Pracowałam 4 lata w Kauflandzie najpierw na dziale słodycze i artykuły spożywcze a potem na nabiale. Praca na nabiale była świetna ale głównie ze względu na kierownika i pracowników tego działu. Zero szans na awans jakikolwiek. Ludzie pracują po 10 lat na stanowisku kierownika, teraz to się nazywa lider zespołu i nie awansują mimo że są świetni na swoich stanowiskach. Podczas kiedy przychodzi absolwent studiów niezwiązanych w ogóle z praca w handlu, który nie ma pojęcia o pracy w sklepie, nie wie z czym to się je, nigdy nie pracował w sklepie, czy nawet na tzw. serwisie. Takie osoby się szkolą na dyrektora przez rok i nagle nim zostają bez żadnego doświadczenia. To jak maja się czuć osoby z długoletnim stażem, które skończyły studia? Wynika z tego fakt, że ważniejsze są znajomości wśród odpowiednich ludzi aniżeli doświadczenie i lojalność pracowników.
Proste. Trzeba bylo skonczyc szkole. Zwykly pracownik bez szkoly ma pracowac na dzialach i dzwigac i wykladac towar. Chcesz na dyrektora to idz na studia chocby zaocznie, poswiec 5 lat na zarzadzanie i zloz podanie. A po 10 latach w kaufie co potrafisz? Wykladac towar? Na kasie przesuwac towar? Wiesz co to sa umiejetnosci miekkie? Potrafisz zarzadzac zasobami ludzkimi? Znasz sie na gospodarce magazynowej i optymalizacji procesow? Wiesz co to kaizen? Lean? Gemba? Wątpię.
Nie mogę wypowiedzieć się pozytywnie nt. pracy w tym zakłamanym miejscu. Uśmiech i bzdury a nie faktyczne kompetencje. Zdobywanie miękkich pierdół ważniejsze niż profesjonalizm. Na korytarzach w centrali tylko uśmiechy, mówienie cześć do bezimiennych ludzi w imię korpo uprzejmości. Lata ciężkiej pracy nierzadko poza godzinami. Dostępność 24/7. Drobne niepowodzenie i strzał, nikt nie patrzy na sukcesy. Ważny tylko błąd. Ludzie zawijani w kilka minut. Dyrektor w imię ratunku własnej D. sprzeda podwładnego tylko w imię kolejnej niemieckiej marki auta, żeby tylko nie wypaść źle przy rewizji/kontroli lub podobnego zjawiska. Marki i odznaczenia za bycie super pracodawcą to tylko iluzja. Zawsze jest druga strona medalu. Obłuda i wzniosłe hasła widoczne na każdym kroku. Wystarczy spojrzeć na hasło przy windzie w biurowcu. Nie polecam zasiedzieć się za długo. Presja, sztuczne parcie na sukces, itp. korporacyjny bullshit. Na plus dobre jedzenie na stołówce w niewygórowanych cenach
Jakby to było wyjęte z korpo szablonu. 6,5 roku i out w 5 min. Jakieś chujobzdury że coś nie dopilnowane, że wbrew polityce. Niestety polityka tylko wymaga coraz więcej. Nikt nie patrzy na to że dorzucając więcej chleba masła gdzieś może nie starczyć a wtedy strzał i nie ma cie. A dyro tylko cię sprzeda za 30 srebrników. Mądry nie skomentuje. Głupi nie zrozumie.
Co chwila się pojawiają oferty pracy w Centrali Kaufland dział zakupu. Czy rozrasta się firma, że ludzi potrzebują, Czy raczej odchodzą i szukają nowych?
Ludzie odchodza. Taka rotacja nie jest normalna , jeżeli do chwilę są oferty to widać że coś jest nie tak. Nie polecam pracy w zakupie ,mało kto wytrzymuje....
Teraz wieczorem w Kauflandzie w Opocznie były czynne tylko 2 kasy w których można płacić gotówką!!!! Szkoda marnować tam czasu w kolejce i po co tam jest dyrektor sprzedazy?????
Wieczorem siedzi się w domu a po sklepach łazi ludzie umiarkowania nie macie jakby w nocy market był czynny też byście przyleźli
CZ. ! Od mojego zwolnienia minęło już trochę czasu, więc mogę śmiało napisać swoją opinię o pracy w Kauflandzie. Pracowałem w dziale zakupu i z tego miejsca chciałbym pozdrowić cały Dział HR, który nie widzi tej (usunięte przez administratora) która dzieje się na Zakupach Świeżych. Pani Dario - jesteście od tego, żeby polepszać warunki pracy a wychodzi na to, że wciskacie ludziom kit na rozmowach. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Zacznę od początku. Pewnie kiedyś w Kaufie było inaczej, bo są osoby, które pracują już po X lat ale są to przede wszystkim osoby, które zatrudniły się w zakupach jakiś dłuższy czas temu i do tego momentu doszły do jakiegoś poziomu finansowego z którego ciężko zrezygnować. Jeżeli jesteś Starszym Kupcem dostajesz już BMW + wypłatę powyżej 10k, więc ciężko zrezygnować. Przymykasz oczy i ciągniesz ten wózek w bólach i mękach. W końcu zawsze 10-ego się finanse zgadzają. Wyższe stanowiska zostawiam bez komentarza, bo tam pracują już ludzie dla których Kaufland stanowi jedyną z podstawowych wartości w życiu i spędzają w pracy w dziale zakupu czas od 7:00 - 18:00. Jeżeli to jest Twoją przyszłością to możesz pracować tutaj kilkanaście lat, żeby dojść do tego poziomu. Napiszę jednak o standardowej pracy w dziale zespołu jako stażysta czy specjalista. Myślę, że to przyda się większej liczbie osób. Zatrudniając się na stanowisko specjalisty/stażysty jesteś informowany, że Twój czas pracy jest elastyczny, że możesz przychodzić do pracy w wybranych godzinach między 7.00-9:00. Okazuje się jednak po podpisaniu umowy, że musisz być w pracy np. od 9:00-17:00 i broń Boże przychodzić na 7:00. Pracujesz od 8:00 lub 9:00 i musisz się odbić jak w obozie kartą kilka minut przed godziną rozpoczęcia pracy. Uwaga! Nie możesz się odbić na wejściu na open space, bo wtedy już liczy Ci się czas. Musisz wejść, odpalić komputer ( oczywiście pracujesz na dwóch monitorach), rozbierasz kurtkę, robisz kawę i dopiero jak jesteś gotowy do pracy to należy się odbić. Skoro jesteśmy przy czasie pracy to czas za nadgodziny zawsze musisz odebrać na koniec okresu rozliczeniowego. Nie możesz dostać za to pieniędzy bo jak? Masz to odebrać i nikogo nie obchodzi, że akurat wtedy jest dużo pracy, świat się wali. Masz iść do domu, bo Kaufland nie wypłaci Ci 200 zł więcej za nadgodziny. Kilka dni do końca okresu rozliczeniowego wychodzisz 15 min, 30 min szybciej. Twoim obowiązkiem jest tego pilnować i zejść prawie do zera z nadgodzinami. Zapomnij o nadgodzinach. Skoro jesteśmy na początku dnia to plusem jest parking - duży na którym spokojnie możesz zostawić samochód. Pytanie tylko kto przychodzi do pracy dla dużego parkingu? No właśnie... Zaczynasz swoją pracę np. o 8:00 i wysyłasz bezsensowne raporty do dostawców, które od godziny 7:00 albo dzień wcześniej wysłał dział Dispo albo osoby odpowiadające np. za zamówienia promo. Tracisz na to 30-60 minut i dostajesz i tak odpowiedzi, które ktoś już dostał wcześniej. Po co? Nie wiem. Sztuka dla sztuki, żeby raport był zrobiony. Na starcie jesteś już godzinę w plecy. W ciągu dnia dodatkowo oczywiście pracujesz jako Sekretarka swojego Dyrektora, bo oni nie mają czasu na odbieranie telefonów, więc odsyłasz po 10 razy dziennie jednego dostawcę i udajesz głupiego, że są spotkania, rekrutacje, Dyrektorka jest zajęta itp. Najlepsze jest jak Twój Dyrektor ma spotkanie i musisz przygotować salkę na spotkanie. Wyobraź sobie, że to jest takie korpo, że w salce musi panować odpowiednie naświetlenie, kawa musi być zrobiona z odpowiedniej ilości łyżeczek, woda odpowiednio z gazem/bez. Po spotkaniu oczywiście musisz iść posprzątać na co tracisz w ciągu dnia kolejne 30 minut. Mamy już 60 minut straconych rano + 30 minut na spotkanie, dolicz przerwę + 15 minut na jakieś zajęcia jako Sekretarka i masz już 2 godziny pracy za sobą. Dodatkowo przychodzą w ciągu dnia np 3-4 paczki, które Ty musisz wrzucić do lodówek, więc tracisz na zejście, wypakowanie, poukładania kolejne 60 minut. Masz już 3 godziny pracy za sobą w ciągu dnia a jeszcze dobrze nie zacząłeś pracować. Kiedy już chcesz wziąć się za pracę świat się wali i musisz go uratować na mailach albo masz na starcie 10 maili z dnia poprzedniego, że ktoś nie dowiózł artykułów na promocję, dostawa się spóźnia z artykułami promo lub np na magazynie nie zgadza się etykieta/data lub po prostu kod EAN. I zaczyna się ratowanie świata przez wysyłkę maili, telefonów do dostawcy, na magazyn, zmiany w systemie itp. Przyjmijmy, że zajmuje Ci to na dzień 30-60 minut. Masz już 4 godziny pracy za sobą a nie zacząłeś jeszcze swojej pracy...
CZ II. I teraz w zależności jakie masz swoje rzeczy do robienia. Możesz być np. odpowiedzialny za gazetkę, zakładanie nowych produktów, jakieś dodatkowe akcje promocyjne np. Święta. Tu jest ogólnie cyrk, więc opiszę w skrócie. Dostajesz karty produktów od dostawców ( często z błędami), przygotowujesz kartę produktów dla swojej Pani Dyrektor, kolejno zbierasz jej podpis i nadrzędnej Pani Dyrektor. Dopiero zakładasz produkt w systemie. Oczywiście musisz pilnować, czy systemowo produkt się nigdzie nie zawiesił i założysz go szybko, bo przecież Pani Dyrektor zapomniała Ci powiedzieć wcześniej, że musisz to zrobić. Temat leży u niej 3 tygodnie ale jak Ty nie zdążysz tego zrobić w 2 godziny to oczywiście będzie Twoja wina. Często zdarza się, że zakładasz kilka produktów na raz. Wtedy dla każdego produktu szykujesz koszulkę ze wszystkimi danymi. Promocja - tu jest armageddon, bo pracujesz więcej z innymi działami i nie dość, że jesteś sam uwalony robotą to jeszcze musisz pilnować czy inne działy odpowiednio wprowadziły Twoje dane do tabelki promocyjnej. Hit! Ty robisz dobrze swoją robotę ale jak ktoś nie wprowadzi czegoś na czas to znowu jest Twoja wina. Nie innego działu, nie kogoś kto zawalił. Twoja, bo Ty nie przypilnowałeś. Mam wrażenie, że cały Kaufland jest oparty na wzajemnym pilnowaniu się, podkablowywaniu, szukaniu haków na kogoś innego i zwalaniu winy. Najlepsze jest to, że planujesz sobie wprowadzić promocję zgodnie z wytycznymi do pliku ale okazuje się, że Pani Dyrektor nie zdążyła Ci jej zaplanować na czas. Wszystko ma swój określony czas do kiedy co musi być. Myślisz, że to jej wina? Nie. Twoja, bo nie przypomniałeś, bo przecież ona ma tyle roboty. Nic się nie stanie gdybyś wprowadził promo na drugi dzień rano ale musisz to zrobić tego samego dnia mimo, że od Pani Dyrektor dostajesz tabelę np 10 minut przed wyjściem. Uwierz mi, że nie zdążysz tego zrobić w 10 minut dobrze. No i siedzisz i zostajesz po godzinach. Na drugi dzień się okazuje, że nic by się nie stało gdybyś zrobił to na spokojnie, bo połowa działów nie zrobiła tego na czas. Ale Pani Dyrektor nie może być gorsza od innych, więc chce być na czas Twoim kosztem. Jest milion tematów: problemy dostawców, jakieś harmonogramy, dostawy, zamówienia dodatkowe, zamówienia promo, anulowanie zamówień, zmiany kodów, zmiany kart, zmiana cen, zmiana VAT, planogramy, zmiana ilości w kartonie - nie będę opisywał wszystkiego ale uwierz mi, że nie zdążysz. Żeby Ci to ukazać dosłownie przytoczę fakty. W ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy w dziale zakupu na świeżym odeszło z 10-15 osób. Mowa o kilku miesiącach. Myślisz, że nikt z nich się nie nadawał? Byli to naprawdę fajni ludzie ale po czasie zorientowali się gdzie są i że nie ma tu dla nich miejsca. Na początku na rekrutacji byli super, extra a jak odchodzili to nagle okazywało się, że się nie nadają? Tyle osób po kilku miesiącach pracy? To ludzie rezygnują z pracy tutaj, nie Kaufland z ludzi. Zespoły budowane są na ludziach z programu Absolwent, bo oni jeszcze dają się nabierać na luźną atmosferę i fajny budynek. Starsi z doświadczeniem uciekają. W zespole zazwyczaj masz jednego Dyrektora, jednego kupca starszego lub zwykłego kupca i zgraję kilku specjalistów lub stażystów. Serio liczysz na to, że dostaniesz szybko awans? Nie doczekasz się. Jedyne czego się doczekasz to nieprzespanych nocy, stresu, wiadomości z wykrzyknikami bez sensu, wiadomości po godzinie pracy na skrzynce mailowej i (usunięte przez administratora) niepotrzebnie straconego czasu. Pewnie pomyślisz: " No tak, ale 10-ego się zgadza na koncie". Owszem się zgadza od 3000 - 4200 zł na rękę. Uważasz, że warto? Niby 4 tysiące to nie dramat, nawet ok ale uwierz mi, że jeżeli nie po pierwszej to max po trzeciej wypłacie dojdziesz do wniosku, że za te pieniądze nie warto. Jest sporo innych miejsc we Wrocławiu z lepszą pracą. Serio.
CZ III. Proszę przemyśl to dobrze zanim podejmiesz tutaj pracę a najlepiej od razu po przeczytaniu tej opinii wyślij do działu HR wiadomość, że rezygnujesz z rekrutacji. Uwierz mi, że kiedyś mi podziękujesz. Uważam swój czas w Kauflandzie za najbardziej stracony zawodowo czas w życiu. Robisz zadania jak robot. Nie uczysz się nowych rzeczy, jesteś trybikiem. Nie daj się nabrać na różne marketingowe bzdety, świetną atmosferę, pracę w super budynku i pracę pełną wyzwań i nauki. Zapytaj się na rekrutacji jaką firma może pochwalić się fluktuacją w dziale zakupów świeżych. Podejrzewam, że nie powinno być niżej niż 30-45%. Wiem też, że czytają to osoby z Działu Świeżego - pracownicy, którzy siedzą tam z jakiś swoich prywatnych powodów. Uwierzcie mi, że szczerze Wam współczuję, bo wiem z czym spotykacie się na codzień ale nie bójcie się zmian. Tak jak wcześniej wspominałem - są lepsze miejsca we Wrocławiu, zaktualizujcie CV, profile Linkedin i praca sama Was znajdzie. Wtedy nikt Wam nie będzie zwracał uwagi, że piszecie maila z małej litery albo daliście dwie spację a nie jedną. Pozdrawiam także zespół Dyrektorów z Działu Świeżego - też wiem, że to czytacie. Miejcie świadomość, że ludzie odchodzą przez Was. Ludzie nie odchodzą od pracy tylko od swoich Szefów. Odpowiedzcie sobie sami jaką macie rotację w Waszych zespołach. Usiądźcie sobie sami w wolnej chwili i przegadajcie ze swoim zespołem jakie zadania są niepotrzebne, bo nic nie wnoszą i nikt ich tak naprawdę nie potrzebuje. Róbcie im spotkania raz w tygodniu, żeby wiedzieli co się dzieje, jakie idą nowe wyzwania a nie, że rzucacie temat z dnia na dzień. Czemu nie chcecie traktować swojego zespołu po partnersku tylko traktujecie ich jak (usunięte przez administratora) i podwładnych drugiej kategorii? Niestety smutno to mówić ale zostaliście w tyle ( Może poza P.), jeżeli chodzi o zarządzanie ludźmi. P. przynajmniej tłumaczy niektóre zagadnienia nowym pracownikom. Dlaczego nie macie satysfakcji z tego, że można z kogoś zrobić fajnego pracownika, wysłać go na kursy, szkolenia, język niemiecki? Jako szef byłbym super zadowolony z siebie gdyby udało mi się kogoś " wybić". A niestety Wy wpadliście w swoją własną pułapkę, że Wam się nie chce, bo " przecież zaraz pewnie też odejdzie". Przykro to stwierdzić ale tak niestety jest. Często twierdzicie, że Kaufland jest super, extra ale zobaczcie dane z rynku i zobaczycie, że finansowo Wasi pracownicy mogą liczyć na lepsze oferty na rynku pracy. Dajcie im chociaż dobrą atmosferę w pracy. Kaufland jeszcze żadnemu z tych młodych ludzi nie uratował życia i oby nie uratował. Oby młode osoby miały na tyle odwagi, żeby odejść, zmienić lub szukać czegoś innego. Kaufland nie jest wybawieniem i najlepszą firmą na rynku. Pamiętajcie, że Wasz zespół jest na tyle silny na ile silny jest Wasz "najsłabszy" pracownik. Na koniec jeszcze do działu HR - nie wiem czy ktoś Wam wiąże ręce, podejmujecie bezsensowne działania mające niby " podkoloryzować" rzeczywistość. Prawda jest taka, że rotacja w świeżym jest na poziomie niespotykanym i gdyby stworzyć o tym artykuł to byłoby na pierwszej stronie. Ludzie nie uczą się swoich imion, bo zaraz przychodzi pracować ktoś inny. Czy jesteście z tego zadowoleni? Jeżeli chcecie się spotkać na żywo - zostawcie komentarz a na pewno się do Was odezwę i opowiem o niektórych patologiach, bo inaczej tego nazwać nie można. PS. Co jakiś czas będę tutaj zostawiał swoją opinię, żeby ostrzec innych ludzi przed pracą w Kauflandzie.
W 100 % zgadzam się z wszystkim co wyżej opisano. Mam nadzieję że szybko coś się zmieni bo szkoda wszystkich ludzi którzy pracowali /pracują w dziale świerze. Dziwię się że tak duża firma chwaląca się nagrodami super pracodawca itp nie interweniuje. Też z chęcią wypowiem się więcej na temat pracy w dziale zarządzającym przez K.O-K .
@Kauflander, przykro mi, że masz takie doświadczenia związane z pracą. Proponuję spotkanie i konkretną rozmowę na tematy, o których piszesz. Czekam na sygnał od Ciebie.
Firma Kaufland ma dość wysoki poziom rekrutacji -zwłaszcza na stanowiska managerskie. Potem dostajesz 10 maili z prośbą o wypełnienie ankiety. Chodzi tylko o wynik/statystykę. Sztuczne robienie wrażenia, że to niby taka wysoka kultura. A potem wpuszczają cię w kanał i klapki z oczu opadają bardzo szybko. I już nic nie pozostaje z pierwszego wrażenia. Osobiście odnoszę wrażenie że firma preferuje prostych mentalnie ludzi, bo takimi łatwiej manipulować. Na stanowisku manager marketu, choć wydawałoby się że powinno się coś reprezentować sobą, lądują ludzie, dla których wyznacznikiem swojej wartości jest to jak głośno będą krzyczeć, ile przekleństw użyją i inne dziwne zachowania. Oczywiście wierzę, że są też normalni MM, ja wyrażam opinię w oparciu o swoje własne doświadczenia.
Chciałbym się zapytać jakie Kaufland ma wymogi dla nowych pracowników bo ciągle od ponad pół roku szukają pracowników a twierdzą że ciągle mają rozmowy z kandydatami i nadal nikogo nie znalazły i ja również chciałem podjąć pracę ale niestety po rozmowie kwalifikacyjnej z menedżerem pan powiedział że ma umówionych kilka osób i że da szansę wszystkim i że wszystkim ja przeprowadzi i da znać niestety informacji zwrotnej nie otrzymałem a tylko średnio co tydzień odświeżają ogłoszenie na olx. Czyli wniosek jest taki że ciągle szukają ale nikt nie spełnia ich wymogów. Więc pytam jakie są te wymagania bo z takim podejściem to nigdy nie znajdziecie pracowników.
Ciesz się, że do Ciebie nie oddzownili. Nie masz kompletnie czego żałować. Po 3 miesiącach szukałbyś nowej pracy.
A możesz napisać dlaczego tak szybko miałby szukać nowej pracy? Długo byłeś pracownikiem? Dawno odszedłeś z tej firmy?
Pracowałem w centrali w dziale zakupu. Praca jest nie do przerobienia. Jesteś zatrudniony na 1 etat a w rzeczywistości wykonujesz pracę 3 osób. Nadgodziny to norma, tylko problem jest z odbiorem nadgodzin. Na koniec miesiąca jesteś zmuszony "zejść z nadgodzin" bo Ci nie wypłacą. Brak szacunku do pracownika jest na porządku dziennym. Marne zarobki w stosunku do nałożonych obowiązków. Pracowałem pół roku i uważam, że to o pół roku za długo. Jedynym plusem w pracy w tej firmie była możliwość wynoszenia do domu prób produktów. Toż to prawie jak premia w tej firmie. Nie pozdrawiam Pani Kingii, która gnoi pracowników i nie ma do nich szacunku. Zarząd powinien się przyjrzeć jej zarządzaniu, bo człowiek zazwyczaj odchodzi przez niekompetentnego kierownika.
Nie rozumiem twojej wypowiedzi. Aktualnie pracuję w Kauflandzie pol roku i jestem w szoku tym co czytam. Atmosfera w pracy 10/10 praca (wiadomo trzeba pracować) 10/10 kierownictwo 10/10. Złego słowa powiedzieć nie mogę. !!!
Jeśli jesteś osobą świeżo po studiach, na których swoją drogą firma Kaufland żeruje oraz to Twoja pierwsza praca to owszem, możesz mieć takie zdanie o tej firmie. Jednak osoby, które mają większe doświadczenie zawodowe oraz pracowały w innych, normalnie traktujących pracownika firmach wiedzą, że Kaufland to (usunięte przez administratora). Życzę Ci, żebyś kiedyś przejrzał/przejrzała na oczy.
Wprowadzili karty Payback a teraz karty likwidują i wprowadzają nowe ale stare weryfikują a weryfikacja nie przechodzi zobaczcie wszyscy co mają karty ile teraz kasy zaoszczędzili a nas poprostu (usunięte przez administratora). OMIJACIE KAUFLAND SZEROKIM ŁUKIEM!!!!!!!!



Dziś w Kauflandzie,Szczecin,ul.Struga, przy stoisku z wędlinami pracowała jedna ekspedientka.Była chora,bardzo przeziębiona,kichała i kaszlała w rękawiczki,którymi brala na wagę wędliny i mięso.Kolejka była 5-7 osobowa,wszyscy byli oburzeni i zaskoczeni dlaczego tak chora osoba tu pracuje.Osobiście zrezygnowaliśmy z zakupów właśnie z powodu tego kaszlu i kataru ekspedientki.Dlaczego firma dopuszcza do pracy przy art.spożywczych pracowników tak chorych.Epidemia trwa nadal,a firma tak duża nie dba o bezpieczeństwo zdrowotne klientów i pracowników.Czy firmie nie zależy juz na klientach?Posiadam kartę Payback i chcialabym korzystać z niej m.i.w Kauflandzie,ale niestety chyba przestanę.Oczekuję odpowiedzi na mój wpis.renata1313@wp.pl
Zapewne dlatego, że w sklepie jest często poniżej 10 stopni. Pracownicy chodzą ubrani w polary, pod spodem bluzy lub t-shirty na długi rękaw. Kierownicy na skarżenie się, że jest za zimno każą pracować szybciej to będzie nam pracownikom cieplej. Zbierane są punkty za niedogrzewanie sklepu. Takie są nasze realia. Sytuacja z niegrzaniem bo koszty są duże są nie w jednym sklepie a w całej sieci. Kierownicy, dyrektorzy, menagerowie mają jeden cel: zbieranie punktów za małe zużycie ogrzewania. Klienci zwracają uwagę do nas pracowników, że jest zimno. Rozchorujesz się? Zbyt mała ilość pracowników więc L4 jest nie do przyjęcia. No chyba, że chcesz stracić pracę po powrocie ze zwolnienia lekarskiego.
Czytam i nie wiem czy te bzdury da się w ogóle skomentować. Nie wiem gdzie Ty pracujesz że masz temperaturę poniżej 10 stopni , chyba jak się zamkniesz na chłodni nabiałowej . Kolejna bzdura jakieś punkty za małe zużycie ogrzewania ;o A zwolnienia z powodu chorobowego to już w ogóle chyba lekko Cię poniosło. Na markecie którym pracuję , żadna z wyżej wymienionych sytuacji nie ma i nie miala nigdy miejsca . Więc może pochwal się na jakim to markecie takie warunki panują?
Niestety na marketach jest zimno szczególnie na ladach jeżeli u was jest tak kolorowo to się ciesz ciekawe co robicie ze macie takie przywileje w centrali
Ostatniej cześci wypowiedzi może po prostu nie skomentuję...Jeśli ktoś nie daj Boże wyrazi swoje zdanie, które nie jest negatywną opinią to od razu na pewno ma " przywileje" . Może po prostu nie każdy jest osobą ,której wszystko się nie podoba i wyraża obiektywną opinię, a nie tylko narzeka jak to jest źle! Co do pierwszej części wypowiedzi na każdym markecie wytyczne co do temperatury są podobne . Więc pisanie że jest poniżej 10 stopni na markecie to trochę przesada,bo dobrze wiemy że tak nie jest . Wiadomo ze inna temperatura będzie na sklepie czy na kasach, a inna np na nabiale, gdzie są lodówki i od lodówek jest dużo niższa temperatura co jest naturalną sprawą. Idąc do pracy na taki dział ,z góry wiadomo na co się piszemy ,czyli na pracę w niższych temperaturach. I wszędzie sytuacja jest taka sama gdzie są lodówki i artykuły które muszą być cały czas chłodzone . Dziwne by było żeby przy takich artykulach temperatura była wysoka.
Bo mało kto pójdzie na L4 z powodu tego,że ucinają wypłatę,a po 2 kierownicy patrzą dziwnie szczególnie jak nie ma kto robić.
Nie polecam dzialu zakupu nikomu, smieszne wpisy na portalach ze liczy sie dla nich kazdy pracownik to jakas jedna wielka sciema. Ludzie ochodza i nikt ich nie pyta dlaczego, nie przeprowadza sie rozmow, ludzie sa rzucani jak mieso armatnie miedzy dzialami bez zapytania czy chca, podwyzki robione sa po cichu i nie kazdy ma zaszczyt je dostać, ludzie nowi z ulicy maja wieksze stawki niz ludzie pracujący od lat, latami czeka sie na awans, nawet na lekcje jezyka obcego, a o nierownym rownym taktowaniu ludzi miedzy roznymi dzialami zakupu to juz nie wspomne. Pracy tyle ze dwie osoby powinny to robic, ale nie robi to jedna i zamiast pracowac 8godzin to robi po 10. A no i dzieki za super benefity i dodatki do wakacji, a nie sory tego tez nawet nie mamy. Stawki slabe w porównaniu z innymi firmami we Wrocławiu.
Kilka dni temu zapytałem dlaczego usuwane są opinie o firmie. Moje pytanie również zniknęło. Czy firma Kaufland robi to celowo?
Słyszałem od kilku osób, że w markecie w galerii Trzy Korony w Nowym Sączu panuje straszna rotacja pracowników spowodowana nieuzasadnionymi decyzjami osoby kierującej tym obiektem, która zwalnia ludzi bez powodu wg własnego widzimisię . Szkoda, że ktoś wyżej postawiony nie dostrzega tego problemu, gdyż rzutuje to niekorzystnie na całą sieć Kaufland jako pracodawcę.
Kiedy w końcu ktoś przejrzy na oczy i zainteresuje się sytuacją na nowym markecie Fort Wola w Warszawie??!! Pani dyrektor traktuje ludzi jak zwykle zera, obraża, zarzuca ułomkość. Jest na tyle pewna siebie i swojej pozycji, że szczyci się z tego, że pracownicy piszą na nią skargi. I tu ma rację- bo nikt nie wysłucha pracowników, zwykłe pionki. Etap wdrożenia przebiegł intensywnie, dwa markety ale Dyrektorzy jak i pracownicy starali się przekazać jak najwięcej informacji a teraz kazdego dnia Pani H. udawadnia, że do niczego się nie nadajemy. Ogólnie jest straszna atmosfera
Zastanawiam się po jakie licho pracujemy na 5 lub 5.15 niekiedy na 4.00 po co ? I popołudniówki do 22.15 po kiego licha czy sklep nie może być czynny od poniedziałku do soboty od 7 do 21 a te durne chandlowe niedziele od 8 do 16 my też mamy rodziny domy i swoje życie , za niedziele nie mamy płacone nikt nie zapyta czy się zgadzamy pracować w niedzielę a przecież w niedziele powinni jak już pracować kierownicy i taka jest ustawa a nie pracownicy i to na siłę w brew swojej woli , współczuję również paniom na 912 sprzątać te osrane kible odpychać zapchane muszle sprzątać po bezdomnych brudne zawszone śmierdzące ubrania kible powinny być płatne zamykane 912 to też ludzie nie drewno !
Jestem pracownikiem jednego z marketów na lądzie mięsnej to co się tu dzieje to masakra ludzie się zwalniają nowy przyjdzie popracuje dwa dni i ucieka , praca ponad siły dźwiganie kobiety ponad 20kg sama ,problemy z przerwami , skarżenie ma okrągło jedna drugą podpierdziela dyskryminacja na porządku dziennym na MM nie można liczyć ponieważ potrafi zgnoić pracownika tak że idzie w pięty w praca piątki soboty porażka idzie się wykończyć czy ktoś może coś z tym /robić ?
Słusznie to prawda prawdą jest też ze grafiki robione pod pupilki nie sprawiedliwie i te handlowe niedziele za które nikt nam nie płaci pracujemy za friko i nikt nie zapyta czy się zgadzamy tak pracować to ze mamy rodziny to nikogo z kierownictwa nie interesuje jedna wielka porażka.
Mam bardzo wielka potrzebę kupowania wody w dużych szklanych butelkach dlaczego są nieosiągalne w waszych sklepach. dlaczego, dlaczego
Ktoś, coś może napisać o atmosferze i pracy w tym miejscu ?
Co chwila się pojawiają oferty pracy w Centrali Kaufland dział zakupu. Czy rozrasta się firma, że ludzi potrzebują, Czy raczej odchodzą i szukają nowych?
Ludzie odchodza. Taka rotacja nie jest normalna , jeżeli do chwilę są oferty to widać że coś jest nie tak. Nie polecam pracy w zakupie ,mało kto wytrzymuje....
Przeczytaj opinie dodane w ostatnim czasie.... Potwierdzam je w calosci i nie ma sensu żebym je powtarzal .
W każdej jednej firmie jest lepiej, tak twierdzą ci którzy odeszli. Kazdy jest zadowolony ze zmiany miejsca pracy....
Wszędzie jest lepiej - uwierz mi na słowo. W Kauflandzie zarobisz jako specjalista w graniach 3500-4300. Awans wewnętrzny mało możliwy, bo musiałoby się zwolnić miejsce. Zespoły ratowane są studentami z programu absolwent, więc myślisz, że nagle ktoś znajdzie pieniądze na Twój awans? Będziesz trybikiem, numerkiem jak w jakimś gułagu. Obowiązków aż nadto. Za największy plus tej firmy uznaję darmowe próbki produktów od dostawców, które można brać do domu czy jeść w pracy bez wydawania pieniędzy.
naprawdę akie są zarobki ? specjalisa ds zakupu nie zarobi min. 5 tys? o chyba szkoda czasu na tę firmę
szkoda czasu, uwierz na słowo. Kto pracował w dziale zakupu w Kaufland jak przechodzi do innej firmy to uświadamia sobie gdzie tak naprawdę był.
dział zakupu jest najtrudniejszym działem w całej firmie, rotacja jest ogromna. Dlatego pojawiają się co trochę oferty pracy. Chyba logiczne jest to, że jeśli jest dobrze to trzymasz się stołka. Praca w dziale zakupu to istne rodeo - wysadza Ciebie szybko z siodła. Tak jest niestety rzeczywistość.
jest tragedia, ludzie nie wytrzymują. Praca nie do przerobienia, nie ma wsparcia przełożonych, bo oni sami chcą aby było przerobione i cisną, ale nie cisną o więcej ludzi tylko cisną na tych pracownikach, którzy pracują za dwie osoby . Podejście jest takie, że póki coś działa to nie zmieniamy, a nie raz działy padały - przechodzą kryzysy personalne. Jak się nic nie zmieni, to będzie takie boom że już nie podniosą się tak szybko. Zarabiam teraz w innej firmie jako specjalista więcej i można to nazwać pracą, a nie tyranią. Zachęcam zatem do szukania pracy w innym miejscu, szkoda zdrowia.
A czym się różni ta sytuacja od poprzednich, o których piszesz, że teraz przewidujesz jakiś przełom? No bo na moją logikę, skoro wcześniej działali normalnie, to co ma się zmienić tym razem? Ciekawa jestem, czy jest tak jak piszesz i ile tych osób rzeczywiście się zwalnia…
Stwierdzenie "młody i dynamiczny" zespół nabiera tu swojego prawdziwego znaczenia. Dynamika rotacji jest na bardzo wysokim poziomie.
Pracę w Kauflandzie nie polecam. Głównie jest wprowadzony mobing jeden z przełożonych mści się na pracownikach kazać mu poprawiać nie doskonałości na stoisku pracy i traktują jak poniewieradlo jak inni robota . Przy klijentach wsposob negatywny poniewierają pracownika . Brak słów małopolska
Rzeczywiście tyle osób się zwalnia, ludzie nie wytrzymują ani psychicznie ani fizycznie jest ogrom pracy którą musisz zrobić za dwóch nie kiedy za trzech poganiają zeby szybciej zero awansów , (usunięte przez administratora) na każdym kroku jeszcze nie (usunięte przez administratora) a już szefostwo wie zrobiłaś (usunięte przez administratora) ogólnie jeden drugiego jakby mógł to by utopił w łyżce wody .
2023 rok, a kaufland na rozmowie domaga się, żeby pracownik wykonywał badania przed pracą na swój koszt. Polskie prawo i praktyka nakazują wystawienie skierowania na badania przez pracodawcę, a nie robienie takich wałków. Nic dziwnego ze ciągle szukają do tego jednego sklepu. Rozmowa kwalifikacyjna polegała na straszeniu, ze nie da się rady ogarnąć tej roboty. Pracowałam w Biedronce i Carefurze, nie było nigdy takich sytuacji z badaniami ani dziwnymi wymaganiami.
Potwierdzam, kierownictwo nie chciało mnie zatrudnić i dostałem odmowę, bo po co im w ogóle sprowadzać bhpowców i tym podobne błahostki usłyszałem, oczywiście próbowano mi wmówić, że sobie taki jak ja sobie nie poradzi w tej robocie, a tak naprawdę kto chce pracować, to i tak będzie, więc co to jest, tak w biedronce jest ok z rekrutacją, zawsze zadzwonią i umówisz się na spotkanie, lidl to też jakieś jaja, odrzucają tam kandydatury w systemie nawet ich nie czytając
Dlaczego Kaufland nie docenia swoich pracowników? Dlaczego nowi pracownicy dostaja wyższe stawki a co z tym idzie wyższe widełki niz pracownicy pracujacy od lat? Mowie tutaj o pracownikach centrali. Jeżeli nowi pracownicy dostaja wyzsza stawke to z automatu pensje stalych pracowników powinny byc zmieniane. Ale nie Kaufland sie nie uczy na błędach, a później wielkie zdziwienie ze ludzie odchodza, bo gdzies za ta sama prace dostana znacznie wiecej.
Witam , może ktoś opisać jak wygląda proces rekrutacyjny do centrali , na stanowisko młodszego specjalisty w dziale zakupu artykuły świeże? Oraz czy wymagany jest język niemiecki?
Stanowczo odradzam Ci pracy w tym dziale. Pracowałam tam i najgorszemu wrogowi tej pracy nie życzę, zwłaszcza jako podwładna Pani Kingii. Praca za 5 osób, nadgodziny, stres a do tego zero docenienia pracownika. Cieszę się, że się stamtąd zwolniłam.
Co te 20 pkt na miesiac w mybenefit to tak duzo? Dobrze ze nie trzeba ciac kosztow w tych firmowych autach, ktore ma co drugi pracownik, dobrze ze to nic nie kosztuje...
Do Kauflandu nie zostałem przyjęty bo usłyszałem, że ta praca to jest inny świat, trzymajcie mnie ludzie, bo ja nie wierzę, jestem po maturze i wiem, że po szkole przez 3 lata człowiek czuję się najlepiej (i najlepiej wygląda z twarzy), ale nie każdy może ot tak pójść na studia i dalej się rozwijać pod wieloma obszarami, zwłaszcza jak nie miał samochodu i mieszkał całe życie na wsi, potem człowiek może tak dobrze nie już wygląda, ale nie może to stanowić o nieprzyjęciu do pracy mimo chęci. Także nie polecam pracy w Kauflandzie, nie dlatego, że jej nie dostałem, a dlatego że niektórzy ludzie tam są oderwani od rzeczywistości, a wykładać towar czy przesuwać towar na kasie to każdy potrafi. Ocena będzie negatywna. Dodam, że i tak zostałem przyjęty do innego marketu bez żadnego problemu więc jestem w "innym świecie" jak to kierownictwo określiło.
Czy ktoś wie jak wygląda Program Stażowy Absolwent w sprzedaży? Co się na nim robi i czy ciężko się dostać. Niedawno skończyłem studia i rozważam swoje aplikowanie
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Kaufland Polska Markety Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Kaufland Polska Markety Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 112.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Kaufland Polska Markety Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 77, z czego 5 to opinie pozytywne, 50 to opinie negatywne, a 22 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!