Ta firma powinna się nazywać "Januszex" Marcin "Dowodzący Janusz Biznesu" Lipiński sp.j. Potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Mobbing, słabe zarobki, a co za tym idzie ogromna rotacja, przez co pewnie musieli wykupić dożywotni abonament na OLX. Szef Marcin powinien najpierw iść na kurs zarządzania bo nie ma o tym bladego pojęcia. Stosuje techniki rodem z PRL-U, czyli darcie papy i strach jako motywacja pracownika, no ale tak to jest jak cała życiowa kariera polega tylko na byciu synem właściciela firmy.
Ile trwa takie szkolenie z obsługi programu?? To jest szybkie pokazanie co i jak w kilka minut? Czy dłużej to trwa i można poznać dokładnie system bez pośpiechu?
Jest to praca dla młodych ludzi, którym nie przeszkadza zarabianie przez kilka miesięcy (bo mało kto zostaje tam dłużej) raptem kilka stów więcej niż najniższa krajowa. Zapewniają umowę i płacą na czas. Tyle z plusów. Komentarze odnośnie zachowania właściciela firmy w pełni słuszne. Wybuchowy i nietaktowny. Chociaż nie wygląda to tak, że wyżywa się na pracownikach w związku z aspektami zawodowymi. A przynajmniej nie byłam tego świadkiem. Natomiast zmieszanie kogoś z błotem (krzyki, niewybredne wyzwiska) za nie tak odłożony kubek do zmywarki, czy podobną bzdurę już jak najbardziej wchodzi w grę. Chociaż osobiście nie doświadczyłam tego na własnej skórze. Biorąc to pod uwagę praca choć mało rozwijająca, jest całkiem znośna jeśli unikasz kontaktu z właścicielem, żeby nie doszło do sytuacji, że rozstaniesz się z firmą mówiąc mu w twarz, że jest zwykłym wieśniakiem. Natomiast jeśli chcesz podjąć się tam zatrudnienia, wybierz każdy inny dział oprócz działu eksportu. Tam jest największa rotacja przez mangerkę tego działu. Nie chcąc tu opisywać szczegółów braku jej kompetencji i stosunku do pracowników, musisz uwierzyć na słowo. Natomiast z całą pewnością mogę przyznać, że jeśli zaczniesz tam pracę, licz się, że nigdy nie skończysz pracy o czasie jeśli nie chcesz narazić się na przytyki przełożonej o braku zaangażowania i odbywać będziesz co miesięczne spotkanie na temat rzekomego braku swoich kompetencji z powodu niezrealizowania nierealnych do osiągnięcia planów sprzedażowych firmy. I to wszystko pod przykrywką bycia - uwaga cytat - „dobrą ciocią”. Obgadywanie nowych pracowników ze starymi to też tam norma. Tylko w trakcie mojej współpracy z tego działu zwolniło się przez nią 6 osób co daje do myślenia. Zatrudniała na te miejsca nowe osoby, które sama rekrutowała, a następnie stosowała technikę nauczycielki, która typowo uwzięła się na swojego ucznia. Mało kto jest w stanie to wytrzymać, dlatego że mimo usilnych starań zachowania z nią dobrych relacji i okazywania starań wobec wykonywanych obowiązków i tak któregoś pięknego dnia wstanie lewą nogą i stwierdzi, że na kogo wypadnie, na tego bęc i zacznie swoją jadkę w Twoim kierunku. Osoba, która mimo ewidentnych braków w kompetencjach zawodowych jak i z zakresu zarządzania zasobami ludzki jest za każdym razem bezkompromisowo przekonana o swojej racji. Jednego dnia ustalasz z nią daną rzecz, a drugiego mówi, że wcale tak nie było. Osoby ze słabszą psychiką mogą tam zafundować sobie jedynie zabójczy rollercoaster. Radzę przemyśleć decyzję o dołączeniu do tego zespołu dokładnie trzydzieści razy i nie ufać pracownikom z dłuższym stażem w tym dziale. Przez pół dnia będą obgadywać cię na Teamsie, uśmiechną się, a potem utopią w łyżce wody byle tylko nie sprzeciwić się menagerce.
Jak aktualnie wyglądają zarobki na stanowiskach z językami obcymi nie licząc języka angielskiego np. ukraiński czy francuski?
Swoja dość krótką przygodę z gastroparts oceniam bardzo negatywnie. Oszczędzanie na wszystkim od wypłat, premii które nie istnieją po dzieleniu wody mineralnej dla klientów jak i wodę dla plebsu. Nigdy w życiu nie spotkałem się tez z tym ze trzeba przynosić swój cukier mleko i jak ktoś użyje cukru firmowego to będzie przypał. Od wejścia wrażenie będzie pozytywne piękny nowoczesny budynek młodzi ludzie zarówno managerowie działów jak i główny rekrutujący fajni niby otwarci spontaniczni, ale posiedźcie tam dwa miesiące to zobaczycie jak bardzo nieodpowiednie jest to miejsce. Rotacja praktycznie cały czas wiszą ogłoszenia i nie dlatego, że szukają tyle osób tylko dlatego ,ze ciągle ktoś odchodzi albo go zwalniają. Starzy pracownicy jak z nimi porozmawiacie (starzy w tym przypadku dłużej niż rok to już jest stary pracownik co tez trochę świadczy o tym miejscu) nie wypowiadają się dobrze. Połowa szuka w trakcie innej pracy. Benefity nie istnieją jak chcesz więcej zarabiać to dowala Ci dużo więcej obowiązków niż za ta przysłowiowa stówkę dwie by wypadało. Zmiany praktycznie cały czas 9-17, brak pracy zdalnej z czym się jeszcze nie spotkałem. Trzeba uważać co się mówi bo praktycznie wszędzie jest to podsłuchiwane i trafia do góry :) Obowiązki związane z zamówieniami dla klientów i ich obsługą niby spoko i przyczepianie się o cokolwiek zrobisz złe mimo ze to twoje pierwsze miesiące trochę nie na miejscu. A no i nie zapominajcie o tym żeby nie wychodzić równo 17:00 bo to zle o tobie świadczy. Połowa jest pracoholikami i z tego faktu ani nie zarabia więcej ani nie jest lepiej traktowana ,a druga polowa nie wychyla się i sobie pracuje. Atmosfera jest bardzo często nerwowa i spięta gdy bo nigdy nie wiadomo co będzie punktem zapalnym do reprymendy. Gdziekolwiek pójdziesz po drugiej stronie Torunia do pracy- zrób to tutaj szkoda czasu jeżeli cenisz sobie zdrowie święty spokój :)
Zgadzam się ze wszystkim. Zero szacunku dla pracownika, bardzo duże ciśnienie o wszystko. Cały zarząd żyje w jakimś innym świecie i tylko liczą kasę, a pracownik jak nie ten to następny i nara. NIE POLECAM, SZKODA PSYCHIKI.
kiedyś widziałam ofertę dla specjalisty ds. kadr i płac, jest już jednak dość mocno po terminie. Szukam pracy w tym zakresie w Bydgoskim Przedmieściu. Nie wiecie może czy nie będą jeszcze kogoś szukać do siebie do działu?
Cześć, jak w końcu jest z tym językiem angielskim w przypadku pracy jako Specjalista ds. obsługi klienta? kiedyś pisaliście, że chyba nie ma żadnej platformy doszkalającej ani niczego takiego a w ofercie faktycznie jest wpisane by ten język znać. ale na jakim docelowym poziomie?
Wystarczy komunikatywnie, żebyś jako tako skleciła zdanie i napisała prostego maila. Plus tam wszyscy wspierają się tłumaczami w razie potrzeby
Jest to praca dla młodych ludzi, którym nie przeszkadza zarabianie przez kilka miesięcy (bo mało kto zostaje tam dłużej) raptem kilka stów więcej niż najniższa krajowa. Zapewniają umowę i płacą na czas. Tyle z plusów. Komentarze odnośnie zachowania właściciela firmy w pełni słuszne. Wybuchowy i nietaktowny. Chociaż nie wygląda to tak, że wyżywa się na pracownikach w związku z aspektami zawodowymi. A przynajmniej nie byłam tego świadkiem. Natomiast zmieszanie kogoś z błotem (krzyki, niewybredne wyzwiska) za nie tak odłożony kubek do zmywarki, czy podobną bzdurę już jak najbardziej wchodzi w grę. Chociaż osobiście nie doświadczyłam tego na własnej skórze. Biorąc to pod uwagę praca choć mało rozwijająca, jest całkiem znośna jeśli unikasz kontaktu z właścicielem, żeby nie doszło do sytuacji, że rozstaniesz się z firmą mówiąc mu w twarz, że jest zwykłym wieśniakiem. Natomiast jeśli chcesz podjąć się tam zatrudnienia, wybierz każdy inny dział oprócz działu eksportu. Tam jest największa rotacja przez mangerkę tego działu. Nie chcąc tu opisywać szczegółów braku jej kompetencji i stosunku do pracowników, musisz uwierzyć na słowo. Natomiast z całą pewnością mogę przyznać, że jeśli zaczniesz tam pracę, licz się, że nigdy nie skończysz pracy o czasie jeśli nie chcesz narazić się na przytyki przełożonej o braku zaangażowania i odbywać będziesz co miesięczne spotkanie na temat rzekomego braku swoich kompetencji z powodu niezrealizowania nierealnych do osiągnięcia planów sprzedażowych firmy. I to wszystko pod przykrywką bycia - uwaga cytat - „dobrą ciocią”. Obgadywanie nowych pracowników ze starymi to też tam norma. Tylko w trakcie mojej współpracy z tego działu zwolniło się przez nią 6 osób co daje do myślenia. Zatrudniała na te miejsca nowe osoby, które sama rekrutowała, a następnie stosowała technikę nauczycielki, która typowo uwzięła się na swojego ucznia. Mało kto jest w stanie to wytrzymać, dlatego że mimo usilnych starań zachowania z nią dobrych relacji i okazywania starań wobec wykonywanych obowiązków i tak któregoś pięknego dnia wstanie lewą nogą i stwierdzi, że na kogo wypadnie, na tego bęc i zacznie swoją jadkę w Twoim kierunku. Osoba, która mimo ewidentnych braków w kompetencjach zawodowych jak i z zakresu zarządzania zasobami ludzki jest za każdym razem bezkompromisowo przekonana o swojej racji. Jednego dnia ustalasz z nią daną rzecz, a drugiego mówi, że wcale tak nie było. Osoby ze słabszą psychiką mogą tam zafundować sobie jedynie zabójczy rollercoaster. Radzę przemyśleć decyzję o dołączeniu do tego zespołu dokładnie trzydzieści razy i nie ufać pracownikom z dłuższym stażem w tym dziale. Przez pół dnia będą obgadywać cię na Teamsie, uśmiechną się, a potem utopią w łyżce wody byle tylko nie sprzeciwić się menagerce.
Odnośnie tych telefonów prywatnych i ich użytkowania w trakcie pracy to były one kiedykolwiek konieczne, że ich zakaz został wcześniej już podkreślony? I jeszcze co do spóźnień jak już się zdarzy w jaki sposób je nadrabiasz? Mocno to narusza prace innych? i jakie konsekwencje? i przede wszystkim jak oceniacie te nową siedzibę?
Na głównej stronie w aktualnościach wyświetla się informacja o tym, że w połowie września do zmiany adresu firmy na Nowaka. Pytanie tylko czemu? Wiem, że chodziło o przeniesienie magazynu ale biuro tez już się przeniosło? Jak jest wyposażone to nowe, i jaka atmosfera w nim występuje po tych zmianach? Ludzie sugerowali jeszcze niedawno, że jest toksycznie, to prawda?
Nastąpiło przeniesienie magazynu i biura na nową siedzibę. Może i wyposażenie jest nowe, ale stare przyzwyczajenia się nie zmieniły. Z tego co wiem jest jeszcze gorzej niż było wcześniej. Atmosfera jest tragiczna, toksyczna. Zmieniły się godziny pracy i nie można używać prywatnych telefonów w trakcie pracy. I lepiej się nie spóźniać... nawet 5 minut.
Jak aktualnie wyglądają zarobki na stanowiskach z językami obcymi nie licząc języka angielskiego np. ukraiński czy francuski?
Pewnie tak jak kiedyś, czyli fatalnie w stosunku do rynkowych. Znajomość dodatkowego języka nie daje ci absolutnie ŻADNEJ finansowej korzyści w stosunku do pracowników, którzy nie znają nawet jednego języka obcego.
nie ma nawet żadnych platform e-learningowych? Skoro nie ma żadnych szkoleń podnoszących kwalifikacji, to jak tam odbywają się awanse? A są jakieś benefity typu opieka medyczna, czy karta sportowa?
Ale jak to się odbywa z tymi nadgodzinami? Przychodzi właściciel, stoi nad Tobą i Cię pilnuje, czy jak? To wydaje się wręcz niewiarygodne, że w ogóle ktokolwiek godzi się tam pracować sądząc po tym co piszesz? We wszystkich działach taka toksyczna atmosfera?
Ta firma powinna się nazywać "Januszex" Marcin "Dowodzący Janusz Biznesu" Lipiński sp.j. Potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Mobbing, słabe zarobki, a co za tym idzie ogromna rotacja, przez co pewnie musieli wykupić dożywotni abonament na OLX. Szef Marcin powinien najpierw iść na kurs zarządzania bo nie ma o tym bladego pojęcia. Stosuje techniki rodem z PRL-U, czyli darcie papy i strach jako motywacja pracownika, no ale tak to jest jak cała życiowa kariera polega tylko na byciu synem właściciela firmy.
Jak to rotacja ogromna? Ale pracownicy mają umowy i tam jest okres wypowiedzenia? To jak, pracownik odchodzi szybko i ten okres nie jest przestrzegany? Można odejść z dnia na dzień?
Okres wypowiedzenia jest przestrzegany. Ale jesteś zmuszony wykorzystać wypracowany urlop. A że urlopów to tak nie chcą dawać w ogóle, to każdy ma ich spory zapas. Wiec zdarza się, że ktoś dostaje wypowiedzenie, a potem jest jeszcze w pracy przez jeden lub dwa dni.
No dobra, to jeszcze, czy jak odchodzi pracownik, to jest jakaś rozmowa końcowa np. z osobą z kadr, podsumowująca? Omawiające prace tutaj i czy pracownik ma jakieś uwagi na koniec??
Potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Pracuje się na najniższą krajową, nie ma żadnych profesjonalnych szkoleń handlowych, czy z obsługi klienta. Jedynie czego uczą to obsługi programu, w których wprowadza się oferty i wystawia zamówienia. Szefowi słoma z butów wystaje, jak coś mu się nie podoba, to drze się na całe biuro. Powinien udać się do psychiatry a następnie na kurs zarządzania ludźmi, bo nie ma o tych bladego pojęcia. Omijać szerokim łukiem tą firmę, ich strategia jest taka, żeby pracownikom jak najmniej zapłacić za pracę, ludzie po 3-4 miesiącach się zwalniają i koło napędza się od nowa. Nie potrafię zrozumieć, dlatego jeżeli osoba już ogarnia temat i dobrze jej idzie, robi wyniki, to nie zapłacić tej osobie więcej, żeby została? Ale nie, lepiej wziąć kolejną osobę na przyuczenie za najniższą krajową... I tak co kilka miesięcy. Debilstwo kompletne.
W jakim dziale pracowałaś? Coś konkretniej możesz powiedzieć o zarobkach? Jak wygląda hierarchia?
Aha czyli z tego nie ma szkoleń. A z choćby z BHP sa szkolenia? I czy potem, z czasem, są jeszcze szkolenia rozwijające obsługę programów do pracy?
Tak, z BHP jest "szkolenie". Przychodzi Pan, podpisujesz papierek i masz z głowy. Całość trwa 5 minut. Na początku uczą Cię obsługi programu i tyle. Nie ma żadnych innych szkoleń, w żadnym aspekcie. Jak już ogarniasz program, to masz odbierać telefony, odpisywać na e-maile, wystawiać oferty, potwierdzenia zamówień. I na tym Twoja praca się kończy. Nic rozwijającego się tam nie wydarza. Masz zrobić jak największy obrót w firmie za najniższą krajową. Nie polecam pracy tam, atmosfera jest toksyczna, szczególnie jak pojawia się w biurze "SZEF" - wszyscy się wtedy spinają, bo nie wiadomo czy zaraz nie wybuchnie.
Ile trwa takie szkolenie z obsługi programu?? To jest szybkie pokazanie co i jak w kilka minut? Czy dłużej to trwa i można poznać dokładnie system bez pośpiechu?
Wspominam mega słabo, udają wielkie korpo, a problemy zaczynają się już na bardzo podstawowym poziomie-komunikacji. Nie polecam nikomu, przemiał jest gigantyczny, więc raczej nikt tam długo miejsca nie zagrzeje.
To z powodu tej kiepskiej komunikacji jest duża rotacja? Czy coś jeszcze sprawia, że ludzie odchodzą? Zarobki sa chociaż konkurencyjne?
Zarobki nieadekwatnie niskie, niekonkurencyjne i śmieszne nawet w Toruniu, nie mówiąc już o podobnych stanowiskach w większych miastach w Polsce
Czyli jakie konkretnie? Okolice najniższej krajowej? A jest możliwość jakoś je podreperować, np premią czy nadgodzinami?
Niestety płatne nadgodziny nie są przez nich uznawane. O kodeksie pracy tam nikt nie słyszał. Ale wymagane od ciebie żeby codziennie przychodzić przed czasem i zostawać długoooo po..., również czasem w soboty. Dodatkowo musisz przychodzić na inwestycje, oczywiście nieodpłatnie. Dni wolnych za to też nie ma. Tam zarabia się mało, pracuje dużo i atmosfera jest toksyczna. Szczerze nie polecam.
(usunięte przez administratora)
A co to ma pracy tutaj tal właściwie? Zainteresowanie tym oznacza, że w firmie większych problemów to nie ma? ;p
Jak mam Ci odpowiedzieć jeśli widać, że zadaję pytanie? Niestety nie jestem na bieżąco z obecnymi problemami tam..
Chodzi o Michała z wątku? Spytaj go na żywo lub zwróć się do niego "Zofio" zobaczymy jak zareaguje. ;) I wracając to żadnych większych problemów w firmie to nie ma i stąd plotki jakieś?
W firmie nie ma większych problemów? Przecież tam jest rotacja większa niż na przystanku autobusowym. Cieszę się z całego serca, że już nie pracuję w tak toksycznym środowisku. Odradzam każdemu rozważającemu pracę w tym miejscu. Nie warto tracić nerwów, czasu zwłaszcza że pieniędzy tez tam dużych nie zarobicie.
Czyli atmosfera jest nieciekawa... Co jest szczególnie uciążliwe w tej pracy? możesz powiedziec konkretnie ile da się tam zarobić?
Zarobić można trochę więcej niż najniższa krajowa. Benefity pozapłacowe też są bardzo ubogie jak na te czasy. Obiecują Ci premię od wyniku, ale nie wiem czy ktoś ją kiedyś zobaczył. Stawiają nierealne do osiągnięcia cele. A jak idzie waszemu działowi za dobrze, to w kolejnym miesiącu masz 2x większy próg do zrobienia. Najbardziej frustrowało mnie to, że od nowego roku wymyślili sobie w głowie jakąś niebotyczną kwotę do zrobienia (co najmniej 3x większą nić w roku poprzednim), a potem szef wrzeszczał na nas, że plan nie jest zrobiony. Nie było żadnych rozmówi jak dojść do takich wyników, wsparcia, czegokolwiek. Jedynie wymagania, które są niemożliwe do spełnienia. Regularnie wymaga się od ciebie przychodzenia na szkolenia poza godzinami pracy. Nieoficjalnie wymagane jest też przychodzenie przed czasem i zostawanie długo po. Oczywiście o nadgodzinach zapomnij, tam takiego słowa nie znają. Jak się nie stosujesz do zostawania po godzinach to jesteś pierwszy do odstrzału, tacy pracownicy nie są im potrzebni. Atmosfera jest ogólnie fatalna bo nigdy bo dobrze jest przez 5 min, a potem znów zarzucają Cię presją nie do spełnienia. Ogólnie jest to miejsce w którym pracują sami bardzo młodzi ludzie, zaraz po studniach. Płaci się im mało, traktuje się ich okropnie i wykorzystuje i się da.
Brzmi słabo... Częste są te szkolenia po godzinach? I czy w ogóle coś wnoszą czy to raczej strata czasu?
Skoro nie ma problemów to dlaczego komentarz dotyczący Michała i Agaty został usunięty? Jednak dalej udajemy, że to tajemnica? Jeśli nic się nie dzieje, to nic się nie ukrywa. Każdy w firmie wie jaka jest atmosfera. To forum służy do poinformowania osób, które ewentualnie chciałyby dołączyć. Jeśli nie chcesz napisać jak jest na prawdę, to przynajmniej nic tu nie pisz, zamiast kłamać.
Dziękuję za odpowiedź, Michał xD ta Zofia zawsze mnie intrygowała podczas przeglądania ofert GP na olx ;)
w sensie jako zatrudniony już przeglądasz? i co są lepsze niż za Twoich czasów, standard się polepszył? od kiedy tu jesteś i na jakim stanowisku?
Może nie pracuje. Nigdzie tak nie napisała. Zastanawia mnie ile tak średnio da się utrzymać? Czy firma sama rezygnuje z pracowników czy odchodzą przez te wszystkie rzeczy o których pisaliście?
W swojej stosunkowo krótkiej karierze w Gastroparts wiedziałam/łem zwolnienia z miejsca oraz odejścia pracowników którzy nie wytrzymywali presji lub po prostu mieli tego dość. Gdy teraz wejdę na ich stronę w zakładkę kontakt to widać tam obecnych pracowników, szczerze mówiąc 75% załogi zmieniło się od kiedy ja tam pracowałam/łem. I nie jest to dlatego, że zespół stale się rozszerza... Nawet w księgowości są same nowe twarze, a to już na pewno świadczy o jakości zarządzania i niekompetencji kadry zarządzającej.
A dawno tam pracowałeś/aś? Jeżeli 75% się zmieniło to sporo. Ciekawe czy ta rotacja jest tak duża, czy po prostu minęło już trochę czasu
Wystarczyło popracować tam ponad rok, by widzieć olbrzymią rotację. I jak widać, to się nie zmienia. Co rusz nowe twarze, w tym brak dawnych pracowników, którzy (chyba) w końcu otworzyli oczy co się w tym przybytku wyprawia.
Dlaczego ta firma rekrutuje od kwietnia ( conajmniej) i nie zatrudnia nikogo? Te ich ogłoszenia o pracę wiszą na olx od kwietnia a mamy właściwie październik. Szukają cały czas, bez przerwy.
Ponieważ obserwuje profil tej firmy chociażby na olx. Od kwietnia właśnie. Systematycznie odświeżają ogłoszenia, wszystkie bez wyjątku, co parę dni. Ciągle ktoś z t tej firmy jest online na olx. Szukają pół roku i magazyniera i do biura....biją wszelkie możliwe rekordy
Bo jest taka rotacja że nie opłaca się tego ściągać. Po kwartale zawsze część pracowników po prostu odchodzi przez słabe warunki pracy.
No mnie właśnie zastanawia o co chodzi z tą firmą czy tak mało płacą źle traktują ludzi czy wogole nie zatrudniają. Ogłoszeń nie zapomnieli napewno zdjąć bo ostatnio odnowili je 14 września.... A za to się płaci...Firma widmo? Jest jeszcze opcja że zbierają sobie dane osobowe tworząc bazę danych....bo napewno ktoś na te ogłoszenia odpowiada, wysyła CV ze swoimi danymi osobowymi.
Możemy się tylko domyślać czy tak jest. A może ktoś aplikował i jednak jest ze strony firmy jakiś odzew i rekrutacja?
Być może. Ale.nawet jak prowadzą rekrutację to na 100% nikogo nie zatrudniają. Wszystkie widoczne na olx ogłoszenia są odnawiane czyli ciągle niby szukają ludzi na te wszystkie stanowiska.
Jeśli zapomnieli zdjąć ogłoszenie to chyba nie świadczy o nich zbyt dobrze. Brak zainteresowania napływającymi CV? (usunięte przez administratora)
Zatrudniają. Jak wyżej ktoś napisał - rotacja. Jak dla mnie porównywalna do tej w Call Center.
Między innymi..pieniądze szału nie robią, a wiemy wszyscy jaka jest sytuacja w kraju, Dodatkowo nadgodziny za darmo, musisz przyjść wcześniej, zostać chwilę dłużej, bo inaczej 'przychodzisz tylko odpękać swoje'. Największym problemem jest niestety szefostwo. Gwarantuję Ci, że kodeks pracy jest łamany, nie wolno krzyczeć na pracownika i obrzucać go gównem.
Zniknęły opinie o pracy w dziale Exportu w tej firmie. Dlaczego? Zastanawiałam się nad aplikacją bo ogłoszenie jest widoczne cały czas ale chciałam posłuchać opinii tych którzy już tam pracują albo chociaż przechodzili rekrutację na stanowisko w tym dziale. Trochę dziwi mnie liczba wyświetleń tego ogłoszenia..co jest z pracą w tym dziale?
Nie polecam - Skończyło się na rozmowach, ponieważ już w ich trakcie wystąpiło mnóstwo nieścisłości. Człowiek przeprowadzający rozmowę (twierdził, że jest dyrektorem.. być może.. ds. opowiadania bzdur i marnowania czasu) na początku wydaje się profesjonalny, jednak przy udzielaniu odpowiedzi na bardziej wnikliwe pytania, snuje nieprawdopodobne historie, zwłaszcza o premiach..
A ty w jakim charakterze tak aktywnie tu występujesz? Nie zdziwię się, jak pod nickiem Zofii udziela się tak często opisywany pan dyrektor xD nie wie co robi źle, odpowiedzi szuka tutaj xD
W Toruń Gastroparts Barbara Lipińska Marcin Lipiński Patrycja Maters sp.j. szuka pracownika na stanowisko Specjalista ds. Eksportu. Wziąłeś udział w rekrutacji? Daj znać, jak wyglądał ten proces. Te informacje mogą okazać się cenną wskazówką dla mieszkańców regionu, którzy biorą pod uwagę pracę w przedsiębiorstwie.
Mnie dziwi ilość odsłon przy tych ogłoszeniach z tej firmy, zwłaszcza pracownik działu eksportu- prawie 5800 odsłon? Matko nikt nie pasuje ,.czy o co chodzi
Haha co Ty mówisz, że tak dużo. A od ilu dni wisi? Może sztucznie nabijają, żeby wzbudzić poczucie "zainteresowania" ofertą wśród kandydatów?
Ja myślę że ogłoszenie jest ponawiane. Mnie odstrasza taka ilość odsłon bo jakiś musi być powód. Albo firma nie znajduję tego wymarzonego kandydata...albo oferuje niskie wynagrodzenie albo ludzie idą, zaczynają pracę i rezygnują i dlatego ogłoszenie jest ciągle odnowa. Mnie taka ilość odsłon akurat odpychałaby przed aplikowaniem
Popatrzcie sobie na ogłoszenia na OLX. Wszędzie jest masa odsłon jeśli stanowisko jest popularne. A potem idziesz na rozmowę i słyszysz o zarobkach, pseudo-premiach itd. przy odrobinie szczęścia idziesz gdzie indziej, w innych przypadku dowiesz się co to znaczy szef manipulator i psychol z pozwoleniem na darcie ryja.
Szef niczym (usunięte przez administratora) z (usunięte przez administratora). Wrzeszczy na pracownika z byle powodu. Brak mu tylko bata w ręce. Omijajcie z daleka.
Potwierdzam, nigdy nie wiesz kiedy wybuchnie i jaka impulsywną decyzję tym razem podejmie. Szczerze odradzam, nie warto tracić nerwów.
Serio? A jakiś przykład tej impulsywnej decyzji, o której wspominasz? Szkodzą firmie czy raczej po prostu są głupie?
Zwolnienie ludzi z dnia na dzień bo dział nie osiąga ich niemożliwe wysokich i wymyślonych nie wiadomo skąd planów.
często są takie zwolnienia? w koncu skoro takie wysokie sa te progi sprzedazowe to ciezko je osiagnac, no nie? czy przez to atmosfera jest bardzo napieta, jak sie wtedy pracuje?
Przez pierwsze 3 miesiące, gdy jesteś na "okresie próbnym", "wdrożeniowym" (choć oficjalnie nic takiego nie ma) wszystko wydaje się idealne. Po tym czasie szefostwo całkowicie zmienia do Ciebie stosunek, zaczynają tylko wymagać, naciskać a często się zdarzało, krzyczeć na ciebie przy wszystkich. Atmosfera w pracy staje się grobowa, wszystkim są podcinane skrzydła. Kilka takich zwolnień z dnia na dzień się zdarzyło, lecz częściej ludzie odchodzą sami, ponieważ mają tego dość.
Nie rozumiem jak skąpym trzeba być, żeby kazać pracownikowi obierać cieniej jabłuszko w owocowe czwartki, albo drapać się po (usunięte przez administratora) i jeść tymi paluchami suszi.
Czy można liczyć w Gastroparts Barbara Lipińska Marcin Lipiński Patrycja Maters sp.j. na prywatną opiekę medyczną?
polecam sprawdzić i dopisać obiektywny komentarz, który będzie na tyle treściwy i przydatny dla gawiedzi że już nikt o nic nie zapyta. a na koniec proszę dopisać czy jest Pan nadal pracownikiem, czy raczej ex
No właśnie również jestem zaskoczona poruszeniem tematu psychiatry w związku z prywatną opieką medyczną w firmie, ale widocznie ktoś lubi sobie pożartować zamiast dawać ludziom potwierdzone informacje. Szkoda...
Aż tak ciężko się domyśleć, że ironiczna wypowiedź o psychiatrze wcale nie ma zbyt dużo wspólnego z opieką medyczną? Ps. Naprawdę myślicie, że firma która dając auta służbowe nie robi pożądanych badań medycznych uprawniających do jeżdżenia nimi zapewni prywatną opiekę medyczną?
Jest byłym pracownikiem i potwierdzam, że o załamanie nerwowe w tej pracy nie trudno. Pod koniec pracy miałem wrażenie, że z dnia na dzień siwieje. Do tego pojawił się kilka innych dolegliwości na tle nerwowym. I potwierdzam, że jak tak pracowałem żadnej opieki medycznej nie było (nie wiem jak jest na ten moment). Gdy odszedłem poczułem i ogromną ulgę, w koleje pracy jest o niebo lepiej. Szczerze nie polecam Gastroparts, jest to najgorsze miejsce pracy w jakim przyszło mi pracować. Dla tych ludzi jesteś tylko i wyłącznie pracownikiem/maszyną której nic się nie należy.
Problemem nie są ludzie wokół.. raczej wybuchowy CEO, niekompetentny ''dyrektor ds. personalnych'' (mniejsza o nazwę) i niestety leniwy dyrektor techniczny (choć zdecydowanie z tej trójki najprzyjemniejszy, bez fioła i korpo-gadki, trzeba też przyznać, że facet nie ma wsparcia bo firma zewnętrzna [czytaj jedna osoba] wspierająca jako IT to żart)
Jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna? Ktoś może powiedzieć że szczegółami. I jak zarobkowo.
Uprzedziłaś moje pytanie... też jestem mega ciekawa przebiegu rozmowy. A na jakie stanowisko będziesz składać papiery?
Rozmowa (na stanowisko biurowe) była krótka 15-20 min. Pytania łatwe i konkretne. Pojawiło się kilka pytań branżowych, żeby dowiedzieć się czy orientujesz się w temacie. Wydaje mi się, że albo się spodobasz szefostwu, albo nie. Było też pytanie po angielsku, ale bardzo proste. Coś w stylu "Co robiłeś w wakacje?". Na rozmowie od razu jesteś zapytany czy wyrażasz zgodę na upublicznienie wizerunku, ponieważ umieszczają twoje zdjęcie na stronie internetowej. Na początek dostajesz trochę więcej niż najniższa krajowa, po kilku miesiącach dołożą z 200 zł. Premia od sprzedaży jest obiecana, ale marne szanse żeby ją zobaczyć bo jak tylko masz dobry wynik to próg ci podskakuje dwukrotnie, a premia jest wypłacana nie co miesiąc tylko za dłuższy okres.
Zacznijmy od tego że żeby dostać premię jesteś uzależniony/a od pozostałych osób z Twojego działu, wystarczy że ktoś robi mnie i papa pieniążki :) Premie są "przyznawane" co kwartał, z każdym celem wzrasta, w wakacje udało się tylko dlatego że firma pobiła wszelkie rekordy sprzedaży, w tej chwili cele są niemożliwe do osiągnięcia
Co to za manewry, że premie razem z zespołem się dostaje.xd To normalnie jak w szkole, gdy na wycieczce za karę przez jedną osobę odbierano jakąś atrakcję.xd To nie skłóca ludzi na dziale tutaj przypadkiem?
To powoduje że po jednym kwartale tych ludzi po prostu nie ma xd albo w trakcie rozmowy ktoś powiedział że nie podejmie się tej pracy bo ten system premiowy to (usunięte przez administratora) ;)
Oj chyba mocno wulgarnie ktoś powiedział, bo aż cenzura weszła. ;) No ja się nie dziwię, wiesz wchodząc do zespołu idziesz między obcych ludzi, którym jeszcze nie ufasz, ja bym ręki za taką osobę uciąć nie dała. Ale może to kwestia charakteru?
Czy w Gastroparts Barbara Lipińska Marcin Lipiński Patrycja Maters sp.j. możliwa jest praca na podstawie B2B?
Nie polecam, przeogromny nacisk na cyferki, ustanowisz rekord sprzedaży, poklepią cię po ramieniu i powiedzą, że za miesiąc musisz zrobić 2x tyle. Fałszywi ludzie pnący się po trupach do celu na wyższe stanowiska, kosztem kolegów i koleżanek dzięki którym ten cel osiągnęli. Nagrodą za najlepsze wyniki jest jednorazowy fast food na koszt firmy zamiast premii do wynagrodzenia.
No i proszę - kolejne rekordy = kolejne jedzenie zamiast premii ???? Wiadomo, lepiej wydać po 30zł na osobę niż 300
Czy rozmowy z kierownictwem Gastroparts dały jakieś rezultaty? Jest opcja że pojawią się premie w tej firmie? To zawsze ważny czynnik motywujący, więc jestem ciekaw jak to tu zostanie rozwiązane.
Ludzie tam pracujący to nie koledzy i koleżanki... brak cenzuralnych słów na niektóre pracujące tam osoby. Dowie się ten co tam pracuje/pracował. Nie polecam tej firmy, lepiej iść gdziekolwiek. Szkoda nerwów motto "dziś zamawiasz, jutro naprawiasz" to sobie w (usunięte przez administratora) mogą wsadzić
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Gastroparts Barbara Lipińska Marcin Lipiński Patrycja Maters sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Gastroparts Barbara Lipińska Marcin Lipiński Patrycja Maters sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 12.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Gastroparts Barbara Lipińska Marcin Lipiński Patrycja Maters sp.j.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 0 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!