Opinie o InPost S.A. w Kraków

Poniżej znajdziesz opinie byłych i aktualnych pracowników o pracodawcy InPost S.A.. Zobaczysz poniżej również opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie InPost S.A. o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Pozostałe firmy

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o InPost S.A. w Kraków

Koniec dwuletniego bałaganu

Koniec dwuletniego bałaganu? Oferta Poczty Polskiej na obsługę sądów najkorzystniejsza. Przetarg na firmę dostarczającą korespondencję sądową ma duże szanse rozstrzygnąć się na korzyść Poczty Polskiej. Zwycięstwo będzie oznaczało, że to narodowy operator, a nie InPost zatroszczy się, aby zawiadomienia i wezwania na rozprawy trafiały bezpośrednio do rąk zainteresowanych, co na podczas współpracy z prywatną firmą nie zawsze było oczywiste. Wartość zlecenia zaproponowana przez Pocztę Polską to 80 mln zł netto rocznie podczas gdy PGP, należąca do InPostu chciała za te usługę 120 mln zł netto rocznie. – Ten przetarg to ważny element w rozwoju Poczty Polskiej. Będziemy walczyć o nasze miejsce na rynku, poszukując dodatkowych źródeł przychodu, rozwijając usługi finansowe i zdobywając kontrakty nie tylko na obsługę listów, ale przede wszystkim – paczek – stwierdził Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. – Zaproponowaliśmy rynkową i bardzo korzystną ofertę, mając świadomość roli Poczty Polskiej jako firmy kluczowej dla infrastruktury krytycznej państwa i służby dla obywateli w tym specyficznym i arcyodpowiedzialnym przetargu. Obsługa polskiego wymiaru sprawiedliwości to ponadstandardowe wyzwanie, którego jakość świadczenia przekłada się na zaufanie obywateli do państwa, czego Poczta Polska jako narodowy operator ma świadomość. Cieszymy się, że dzięki ofercie Poczty Polskiej budżet państwa zaoszczędzi znaczne środki – podkreśla Baranowski. Koniec eksperymentu Rzecznik Poczty Polskiej dodał, że wybór Poczty Polskiej na firmę obsługującą to zlecenie pozwoli zakończyć „dwuletni bałagan”, co, wraz ze stwierdzeniem, że obsługa sądów jest zadaniem „arcyodpowiedzialnym”, nie jest w kontekście omawianej sprawy nadużyciem. Można się było o tym przekonać śledząc losy dwuletniej już współpracy polskich sądów z PGP i InPostem. PGP wygrała wtedy przetarg, przebijając ofertę Poczty Polskiej o 80 milionów. Niestety, jak się później okazało, aby zmieścić się w budżecie, musiała oszczędzać na jakości usług. I tak zawiadomienia o wezwaniu na rozprawy, zamiast do rąk własnych zainteresowanych, trafiały na przykład do sklepów z karmą dla zwierząt, monopolowych czy też lombardów, skąd zgodnie z ofertą usług proponowanych przez InPost można je było odbierać. Problemem było również dostarczanie zwrotek. InPost nie radził sobie również z dostarczaniem większych przesyłek sądowych. Zdarzało się, że akta przesyłane były z sądu do sądu w dwóch transportach, pomiędzy którymi był dzień lub dwa różnicy. Na niską jakość usług skarżyli się także adwokaci i prokuratorzy. W styczniu zeszłego roku Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP wydał oświadczenie, w którym podawał w wątpliwość kompetencje InPostu: – Czy odbiór wezwania na przesłuchanie w pobliskim sklepie monopolowym nie naraża autorytetu wymiaru sprawiedliwości na poważny uszczerbek? Jaki wpływ szwankująca obsługa korespondencji wywrze na długość postępowań? O ile spóźnione będą przesłuchania świadków i podejrzanych? – zastanawiali się wtedy prokuratorzy. Przewaga dzięki restrukturyzacji Choć przetarg nie został jeszcze rozstrzygnięty, po otwarciu kopert wiadomo, że to właśnie oferta Poczty Polskiej na realizację kontraktu była najkorzystniejsza. Narodowa spółka wygrywa nie tylko ceną, ale faktem, że blisko 80 tysięcy zatrudnionych przez nią osób posiada umowy o pracę. – Restrukturyzacja Poczty Polskiej przynosi efekty. Spółka, działając na najbardziej konkurencyjnym rynku, wygrywa ofertą z prywatnymi firmami znanymi ze stosowania tzw. umów śmieciowych przy zatrudnianiu pracowników – czytamy w komunikacie prasowym wydanym przez Pocztę Polską.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
klaudia

orientujecie się, czy jeszcze prowadzą rekrutację na recepcjonistkę do warszawy? Jakiś czas temu wysłałam swoje cv i do tej pory nikt się ze mną nie skontaktował. dlatego się tak zastanawiam czy może kogoś już znaleźli czy też rekrutacja nadal trwa.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
zgorzelski baton maxi power

Kontrowersje. Poczta Polska złożyła zaskakująco niską ofertę w przetargu na dostarczanie przesyłek sądowych. Konkurenci i eksperci zarzucają jej niezgodne z prawem zaniżenie ceny. O kontrakt na obsługę korespondencji z sądów i prokuratur biją się tylko dwie firmy - Poczta Polska i należąca do InPostu Polska Grupa Pocztowa (PGP), która w tej chwili realizuje to zlecenie. Wartość nowego, trzyletniego kontraktu, szacowana jest przez ekspertów na około 700 mln zł. Tymczasem Poczta zaproponowała, że zlecenie zrealizuje za zaledwie 293 mln zł. To ogromne zaskoczenie, bo jeszcze w 2013 r. dostarczanie przesyłek sądowych publiczny operator wycenił na aż 580 mln zł. I to na dwa, a nie trzy lata usług, jak obecnie. Przetarg wygrała więc PGP, która zaproponowała cenę nieznacznie poniżej 500 mln złotych. - A i tak we wszelkich możliwych instytucjach państwowych Poczta Polska próbowała udowodnić, że PGP niezgodnie z prawem zaniżyła cenę - przypomina dr Rafał Zgorzelski, ekspert rynku pocztowego. Teraz role się odwracają. To PGP, której oferta w tym przetargu sięgnęła blisko 476 mln zł, oskarża Pocztę o bezprawne działanie. - Daje to bardzo poważne argumenty do podejrzeń, że Poczta Polska świadczy usługi na rynku komercyjnym poniżej kosztów, w celu eliminacji konkurencji, co jest sprzeczne z prawem polskim i prawem unijnym - twierdzi Witold Szczurek, prezes PGP. - Centrum Zakupów dla Sądownictwa, które zorganizowało przetarg, powinno zastanowić się, czy w ogóle przyjmować tak niską ofertę Poczty. Nie ma wątpliwości, że operator nielegalnie zaniża cenę - uważa dr Rafał Zgorzelski. Scenariusz odrzucenia oferty Poczty jest jednak mało prawdopodobny. Tym bardziej że nowe władze są jej bardzo przychylne. W programie PiS można przeczytać m.in. „Państwo powinno dołożyć także wszelkich starań, by Poczta Polska nie przegrywała przetargów na obsługę pocztową instytucji państwowych z konkurentami, którzy oferują niższą cenę tylko dlatego, że zatrudniają pracowników na umowy śmieciowe i płacą niższe podatki”. Zdaniem Zbigniewa Baranowskiego, rzecznika Poczty Polskiej, wygrana w przetargu na dostarczanie listów z sądów zakończy dwuletni bałagan. Czy rzeczywiście? Przejęcie przez PGP kontraktu na początku 2014 r. faktycznie rozpoczęło się od olbrzymiego chaosu. Adwokaci skarżyli się na opóźnienia w dostarczaniu przesyłek i na fakt, że muszą je odbierać m.in. w kioskach. O problemach z otrzymywaniem listów w terminie wielokrotnie informowali nas też Czytelnicy. Z czasem sytuacja uległa wyraźniej poprawie. Mimo tego kilka miesięcy temu Urząd Komunikacji Elektronicznej wskazywał, że nadal pojawiają się problemy z terminowością dostarczania przesyłek i ich poprawnym oznaczaniem.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
agenci już płaczą?

Jaka żenada? Człowieku? Dlaczego w hurtowni, jak bierzesz x opakowań danego towaru płacisz cenę dużo niższa, niż w detalicznym sklepie? Tutaj jest podobnie. Po drugie pamiętaj, iż 90% listów nadanych w miejscowości Y nie opuszcza gminy nadania. Stąd cenę można obniżyć. Agenci pewnie płaczą, bo tyle kasy im koło nosa przejdzie, ale dobrze, nie dali zarobić tym na dole, praca była i jest fatalna, więc teraz przyszedł odwet. Moim zdaniem słuszny. Nie czepiajmy się ceny, to wewnętrzna sprawa partyjniaków z pp. Poczekamy rok, dwa i ocenimy, czy syf powrócił do placówek poczty polskiej.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Mateusz
@agenci już płaczą?

Jesteś w błędzie, PP zaniżyła mocno cenę, będą na tym stratni i to mocno. Działania PP naruszają zasady wolnego rynku. PP mogła na tyle wycenić cenę, ponieważ w przeciwieństwie do prywatnych spółek, które nie mogą wystawić oferty na której będą stratni, ponieważ zbankrutują, to PP może, bo nie padnie... Bo krzyknie do budżetu państwa że im się budżet nie domyka i potrzebują kasy... I co? I dostaną, z naszych podatków, bo PP nie może paść, ponieważ jest operatorem wyznaczonym.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
logo firmy Specjalista IT
Warszawa
SZPZLO Warszawa-Ochota
(180 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Technik w Centrum Napraw
Nadarzyn
Diebold Nixdorf
(166 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Kierownik biura – EV Academy Manager
Piaseczno
NRF Poland Sp. z o.o.
(7 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Team Leader Działu Sprzedaży B2B
Wrocław
Nowima Sp. z o.o.
(1 opinia)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
lipa

Polecony poniżej ceny za list zwykly 1*75 to żenada.różnice w cenie pokryiemy my podatnicy gdy na koniec roku sroczta pp oglosi stratę rzędu kilkuset milionów.zanizanie ceny to najnowszy pomysl na unowocześnianie usług. Ta nasza poczta to chyba ostatni komunistyczny beton nie do ruszenia.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
petr
@lipa

Jesteś w bardzo dużym błędzie, ponieważ na obniżeniu ceny do 293 milionów PLN Poczta tylko zarobi otrzymując te pieniądze i wygrywając przetarg. Skąd się to bierze? - Prosta przyczyna - doręczyciele są zatrudnieni na umowę o pracę i ich pensja nie wzrasta wraz z ilością doręczanych przesyłek, natomiast w PGP i InPost każda przesyłka jest dodatkowym kosztem odejmowanym od kwoty, którą zaoferowali sądownictwu, dlatego, że doręczyciele w tych firmach mają płacone za każdą przesyłkę osobno.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
petr
@petr

Jesteś nie napisze bo operator usunie. Kumam cię laizo Koledzy listonosze znaczy wielbłądy za ta sama kase będą mieli więcej listów???? Dobrze cię rozumiem??? Wtedy jak znam zycje ich związki zawodowe wkracza do akcji bo to niesprawiedliwosc jest??? Zapomnialbym jakosc usług wtedy wzrośnie??? Czekam na odp listonosz

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
;)

i bardzo dobrze;)inpost moze sie juz zaczac zwijac

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Pracowni Inpostu
@;)

jeszcze zatęsknisz z Inpostem pracowniku PP :) zaczniecie płakać jak wam przyjdzie roznosić przesyłki EPO"Życzę Powodzenia"

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Lukasz

Widzialem, ze teraz potrzebuja kogos na stanowisko przedstawiciela handlowego do Koszalina, czy ktos z was moze cos wiecej napisac o tym stanowisku, co sie robi i jakie sa wymagania?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Benek

Witam jeśli chodzi o Inpost w Woli Bykowskiej to jest tragedia. Po pierwsze syf jak siemano, brygadziści nie ogarniają nic a tu dopiero niedługo początek listopada a jest już po 130 tyś paczek a co będzie w święta to głowa mała. Po drugie pensja fatalna, przepracowałem cały miesiąc 22 dni i dostałem 1400zł i najlepsze jest to ze na spotkaniach gadają o premiach,ze jeżli przepracuje się cały miesiąc to ma się 200zł ani 1zł nie dostałem. Po trzecie brygadziści traktują Cie jak śmiecia poganiają strasznie a nocka wynosi 60zł smiech. Po czwarte jest strasznie duża rotacja ludzie przychodzą i po paru dniach odchodzą masakra. Jedyny plus który jest to atmosfera w pracy, jest świetna ludzi są mili wobec siebie,ale nie można powiedzieć dobrze o brygadzistach tylko o pracownikach. Duzo można byłoby wymieniac co tam się dzieje,ale najważniejsze informacje tu napisałem i jestem zadowolony,ze już tam nie pracuje. Nie polecam!!!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
i po przetargu

konsorcjum PGP, InPost i Ruchu, które wówczas obsługiwało umowę (teraz Ruchu już z nimi nie ma), broniło się, że nikt nie pamięta, że Poczta Polska również nie była idealna. W lipcu tego roku śledztwo w sprawie przetargu z 2013 roku zakończyła krakowska prokuratura. Okazało się, że komisja przetargowa pracowała w co najmniej niefrasobliwy sposób. "Trzy osoby z pięciu członków komisji przetargowej potwierdziły i przyznały, że nie zapoznawały się z treścią ofert złożonych przez wykonawców" - stwierdziła prokuratura po przesłuchaniach świadków. Tymczasem decyzje w tej sprawie powinny zapadać kolegialnie. Część członków komisji nie była nawet w stanie podać nazwy firmy, która wygrała przetarg! Prokuratura uznała, że mogło dojść do zaniedbań służbowych ze strony członków komisji, ale nieprawidłowości nie noszą znamion przestępstwa. Należy je rozpatrywać w kategoriach odpowiedzialności służbowej. Tym razem, aby nie doszło do podobnej niefrasobliwości, komisję powiększono do dziesięciu osób, w tym dwóch pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości. Przetarg ogłoszono zaś na początku maja. Wydawało się, że do wakacji będzie już po wszystkim. Ale okazało się, że uczestnicy przetargu zarzucili komisję lawiną pytań, z którą nie była sobie w stanie poradzić. Było ich blisko 200. Poczta Polska oraz PGP składały odwołania od specyfikacji przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej oraz sądu. Co będzie dalej? Najpewniej przegrany złoży odwołanie do KIO, a później sprawa i tak zakończy się w sądzie. Zmienił się polityczny wiatr Przetarg na listy sądowe na najbliższy czas osłabi nieco wojnę pocztową trwającą na naszym rynku. W przetargach publicznych Poczta Polska zyskała zaś potężnego sprzymierzeńca - Prawo i Sprawiedliwość. W programie partii można przeczytać m.in.: "Państwo powinno dołożyć także wszelkich starań, by Poczta Polska nie przegrywała przetargów na obsługę pocztową instytucji państwowych z konkurentami, którzy oferują niższą cenę tylko dlatego, że zatrudniają pracowników na 'umowy śmieciowe' i płacą niższe podatki". Partia Jarosława Kaczyńskiego jest bardzo przywiązana do idei silnej państwowej poczty. "Prawo i Sprawiedliwość uważa utrzymanie roli przedsiębiorstwa Poczta Polska SA jako głównego narodowego operatora na rynku usług pocztowych za cel o znaczeniu strategicznym. Tradycyjna poczta pozostaje nieodzowną usługą cywilizacyjną także w dobie rozbudowy nowoczesnych technologii telekomunikacyjnych. Poczta Polska SA powinna przy tym odgrywać istotną rolę w niwelowaniu różnic w poziomie rozwoju w przekroju regionalnym i lokalnym" - czytamy w programie PiS. PiS nie chce likwidowania placówek na wsi i w małych miastach. Nie chce również prywatyzacji operatora. Co najwyżej rozważa jego dokapitalizowanie przez giełdę, ale z zachowaniem większościowego pakietu akcji przez skarb państwa. - Jest to ważne, gdyż w Unii Europejskiej silni gracze stawiają cele narodowe przed wspólnotowymi - twierdzi PiS. Planuje też, aby urzędy pocztowe przejęły część prostych funkcji urzędów administracji publicznej. ------------------ Agenci płaczą, jak czytają.... ;)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
i po przetargu

Wiemy, ile Poczta Polska chce od państwa za doręczanie listów sądowych. Szacowano, że kontrakt będzie opiewał na blisko 700 mln zł. Tymczasem oferta Poczty Polskiej wyniosła 293 mln zł brutto. Konkurencja, należąca do InPostu firma PGP, mówi wprost: To dumping. Termin składania ofert i ich otwarcia przekładano osiem razy. W środę w końcu się udało. O godzinie 10 rano pieczołowicie przygotowywane oferty przetargowe znalazły się w krakowskim Centrum Zakupów dla Sądownictwa. Otworzono je o 10.15. W przetargu biją się dwie firmy: Poczta Polska oraz InPost. Poczcie Polskiej chodziło nie tylko o pieniądze, choć i one są nie do pogardzenia, lecz także o honor. Utrata tego kontraktu byłaby na nim plamą. Z kolei dla InPostu ten kontrakt to gigantyczne obroty, ale również ruch w sieci. Bo sieć pocztowa, aby sprawnie działać, potrzebuje dużego wolumenu przesyłek. Kontrakt pocztowy go daje - chodzi m.in. o blisko 165 mln sztuk listów poleconych ekonomicznych. Duża różnica w ofertach Złożone oferty mogły wywołać zaskoczenie u członków komisji przetargowej. Zamawiający miał na ten cel przeznaczone 1,1 mld zł. Szacowano, że kontrakt będzie opiewał na blisko 700 mln. zł. Tymczasem oferta Poczty Polskiej wyniosła 240 mln zł bez VAT (czyli 293 mln zł brutto). Umowa ma obowiązywać w latach 2016-18. To daje dużo mniej niż 2 zł na list polecony (a w skład kontraktu wchodzą przecież jeszcze inne usługi). Przeciętny Kowalski za zwykły list polecony płaci 4,20 zł. To gigantyczne zaskoczenie, bo oferta Poczty w poprzednim, przegranym przez nią przetargu wynosiła 580 mln zł (bez VAT), i to za dwa lata. "Cena zaproponowana przez Pocztę Polską budzi nasze zdumienie i jest znacznie poniżej cen oferowanych przez nią na rynku detalicznym, jak również na rynku zamówień publicznych. Zakres i wysokie wymagania postawione przez Zamawiającego w przetargu, które są niespotykane w żadnym innym zamówieniu, w żaden sposób nie uzasadniają tak niskiej ceny przy tak wysokich kosztach zarządu w Grupie Poczty Polskiej (sięgający 570 mln zł rocznie), jak również innych kosztach ponoszonych przez PP. Przychody z kontraktu sądowego w żaden sposób nie pokryją kosztów operacyjnych i odpowiadających im kosztów stałych, co może być istotnym czynnikiem analizy finansowej inwestorów podczas zapowiadanego IPO czy emisji obligacji Poczty Polskiej" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Witold Szczurek, prezes zarządu PGP. Szczurek dodał, że podobna sytuacja miała miejsce w niedawno toczącym się przetargu na obsługę korespondencji administracji skarbowej, w którym Poczta Polska zaoferowała cenę netto 83,3 mln zł, podczas gdy dotychczas świadczyła tę samą usługę za ok. 267 mln zł, czyli trzykrotnie drożej. "Daje to bardzo poważne argumenty do podejrzeń, że Poczta Polska świadczy usługi na rynku komercyjnym poniżej kosztów w celu eliminacji konkurencji, co jest sprzeczne z prawem polskim i prawem unijnym" - oskarża Szczurek. Oferta Poczty Polskiej jest niższa od tego, co zaoferowała PGP (475 mln brutto, tej kwoty nie podano jednak oficjalnie). - Zaproponowaliśmy rynkową i bardzo korzystną ofertę, mając świadomość roli Poczty Polskiej jako firmy kluczowej dla infrastruktury krytycznej państwa i służby dla obywateli w tym specyficznym i arcyodpowiedzialnym przetargu - przekonuje Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. - Cieszymy się, że dzięki ofercie Poczty Polskiej budżet państwa zaoszczędzi znaczne środki. Według niego potencjalny wybór Poczty Polskiej na firmę obsługującą to zlecenie zakończy dwuletni bałagan. Tym razem o zwycięstwie decyduje nie tylko cena (70 proc. kryteriów), lecz także zatrudnianie ludzi na etatach (kolejne 15 proc.). W ofercie PGP - i to kolejne zaskoczenie - 85 proc. pracowników byłoby zatrudnionych na umowach o pracę. Poczta Polska na umowach o pracę zatrudnia niemal 100 proc. załogi. Kto zwycięży? Tego jeszcze oficjalnie nie wiadomo, ale faworytem jest Poczta Polska. Kiedy rozstrzygnięcie? Na razie nie wiadomo. Decyzja może zapaść równie dobrze za miesiąc. Urzędnicy sobie nie poradzili Dwa lata temu zwycięstwem PGP (należącej do InPostu) w przetargu na listy sądowe wszyscy byli zaskoczeni: Poczta Polska, która przegrała, media, które nie przypuszczały do tej pory, że korespondencję sądową można odbierać z kiosków Ruchu oraz sklepów, a także sama komisja przetargowa, która decydowała o wyborze. Ponieważ umowę podpisywano kilkanaście dni przed Nowym Rokiem, nowy operator miał w tym czasie stworzyć ogólnokrajową sieć pocztową, niezbędną logistykę i odpowiednie procedury. Początek był fatalny. Bunt ogłosili prawnicy, twierdząc, że to upadek systemu sprawiedliwości. Liczne zastrzeżenia składały sądy, interweniowali politycy. konsorcjum PGP, InPost i Ruchu, które wówczas obsłu

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
sprzed 5 godzin

Jak podał w swoim środowym komunikacie InPost (do którego należy Polska Grupa Pocztowa), PGP wyceniło swoją ofertę na 475,6 mln zł, a Poczta Polska na 293,1 mln zł. "Cena zaproponowana przez Pocztę Polską budzi nasze zdumienie i jest znacznie poniżej cen oferowanych przez nią na rynku detalicznym, jak również na rynku zamówień publicznych. Zakres i wysokie wymagania postawione przez zamawiającego w przetargu, które są niespotykane w żadnym innym zamówieniu, w żaden sposób nie uzasadniają tak niskiej ceny przy tak wysokich kosztach zarządu w grupie Poczty Polskiej" - zakomunikował w prezes Polskiej Grupy Pocztowej Witold Szczurek. Jak podał, oferta Poczty Polskiej dotycząca przyjmowania, przemieszczania i doręczania przesyłek pocztowych oraz zwrotu przesyłek niedoręczonych na rzecz sądów powszechnych na okres trzech lat jest o wiele niższa od tej zaoferowanej przez publicznego operatora w poprzednim przetargu na obsługę sądów w 2013 r., która wyniosła 580 mln zł, na okres tylko dwóch lat. "Daje to bardzo poważne argumenty do podejrzeń, że Poczta Polska świadczy usługi na rynku komercyjnym poniżej kosztów w celu eliminacji konkurencji, co jest sprzeczne z prawem polskim i prawem unijnym. Wszystko powyższe wskazuje, że możemy mieć do czynienia z działaniem zabronionym. InPost i PGP działają na zasadach obowiązujących w obrocie gospodarczym - nie możemy oferować zaniżonych cen gdyż jest to działanie na szkodę spółki" - podkreślił Szczurek. Zaznaczył przy tym, że spółka "rozważa podjęcie działań mających na celu eliminację takich niedozwolonych zachowań". "Zaproponowaliśmy rynkową i bardzo korzystną ofertę, mając świadomość roli Poczty Polskiej jako firmy kluczowej dla infrastruktury krytycznej państwa i służby dla obywateli w tym specyficznym i arcyodpowiedzialnym przetargu. Obsługa polskiego wymiaru sprawiedliwości to ponadstandardowe wyzwanie, którego jakość świadczenia przekłada się na zaufanie obywateli do państwa, czego Poczta Polska jako narodowy operator ma świadomość. Cieszymy się, że dzięki ofercie Poczty Polskiej budżet państwa zaoszczędzi znaczne środki" podkreślił z kolei rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski w środowym komunikacie. Baranowski zaznaczył też, że dobra oferta jest wynikiem restrukturyzacji i obniżania kosztów działania spółki, co umożliwia jej wygrywanie kolejnych przetargów. Zapewnił też, że przygotowując ofertę, Poczta "dokonała kalkulacji kosztów zgodnie z przyjętymi na rynku standardami". Przetarg na świadczenie usług pocztowych w obrocie krajowym i zagranicznym w zakresie przyjmowania, przemieszczania i doręczania przesyłek pocztowych oraz zwrotu przesyłek niedoręczonych na rzecz sądów powszechnych, został ogłoszony 7 maja, przez Centrum Zakupów dla Sądownictwa. Obecnie obsługą pocztową sądów zajmuje się spółka InPost, która wygrała przetarg w 2013 r. Teraz organizujące przetarg Centrum Zakupów dla Sądownictwa oceni oferty pod kątem m.in.: ceny brutto, gwarantowany wolumen doręczenia lub awizowania krajowych przesyłek pocztowych rejestrowanych, gwarantowanego terminu zwrotu do nadawcy, obszar dostępności elektronicznego potwierdzenia odbioru oraz procenta osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z organizatorem przetargu.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Hans

Poczta Polska zaproponowała cenę o 182 mln zł tańszą niż Polska Grupa Pocztowa w przetargu na przesyłki sądowe. Jeśli nie okaże się rażąco zaniżona to narodowy operator wygra przetarg na dostarczanie korespondencji sądowej przez najbliższe trzy lata.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
przetorg
@Hans

Jeżeli to prawda, to nawet warunek zatrudniania na umowie o pracę nie ma w tej chwili znaczenia. Oby tak było. Sądówki powinny wrócić do normalniejszej firmy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
cichy85

powinien być jeden etap, ale to też zależy od stanowiska o jakie się starasz.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Frann

Ejj, a ile jest etapow na rozmowie? Wybieram sie teraz bo zadzwonili i nie wiem czego potencjalnie moge sie spodziewac.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
swipbox

Firma NoaTech zbuduje sieć Automatów Swipbox otwartej na wielu kurierów. Dzięki usłudze dostawcy przesyłek mają zaoszczędzić pieniądze. - W tym tygodniu postawiliśmy pierwsze pięć urządzeń w Warszawie - mówi Julian Kozankiewicz, prezes NoaTech. Dzięki nim kurierzy będą mogli dostarczać wiele przesyłek do jednego urządzenia - jednego punktu odbiorczego. Kozankiewicz dodaje, że Automaty Swipbox są łatwe w instalacji. To urządzenia zbudowane z modułów o szerokości jednego metra, które zawierają 21 skrytek usytuowanych w dwóch kolumnach. Są instalowane wewnątrz budynków, np. sklepach osiedlowych, dzięki czemu koszt infrastruktury i jej utrzymania ma być niski. Pierwsze Automaty Swipbox zostały uruchomione w Danii w 2012 roku. Obecnie jest tam ich już ponad 400 sztuk. Po sukcesie w Danii, w grudniu 2014 roku wspólnie z DHL Express, Swipbox uruchomił 80 urządzeń w Szwecji. We wrześniu 2015 roku kolejna sieć Automatów Swipbox została uruchomiona w Finlandii. Czy NoaTech rzuca wyzwanie Rafałowi Brzosce, który ostatnio sprzedał na giełdzie część akcji InPostu, by mieć pieniądze na ekspansję sieci paczkomatów na całym świecie? - Nie konkurujemy z urządzeniami obecnymi na rynku. Jesteśmy małą firmą, która raczej chce uzupełnić rynek. Dostarczamy technologię dla innych firm kurierskich, które dzięki niej będą mogły konkurować z istniejącymi paczkomatami - mówi Kozankiewicz. Instalowaniem paczkomatów zajmuje się kontrolowany przez Brzoskę Integer (poprzez spółkę zależną EasyPack). Paczkomaty są dostępne na ponad 20 rynkach. W Europie znajdują się już w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, Francji, w Irlandii, Islandii, na Litwie, Łotwie, Ukrainie, w Estonii, Rosji, na Cyprze, Słowacji czy w Czechach. A poza tym również w Malezji, Australii, Chile, Kolumbii, Arabii Saudyjskiej, Kostaryce, Salwadorze oraz Gwatemali. Niedawno firma informowała o rozpoczęciu w Wielkiej Brytanii współpracy ze sklepem z winami Virgin Wines. To jedna ze spółek wchodzących w skład Virgin Group, której właścicielem jest miliarder Richard Branson. To obok Polski, Francji, Włoch i Kanady kluczowy rynek z punktu widzenia Integera. Na całym świecie stoi już ok. 4 tys. paczkomatów (w różnych modelach biznesowych, bo na niektórych rynkach firma współpracuje z narodowymi lub prywatnymi operatorami pocztowymi lub logistycznymi). Do końca 2015 roku będzie dostępnych - w różnych modelach biznesowych - ponad 5 tys. urządzeń. Zgodnie z planem rozwoju firma chce postawić jeszcze 6 tys. paczkomatów na terenie Europy, Azji, obu Ameryk, a także na Bliskim Wschodzie. EasyPack walczy jednak o rentowność, którą według bardzo optymistycznych założeń Brzoski zacznie uzyskiwać pod koniec 2015 r. ------- Jak nie będzie zlewki na klientów i reklamacje, wróżę sukces.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
wojtek

kiedyś do zabrza szukali pracownika operacyjnego, ale nie wiem czy tamto ogłoszenie nadal aktualne jest.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
kozak

szybciej ci bedzie jak w necie poszukasz ogloszen na prace w zabrzu, przeciez obsluga komputera nie jest az tak trudna, a wujek google prawde ci powie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
lolek27

przejedz sie do tamtejszego oddzialu i sie zwyczajnie spytaj czy teraz kogos nie potrzebuja do pracy, tak to chyba bedzie najszybciej i najprosciej.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
daria

czy w oddziale w szczecinie kogoś teraz potrzebują, wie ktoś z was coś może na ten temat?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
siema

To prawda ze jest znowu przełożony tym razem na styczeń? Przetarg

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o InPost S.A. - Kraków

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w InPost S.A.?

    Zobacz opinie na temat firmy InPost S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 78.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w InPost S.A.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 56, z czego 4 to opinie pozytywne, 42 to opinie negatywne, a 10 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy InPost S.A.?

    Kandydaci do pracy w InPost S.A. napisali 10 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
InPost S.A.
Przejdź do nowych opinii