(usunięte przez administratora)
Sorry Muszę sprostować powyższą moją wypowiedź. Pozajączkowało mi się . Byłem pewien że piszę o innym sklepie. Przepraszam kadrę Medicine za pomówienie. Pozdrawiam wszyatkich moich przyjaciół. Pa RAFI
Praca w jednym, z bydgoskich sklepów to dno. Kierownik koczujący ma kamerach, zapuszczający korzenie na magazynie, rzekomo ukladajacy grafik,albo zajmujący się jakimiś,ważnymi sprawami. W rzeczywistości wisi na telefonie. W sytuacjach z konfliktowymi klientami nie wyjdzie na sklep, udaje zajętą... Nie rozumiem dlaczego ten kierownik jeszcze pracuje w sklepie i ma czelność mianować się przełożonym dla innych,a sama nic nie potrafi...
W Krakowie jest tak samo, kierownik nie ma ani jednej zmiany na popołudnie bo dziecko bo coś tam. Dzięki temu nic nie wie co się dzieje na jego sklepie. Żenada
No to może jakieś pseudo raporty przygotowywać do wglądu czy coś, żeby chociaż jakieś info dochodziło? Tutaj kierownik układa grafiki co nie? Bo jeśli tak to nic nie poradzisz, jedyne co pozostaje to ponarzekać sobie. :(
Albo i tak, ale są chyba osoby, które muszą dłużej tu pracować ze względu na osobiste czynniki, jaka porada dla takich? ;)
Kamery na każdym kroku, narzucanie się klientowi , najniższa krajowa, zakaz rozmów mimo że nie ma klientów , nie miła atmosfera , stanie 12h... najgorsza praca jaką kiedykolwiek miałam
Czy według Ciebie kamery w sklepie są złym rozwiązaniem? Firma zabezpiecza się przed ewentualną kradzieżą. Myślę, że nie zostały one zainstalowane aby kontrolować pracowników a jedynie klientów. W dużych sklepach jest bardzo dużo pracy, może to właśnie przez to pracodawca stara się ograniczyć rozmowy między pracownikami. Odnosząc się jednak do minimalnego wynagrodzenia. Czy pracodawca przyznaje jakieś premie za wyniki? Powiedz nam proszę coś więcej na temat pracy w firmie Medicyne. Każda informacja będzie dla nas cenna.
Kamery w salonach nie służą jako zabezpieczenie przed kradzieżą a jako kontrola KRS nad pracownikami. Pracownik salonu nie ma możliwości obejrzenia monitoringu
W pierwszej wypowiedzi wspomniałeś o stawce najniższej krajowej. Chciałbym dowiedzieć się, czy jest to jedyne wynagrodzenie, które można otrzymać, pracując w tej firmie? Mam nadzieję, że obowiązują również ewentualne świadczenia dodatkowe.
Bys się zdziwiła. Pracowałem w medicine i kamery służyły także do tego aby podglądać kamery. Nie raz RKS dzowinil i mówił że wszustko widzi na kamerach. Nie ma niestety życia prywa tego i tylko praca prsca praca.. Istny wyzysk.
Rozumiem, że nie byłeś zadowolony z dużej ilości obowiązków, ale nikt nie napisał, czy szły za tym jakieś gratyfikacje finansowe to znaczy premie, prowizje lub zniżka na asortyment sklepu?
Pracowałam kiedyś długo w Medicine i całej firmie i pracy w niej można by było książkę napisać:) kilkutomowa ..
tylok szkoda ze w negatywnej wersji ;) sadze ze wyszlaby to opowiesc pt. neverending story ;)
Premii nie ma!! Żaden z salonów nie jest w stanie wyrobić planów sprzedażowych jakie zakładają czyli kosmiczne liczby.. Stwierdzam po rozmowie z osobami z różnych salonów.
A w którym salonie pracujesz? W Katowicach? Jeśli tak źle wpływa to na Twoją psychikę to może jednak czas na zmiany w życiu?
Moja przygoda w Medicine zapowiadała się całkiem przyzwoicie, pracowałam tam bardzo długo, jak na przeciętego pracownika. Moim miejscem pracy była Galeria Pomorska w Bydgoszczy, niestety przytaczane wcześniej sytuacje odnoszące się do kierownika salonu są prawdziwe. Grafik zmienijacy się x razy w miesiącu, prace glownie popołudniami i weekendy, gdzie kierownik głównie pracował od 8-15/16, rzadko w weekendy. Ponadto, wyjścia w czasie pracy po sklepach w galerii były na porządku dziennym, gdzie ty zwykły pracownik nie możesz iść do WC ,lub zjeść bo jesteś głodny; nie- bo mnóstwo ludzi na sklepie . Jak już zdarzaly się kierownikowi zmiany dłuższe, to zawsze była wymówka typu - opieka na dziecko, jakieś nadgodziny, nie wiadomo skąd. W momencie zgłoszenia przykrych sytuacji związanych z funkcjonowaniem salonu, nie podjęto żadnych kroków naprawczych. Zwolniło się w przeciagu 2 miesięcy sporo osób. Nie wspomnę już o obgadywaniu pracowników za ich plecami. Dodatkowo, kierownik nie znajacy procedur funkcjonowania sklepu, chcesz się czegoś dowiedzieć - idź do kierownika, koordynatora lub innego sprzedawcy z oni ci powiedzą . Mało tego, popełnione błędy przez kierownika ? Nie ma czegoś takiego- wszystko zrzucane jest na współpracowników . Jeśli chcesz kogoś zmieniać, zacznij od siebie . Jeśli ktoś chce posiadać spokojne życie, szczerze odradzam pracę w tym miejscu. W życiu nie spotkałam się z tak niekompetentna i nieszczera osoba na kierowniczym stanowisku. Dopóki nie zmieni się w tym miejscu kadra kierownicza, nie polecam tam pracy... Mozna byłoby wymienić wiele aspektów tej pracy, ale ... Zabrakłoby chyba tutaj miejsca... Praca sama w sobie jest super, klienci na ogół mili, co z tego jeśli osoba odopowiedziala na funkcjonowanie salonu, nic sobie z nie robi z próśb i uwag pracowników i nie są wobec niej wyciągane żadne konsekwencje ...
Pracowałam w jednym z Warszawskich salonów. Jedna wielka POMYŁKA. Były kierownik straszył naganą na każdym kroku. Miałam wrażenie że w umowie powinnam mieć wpisane pani sprzątająca a nie sprzedawca bo jak przychodziłam na poranną zmianę to oczywiście pierwsze co to odkurzanie u ścieranie kurzu podczas gdy inni pracownicy pili kawkę i rozmawiali. Koordynatorzy i kierownicy bardzo leniwi nie ma mowy żeby cokolwiek pomogli najważniejsze było gadanie przez telefon i stanie przed komputerem . Kierownik kazał robić dotowarowanie salonu 20 min przed zamknięciem sklepu a jak czlowiek mówił ze nie zdąży to kazał sprezyc ruchy.Ze szczerego serca radzę omijać szerokim łukiem salon przy Jana Pawła II
Jeden z salonów w Gdańsku. Maskara. Najgorsza praca, kierowniczka zawyżonym poczuciem własnej wartości- zupełnie bez podstawy. Ego wybujałe jak na to, że jest kierowniczką w jakimś sklepie xd Najlepiej jakby się w ogóle z pracy nie wychodziło, nie można rozmawiać, usiąść, nic. NIE POLECAM. Serio poszukajcie pracy parę dni dłużej, bo i tak zaraz będziecie jej szukać.
Ja pracowałam w jednym z warszawskich salonów i jest dokładnie to samo, nawet jak nic się nie dzieje to trzeba chodzić i udawać ze coś się robi. Pracownicy nie mogą ze sobą rozmawiać chyba ze na tematy dotyczące pracy, inaczej ma być cisza. Tez nie polecam.
Pierwsza litera na jakiej ulicy bo jest ogłoszenie i złożyłam podanie a nie chce trafić w (usunięte przez administratora)
Ile zarabia zastępca kierownika?
Kujawski-pomorskie to dramat. Firma to śmiech na sali. Wieczny (usunięte przez administratora) i psychika na dnie. Wieczne pretensje za niepowodzenia kierownictwa. Kierownik z innego salonu potrafił przyjechać i zapytać „co wy tu odpierdalacie?”. Codziennie przed pracą wymioty i stres. Kierowniczka na L4 ponad miesiąc na dzieciaka i sobie premii nie odebrała a komuś kto naprawdę chorował zabrała. Grafik zmieniający się non stop. Cały miesiąc gnicie do 21… RKS widzący, ze jest problem z osobą kierującą salonem nic z tym nie robi mimo, ze połowa zespołu się zwolniła. Telefony po 20 w dzień wolny z pytaniami czy mogę na następny dzień przyjść do pracy… Chcesz iść na pogrzeb? Zapomnij! Nie dostaniesz urlopu! Premie? Chyba w snach, plany miesięczne do zrobienia z kosmosu, więc to nic dziwnego, ze nie da się zarobić na premie. Jeżeli chciecie mieć spokojne życie to omijać szerokim łukiem. Największemu wrogowi bym nie życzyła pracy tam.
Ja pracowałam w salonie w Warszawie i zabawne, ale u nas było identycznie. Zdarzało mi się w miesiącu mieć jedynie 2 pierwsze zmiany gdzie kierowniczka na rozmowie o prace zapewniała ze rozdziela je po równo. Magazyn za mały, wiecznie zawalony kartonami tak ze nie ma się jak poruszać. Ma to związek z totalnie nieprzemyślanymi dostawami, zdarzyło się ze mieliśmy mieć dostawę wstrzymana przez tydzień bo inwentaryzacja, inwentaryzacje przełożyli na następny tydzień, w efekcie dostawy nie było przez 2 tygodnie, a jak w końcu przyszła to na 48 kartonów… później pretensje czemu z przymierzalni robimy sobie magazyn. Co zabawne te pretensje miała również kierownik salonu, jakby chciała przypodobać się swojej RKS. A powracając do dostawy, w jednym tygodniu potrafili ją przysłać, my to aranżowaliśmy, a oni w następnym tygodniu wygrywali te towary na odsylke … Co do grafiku, zmieniał się czasem nawet 2 razy w tygodniu, zdarzalo się nie raz ze jednego dnia do 22 nie wiedziałam na która godzinę przychodzę jutro do pracy. Współpraca zakończyła się wypowiedzeniem z mojej strony, a mój czas wypowiedzenia był punktem kulminacyjnym toksyczności tej firmy. Codziennie pretensje o wszystko, zarzuty ze nie pracuje tak jak powinnam, wzywanie na jakieś rozmowy, a na końcu zagrożono mi naganą. Nie polecam zaczynać tam pracy, a dla tych którzy pracują mam jedna radę: Uciekajcie stamtąd jak najszybciej.
W firmie od kilku chwil, nie widziałem problemu w kierownictwie, takie ruchy firmy… kto ma na to wpływ?
Praca w jednym ze sklepów Medicine w Warszawie a dokładnie złote tarasy nie polecam bardzo mocno. Slabe wynagrodzenie a coraz więcej obowiązków i brak mowy po podwyżce po długim czasie pracy, niedocenianie pracownika, bardzo duża rotacja w pracownikach nowe osoby potrafiły być kilka dni i same się zwolnić. Kierownik brak jakich kolwiek kompetencji na swoim stanowisku. Bardzo mocno nie polecam.
Co prawda akurat ten wątek dotyczy salonu Medicine w Katowicach, a nie zaś w Warszawie. Jednak ja osobiście bardzo się cieszę, iż zechciałaś wyrazić tu swoją opinię o pracy w tej firmie. Napisałaś o braku podwyżek. A czy Wasze wynagrodzenie składa się nie tylko z samej podstawy, ale i z prowizji?
A co czy firma Medicine oferuje swoim pracownikom jakieś benefity bądź dodatki pozapłacowe? Czy firma organizuje imprezy integracyjne dla pracowników?
(usunięte przez administratora)
Na sprzedawcy najniższa krajowa i premie które generalnie wyrabiane nie są, a jeśli już jakimś cudem ją zrobimy, to jest obcięta tak bardzo jak tylko może być.
Praca w jednym z salonów w Trójmieście pozostawia wiele do życzenia. Pracowałam tam na tyle długo, by móc się wypowiedzieć na temat firmy. Pensja - dla sprzedawcy najniższa krajowa, dla osób funkcyjnych trochę wyższa, oczywiście powinna być jeszcze wyższa, bo między sprzedawcą a osobą za nią odpowiadającą często ta różnica sięga 150zl brutto. Ale z doświadczenia wiem, że jeżeli się starasz, możesz negocjować lepsze warunki. Więc pensja to kwestia indywidualna. Jest możliwość zrobienia premii od sprzedaży. I ona byłaby realna, gdyby nie fakt, że niestety poprzez nawał obowiązków innych niż obsługa klienta nie ma czasu, by dostatecznie skupić się na realizowaniu planów sprzedażowych. Chociaż z przykrością stwierdzam, że ostatnie 8miesicy to o wiele zawyżone wskaźniki, które nie były do zrobienia. Ilość obowiązków - tutaj jak w każdym sklepie odzieżowym jest ich mnóstwo. Niestety w tej firmie nie ma odpowiednich warunków do pracy. Za małe magazyny, nieprzemyślane dostawy. Tempo zmian kolekcji bardzo duże, nowe wytyczne co do przedstawienia ich są bardzo często. Na tyle, że często sami pracownicy gubią się w swoim asortymencie. Jeżeli chodzi o wydatki na dany sklep, musisz mieścić się w bardzo małym budżecie. kierownik regionalny potrafi robić wodę z mózgu, niestety. Dobrze zarządza zespołem, można się z nim dogadać, jest pomocny jednak trzeba uważać w rozmowach w cztery oczy, ponieważ lubi mimo wszystko stawiać na swoim. Wmawiając rozwój wykorzystuje pracowników, na tyle, że wykonujesz pracę, którą normalnie powinny robić 2 osoby. Ja trafiłam do sklepu, gdzie kierownik salonu w ogóle nie powinien nim być. Zero kompetencji i nawet zdolności interpersonalnych. Więc pracę może tam dostać każdy. Na plus na pewno zniżki pracownicze, elastyczny grafik, możliwość rozwoju(jeżeli umiesz walczyć o swoje), konkursy sprzedażowe.
Jest to akurat wątek dotyczący pracy w Medicine, ale w Katowicach, a nie w Trójmieście. Tak czy inaczej - dzięki za tę opinię. Każdy z nas pewnie zdaje sobie sprawę z tego, że praca w branży handlowej jest bardzo specyficzna - zatem nie będzie ona odpowiednia dla wszystkich. Nie wspomniałaś nic na temat umów w Medicine, a to mnie bardzo interesuje. Jaki rodzaj współpracy tam oferują?
Umowa o pracę bez okresu próbnego, na 6 lub 8 miesięcy. Cały etat lub pół, zależy od potrzeb salonu. Umowa na czas nieokreślony wtedy, kiedy muszą ją przyznać (normy prawne), ale jeżeli jesteś dobrym pracownikiem to taką dostaniesz.
Widziałam nowe ogłoszenie do C Silesia na dekoratora?Czy możesz coś powiedzieć na temat tego stanowiska?Chodzi mi o to,czy dekorator zajmuje się tylko swoimi obowiązkami czy pełni też rolę sprzedawcy?Jak to wygląda w tej firmie?
Visual merchandiser, czyli dekorator oprócz swoich obowiązków (których jest sporo) również obsługuje klientów, realizuje dodatkowe plany sprzedażowe online klientom obsługiwanym w salonie, kasuje, wydaje paczki online, sprząta salon, przyjmuje dostawy, odsyła towar, odpowiada materialnie i finansowo za powierzony towar (podpisujesz papier), metkuje odzież (np. sale). Zdarza się również, że pełni rolę OPZ, czyli osoby prowadzącej zmianę.
A jaki system zmianowy dla dekoratora? I pensja w jakoch widelkach? Aplikowalam i mam nadzieje, ze to nie najniższa krajowa ;)
Dobrze że przedstawiałaś jak ty to tam widziałaś. A powiedz zniżki pracownicze to ile %?
Pracę w Medicine mogę określić jako wieczny stres. Nieustanne patrzenie na ręce przez jedną z VM ;), wmawianie mi błędów i traktowanie jak idiotkę nie jest zbyt motywujące do pracy ani zachęcające, więc w końcu zrezygnowałam, ponieważ żadna praca nie jest warta takich nerwów i stresu, tym bardziej za najniższą krajową. Również przyczynił się do tego fakt, że o jakiejkolwiek premii mogłam zapomnieć, ponieważ byłam pracownikiem na umowę zlecenie, czyli według polityki firmy- tym gorszym. Nie mogę mieć zarzutów do innych współpracowników, którzy byli bardzo sympatyczni.
Potwierdzam. Współpracownicy i kierowniczka odzywali się do mnie tylko wtedy gdy była potrzeba powiedzieć co robię źle.
Czy zdarzają się nadgodziny w Medicine?
Jasne, ze sie zdarzaja. Zawsze na zmianie ktora zamyka. Zostajesz 1-2h za darmo bo nie mozesz dopisac sobie tych godzin do czasu pracy.
Czy w Medicine są szkolenia zewnętrzne?
Nie znalazłam strony na go work do medicine Warszawa, wiec wypowiem się tutaj, ale myśle ze wszędzie schemat działania firmy jest ten sam. Wymienię teraz minusy, bo plusów brak. @ Pensja- Najniższa krajowa. Na rozmowie o prace kierowniczka opowiadała o wysokich premiach które zawsze są wyrabiane. Po czasie od innych pracowników dowiedziałam się ze odkąd pracują nie widzieli premii. Plany do wykonania są zbyt nierealne żeby moc wyrobić premie. @ Praca zmianowa- Zmiany tylko i wyłącznie drugie, pomimo zapewnień kierowniczki ze rozdziela to w grafiku tak żeby każdy miał po równo. Niestety ale to było kłamstwo, pierwsze zmiany pani kierownik daje tylko sobie, reszta musi przychodzić prawie wyłącznie na drugi(usunięte przez administratora) @ Magazyn - Jakaś totalna porażka, za mały, wiecznie zawalony kartonami, tak ze nie można się było nawet dostać do socjalu. @ Socjal- Materiał na osobna historie, wiecznie zasyfiony, brudny, a najmniej o czystość dba pni kierownik, której kubki po kawie wysypują się ze zlewu, a blat na socjalu jest wiecznie tak przez nią pobrudzone, ze nie da się tam jeść. @ Dostawy - Codziennie kilka kartonów, nigdy nie ma czasu żeby je przyjąć i wypakować do końca, wiele skarpetek i bokserek z kolekcjo świątecznej nigdy nie zostało wyjętych na sale sprzedaży. Dodatkowo w naszym sklepie przez mały magazyn kierowniczka przerobiła przymierzalnie na składzik kartonów, wobec czego z 8 przymierzalni, dla klientów z reguły dostępnych jest 4-5. @ Praca - 100 % na nogach, trzeba cały czas chodzić. @ Inwentaryzacje - Kilka razy do roku, normą jest ze trzeba zarabiając najniższa krajowa oddac 500-600 złotych, ale co się dziwić, skoro firma oszczędza na pracownikach i nie ma kto dobrxe przypilnować sklepu. Ogólnie cieszę się ze już uwolniłam się z tej firmy, nikomu nie polecam.
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Medicine? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Sami kończą pracę. Fanatyczne podejście do sprzedawania szmat, atmosfera jak w grobie i to niby pozytywne zachęcanie pracowników do aktywnej sprzedaży wykańcza ludzi psychicznie że odchodzą sami i jeszcze praca za 12zl za godzinę...
A może trzeba bardziej się przyłożyć? Dobry pracownik nie narzeka bo to dobra firma.
Podaj mi choćby jeden dowód na to, że to dobra firma. Te śmieszne premie, których na oczy nie widziałam, maile pisane w mało przyjemnym tonie czy stare wiosenne kolekcje odgrzewane na jesień? Helou, obudź się.
Ta firma wykorzystuje ludzi, którzy przekładają się do swojej pracy. Jest szansa na szybki awans, jeśli Ci zależy i przyjdziesz w dobrym momencie, ale nie ma co liczyć na docenienie. Pieniądze małe, obowiązków dużo. Umowa zlecenie, to najlepsze rozwiązanie, ogarniesz najwięcej i nie powinnaś mieć obowiązków dodatkowych, bywa różnie.
Zdecydowanie nie polecam tej firmy. Pod pretekstem szukania nowych pracowników, proszą o przyjście na bezpłatne godziny próbne podczas których każą Ci jedynie rozpakowywać dostawę . Te godziny próbne polegają tylko na załataniu dziur grafikiwych. Zapraszają tak kilka osób w ciągu dnia, po paru godzinach każą Ci iść bo przychodzi następna osoba i mówią, że kierownicza oddzwoni i powie czy się dostało tą pracę czy nie. Ale oczywiście kontakt się urywa, a jak samemu się chce dopytać to udają głupiego i mówią, że nie pamiętają, żebyś był na godzinach próbnych. Żenujące zachowanie ze strony kierownictwa. Mieszkam w małym mieście, więc nie trudno dowiedzieć się, że taka sytuacja spotkała nie tylko mnie.
Zdecydowanie nie polecam tej firmy. Moja wspolpraca z ta firma trwala dosc dlugo, - na tyle dlugo, aby przejrzec na oczy. Z roku na rok ta firma pokazuje jak bardzo ma w (usunięte przez administratora) pracownikow. Chca sie niby pokazac jakto im zalezy na pracownikach wprowadzajac np. pakiet luxed - ale tylko dla kierownictwa, niekalkulujace sie ubezpieczenia z ktorego korzysta moze ok. 1% wszystkich pracownikow. "premie na integracje z okazji swiat" w wysokosci 2 opakowan duzego papieru toaletowego na osobe juz zabrali - net tego pozalowali, premie od utargu?… to juz przeszlo do lamusa. Jeszcze 2-3 lata temu moze mozna bylo powiedziec ze byly premie I to calkiem zadowalajace, bo mozna bylo otrzymac dodatkowo do tej swojej nedznej podstawy nawet I polowe (lub wiecej) dodatkowej kasy.. a teraz? smiech na sali. musisz zapierniczac zeby napedzac ich koniunkture I pracowac na nagrody I premie ludzi z centrali. na nowe samochody slubowe dla RKS-ow (ktorych dobor kompetencyjny rowniez pozostawia wiele do zyczenia), pracujesz z warunkach nieprzestrzegajacych niczego, szczegolnie zasad bezpieczenstwa. gdyby czlowiek chcial napisac o tej firmie wszystko zajeloby mu to spokojnie z pol nocy. dlatego ja ogranicze sie do tego co wyzej dodajac tylko przestroge dla innych - OMIJAJCIE TE FIRME NAJBARDZIEJ JAK SIE DA - nie warto. szkoda tracic waszego cennego czasu I wysilku na nia. niestety nie sa to tylko moje slowa. wielu pracownikow (ktorzy sami zrezygnowali z pracy w brandbq) moze to potwierdzic
To prawda wieczne nadgodziny i odrabianie ich . Czy w pandemie biura i regionalni odrabiają godziny . Czy to legalne . Czy to normalne jest ze przychodzisz do pracy na 8 rano i zostajesz na nockę i wychodzisz z pracy na drugi dzień o 4 rano . Powinno się trochę prześwietlać kierowników którzy ustalają niesprawiedliwe grafiki dla siebie i swoich przyjaciółek . Jestem pracownikiem od 3 lat i siada psycha , ingerencja w życie osobiste , zmiany grafików po 5 razy w miesiącu i tłumaczenie się dlaczego ktos nie może jak ma plany . Masakraaaaaaaa
A macie otwarty sklep? Bo wiem ze przez pandemie zamykają galerie
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Medicine?
Zobacz opinie na temat firmy Medicine tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 21.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Medicine?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 13, z czego 0 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!