Dramat
Hej, Przepracował w firmie kilkanaście miesięcy i ni polecam. Mobing mobbing i jescze raz mobin. Wyzywanie od piździaków, (usunięte przez administratora) i nierobów na porządku dziennym, a kasa praktycznie znikowma. jedziesz an samych prowizjach, bez żadnej podstawy. Więc zdażały się miesiące gdzie wychodziło się po 1 tysiąc złotych. Słąwomir H., szef tego (usunięte przez administratora) na kółkach robi w bambuko wszystkich i wszystko (od klientów, przez partnerów, po pracowników). Widać, że nie do końca przemyślał pomysł na firmę. Kapitał, potwierdzam poprzedni wpis, śmiedszny i ma całe 5000 plnów. Firma z wieloma placówkami itd... ta... jedno biuro w krakowskiej kamienicy.
Pragnę ostrzec wszystkich zaproszonych na rozmowę kwalifikacyjną do firmy QFinance z siedzibą w Krakowie przy ul. Blich 3/4. Jakieś trzy miesiące temu zadzwoniono do mnie z tej firmy z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko Asystent Biurowy. Rozmowa była krótka, ale nie zawierała żadnych konkretów, raczej wizje mojej pracy i świetnych zarobków. Początkowo dałem się nabrać na to, że to duża firma z oddziałami w całej Polsce i nawet komentarze w Internecie nie zrobiły na mnie specjalnego wrażenia. Później nam tłumaczono, że to robota konkurencji, uwierzyłem. Na drugiej rozmowie Pan Sławomir obiecywał nam firmowe Audi i mówił, że w tej firmie zrobimy karierę i zaczniemy zarabiać prawdziwe pieniądze. Dziwiło mnie tylko, że pracowały tam cztery osoby, mało jak na tak gigantyczną firmę o której mówił Sławomir H.. Tydzień później mieliśmy zacząć szkolenia z technik sprzedaży. Nic bardziej mylnego. Czysta akwizycja. Zaczynasz od słuchawki, call center. Dzwonisz do ludzi z książki telefonicznej i namawiasz na spotkanie ze "specjalistą". Tych jest dwóch - najśmieszniejszy jest Marek K. niby fajny, ale widać, że ma straszne kompleksy. Jak to się mówi sra wyżej ni (usunięte przez administratora) ma :) No nic, podzwoniliśmy przez pierwszy miesiąc przychodząc codziennie na 9.00 i siedząc do 18.00, bo jak kończyłeś wcześniej to byłeś wyzywany od idiotów i (usunięte przez administratora) Mobbing pełną gębą :) Po tym miesiącu udałem się do Sławka (kiedyś pracował w Efect - poczytajcie o nich) po wypłatę, obiecane 2600pln. no i tu się zaczęło... Dowiedziałem się, że jestem bezczelny i jak mogę pytać się o pieniądze, skoro nic nie wnoszę do firmy (aha, moja praca to rozumiem nic). Przyszła żona właściciela i powiedziała, że nie dostanę żadnych pieniędzy, bo firma żadnej umowy ze mną nie podpisała, a umowę zlecenie mogę sobie wsadzić w cztery litery... Wyszedłem i zacząłem szukać informacji o QFinance. Masakra... Umowy jakie sprzedaje ta firma to tak naprawdę ubezpieczenia wyspawiane przez firmy słupy, które podpisują im umowy na własnych licencjach za pieniądze (takie ubezpieczenie nie jest ważne!) QFinance jest zarejestrowane w prywatnym mieszkaniu i dysponuje kapitałem 5000pln. Poprzednie biura firmy to adresy wirtualne. Wiem, że inni oszukani współpracownicy również będą szukali pomocy u prawników, szykujemy pozew zbiorowy. Odradzam Wam jakikolwiek kontakt z QFinance, bo ja już żałuję...