

Firma dramat. Praca w butiku za najniższą krajową. Dobra premia to marzenie, brak jakiejkolwiek pomocy dla pracownika.. regionalni to gbury i prostacy, którzy są uczeni aby zniszczyć pracownika do zera Pracownicy w butikach to są dla nich (usunięte przez administratora) którzy pracują na ich premie Jakość odzieży beznadziejna, byłam świadkiem jak dostawy przychodziły z azjatyckimi metkami s wartość np koszuli to w rzeczywistości kilka dolarów max Marża to kosmos Stosunek do pracownika później poziomu Odradzam pracy w tej firmie
Ale to w jaki sposób regionalni próbują zniszczyć pracownika? No bo jeśli chodzi o wymaganie wyników, to nawet jeśli są od czapy, to sory ale taka mają prace.
Emil, regionalni przede wszystkim powinni zwrócić uwagę na kierowników którzy siedzą na stanowiskach po 15 lat, z depresja związaną z wypaleniem. Regionalni się cieszą że kierownicy tak mało od nich oczekują bo nie mo-żna do takiego zadzwonić poprosić o pomoc bo w tej firmie nic i nikt nie może załatwić po prostu brak decyzyjności na polu menagerskim. Słupy do brania nie małych pieniędzy, tak ich określam.
VRG poszukuje Doradcy klienta do salonu marki Vistula. Umowa o pracę na pełny etat, ale wynagrodzenie nie zostało podane. Kluczowym oczekiwaniem jest umiejętność łatwego nawiązywania kontaktów oraz praca w zespole. Z firmą związane są ciekawe benefity, a wśród nich prywatna opieka medyczna. Czy uważacie, że brak konkretnego wynagrodzenia w ofercie może świadczyć o niskiej atrakcyjności tej pozycji? Jakie są Wasze doświadczenia na podobnych stanowiskach w branży?
Jak doradcą klienta to zaczynasz od najmniejszej krajowej, nawet jak byłam starszym doradcą to miałam dalej stawkę najniższej krajowej. Chyba że się coś zmieniło ale patrząc na opinie wątpię…
Jako była pracownica średniego szczebla powiem uczciwie, że zakończenie współpracy z VRG było jedną z najlepszych decyzji, jaką mogłam podjąć. Dla siebie, spokoju ducha i rozwoju zawodowego. Przepracowałam w grupie wiele lat, włożyłam dużo zaangażowania w tworzenie czegoś nierzadko od zera. Mój staż w firmie był bardzo długi, a odchodząc moja pensja nie starczała na przysłowiowe "życie". Zarobki sięgały właściwie najniższej krajowej, przy czym wszelkie prośby o podwyżkę były notorycznie odrzucane, w odpowiedzi zwrotnej słyszałam "nie ta pora". Nie muszę dodawać, że jednocześnie firma inwestowała w nowe projekty, otwieranie nowych sklepów i chwaliła się wzrostami, pokazując wszystkim cudnie rosnące słupki. Cięcie etatów, zarządzanie czasem pracy na styk, by sprawdzić, jak najwięcej da się wycisnąć z jednej osoby. Polska, a jednak system jak w Chinach. Podejrzewam, że w handlu większość firm traktuje pracowników w podobny sposób, z mojego punktu widzenia, jest to moralnie niedopuszczalne. Praktycznie brak programu socjalnego, nie każdy jest w stanie się załapać, ponieważ jest on wyliczany na podstawie zarobków przypadających na jednego członka rodziny. Brak dodatków świątecznych i właściwie jakichkolwiek bonusów. Premia jest tylko w teorii i raczej nie jest do wykonania, a jeśli już, to czasami nie sięga nawet 100 złotych. Pracodawca nawet nie gwarantuje pracownikom wody pitnej, zasłaniając się tym, że sklepy są klimatyzowane - większość miejsc pracy jest klimatyzowana, a jednak dostęp do wody pitnej jest czymś oczywistym, naturalnym i ludzkim. Sposób, w jaki traktują pracowników jest czymś właściwie poniżej krytyki. Miejsce i ludzi, z którymi pracowałam traktowałam jak drugi dom, odeszłam, bo nie miałam innego wyjścia. Efekt jest taki - nigdy nie wesprę tej marki. Jeśli ktoś myśli o tym, by rozwijać się zawodowo - to na pewno nie w VRG. Nie marnujcie swojego czasu. W moim odczuciu, praca na chwilę, na studia, nie przywiązujcie się i nie czujcie się lojalni, bo ten pracodawca na pewno nie będzie o Was walczyć. Proszę nie mówić, że trzeba doceniać to, co oferuje pracodawca i cieszyć się, że rzuci od niechcenia czasami 2 dodatkowymi stówkami. Zamiast tego, zacznijcie w końcu doceniać siebie i celować gdzieś, gdzie Wasze umiejętności zostaną odpowiednio wynagrodzone.
Premia była przyznawana na podstawie realizacji planu budżetowego założonego na dany miesiąc. Plany były zawsze bardzo wysokie, przez ostatnie lata praktycznie nie do zrealizowania. Co oznaczało gołą podstawę, czyli w większości przypadków najniższą krajową.
Faktycznie parę miesięcy temu ktoś pisał odnośnie wysokich budżetów. Jeśli występuje taka sytuacja, że plany są nie do zrealizowania, to może pomogłaby rozmowa z przełożonymi?
była i nie raz, bardzo często z kierownikiem regionalnym ktory obiecywał ze da realny plan a 2 dni pozniej dal dwa razy wiekszy... tam są same szczury ktore chca jak najwiecej dla siebie... wymagania okropne.. lizania (usunięte przez administratora) ciągle non stop... nie moge sie doczekac jak znajde inna prace . trzeba uciekac z tego (usunięte przez administratora) jak najszybciej
W ofercie dla specjalistki ds.HR widziałam wzmiankę o elastycznym czasie pracy i pracy od pon-pt. Faktycznie szefostwo idzie na rękę i można zaczynać np.o 7 rano? A w soboty też można dodatkowo popracować?
Chodzi o (usunięte przez administratora)pracownikow, w sposob bardzo perfidny i wyrachowany.. nawet nie zorientujesz sie kiedy ty bedziesz ofiara..
To nie o lpp tu chodzi. Pracowałam w centrali kilka lat temu i podejście do pracowników było jak w XIX wieku, a panie zarządzające zachowywały się dzieci z przedszkola.
Tylko merytoryczne spostrzeżenia. Brak wody o kawie czy herbacie dla pracowników nie wspomnę. Wymagania co do ubioru, butów, makijażu. Pomimo iż marka ma linię kobiecą, trzeba ubiór zapewnić sobie na własną rękę, nie ma zwrotu za takowy, ani dodatków pieniężnych za ich pranie. Płaca na poziomie najniższym. Nie żałuję że podjęłam tam pracę, natomiast będąc najlepszym sprzedawcą , oczekiwałam innego zarobku. Tyle w temacie.
A co z premiami za sprzedaż? W tego typu pracy to raczej standard i aż dziwne, żeby wychodziła najniższa krajowa. Skoro nie żałujesz, nawet brzy niezadowalających zarobkach, to ciekawe co było spoko. Jest w firmie jakiś pakiet benefitów?
Ja pozwolę się wtrącić i dodać swoje spostrzeżenia. Jeżeli zasuwam na najwyższych obrotach, żeby mieć najwyższą sprzedaż i kończę w topce, a nie zbliżam się nawet do średniej krajowej to jest chyba coś nie tak prawda? Wystarczyło zmienić lekko branżę ale zostać przy sprzedaży bezpośredniej i nagle nie ma z tym totalnie problemu. Ktoś powie, (usunięte przez administratora) Panie anonimie, ale 5 czy 6tyś do ręki to kupa piniendzy. Ja się z tym zgodzę, ale za 5k to można w lidlu na max premiach ogarnąć licząc wartości 50 benefitów które w lidlu pracownicy otrzymują w większych miastach przy kilkuletnim doświadczeniu. Oprócz finansów jakoś nie miałem zastrzeżeń, dla mnie własny ubiór do pracy to przykra norma w tym kraju.
Kierownik salonu Bytom w Pasażu we Wrocławiu nie chodzi do pracy (usunięte przez administratora) firmę i zgarnia super kasę . Regionalny powinien to sprawdzić kupę kasy dostaje za nic , spadek wyników i ciągła rotacja w zespole To nie przypadek
Centrala w Krakowie- bardzo toksyczne miejsce, same plotki i oszczerstwa, które mają tylko bardziej skłócać zespoły. Bardzo duży problem w stanowiskach dyr-zatrudniaja kolejne osoby jawnie mobingujace, nie znające się, dużo arogancji, unikajcie tego miejsca !!!
To prawda, (usunięte przez administratora) jest na porządku dziennym i nikt nic z tym nie robi nawet jak jedna osoba mobbinguje tak, że cały zespół się rozpada to udają, że się nic nie stało.. radzę unikać tego toksycznego środowiska.
Zależy mi na elastyczności żeby pogodzić pracę i naukę na uczelni. Jako model techniczny mogę sam proponować grafik i godziny pracy?
Czy możliwe ze sekretarka zarabia więcej niż minimalna? wystawili ofertę ale nie podali nawet widełek...
Dziękuję Vistulo za tak wysokie budżety. Zastanawiam się czy z tej pensji opłacić najpierw kredyt, rachunki czy może kupić sobie jedzenie. Chyba będę losować bo na wszystko to na pewno nie wystarczy. Ludzie nie mają motywacji do prac jak widzą te ogromne budżety, których nie są w stanie wyrobić. Dziwicie się, że tabelki wam spadają, a jak mają rosnąć jak sklep który wyrabia miesięcznie 100k dostaje budżet 250k? Albo i więcej. Realne cele to coś co nas motywuje.
A co mówicie jeśli chodzi o stabilność zatrudnienia? Zauważyłam ogłoszenie dla specjalistki ds.HR. Jest gwarantowana w teorii UoP a tak realnie? Obowiązuje jakiś okres próbny czy na start?
Cześć wszystkim. Jak wygląda wynagrodzenie na stanowisku doradcy w salonie Bytom? Da się wypracować jakieś premie?
Witam wszystkich,podzielę się z Wami moją opinią względem firmy w której pracowałam 16 lat,pierwsze stwierdzenie to oczywiście finanse,najniższa krajowa,dają takie plany do zrobienia,że jest to nie realne ,zero możliwości podwyżki,nawet na wyższym stanowisku.Jeżeli chodzi o kolekcje,jak dla mnie drogie dziadostwo,zmieniła się jakość materiału i kroju,ciężko dopasować do klienta, szczególnie nietypowego,myślę że podjęłam w końcu świetną decyzję o zmianie pracy,po tzw.juz na pewno zasiedzeniu.Jedyny plus sytuacji to ,że na prawdę lubiłam obsługę klienta w tym segmencie.Pozdrawiam.
Ja uważam, że opinia zależy od miejsca pracy i kierownika w niektórych działalnościach jest gorzej
Tak jak ktoś tu nawiązał do centrali to zastanawiam się z jakich stanowisk się ona w praktyce składa czy możecie to określić? W sieci teraz same oferty dla doradców są pododawane. Jakiego doświadczenia trzeba mieć by do centrali wzięli?
W centrali masz działy: projektowy, kupiecki, technologów i konstruktorów, VM, zatowarowania, marketingu, analityczny, reklamacyjny, wsparcia (sklepów) itp. Jeśli kogoś szukają to pierwsze co pytają pracowników czy mają kogoś do polecenia. Co do umiejętności to zaleczy od stanowiska. Ale bardzo duża rotacja jest na kupieckich. Co na nich trzeba umieć to nie wiem napewno exela o dobry angielski.
Ja napiszę od strony centrali: (usunięte przez administratora) W-ce prezeska jest z LPP i odkąd jest zatrudnia swoich ludzi na wysokie szczeble i nie tylko. Ponadto wprowadza politykę LPP-powską która kompletnie nie sprawdza się w garniturach. To co ludzie tu piszą jest prawdą: płacą najniższą krajową w centrali też, wiemy jak jest w sklepach bo każdy pracownik z centrali ma przepracować raz na sezon 1 dzień w sklepie. Wszędzie dokładają tylko obowiązków a w zamian nic, premii brak w centrali też. Zatrudniają młode osoby po SAPU którym nie zależy na pieniądzach tylko na zrobieniu doświadczenia, z zresztą do pracy też się nie garną. Ludzie się zwalniają a firma nawet nie zatrzymuje tych z doświadczeniem. Wrócił stary projektant który walczy o starą Vistulę to jest blokowany bo marża musi się zgadzać, a w ogóle to szyjmy rzeczy z dobrej jakości ale tanio. Każdy wie jak tanio może być w Bangladeszu i nawet jak źle uszyją to i tak weźmiemy towar bo inaczej nie będzie czym handlować. Ktoś wspomniał o wigilii- wiesz dlaczego ludzie na nią idą? Bo jest na to budżet a skoro nie mogą dać pieniędzy w formie premii to idą się najeść „tą premią”. (usunięte przez administratora)
Pracownicy Vistula, jak wygląda praca w galerii Mokotów. Czas pracy, obowiązki, zarobki, benefity, premie. Proszę o szczere opinie.
Jeżeli mieszkając w Warszawie stać Cię na to żeby pracować na cały etat za najniższą krajową(tak jak koleżanki i koledzy tu piszą,nie licz na premię)i chcesz urabiać się po pachy w najbardziej obleganym salonie marki w stolicy to aplikuj,przynajmniej dostaniesz multisporta i pochwalisz się znajomym że pracujesz w najnowszym koncepcie salonu Vistula ;)
Ktoś wcześniej pisał że obiecują na rozmowie 4500zł na rękę ha ha , to jest ponad 6000 brutto , większość kierowników tyle tam nie zarabia :-) Pracowałam i wiem. Minimalna była w 2023 2700zł i tyle najczęściej płacili , nic więcej. Kierowniczka mówiła że plany są ustalone na takim poziomie aby nie likwidując premii jej nie wypłacać. Najmniejszy próg od którego sprzedaż ma jakikolwiek sens to 85% i wtedy jest premia około 100-150zł brutto :-) , ale nawet on nie jest do osiągnięcia bo firma zakłada często po kilkadziesiąt tysiecy wzrostu i sklepy kończą miesiąc w okolicach 50% wykonania planu. Z miesiąca na miesiąc sprzedaż i chęć do pracy coraz mniejsza a rotacja pracowników coraz większa. Nikt tam nie chce pracować bo procedur i dodatkowych zajęć coraz więcej i jeszcze miały być cięcia etatów i nie pozwolili zatrudnić pracowników za tych którzy się zwolnili, na dużym sklepie zostawała u nas często jedna osoba na zmianie i miał wykonywać pracę którą normalnie robią dwie osoby . były sytuacje ze nie było komu przyjść sklepu otworzyć. A i ta minimalna też nie jest pewna bo jak inwentaryzacja wyjdzie źle to każą zapłacić ,pracownicy dostawali maile że jak nie zapłacą w terminie za poprzednie inwentaryzacje do sprawa zostanie skierowana do windykacji. produkty w sklepie nie są tanie , jeden sweter ukradziony i 500zł do zapłacenia na spółkę z innymi pracownikami. Vistula, bytom czy w Wólczanka jedne beznadziejne warunki pracy. Podobno kiedyś było lepiej ale ktoś tam z lpp niby przyszedł na górze i robią wszystko na wzór reserved czyli samoobsługa i tylko jeden kasjer bo cięcie kosztów i w sklepie i ma się niby samo sprzedawać. Ktoś chyba nie ma pojęcia że sprzedaż tshirtów w cropie a garniturów w vistuli to dwa różne rodzaje obsługi. Nie trzeba być wybitnym geniuszem aby wiedzieć że to nie działa , w centrali chyba dopiero jak doprowadzą do upadłości tych sklepów to zauważą że samoobsługa nie była dobrym pomysłem. Ktoś wspominał że kiedyś reserved już otwierało jakieś sklepy z garniturami ale marka po roku zniknęła bo robili tez to na wzór reserved i samoobsługa się nie sprawdziła. Czyli I po szkodzie Polak głupi. Niedawno zrezygnowałam z tej pracy i nie żałuje. Szybko znalazłam o wiele lepiej płatną i bez tysiąca dokładanych co miesiąc obowiązków . ogólnie na chwilę obecną nie polecam pracy w tych sklepach – minimalna wypłata z obiecaną na rozmowie premią której nie ma, odpowiedzialność za ukradzione rzeczy, brak ludzi do pracy i co za tym idzie częste zmiany grafiku, brak możliwości zaplanowania urlopu i bycie samemu w dużym sklepie przy braku etatów.
Po prawie 12latach pracy w vrg nie żałuję odejścia. Zmiany które nastapily przez przyjście nowych osób z LPP jedynie pogorszyły sytuacje. Jakość materialu gorsza, plany nie do wyrobienia, liczy się tylko vm, gdzie człowiek się stara, a nawet mebla przestawić bez zgody nie można aby było schludniej. Pytają o zdanie, które całkowicie olewają. Ceny na metkach zmienione na takie malutkie żeby chyba w końcu podczas badań skierowanie do kulisty się pojawiło, i to nie tylko dla personelu, bo klienci nawet nie widzą. Ale jak sie zglasza od roku to dalej cisza. Przedtem prezes czy dyrektor sprzedaży których już niestety się pozbyli, wchodząc do salonu potrafili się jak ludzie przywitać podając dłoń lub się przedstawić. Teraz wchodzą, rozglądną się na wejściu, dziękuję i dowidzenia, udając że nikim nie jest z firmy. Kierownik zarabia tyle co osoba będąca odpowiedzialna z vm, a zastępca 50zl więcej od starszego doradcy, co już o nowym personelu nie spominając, którego TY masz wyszkolić i jeszcze zarobi tyle samo. Mam nadzieje ze powrót starego projektanta obróci wszystko do góry nogami, i żeby firma z tradycjami była jaka była a nie poszło do góry dnem jak Titanic. Bo póki co do tego.
Hej, Przeglądając sobie tik toki w tym przedświątecznym czasie, często można natrafić na unboxing prezentów świątecznych podarowanych pracownikom róznych firm (nawet najniższych atopni). Czasem to kartka świąteczna i czekolada, a czasem prezent na wypasie w postaci bonu, jakichś upominków typu: świeca, kawa, notes, skarpetki itd. Pracuje w tej firmie lata i co? (usunięte przez administratora)Nie dostaniesz nawet zwykłego "dziękuję", a co dopiero paczki na święta. Zresztą w tej firmie nie można się spodziewać NICZEGO dobrego. Czuje wewnętrzene zażenowanie i obrzydzenie. Mam nadzieję, że wszystkie lizodupy bawiące się na krakowskiej wigilii dostaną niestrawności:) A sobie życzę szybkiej zmiany pracy na inną!
Tradycje w tej firmie skończyły się w momencie gdy Vistula stała się sieciówką zarządzaną przez ludzi z LPP... Do tego ekipa VM która poniża pracowników. Pani VM której brakuje dosłownie wszystkiego od wiedzy, zdolności interpersonalnych, a na urodzie kończąc myśli, że krzykiem i pretensjonalnością cokolwiek osiągnie. Odechciewa się wszystkiego. Premii brak, pracy coraz więcej i do tego ta toksyczna atmosfera.
Przykra prawda , a bankiety totalnie na bogato !!! Jednak zanim przybyła ekipa LPP nie było w geście gospodarności zadbanie o drobne upominki dla pracowników. Osobiście wspomniana osoba z działu VM ze mną we współpracy jest Ok bardziej martwi mnie jakoś merytoryczna Regionalnej Widmo pojawiam Się i znikam z salonów Top
Ja jestem pod inną jurysdykcją. Chwilowo nie mogę nic złego powiedzieć, bo wspomniany wczesniej dyrektor przebywa na urlopie zwanym L4.


Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w VRG S.A.?
+ -
Jakie są opinie pracowników o pracy w VRG S.A.?
+