Reklama

Średnie wynagrodzenie poszło w górę! Mimo to inflacja skutecznie nie pozwala nam się z tego cieszyć

Są nowe dane Głównego Urzędu statystycznego dotyczące średniej pensji. Wynika z nich, że wynagrodzenia poszły w górę. Nie ma to jednak przełożenia na realne zmiany w budżecie domowym, ponieważ inflacja skutecznie „zjada” podwyżki. Dlaczego lepsze zarobki nie pozwalają nam kupować więcej?

Wzrost średniego wynagrodzenia

W czwartek Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane, z których wynika, że średnie miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w I kwartale 2023 r. wyniosło 7124,26 zł, czyli okazało się wyższe o 14,3 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Natomiast w pierwszym kwartale 2022 roku wzrost ten wynosił 9,7%.

Jak możemy przeczytać na portalu BusinessInsider.pl wzrosty nieco różniły się w zależności od sektora :

Wynagrodzenia były mocno zróżnicowane m.in. ze względu na sektor własności. W sektorze publicznym było o 14,7 proc. wyższe od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto ogółem, natomiast w sektorze prywatnym niższe o 5,6 proc. W sektorze prywatnym najwyższe przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wystąpiło w sekcji „informacja i komunikacja” (12717,81 zł), z kolei w sektorze publicznym w sekcji „działalność finansowa i ubezpieczeniowa” (11 990,60 zł). Najwyższy nominalny wzrost odnotowano w sekcji „transport i gospodarka magazynowa” (o 22,4 proc.), natomiast najniższy w sekcji „budownictwo” (o 7,6 proc.).

Jednocześnie należy zauważyć, że wzrost wynagrodzeń różnił się także ze względu na region:

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto pozostawało zróżnicowane także w regionach – w warszawskim stołecznym było najwyższe i wyniosło 9135,83 zł. Było to więcej o 2688,36 zł niż w regionie podkarpackim, gdzie zanotowano najniższą jego wartość.

Dlaczego nie odczuwamy tych zmian?

Niestety nowe dane jasno pokazują, że choć wypłata wzrosła, to jej wartość na rynku spadła o 2,1%. Ma to związek z nadal szalejącą inflacją. Co to oznacza? Że obecnie 7124,26 zł brutto jest warte tyle ile  97,9% średniej krajowej w 2022 roku, a była ona o około 1000 złotych mniejsza niż aktualnie, bo wynosiła 6346,15 zł brutto. Wszystko przez inflację, która mimo teoretycznych spadków po osiągnięciu szczytu w lutym, gdy wskaźnik inflacji wynosił ponad 18%, nadal mocno trzyma się naszej gospodarki. Nie tylko jej poziom jest nadal wysoki, a ceny rosną, tylko trochę wolniej, to sprawy nie ułatwia wysoki poziom inflacji bazowej. Zastój gospodarczy i niepewność jutra sprawia, że na ten moment niedane jest nam cieszyć się wzrastającym średnim wynagrodzeniem.

Prof. Szkoły Głównej Handlowej  Elżbieta Mączyńska zapowiadała taki scenariusz już na początku roku:

Spowolnienie gospodarcze i inflacja przyczynią się do zmniejszenia zamożności gospodarstw domowych, choć w pewnym stopniu pomocą dla najmniej zarabiających stanowić będzie wzrost płacy minimalnej. W 2023 r. średni wzrost płac nadal nie będzie nadążał za inflacją.

Oceń artykuł
1/5 (1)