Oj oj, to się narobiło. Wreszcie nie jestem jedyną osobą, która chce wyrazić swoją opinię na temat tej firmy. Było tak pięknie i spokojnie, było zwykle biuro, dużo uśmiechów, sprzedaż i ludzkie relacje, nawet jakaś podwyżka się przydarzyła... ale ktoś popłynął. Chciał Domaniewskiej, wielkiego biura, w którym doszło do największej ilości zwolnień w historii firmy. Osoba za osobą, potem troszkę wolniej, potem sami zaczęli odchodzić, potem znowu impet zwalniania długoletnich pracowników - bez rozmów, podobno ze względów ekonomicznych (nie ma się co dziwić). No dramat moi państwo. Firma bez morali, bez pomyślunku. Nikt tam z Tobą o niczym nie rozmawia. Ścieżka kariery? Bye. Nie ma cię, jeśli chcesz się rozwijać i robić w 2 albo 3 działach na raz. "Zarząd" nie radzi sobie i ma klapki na oczach. Pan K. (proszę się domyśleć o kim mowa) swoimi działaniami (a raczej działaniem po omacku) doprowadził firmę do momentu, w którym stała się ona outletem. Pani A. chyba troszkę zapomniała o swojej roli w firmie. Reszta ludzi ciuła jak może, bo co mają zrobić. Nie no serio. Totalnie żal jednej z najfajniejszych firm z ubraniami w Polsce. Był potencjał, (usunięte przez administratora)
No ale jak ktoś pracuje w 2 czy 3 działach jednocześnie, to dzieje się to w godzinach pracy etatowych, czyli w czasie 8 godzin dziennie? Czy wymaga to pozostania dłużej i robienia nadgodzin? Może jak nie ma pracowników to robi się różne rzeczy, ale w normowanym czasie pracy?