Zarobki żołnierzy w 2024 roku miały wzrosnąć bardziej, niż ostatecznie zatwierdzono, jednak Ministerstwo Finansów zablokowało wyższe stawki. Zarobki żołnierzy po podwyżkach wzrosną o 5 proc., choć początkowo MON chciało zwiększyć je nawet o 7 proc. Zarobki żołnierzy zawodowych, w tym generałów i szeregowych, zmienią się mniej, niż pierwotnie planowano, co może budzić rozczarowanie wśród wojskowych.

MON chciał więcej, ale Ministerstwo Finansów powiedziało „nie”
Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) planowało wyższe podwyżki dla żołnierzy niż te przewidziane dla innych grup budżetowych. Jak podaje „Fakt”, resort kierowany przez Władysława Kosiniaka-Kamysza chciał, aby wzrost wynagrodzeń wynosił od 5 do 7 proc., co przełożyłoby się na dodatkowe 400 zł brutto dla szeregowych i nawet 1,1 tys. zł brutto dla generałów.
Na takie zmiany nie zgodziło się jednak Ministerstwo Finansów. Wiceminister finansów Jurand Drop w piśmie do MON stanowczo sprzeciwił się wyższym stawkom, podkreślając, że dla wszystkich grup uposażenia zaplanowano jednolity wzrost stawek. W efekcie żołnierze otrzymają tylko 5 proc. więcej – dokładnie tyle, ile zapisano w ustawie budżetowej.
Pojawiają się wątpliwości, czy takie podwyżki są zachęcające w obliczu działań promujących służbę wojskową, jak np. płatne szkolenie wojskowe cywili.
Ile podwyżki dla żołnierzy? Ostateczne kwoty
Po zmianach w projekcie MON podwyżki dla żołnierzy wyniosą 5 proc. i zostaną wypłacone z wyrównaniem od 1 stycznia. Co to oznacza w praktyce? Zasadnicze uposażenie generała wzrośnie z 20,9 tys. zł brutto do 21,95 tys. zł brutto, czyli o 1050 zł. Szeregowy, który dotychczas zarabiał 6 tys. zł brutto, otrzyma 6,3 tys. zł brutto – o 300 zł mniej, niż pierwotnie zakładał MON.
Dla wielu wojskowych te kwoty mogą być rozczarowujące, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów życia oraz zwiększonych wymagań wobec żołnierzy.
Szkolenie wojskowe dla cywilów – rząd stawia na liczebność armii
Choć podwyżki dla żołnierzy zostały ograniczone, rząd nie rezygnuje z rozbudowy Sił Zbrojnych RP. Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska docelowo ma dysponować 500-tysięczną armią. Obecnie liczba wojskowych wynosi 200 tys., co oznacza konieczność intensywnych działań rekrutacyjnych.
Ważnym elementem tych planów mają być powszechne dobrowolne szkolenia wojskowe cywili. Premier ogłosił, że jeszcze w marcu MON przedstawi szczegóły programu, który pozwoli ochotnikom na zdobycie podstawowych umiejętności obronnych. Według zapowiedzi, do 2027 roku w szkoleniach wojskowych dla cywilów ma brać udział nawet 100 tys. osób rocznie.
Dowiedz się, jak się zgłosić na szkolenie wojskowe cywili.
Czy obniżone podwyżki wpłyną na morale żołnierzy i ich gotowość do służby? Pewne jest jedno – rząd musi balansować między koniecznością oszczędności a zapewnieniem odpowiednich warunków dla polskiej armii.
Źródło: Money.pl