Pracę w Intimissimi zapamiętam jako zabranie wolnego czasu, zdrowia psychicznego oraz chęci do życia. (usunięte przez administratora) w tym miejscu jest na porządku dziennym, a wyższe stanowiska martwią się tylko o swój czubek nosa (uwaga.. z nudów). Są w tej firmie równi i równiejsi. Nowy pracownik jest lepiej traktowany o tego starego (lojalnego). Kierownik wręcz płaszczy się przed nowym pracownikiem aby mógł zacząć pracę w tym miejscu. Co do starych pracowników? Każą zrezygnować z zajęć na uczelni i zajęć prywatnych aby przyjść do pracy. Czas wolny nie istnieje, bo TY JESTEŚ DLA PRACY, A NIE PRACA DLA CIEBIE (autentyczny tekst z prezentacji szkoleniowej). Praca z klientami jest wymuszana. W momencie, gdy regionalna obsługiwała na sklepie klientów dało się odczuć niechęć od klienta. Klient wręcz wprost mówił, że nie chce obsługi przez tą panią, ponieważ jest zbyt nachalna. Telefony od regionalnej były jednym z najgorszych chwil w ciągu dnia. Nie było prawie żadnych pochwał. Ciągle było coś nie tak (pomijając fakt bycia jednym z najlepszych sklepów w Polsce). W dniu kiedy wiadomo było, że ma przyjechać na sklep niektóre dziewczyny brały tabletki uspokajające. Moment, gdy przyszedł czas na szczepienia i któraś z dziewczyn naprawdę źle się czuła była odbierana jako ta, która udaje aby nie przyjść do pracy. W tej firmie nie możesz czuć się źle, bo gdy pójdziesz na L4 (lub z innych przykładów z życia wziętych: pójdziesz na pogrzeb czy wesele i prosisz choćby o dzień lub dwa wolnego) dostajesz groźby, że zostaniesz zwolniona dyscyplinarnie. Gdy tylko próbujesz wyrazić swoje zdanie idziesz na dywanik do regionalnej. Pracując w tej firmie zaczynasz zastanawiać się właściwie po co jest kierownik na sklepie? Przecież kierownik nie ma nic do gadania.. O wszystkim decyduje regionalna. Kierownik jest zbędny, ponieważ nawet jeżeli wykonuje swoje kierownicze zadania, ty jako pracownik najniższego szczebla na sklepie robisz dokładnie to samo. Co miesiąc do każdego 10 dnia miesiąca należało wysyłać dyspozycyjność na następny miesiąc. Tą dyspozycyjność można sobie wsadzić głęboko w (usunięte przez administratora) Jeżeli nie masz dziecka to pracujesz tak jak chce kierownik lub regionalna. Nie masz wtedy nic do gadania. Na rozmowie kwalifikacyjnej mowa jest o elastycznym grafiku. Elastyczny to może być jedynie pracownik, który musi być na każde zawołanie. Nieważne czy masz wesele siostry, kuzynki czy nie wiadomo kogo zaplanowane od 10 lat.. TY MUSISZ BYĆ WTEDY W PRACY!!! W momencie, gdy dostajesz grafik dowiadujesz się, że nie masz wolnego weekendu. Nikt nie ma, ALE kierownik ma. Dlaczego? Bo może. Można zrozumieć różne sytuacje, ale to się ciągnie miesiącami.. a tak naprawdę od momentu gdy przyszła nowa regionalna, która jest na cały Poznań. W każdym sklepie w Poznaniu nie ma już stałego zespołu, ponieważ dziewczyny się zwalniają. Nikt z góry nie próbuje znaleźć przyczyny.. Wiadomo.. jeżeli takie rzeczy dzieją się w jednym sklepie to ok coś z pracownikami jest nie tak lub kierownikiem, ale nie w 5 sklepach. Naprawdę szkoda mi osób, które tracą czas, nerwy, a przede wszystkim zdrowie na pracę w tym miejscu. Kolejnym faktem jest bramka, która przeważnie nie jest zależna od pracowników, a najwięcej pretensji jest właśnie do nich. W wolnym czasie, gdy nic się nie dzieje i np. dostaniesz okres i naprawdę źle się czujesz nie możesz usiąść. Musisz układać ułożone szuflady. Musisz 3 raz układać tą samą szufladę z majtkami. Praca sama w sobie nie jest zła. Klienci są naprawdę wspaniali (wiadomo, że trafi się ktoś niemiły) i bardzo miło spędzało się czas w sklepie. Jednak pojedyncze plusy nie przezwyciężą takiej ilości minusów jakie się nazbierały.
Całkowicie zgadzam się z tą opinią. Zakończyłam prace w intimissimi dwa lata temu, a czytając teraz ten post znowu wrócił mi atak paniki i ścisk w żołądku. Ta firma powinna po prostu być pozywana o notoryczny mobbing i niszczenie zdrowia psychicznego swoich pracowników. Wszystko co jest napisane o Poznaniu, zgadzało się z moimi doświadczeniami z Wrocławia.
Jak wygląda ścieżka kariery w Intimissimi? Czy trudno jest zdobyć awans?
Zacznę od rozmowy kwalifikacyjnej. Pani kierownik bardzo miała, ale tylko dlatego, żeby przekonać potencjalnego pracownika do tej pracy jak jest "fajnie, miło i przyjemnie". Na rozmowie owa Pani ucinała mi zdania i nie pozwoliła ich dokończyć, mówiąc "dobra dobra to pózniej". Oddzwoniła i zaprosiła na podpisanie umowy. Podpisałam niby tą umowe, co jak się pózniej okazało, że to nie była umowa. Przyszłam pierwszego dnia, zaczęłam szkolenie. Szczerze to nikt tam się mną nie zajmował. Było tylko mówione, żeby zatrzymać klienta w sklepie i kropka. Wciskanie niepotrzebnych rzeczy klientom, to chyba nikomu nie trzeba mówić. Po 4 godzinach pracy, zadzwoniłam Pani z centrali (czy jakoś tak) sprawdzić jak tam wyniki sklepu, które zresztą były do poprawy. Po tym telefonie zostało mi przekazane, że musze iść do domu bo "jak to teraz szkolenie, itp." Miałam przyjść po kilka dni później. Potem dostałam informacje od kierowniczki, że "zapomniało jej się" i umowe przysyłają później, wiec da mi znać kiedy dotrze umowa i napisze mi, kiedy mam przyjść ją podpisać. Nadal czekam na ten ZNAK, ze umowa przyszła. Czy dostane pieniądze? Oczywiście, że nie bo na jakiej podstawie bo podobno "żadnej umowy nie podpisywałam" Eh nie ma co strzępić sobie nerwów na taką prace
Czy w Intimissimi występują paczki/bony świąteczne?
Można u nich w firmie pozostać na umowie o zlecenie jeśli się chce?
Mimo iż rozmowa odbywała się na małym zapleczu, a pracodawca siedział na drabince to przyjazna rozmowa, wiele pytań,miłe nastawienie pracodawcy. Wielkim plusem (jak się później okazało) było zadanie przeze mnie pytania: Jak Tobie się podoba praca tutaj?
Opowiedz o sobie. Co robiłaś w poprzednich pracach? Czego oczekujesz od pracodawcy? Czy jesteś otwarta? Ile chcesz zarobić? Masz do mnie jakieś pytanie?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Pracę w Intimissimi zapamiętam jako zabranie wolnego czasu, zdrowia psychicznego oraz chęci do życia. (usunięte przez administratora) w tym miejscu jest na porządku dziennym, a wyższe stanowiska martwią się tylko o swój czubek nosa (uwaga.. z nudów). Są w tej firmie równi i równiejsi. Nowy pracownik jest lepiej traktowany o tego starego (lojalnego). Kierownik wręcz płaszczy się przed nowym pracownikiem aby mógł zacząć pracę w tym miejscu. Co do starych pracowników? Każą zrezygnować z zajęć na uczelni i zajęć prywatnych aby przyjść do pracy. Czas wolny nie istnieje, bo TY JESTEŚ DLA PRACY, A NIE PRACA DLA CIEBIE (autentyczny tekst z prezentacji szkoleniowej). Praca z klientami jest wymuszana. W momencie, gdy regionalna obsługiwała na sklepie klientów dało się odczuć niechęć od klienta. Klient wręcz wprost mówił, że nie chce obsługi przez tą panią, ponieważ jest zbyt nachalna. Telefony od regionalnej były jednym z najgorszych chwil w ciągu dnia. Nie było prawie żadnych pochwał. Ciągle było coś nie tak (pomijając fakt bycia jednym z najlepszych sklepów w Polsce). W dniu kiedy wiadomo było, że ma przyjechać na sklep niektóre dziewczyny brały tabletki uspokajające. Moment, gdy przyszedł czas na szczepienia i któraś z dziewczyn naprawdę źle się czuła była odbierana jako ta, która udaje aby nie przyjść do pracy. W tej firmie nie możesz czuć się źle, bo gdy pójdziesz na L4 (lub z innych przykładów z życia wziętych: pójdziesz na pogrzeb czy wesele i prosisz choćby o dzień lub dwa wolnego) dostajesz groźby, że zostaniesz zwolniona dyscyplinarnie. Gdy tylko próbujesz wyrazić swoje zdanie idziesz na dywanik do regionalnej. Pracując w tej firmie zaczynasz zastanawiać się właściwie po co jest kierownik na sklepie? Przecież kierownik nie ma nic do gadania.. O wszystkim decyduje regionalna. Kierownik jest zbędny, ponieważ nawet jeżeli wykonuje swoje kierownicze zadania, ty jako pracownik najniższego szczebla na sklepie robisz dokładnie to samo. Co miesiąc do każdego 10 dnia miesiąca należało wysyłać dyspozycyjność na następny miesiąc. Tą dyspozycyjność można sobie wsadzić głęboko w (usunięte przez administratora) Jeżeli nie masz dziecka to pracujesz tak jak chce kierownik lub regionalna. Nie masz wtedy nic do gadania. Na rozmowie kwalifikacyjnej mowa jest o elastycznym grafiku. Elastyczny to może być jedynie pracownik, który musi być na każde zawołanie. Nieważne czy masz wesele siostry, kuzynki czy nie wiadomo kogo zaplanowane od 10 lat.. TY MUSISZ BYĆ WTEDY W PRACY!!! W momencie, gdy dostajesz grafik dowiadujesz się, że nie masz wolnego weekendu. Nikt nie ma, ALE kierownik ma. Dlaczego? Bo może. Można zrozumieć różne sytuacje, ale to się ciągnie miesiącami.. a tak naprawdę od momentu gdy przyszła nowa regionalna, która jest na cały Poznań. W każdym sklepie w Poznaniu nie ma już stałego zespołu, ponieważ dziewczyny się zwalniają. Nikt z góry nie próbuje znaleźć przyczyny.. Wiadomo.. jeżeli takie rzeczy dzieją się w jednym sklepie to ok coś z pracownikami jest nie tak lub kierownikiem, ale nie w 5 sklepach. Naprawdę szkoda mi osób, które tracą czas, nerwy, a przede wszystkim zdrowie na pracę w tym miejscu. Kolejnym faktem jest bramka, która przeważnie nie jest zależna od pracowników, a najwięcej pretensji jest właśnie do nich. W wolnym czasie, gdy nic się nie dzieje i np. dostaniesz okres i naprawdę źle się czujesz nie możesz usiąść. Musisz układać ułożone szuflady. Musisz 3 raz układać tą samą szufladę z majtkami. Praca sama w sobie nie jest zła. Klienci są naprawdę wspaniali (wiadomo, że trafi się ktoś niemiły) i bardzo miło spędzało się czas w sklepie. Jednak pojedyncze plusy nie przezwyciężą takiej ilości minusów jakie się nazbierały.
Witam, wszystkich pilnie potrzebuje namiary na osoby, które były (usunięte przez administratora)w CALZ Polska, intimissimi itp. Mogę pomóc od strony prawnej, jestem w tej samej sytuacji i zostałam źle potraktowana. Tel. 730260724
Może Pani napisać jaka nieprzyjemna sytuacja miała miejsce? I myśli Pani że jest więcej przypadków takiego traktowania w tej firmie?
Zjawiska (usunięte przez administratora)są na porządku dziennym w każdym sklepie w Poznaniu w sklepach Intimissimi.
Aż trudno mi w to uwierzyć, że to takie powszechne i notoryczne, zrozumiałabym jeszcze jeden losowy przypadek, ale żeby takie coś działo się notorycznie? I co, nowe osoby, które przychodzą tu do pracy mają w ogóle świadomość o tym wszystkim? O ile jest to prawda??
Całkowicie zgadzam się z tą opinią. Zakończyłam prace w intimissimi dwa lata temu, a czytając teraz ten post znowu wrócił mi atak paniki i ścisk w żołądku. Ta firma powinna po prostu być pozywana o notoryczny mobbing i niszczenie zdrowia psychicznego swoich pracowników. Wszystko co jest napisane o Poznaniu, zgadzało się z moimi doświadczeniami z Wrocławia.
Czy przy zwrocie towaru jedyną możliwością jest przyjęcie zwrotu gotówki na karcie przedpłaconej do intimissimi?
Cześć, jak to jest z tymi targetami o których pisaliście ? Ciężkie są do wyrobienia? Rozumiem, że muszę sprzedać ileś towaru w ciągu dnia.
Nie jest ciężko, ale zależy od dnia, czasem więcej ludzi przychodzi, czasem mniej, najlepiej jest w weekendy, bo wtedy najłatwiej po prostu zrobić dobre wyniki. Bardziej niż ilość towaru liczy się średni paragon, sztuki no i oczywiście utarg
Wiadomo że w weekend przychodzi najwięcej ludzi i najłatwiej wyrobić wtedy dobry wynik tylko ciekaw jestem czy można było się wyrobić ze wszystkim na spokojnie. Ile osób pracowało w weekendy? Dało radę obsłużyć wszystkich klientów na spokojnie?
Witam. Jestem zainteresowana pracą w Calcedonii w Luboniu. Czy ktoś może się wypowiedzieć o pracy w tym sklepie? Pozdrawiam
Calzedonię to Ty omijaj szerokim łukiem, jesli nie chcesz zginąć marnie :) Wyzysk za najniższą krajową, przymusowe nadgodziny, nawet jak masz wolne to mogą nagle zadzwonić i na ostatni moment masz przyjść do pracy, mimo, że sobie coś zaplanowałaś, np. kupiłaś jakiś bilet lub zaplanowałaś czas z bliskimi. Nieludzkie traktowanie, poniżanie, samo najgorsze. Ogólnie nie polecam.
Hej. Dostałam ofertę pracy w Intimissimi w Starym Browarze. Może ktoś wie jak wygląda tam sytuacja?
Zdecydowanie nie polecam pracy w sklepie Intimissimi w KING CROSSIE. (usunięte przez administratora) Atmosfera taka, że nie miałam ochoty rano wstawać z łóżka i iść do pracy. (usunięte przez administratora) Pracownik musi wyrabiać normę, która jest niezależna od niego, nigdy nie wiadomo jaki klient się trafi. Pisząc w wielkim skrócę system jest tak źle skonstruowany, że lepiej gdy klient wyjdzie z pustą ręką, niż zakupi jedną, ale tanią rzecz - to znacząco osłabia normę. Dzień w dzień telefony od kierowniczki regionalnej odnośnie niskich statystyk. Ciągłe pretensje i narzekania. Każdy nowy pracownik po miesiącu ucieka z tego miejsca gdy połapie się czym to wszystko pachnie. Wyścig szczurów jest tutaj na porządku dziennym, jedna drugą obgaduje, podbiera klientów. Atmosfera bardzo niezdrowa. Popracowałam kilka miesięcy, gdyż pilnie potrzebowałam pieniędzy i gdy tylko natrafiła się okazja, to uciekłam. NIE POLECAM!
Macie później zniżki na ich produkty? Co jak są zamkniete galerie, macie postojowe ?
Dziewczyny czekam na wsze opinie na temat pracy w Poznaniu czytam wiele negatywnych komentarzy o innych mistach. Jak to wygląda w Poznaniu?
(Sorry, odpowiedziałam nie do tego pytania co trzeba, więc wklejam tutaj). Tak samo. Taka jest polityka sieciówek. Nie ważne, jakie miasto. Każdej szanującej się młodej osobie odradzam pracę w galeriach handlowych jako sprzedawca. Ja rozumiem, że trzeba jakoś zarobić na życie, a szczególny problem mają młode osoby tuż po ukończeniu liceum/ studenci, którzy muszą się samodzielnie utrzymywać. Często sklepy takie przyjmują bez doświadczenia, ale również szybko zwalniają zaraz po tym, jak taki pracownik zostanie odpowiednio wyeksploatowany. Ale dlaczego akurat wybieracie tak nieetyczne miejsca? Po pierwsze- jak już wyżej powiedziałam, sklepy te nie szanują pracowników. Po drugie, odzież produkowana przez te firmy przyczynia się do zatruwania środowiska. Odzież w tych sklepach jest naprawdę marnej jakości, a do jej produkcji wykorzystywane są dzieci za miskę ryżu. Szyją w napradę kiepskich i zagrażających życiu i zdrowiu warunkach. Jest wiele innych miejsc pracy, gdzie szanuje się pracownika, a nie nim pomiata, sciągając na dniach wolnych i dając 15 minut przerwy na 8godzinny dzień pracy. Czy takie coś warte jest naprawdę mizernej wypłaty? Ludzie, obudźcie się! Czy naprawdę chcecie wspierać tak nieetyczne marki?
Ktoś więcej napisze o tych programach motywacyjnych?
a) obietnica premii, której nie zobaczysz na oczy b) niezwykle atrakcyjne wynagrodzenie- minimalna krajowa c) elastyczny grafik, przy układaniu którego nie masz nic do powiedzenia, a jak się nie podoba, to zawsze znajdzie się ktoś na Twoje miejsce i nikt nie będzie płakał d) wyjazdy do Włoch palcem na mapie e) przyjazna atmosfera pracy, gdzie zespół patrzy na Ciebie wilkiem (może lepiej by pasowało określenie "szczurem", bo w zasadzie jest to wyścig szczurów) f) karta Multisport, której nikt nigdy nie widział na oczy g) zniżki 30 % na zakupy (z których prawdopodobnie nie skorzystasz, bo wynagrodzenie, które otrzymasz starczy Ci tylko na rachunki, jedzenie i podstawowe środki do życia- te najtańsze) h) bezpłatne nadgodziny, kąśliwe uwagi kierowniczki mające na celu zmotywować Cię, byś więcej się naprzykrzała klientom Oto cały program motywacyjny. Myślę, że warto aplikować, a praca tutaj nie jest pracą, a czystą przyjemnością. Rozwiniesz się tu niczym chomik na kołowrotku ;)
Tak samo. Taka jest polityka sieciówek. Nie ważne, jakie miasto. Każdej szanującej się młodej osobie odradzam pracę w galeriach handlowych jako sprzedawca. Ja rozumiem, że trzeba jakoś zarobić na życie, a szczególny problem mają młode osoby tuż po ukończeniu liceum/ studenci, którzy muszą się samodzielnie utrzymywać. Często sklepy takie przyjmują bez doświadczenia, ale również szybko zwalniają zaraz po tym, jak taki pracownik zostanie odpowiednio wyeksploatowany. Ale dlaczego akurat wybieracie tak nieetyczne miejsca? Po pierwsze- jak już wyżej powiedziałam, sklepy te nie szanują pracowników. Po drugie, odzież produkowana przez te firmy przyczynia się do zatruwania środowiska. Odzież w tych sklepach jest naprawdę marnej jakości, a do jej produkcji wykorzystywane są dzieci za miskę ryżu. Szyją w napradę kiepskich i zagrażających życiu i zdrowiu warunkach. Jest wiele innych miejsc pracy, gdzie szanuje się pracownika, a nie nim pomiata, sciągając na dniach wolnych i dając 15 minut przerwy na 8godzinny dzień pracy. Czy takie coś warte jest naprawdę mizernej wypłaty? Ludzie, obudźcie się! Czy naprawdę chcecie wspierać tak nieetyczne marki?
Jakie jest obecne wynagrodzenie?
Praca w intimissimi wiąże się z naprawdę ciężką pracą, to nie jest tylko składanie majtek, ale praca z ludźmi i to jest największe wyzwanie. Najważniejszą kwestią jest indywidualna sprzedaż-wszystko zależy od tego jak sama potrafisz sprzedawać,dobierać bieliznę,rozmawiać,przekonywać itd. Jest presja na jak najlepsze statystyki. Jesteś z tego rozliczana. Jeżeli nie masz problemów z kontaktami z ludźmi i masz tzw. "gadane" to praca nie będzie dla Ciebie niczym strasznym. Fajne są programy motywacyjne i to chyba one determinują Cię do starania się o jak najlepszą sprzedaż własną. Możesz wyjeżdżać za granicę, jechać do Włoch, lecieć do Werony, dostawać bieliznę, perfumy, bony itd. to jest mega plus. Możesz codziennie przymierzać wszystkie te piękne koronkowe biustonosze i oczywiście masz na nie rabat 30%. Fajne jest to, że naprawdę tam stawiają na pracownika - szkolą go we wszystkich dziedzinach-informacje o produkcie,z materiałów z nowych kolekcji itd.,zawsze chcą żebyś była lepsza. Wiele rzeczy przydaje się później w życiu. Praca ta należy do osób ambitnych, jeżeli wolisz mieć prace gdzie nic nie będziesz musiał robić to praca w intimissimi nie jest dla Ciebie.
"Praca dla ambitnych"??? Hahahaha, bo zaraz pęknę ze śmiechu! Żeby się tu dostać, nie trzeba mieć nawet skończonych studiów ani być tytanem intelektu. Jedyna przyszłośc jaka Cię czeka w tej firmie, to problemy ze zdrowiem psychicznym i fizycznym. Sorry, ale śmiesznie to brzmi jak ktoś mówi, że po pracy w sieciówce czeka Cię świetlana przyszłość :D Pracą dla osób AMBITNYCH można nazwać takie zawody jak lekarz, naukowiec, różne formy działalności artystycznej czy gospodarczej. Ambitnym jest ten, kto ma w życiu cel zawodowy i przez lata buduje swoje kompetencje systematycznie i z poczuciem, że umie coraz więcej. Co nas czeka po pracy w sieciówce? Wypalenie zawodowe, utrata pracy i depresja (a w skrajnych przypadkach kaftan bezpieczeństwa). Więc nie mydlcie nikomu oczu tekstami o możliwości rozwoju w pracy, gdzie każdy dzień wygląda tak samo. Tyle w temacie. Miłego dnia :D
Jaka umowa obowiązuje w Intimissimi podczas okresu próbnego?
Byłam na rozmowie w sprawie pracy w Starym Browarze, na początku jej nie dostałam (nawet nikt nie raczył mnie o tym poinformować, sama musiałam zadzwonić) natomiast po kilku dniach kierowniczka tego sklepu jednak zmieniła zdanie i zaoferowała mi prace telefonicznie - ustaliłyśmy dzień i godzinę podpisania umowy. Gdy stawiłam się tego dnia o wyznaczonej godzinie okazało się, ze prace dostał ktoś inny. Nikt nawet nie raczył mnie o tym poinformować !! Jak można tak traktować ludzi ? Kompletny brak jakichkolwiek zasad i szacunku do drugiego człowieka. Przez panią "kierowniczkę", która "zaproponowała" mi pracę zrezygnowałam z innej pracy - teraz nie mam żadnej pracy, ani pieniędzy na utrzymanie się i dalszą edukację :) Słów mi brak jak osoba na takim stanowisku może się zachować w ten sposób. Intimissimi powinno lepiej obsadzać wyższe stanowiska - wstyd.
To dosyć trudna sytuacja i naprawdę mi przykro, że jej doświadczyłaś, być może kierowniczka zapomniała o wyznaczonym terminie i właśnie w tym czasie przyjęła nową osobę. Mogłabyś proszę podzielić się swoimi wrażeniami nt. rozmowy kwalifikacyjnej? Z pewnością byłaby to wskazówka dla innych osób, które chciałyby podjąć pracę w Intimissimi.
Jak kierowniczka może zapomnieć o tym, że zaproponowała komuś prace ? Telefonicznie zaproponowała mi pracę w poniedziałek, a podpisanie umowy za 2 dni czyli w środę. Nie ma żadnych sensownych argumentów aby wytłumaczyć zachowanie tej osoby, Tak się nie traktuje ludzi. Kierowniczka była młoda, więc wykluczam początki alzheimera. Rozmowa kwalifikacyjna krótka, oczekują indywidualnego podejścia do każdego klienta. Pytają o doświadczenie i dyspozycyjność. Umowa zlecenie na próbę, potem umowa o prace.
(usunięte przez administratora)
Nie nie trzeba mieć :)
@Była pracownica a jak długo pracowałaś w intimissimi? Zastanawia mnie, czy w firmie znajduje się również miejsce dla mężczyzn, czy też załoga składa się głownie z kobiet? Jak rozumiem w samym Poznaniu jest wiele punktów sprzedaży tej firmy i atmosfera w nich panująca może być też różna. Czy może ktoś odnieść się do tej kwestii?
Jak czytam ten wpis to mam wrażenie, że pisała to osoba, która chce zareklamować to miejsce pracy, a ja bardzo odradzam. Pracy jest mnóstwo, oprócz kierownika nie ma tam dziewczyn, które traktują te prace poważnie. Statystyki - to wyścig szczurów, premia? Maksymalnie 200 złotych za obroty. Żart. Nie szanuje się tam pracowników, którzy pracują dłużej, w nowych szuka się sojuszników. Kierownik nie jest elastyczna w stosunku do dziewczyn uczących się. Układy, kąsanie, niemiłe przytyki. Praca dla osób o mocnych nerwach. Sprzedaż jest okej i klientki miłe, gorzej z atmosferą w pracy. Stanowczo odradzam. Na kilometr bije brakiem profesjonalizmu od kierownik i od koordynatorki (to bardzo dobre koleżanki). Jak kogoś nie polubią to nie ma przyszłości, nawet dla bardzo pracowitych dziewczyn. Są dodatki, którymi kuszą dziewczyny, teraz już wyjazdów do Włoch nie ma, za to wrzucili opiekę zdrowotną, ale co z tego, skoro jest bardzo dużo denerwowanie się w pracy i bardzo duża presja wywierana. Bardzo duża rotacja.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Intimissimi?
Zobacz opinie na temat firmy Intimissimi tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Intimissimi?
Kandydaci do pracy w Intimissimi napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.