Samą pracę na słuchawce wspominam dobrze przełożona super, kierownictwo bardzo miłe, sporo telefonów ale taka już ta praca, można się wiele nauczyć. Jeśli chodzi o pracę w centrali na stanowisku analityka niestety takiego zdania już nie mam. Praca za najniższą krajową, premia co 3 miesiące a raczej jej brak, wieczny kontroling i telefony że strony przełożonej, ciągle kontrolowanie wszystkiego, nie czułam żadnego wsparcia wręcz przeciwnie. Za te pieniądze wymagania jak z kosmosu. Jedyny plus to towarzystwo które było naprawdę w porządku. To tyle z mojej strony.
Jak wyglada praca na młodszego doradcę klienta ? Jaka zarobki ?
Akurat podstawa to 3800 brutto wiec nie najnizsza krajowa i to jest dla kogos kto dopiero zaczyna
U partnera to za tyle to jeszcze posprzątasz, śnieg odgarniesz. W praktyce najniższa krajowa plus 100-200 zł oraz premia, dużo mniejsza niż w oddziale własnym. Wiadomo, trzeba utrzymać z naszych pensji i prowizji jeszcze partnera
Za jakieś doświadczenie nie mogli mu dać więcej po prostu? Czyli nikt inny wcześniej tak nie miał, że się ludzie tu dziwią?
Stawka może się roznic w zależności od zespołu. Do podstawy dochodzi premia, ale może być rożna w zależności od wyników. Czasami trafi się prawie 2000 czasami 500, zależy od miesiąca.
Byłoby super. Tyle tylko, że pisano tu o tym, że o premiach można zapomnieć. To jak to jest w praktyce, i od czego są zależne?
super, dzięki a o tych wynikach możesz mi jeszcze tylko coś więcej napisać? oni ustalają jakieś sztywne normy czy korzystają z poprzednich danych? sama kwestia specyfiki tych wyników by mnie jeszcze interesowała czego konkretnie to dotyczy i jak jest liczone?
10 kwietnia aplikowałam na staż jako data analyst. Odpowiedź dostałam w wigilię (!) w formie wiadomości wygenerowanej automatycznie. Proces samej aplikacji do firmy nie jest zbyt zachęcający - na stronie trzeba w zasadzie przepisać to, co znajduje się w CV. Kompletnie nie rozumiem sensu takiej praktyki.
Ile zarabia doradca biznesowy ?
bardzo przyjemna rozmowa, trwała 40 min. Cały stres opadł po chwili, Pani dyrektor uprzejma
1. co wiem o banku santader 2. jakie znam produkty banku 3. czy wiem na czy6m polega praca w banku 4. jak wygląda i na czym polega moja obecna praca
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Zatrudnimy informatyka do pełnienia roli operatora tech. na egzaminie zawodowym
Czy można liczyć po 3 miesiącach na umowie próbnej na przedłużenie umowy?
Jak wygląda proces rekrutacyjny na stanowisko młodszy analityk?
Jak na chwilę obecną wygląda praca na stanowisku młodszego analityka? Czy faktycznie jest zdalnie? Na jakie zarobki i ewentualne dodatki można liczyć? W komentarzach poniżej zauważyłem wzmiankę o pracy w weekendy, ktoś może to potwierdzić?
Witam. Czy ten Bank w końcu zaprzestanie wydzwaniać do klientów po 20..??? Ile razy można dzwonić czy wy nie macie jakiegoś szacunku dla klientów??? O tej godzinie każdy chcę odpocząć a nie mieć miliony nie odebranych połączeń. Tyle razy skargi składałam że w głowie się nie mieści. Nękają mnie moją mamę męża.. I to ma być bank przyjazny klientowi? Wręcz odwrotnie ..
Zadzwoń na infolinię obsługowa i wycofaj zgody marketingowe a na przyszłość czytaj uważnie zgody na które się zgadzasz
Wycofaj zgody marketingowe, ale jak masz zaległości w spłacie to i tak będą dzwonić z windykacji, zapłać a będzie spokój. Po 19 nie dzwonią z propozycjami kredytu.
To działa zawsze? Czy jak już numer raz był w bazie to koniec, będą dzwonić już ciągle?
Od 8 rano do 21 dzwoni sie z propozycjami, po 19 najgorzej bo ludzie wkurzeni ze im wieczorem czas siw zabiera
Dzwonimy po 19 z naszymi "super ofertami"… więc jeśli Ciebie budzimy albo nie dajemy uśpić dziecj to wiedz, że dzwoni Santander Consuner Bank - bank od kredytów. Takie wytyczne. Nie nasza wina. Zgłaszamy to koordynatorom. Słaba sprzedaż ale i tak musimy dzwonić.
Właśnie ciekawe czy im się taki system opłaca w ogóle? Rozumiem jakieś inne sprawy, ale żeby z ofertami wydzwaniać o takiej porze?
Zmień numer telefonu i nie podawaj nowego. Wycofanie zgody w tym banku nie działa, z idiotami się nie dogadasz.
Bardzo nieuczciwy pracodawca, hala produkcyjna poganiana (usunięte przez administratora), szereg nieprawidłowości, który zgłaszany kończy się rozwiązaniem umowy z dnia na dzień bez zachowania należnego wg k.p. okresu wypowiedzenia po przepracowanych 8 miesiącach świadczenia pracy na rzecz tej nieuczciwej instytucji (sprawa zgłoszona do PIP) ani 2 dni należnych wg k.p. do znalezienia nowej pracy. Kadra zarządzająca bez żadnych kompetencji. Pani dyrektor, której zgłaszane są nieprawidłowości (agresja starszego stażem pracownika, szarpanie krzesła, krzyki) obraca przysłowiowego kota ogonem, machając zgłaszającemu nieprawidłowości pracownikowi, "kwitami" na niego jak za (usunięte przez administratora) i złotej epoki SB. Nędzne zarobki nie odpowiadające tej ciężkiej pracy. Mimo dobrych wyników, ciągłe riposty, mobbing i wyimaginowane zastrzeżenia do starszego pracownika z 25-letnim stażem w bankowości, finansach i windykacji. Na stanowiskach "zarządzających" osoby bez kompetencji bankowych, windykacyjnych i pracowniczych, brak pojęcia o ciężkiej pracy windykacji i prowadzonych negocjacjach oraz traktowaniu czlowieka. Po 8 miesiącach pracy nagle okazuje się, że zostajesz zwolniony, bo źle zaznaczasz odmowy(?). Rozmowy między pracownikami podsłuchiwane i wykorzystywane w zastraszaniu w dalszej pracy co jest jawnym łamaniem Konstytucji. W razie prośby, gdy źle się poczujesz i prosisz o wcześniejsze wyjście spotyka się to z opieszałością i niechęcią (pogotowie już zabierało jedną pracownice z powodu zasłabnięcia na tej produkcji), tak samo prośba o możliwość zmiany grafiku i przyjście na 2 zmianę, bo masz pogrzeb członka rodziny kończy się opieszałością, brakiem zrozumienia i zwlekaniem z odpowiedzią możliwości tej zmiany do ostatniej chwili, mimo, że zgłaszasz 2 dni wcześniej. Agresywne zachowania koordynacji, w trakcie prowadzonych rozmów tel.z klientami, zachodzenie od tyłu, stukanie w ramię i niewiadomo o co chodzi. Gdy zgłaszasz tego typu chore zachowania, słyszysz odpowiedź, że to nieprawda i z tobą jest coś nie w porządku. Do dziś dnia nie dowiedziałam się co było przyczyną takiego zachowania koordynatorki M. Zgłaszane nieprawidłowości tego typu spotykają się z niechęcią i rozwiązaniem umowy z wyimaginowanych przyczyn bez zachowania należnego okresu wypowiedzenia. W moim 25-letnim stażu w windykacji nigdy nie spotkałam się z tak nędznym traktowaniem pracownika z łamaniem wszelkich zasad humanitaryzmu i po prostu prawa pracy. Traktowanie człowieka jak śmiecia i pozbywanie się go w najbardziej nieuczciwy sposób jaki można sobie wyobrazić, niespotykane w innych korporacjach, łamanie kodeksu pracy. Pracownicy w ciągłym stresie, współczuję dalszej pracy tam i tego prania mózgów, szczególnie młodym osobom, dopiero wkraczającym na tak ciężki rynek pracy.
Dalsze redukcje etatów - tym razem przypadło na kierowników oddziałów własny, których i tak jest już garstka - zwalniają 50% kierowników a w efekcie jeden kierownik będzie zarządzał trzema dużymi oddziałami - Roman dalej czaruje aby excel się zgadzał i zarząd doił kasę kolejny rok. Ewakuujcie się to Titanic tylko z turbopompami. Ciekawe co za rok? Moje przewidywania przejście wszystkich partnerów na light a oddziały własne max 3 osoby i kolejny rok czarów Romana aż wszystko walnie.
To chyba normalne, że jeżeli klienci wolą zdalne kanały sprzedaży, to oddziały się zwijają? Większość firm, nie tylko banków przechodzi do internetu…
Ten bank odkrył internet na chwilę przed pandemią, wiec się nie dziw. Rozwijamy karty kredytowe, kiedy rynek tego produktu się zwija. Sporo bicia piany i udawania, ze jesteśmy super firmą. Straszny problem z zatrudnianiem ludzi
Oszukuj się dalej. Ja tu tylko zostawię informację, że 5 DRów poleciało. Nie ma szans aby ten bank przetrwał w internecie i wykazywał przychody takie jakie chce Hiszpania, bo kto będzie robił KPI i zwyżkę w dochodach na ubezpieczeniach? W necie nikt tego nie kupi.
"Galu" będzie kreował przychody, a "wuju" je akceptował. Zawsze tak było i nic się w tym temacie nie zmieni. Praca w tym parabanku nie ma większego znaczenia podczas procesu rekrutacyjnego w innych podmiotach finansowych. Nawet w niektórych przypadkach może stać na przeszkodzie. Klient jest i będzie, Hiszpanie o tym wiedzą i dlatego.... mogą sobie pozwolić na redukcje doświadczonych pracowników. Mam na myśli Kierowników.
Tu wszystko idzie na gorsze. W centrali się bawią, robią sobie konkursiki, nagrody, my w sieci sprzedaży harujemy na ich pensje a wsparcie zerowe albo prawie zerowe. Tylko co chwilę nierealne plany, słabe produkty i straszenie kolejną falą zwolnień. Ile można
Tak...konkursiki, szczególnie ten jeden pseudo szkoleniowiec na dziale CC. Wygrywa wycieczki na Malediwy, Bali i inne...taka szara eminencja...leci wybrany przez dyrka (usunięte przez administratora)
Jestem bardzo zadowolony sposobem podejścia pracowników Banku do klientów. Na szczególne uznanie zasługuje pani Sabina z Oddziału Banku w Katowicach. Osoba niezwykle kompetentna, z otwartą głową, sympatyczna i bardzo kontaktowa. Uważam, że dyrekcja Banku powinna to docenić.
Cześć czy ktoś wie jakie są godziny pracy na stanowisku młodszy analityk? Jak wyglądają zarobki i praca?
Teoretycznie 8-16 ale nie zdziw się, jeśli dzień wcześniej powiedzą Ci, że masz następne dni pracować 10-18
A praca taka, że płacą mało, bo w wymaganiach piszą o A2 lub B1. A w rzeczywistości na codzien wymagane jest C1. Ciekawi mnie jak osoba z A2/B2 ma coś zrozumieć że szkolenia prowadzonego przez osobę z UK
serio aż taka różnica w angielskim ? no ok a jak ktos przejdzie rekrtutacje bo mimo wszystko zna A2/B1 a potem okaze sie ze jednak niewystarczająco by się dogadac ? jak reaguje wtedy firma ?
Największy absurd jakiego doświadczyłem - odrzucenie kandydatury m.in. przez zbyt słaby angielski (jeden z dwóch powodów), podczas gdy nie zamieniliśmy ani słowa po angielsku w czasie ponad godzinnej rozmowy rekrutacyjnej. Jak zwróciłem na to uwagę, otrzymałem odpowiedź że nie chcieli weryfikować mojego angielskiego, żeby nie stawiać mnie w niewygodnej sytuacji czy coś w tym stylu. Mówią, że nie wybrzmiało ode mnie, że mam ten angielski "fluent". Że niby mam poziom B2/B1. Kiedy na rozmowie powiedziałem tylko tyle, że dłuższy czas nie rozmawiałem po angielsku i potrzebowałbym chwili żeby się rozgadać. Potencjalna przełożona odpowiedziała mi wtedy, że mieli ostatnio taką osobę, która w ramach benefitow skorzystała z dofinansowania do kursu angielskiego, więc uznałem że to nie jest jakaś duża przeszkoda. Tym bardziej że wiedzieli z mojego CV i z rozmowy, że u obecnego pracodawcy samodzielnie wprowadzam rozwiązania analityczne w oparciu o specjalistyczne artykuły naukowe, które są pisane oczywiście po angielsku. To przecież wystarczy, żeby przynajmniej chcieć sprawdzić jak to jest z tym angielskim? Na marginesie - na maila dostałem podziękowanie za udział w rekrutacji od osoby, z którą nie miałem wcześniej w ogóle kontaktu i ta osoba stwierdziła, że "brakowało nam pewnych kwalifikacji oraz umiejętności w pana doświadczeniu". Czyli coś, co można napisać każdemu i w każdej sytuacji. Powiedzcie mi, czy mgr z matematyki na jednej z czołowych uczelni w PL to za mało na stanowisko analityczne? Czy tych kwalifikacji nie można by ewentualnie zweryfikować jakimś testem? Czy 4 lata doswiadczenia w banku to za mało na stanowisko specjalisty w innym banku? Po takim mailu sam do nich zadzwoniłem i dowiedziałem się tego co powyżej. Wniosek jest dla mnie prosty - nie potrafią powiedzieć otwarcie o co chodzi i wciskają na maila wszystkim ten sam kit, licząc na to że na tym koniec. Oczywiście na koniec rozmowy wyrażają nadzieję że się kiedyś jeszcze spotkamy. Niby tacy mili. Szkoda, że wizerunkowo strzelają sobie samobója.
Małe uzupełnienie tego co powyżej: oczywiście nie uważam, że moje wspomniane wykształcenie i doświadczenie (mgr z matematyki i 4 lata w zaawansowanej analityce w banku) gwarantują mi pracę w każdym innym banku na podobnym stanowisku. Ale jeśli czytam "brak pewnych kwalifikacji", to nasuwa się pytanie: co powinienem mieć oprócz mgr z matematyki? Jeśli czytam: brak doświadczenia, to nasuwa się pytanie: co powinienem mieć poza 4 latami doświadczenia jako analityk w banku (przy rekrutacji na specjalistę)? Odpowiedzi na te pytania wymagają wejścia głębiej w temat, poświęcenia uwagi na specyficzne szczegóły. A otrzymałem same ogólniki. Plus ta ściema pt. "pana angielski jest na poziomie B2/B1, więc nie weryfikowaliśmy pana angielskiego, żeby nie stawiać pana w kłopotliwej sytuacji". A ja mam w to uwierzyć :)
Dzień dobry. Dziękujemy za informację zwrotną – szanujemy każdą opinię nawet, jeśli niektóre z nich są niesprawiedliwą oceną naszych praktyk. Kandydaci do pracy w naszym banku zawsze dostają informację zwrotną o tym, czy zakwalifikowali się do kolejnego etapu rekrutacyjnego w wiadomości e-mail lub przez telefon. Forma odpowiedzi zależy od etapu rekrutacji w którym brał udział kandydat/-tka. Zawsze jesteśmy gotowi do pogłębienia tej informacji podczas rozmowy, co w tej konkretnej sytuacji się stało. Doceniamy Pana wiedzę, umiejętności i kompetencje oraz dotychczasowe doświadczenie. To jedne z kluczowych kryteriów, które bierzemy pod uwagę, zanim podejmiemy decyzję o współpracy. Przykro nam, że nie mogliśmy Panu złożyć oferty pracy – w gronie osób aplikujących znalazły się osoby z większym doświadczeniem co zostało Panu przekazane. Jeśli nadal są obszary, które wymagają potrzeby dalszego wyjaśnienia, zapraszamy do kontaktu osobistego z osobą, z którą miał Pan okazję rozmawiać. Życzymy powodzenia w innych procesach rekrutacyjnych – wszystkiego dobrego. Z pozdrowieniami Zespół Santander Consumer Bank
Gratuluję tego komentarza. Nie wiem, kto podpisuje się jako Santander Consumer Bank ale to wyraz braku profesjonalizmu. Jeśli coś nie jest zgodne z Waszym widzi mi się to jakoś zawsze jest niesprawiedliwą oceną Waszych praktyk. Wiele piszecie o zrozumieniu, empatii i wartościach ale może zamiast o nich pisać czas coś z tym zrobić. Nie dziwi mnie tak duża liczba wakatów, skoro wracacie z feedbackiem o słabym poziomie do kandydata, którego poziomu znajomości języka nie zbadaliście. Chyba, że tutaj potraficie czytać w myślach równie dobrze jak hejtować bardzo słuszne informacje zwrotne od kandydatów. Może czas, żeby to Simple Personal i Fair zastosować nie tylko w deklaracjach. Ja tez brałam udział w rekrutacji do Was. Minęło kilka miesięcy i nie dostałam informacji zwrotnej o procesie. Piszecie, że zawsze dajecie informację zwrotną, to dostanę ją po roku? Chyba z czysto ludzkiego punktu widzenia warto napisać osobie, która do Was aplikowała, że proces się przedłuża. Oczywiście tez udzielam krzywdzącej opinii dla SCB ale życzę Wam, żeby zaczęli Was kandydaci traktować jak Wy ich. Chyba tak się z resztą dzieje patrząc, że ciągle szukacie. A odpisujących na komentarze na Goworku zachęcam do tego, żeby wzięli sobie do serca wartości, o których tak piszą i po prostu nie hejtowali ludzi wobec których w rekrutacji nie jesteście ani Simple ani Personal ani Fair
Zarzucają mi Państwo niesprawiedliwą ocenę (wystawioną być może w zbyt ostrych słowach) praktyk SCB, podczas gdy to Państwa ocena mojego poziomu j. angielskiego była niesprawiedliwa, bo niepoparta żadną weryfikacją. Państwa odpowiedź w żaden sposób się do tego nie odnosi. Rozumiem, że posługując się oficjalnym kontem pracodawcy najwygodniej jest temat przemilczeć, co nie oznacza, że nie można prywatnie po prostu po ludzku przeprosić. Tłumaczenie, że nie chcieli Państwo stawiać mnie w niewygodnej sytuacji, jest po prostu niewiarygodne. Przecież czytając w wymaganiach ogłoszenia "komunikujesz się po angielsku w mowie i piśmie" takiej weryfikacji się spodziewam. Jest to pierwszy raz, kiedy mój angielski został oceniony w rozmowie rekrutacyjnej negatywnie, i to jeszcze w takich okolicznościach. Powoływanie się wyłącznie na moje pewne obawy związane z dłuższą przerwą w mówieniu, przy jednoczesnym posiadaniu wiedzy, że w codziennej pracy realizuję obowiązki polegające na wykorzystywaniu wiedzy zaczerpniętej ze specjalistycznych artykułów naukowych (które są przecież w języku angielskim) oraz braku weryfikacji podczas rzeczywistej rozmowy jest skrajnie nieobiektywne i to jest fakt. Skoro podniesiona została kwestia większego doświadczenia innych kandydatów, to oczywiście potwierdzam że otrzymałem taką wiadomość w rozmowie telefonicznej i zareagowałem na nią ze zrozumieniem. Jak jednak wytłumaczą Państwo to, że w dniu podania powodów odrzucenia mojej kandydatury zachęcali Państwo na znanym portalu do aplikowania na to samo stanowisko, podając link do świeżo opublikowanego ogłoszenia? Pod koniec naszego spotkania rekrutacyjnego byłem świadkiem wymiany zdań między pracownikami SCB na temat tego, czy miałbym dołączyć jako starszy specjalista od razu, czy może jednak po pewnym okresie adaptacyjnym (przy rekrutacji na specjalistę). W takim razie niezależnie od tego, ilu kandydatów z większym od mojego doświadczeniem zostało już przyjętych, skoro nadal brakuje pracowników na tym stanowisku, a na temat mojego doświadczenia wydano podczas rozmowy wspomnianą opinię, to wnioski są jasne. Mam bardzo dobre wspomnienia z samej rozmowy rekrutacyjnej, gdzie otrzymałem ciekawe pytania prowokujące do myślenia, ale niestety na tym koniec. Pozdrawiam
A może zwyczajnie nie potrafisz się pogodzić z tym, że nie dostałeś tej roboty? Stąd taki wylew? A może odmowa zatrudnienia na tym stanowisku to również jakiś Feedback?
Tu wcale nie chodzi o mnie. Ja otrzymałem pracę w innym miejscu jeszcze zanim SCB poinformował mnie o decyzji. Poza tym niejednego już doświadczyłem i coraz mniej mnie może zaskoczyć. Ale to nie znaczy, że mam nie reagować i nie eskalować sytuacji. Opisana przeze mnie sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Myślę co by było, gdyby to spotkało niedoświadczonego kandydata. Głównie myślę o tej sytuacji z angielskim. Ktoś mówi płynnie i bez zarzutu, ale wyraża swoje pewne obawy bo nigdy nie pracował w międzynarodowym środowisku, a nawet nigdzie wcześniej nie pracował. I załóżmy nie sprawdzają go tak jak mnie nie sprawdzili, a potem mówią to co mnie powiedzieli. Różni ludzie mają różną wrażliwość, ale raz na jakiś czas trafi się taka osoba, której naprawdę będzie się ciężko pozbierać po takim czymś. Dlatego nie można tak nieodpowiedzialnie wydawać opinii o innych. Mam nadzieję, że po prostu mnie zapamiętają i że dzięki temu nikogo nie spotka dokładnie taka sama sytuacja.
I dlatego tyle wakatów w SCB. Ludzie odchodzą, innych zwalniają, inni nie przyjmują 4 czy 5 zmiany obowiązków w ciągu ostatnich 4 lat a koleżanki z PR piszą farmazony o szacunku, otwartej komunikacji etc. Na feedback nie licz, bo kto ma go dawać... Szef,.który nie wie, czym ludzie się zajmują w jego zespole czy ktoś z HR, kto żyje w przekonaniu, że najważniejsze jest diversity i to, abyśmy byli dla siebie mili. Tak cyfrowego lidera consumer finance nie zbudujemy
Byłam po drugim etapie rekrutacji i nie dostałam żadnej informacji zwrotnej. Gdy dzwoniłam do rekruterki, to najpierw obiecała odpowiedź w późniejszym terminie, który nie został dotrzymany, a kolejne połączenie ode mnie odrzuciła. Nie spodziewam się takiego traktowania kandydatów w dzisiejszych czasach…
Ciesz się. Potem będzie jeszcze gorzej. Nawet jak będziesz wyrabiać plan. Ze wszystkim będzie problem
Dzień dobry! W standardzie naszych procesów rekrutacyjnych jest to, że rekruter przekazuje informację zwrotną kandydatowi na każdym etapie rekrutacji. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli napiszesz do nas na gowork@santanderconsumer.pl i dasz nam znać, na jakie stanowisko aplikowałaś. Zależy nam na tym, żeby dbać o jakość komunikacji, więc swoją informacją zwrotną możesz nam pomóc. Z pozdrowieniami Zespół Santander Consumer Bank
Dzień dobry, wysłałam odpowiedź mailem ponad dwa tygodniu temu i nadal czekam na informację z Państwa strony…
Bo nie jest napisane, kiedy odpowiedzą. Dostaniesz pewnie informację zwrotną po 2 latach, choć kultura odpowiadania na maile mówi o 24h roboczych. Ale nie ma się co dziwić. Nasza firma słynie z udawanych procesów, których nich nie egzekwuje i których nie ma kto wykonywać.
Parę miesiecy juz upłyneło, inflacja podwyzki prądu, a firma na cc dalej zadenych podwyżek, zero informacji a niedlugo znowu minimalna podniesiona zostanie i podstawa zrównana z minimalna. (obecna podstawa to zawrotne 3400 brutto)
Niestety, zgadzam się z niektórymi komentarzami, które pojawiają się tutaj na temat przebiegu rekrutacji w tej firmie. Rozmowa była prowadzona w nieprzyjemnej atmosferze i z góry można było odczuć że osoby prowadzące nie są zainteresowane moją kandydaturą. Zadawane pytania były oceniające i mające wprowadzić w zakłopotanie, zero nastawienia na chęć zrozumienia i poznania drugiej strony. Po spotkaniu oczywiście brak jakiegokolwiek feedbacku. Ze swojej strony nie polecam. Na szczęście w wielu innych firmach standardy wyglądają już znacznie lepiej:)
Praca na początek całkiem spoko, mi akurat zaproponowali ecomerce na CC, z plusów to wypłata na czas, benefity (Multsport, luxmed), premie, lokalizacja i biuro tez ok, ale można tez pracować zdalnie, z minusów to faktycznie czasami dużo jest tych połączeń, naciski na sprzedaż, praca w weekendy. Zobaczymy jak będzie dalej, chyba jakieś podwyżki maja być.
Firma ma swoje plusy i minusy. Plusy: wypłata na czas; benefity: Luxmed, Multisport, gra dla pracowników, spotkania, konkursy, szkolenia; współpracownicy różni, przeważnie ok. Minusy: coraz to nowe pomysły na zwiększenie norm trudnych do osiągnięcia, po czym na spotkaniach klaskanie uszami menadżerów/dyrektorów samym sobie jacy jesteśmy świetni; premię można stracić od czegokolwiek; płaca nędzna nawet w backoffice; nakładanie obowiązków z kilku etatów na jeden etat (bo brakuje ludzi); i absolutnie wszystkiemu zawsze jest winien pracownik- manipulacja pt. Krytyka destruktywna jest na porządku dziennym. Niszczenie psychiczne najgorszego gatunku, bo człowiekowi się wmawia, że jest gó.no wart. O tym, że jednak jesteś dobrym pracownikiem dowiesz się składając wypowiedzenie. Praca dobra na początek, max na rok.
Długo zbierałam się do napisania tej opinii, ponieważ nie chciałam się zniżać do poziomu tej „pseudo” instytucji bankowej ale uznałam, że może dzięki temu co tu napisze ktoś chcący podjąć współpracę z SCB zastanowi się 10 razy. Podczas chęci zmiany pracy pech chciał, że wysłałam CV na stanowisko Dyrektora Strefy w woj. Śląskim i również pech chciał, że w dniu rozmowy odrazu zaproponowano mi tą pracę co powinno na tamten czas dać mi grubo do myślenia, ponieważ na takie stanowiska rozmowa zazwyczaj składa się z kilku etapów w obecności wykwalifikowanych pracowników HR a nie w rzekomo biurze w Dąbrowie Górniczej, które wygląda jak wysypisko kartonów ale ok mój błąd na tamten czas miałam bardzo dobrą pracę w międzynarodowym koncernie jednak przez chwilowe zaćmienie mózgu oraz obietnice jak się okazało bez pokrycia pana dyrektora regionu postanowiłam spróbować sił w SCB. Bardzo szybko zostałam sprowadzona na ziemie, że te obietnice to jedynie stek kłamstw (które później kazano mi wciskać osobom na rekrutacjach na niższe stanowiska) a pan dyrektor nie posiada nawet podstawowej wiedzy z zakresu tego w czym pracuje. Z każdym problem, trudnością byłam kierowana do innych pracowników ponieważ osoba zarządzająca nie ma takiej wiedzy. Na tak odpowiedzialnym stanowisku powinnam zostać chociaż wdrożona w cokolwiek tym czasem w 1 dniu pracy dostałam telefon, samochód, laptopa i .. 0 szkoleń + olbrzymi target. Przez 3 miesiące pracy jedyne na co mogłam liczyć to wsparcie kilku innych dyrektorów stref i milion wymogów od pana dyrektora, który co dwa dni zmieniał zdanie. Zostałam (usunięte przez administratora) kiedy na początku dostałam informację, że pierwsza umowa musi być na 3 miesiące bo takie są wymogi firmy ale oczywiście zostanie ona przedłużona no bo cytuje p. Dariusza „po 3 miesiącach ciężko ocenić umiejętności pracownika” i on sam po tym czasie nie jest w stanie mieć zdania w tej kwestii jakże cudownie się zdziwiłam, kiedy 1,5 tygodnia przed zakończeniem umowy Pan Dariusz poinformował mnie, że umowa nie zostanie przedłużona a na moje pytanie z jakiego powodu usłyszałam „taka decyzja została podjęta”. Uważam, że każdy szanujący drugiego człowieka manager a już szczególnie na takim stanowisku powinien przedstawić pracownikowi chociaż 1 konkretny powód, zrobić jakiś feedback cokolwiek. Najbardziej bezczelne było to, że pan dyrektor podpytywał innych pracowników żeby porozmawiali ze mną czy mam możliwość powrotu do poprzedniej pracy. Przedszkole i dziecinada. Żałuje bardzo, że dałam się w taki sposób oszukać i wykorzystać, bo straciłam bardzo fajną pracę w uczciwej firmie, gdzie moi przełożeni mieli szacunek do pracowników a nie grzali miejsca dyrektora przez przypadek w jakiejś firmie „krzak”. Myśle, że gdyby Pan Dariusz poświecił tyle czasu na jakieś szkolenia bądź przeczytanie chociaż książki o tym jak zarządzać ludźmi ile poświecił na przechwalanie się swoimi podobno sukcesami itp to naprawdę było by dobrze. Najgorsze spotkało mnie na koniec kiedy okazało się, że po ustaniu umowy o pracę wisiała nadal aktywna umowa zlecenie (kolejne machloje tej firmy jeśli chodzi o system premiowy) przez którą miałam problemy w ZUS. Nie polecam naprawdę nikomu pracy w tej firmie, do końca życia będę sobie pluła w brodę, że dałam sobie tak zamydlić oczy. Na szczęście.. karma ma to do siebie, że zawsze wraca.
To niedobrze że tak jest. Bo firma to przede wszystkim ludzie i to oni generują zyski. A jak atmosfera między pracownikami? Można się dogadać z ludźmi bo to dla mnie ważne.
Kiedyś to była bardzo fajna firma. Ludzie pogodni, uśmiechnięci, pomagali sobie. W międzyczasie z 8 razy zmienili strukturę (tak średnio co pół roku), zwolnili mnóstwo ludzi, mają problem ze znalezieniem pracowników. A Ty pracujesz z 2% podwyżką co roku za 2 albo 3 osoby. Nadgodziny nie płatne. To już nie jest ten sam bank co w 2018. Biuro może ładniejsze ale zbyt wiele zmian in minus
Witam, Czy ma ktoś doświadczenie na stanowisku Młodszy Analityk? Na czym polega praca, jakie są zarobki? Pozdrawiam
Robisz wszystko, co każą. Kasa słaba niewiele powyżej najniższej krajowej. Zapytaj czy też w weekendy i na tzw. 2 zmianę, do 22 w tygodniu i czasem w weekendy. Pewnie do ratalki, wiec mnóstwo danych słabej jakości do ręcznego obrobienia. Przed CRM uciekaj tam bajzel i beznadziejni szefowie
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Santander Consumer Bank S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Santander Consumer Bank S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 176.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Santander Consumer Bank S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 122, z czego 8 to opinie pozytywne, 92 to opinie negatywne, a 22 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Santander Consumer Bank S.A.?
Kandydaci do pracy w Santander Consumer Bank S.A. napisali 9 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
