Po dzisiejszym wypadku to arriva powinna się zastanowić nad montażem pasów i poduszek dla pasażerów.
...raczej nad układaniem właściwych i realnych (nie od czapy) grafików. Na Płocho słyną z układania nieludzkich grafików.
Kolego widocznie nie znasz przepisów RD poczytaj co to jest kolizja a wypadek i kiedy można usunąć pojazdy z drogi
Jakie OK. Panie kierowco wozicie ludzi!. Nie ma zadnego OK. Niedlugo bedziecie podchodzić do tego, czy byli ranni, czy zabici? Zenada!
To wypadek, ponieważ jest osoba ranna! To mogła być Twoja matka, córka, babcia! Czy cieszy Cię, że narkomani będący kierowcami autobusów w firmie Arriva zabijają i ranią ludzi? To jest skandal! W TVP Info piszą, że kierowca Arriva był znów pod wpływem narkotyków! Jest informacja, że kolejny kierowca firmy Arriva spowodował wypadek pod wpływem narkotyków! A poseł Kaleta z PiS dodaje, że Arriva to niemiecka firma, która wozi ludzi w Warszawie, ponieważ ma umowę z ZTM!
Człowieku dopóki kierowcy KM bez względu na firmę będą musieli dorabiać, żeby utrzymać rodzinę to nic się nie zmieni!
To był wypadek - powiedziała przed chwilą w TVP info rzeczniczka Arriva pani Przazniewska. Z kolei rzecznik ZTM Warszawa pan Kunert stwierdził, że ZTM rozważa zerwanie umowy z Arriva na przewóz osób autobusami w Warszawie. To już drugi wypadek w ostatnich dwóch tygodniach, który spowodował narkoman pracujący jako kierowca autobusu w firmie Arriva w Warszawie. Swoją drogą trudno dziwić się ZTM, że chce rozwiązać umowę z Arriva na przewóz osób, bo takie wypadki na kilka dni przed wyborami Prezydenta RP, kiedy umierają i są ranni pasażerowie autobusów Arriva, uderzają w Prezydenta Trzaskowskiego i zmniejszają jego szanse na druzgocące zwycięstwo w Warszawie, a tym samy w całej Polsce.
Drugi wypadek wydarzył się w tej samej okolicy ( troszkę lepiej jak 1 km ) ???????????????????????????????
I to pewnie Niemcy podsyłają kierowców narkomanów i to pewnie uchodzcy i terroryści? Co Ci tam jeszcze w tych wiadomościach powiedzieli. Nie wsiadajcie do wozów Arrivy, od jutra nie będziecie musieli.
"akie są fakty 3 godziny temu Zrozumcie kilka spraw, drodzy dyskutanci. Chcąc zarobić w tej niemieckiej firmie, której warszawski ratusz dał kontrakt na wożenie warszawiaków, marne trzy i pół tysiąca złotych, musisz jeździć po 11 godzin dziennie. Sprawdźcie sobie na forach dyskusje kierowców, tylko sprzed daty wypadku, bo później zleciały się tam trolle. Polecam Go Work. Musisz jeździć ryzykownie, bo jeśli wypadniesz z rozkładu, tracisz punkty do premii. Nie ma doświadczonych, bo tacy uciekają do firm które lepiej płacą - transportu międzynarodowego i międzymiastowego, oraz turystyki. Więc mają tylko młodych, z których wielu radzi sobie ze zmęczeniem i stresem sięgając po chemię - nie są to odosobnione przypadki. Cały system, ustawiony pod zarobek dla firm, jest CHORY. To dziki kapitalizm w czystej postaci. Z tym, że ta firma jest prywatna tylko w Polsce, w Niemczech jest państwowa i zyskami, które bezwzględnie żyłuje z naszego kraju dotuje działalność w swoim swoim kraju i może odgrywać rolę jednego z filarów państwa opiekuńczego. Godzicie się na taki stan rzeczy, wasza sprawa." "Wiktor 40 min. temu W Polsce jedynie jest taka patologia ,zarobki są nieadekwatne do kosztów życia , najniższa krajowa i jazda po 12 godzin ,nie ma kontroli bo ITD ma większe pieniądze z mandatów od dużych pojazdów i jest nagonka na transport a nie na przewóz osób ." "otikram 1 godzinę temu Teraz wszyscy będą "jeździć" po kierowcy. Zapewne także za przyzwoleniem władz. Bo tak najłatwiej. Jest przestępca. 13 razy ukarany za wykroczenia drogowe! A ilu jest kierowców, którzy codziennie łamią przepisy? Czerwone światło, prędkość, jazda po przejściu, na którym są piesi ... itd. Multum. To, że popełnił jakieś wykroczenia drogowe zanim został kierowcą autobusu ma żadne znaczenie. Znaczenie ma to, że ktoś tak młodego stażem i nie doświadczonego na tego typu pojazdach kierowcy pozwolił jechać. Dyspozytor? Zasady panujące w firmie, która za wszelką cenę musiała wywiązać się umowy i zapewnić autobus na tej trasie? Może coś jeszcze? A jak działa amfetamina na ludzi zmęczonych, po 10 godzinach pracy (rozpoczął pracę o 4:40, ale jeszcze musiał do niej dojechać). Daje "kopa". Kto często bierze amfę? Np. studenci przygotowując się do egzaminów. Podobno "trzyma na obrotach". Nie można robić z człowieka narkomana. Były jakieś konkretne okoliczności tego dnia w pracy (jak wyżej: ktoś wiedząc o jego doświadczeniu dał mu ten właśnie pojazd, itp.). Więc najpierw okoliczności, wszystkie, powinny być poznane, wyjaśnione, a dopiero później można wydawać wyroki."
Opowiedziałbym Wam tutaj pewną historię, o pewnej linii mającej krańce na Ochocie oraz Żoliborzu. Opowiedziałbym o tym jak z ochockiego krańca trzeba było jechać z uszkodzonymi, zepsutymi drugimi (środkowymi) drzwiami. A dlaczego nie można była na pogotowie techniczne na w/w krańcu, tylko tłuc się przez całe miasto, w godzinach szczytu z zepsutymi drzwiami? "Musisz jechać bo ZTM nałoży karę za niewykonaną usługę" "Pogotowie będzie na Gwiaździstej", plus "prośba" a raczej żądanie naprawienia drzwi we własnym zakresie i używając własnych umiejętności... Działo się to rok temu. Jeszcze później była historia z zepsutymi wycieraczkami na Choszczówce, które po naprawieniu ich przez załogę pogotowia technicznego, zepsuły się ponownie... po dojechaniu na Budowlaną. Dopiero po drugiej interwencji, podstawiono łaskawie wóz aby można było dokończyć służbę. Działo się to wszystko również w zeszłym roku, na jesieni, podczas mocnej ulewy... Wnioski wyciągnijcie sami.
Zaczął pracę 5:24(albo 26 już nie pamiętam), w momencie wypadku oscylowala ósma godzina pracy, co ze niedoświadczony po roku jazdy na przegubie co Ty piszesz za (usunięte przez administratora) Że nie ma znaczenia jego przeszłość na B? No czytam i nie wierzę...co miał dostać rower z przyczepka zeby się wdrożyć? Po prostu typ nie dźwignął ciężaru tego zawodu i tyle, nie powinien był nigdy uzyskać dostępu do tego typu pracy. To że w przeszłosci stracił uprawnienia za punkty karne nie ma znaczenia? Chyba za brak pasów i telefon w ręku ich nie stracił...wiekszosc "drajwerow" w tym zawodzie nie powinna nawet stać przy autobusie, a co dopiero jeździć i odpowiadać za zdrowie i życie ludzi, taka jest prawda
Fakt że jak wyglądał marnie i zgłaszał to dyspozytorowi, ten nie powinien był zezwolić na jego wyjazd, jeśli w toku postępowania wyjdzie że jednak go dopuścił "bo nie ma ludzi" (co w tej firmie jest częste, zresztą nie tylko w tej), to powinien odpowiadać za współudział w tej tragedii...
5.24 to zaczął pracę linowa na Nowodworach. Stawił się w pracy 4.30 i wtedy zaczął pracę, bo przecież musiał pobrać dokumenty, odnaleźć wóz, zrobić OC i na te Nowodwory dojechać. Więc o 5.24 to zaczął przewóz pasażerów, a na 4.30 musiał być na bazie i na nią też musiał dojechać. Mądra Pani z ZTM też wspominała że zaczął pracę o 5.24 co jest bzdurą i ta mądrą Panią z ZTM też powinno się skarcic.
Hmmm w mza gdzie nasz stare wozy wystarczy przyjść 30 min przed rozpoczęciem pracy, i spokojnie starczy Ci czadu na ogarnięcie widu i nawet go posprzątanie...sugerujesz że przed wyjazdem muszą nowe wozyspeawdzac rąk je te 15 letnie? Coś jest nie tak w takim razie
Jeżeli dostajesz dokumenty wozu, a on znajduje się jeszcze na kanale i jest robiony, jest wciśnięty w nietypowe miejsce....
OC 15min i czas przelotu z Estrady na Nowodwory to około 30min wg rozkładu który dostaje kierowca. Nie ma się co spierać o 5min tylko o fakt że podano w mediach że zaczął pracę o 5.24. Jest zasadnicza różnica pomiędzy faktycznym rozpoczęciem pracy, a rozpoczęciem pracy przewozowej, która faktycznie miała miejsce o 5.24 Z Estrady raczej się razem z autobusem nie teleportowal, chyba że Paniusia z ZTM myśli że autobusy rano czekają na pętlach na kierowców ????
Okej to nawet idźmy w tym kierunku, to i tak wychodzi na to że gość nie dźwignął ciężaru tej roboty, po prostu sie do niej nie nadawał i tyle...ja też nie raz i nie dwa kładę się spać hak się "rozwidnia" na dworze(dojeżdżam z pipidow@ dolnego, i ok godziny mam dojazdu), jakoś daje rade bez dragów, na wolnym owszem gulne trochę piwa na odreagowanie, ale to wszystko...
Skoro prawie rok przejeździł (od lipca 2019), to chyba aż tak źle z tym "udźwignięciem" roboty nie było....
Żeś się kolego nasłuchał opowieści dziwnej treści o siejeszz zamęt.Jaki punkty do premii?Nie raz i nie dwa wypadł mi kurs z opuźnienień i nikt nie powiedział słowa na to a ni tym bardziej nie pojechał po premii.W tej firmie żeby stracić premię to naprawdę trzeba nawywijać,skargi od pasażera lub kolizja to na 100% coś tam skubną ,raport z ZTM to zregóły się wybronisz jak naprawdę nie przegiołeś.Jeśli bym jeździł tak jak piszesz nominalne dni po 11 godzin to 5 z przodu jest.
Aha, czyli jednak tak się tam jeździ !!! 11 godzin w pracy przez cały tydzień czyli ponad 300 godzin trzeba popracować na kilku etatach żeby była 5 z przodu. Więc nie dziwię się że tak się stało - przemęczenie, potem amfa i zjazd na poziom -1 ! Wszystko jasne, gratulacje!
Czytanie ze zrozumieniem nie boli i nie jest szkodliwe.Przeczytaj mój wpis jeszcze raz,jeśli nie zrozumiesz to jeszcze raz i może wtedy zrozumiesz co napisałem.Jeśli przerasta to Twoje możliwości to napisałem o nominalnych dniach pracy.
(usunięte przez administratora) - Max pracy to nominał, od 154 do 184 godz ewentualnie raz. dwa z wolnego i to jest Max co można pracować .300 godz to w dwa miesiące . Uwierz mi mnie po pierwszej zmianie to nawet sił brak by zjeść obiad a gdzie tam lecieć do drugiej roboty by jeszcze troszkę popracować
Kto podpisał taką umowę z tą firmą, niech trzaskowski się wytłumaczy,co niema w Polsce lepszych firm.Wiem coś na ten temat pracowałem w niemieckiej firmie na polskim rynku .Polaczki zarządzający tą firmą chcieli się posrać w wykazywaniu się niemieckim właścicielą.Pracownicy mieli przechlapane.Jeśli mogę coś doradzić to musicie się wszyscy zbudować i nagłośnić medialnie całą sprawę.
(usunięte przez administratora)
Powielam post z dołu, ponieważ jest bardzo trafny. Cytuję "To był wypadek - powiedziała przed chwilą w TVP info rzeczniczka Arriva pani Przazniewska. Z kolei rzecznik ZTM Warszawa pan Kunert stwierdził, że ZTM rozważa zerwanie umowy z Arriva na przewóz osób autobusami w Warszawie. To już drugi wypadek w ostatnich dwóch tygodniach, który spowodował narkoman pracujący jako kierowca autobusu w firmie Arriva w Warszawie. Swoją drogą trudno dziwić się ZTM, że chce rozwiązać umowę z Arriva na przewóz osób, bo takie wypadki na kilka dni przed wyborami Prezydenta RP, kiedy umierają i są ranni pasażerowie autobusów Arriva, uderzają w Prezydenta Trzaskowskiego i zmniejszają jego szanse na druzgocące zwycięstwo w Warszawie, a tym samy w całej Polsce".
ZTM rozważa zerwanie współpracy z arriva, nieoficjalnie podaje TVP. Wypowiedź rzecznika, cytując:.."autobus przytarł 3 auta.." Hipokryzja i brak pokory, żadnego przepraszam!
No co by tu napisać. Rozmowa była, myślę że nawet nieźle przeprowadzona. Kobieta nie miała parcia na szkła, pytania raczej standardowe. Brakowało mi konkretnego określenia zarobków tylko od do. Dostałem nawet czas na zastanowienie po rozmowie. Nie było jak tu piszą że zaraz głupiemu podsuwają umowę. Zostałem poinformowany o wszystkich warunkach umowy i mogłem w sumie zastanawiać się do woli, ale że byłem zdecydowany to na drugi dzień podpisywałem ją razem z innymi osobami.
Raczej standardowe pytania. Dlaczego? Czy jest pan gotowy na system dwuzmianowy i wczesne wstawanie w razie czego (oddział Tczew nie ma nocnych) Czy jest pan dyspozycyjny? Ile lat pan ma prawo jazdy? Chyba wszystko.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Piękną opinie robicie kierowcom. Najgorsze że zwykły pasażer nie rozróżnia ćpuna z arrivy od innych przewoźników.
Rzecznik policji stwierdzil ze na testerze wynik dodatni na obecnosc amfetaminy. To jest straszne!
Czy coś nowego wiadomo w sprawie kontroli itd? Czy ktoś z kierowców dostał karę???
Koledzy. Jak tam przebiega kontrola? Ktoś coś wie, ktoś już karę dostał? Bo jakoś dziwnie cisza i spokój....
Kolegom pytam się bo podobno mieli trzepać (i podobno trzepali driverów i dyspozytorów)... Dlatego mnie to ciekawi...
Przetrzepać powinni i to srogo, przyjrzeć się zwłaszcza warunkom BHP, przyjrzeć w jakich warunkach przebywają kierowcy na Dyżurach. Zwrócić uwagę na ten mały, ciasny bunkier bez okien, zwany przez kogoś bardzo dowcipnego "pokojem kierowców", przyjrzeć się śmierdzącej oraz zatykającej się toalecie (również zatykającej się umywalce). Czekam na efekty wizyty na Płochocińskiej.
Dobrze to napisałeś. Mieli trzepac. Policja od narkotyków z psami była i psy gończe ZTMu od spraw technicznych taboru i jeszcze ITD i na tym się skończyło. Nieprawidłowości nie wykryto.
Kierowcy dyżurni już dawno mają inne pomieszczenie na dyżur,duże przestronne i z klimatyzacją więc nie siej popeliny .Pewnie dawno już nie pracujesz w Arrivie ale koniecznie chcesz coś udowodnić.
Fakt informuje ze kierowca ubił zapalić skręta? Jak kierownictwo dba o bezpieczenstwo seoich pracownikow I pasazerow? https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/warszawa-autobus-spadl-z-mostu-kolega-kierowcy-ujawnia-nowe-fakty/6rzzpsf
Koledzy z Arrivy. Czy już ten ITD wziął się za sprawdzanie... Co oni wogóle będą sprawdzać??? J jak będą karać? Finansowo czy wnioski do sądu?
Nam nadzieje ze nastąpią zmiany. Od góry to mało prawdopodobne. Cala winę ponosi ściśle kierownictwo. Zatem trzeba zmienić od dołu. Kierowcy to od was zależy jakie bezpieczeństwo pracy będziecie posiadać.
ITD sprawdzać może zarówno papiery kierowców, czyli nie nie przekraczano czasu pracy, jak i stan techniczny wozów.
Przypomnijcie przy okazji ITD o nadinterpretacji tej firmy w sprawie pracy w ruchu ciągłym, przez co nie płacą należnych kierowcom dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych. Przewozy w komunikacji nie spełniają warunków zawartych w kodeksie pracy, bo: 1) Zadanie przewozowe wykonywane przez komunikację miejską może być zastąpione alternatywnym środkiem transportu (np. samochód, rower, inny środek komunikacji) 2) Nie zaspokaja potrzeb ludności - gdyby tak było, komunikacja musiałaby funkcjonować identycznie przez całą dobę i przez siedem dni w tygodniu, a wiemy że tak nie jest (wprowadzane ograniczenia w kursowaniu komunikacji wybitnie zaprzeczają tej zasadzie) "Artykuł 138 Kodeksu Pracy reguluje przepisy dotyczące zatrudnienia w systemie pracy w ruchu ciągłym. Praca w ruchu ciągłym określana jest jako taka, która z przyczyn obiektywnych musi być kontynuowana bez przerwy przez 24 godziny codziennie, włącznie z dniami ustawowo wolnymi od pracy. Dotyczy to prac, które ze względu na technologię produkcji nie mogą być wstrzymane, np. praca przy piecu hutniczym. Uzasadnienie stosowania ruchu ciągłego ze względu na technologię jest dopuszczalne jedynie w firmach, w których maszyny muszą pracować nieprzerwanie, np. z powodów technologicznych lub ekonomicznych. Także wprowadzenie systemu czasu pracy w ruchu ciągłym możliwe jest w przypadku, gdy praca nie może być wstrzymana ze względu na konieczność ciągłego zaspokajania potrzeb ludności." Za Wikipedią: "Transport miejski może odbywać się pieszo lub z wykorzystaniem odpowiednich środków: transportu indywidualnego (np. rower – w tym rower miejski; motorower, motocykl, pojazd typu „Segway”), transportu grupowego (np. Personal Rapid Transit, riksza, samochód osobowy, taksówka, taksówka zbiorowa), transportu zbiorowego (np. autobusy i trolejbusy różnej konstrukcji i wielkości – w tym Bus rapid transit; tramwaje – w tym szybki tramwaj i premetro; kolej miejska – w tym kolej linowa, kolej linowo-terenowa, metro; środki transportu wodnego, w tym prom, wodolot, tramwaj wodny)"
ITD sprawdzi wszystkich kierowców którzy podlegają pod ZTM ( 2 lata wstecz ) .Oficjalne pismo już jest , ci co mają coś na sumieniu niech się zaczną modlić
A skąd ty masz takie informacje. Gdzie jest takie pismo? Bo ja nic nie widziałem... Inni też nie słyszeli..
Nie ma co się rozpisywać.Ustawa o czasie pracy kierowców nie przewiduje zatrudnienia w trybie ciągłym kierowców.Jako że jest to ustawa doprecyzowująca czyli stoi wyżej w hierarchii od prawa ogólnego jakim jest prawo pracy.
4) Zakres kontroli – co do zasady zawiadomienie powinno zawierać zakres kontroli tj. jaki okres obejmuje kontrola. Można jednak spotkać się z zawiadomieniami, które takiego zakresu nie zawierają. Co do zasady bowiem, zgodnie zobowiązującymi przepisami – kontrola ITD. Może obejmować rok wstecz. Z Naszego doświadczenia jednak rzadko zdarzają się tak długie kontrole. Przeważnie inspektor wyznacza kilka miesięcy, które weryfikuje, a przy większych firmach także wybranych kierowców np. 10.
W kampanii prezydenckiej sztab RT mówi o bezpiecznym transporcie publicznym w Warszawie. Co o tym sądzicie?
A co mają mówić. Kolejny polityczny materiał się zrobił. Za tydzień może miesiąc i sprawa ucichnie.
Niech więc sztab RT odpowie na pytania: - czy Pani Dyrektor przed objęciem posady w ZTM pracowała u któregoś z prywatnych operatorów ZTM? - jeśli tak, to dla którego? - czy to przypadek, że akurat ten operator otrzymywał najwięcej dodatkowej pracy przewozowej zlecanej z wolnej ręki przez ZTM? - czy to przypadek, że to akurat ten operator w 6 przypadkach niemal w 100% wstrzeliwał się w maksymalny planowany budżet na realizację zadań, a w 7 przypadku jednocześnie "ograł" konkurentów fortelem związanym z punktacją za rodzaj taboru, zakupując większą niż wymagana ilość pojazdów czym zwiększył przewagę punktową, a co ZTM przyjął w ofercie i przyznał dodatkowe punkty do zamówienia publicznego co uczyniło go zwycięzcą przy najwyższej stawce? - jak wytłumaczyć, że stawka za wozokilometr poniżej realnych kosztów jest akceptowana przez ZTM i czym udało się przekonać ZTM że jazda ekonomicznie nierentowna będzie zapewniała bezpieczny transport publiczny w Warszawie? - czy zadano zwycięzcom przetargów pytanie, na czym będą oszczędzać skoro na stawce dumpingowej przystępują do realizacji kontraktu? - czym wyjaśnić, że pracownicy ZTM medialnie lansują jako użytkownicy komunikacji miejskiej, zaś najchętniej korzystają nie ze stworzonej przez siebie komunikacji a samochodów firmowych? Nie ufają własnym projektom i - jak twierdzą - najlepszej komunikacji w Europie? Dlaczego? Niewygodnie? Niebezpiecznie?... - po ile certyfikatów wydano dla pracowników komunikacji miejskiej i czy były one wydawane dla kilku operatorów? Skoro tak, to nie wzbudziło to podejrzeń, że kierowca mając dwa albo więcej certyfikaty będzie pracował jednocześnie dla dwóch albo więcej operatorów, będzie przemęczony i może sięgać przez to po używki?
I jak tam koledzy? Co nowego z ITD? Ktoś dostał karę?? Bo u nas na zajezdni brak jakichkolwiek info.
Podobno ten kierowca to oprócz tego że w arrivie to w uberze i bolcie zaiwanial. Tak że wzmocnienie było koniecznie potrzebne.
Tak i tak - skończyło się lato
I myślisz że regres odpowiedzialności podwykonawcy, to zjawisko bez znaczenia?
To ZTM wynajmuje firmy zewnętrzne? Tak szuka oszczędności? To teraz zbiera efekty
Nie ma to znaczenia. Całkowitaą winę ponosi firma, która dopuściła do takiej sytuacji.
Mylisz się. ZTM jest organizatorem transportu, zatem jest za niego całkowicie odpowiedzialny. W umowach z operatorami zawarli sobie wszystkie możliwe opcje kontroli przewoźników, ale teraz gdy zginął człowiek - trwa umywanie rączek od odpowiedzialności. Kierowcy pracują w komunikacji u kilku przewoźników na raz, ZTM za każdym razem wydaje certyfikat dla tego samego kierowcy dla każdego przewoźnika, komputery wysyłają spersonalizowane dane do ZTM o czasie pracy kierowcy. ZTM jakby tylko chciał, mógł zapobiec tragedii.
Moją wypowiedzią nie chce bronić kierowcy ani kierowców którzy prowadzą autobus po spożyciu alkoholu lub innych substancji powinien być karani surowo ale zastanawia dlaczego Tak jest ze kierowca sięga po alkohol narkotyki itp. Przyznaję jestem kierowca autobusu i z mojego punktu rozumienia winę przypisywał bym też w dużym stopniu ZTM gdyż osoby odpowiedzialne za rozkład jazdy jakie piszą są nie realne na warunki warszawskie w czasie szczytu są przerwy 8 minutowe a poza szczytem 25 minutowe naprawdę trzeba być odważnym a zarazem kamikadze aby ginąć 70-75 km/h z pełnym autobusem pasażerów ale tylko po to żeby mieć krótką przerwę na dymka (papierosa) przez te i nie sprawy związane z rozkładem połowa z kierowców się może stresować a stres to zła wróżba
Zgodzę się z tym że przerwy w szczycie to kpina i powinny być wydłużone, ale to co napisałeś dalej świadczy tylko o tym że jak ktoś nie potrafi ogarnąć tego systemu, i się tym nadmiernie stresuje, nie powinien wozić ludzi w tym zawodzie ot, co. Ja np nie mam z tym większych problemow, znam rozkłady większości linii, w tym mniej więcej sytuacje na danym odcinku trasy i jestem w stanie oce IC czy jest sens gonienia rozkładu, czy nie...i pisząc że ktoś gna 70km/h na "dymka" też świadczy o jego braku umiejętności do wykonywania tego zawodu, tego "dymka" mógłbyś sobie spalić nawet jakbyś przyjechał po czasie, wpisujesz WC i po problemie, to jest tyle samo czasu co być poszedł do toalety, i nikt Ci łba nie urwie za te pięć minut(tylko zaraz (usunięte przez administratora) by stali po 10 minut i olewali wszystko)...ten zawód trzeba umieć wykonywać, a nie mieć tylko prawo jazdy, gdyby miała być selekcja naturalna to leciutko ponad połowa "drajwerów" by poleciała, i to niezależnie od wieku
Linia 170 na Rondzie Starzyńskiego 0 min - jedyny plus że na Elsnerowie ewentualnie PKP Wilno postoje po 22 / 30 min
Masz w pewny sposób rację tylko zapominasz że w naszym zawodzie są koledzy którzy może są mniej odporni na stres i im trzeba w jakiś sposób pomóc a przede wszystkim nie doświadczonym który po krótkim okresie odchodzi każdy myśli że odszedł ze mało zarabia a przyczyna może być inna tu powinien zareagować pracodawca a nie od razu rozwiązywać umowę . Wspominasz ze znasz dobrze trasy i rozkłady jazdy rozumie o Co chodzi to super ale w całej Warszawie takich talentów może być nie dużo mogę się mylić ale wystarczy tylko żeby jeden był ten zestresowany i my "lepsi" kierowcy powinniśmy pomóc a nie przeciwnie . Niema dobrych kierowców czy on prowadzi osobówek czy autobus człowiek uczy się całe życie . Ale nawiązując do twojej wypowiedzi wiadomo nic by się nie stało ale dlaczego masz nie korzystać z przerwy nawet tej najmniejszej normalnie jak Ci się należy wystarczyło by troszkę pomyśleć a nie robić rozkładu pod pasażera a to wiąże się z kasa dla ZTM czym więcej pasażerów tym więcej kasy
I tu jest właśnie problem...w tym zawodzie masz spora doze stresu, o ile jest to spowodowane rozkładami jestem w stanie zrozumieć, ale o tyle ludziom którzy sobie z tym poradzić nie mogą już nie...to jest system z którym trzeba sobie poradzić, w pojedynkę nie zmienisz rozkładów, to trzeba by większej ilości kierowców...to nie jest piękny zawód, ale jak umiesz o siebie zadbać, to sobie poradzisz
Masz święta rację co do rozkładu tu można walczyć z wiatrakami . A co do stresu bynajmniej mojego to się mylisz zero Tak jak u Ciebie w życiu są gorsze sprawy niż ta praca.
To co kiedy nie wyjeżdżamy?
Panie i Panowie, kierowcy!!! Trzeba z tym skończyć czy wy się po prostu poddaliście? Za 2500 pracować dawać się pompować w tylek takiej firmie przecież to kompromitacja. Młodzi lub swierzy kierowcy zamiast podszkolić się na mniejszych wozach upychaja na siłę na przeguby za co za lojalkę zebeda mieli pracę za 2 tysie z groszami ludzie opanujcie się. Trzaskowski chce zwołać komisję i dobrze może wkoncu dostrzega jakie są rozkłady bez przerw lub tylko na papierze a w rzeczywistości zero przez całą zmianę. Gonitwa żeby zdarzyć na kraniec. Kierowcy za tą kasę muszą gdzieś dorabiać bo przecież chyba nikt nie chce wierzyć że za 2000 w Warszawie się ktoś utrzyma. Stańcie w końcu i za mniej niż 3500 na etacie nie wyjeżdżajcie. Czy związki które powstały są tylko n a papierze. Niech przyjrzy się temu jakąś gazeta lub telewizja jak to w rzeczywistości wygląda. Może ten wypadek da to komuś do myślenia że nie warto za te grosiny narażać siebie i pasażerów. Pseudo szkolacy dumnie paradują w kamizelkach nie mając żadnych uprawnień do bycia patronem a w dodatku sami się podkładają podpisując że kogoś przeszkolili przecież to jakieś żarty. Ruszcie głowami szkoda życia na taką firmę.
Trzeba przetrzepać najpierw ZTM. Oglądałem konferencję pani Dyrektor - w sumie to ZTM za nic nie odpowiada! A że nie sprawdzają że jeden i ten sam kierowca zasila w kilku firmach?! - to wg Pani dyrektor problem operatora. To po co komputery raportują do ZTM czas pracy kierowcy, tylko po to żeby kary naliczać?(usunięte przez administratora)ZTM nieobchodzi że kierowca zarabia tyle że nie wyżyje, dlatego tyra po 7 dni w tygodniu u każdego. To ZTM nie dotyczy? (usunięte przez administratora) 3000 głów w tym ZTM nie widzi problemu i potem giną ludzie. Jakby przypadkiem prezydent warszawy wygrał wybory prezydenckie i wejdzie do Warszawy komisarz, to prawdopodobnie z tych kilku tysięcy urzędasów z ZTM z połowa trafi za kraty! Czas najwyższy, za układy, za zmowy, za psucie rynku pracy!
To prawda. ZTM jest współodpowiedzialny za tragedię. Przyzwolenie na zbyt niskie pensje kierowców, przyzwolenie żeby pracowali przemęczeni na kilku etatach. Nierealne rozkłady jazdy i ciągłe sankcje za spóźnienia, co prywaciarze przekładają bezpośrednio na kieszenie kierowców. Z drugiej strony - wymagania wyposażenia taboru w gadżety warte 1/3 ceny autobusów, a potem nikt z tego nie korzysta. Bo w ZTM nie chce się, nie umie czy może trzeba zatrudnić jeszcze tysiąc urzędników, żeby pilnowali bezpieczeństwa pasażerów? To czym oni się tam zajmują w tak licznej administracji? Jakby nie ich pensje i niepotrzebnie przepłacony przez swoje wyposażenie tabor, to bilety jednorazowe kosztowały by pewnie ze złotówkę mniej. Nowe autobusy: pachnące, wygodne a zaduch w lecie taki że siekierę idzie powiesić. Dlaczego? - bo jakiś miłośnik komunikacji co ma tyle pojęcia o komunikacji co ja na weterynarii wymyślił, że temperatura wystarczy że będzie w autobusie niższa niż na dworze o 4 stopnie! I tak w ZTM kazali zaprogramować HCAP! W ZTM mogą nawet na żywo oglądać monitoring w autobusach bo takie systemy sobie zażyczyli - wydane miliony złotych z podatków warszawiaków a tu można sobie pod okiem kamery nawet amfę zażywać(usunięte przez administratora)
Zarząd Transportu Miejskiego zlecił dokładne kontrole w zajezdniach firmy, do której należał autobus, który brał udział w czwartkowym tragicznym wypadku. Urzędnicy sprawdzą tabory, kompetencje kierowców i przestrzeganie regulaminów.
Jezeli chcecie zobaczyc cyrk w Elblągu tzn stan floty wyzlomowane autobusy z Holandi. Podajcie adres email. Leje sie plyn na głowę. Czy naprawdę Nasza firma potrzebuje kolejnej katastrofy. Tu Wszyscy sa bezradni.
Śledczy zabezpieczyli już dokumentację kierowcy znajdującą się w warszawskim ZTM i od jego podwykonawcy, czyli Arrivy, który zatrudnił kierowcę.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Arriva Bus Transport Polska Sp z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Arriva Bus Transport Polska Sp z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 135.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Arriva Bus Transport Polska Sp z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 100, z czego 23 to opinie pozytywne, 30 to opinie negatywne, a 47 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Arriva Bus Transport Polska Sp z o.o.?
Kandydaci do pracy w Arriva Bus Transport Polska Sp z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.