Reklama

Europejska płaca minimalna. Czy Polacy będą zarabiać więcej?

Europejska płaca minimalna to nowy pomysł związkowców. Ujednolicenie najniższej krajowej ma obowiązywać we wszystkich krajach wspólnoty – także w Polsce. Projekt wyrównawczy zdobył przychylność Komisji Europejskiej, która zajmie się przygotowaniem odpowiedniej dyrektywy. Co to oznacza dla nas? Czy nasza płaca minimalna wzrośnie jeszcze bardziej? 

europejska płaca minimalna

Europejska płaca minimalna to pomysł zapoczątkowany przez nową szefową KE Ursulę von der Leyen. Projekt wyrównawczy ma zobowiązać wszystkie kraje Unii Europejskiej do ustalania najniższej krajowej zgodnie z ustalonymi normami UE. Obecnie to partie rządzące decydują o poziomie płacy minimalnej, biorąc pod uwagę kondycję gospodarki i warunki zatrudnienia. Gdy europejska dyrektywa wejdzie w życie, to będą musiały dostosować się do poziomu narzuconego przez KE. Czy to oznacza, że niedługo pensja minimalna w Polsce wzrośnie jeszcze bardziej?

Aktualizacja: Według wstępnych informacji na ostatnim posiedzeniu Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego ustalono, iż unijna płaca minimalna będzie propracownicza! Eurodeputowani wprowadzili poprawki do dyrektywy. Komisja rozpatrzy je 3 czerwca 2021 roku. 

Europejska płaca minimalna: postulat OPZZ

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) było jedną ze stron negocjacji przeprowadzanych od początku czerwca. Główne założenia projektu zrównania europejskiej płacy minimalnej opierają się na zapewnieniu godnego wynagrodzenia wszystkim pracującym obywatelom krajów członkowskich UE. Czy to znaczy, że Polacy z najniższą krajową będą zarabiać tyle samo, co najmniej zarabiający Niemcy? Niestety nie.

Wysokość europejskiej płacy minimalnej

Europejska płaca minimalna ma oznaczać dostosowanie poziomu zarobków do gospodarki danego państwa. Ma wynosić 50% średniej krajowej lub 60% mediany wynagrodzenia w danym roku kalendarzowym. W naszym przypadku nie zanosi się na wielkie zmiany. Obecna najniższa krajowa na poziomie 2600 zł brutto to 49% średniej krajowej w 2020 roku. To znaczy, że nowa dyrektywa UE nie będzie miała większego wpływu na płacę minimalną w Polsce.  Co możemy zyskać na projekcie wyrównawczym UE?

Europejska płaca minimalna a wzrost pensji w Polsce

Mimo że nasza najniższa krajowa nie wzrośnie, warto dostrzegać kilka pozytywnych aspektów, jakie niesie ze sobą europejska płaca minimalna. Najniższa pensja na poziomie 50% średniego wynagrodzenia oznacza, że obóz rządzący nie będzie mógł jej obniżyć z dnia na dzień. Dzięki temu pracownicy w Polsce mogą czuć się bezpiecznie – nie będą musieli polegać na obietnicach polityków. Drugim pozytywnym aspektem jest wymuszenie wzrostu płacy minimalnej. Rosnąca średnia krajowa w Polsce będzie decydowała o najniższej krajowej. To znaczy, że pracownicy zarabiający 2600 zł brutto nie będą zdani na pastwę losu i decyzji polityków.

Unijna płaca minimalna: AKTUALIZACJA

Eurodeputowani na ostatnim posiedzeniu Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego wprowadzili poprawki do projektu dyrektywy dotyczącej adekwatnych wynagrodzeń unijnej płacy minimalnej. Będą rozpatrzone 3 czerwca 2021 roku. Następnie ruszą działania w ramach wypracowania wspólnego stanowiska przez Komisję Europejską, Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej, czyli tak zwanego trialogu.  

Jak brzmią poprawki eurodeputowanych?

Z propozycji poprawek zgłoszonych do projektu dyrektywy dotyczącej adekwatnej unijnej płacy minimalnej wynika, że będą one w stu procentach korzystne dla pracowników. Wysokość minimalnej pensji krajowej zależałaby od przeciętnego wynagrodzenia i mediany płacowej w danym państwie. Nie będzie można wliczać do niej żadnych premii rocznych, dodatków, napiwków i niektórych świadczeń (na przykład: środków na zakwaterowanie lub narzędzia do pracy). Co więcej, państwa będą musiały zapewnić, że unijna płaca minimalna będzie pełni sprawiedliwa.

Eurodeputowani chcą układów zbiorowych

Oprócz powyższych poprawek eurodeputowani chcą również zobowiązać państwa do skuteczniejszego upowszechnienia układów zbiorowych. Kraj, w którym aż 90 procent pracowników nie jest nim objęta, będzie musiał podjąć działania zwiększające wskaźnik rokowań zbiorowych. Eksperci twierdzą, że takie poprawki skutecznie wzmocniłyby prawa związkowe. Na przykład tylko związki zawodowe miałyby prawo prowadzić negocjacje z pracodawcami, a zamówienia publiczne miałyby być udzielane jedynie tym firmom, które szanują prawa pracowników do wstąpienia do związków zawodowych i rokowań zbiorowych.


Chcesz zarabiać więcej? Sprawdź oferty pracy na GoWork.pl. Chcesz pracować w Warszawie lub Krakowie? Odwiedź koniecznie naszą stronę!

Oceń artykuł
3.7/5 (3)