Podsłuch w pracy to kontrowersyjny temat, który może naruszać poczucie komfortu pracowników. Sprawowanie kontroli nad pracownikami jest prawem przysługującym każdemu pracodawcy. Jednak posuwanie się do użycia narzędzi takich jak podsłuch w pracy lub monitoring to duża ingerencja w sferę prywatną osób zatrudnionych. Kiedy pracodawca może zainstalować monitoring w firmie? I czy podsłuch w pracy jest legalny?
Zdarza się, że pracodawcy nie potrafią zaufać swoim pracownikom, nawet wtedy, gdy ci nie dali im żadnego powodu do takiego zachowania. Niestety, pracodawca być może doświadczył niesubordynacji lub nawet kradzieży od poprzedniego zespołu i teraz ma problem, aby ponownie zaufać. A może po prostu jest takim rodzajem człowieka? Niezależnie od motywów i doświadczeń szef nie może podsłuchiwać pracowników bez ich zgody i wiedzy w celu uzyskania informacji, do których nie jest uprawniony. W takim wypadku podlega karze grzywny lub karze ograniczenia wolności. Istnieją jednak pewne wyjątki. Kiedy założenie monitoringu jest legalne? Czy dotyczy to również podsłuchów w miejscu pracy?
Spis treści
Podsłuch w pracy i monitoring a Kodeks pracy
Prawem każdego przełożonego jest kontrolowanie jakości pracy swoich podopiecznych. Niestety w niektórych przypadkach pracodawcy nadużywają swojej pozycji i przekraczają granice przyjęte w prawie. Podsłuch w pracy i monitoring w miejscach, w których przebywają pracownicy, może być instalowany tylko w określonych przypadkach. Pracodawca nie powinien zapominać o konsultacjach z pracownikami. Założenie monitoringu i podsłuchu bez ich wiedzy może się wiązać nie tylko z konsekwencjami prawnymi, ale też tzw. buntem na pokładzie i cierpiącym employer brandingiem.
Według art. 22(2) Kodeksu pracy monitoring można instalować, gdy:
(…) jest to niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa pracowników lub ochrony mienia lub kontroli produkcji lub zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, pracodawca może wprowadzić szczególny nadzór nad terenem zakładu pracy lub terenem wokół zakładu pracy w postaci środków technicznych umożliwiających rejestrację obrazu (monitoring)…
Instalowanie kamer nie jest dozwolone w łazienkach, szatniach, palarniach i na stołówkach. Warto wiedzieć, że zakładanie monitoringu w miejscach dozwolonych musi być zasadne i zgodne z przepisami Prawa pracy. Jeżeli godność osobista i prywatność pracownika została naruszona bezpodstawnie – może dochodzić swoich praw, kierując sprawę do sądu.
Podsłuch w pracy bez wiedzy pracownika
Podsłuch w pracy jest jeszcze bardziej kontrowersyjnym sposobem na sprawowanie kontroli nad pracownikami. Instalacja podsłuchu jest z zasady czynnością ukrytą, a narzędzia do tego służące są najczęściej całkowicie niewidoczne. W Kodeksie pracy próżno szukać przepisów umożliwiających instalację podsłuchu w telefonie służbowym i innych miejscach. Dlatego takie działania uważa się za nielegalne. Wydaje się, że jedynym sposobem na legalizację tego czynu jest uzyskanie zgody pracownika lub pomoc w prowadzeniu postępowania karnego.
Czy podsłuch w pracy jest legalny? Przepisy Kodeksu karnego
Próżno szukać przepisów Kodeksu pracy dotyczących montowania podsłuchu w firmie. W tym przypadku nielegalność bezpodstawnego podsłuchiwania pracowników potwierdzają przepisy art. 267 kodeksu karnego:
(…) kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem specjalnym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch…
Bezzasadne montowanie podsłuchu w pracy bez zgody pracownika to nie tylko naganna ingerencja w jego życie osobiste. Według prawa jest podstawą do nałożenia grzywny, a nawet zastosowania kary pozbawienia wolności. Pracownik może w takim wypadku dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych w miejscu pracy i wnieść skargę do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Kiedy można zamontować podsłuch w pracy?
Bezpodstawne podsłuchiwanie pracowników jest niedozwolone nie tylko w świetle przepisów zawartych w Kodeksie pracy i Kodeksie karnym. Konstytucja RP daje prawo do tajemnicy komunikowania się oraz ochrony prywatności człowieka. Podsłuchiwanie pracowników bez ich wiedzy jest jawnym pogwałceniem zasad Konstytucji… z trzema wyjątkami.
Założenie podsłuchu bez wiedzy pracownika jest dopuszczalne, gdy:
- istnieje podejrzenie, że pracownik popełnił poważne przestępstwo,
- zachodzi konieczność zebrania dowodów i danych związanych ze sprawdzeniem wiarygodnych informacji o możliwości popełnienia przestępstwa (np. przesyłanie informacji handlowych do konkurencji),
- pracownika poinformowano o założeniu podsłuchu i wyraził na to zgodę.
Ważne! Nawet gdy istnieje podstawa prawna do założenia podsłuchu w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, pracownik może być podsłuchiwany tylko i wyłącznie w czasie prowadzenia czynności dochodzeniowych.
Sprawdź też: Rewizja osobista w pracy – kiedy jest dopuszczalna?
Podsłuch w pracy a konsekwencje dla pracodawcy
Podsłuch i monitoring w pracy można stosować tylko w określonych sytuacjach. Pracodawca powinien dokładnie zapoznać się z zapisami Konstytucji RP, Kodeksu pracy i Kodeksu karnego. W innym przypadku może narazić się na nieprzyjemne konsekwencje prawne. Każdy pracownik, który poczuł, że kontrola miejsca pracy naruszyła jego dobra osobiste, może dochodzić swoich racji w sądzie i żądać od pracodawcy zadośćuczynienia pieniężnego.
W takim przypadku pracodawcy grozi poniesienie kosztów procesu, zapłata grzywny, zadośćuczynienia, a nawet pozbawienie wolności do lat dwóch. Jeśli więc pracodawca przeprowadzi monitoring lub posłuży się innym urządzeniem specjalnym bez zgody i wiedzy pracowników, naraża się na poważne konsekwencje.
Jak wykryć podsłuch w pracy?
Czasem pracownik nie ma żadnych dowodów, lecz po prostu podejrzewa, że pracodawca może mieć wobec niego ograniczone zaufanie. Wówczas pojawiają się obawy, czy przypadkiem nie jest stale monitorowany bądź właśnie podsłuchiwany. Jednak zanim przedstawi swoje zarzuty, musi najpierw mieć dowód na to, że podsłuch rzeczywiście ma miejsce. Niestety wykrycie ewentualnego podsłuchu nie jest łatwe. Szczególnie jeśli mamy do czynienia z dużą przestrzenią w pracy. Warto jednak sprawdzić takie urządzenia jak długopis, listwy zasilające, czy inne stałe elementy otoczenia, jak zegar, czy żarówka. Na rynku dostępne są także specjalne wykrywacze podsłuchów.
Kamera z podsłuchem w pracy
Warto jednak mieć świadomość, że samo monitorowanie miejsca pracy może mieć miejsce bez zgody pracowników. Powinni jednak zostać oni poinformowani o tym, że monitoring ma miejsce. Aby zastosować monitoring w miejscu pracy, trzeba mieć uzasadnienie. Takie stanowi np. konieczność ochrony informacji będących tajemnicą przedsiębiorstwa. To sposób na ochronę przed zagrożeniami z zewnątrz. Pracodawca nie może jednak objąć monitoringiem pomieszczeń socjalnych, przykładowo toalety, czy szatni. Przy czym nagrywanie dźwięku i obrazu nie jest tożsame. Pracodawca może rejestrować obraz, lecz nie dźwięk.
Stosowanie podsłuchu a zaufanie pracowników
Oprócz tego, że pracodawca, który stosuje nielegalny monitoring, lub podsłuch w pracy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności bądź musi zapłacić zadośćuczynienie, odczuje również inny wymiar konsekwencji takiego zachowania. Tak restrykcyjne środki kontroli są oznaką zupełnego braku zaufania do swoich pracowników, co przekłada się bezpośrednio na atmosferę w pracy. Dodatkowo nagłośnienie takiej sprawy przez toczące się postępowanie lub bunt pracowników może zupełnie pogrzebać szanse firmy na znalezienie nowych kandydatów do pracy. W końcu nikt nie chce pracować w środowisku, w którym ma miejsce monitorowanie pracowników bez ich wiedzy.
Witam Serdecznie,
Droga Redakcjo. Ostatnio byłem ofiarą takiego zachowania, natomiast podsłuchiwano mnie bez użycia narzędzi elektronicznych czy analogowych. Pewna Pani, Kierownik wyższego szczebla zarządzania podsłuchiwała moją rozmowę prowadzoną przeze mnie w cztery oczy z kolegą w pracy. Rozmowa miała miejsce w pokoju mojego kolegi z pracy, za zamkniętymi drzwiami. Pani, która podsłuchiwała nie była uczestnikiem rozmowy i podsłuchiwała przez ścianę sąsiedniego pokoju, ewentualnie przez zamknięte drzwi. Nie wiem na chwilę obecną czy dokonano jakiegoś nagrania naszej rozmowy. Tak czy inaczej, Pani która nas podsłuchiwała zdała relację z zasłyszanej przez ścianę/drzwi naszej prywatnej rozmowy. Relację zdała swojemu przełożonemu a jednocześnie mojemu, tj. Dyrektorowi. Pani podsłuchująca nie jest moim przełożonym.
Nie muszę nadmieniać, że podsłuchiwanie przez ścianę/drzwi lub inną przeszkodę tego typu może powodować wypaczenie zasłyszanych wypowiedzi. W wyniku powyższego zostałem poinformowany telefonicznie przez Panią podsłuchującą, (zadzwoniła na mój prywatny numer telefon ze swojego służbowego – nadmieniam, że również posiadam numer służbowych i jest on znany tej Pani) o tym, że zostałem podsłuchany, natomiast, że uczynili to jej pracownicy donosząc jednocześnie Dyrektorowi o treści rozmowy. W następnym dniu zostałem poproszony przez Panią podsłuchującą do jej gabinetu celem rozmowy z Dyrektorem w sprawie usłyszanej przez ścianę rozmowy. Rozmowa była prowadzona z Dyrektorem przez telefon ustawiony na opcję głośnomówiącą. Z góry zaznaczam, że rozmowa była prowadzona przez Dyrektora jako rozmowa mocno dyscyplinująca. Zostałem poproszony o wyjaśnienie treści mojej prywatnej rozmowy z kolegą z pracy.
W trakcie rozmowy okazało się, że to właśnie Pani doniosła Pani Dyrektor o rozmowie a nie jak to wcześniej mi powiedziała jej pracownicy. Uznałem, że nie mam obowiązku spowiadania się komukolwiek z moich rozmów prowadzonych za zamkniętymi drzwiami w cztery oczy, gdyż samo to świadczy o tym, że nie były one wygłaszane publicznie na forum ogólnym, wobec czego nie były przeznaczone dla uszu osób trzecich a były jedynie luźną rozmową o znikomym a nawet żadnym znaczeniu a Pani podsłuchująca nie była uprawniona do uzyskiwania takich informacji.
Po usłyszeniu relacji z zasłyszanej i podsłuchiwanej przez ścianę mojej rozmowy wyjaśniłem, że relacja jest wyrwana z kontekstu a przytoczone słowa tyczyły się zupełnie innych faktów. Nie mniej, moje wyjaśnienie nie zostało przyjęte do wiadomości przez mojego Dyrektora, który stwierdził, że w stu procentach ufa Pani donoszącej. Odniosłem wrażenie, że moje wyjaśnienie nie miało żadnego znaczenia a oceny/wyroku dokonano „A priori”. Stwierdziłem, że ja ufam jedynie temu, co usłyszę sam na własne uszy a nie temu co mi ktoś doniesie. Niestety moje stwierdzenie nie zostało przychylnie przyjęte :).
Rozumiem, że Konstytucja RP daje prawo do tajemnicy komunikowania się oraz ochrony prywatności człowieka. Podsłuchiwanie pracowników bez ich wiedzy jest jawnym pogwałceniem zasad Konstytucji. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że są wyjątki, ale tu nie miały one miejsca.
Moja rozmowa wynikła z koleżeńskiej troski i dotyczyła zachowanie wobec mojego kolegi jakiego doświadczył. W rozmowie padły komentarze z mojej strony typu: że tak się nie powinno robić, że to jest nie w porządku wobec pracownika. Typowa rozmowa. Moje nieprzychylne prywatne komentarze zostały uznane za wrogie przez osobę podsłuchującą i w zdanej z podsłuchiwania realizacji zostały tak przedstawione Dyrektorowi.
Odniosłem wrażenie, że moja godność osobista i prywatność jako pracownika zostały naruszone bezpodstawnie. W dodatku z rozmowy „dyscyplinującej” ma być sporządzona notatka, przez Panią podsłuchującą. Pisząc to jeszcze jej nie otrzymałem. Rozumiem, że bezpodstawne podsłuchiwanie jest niedozwolone w świetle przepisów zawartych w kodeksie pracy i kodeksie karnym?
Pilnie proszę o Waszą opinię w powyższej sprawie.
Pozdrawiam Serdecznie
SC,
ochronę prywatności prawo polskie zapewnia nie tylko w Konstytucji, ale również w Kodeksie cywilnym, jak również pośrednio w Kodeksie pracy. Zgodnie z art. 49 Konstytucji RP, ograniczenie ochrony tajemnicy komunikowania (która stanowi element prywatności) może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. Jeżeli skupimy się na obszarze pracy, to wszelkie ograniczenie prywatności może nastąpić wyłącznie w przypadkach wskazanych w skomentowanym przez Ciebie artykule – pracodawca nie może tego czynić wedle własnego uznania. Tajemnica korespondencji, mieszcząca się w szeroko pojętej prywatności, stanowi dobro osobiste człowieka i pozostaje pod ochroną prawa zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego. Pracodawca zaś, zgodnie z art. 11[1] Kodeksu pracy, ma obowiązek szanować godność oraz inne dobra osobiste pracownika, a więc również jego prawo do prywatności, w którym mieści się tajemnica komunikowania się. Ponadto, Kodeks pracy w art. 8 zakazuje nadużywania praw podmiotowych przez pracodawcę. Zgodnie z tym przepisem, nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, pracodawca nie powinien „nadużywać” swej pozycji i wyciągać konsekwencji z prywatnych rozmów pracowników, gdyż jest to sprzeczne w szczególności z zasadami współżycia społecznego, którymi w doktrynie określa się wszelkie społecznie przyjęte zasady, normy i obyczaje. Nie tylko w prawie, ale i w świetle społecznych norm podsłuchiwanie prywatnych rozmów i wyciąganie z nich konsekwencji, w szczególności kształtujących sytuację podsłuchiwanego, nie są akceptowane.
Z Twojej opowieści wynika, że w związku z prywatną rozmową z kolegą, została z Tobą przeprowadzona rozmowa, stanowiąca element procesu zastosowania kary porządkowej. Warto w tym miejscu wskazać, że do potencjalnych przyczyn zastosowania takiej kary nie należą rozmowy prywatne, zaś do obowiązków pracownika należy wprawdzie m.in. dbanie o dobro zakładu pracy, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, że rozmowa prywatna w postaci np. negatywnej oceny pracy przełożonego stanowi naruszenie tegoż obowiązku. Odrębną kwestią pozostaje obowiązek przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego, który mógłby wyrażać się np. w dbaniu o dobre relacje w zespole, czemu zdecydowanie przeczy np. komentowanie sposobu wykonywania pracy i innych zachowań pracowników z pozostałymi współpracownikami. Kwestia ta jednak powinna być oceniana bardzo indywidualnie, bowiem ocena ewentualnego naruszenia tegoż obowiązku zależy od okoliczności danej sytuacji.
Warto wiedzieć, że pracownik ma prawo odwołać się od zastosowanej przez pracodawcę kary porządkowej. Zgodnie bowiem z art. 112 Kodeksu pracy, jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa, pracownik może w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu wnieść sprzeciw. O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej. Nieodrzucenie sprzeciwu w ciągu 14 dni od dnia jego wniesienia jest równoznaczne z uwzględnieniem sprzeciwu. Pracownik, który wniósł sprzeciw, może w ciągu 14 dni od dnia zawiadomienia o odrzuceniu tego sprzeciwu wystąpić do sądu pracy o uchylenie zastosowanej wobec niego kary.
SC, oceny Twojej sytuacji nie można dokonać jednoznacznie, bowiem konieczne byłoby zapoznanie się dokładnie z okolicznościami sprawy, w szczególności z tym, co dokładnie zostało przez Ciebie powiedziane i jak dokładnie przebiegała rozmowa z przełożonymi. Jednakże jedno w tej sytuacji jest pewne – Twoje prywatne rozmowy z kolegą, nawet jeśli dotyczą pracy, powinny pozostać pod ochroną prawa, a pracodawca nie ma prawa nadużywać swego prawa do nadzoru pracowników, bowiem sfera prywatna pozostaje poza tym nadzorem. Należy jednak pamiętać o obowiązku pracownika polegającym na przestrzeganiu zasad współżycia społecznego w miejscu pracy – mimo wszystko lepiej więc zachować ostrożność w wypowiedziach. Trzeba wyważyć swoje prawo do prywatności pomiędzy obowiązek poszanowania zasad współżycia społecznego 🙂
SC, podziel się z nami proszę dalszą częścią swojej historii. Gdyby pojawiło się jeszcze jakiekolwiek pytanie z obszaru pracy, to zachęcam do odwiedzenia naszego wątku na Forum. Tutaj link: https://www.gowork.pl/forum/zycie-zawodowe/pytania-do-eksperta-gowork
Pozdrawiam
Ekspert GoWork
Nagminnie są podsłuchiwani pracownicy ochrony na obiektach które chronią wiedzą o tym ale boją się protestować przeciwko podsłuchiwaniu ze względu na utratę pracy.
Mnie podsłuchują w biurze i w domu przez komputer służbowy ¯\_(ツ)_/¯