Czy każdy obywatel w wieku produkcyjnym powinien otrzymywać 1700 zł miesięcznie, niezależnie od sytuacji zawodowej? Pomysł bezwarunkowego dochodu podstawowego budzi skrajne emocje – jedni widzą w nim sposób na likwidację ubóstwa i większą stabilność finansową, inni obawiają się gigantycznych kosztów i osłabienia motywacji do pracy. Czy Polska mogłaby pozwolić sobie na tak ambitny program? Skąd wziąć na to pieniądze i jak wpłynęłoby to na rynek pracy? Poznaj szczegóły jednej z najbardziej kontrowersyjnych koncepcji współczesnej ekonomii.
Czym jest dochód podstawowy i jak działa?
Czy każdy obywatel w wieku produkcyjnym powinien otrzymywać 1700 zł miesięcznie bez żadnych warunków? To pytanie budzi coraz większe emocje wśród ekonomistów, polityków i społeczeństwa. Bezwarunkowy dochód podstawowy to koncepcja, według której państwo zapewnia każdemu dorosłemu obywatelowi stałe świadczenie finansowe, niezależnie od jego sytuacji zawodowej czy dochodów. W odróżnieniu od tradycyjnych zasiłków, nie wymaga on spełniania określonych kryteriów – pieniądze otrzymują wszyscy, bez względu na to, czy pracują, czy nie.
Zwolennicy tego rozwiązania twierdzą, że dochód podstawowy zlikwidowałby ubóstwo, zmniejszył nierówności społeczne oraz poprawił poczucie bezpieczeństwa obywateli. Krytycy natomiast podkreślają, że byłoby to zbyt kosztowne i mogłoby zniechęcać do podejmowania pracy. Czy taki system mógłby zadziałać w Polsce?
Ile kosztowałby dochód podstawowy i skąd wziąć na to pieniądze?
Według szacunków ekonomistów wdrożenie bezwarunkowego dochodu podstawowego w Polsce kosztowałoby budżet państwa około 450 miliardów złotych rocznie. To ogromna kwota, zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnące wydatki na obronność, infrastrukturę i usługi publiczne. Skąd więc mogłyby pochodzić fundusze na ten cel?
Jednym z rozważanych rozwiązań jest podwyższenie podatku dochodowego. Według ekspertów konieczne byłoby wprowadzenie dwóch nowych stawek PIT – 32% i 64%, przy czym osoby o najniższych dochodach otrzymywałyby więcej w ramach świadczenia, niż straciłyby na podatkach. Alternatywą mogłoby być zlikwidowanie niektórych świadczeń społecznych, takich jak 800+, dodatki osłonowe czy renty socjalne, i zastąpienie ich jednym uniwersalnym transferem pieniężnym.
Czy Polacy chcieliby dochodu podstawowego?
Pomysł wprowadzenia stałego świadczenia dla wszystkich wzbudza wiele emocji i dzieli społeczeństwo. Z jednej strony, dla osób o niskich dochodach oznaczałoby to większą stabilność finansową i możliwość uniezależnienia się od niskopłatnej pracy. Pracownicy mieliby silniejszą pozycję negocjacyjną, co mogłoby wymusić na pracodawcach poprawę warunków zatrudnienia.
Z drugiej strony, wielu ekonomistów ostrzega, że dochód podstawowy mógłby prowadzić do osłabienia motywacji do pracy oraz zwiększenia inflacji. Ponadto wprowadzenie takiego systemu wymagałoby gruntownej reformy finansów publicznych i zmiany podejścia do polityki społecznej.
Czy 1700 zł dla każdego obywatela to utopia, czy realna przyszłość? Pomysł ten na pewno jeszcze długo będzie przedmiotem gorącej debaty, a jego ewentualne wdrożenie wymagałoby poważnej analizy skutków ekonomicznych i społecznych.
Źródło: infor.pl
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_66297508_zdj%C4%99cie-wykonane-z-bliska-kt%C3%B3ry-pokazuje-polska-moneta-le%C5%BCy-na-pieni%C4%85dze-papierowe-z%C5%82oty-ma%C5%82a.html