Kliniska Wielkie to Czworaki, w których kiedyś mieszkali Ten adres znam. Chodzi mi o jego willę, która gryzie w oczy nawet jego kolegów. Jak licytować to coś poważnego...
Wiem tylko że miejscowość pod szczecinem Kliniska Wielkie
Czy Ktoś wie gdzie Pan Guz się wybudował ? Chodzi mi o dokładny Adres ???
Zgkosil bo za to on nie placil jest takie prawo ,że na zleceniach należy się postojowe
Czekam panie MIroslawie jak Pan przyjedzie po towar to inaczej załatwimy te sprawy pozdrawiam
Pracodawca jest zobowiązany płacić składki na fundusz świadczeń gwarantowanych zarówno za pracowników na umowę o pracę jak i umowę zlecenie
Fundusz świadczeń gwarantowanych jest obowiązkowy. Nie dotyczy to tylko pewnej grupy pracowników.
Kiedy nie dostanę wsparcia? Jakie są wykluczenia? Dofinansowanie nie przysługuje do wynagrodzeń pracowników, których wynagrodzenie uzyskane w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym został złożony wniosek o przyznanie świadczeń na rzecz ochrony miejsc pracy, było wyższe niż 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłaszanego przez GUS. Przedsiębiorca nie może zalegać w regulowaniu zobowiązań podatkowych, składek na ubezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, Fundusz Pracy lub Fundusz Solidarnościowy do końca III kwartału 2019 r. (nie dotyczy sytuacji, gdy przedsiębiorca zawarł umowę z ZUS lub otrzymał decyzję urzędu skarbowego w zakresie spłaty zadłużenia i ją realizuje). Wobec przedsiębiorcy nie mogą zachodzić przesłanki do ogłoszenia upadłości.
Ale trzeba regularnie płacić składki ZUS i podatki do Urzędy Skarbowego, więc y z funduszu nic nie dostaniemy
Wydaje mi się że to w przypadku starania się przez pracodawcę o dofinansowanie do pensji pracowników z funduszu świadczeń gwarantowanych nie można ubiegać się o to jeśli są zaległości w zus, a roszczenia pracowników w przypadku nieuczciwości pracodawcy to odrębne zagadnienie. Ale pewność będziemy miały po wizycie u prawnika specjalizującego się w prawie pracy do którego udamy się po otrzymaniu świadectw pracy gdyż dopiero po otrzymaniu tego dokumentu będzie można ocenić nasze roszczenia np. Zaległości urlopowe, odprawy itp. Pozdrawiam
Z tego co piszesz wynika że chodzi Ci o wsparcie od państwa.firma o nic takiego najprawdopodobniej nie wystąpiła. Możemy tylko dochodzić swoich należności przed sądem ale dopiero jak otrzymamy świadectwa pracy. Firemka nasza zapewniła sobie miesiąc spokoju dając nam jednomiesięczne wypowiedzenia bo nic przez ten okres nie możemy działać. Taka taktyka. Ja jestem wieloletnim pracownikiem tej firmy i uważam że to ogromna nieuczciwość.
Jeżeli ogłosił upadłość, to nic nie dostaniemy, wejdzie syndyk masy upadłościowej i najpierw spłaci podmioty gospodarcze czyli firmy a reszte jeżeli taka będzie, podzieli na pracowników, już to przechodziłam 20 lat temu i do dziś pieniędzy nie dostałam, syndyk umozyl ten dług z powodu niewypłacalności a fundusz świadczeń gwarantowanych jest ale trzeba do niego przystąpić, Guz nie był firma skarbu państwa żeby należało się z funduszu, byłam u prawnika i wiem, pieniędzy nie będzie
O co chodzi, nie wypłaci pensji?
Jak czytam te wszystkie wyzwiska, obelgi, zastraszanie P. Guza sądem to śmiech mnie ogarnia. Też tam pracowałam też nie dostałam pieniędzy ale do głowy by mi nie przyszło by wypisywać o tym w necie czy na fb. Znizylyscie się do Jego poziomu a może nawet ciut niżej, jak wiejskie przekupki, która głośniej i wulgarniej, zastanówcie się, nie szkoda wam życia na takie przepychanki. Byłam u prawnika, złożył odpowiednie dokumenty i załatwione, znalazłam już nową pracę i nie informuję o tym całego świata, a wyzwiska i wulgaryzmy jakie wypisujecie nic nie dają i nie potrzebnie wystawiają wam niezbyt dobre swiadectwo, trzeba zachować odrobinę człowieczeństwa. On był świnią ale to nie znaczy że ja będę grzebać w (usunięte przez administratora) jak on, no bo czym innym wówczas się stanę? Odejdźcie z klasą a nie taplacie się w tym samym gównie co on.
Masz rację wyzwiska w necie nic nie dadzą tylko sie człowiek denerwuje, założyć sprawę i czekać, jak to mówią karma wraca. Nawet mialam taką rade żeby zabrać w towarze, ale nie będę sobie psuć opnii no i to nie jest w moim charakterze
Nie rób tego, zgłosi na policję i nie pomogą Ci tłumaczenia że nie wypłacił Ci pensji, możesz mieć klopoty
Ja tylko się dziwię właścicielowi tej firmy. Sam się pogrąża.i piętrzy swoje problemy.A wystarczyłoby tylko wypłacić wynagrodzenie za pracę wszystkim pracownikom i po sprawie. Zaznaczam ,,wszystkim,, nie tylko tym wybranym. Wiadomo , że jak tego nie zrobi to będzie spotykał się z nami w Sądzie. I po co to?
Właśnie po co mu ten syf co sie leje na jego głowę, wypacilby i kazdy byly zadowolony a tak skonczy sie w sadzie
Dodam jeszcze że Sąd niczego nie załatwi, jeżeli komornik nie będzie mógł wyegzekwować pieniędzy to nigdy ich nie dostaniemy, wystarczy że PanGuz cały majątek przepisze na żonę, dostaniemy tylko pismo że z powodu nie możności wyegzekwowania należności egzekucja umożona, wiem co mówię. Więc nie szarpie sobie nerwów, złóżcie pozew do Sądu i czekajcie.
Myślałem, ze facet ma chociaż honor, ale to zwykły (usunięte przez administratora) pozbawiony jakichkolwiek zasad moralnych nie mówiąc już o człowieczeństwie. Zgubiła go gigantomania, brak znajomości marketingu, znajomości rynku, i zachłanność o wykształceniu nie wspomnę, bo nie każdy musi być profesorem żeby uczciwie prowadzić firmę. Przez lata kombinował jak koń pod górę wykorzystując kruczki prawne i korzystny dla niego rynek pracy. Zmuszał pracowników do zakładania własnej działalności. Robił to tylko dla własnej korzyści słuchając wątpliwych autorytetów ( doradcy podatkowi) którzy doili go jak chłopca. Pewnie mają z niego teraz niezły ubaw. Przez to potracił masę wartościowych pracowników. Zapewne zapomniał, że karma wraca, i ta zła i ta dobra. Zasłużył sobie i zapracował na to co go spotkało. Poniewierał wszystkimi swoimi pracownikami obrażał i poniżał osoby, dzięki którym dorobił się majątku i zdążył go skrzętnie rozproszyć po rodzinie. Chyba nie zdawał sobie nawet sprawy, że ociera się o paragrafy prawne.(mobing ) Najgorszy jest fakt, że dalej okłamuje pracowników w żywe oczy i myśli, że ma idiotów przed sobą. Jest przekonany, że jak pójdzie na pielgrzymkę do Częstochowy to mu Bozia odpuści. Nikt nie uniknie sprawiedliwości i znając jego mentalność nie poradzi sobie z tym.(słaba psychika) To chyba będzie dla niego największa kara. W sumie jest bardzo zakompleksiały i zabobonny. Żal mi takich pseudo cwaniaków. Nadzieje mam tylko w tym, że wyciągnie z tego jakąś lekcje (to tylko moje marzenie) … Moje motto : Ze wsi jesteś, na wieś wrócisz. (do czworaków) Nie masz się co Panie Guzie smucić ...tam już czekają na takich... zawsze można trawy narwać na rowach żeby przeżyć a i praktyka z młodości się przyda...
Szkoda Twoich nerwów, on leży teraz i się z nas śmieje, tacy zawsze spadają na cztery łapy, to wszystko było przemyślane, on sobie krzywdy nie zrobił, zobaczysz jak zaraz będzie inna firma założona, tym razem na żonę i znów dorobi się majątku na cudzej krzywdzie, ale żałować to on nie będzie
czytam te wszystkie wasze komentarze i aż ręce opadają. Jestem pracownicą z ponad 20 letnim stażem. Powiem krótko wszystkie osoby które tutaj łaskawie "wypowiadają się" to same sobie już wystawiły wizytówkę. Bywało róznie, szef do najłatwiejszych osób nie należy ale( w cale sie nie dziwie trzeba mieć grubą skurę aby codziennie stawić czoła czasem róznym skrajnym wrednym podłym ludzim)( na porzadku dziennym były kradzieże na punktach, kombinatorstwo, oszustwa) zawsze jakoś udawało sie nam dogadac, wypłata zawsze była na czas, nikt nad głową nie stał, względny spokój, praca mało stresowa. Moje stoisko robiło dzienny utarg w granicach 5-8 tys. i jak czytam że ktoś przy utargu 1,5-2 tys nie ma w co ręce włożyć to ogarnie mnie smiech. W dużej części panie sprzedawczynie stały za ladą rozmawiając przez telefon prywatnie, lub co chwila na papieroski wychodziły. Przez takich kombinatorów i krętaczy ( lewe zwolnienia, oszustwa kradzieze) firma ma kłopoty. Powiem tak. Wartościowe osoby, takie które pracują, chcą pracować - będą pracowały.
A to napisała słynna menegerka, która nawet po polsku pisać nie umie. Żenująca jesteś paniusiu. Ciekawe, czy wiesz, jaka jest rola menegera? A kodeks pracy znasz?
I jeszcze trzeba wiedzieć kogo do pracy przyjąć, taka jest rola menegera, żeby sprawdzić, kogo się przyjmuje do pracy. Ale jak się nawet nie chce ruszyć I kogoś przeszkolić bo się ma gdzieś to już jego sprawa... taka z paniusi dupna meneger!
niestety człowieku nie trafiłeś. Jestem pracownicą z rejonu pomorza. Takich osób jak ja z ponad 22 letnim stażem w tej firmie jest więcej. My wiemy na czym stoimy, wypłaty też dostałyśmy. Trzeba umieć się uszanować to działa w dwie strony. Ale widzę , że mało wiesz bo z pewnością dłużej stażem nie zagościłeś/ łaś w żadnej firmie. Najlepiej jest miesiącami na zwolnieniu siedzieć aby potem tacy pracownicy jak musieli na zastępstwa jeździć po sklepach. żenada.
Otóż żenadą jest pracować w tej firmie, pracownik to nie ROBOT, TYLKO CZŁOWIEK!!! Trzeba siebie nie szanować, żeby pozwalać się wykorzystywać I obrażać przez jakiegoś mościa szefa. A na koniec jeszcze nawet wypłaty nie dostać. Gdzie wy ludzie żyjecie? W krajach trzeciego świata? Niewolnictwo już chyba nie obowiązuje, czy jednak?
Ciężko jest nie jeździć po sobie nawzajem, kiedy niektóre pracownice uważają, że dziesiątki osób nie dostały wypłaty za karę. Pracowałam nawet kiedy miałam 38 stopni gorączki i prawie nie mogłam mówić, co więcej! Kiedy szef przyjechał powiedział mi, cytuję „ogarnij się, nawet nie słychać co mówisz, zachowujesz się jak kaleka umysłowa”, co słyszały dziewczyny ze sklepu i stwierdziły, że jeszcze z takim chamstwem się nie spotkały i powinnam się odezwać, nie zrobiłam tego, bo nie była to dla mnie mimo wszystko zbyt duża sprawa. Pracę i wypłatę miałam. Ale to co się dzieje teraz, to jest OGROMNA sprawa, to jest KRADZIEŻ, na naprawdę dużą skalę. Nie wierzę w to, że szef ma problemy finansowe, przykro mi... okradł nas wyłącznie dla własnego zysku, więc on sam problemów nie ma, za to spowodował je u większości pracowników. I dziewczyny, którym szef tak pomagał, zawsze był wyrozumiały i w ogóle inne wspaniałości, proszę bardzo! Przekażcie dalej te uprzejmość i dobroć, pomóżcie nam! Podzielcie się swoimi wypłatami! Dlaczego nie? To może chociaż porozmawiajcie z szefem, żeby nam te wypłaty wysłał, żebyśmy nie padły z głodu, bo na jedzenie nam z 0zł nie starczy. Przecież jest taki dobry, porozmawiajcie z nim. Tylko się nie zdziwcie jak po miesiącu wydzwaniania codziennie do niego odbierze i zacznie się wydzierać i śmiać, ze żadnych pieniędzy nie odda. I ŻEBY BYŁO JASNE, DYSKUSJA TUTAJ NIE JEST TYLKO NA TEMAT PODŁEGO CHARAKTERU SZEFA. NIE, TA DYSKUSJA SKUPIA SIĘ NA TYM, ZE NIE DOSTAŁYŚMY WYPŁAT I TEMU -JAKKOLWIEK BYŚCIE SZEFA WYCHWALAŁY- NIE MOŻECIE ZAPRZECZYĆ.
Czarne owce wszędzie się trafiają, ale większość pracownic dbała o swoje punkty żeby wszystko grało i było w porządku. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji tylko ,że pracodawca był utrzciwy i nas poinformował, że będzie zamykać punkty dał nam wypowiedzenia ,odprawy,pensje i za urlopy zapłacił bez żadnego ale,roztalismy się w zgodzie.Tutaj gdyby też tak było nie byłoby tego hej tu i rozczarowań, Nawet pracownice zaczynają najeźdźac jedna na drugą..po co ?Chce wierzyć, że wszystko dobrze się skończy i każda znajdzie sobie nową i ciekawa prace, która sprawi wiele satysfakcji...pozdrawiam była pracownica.
Co wy dziewczyny piszecie. Wylewacie wszystkie pomyje, tylko szkoda, że anonimowo. Spójrzcie w lustro. Nakręcacie tymi epitetami taką atmosferę, że nie ma żadnej rozmowy, żadnej informacji i pomocy. Pracuję u Szefa 10 lat i nie narzekam a gorsze dni ma każdy z nas. SZEF nie założył nam kajdanek na ręce, trzeba było szukać pracy "łatwej, lekkiej i przyjemnej" np. w Biedronce czy na linii produkcyjnej, skoro było tak strasznie. A poza tym rąk nam nie urywało od nadmiaru obowiązków. Zamiast wykrzykiwać i obrażać się nawzajem, znajdźmy wszyscy sposób na porozumienie i rzetelną wymianę informacji CO DALEJ
Krzys sposób w jaki się wypowiadasz wskazuje na szanownego pseudo szefa nie mieści mi się w głowie ze można tak potraktować pracowników a to co piszesz to są groźby pracowałam sporo u niego i zawsze wykonywałam wszytkie obowiązki nigdy nic nie ukradłam nie uważam się za człowieka gorszego sortu i mam nadzieje ze spotka go odpowiednia kara za to co zrobił bo nikt nie zasłużył na takie potraktowanie
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Colportex Guz Mirosław Stępniak Marcin sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Colportex Guz Mirosław Stępniak Marcin sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Colportex Guz Mirosław Stępniak Marcin sp.j.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 1 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!