Reklama

Bezrobocie fikcyjne – co to jest? Czy można z nim walczyć?

Bezrobocie fikcyjne to poważny problem, z którym ciężko przeprowadzić skuteczną walkę. Jak brzmi definicja bezrobocia fikcyjnego? Czym różni się bezrobocie fikcyjne od pozostawania w stanie bierności zawodowej? Czy istnieją realne szanse na zmniejszenie skali problemu? 

definicja bezrobocia fikcyjnego

Jednym z poważniejszych problemów, mających szczególny wpływ na gospodarkę jest tzw. bezrobocie fikcyjne. Podstawowa trudność w walce z tym negatywnym zjawiskiem wynika z niemożności dokładnego określenia skali problemu. Fikcyjnie bezrobotne osoby unikają przechodzenia na umowy o pracę i rejestrują się jako bezrobotne, pozostając we wciąż rozrastającej się szarej strefie. Przyjmuje się, że spośród wszystkich rodzajów bezrobocia, to właśnie fikcyjna bierność zawodowa rozrasta się w najszybszym tempie. Czy istnieje jakakolwiek szansa na walkę ze zjawiskiem, którego nie widać na pierwszy rzut oka? Z jakich powodów ludzie rejestrują się w urzędach pracy, nie planując podpisania umowy z żadnym pracodawcą? Sprawdź!

Bezrobocie fikcyjne – co to jest?

Zanim przejdziemy do właściwej definicji bezrobocia fikcyjnego, warto zwrócić uwagę na jeden szczegół. Nie należy mylić tej odmiany bezrobocia z bezrobociem frykcyjnym. Pierwszym zjawiskiem jest celowe podejmowanie pracy na czarno przy jednoczesnym uczestnictwie w ubezpieczeniu zdrowotnym. Bezrobociem frykcyjnym natomiast, jest zjawisko chwilowego pozostawania bez pracy, między przejściem z jednej firmy do drugiej. 

Co więc oznacza bezrobocie fikcyjne? Takim określeniem nazywa się zjawisko rejestracji w urzędzie pracy w celu posiadania ubezpieczenia zdrowotnego i podejmowanie pracy na czarno. Tacy bezrobotni wcale nie szukają legalnego zatrudnienia, tylko korzystają z benefitów zdrowotnych, jednocześnie unikając zapłaty podatku i składek na ubezpieczenie społeczne. Warto odróżnić bezrobocie fikcyjne od pozostawania w stanie bierności zawodowej. Osoby bierne zawodowo nie podejmują zatrudnienia z nieco innych przyczyn. Niektórzy porzucają pracę, aby w pełni oddać się obowiązkom domowym, opiece nad najbliższymi, nauce lub podnoszeniu kwalifikacji. Bierność zawodowa wynika także z zaniechania poszukiwania pracy, spowodowanego bezskutecznymi próbami znalezienia stabilnego zatrudnienia.

Bezrobocie fikcyjne – kto najczęściej na nie przechodzi?

Powstaje pytanie, dlaczego ktoś miałby z własnej woli podlegać bezrobociu fikcyjnemu? Czy znalezienie zatrudnienia i stabilna umowa o pracę, nie jest bardziej atrakcyjnym scenariuszem? Z reguły tak, jednak niektórym osobom pozostającym w szarej strefie po prostu się to nie opłaca. Tacy bezrobotni rejestrują się w urzędach pracy, aby móc pobierać zasiłek dla bezrobotnych i posiadać ubezpieczenie zdrowotne. Ukrywanie dochodów i podjęcie pracy na czarno sprawia, że mogą zarabiać dodatkowe pieniądze, bez konieczności zapłaty podatków. 

Osoby zasilające grupę fikcyjnych bezrobotnych mogą też uciekać przed zobowiązaniami prawnymi. Praca na czarno i status bezrobotnego to sposób na uniknięcie zapłaty alimentów, zobowiązań komorniczych i zachowaniu prawa do pobierania różnego rodzaju zasiłków. Warto dodać, że bezrobocie fikcyjne to nie zawsze świadomy wybór. Prowadzenie działalności w Polsce wiąże się z wysokimi opłatami i trudnością w utrzymaniu płynności finansowej. Przedsiębiorcy często nie mają wyboru i proponują podwładnym wykonywanie części usług bez podpisania umowy. Niestety nie wszyscy “pracownicy” mogą sobie pozwolić na odrzucenie takiego ultimatum. Wydaje się, że problem bezrobocia fikcyjnego leży nie tylko w mentalności niektórych ludzi, ale też w wysokich kosztach prowadzenia działalności gospodarczej.

Szukasz pracy? Praca w Gdańsku czeka, aż ją odkryjesz!

Czy z bezrobociem fikcyjnym można walczyć?

Skuteczna walka z bezrobociem fikcyjnym jest bardzo trudna i wymaga gruntownego przebudowania systemu opłat i ubezpieczeń. Najprostszą, a zarazem najtrudniejszą do wprowadzenia zmianą, byłaby obniżka kosztów zatrudnienia pracowników na pełnoprawnym etacie. Bezrobocie fikcyjne można pokonać, sprawiając, że zatrudnienie kogoś na czarno nie będzie się opłacać. Aby tego dokonać, należałoby zmniejszyć koszty, jakie ponosi osoba zatrudniająca pracowników na umowie o pracę, a także położyć większy nacisk na kontrolę legalności zatrudnienia w przedsiębiorstwach.

Oczywiście taka przebudowa systemu byłaby bardzo droga, jednak warto pamiętać o stratach gospodarczych, jakie niesie za sobą bezrobocie fikcyjne. Osoby zarejestrowane w urzędach pracy pobierają pewne świadczenia, nie planując oddawać ich w formie składek i podatków. Skutkami bezrobocia w tej formie, są: obciążenie budżetu państwa, samorządów, ZUS-u i innych podmiotów oferujących wsparcie bezrobotnym.

Oceń artykuł
1/5 (1)