A chodzby jakiesz szkolenia czy co kolwiek na kazde szkolenia i kursy wysylaja tylko jedne i te same osoby.
@Robola do jakich możliwości rozwoju chciałbyś mieć dostęp?
Mcbride hm co ja moge napisac masakra swiatek piatek czy niedziele no niestety pracownik zapierdziela kierownictwo do wymiany czemu zwykly pracownik nie ma szansy rozwoju bo maja je pupile i ci którzy wchodza głęboko w tylki wydajnosci nie bedzie poki mamy takich planistow bo jak my mamy cos produkowac jak brakuje butelek korkow czy kartonow a co do pani joli to chyba powinna zmienic zaklad bo predzej czy pozniej ktos nie wytrzyma i jej cos zrobi
Dzień dobry obijoki robić robić sztuki się liczą ;-)
Przy pierwszym spotkaniu Pani z GI opowiedziała o naszych obowiązkach, opisała czym się będziemy zajmować, odpowiadała na pytania itp. Nie było żadnych zadań ani testów, na początku następnego tygodnia miałem już się zjawić w pracy.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
jak pisałem wyżej, tylko życiowe przegrywy tam pracują ktorzy boja sie zmian na lepsze
Taa. Kto pojdzie do telewizji? Dziewczyna ktora wyzywala wspolpracownikow na legalu? Kobiety z chamskimi odzywkami? Obiboki siedzace co godz na fajeczce? "Pary" ktore odwalaja sceny na hali jak z kiepskiego serialu bollywood? Ksiezniczka potrafiaca jechac tylko na jednej maszynie i pisac papiery,bo nikt nie wymaga od niej wiecej,bo nie musi? Ci co spozniaja sie nawet na druga zmiane? Spacerujacy po halach? Liderzy? Ten ktory dostaje lajtowe roboty malujac kreski farba? Ten co na kawe sobie jest w stanie wyjsc i pogadac? Co ma wolne kiedy chce? No raczej nie. A takich jest tam troche. Wlasciwie tylko ci sie utrzymali. I pare wyjatkow. Niestety takie realia
Wypraszam sobie takie teksty "życiowe przegrywy" praca nie jest taka zła jak wszyscy tutaj opisuje narobić się trzeba jak w każdej pracy a atmosfera z jakimi pracujesz taka masz ,już długi czas pracuje w tej firmie i jestem zadowolona z ludzi z którymi pracuje .
Ludzie ja mam pomysł weźmy sobie urlop na żądanie i produkcja będzie stała. Zróbmy strajk tak jak inni to robią zobaczymy czy p.Joli będzie wtedy wesoło. Pójdzmy też do telewizji gazet niech usłyszą o tym chorym zakładzie ze święta musimy dupic :-)
Ludzie ja mam pomysł weźmy sobie urlop na żądanie i produkcja będzie stała. Zróbmy strajk tak jak inni to robią zobaczymy czy p.Joli będzie wtedy wesoło. Pójdzmy też do telewizji gazet niech usłyszą o tym chorym zakładzie ze święta musimy dupic :-)
@Basil rozumiem, że będziecie pracować w sobotę w święta. Czy tak wygląda organizacja pracy co roku?
Zrobiliście z portalu o opiniach własne forum internetowe gdzie wylewacie swoje gorzkie żale podburzając przy tym innych co świadczy tylko o was bo to Wy tworzycie ten zakład. Gdzie macie języki jak jest okazja pogadać na forum firmy??? W tedy jest cisza co znowu potwierdza ze każdy jest mocny tylko przed własnym monitorem. To was jest żal ze w czasie gdzie pracy jest dużo siedzicie w zakładzie który nie spełnia waszych oczekiwań i znowu można snuć wnioski ze słabo u was z podejmowaniem osobistych decyzji. Każdy może ze swoim losem zrobić co zechce bez wpływania na klimat pracy innych. Bez was ta firma była by lepszą.... Az głupio jest obniżać sie do waszego poziomu i oglądać te wpisy... W kazdej pracy znajda sie osoby niewygodne ale moim zdaniem jesli ktoś decyduje sie pracować to niech poprostu robi swoje
Jakież to rycerskie. Jak pięknie stanąłeś (stanęłaś) w obronie Pani Joli. A może by tak Pani Jola chcąc dźwignąć słupki wydajności, pobierze drelich, jakiś fartuch, okulary (gogle), gumowe rękawice. Podkręcimy linię na 75 tak, jak Pani Jola lubi najbardziej. Sobota tuż przed świętami będzie w sam raz. Staniemy ramię w ramię i razem będziemy dźwigać jej ulubione wykresy. Tylko niech papierosków nie bierze, nie przydadzą się. Gdzie mamy języki ? A z kim mamy rozmawiać ? Z Panią Jolą ? Jak się pokaże na hali to tylko z nowymi żądaniami, zawsze coś źle a jej nieszczery uśmiech aż boli. Kiedy Pani Jola złożyła życzenia swoim pracownikom ? Kiedy zrobiła spotkanie ? Zapytała "swoich" ludzi, jak się pracuje ? Nowy prezes miał czas się spotkać i choć pokrótce przedstawić swoją wizję zakładu. Pani Jola się nie pofatyguje a jakby nawet to i tak nie sądzę by umiała słuchać, zawsze wie najlepiej (takie bynajmniej odnoszę wrażenie). A jeżeli chodzi o nas ? Damy sobie radę :) Chociaż atmosfera do kitu, to swoje zrobimy, przyjdzie na to jeszcze czas. A co do tego, że bez nas byłoby lepiej - Bez nas nie byłoby tej firmy, bo kolejek pod bramą nie widać. Tylko Pani Jola rozwaliła swój dział. Oddaje ludzi na DPO na Makro a u nas braki i trzeba nadgodzinami się ratować. Zapłacą ? Jak zawsze. Do wybrania, tylko w moje miejsce musi przyjść kolejnych dwoje, żeby mi wybieranie umożliwić i tak koło się zamyka. Nie trzeba było zwalniać hurtem, byłoby wystarczyło. A teraz już na koniec i tak na serio. Wielu z nas jest zakładnikami firmy, mamy pożyczki w KKOP mamy zobowiązania i żyrujemy kolegom i koleżankom w pracy, nam żyrują. JESTEŚMY ZAKŁADNIKAMI. I na koniec jeszcze dodam, już tak na spokojnie: Lepiej niech nie przychodzi do nas w tę sobotę, nie chcemy już na nią patrzeć. My przyjdziemy i zrobimy co do nas należy, później już tylko msza rezulekcyjna i domowe, świąteczne śniadanko w rodzinnym gronie a, że jajko będzie nie poświęcone, no trudno. Mimo wszystko, życzę Wam wesołych świąt.
A powiem że nawet sie z tym zgadzam. Ja kiedyś tam pracowałem i było nawet spoko,ale zaczeły tam się liczyć tylko lizusy. Lizusy dostawaly wolne kiedy chcieli,lizusy mialy wladze nad tym jaki pracownik byl na wylocie,lizusy mogly bezkarnie obrazac wspolpracownikow. Walczylo sie z tym bezprawiem,ale bezskutecznie. Wiec wolalem zmienic firme. Walczylem,ale wiem ze tam racje maja tylko pupile kierownika wiec bez sensu ponizac sie skoro i tak jest sie na straconej pozycji. Wyzsze szczeble zamiast stanac od razu po stronie zglaszajacych problem,to podchodzili do tematu troszke z przymrozeniem oka i jeszcze dopytujac sie czy aby sami bylismy idealni skoro gadamy o kims innym. Dlatego juz tam nie pracuje. Kiedys to ja musialem zasuwac za pupilow ktorzy mieli wolne kiedy chceli,lazili sobie na pogaduchy na maszyne. A teraz tylko oni tam zostali. I nagle olsnilo ich ze trzeba pracowac. A trzeba. Tylko czesto za was ktos robil,a teraz tych normalnych pracownikow juz nie ma bo odeszli z godnoscia do innej roboty. Gadki na forum i tak nie pomoga. Od roku ponad byly skargi na jedne i te same osoby. Czy to na forum,czy osobiscie. I co? Dalej te osoby tam sa bezkarne,bo wy tez w duzej mierze sami sie na to zgadzaliscie robiac za nich,gdy schodza sobie z maszyny,albo przytakujac na wszystko co pupile powiedza. Wiec nie oczekujcie zmian skoro w innych tematach. Powiem wam ze rozumiem rozgoryczenie,ale nie wspolczuje. Osobiscie mam wole w swieta i jeszcze dostalem na swieta dodatek swiateczny. I wszystko dzieki temu ze zamiast walczyc z wiatrakami,wzialem zycie w swoje rece i z godnoscia wolalem odejsc niz byc poniewierany. Nie jestem niewolnikiem. A wy wmawiajcie sobie nadal ze nic nie mozecie ze swoim zyciem zrobic;) Powodzenia:)
Po prostu nie przychodzcie w święto do pracy i tyle, to już nie są czasy gdy urzedowal Pan Cebula i w pobliżu nie było innych zakładów tylko Interka. Prace można znaleźć wszędzie teraz.
Dajcie spokój Pani Pełkowa ma nas za nic nie chce przyjdzie do roboty tez
Z pewnością w taką sobotę kierownik zrobi sobie wolne i je da kilku swoim pupilom a do roboty pójdą ci co zwykle.Są tacy co krzywda im nie grozi.
Szanowna Pani Jolu czy Pani nie ma rodziny? Czy wie Pani czym sa Swieta Wielkiej Nocy? Swieta Wielkiej Nocy to czas dla rodziny gdzie kazdy od Wielkiej Soboty oczekuje na najwazniejszy moment dla kazdego chrzescijanina.. A my pracownicy McBride mamy zasuwac na maszynach do godziny 22.00? Czy Pani byloby milo gdyby Pani kazano przyjsc do pracy na druga zmiane w Wielka Sobote? Co mam powiedziec dziecia ze nie pojde z nimi do kosciola bo musze byc w pracy? Sniadanie wielkanocne zjemy na obiad bo mama nie miala kiedy go przygotowac? Serce boli ze szefostwo na taki pomysl wpadlo no ale niestety nie obrazajac nikogo Pani Jolu w Pani sytuacji potrzebna by byla porada jakiegos specjalisty bo Pani czyny sa nie ludzkie... Gdzie tu szacunek dla czlowieka i jego wiary... Moze Pani juz jest zmeczona tym wszystkim i powinna Pani odpoczac a dyrekcja niech wybierze kogos innego na Pani miejsce, gdyz ostatnie Pani decyzje bardzo zle wplywaja na atmosfere w pracy co w bardzo duzej mierze przyczynia sie do wydajnosci. Zwalniac ludzi bo nie ma pracy, zmniejszone stany osobowe nagle nadgodziny i praca w dni swiateczne.. Dla dobra wszystkich a przede wszyskim Pani prosze przemyslec swoje postepowanie. zycze wesolych swiat spedzonych w rodzinnym gronie.
Doslownie!!! Gratulacje za dobrane slowa. Nic dodac nic ujac. Dziwic sie ze nie ma chetnych do pracy? Jest ciezko to fakt trzeba sie narobic ale niestety prawie wszedzie tak jest tyle ze Mc Bride wyroznia sie od innych zakladow jednym- BRAKIEM POSZANOWANIA CZLOWIEKA!
Niestety w Intersilesii najpierw zawsze zatrudniają przez pośrednika i na krótko.Nie ma pewności, że dostanie sie umowę z Intersilesia a jeśli już to na kilka miesięcy, na czas nieokreślony praktycznie nie ma szans.Gdyby umowy były bezpośrednio z pracodawcą pewnie byłoby lepiej dla pracownika a poza tym stawki musiały by być conajmniej 2.5 tys. na rękę . bo praca ciężka . na zmiany i w weekendy.Ludzi jest mało to trudno o urlop.Poza tym kierownicy mogliby sprawiedliwiej oceniać pracowników a niestety jak ktoś ma znajomości to może zaspać na 2 zmianę. popoełniać gafę za gafę i jest kryty a jak już jest rodziną to w ogóle.
@Grześ dobrze rozumiem, że pracownicy są zwalniani, a później proponuje im się pracę za pośrednictwem agencji? Ilu osób dotyczy taka sytuacja?
Czyli rozumiem że jak ktoś chce tam pracować to praca jest tylko na parę miesięcy. przez pośrednika a jakie wynagrodzenie , bo to by mnie interesowało.Słysza łam, że tam są jacyś liderzy obszarowi co stoją ze stoperem i gonią ludzi do roboty a gonią słownie czy mają pejcz.
Czyli rozumiem że jak ktoś chce tam pracować to praca jest tylko na parę miesięcy. przez pośrednika a jakie wynagrodzenie , bo to by mnie interesowało.Słysza łam, że tam są jacyś liderzy obszarowi co stoją ze stoperem i gonią ludzi do roboty a gonią słownie czy mają pejcz.
To kłamstwo nikt z liderów tak nie robi i mówię oczywiście o liderach i kierownikach zmian co innego pani P.
I co się tutaj z ludzi robi , najpierw zwalniają a potem po nich dzwonią ...ale nie umowa z Interką tylko z pośrednikiem i będą walić godziny całe lato jak inni pójdą na urlop.Ludzie się nie liczą.
Jak.sobie radzi nowy kierownik zmiany a? Probuje zapanowac nad tym chaosem czy juz zdazyli go przekabacic
Na poczatku dobrze,bo staral sie ogarnac goscia biegajacego na inna maszyne na bajere,czego nie zrobil poprzedni kierownik. Tyle skarg bylo ze musial zareagowac,ale i tak dalej to samo. Ci co wlaza nie powiem gdzie,zawsze maja z gorki.
Wgl smieszne ze najpier zwalniali(oczywiscie pupile nie do ruszenia byly) a teraz dzwonia nawet do tych ktorzy od paru miesiecy tam nie robia i pytaja czy sa zainteresowani powrotem. Serio mysla ze ktos tylko czeka na ich telefon? Moze najpierw lepiej ogarnac to co tam sie dzieje a potem ludzi szukac. Moze ktos kto nie wie to sie skusi. Ale wysoce malo prawdopodobne ze ktos kto doswiadczyl juz spokojnego zycia poza tym zakladem,teraz bd chcial wrocic. Ja napewno nie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Intersilesia McBride Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Intersilesia McBride Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 17.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Intersilesia McBride Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Intersilesia McBride Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Intersilesia McBride Polska Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.