Reklama

Czy szykuje się przełom na rynku nieruchomości? Program „Pierwsze mieszkanie” właśnie trafił do Sejmu!

Przestój na rynku nieruchomości spowodowany inflacją i wysokimi stopami procentowymi jest widoczny gołym okiem. Powstaje coraz mniej nowych mieszkań i domów – problemem jest także nabycie nieruchomości z rynku wtórnego. Czy rządowa ustawa „Pierwsze mieszkanie” ma szansę polepszyć sytuację?

Poprawa na rynku nieruchomości

W środę do Sejmu trafił projekt ustawy dotyczącej programu „Pierwsze mieszkanie”, którego głównym punktem jest nisko oprocentowany kredyt dla osób, które chcą nabyć swoją pierwszą nieruchomość. Chodzi o „Bezpieczny kredyt 2%”, który ma zachęcić Polaków do kupna mieszkania lub domu i na nowo rozbudzić ruch na rynku nieruchomości. Program już cieszy się dużą popularnością, mimo że jeszcze nie wystartował. Jak twierdzą deweloperzy – po mieszkania ustawiają się kolejki chętnych. Co więcej, w pierwszym kwartale 2023 roku możemy zaobserwować znaczny wzrost zainteresowania na rynku nieruchomości. Z czego wynika takie poruszenie? Jest ono spowodowane między innymi obawami osób zamożniejszych, że wprowadzenie programu znacząco uszczupli rynek mieszkaniowy, a deweloperzy podniosą ceny z racji większego zainteresowania. Do grupy osób, które z początkiem roku ruszyły po mieszkania, zaliczają się też klienci, którzy szykowali się do takiej inwestycji chwilę przed inflacją i wzrostem stóp procentowych, jednak z racji niepewnej sytuacji musiały zrezygnować ze swoich planów. Obecnie mają już wybrane nieruchomości i odłożony wkład własny, dlatego chętnie będą korzystać z nowego programu, już teraz zaklepując sobie mieszkania.

Eksperci o programie „Pierwsze mieszkanie”

Część analityków dostrzega zalety rozwiązania w postaci bezpiecznego kredytu. Uważają, że jest to szansa na jednoczesne poluzowanie rynku wynajmu, który teraz jest niezwykle napięty. Jak twierdzi Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments:

Dzięki niemu sektor budowlany będzie mógł wreszcie „powstać z kolan”. Zmniejszy się także presja na rynek najmu. W ostatnim czasie wiele osób, w związku z utrudnionym dostępem do kredytów, musiało wynajmować mieszkania, co doprowadziło m.in. do zmniejszenia dostępnej oferty i wzrostu stawek czynszów. Można się więc spodziewać, że wraz ze startem rządowego programu ta presja spadnie, co zwiększy pulę mieszkań na wynajem.

Pojawiają się też głosy mniej optymistyczne. Tomasz Błeszyński analityk na rynku nieruchomości otwarcie mówi o obawach związanych z wprowadzeniem programu:

Przypominam, że głównym założeniem programu miała być pomoc osobom, których teraz nie stać na zakup mieszkania, a prawdopodobnie skorzystają na nim głównie zamożni. Z kolei zapowiedź braku limitów w rządowym programie świadczy o tym, że będzie miał on w tym roku, który jest rokiem wyborczym, głównie znaczenie populistyczne.

Oceń artykuł
0/5 (0)