Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) wkrótce przejdzie fundamentalną zmianę, która sprawi, że jej kontrole staną się bardziej skuteczne i lepiej celowane. Dzięki współpracy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) inspektorzy będą mogli wreszcie działać precyzyjnie, eliminując przypadkowe kontrole i zwiększając efektywność działań. Zmiany te są wynikiem negocjacji z Komisją Europejską i mają na celu uproszczenie i wzmocnienie instytucji PIP.

Nowe podejście: kontrole PIP na podstawie danych ZUS
Do tej pory inspekcje PIP często były realizowane „na ślepo”, co oznaczało przeprowadzanie kontroli w miejscach, gdzie nie było konkretnego podejrzenia o nadużycia. Planowana zmiana ma na celu poprawę jakości tych kontroli. Zgodnie z zapowiedziami Jana Szyszko, wiceministra funduszy i polityki regionalnej, kontrolerzy będą korzystać z zaawansowanego modelu analitycznego, który pozwoli na precyzyjniejsze typowanie firm do weryfikacji. Kluczowym partnerem w tej transformacji ma być ZUS, który dostarczy PIP dane na temat pracowników i przedsiębiorstw, umożliwiając lepsze targetowanie kontroli.
Dane ZUS pozwolą na szybszą weryfikację firm i pracowników, a kontrole będą mogły odbywać się w czasie rzeczywistym, co zwiększy ich skuteczność.
ZUS jako kluczowy sojusznik w kontrolach PIP
ZUS odgrywa kluczową rolę w nowym modelu współpracy z PIP. Instytucja ta posiada ogromną bazę danych, która może być wykorzystana do identyfikowania nieprawidłowości, zwłaszcza w zakresie zatrudniania na umowy cywilnoprawne. Wiele firm, szczególnie w branżach takich jak gastronomia, nadużywa umów zleceń czy umów o dzieło, co pozwala uniknąć pełnych składek na ubezpieczenia społeczne. Dzięki współpracy PIP z ZUS, inspektorzy będą mogli szybciej reagować na sygnały o nadużyciach i przeprowadzać bardziej precyzyjne kontrole.
Nowa współpraca ma także na celu szkolenie inspektorów pracy i rozwój nowych narzędzi analitycznych, które pomogą w skutecznym wykrywaniu nieprawidłowości.
Rewolucja w PIP: celowe kontrole zamiast masowych inspekcji
Wprowadzane zmiany mają także na celu zwiększenie efektywności działania PIP, bez konieczności przeprowadzania masowych kontroli. Jak podkreśla Marcin Stanecki, szef PIP, nowa metoda kontroli nie będzie opierała się na zmasowanych inspekcjach, lecz na celowym, ukierunkowanym działaniu.
– Nie przewiduję prowadzenia zmasowanych kontroli w tym zakresie, a raczej działania w odpowiedzi na skargi osób zatrudnionych na kontraktach cywilnoprawnych, wbrew ich woli, z naruszeniem powszechnie obowiązujących przepisów – zapewnia Stanecki.
Dzięki nowym narzędziom PIP ma zamiar przeprowadzać mniej kontroli, ale za to bardziej skutecznych. Inspekcja planuje przeprowadzić około 55 tysięcy kontroli w 2025 roku, co oznacza zmniejszenie liczby inspekcji w porównaniu z ubiegłym rokiem. Zamiast masowych działań, PIP skupi się na monitorowaniu firm, które wykorzystują nielegalne lub nieuczciwe praktyki zatrudnienia.
Konieczność zmian legislacyjnych
Wprowadzenie reform w PIP będzie wymagało również zmian w przepisach prawnych. Projekt ustawy, który ma zagwarantować pełną współpracę PIP z ZUS, jest obecnie w fazie uzgodnień. Resort ma przygotować odpowiednią ustawę, która umożliwi inspektorom pracy korzystanie z bazy danych ZUS oraz wprowadzi dodatkowe uprawnienia, w tym możliwość przekształcenia umów cywilnoprawnych w umowy o pracę.
Źródło: money.pl