Według danych przedstawionych przez GUS – inflacja w styczniu przekroczyła oczekiwania ekonomistów. Wyniosła aż 2,7% i można przypuszczać, że głównym powodem jest znaczny wzrost cen prądu i podatków od nieruchomości. Jakie są dokładne dane? Czy wartość naszych oszczędności będzie spadać jeszcze szybciej?

[News archiwalny]
Inflacja to termin, którego Uczymy się już w szkole podstawowej. Nic w tym dziwnego, ponieważ jest to bardzo groźne zjawisko dla gospodarki, w którym to następuje wzrost cen i spada Siła nabywcza pieniądza. Inflację mierzy się przy użyciu wskaźnika CPI określającego wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych. W Polsce obliczaniem i publikowaniem danych na ten temat zajmuje się Główny Urząd Statystyczny.
Inflacja w styczniu przyśpieszyła, zaskakując wielu analityków. Zjawisko inflacji to m.in. wzrost cen prądu, żywności i innych surowców (zwłaszcza energetycznych). Taka sytuacja sprawia, że siła nabywcza naszych oszczędności spada z roku na rok (kupimy mniej produktów za te same pieniądze). Do obecnej sytuacji przyczyniły się znaczne podwyżki kosztów utrzymania nieruchomości, podatek handlowy i inne daniny, wprowadzone na początku 2021 roku. Wzrost cen w styczniu 2021 był jednak jeszcze wyższy, niż się spodziewano. Co to dla nas znaczy? Jakie są przewidywania ekonomistów? Czy w 2021 roku będzie jeszcze gorzej? Sprawdź!
Szukasz pracy? Praca w Białymstoku czeka, aż ją odkryjesz!
Inflacja w styczniu – analitycy zaskoczeni nagłym wzrostem
Wygląda na to, że rok 2021 nie pozostaje dłużny swojemu poprzednikowi. Wzrost inflacji w styczniu, wzrost cen prądu, nowy podatek cukrowy, podatek handlowy i zwiększone koszty utrzymania nieruchomości – to tylko kilka z wielu danin, które mogą uderzyć w portfele Polaków. Inflacja w styczniu wzrosła bardziej, niż przewidywali analitycy. Wstępne wyliczenia Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w styczniu inflacja wyniosła 2,7%. To zdecydowanie więcej niż przewidywane 2,4%.
Inflacja w Polsce w ujęciu miesięcznym wzrosła aż o 1,2%. To najszybszy wzrost od stycznia 2011 roku. Wielu ekonomistów ostrzega, że takie dane zwiastują średnią inflację roczną, która przekroczy 3%. Co ich zdaniem spowodowało taki skok?
Wzrost inflacji w styczniu – co jest za to odpowiedzialne?
Wygląda na to, że głównych winowajców za zaistniałą sytuację należy szukać w kategorii “utrzymanie mieszkania”. Każdy, kto wie, ile kosztuje Coca-Cola, mógłby podejrzewać, że to podatek cukrowy spowodował tak nagły wzrost cen i napędził wzrost inflacji. Okazuje się, że to nie ceny żywności, a podwyżka cen prądu, podatku handlowego i opłat komunalnych – odpowiadają za prawdopodobieństwo przekroczenia 3% inflacji w ciągu roku. Analitycy z Banku Ochrony Środowiska, potwierdzają, że:
W styczniu wyraźnie wzrosły ceny utrzymania mieszkania (szerokiej kategorii obejmującej m.in. ceny energii elektrycznej, najmu oraz opłaty za usługi komunalne). W naszej prognozie przyjęliśmy wzrost cen w tych kategoriach, natomiast ten obszar nieco silniej od naszych oczekiwań podbił styczniową inflację.
Eksperci zaznaczają, że inflacja w Polsce rośnie z wielu powodów. Swoją cegiełkę dołożył także podatek handlowy, który odbija się na wynikach finansowych największych sieci sklepów, prowadzących sprzedaż detaliczną. Wstępne analizy GUS i przewidywania analityków sugerują, że również w 2021 roku nasze oszczędności będą traciły na wartości w tempie 3% w skali roku.