(usunięte przez administratora)
Długo zastanawiałam się czy napisać opinie o Gazecie Flesch Mazowsza , jednakże minęło już tyle czasu że mogę wypowiedzieć się o tej firmie... Nie chcę nikogo straszyć ale nie polecam pracy w tej firmie, brak możliwości rozwoju, bardzo niskie zarobki, umowa zlecenie- nie ma co rozmawiać o umowie o pracę, patrząc po doświadczeniu w innych firmach ta była najgorszą w której pracowałam, brak benefitów - no może jest jeden ( stary telefon i stare komputery ), oczywiście jest prowizja z reklam ( ciężko cokolwiek zrobić na ich zdobycie bo jest ,, walka " pomiędzy Redaktorem a pracownikami ), duże niezadowolenie szefa - ciągle za mało reklam a jak już jest więcej to reakcja ,, aż tyle ?" , oczywiście narzucanie obowiązków których nie ma w umowie , nieprzyjemne propozycje do kobiet od strony szefa... czy to normalne by idąc na cotygodniową rozmowę do szefa bać się przebywać z nim w jednym pomieszczeniu..... ? nie sądzę by to motywowało do pracy i przychodzenia do biura... na święta także super benefit - stare soki z własnej hurtowni i woda Mazowszanka która smakuje jak błoto... komentarze w stylu za mało , róbcie więcej , staraj się bardziej to codzienność...jest bardzo dużo negatywów w tej firmie i wiele ukrytych ,, kruczków " na które trzeba uważać .
potwierdzam negatywne opinie o tej firmie a raczej o sieci firm tego pracodawcy... Patrząc z boku z działu nieruchomości jak to wszystko wyglądało ( myślę że nadal tak wygląda ) mogę z czystym sumieniem stwierdzić , że jest to beznadziejna firma stawiająca na wyzysk pracowników. Śmieszne prowizje, brak doświadczenia ze strony ,, kadry " - jeśli można to tak nazwać. Zatrudnienie prowizyjne na umowie zlecenie mimo że na rozmowie o pracę podawane były inne warunki z umową o pracę...