Karty podarunkowe dla pracowników, którzy mają dzieci? Wspaniale. Ja, bezdzietna (usunięte przez administratora), która od 5 lat jest zastępcą kierownika za 3100 zł netto oczywiście nie dostanie nic.
ale dostajesz socjal. Wczasy pod grusza i gwiazdkowe. Do tego słodka przerwa i paczki na tłusty czwartek. Dzieci pracowników wtedy tego nie dostają, może ich rodzice tez powinni mieć o to pretensje, Zle Ci? To trzeba sobie dziecko zrobić. Nie rozumiem pretensji ludzi, którzy nie maja dzieci, ze Ci, co je maja, dostają dla Nich karty podarunkowe.
No i nie zapominajmy o spotkaniu noworocznym na które dzieci pracowników tez nie idą. Może powinni jednak je zabierać żeby było sprawiedliwie rak jak sobie życzysz ?
Dokładnie mam to samo zdanie. Wszędzie są jakieś paczki dla dzieci. Na kopalni kasa na książki. A u nas karty podarunkowe ...
Laski nam nie robią, pracowałam w kilku innych firmach i tam wszyscy byli traktowani równo, niezależnie od stanowiska, stażu pracy, dzietności. Wszyscy dostawali równe premie, bo sklep to przede wszystkim zespół. Tutaj niestety wyglada to inaczej ….
To załóżcie związek zawodowy, bądź jeśli jest to dołączcie do niego. Wtedy możecie coś zmieniać, rozmawiać z zarządem o zmianach itd. Nie robicie nic a macie pretensje. Dostajecie- zle bo za mało, nie dostalibyście to tez by Wam się nie podobało. Nie robiąc nic nie zmienicie niczego.
Ja także jestem pracownikiem, co prawda na stanowisku sprzedawcy.. Bezdzietna, wszyscy dostali bony na 300 zł a my nic.. Żenada!
Dlaczego nie ma wczasów pod gruszą? Z jakiego powodu je wycofali? Jeśli chodzi o te gwiazdkowe, to ile można dostać? Czy można liczyć również na jakieś benefity pozapłacowe? :-)
Dlaczego kierownicy tak bardzo ,,srają żarem,, jak ma być audyt , albo jest gdzieś niedaleko ?? Czy kierownik ma za to ,, jakaś dodatkową premie?,,
Premię??? Nie. Ale za słaby wynik może zostać zwolniony i kierownik i zastępca. Także myślę, że to właśnie z tego powodu A audyt lubi przyczepić się do wszystkiego, oraz drążyć do skutku, aż coś znajdzie
Od dawna Najpierw masz audyt, później reaudyt. Jeżeli jest bardzo słaby wynik to logiczne, że nie będą trzymać kierownika, który nie potrafi zarządzać sklepem
Co w przypadku gdy kierownik regionalny przeznaczył budżet na pracownika na umowę zlecenie, a kierownik sklepu nie bierze nikogo. Co z tymi pieniędzmi się dzieje ? Wiem ze w innych firmach jest tak że zbiera się pula i dzielona jest na ilość pracowników i dostają taka ,, ala premie,,
Jest mi bardzo przykro pisać tą opinię ale niestety to co w ostatnim czasie dzieje się w firmie przerosło również i mnie. Jestem byłym kierownikiem sklepu, pracowałam kilku dobrych lat, na przestrzeni tego czasu zmieniło się bardzo wiele, niestety na gorsze. Wraz z zespołem robilismy wszystko aby sklep wyglądał dobrze, aby Kierownik Regionalny poklepał po ramieniu, bo niestety tylko na tyle go „czasem” stać. Pensje nieadekwatne to obowiązków, wszystko do wykonania na wczoraj, milion potwierdzeń, meili. Strach sie bać co dzisiaj czeka mnie w pracy - taka myśl codziennie po przebudzeniu pojawiała się w mojej głowie. Strach, czy ktoś nie wpadnie, czy nie szukają na Ciebie haka, czy Kierownik Regionalny nie wstał lewą nogą. Praca w tej firmie zrobiła sie bardzo przykra i stresująca. Współpracownicy w sklepie, możesz sobie nawet stworzyć zespol marzeń ale zupełnie niczym nie możesz ich wynagrodzić, żadnych premii uznaniowych. Sprzedawcy Pracują za śmieszną najniższą krajową, poklepaniem po ramieniu niestety nie opłacą rachunków. Podwyżki? Jak dawałam pracownikom podwyżkę na kolejną najniższą krajową było mi po prostu wstyd. Kiedys pozycja kierownika była mocna, pełna szacunku i uznania, mimo iż pracował na pełnych obrotach. Dzisiaj? Dzisiaj kierownik robi za magzyniera, sprzątaczkę, sprzedawcę, zastępcę i trzeba pamiętać aby nie zaniedbać biura, bo przecież nie zapominajmy ze audytów i kontroli w tej firmie nie brakuje, przykre ze traktują sklepy jak złodziei. Cały zespol robi również za ochronę, godziny ochrony poobcinane, pełno złodziei i szemranych ludzi, wynoszą towar nam sprzed nosa a my chcąc zatrzymać, zrobić cokolwiek narażamy swoje życie, taka jest smutna prawda. Łapiąc złodzieja nie wiesz czy tego dnia wychodząc z pracy nikt na Ciebie nie będzie czekał. Mogłabym tak pisać i pisać, ale czy to coś zmieni, niestety nie.. serce pęka bo ta praca naprawdę była wspaniała, do czasu.
A co to za maile?? W sensie do kogo i z czym trzeba pisać? Na zapleczu jest jakieś biuro, aby robić takie prace biurowe, czy to raczej 'na kolanie; na sklepie trzeba robić?
Dwustopniowa. 1 Rozmowa telefoniczna z rekruterem 2.Assessment Center
W pierwszym etapie klasyczne pytania rekrutacyjne. Drugi etap dla mnie był zupełną nowością. Zadania do rozwiązania w grupie a następnie zadania indywidualne oraz scenki. Wszystko w miłej atmosferze jednak mimo wszystko mocno stresujące. Należy jednak pamiętać że nie jest najważniejsza Twoja wiedza czy doświadczenie a to czy pasujesz do wymagań pracodawcy ale bardziej w sensie jakim jesteś człowiekiem.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Hej, proszę powiedzcie mi ile wynosi pensja na kierownika bądź zastępcę w tym okresie środek 2023 w miejscowości do 25tys mieszkańców?
Wszystko chyba zależy od RK i tego jakie masz doświadczenie. U mnie w takiej miejscowości do 30tys mieszkańców stawka ZK to 4300 a KS to 5500. Marze żeby zarabiać 5800
Ja jako ZK w mieście ok 30 tys mieszkańców mam 4K brutto. Sklep ma 5 etatów. Na reke dostaje ok 3100 a sprzedawcy ok. 300 zl mniej… Takze serdecznie nie polecam zastępcy. Robisz to samo co kierownik a zarabiasz prawie tyle co sprzedawca
Ciekawe w jakim rejonie... Ja jako zastępca mam 4200 brutto.. A zapieprz nie na ludzkie siły
my w South 1 robimy za 2800zl netto sprzedawca, 3200zl zca kier, a kierownik nie wiadomo bo to rzekomo wielka tajemnica... tragedia z komedią
Jak będziesz na zmianie z kierownikiem i jak nie wyloguje się z planu q, to wejdź z konta kiero w zakładkę pracownicy, wybierz nazwisko kiero i wybierz historię zatrudnienia. Tam będzie wynagrodzenie kiero.
Jak oceniasz szanse na podwyżkę, pytałaś już o nią? Wytłumacz też proszę, czy te kwoty dotyczą samej pensji zasadniczej, czy to już z premią?
Ale jakie podwyżki? W tej firmie to nie istnieje. Podwyższyli placę zastępcom, bo wzrosła minimalna pensja. To jest żenada. Do tego człowiek daje od siebie wszystko, stara się na 200 procent, to nie dość, że nikt Ci dobrego słowa nie powie, nie podziękuje, to jeszcze Cię kopną w d...,czas się zwijać z tej firmy
Racja, podwyżki w tej firmie nie istnieją. Sprzedawca pracujący kilka lat zarabia tyle co nowo zatrudniony. Ja się zwinęłam kilka lat temu z tej firmy i nie żałuję.
Czy mimo tego że płaca mała, można było mieć poczucie stabilności? Czy były jakieś sytuacje że ludzie bali się o swoje stanowiska? Bo szukam stałej pracy przede wszystkim,z której nie wyrzucą mnie za byle co.
Niestety czasy stabilnosci tez juz minely. Obecnie etaty sa okrajane a umowy o prace sa tylko na rok. Prawdoposobnie czesc z nich nie zostanie przedluzona prze duza podwyzke placy ninimalnej
Podwyżki placy minimalnej są wszedzie, mimo to dalej istnieja pracodawcy, którzy daja umowy na czas nieokreślony a i pensje wyzsza. Wiec czy to wynika z podwyższenia płacy minimalnej czy z tego ze Smyk jako pracodawca ani trochę nie szanuje pracowników? Hm :)
dokładnie tak jest, jestem ciekawa jak to będzie wyglądało od nowego roku jak najniższa krajowa wystrzeli w górę?
Widzę, że opinie na goworku są głównie ze sklepów, ale niewiele jest z biura. Ciekawe czemu? Jeśli sklepy myślą, że biuro ma tak fajnie, to nie nie mamy. Pracuję w Smyku długo, prawie rok, co przy tutejszej rotacji jest wyczynem, bo ludzie zmieniają się bardzo często Jakie Smyk ma pliusy i minusy pod względem pracowników biurowych: Plusy: - Brak dress code, można przyjść we wszystkim do pracy, nawet w krótkich spodenkach - Brak ciepłej wody w kranie, ciepła woda szkodzi - Zjeżdżalnia w biurze, zabawki, można przyjść z dzieckiem - Wyciszone pokoiki do calii - mega przydatne jak chcesz pogadać tak, aby nikt nie słyszał Minusy: - Mordor, godzinę czekasz aby wyjechać stąd autem - Zarobki odstające od warszawskiej średniej. Jeśli będziesz zarabiać te 4 patyki na rączkę, to wiedz że zarabiasz smykową średnią - Toalety na korytarzach przy windach, brzmi banalnie, ale jak chcesz wyjść to musisz odbić kartę, a twój menager widzi, ile sobie siedzisz w wc. Jak miałam kiedyś zatrucie, to kazali mi to odpracować - Brak pracy zdalnej, firma oferuje 1 dzień hybrydy dla wybranych, ale w to nie wierzcie. Mój zespół musi mieć odpaloną kamerkę, a firma wspomina o dodatkowym oprogramowaniu śledzącym postępy pracy :) - Ludzie, ludzie w biurze są w większości niezadowolenii z tego, że tam są i albo są tak słabi, że inne firmy ich nie wezmą, albo dopiero orientują się w jakie (usunięte przez administratora) wdepnęli Ogólnie firmę polecam na pierwsze kroki w karierze, jeśli myślisz tu o długoterminowej karierze zastanów sie 2 razy. Dla mnie to jest pitstop, zdobędę doświadczenie i znikam stąd jak większość ludzi.
Hmmm a kto się tym dzieckiem zajmuje? Jak ktoś przychodzi z maluchem do biura, to w tym pokoju z zabawkami, to kto się nim opiekuje? Jest tam opiekunka jakaś?
Cześć, zaineresowała mnie oferta na stanowisko Asystenta Kupca (Warszawa) i chciałabym zapytać jak oceniacie tą pracę i atmosferę? Przyznam, że zaważyłam iż dość często pojawia się ta oferta na przestrzeni czasu moich poszukiwań i zastanawia mnie z czego to wynika, jest częsta rotacja pracowików, słabe zarobki? Pozdrawiam
Rotacja pewnie jest przez to ze ich główne narzędzie pracy czyli ekspres do kawy nie wytrzymał tak częstej eksploatacji i się znów zepsuł. Asystent kupca, asystent projektanta, pani od butów, pani od witryn ubierającą jedna witrynę miesięcznie, połowa ludzi w mordorze jest zbędna. Zamiast szukać oszczędności w kadrze sklepowej powinni przyjrzeć się pracy ludzi w biurze. Wychodzące instrukcje pisane i wymyślane przez ludzi, którzy nigdy nie pracowali na sklepie. Magazyny, socjale, biura, toalety, kuchnie wypełnione po kokardę kartonami z towarem bo nie ma komu tego obrabiać. Składowanie towaru zaprzecza jakimkolwiek zasadom BHP. Czekam aż będzie kontrola w jakimś smyku, może dostaną sporą karę i zaczną w końcu myśleć.
hallo, @Pracodawca ! może trzeba przyjrzeć się pracy kierowników na sklepach i ich podejściu do pracowników, do KR i VM Regionalnych i stosowania się do ich wytycznych ? na jednym ze sklepów Szanowna Pani kierownik ma w głębokim poważaniu wytyczne wyżej wymienionych, nie wszystkie ich wytyczne są realizowane, bo owa Pani twierdzi, już przy pracownikach a nie przy samych wytyczających,, że na ich sklepie to nie przejdzie ( ?! ). KR istnieje dla niej tylko dla dawania pieniędzy na zlecenia i do odwalenia formala. Co do podejścia do pracowników... Jak ma się z Nią dobre układy to nie ma co się narzekać, ale niestety nie każdy tak ma. Pracownicy są nierówno traktowani co powoduję brak jakichkolwiek chęci do pracy. Nie wspominając już o niespełnionych obietnicach, zwodzeniu za nos byle tylko pracownik się nie wychylał czy ( olaboga! ) odszedł. Obiecywany pełny etat, zamiast niego mydlenie oczu dopełnieniem, i tak miesiąc w miesiąc. Pracownik nawet nie może usiąść i zrobić przewodnika sprzedawcy, bo wiecznie nie ma na to czasu. Jak ma do zrobienia szkolenia na platformie to zamiast posadzić pracownika to robi to za niego zastępca żeby tylko zwykły sprzedawca nie siedział w biurze i marnował czasu na szkolenia. Bez przewodnika sprzedawcy nie można dostać dodatku specjalisty, a pracownicy mają obiecane, że mimo to będą mieć go wypłacanego co w ogóle się nie dzieje. Pracownik poświęca swój prywatny czas w domu żeby się doszkolić, żeby mieć jakąś wiedzę, nawet podstawową, bo ze strony pracodawcy nie ma na co liczyć. Nie wspominając już o zachowaniu już owej kierowniczki do pracownika na L4 bądź opiece na dziecko chore.. Potrafi zadzwonić do pracownika i nakrzyczeć, potrafi pisać wiadomości na Messengerze z pretensjami, że powinno się cztery dni do przodu przewidzieć chorobę swoją lub dziecka, a nawet chcieć deklaracji czy owy pracownik wróci za tydzień do pracy, czy nawet za trzy dni. Praca bardzo fajna, ale zarządzanie ludźmi tragiczne...
W firmie pracuję już kilka lat, w jednym z topowych sklepów w Polsce i czytając niektóre opinie nie jestem w stanie uwierzyć, że pracujemy w tej samej firmie. Nie stwierdzam, że sytuacje opisane tutaj nie mają miejsca, być może faktycznie występują, ale czy firma faktycznie ma na to wpływ? (usunięte przez administratora) wykorzystywanie, czy niestosowne odzywki to wyłącznie kwestia ludzi. Dopóki Wy, a właściwie My- pracownicy, nie zaalarmujemy o takiej sytuacji, to nikt na wyższym szczeblu tej hierarchii nie zareaguje, wszak nie są to ludzie wszechwiedzący. Bez takiej informacji nikt nie podejmie żadnych kroków, bo o zaistnieniu takiej sytuacji zwyczajnie nie będzie wiedział. Warto chociażby otwarcie porozmawiać z kierownikiem, jeśli to nie zadziała spróbować u kierownika regionalnego itd. idąc w górę tej drabinki. Każda z tych osób ma przełożonego przed którym odpowiada, a przede wszystkim powinna być otwarta na wszelkie uwagi i powinna odpowiednio zareagować na taką sytuację. Rozmowa między pracownikami gdzieś pomiędzy półkami w magazynie niczego nie zmieni. Wszystko zależy od ludzi. Osobiście nie spotkałam się z takimi sytuacjami, a miałam okazję pracować w kilku lokalizacjach. Co do braku szkoleń produktowych- tutaj wszystko zależy od specjalistów. To jego zadaniem jest uczestniczenie we wszelkiego rodzaju szkoleniach i przekazywanie tej wiedzy sprzedawcom. Jak to wygląda w praktyce chyba wszyscy wiemy. Są zarówno specjaliści u których faktycznie można coś wynieść ze szkolenia, ale są również tacy dla których liczy się tylko to aby było ono podpisane. Wszystko zależy od człowieka. Firma udostępnia również platformę szkoleniową dla wszystkich, na której na prawdę można znaleźć dużo informacji- wystarczy chcieć. Jeśli jesteście osobą nową zawsze możecie zapytać innego pracownika starszego stażem, gwarantuję że chętnie podzieli się z wami swoją wiedzą. Nie zapominajcie też, że specyfikację, przeznaczenie i sposób działania poszczególnych produktów znajdziecie praktycznie na wszystkich opakowaniach. W kwestii finansowej nie jest tak źle. Jeśli chodzi o podwyżki to faktycznie w ostatnim czasie nie możemy na nie liczyć. W przypadku umów zleceń wszystko wygląda trochę gorzej. Z dniem zamknięcia galerii pracownicy Ci zostali zwolnieni. W związku z zamknięciem tych obiektów ilość pracy (w zamkniętych sklepach) zmniejszyła się, a przez umowy zlecenia najłatwiej było zredukować koszty. Od dawna wszystkie firmy się z tym zmagają. Zamknięte sklepy po prostu na siebie nie zarabiają. Logiczne jest, że firma musi szukać gdzieś oszczędności. Czy postępuje słusznie wybierając taki sposób- wywnioskujcie to sami. Sytuacje niewypłaconych należności czy jakichś premii to bardzo rzadkie wyjątki, raczej niespotykane. W ciągu mojej kilkuletniej pracy w Smyku nigdy nie zdażyło mi się, ani osobom w moim otoczeniu, otrzymać spóźnionej, czy tez „wybrakowanej” wypłaty. Historie pojawiające się tutaj o niewypłaconej premii świątecznej wynikają raczej z niewiedzy osób, które je piszą. Przeczytajcie najpierw co podpisujecie, jest tam dokładnie napisane komu i po jakim czasie od podpisania umowy taka premia przysługuje. Jeśli nie spełniliście tych warunków to nie dziwcie się, że takiej premii nie otrzymaliście. Oprócz premii świątecznej w Smyku występuje również premia uzależniona od obrotu, premia uznaniowa (rzadko widywana, aczkolwiek czasem się zdarza). W skład pakietu socjalnego wchodzi dodatkowo multisport, luxmed, wczasy pod gruszą itd. standardowe rzeczy które oferuje większość firm. Natłok pracy? Fakt, czasem nie jest lekko, zwłaszcza w gorących dla tej branży okresach. Czy ilość zadań jest niewykonalna? I tak i nie. Dużą rolę odgrywa tutaj organizacja pracy kierownictwa. Rzadko zdarza się tak, że w jednym momencie publikowane są duże ilości wytycznych, które trzeba zrealizować w krótkim czasie. Publikowane są one w odstępach czasowych oraz w większość z odpowiednim wyprzedzeniem. Jeśli wszystko jest realizowane na bieżąco to raczej nie pojawiają się problemy z ich realizacją. Owszem zdarzają się jakieś absurdalne zadania, aczkolwiek jest to zdecydowana mniejszość. Praca na stanowisku sprzedawcy opiera się głównie na pracy z towarem, obsłudze klienta oraz kasy, a także prostych czynnościach magazynowych. Jeśli chodzi o atmosferę w pracy, to jest na prawdę w porządku- przynajmniej w moim obiekcie. Zawsze można liczyć na kadrę. Myśle, że praca w Smyku na stanowisku sprzedawcy odpowiednia jest dla osób, które dopiero wkraczają na ścieżkę swojej kariery zawodowej. Odpowiednia sumienność i zaangażowanie na pewno nie przeszkodzi w rozwoju w tej firmie, aczkolwiek nie jest to takie proste. PS. Do wszystkich zdenerwowanych klientów. My, sprzedawcy, też jesteśmy ludźmi i jeśli tylko będziecie dla nas ludzcy to uwierzcie mi jesteśmy w stanie dużo zdziałać na Waszą korzyść! Firma daje nam duże pole manewru w rozwiązywaniu sporów. Bądźcie ludźmi dla ludzi i postawcie się czasem w naszej sytuacji.
Rozprawka na kilka stron. Tylko stronnicza bardzo i nie pokazuje prawdy, która wygląda tak: to jest niewolnictwo, zero szacunku dla pracownika , wyzysk, zastraszanie. Czego nie napiszesz o redukcji etatu ?! Oszczędność polega też na szczędzeniu na wakatach : mało ludzi do pracy , mimo zamkniętych galerii przychodzą palety z towarem , którego nie ma gdzie wystawiać . Wkółko straszy się pracowników wpisami do akt . Twoja opinia jest nieobiektywna, stronnicza.
Po pracy w smyku w czasie pandemii i przed jej pojawieniem się widzę istotne różnice. Po pierwsze zmniejszyła się ilość pracowników w sklepach. Po drugie zmiany 12h zagościły na stałe w wielu sklepach. Po trzecie ilość zadań nieadekwatna do składu osobowego na danym sklepie. Ogólnie poza fajnymi osobami z którymi się pracuje nic nie zasługuje na pochwałę. Odradzam pracę w tej firmie chyba że ktoś chce zrujnować sobie zdrowie i poświęcić swoje życie prywatne dla jakiejś wyidealizowanej misji smyka. Naprawdę jest dużo firm gdzie płacą więcej a wymagają mniej. Trzeba tylko poszukac lub się przekwalifikować. Myślę że branża spożywcza lub przemysłowa ma więcej di zaoferowania poza pracą za miskę ryżu. Szanujcie się ludzie. Jeśli na to pozwalacie to znaczy że nie macie żadnych ambicji i jesteście jak trybiki w maszynie. Nawet lubiłam ta prace jak przyszłam lecz od pierwszego lockdownu jej nienawidzę. Kwestia czasu i uciekam stąd jak najdalej. Wam też życzę powodzenia i siły do zmian na lepsze.
Weź się Magda ogarnij, zamiast sztucznie ocieplać wizerunek upadającej spółki durnymi wpisami, zmień swoje nastawienie do pracowników.
Rozmowa z przełożonym lub jeśli nie poskutkuje to z regionalnym? Ty tak na serio? Na jednej lokalizacji kierownik jasno zabronił części pracowników nawet prób rozmowy z regionalnym. Na drugim sklepie z koleji pozwolę sobie zacytować regonala o jednej z pracownic "to nie jest nikt ważny" na głos przy tej pracownicy do kogoś na wizytacji. Szkolenia? Platforma e-lerningowa? Rozumiem że znowu żartujesz? Jakie szkolenia na 15 minutowej przerwie? A do platformy dostępu z po za sklepu nie ma. Mój ulubiony tekst "Szkolenie do kanapki". Już o reszcie nie wspomnę bo cały czas odnoszę wrażenie że Twój wpis to prawie w całości żart.
A mi to pachnie działem trenerskim i ich entuzjazmem i podejściem do koloryzowania trudnej sytuacji - mogłabym ze 90% pewnością wskazać kto to napisał. Poty mnie oblewały jak czytałam - tak się wypociła.
Specjalista otrzymuje tylko 100zl wiecej… smiechu warte, w naszym regionie nikt nie jest chetny… zbyt wiele obowiazków jak za 100zl
Czy jest możliwość przeniesienia się z jednego oddziału do innego (w tym samym mieście)? Czy trzeba od nowa przechodzić rekrutację? Pracuję jako sprzedawca.
Tak, pogadaj z regionalnym i kierownikiem sklepu oraz kierownikiem tego drugiego sklepu do którego chcesz się przenieść. Nie powinno być problemu.
A jak z innymi rzeczami w firmie, tez idą tak na rękę? Chodzi mi bardziej o załatwianie urlopów albo zmiany w grafikach. O, no i czy do podwyżek są skorzy?
Jeżeli chodzi o urlopy to plan urlopowy ustala się na początku roku, zazwyczaj po inwentaryzacji, przynajmniej u Nas tak było. Zmiany w grafikach- wszystko zależy od składu na dany dzień i czy ewentualnie mieliby Cię z kim zamienić, a co do podwyżek to nie licz na fortunę
Czy to prawda że Smyk daje drugą umowę o pracę aż na 30 miesięcy i czy jest jakaś podwyzka przy nowej umowie?
To mnie teraz zaciekawiłaś. A wiadomo, na jaką stawkę jest ta umowa? Pierwsza i kolejne, będę ogromnie wdzięczna za szczegóły. Podnieśli coś, żeby zrekompensować ludziom skutki tej inflacji?
Moja znajoma była na rozmowie w Siedlcach, powiedzieli jej, że umowa o pracę najpierw na 3 miesiące, a potem na 9 miesięcy. Najniższa krajowa dla sprzedawcy. Była w połowie marca.
Nie spotkałam się żeby dawali druga na 30 miesięcy szczerze mówiąc. Pierwsza na 3 miesiące druga na 9
Ja swoją pierwszą umowę miałam na 3 miesiące a druga na rok, moja koleżanka dostala od razu pierwsza na rok.
Tak było kiedys, już od dłuższego czasu to nie funkcjonuje bo kolejna musieli już dawac na czas nieokreślony i przez te 30 miesiecy nie mieli pola manewru na redukcje etatów, co bardzo lubia robić jak sklep nie wyrabia budżetu. Wiec nie, nie jest tak.
Czy mogę ubiegać o podwyżkę u kierownika? Pracuję już rok na stanowisko sprzedawcy, na kasie jestem tyle co nic i głównie siedzę na magazynie. Boli mnie najniższa krajowa.
Poprosić możesz, ale nie czy się zgodzi? Niewiadomo, kierownik musi o takie coś pytać kierownika regionalnego i to głównie on podejmuje decyzje
O czym ty marzysz, w tej firmie orze się na stanowisku sprzedawcy za najniższą albo niewiele ponad, a jak ktoś przychodzi nowy do pracy to zarabia praktycznie tyle samo co sprzedawca pracujący już ileś lat...
Ja dostałam 2400 na rękę. Odeszłam z pracy. Po kilku dniach dowiedziałam się, że miałam wypełnić jakiś pit 2 i to by miało podwyższyć pensję do 2700. Nie mam obowiązku znać wszystkich przepisów itd. Ale szkoda mi nerwów na takie miejsce pracy,gdzie już na początku zaczynają się takie problemy a miało być tak pięknie.
Przecież kadrowa powinna wszystkie dokumenty do wypełnienia przesłać kierownikowi, a on przekazać Tobie. Ignorancja … w sumie, czemu mnie to nie dziwi jak mi nie zapłacili za opiekę nad chorym dzieckiem , bo sobie o dokumentach przypomnieli dzień przed wypłatą
Ja dostałam do wypełnienia dużo papierów na początku i tam był między innymi ten pit2 .Tylko moja nieznajomość jak wypełnić spowodowała te 2400 na rękę.Oczywiście tego dowiedziałam się dopiero prywatnie od znajomej a Ona z kolei od księgowej swojej.Tak jak już pisałam nie mam obowiązku znać wszystkich przepisów. Ale nie żałuję,bo za najniższą krajową ogrom pracy. Oczywiście usłyszałam słowa,że to kasjerka i tak ma mało pracy,bo w innych smykach mają o wiele więcej obowiązków.
Hej, od lipca znowu wyższa najniższa krajowa. Jak myślicie, czy zastępcy dostaną podwyżkę? Najniższa 3600 brutto, a ja jako zastępca mam 4200 brutto. Netto to ile, 200 zł różnicy? Tyle jest warta moja praca? Masakra
Niestety nie będzie, od lipca w całej Polsce stawka dla sprzedawcy to 3600 a dla specjalisty 3800. Zastępcy do końca roku będą mieli stawkę taka jak po podwyżkach w marcu
To chyba zależy od kierownika. Ja podpisałam aneks w marcu z podwyzka dla zastepcy. I teraz kolejna umowę dostałam od czerwca również z większą stawka.mimi ze minęło tylko 3 miesiące od podwyżki.
Oczywiście. Jeżeli jej zależy na pracowniku i go docenia to co to za problem załatwić podwyżkę ?
(usunięte przez administratora)
Tak. Mail dostała każda osoba, której dane wyciekły. Należy napisać mail z prośbą o kod do założenia konta na bik. Co nie zmienia faktu, że wyciek nastąpił 8 kwietnia a jest 30 maj. Każą przestrzegać procedur i dat, a sami się do tego nie stosują.
Z majla wynika ze Smyk pozno został poinformowany, Hrk to europejska firma wiec pewnie maja swoje systemy , procedury i zajęli się zabezpieczanie a nie informowaniem . Chyba niektórzy za bardzo panikujo do tego czasu komuś coś skradziono dzięki tym danym?
Co nie oznacza, że jeszcze nie ukradną? Kij wie co się stanie z tymi danymi za jakiś czas. Smyk jest niepoważny, że informuje pracowników tak późno!
Jakie są przerwy w smyku? Idzie się jeść kiedy chce czy obowiązuje jakaś przerwa 15minutowa na 8 godzin?
Tak masz 15 minut na 8 h ale praca w smyku jest tak zmienna że niekiedy idziesz na 9 10 h. Bynajmniej u nas tak jest kierowniczka potrafi zadzwonić rano że trzeba przyjść wcześniej i koniec albo że na drugi dzień zmienia ci godziny pracy bo według niej ma prawo na 24h przed rozpoczęciem zmiany zmienić grafik.
Zależy od kierownika, u Nas takie zmiany grafiku z dnia na dzień się nie zdążają . W razie czego zawsze pyta czy się zgadzasz na zmianę. No wiadomo czasem zdarza się że dzwoni tego samego dnia czy dasz rade przyjść ale w wyjątkowych sytuacjach np jak ktoś zadzwoni że ma l4 I nie przyjdzie.
Ogólnie to jak się tutaj pracuje? Jaka jest atmosfera? Zespół jest zgrany? Można z każdym się dogadać chociażby w sprawie tego grafiku?
To zależy na kogo trafisz. Ja akurat bardzo źle trafiłam jeśli chodzi o kierowniczkę, na początku obiecane złote góry, a zbiegiem czasu okazywało się, że nic co było obiecane nie będzie miało miejsca, z grafikiem tez wieczne problemy i pretensje. Jeśli chodzi o zespół to wiadomo, ze zależy na jakie dziewczyny trafisz, ale większych zgrzytów nie było.
Witam jaka jest atmosfera w salonie w Jankach? Miałam rozmowę na stanowisko sprzedawcy z perspektywą awansu na zastępczynię. Czy warto? Jak tam jest?
A czy w ogóle trudna jest tam praca ? Miałam rozmowę tam niedawno i się zastanawiam czy w ogóle dam sobie radę. Czy zastępca ma jakieś szkolenie czy jest rzucony na głęboka wodę?
Nie masz możliwości dopytać o te rzeczy u rekrutera? W ogóle to jak przebiegała ta rozmowa? Czy było sympatycznie i czy pytano o coś konkretnego? No i czy długo czekałaś na ich odzew po wysłaniu CV?
Widziałam ogłoszenie na stanowisko zastępcy. Powiedzcie mi proszę jakie obowiązki ma zastępca? Też wykłada towar , obsługuje klienta jak sprzedawca czy ma jakieś inne obowiązki oprócz dokumentow ? I jak jest z instrukcja VM? Jest osoba od tego czy zastępca kierownika też układa vmki?
Zastępca robi praktycznie to samo co zwykły sprzedawca i kierownik, za niewiele więcej niż sprzedawca, wykłada towar, przyjmuje dostawy, vm też się zajmuje, a ekspozycja ciuchów potrafi się i zmieniać pomiędzy nowymi instrukcjami fashion, bo nagle zaczął padać deszcz, śnieg, słońce i trzeba odpowiednie ciuchy i akcesoria dać do przodu. Do tego dochodzi prowadzenie zmiany, otwieranie i zamykanie sklepu, zwroty itp. O pracy w biurze nie wspominając.
Dokładnie tak, zastępca robi wszystko co sprzedawca i jeszcze więcej, bo dochodzą zwroty, reklamacje, prowadzenie zmiany, milion obowiązków
Absolutnie się nie opłaca, dlatego są wieczne braki na to stanowisko, bo sprzedawcy nie chcą się tego podjąć. Chyba że jesteś z zewnątrz i chcesz se CV podciągnąć, to wtedy tak, ale na chwile. Choć w obecnych czasach można znaleźć o wiele lepiej płatną praca i nie zaorać się jak w smyku... Moje zdanie.
No tam nie ma chwili, że nic nie robisz. Instrukcje potrafią z rana wysłać jedne, żeby po południu nagle kazać na Cito zmieniać, żeby następnego dnia znów coś inaczej kazali robić. Bezsensowne raporty nic nie wnoszące, które trzeba wysłać na już, obsługa klienta leży, bo najzwyczajniej w świecie nie ma na nią czasu. A przy gorących okresach typu dzień dziecka, Mikołaj, Boże Narodzenie, to sklepy są przetowarowane na maxa, bo nie ma miejsca na nic. Przebudowy też bezsensowne, klienci potem narzekają że nic nie mogą znaleźć. Na zmianach potrafią być dwie osoby i to twoja wina, że nie nadążasz obrobić towaru... Szkolenia niby są, ale robione na łapu capu, bo robota pali się w rękach.
To fakt że raporty są bez sensu, że kilka razy dziennie potrafią zmieniać instrukcje i wytyczne, ale myślę że wystarczy dobra organizacja pracy :)
Śmiem wątpić. Możesz się organizować niewiadomo jak, ale przy dwóch osobach na zmianie, czyt. kiero/zastępca/po plus sprzedawca jak masz full roboty, towaru do odbronienia i instrukcje vm, a nie daj boże jakieś przebudowy z wyprzedażą z zabawek do zrobienia, to powodzenia...a jak jeszcze masz full klientów przy tym to w ogóle, ktoś kto z góry takie instrukcje wytyczne wysyła powinien przyjść do takiego sklepu popracować sobie we dwie osoby na zmianie nie wiedzac w co ma się ręce włożyć...
Dokładnie. Nie wspominając o inwentaryzacjach które sobie ktoś nagle wymyślił w trakcie zwiększonych dostaw zabawek (mówię o tej lego itp) Katalogi które za każdym razem mają inne oznaczenia i człowiek nie może już się połapać co jak ma być. Czas szukać nowej pracy bo to co się dzieje to jakiś żart
Czy w smyku daja jakieś karty prezentowe dla dzieci na dzień dziecka?
tak, ale bony są dawane raz w roku- na święta. dzień dziecka i BŻ są sumowane razem i rozdawane na przełomie października/listopada
Dlaczego zamknięto sklep w galerii bałtyckiej?