Opinie o Orange Customer Service Sp. z o.o. w Toruń

Poniżej zobaczysz opinie obecnych i byłych pracowników o pracodawcy Orange Customer Service Sp. z o.o.. Zobaczysz tutaj też opinie kandydatów do zatrudnienia w firmie Orange Customer Service Sp. z o.o. na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Orange Customer Service Sp. z o.o. w Toruń

Mała

Witajcie! Zatrudnienie jest na podstawie umowy o pracę, na początku na czas określony. Stawka na start to 15 zł brutto, większość ma wyższą. Premię sprzedażową i za jakość pracy można bez problemu otrzymać co kwartał. Leniwi i mniej zorientowani na kasę jej nie otrzymują. Kierownictwo... jak wszędzie, ludzie i ludziska... Toksyczne szefostwo dla jednych, podręcznikowo inspirujące dla drugich. Pracę polecam tym, którzy nie mają pomysłu co robić w swoim życiu. Jeśli masz choć trochę odwagi, to rób coś swojego!!! Nie marnuj czasu na korpo!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

@Rychu, a długo już pracujesz w Orange Customer Service? Jaki rodzaj umowy oferuje ten pracodawca? Chętnie dowiem się też, czy jest jakiś socjal w firmie. Czy ktoś z obecnych pracowników firmy także zechciałby podzielić się z nami swoją opinią na temat pracy w tym miejscu?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

@Szczery, rozumiem Twoje rozczarowanie dotyczące współpracy z firmą. To mocna słowa w stosunku do firmy. Czy Ty też tego doświadczyłeś jeśli chodzi o wynagrodzenie? Rozmowa z przełożonym mogła by coś zmienić? Myślę, że wszystkie niedogodności w pracy można zawsze wyjaśnić i dzięki temu zmienić warunki zatrudnienia, które zawsze podlegają negocjacji na lepsze. Zachęcam was dodawania swoich opinii, każda z nich wniesie coś nowego do wątku.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Rychu
@Weronika

Pracownikom ze dłuższym stażem wcale nie tak trudno sprzedac produkty firmy. Trzeba mieć system a wtedy o prowizję nietrudno. Ja tam daję rade i pracuję w fajnym zespole ludzi.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Rychu
@Weronika

Pracownicy z dłuższym stażem mają opracowany system i wtedy nie trudno sprzedać produkt klientowi i dostać prowizję. Ja tam nie narzekam i pracuję w fajnym zespole.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

@sprzedawca, dziękuję Ci za Twoją szczegółową opinię. Rozumiem, że prowizje zależą od ilości sprzedanego produktu i zdobytych klientów? Jakie umowy są zawierane przez pracodawcę? Na zlecenie, czy na czas określony? Rodzaj umowy poza wynagrodzeniem jest często czynnikiem decydującym o podjęciu pracy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Szczery
@Weronika

Premie dostaje się tylko wtedy jak wyrobi się określone w celach wyniki na kwartał. Wyniki musza być na poziomie 85% żeby dostać cała premie w innych przypadkach można zapomnieć o zarobionych pieniądzach. Praca jak praca, wszyscy narzekają, jeszcze nie było osoby która by nie burczala, często to co odprawia się w tej firmie i jak pracownik jest olewany i oszukiwany to w głowie się nie mieści. Ja ktoś chce robić za mniej niż najniższa krajowa to polecam, ciężko z tej pracy wylecieć ale jeśli chcesz się zwolnić to jest problem za porozumieniem... firma oszukuje tak samo pracowników jak klientów w niektórych wypadkach...

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
logo firmy Doradca Ubezpieczeniowy
Toruń
Anna Młynarczyk
Wyślij CV
logo firmy Spawacz MIG MAG TIG
Toruń
TEKTRUM Sp. z o.o. Sp. k.
(75 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Inżynier Serwisu Wtryskarek
Toruń
Polscy Inżynierowie Rafał Janowski
(3 opinie)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Weronika
Inne

@Zdzisława, jak długo byłaś pracownikiem firmy? Czy spokojna i merytoryczna rozmowa z przełożonym mogłaby przynieść jakieś zmiany? Jeśli chodzi o produktywność pracownika, w wielu firmach jak sama wiesz, pracodawca stara się ją podnieść, by wyrobić normę. Czym zajmowałaś się na swoim stanowisku i jakie warunki pracy zaproponowała Ci firma? Dodaj kilka szczegółów.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
sprzedawca
@Weronika

Praca świetna, przełożeni i sprzedawcy tworzą dobrą atmosferę. Stawka przeciętna 12 netto za godzinę, ale prowizje dosyć wysokie w porównaniu do innych toruńskich callcentre. Sprzedaż usług: telefon, internet stacjonarny, telewizja. Cele sprzedażowe bardzo niziutkie, ciężko wylecieć. Polecam dla początkujących i tych co się nie lubią przemęczać.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Zdzisława

Ja nie polecam tej firmy. Spalić się można łatwo, gdyby bardziej ludzkie podejście było, wiara w poprawę produktywności pracownika i brak tej chorej dyscypliny, że wszyscy na baczność przed kierowniczką, a jak wyjdzie to mówią prawdę, to byłoby inaczej. Jeżeli jest to praca, gdzie na początek się chce zrobić na siłę z kogoś cyborga to jest to nie praca dla mnie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

Proszę o opinię o pracy na infolinii w Orange Customer Service. Czy pensja jest zależna o ilości klientów którzy zawarli umowy? Czy jest system premiowy? Może ktoś podzieli się rzetelną opinią na forum?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Helmut
Inne

Rzadko piszecie czy dlatego, że dobrze się wam pracuje?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
xxxxx

jeżeli chodzi o prace na infolinii w Orange na Rubinkowie II w Toruniu to nie polecam. Nie polecam ze względu na podejście rzeczowe do pracownika, zarobki są tak śmieszne że aż szkoda marnować czas żeby tam pracować. Team liderzy też nie wszyscy są w porządku Jeden z plusów to umowa o pracę i wyposażenie sal.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

@tang, czy w Orange Customer Service Sp. z o.o. jest szansa na umowę o pracę, czy jednak tylko dzieło/zlecenie wchodzą w grę? Jaka atmosfera panuje w firmie? Czekamy na Wasze rzetelne opinie dotyczące pracy w tym miejscu. Mogą one bardzo pomóc osobom zainteresowanym pracą w Orange Customer Service Sp. z o.o.! :)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
authenticstory

Cześć, chciałbym przedstawić swoją przygodę z firmą telekomunikacyjną Orange Polska S.A. Ta krótka opowieść nie jest napisana po to żeby ludzie wiedzieli, że użalam się nad sobą, czy cokolwiek z tych rzeczy, tylko po to żeby przedstawić Państwu rzeczy, które dzieją się w małych salonach na prowincjach i o których szefostwo Orange nie ma najśmielszego pojęcia. Mam 22 lata i jestem byłym pracownikiem Salonu Orange Polska S.A (praca u agenta, ale pod szyldem Orange), pracowałem od listopada 2016 roku do kwietnia 2017 roku - to tak w skrócie. W listopadzie zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną, oczywiście się stawiłem. W tym salonie byłem pierwszy raz, choć mieszkam bardzo niedaleko od niego. Po godzinie rozmowy, Dystrykt Manager powiedział, że oddzwonią i faktycznie, jeszcze tego samego dnia oddzwonili, że bardzo możliwe, iż się dostałem - jutro podejmą decyzję. Byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu, że mogę w końcu mieć jakąś interesującą pracę i oczywiście "trochę grosza". Następnego dnia otrzymałem telefon, że zapraszają mnie i podpiszą ze mną umowę o dzieło, więc się zgodziłem (umowa na 3 miesiące, po tym okresie jeśli się sprawdziłem, obiecali mi umowę na rok czasu). Zacząłem pracę od 1 listopada, ale wcześniej nie miałem jakiejkolwiek styczności z tą firmą. Z każdym dniem co raz bardziej podobała mi się ta praca, co raz bardziej kochałem to wszystko, to wszystko co związane z "pomarańczowymi". Osoby, które nie miały nigdy styczności z pracą bezpośrednią z klientem, nie zrozumieją ile jest w tym prawdziwego piękna i satysfakcji. Pracowałem od godziny 9:00 do godziny 17:00, wiele razy zdarzało się, że musiałem i (chciałem!) zostać dłużej, ze względu na to, że byli u mnie jeszcze klienci, a wiadomo, nawet ostatniego klienta, który wejdzie minutę przed końcem, nie mamy prawa wyprosić, to wbrew wszelkiej etyce i szacunku. Mijały miesiące, doświadczenie rosło, zaliczone szkolenia HOME i MOBILE (Z najgenialniejszym trenerem, który pokazał jak można podejść do każdego klienta, każdej sytuacji z ogromnym entuzjazmem i uśmiechem, z tego miejsca pozdrawiam bardzo serdecznie Pana Artura Dytkiewicza), ale przyszedł ten moment... Wszystko zaczęło się od problemów, od tego, że pomimo moich dużych celów comiesięcznych, dużych sprzedaży, nie dostawałem prowizji, miesiąc w miesiąc zarabiałem najniższą krajową, no! Może raz miałem "50 PLN" więcej.. Mijały tygodnie, a ja pomimo małych zarobków dalej przychodziłem do Salonu z uśmiechem, starałem się pomóć każdemu klientowi i nie chciałem "NIC WCISNĄĆ NA SIŁĘ I NIC NIEPOTRZEBNEGO" jak to robi bardzo wielu konsultantów, tylko po to żeby zapełnić "musowe" słupki sprzedażowe, ponieważ zaraz wpadnie DM (Dystrykt Manager) i będzie wszystkich wyzywał, siedział w laptopie, a przy każdej okazji dialog z Nim wyglądał tak: - DM - Co sprzedałeś?! - JA - Idę po telefony do szafki, klient zdecydował się na abonament za 54.99 PLN z telefonem. - DM - Dlaczego taki mały? Sprzedaj mu większy. Gdzie jest energia? Gdzie internet? Sprzedaj coś, brakuje x do celu! - JA - Klient wszystko ma, to po jaką cholerę mam mu dawać coś czego nie chce i później będzie niezadowolony? Taki mały przykład. Starałem się każdego klienta traktować w sposób miły, zabawny (uwielbiałem żartować z klientami, to luzowało atmosferę), szczery i nigdy, ale to nigdy nic nie wciskałem nikomu na siłę - to zły sposób, przez który traci się klientów, ich zaufanie i odchodzą - można w inny sposób zatrzymać taką osobę. Ci wszyscy szefowie byli bardzo oschli, chodziło tylko o pieniądze, a klient, to tylko klient, zwykły bankomat do kupowania wszelkich ofert - śmiałem się nie raz, że oni to by nawet drzwi wejściowe sprzedali żeby napełnić słupki sprzedażowe. Nadszedł w końcu ten dzień, którego się obawiałem. Dwa miesiące przed zakończeniem mojej pracy, otrzymałem informację, że mam komornika i zadłużenie na koncie. Szefowie z Kierowniczką Salonu, poinformowali mnie o tym. Zapytali się ile tego długu jest i że będą chcieli mi pomóc - fakt faktem na tym się skończyło, bo nikt w ogóle nie pomógł, nie wymyślił dla mnie nic żeby "załapać" jakąkolwiek szansę na zarobienie pieniędzy. Zapytali się mnie czy chcę dalej pracować. Oczywiście zgodziłem się, nie chciałem tracić tej pracy, pracy, która była pierwszą, jaką bardzo pokochałem. Minął miesiąc, dzień wypłaty... Otrzymałem połowę swojej wypłaty, jakieś 600 złotych, mówię, okej, dług schodzi, trzeba walczyć i nie można się poddawać. Oczywiście moja sprzedaż z tego powodu nie poszła w dół, nawet delikatnie się poprawiła. Minął drugi i ostatni mój miesiąc w tym Salonie, nadszedł czas wypłaty. Nic nie dostałem, pracowałem za 0 złotych cały miesiąc (pomimo tego, że próbowłem sam ze szczerego serca dogadać się z komornikiem, ale się nie udawało). W dzień wypłaty przyjechał Prezes Agencji, Dystryk Manager, Zastępca Dystrykt Managera i oczywiście Kierownik Salonu, która miała łzy w oczach, że mnie traci, bo wiedziała co się dzieje, a ja dodatkowo nie musiałem pytać, gdy zaprosili mnie

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
authenticstroy
@authenticstory

gdy zaprosili mnie na rozmowę, już wszystko szybko wywnioskowałem. Stało się, otrzymałem dokument z wypowiedzeniem oraz informację "Niestety Adam (celowo imię zmienione), musimy zakonczyć z Tobą współpracę, ponieważ stwierdziliśmy, że jesteś dla nas nieopłacalny i firma ma same straty w związku z Twoją sytuacją finansową." Na tym się skończyło, poczułem się jakbym dostał nożem w serce - dosłownie. Przyjąłem to na klatę, przepracowałem jeszcze cały dzień "na czarno" (bo to było około 11:00) żeby nie zostawiać koleżanki samej w pracy i oczywiście żeby podpisać protokół, czy wszystko zgadza się w Salonie. Tak... Z chłopaka, który bardzo dobrze pracował, z Ambasadora Orange Energii - tak byłem nim, w ostatnim miesiącu, w którym pracowałem za zero złotych, zrobiłem rekordową ilość sprzedanej energii w tym Salonie (ogólnie to polecam dalej ludziom ten produkt, jest świetny, elastyczny i TAŃSZY).. zrobił się wrak człowieka, milion myśli w głowie i późniejszy wyjazd za granicę. Tak, mam długi, ale staram się je jak najszybciej spłacić, nie wstydzę się tego, ponieważ nie powstały one z głupoty, a z nie wiedzy i wielu innych kwestii, ale o tym opowiadał nie będę. Napisałem to wszystko żeby Zarząd Orange Polska S.A. patrzył na każdego konsultanta nie przez pryzmat pieniędzy i głupiego hasła "Na Twoje miejsce mamy 100 takich samych, więc uważaj."), a po prostu inaczej. Wiadomo, każda osoba ma mniejsze i większe problemy, ale po prostu rozmawiajcie z nimi i jeśli widzicie dobrego konsultanta to nie skreślajcie ich, próbujcie im pomóc, a naprawdę na tym zyskacie! Wyślę to w sumie wszędzie, gdzie będe mógł, do różnych zarządów Orange żeby przejrzeli jak ktoś pracuje, traktuje klienta i myśli o klientach. Nie jest łatwo mi o tym pisać, nie jest. Jestem młodym człowiekiem z wielkimi marzeniami, a przez własnie takie sytuacje, człowiek się sypie, próbuje wstać i nie może. To jest paskudne. Za mną TRZY umowy o dzieło w jednym miejscu, wszystkie po trzy miesiące, tylko ostatnia niedokończona, z wiadomej rzeczy. Reasumując. Drodzy włodarze Orange Polska S.A. w salonach dzieją się rzeczy niezgodne z prawem, łamiące wszelkie reguły sprzedaży i jakiegokolwiek szacunku i troski o klienta. Proszę Was z całego serca, zróbcie coś z tym. Sprawcie, aby klient czuł się jak w domu, a nie jak w miejscu, gdzie mają być przesłuchiwani. Wielu klientów nieświadomie podpisuje rzeczy, które za jakiś czas i tak wyjdą na światło dzienne. Zareagujcie jakoś na ta sytuację! Chciałbym nawet kiedyś wrócić do Salonu Orange i zostać najlepszym Sprzedawcą w historii, ale niestety nie mogę, bo nikt mnie nie przyjmie, to bardzo przykre. Miałem wielkie, innowacyjne plany, ale legły w gruzach. Sytuacja jest w 100% autentyczna i odnosi się do jednego Salonu, ale w innych jest podobnie, nie tak samo, ale podobnie. Wiem, to od osób, które pracują w innych Salonach Sprzedaży. "Pomarańczowi"! Weźcie się w garść i dbajcie o każdego klienta, od takiego, który przychodzi po zwykłą startówkę, do takiego, który ma wielką firmę i chce największy abonament. Wszystkich proszę Was traktujcie jednakowo.. i tak na koniec - proszę nie odbierać tych słów jako zniechęcenie do pracy w Salonie. W Salonie, jak i w Call Center można nawet zarabiać po 10.000 złotych miesięcznie, tylko trzeba mieć chęci i uczciwego agenta u boku. Praca w Salonie jest wspaniała, pełna nowych wrażeń i wszelkich rzeczy. PS. olssonplayer@gmail.com - to jest mój adres mailowy. Gdyby ktoś chciał o czymkolwiek porozmawiać, zapraszam, nie mam nic do ukrycia. Mogę podesłać także własny poradnik dla osób, które zaczynają sprzedawać Orange Energię - stworzony przeze mnie. Pozdrawiam. CIĄG DALSZY - II CZĘŚĆ

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Pankracy
@authenticstroy

To nie jest opis pracy w call center. To nie jest też blog. Ja tu wchodzę po info o pracy/pracodawcy. Jak będę chciał historie z życia to sobie włączę Dżesikę Mercedes na instagramie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Cezary
Inne

Podpowiedzcie czy warto aplikować do firmy.?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
tang

Praca tylko na śmieciówkach, przez agencje, bez szans na pełen etat, i tylko nieco powyżej minimalnej krajowej. Nie docenia się pracowników doświadczonych, wiedzących o co chodzi- ma się wrażenie że chcą spełnić normy bez większej troski o to, czy problemy klientów będą naprawione, czy nie. Jeśli się trafi na dobrego kierownika, to nie zmusza do sprzedaży- jednak jeżeli ktoś będzie chciał sprzedawać na tyle, żeby wystarczało na normalne życie, wątpię żeby to się udało bez uciekania się do sprzedawania emerytkom światłowodów. Praca jest znośna- co prawda wielu ludzi będzie cię winić za to, że pracownik salonu czy jakiegoś call center sprzedało im coś niekorzystnie, za brak zasięgu w Bieszczadach czy za to, że mają ciężkie życie, ale potrafi być autentycznie satysfakcjonująca, gdy uda się załatwić jakiś problem. Współpracownicy są OK, z kierownikami też nie było problemów. Ale za takie pieniądze to mogę polecić tylko jako pierwszą pracę, dla kogoś komu jeszcze pomagają rodzice.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Pracownik Oranż

Opowiem swoją historię, żeby ostrzec co po niektórych przed pracą w call center u „pomarańczy” koło „cmentarza” w królewskim mieście Krakowie. Pracowałem tam ok. 2 lat, na wsparciu technicznym Neo, po pewnym czasie obsługiwałem wszystko ze względu na „awarie masowe”. Praca na początku wyglądała ok, ale tylko na początku. W maju przyszła do mnie Pani kierownik Wydziału z informacją, że będę sprzedawać światłowód, bo będzie „gruby hajs”, a lokalizacja ma nie wyrobiony cel. Oczywiście się zgodziłem, bo pieniądze nie śmierdzą, a skoro można mieć więcej to czemu nie? Miałem realizować połączenia wychodzące i szukać na podstawie adresów zasięgu światłowodu klientów Orange w systemie „H” i wykonywać połączenia. Pracowałem na ¾ etatu z dopełnieniem do całego jak większość pracowników. Do czego zmierzam? Pod koniec maja Pani kierownik się pojawiła z opcją wdg. niej nie do odrzucenia, czyli przejście na cały etat. Odmówiłem, bo stwierdziłem, że wystarczy mi około 150-160h. Niestety w czerwcu po odrzuceniu „niezłej propozycji” dostałem równe 122h!!! Pani kierownik oczywiście powiedziała, że jest bardzo małe zapotrzebowanie i zawsze mogę przejść na cały etat i wtedy będę mieć „gwarancję godzin”. Więc w końcu się zgodziłem, ale okazało się, że aneksu nie dostanę od razu. Dostałem, dopiero w sierpniu. Wtedy już było większe ciśnie na sprzedaż światłowodu, ponieważ jeszcze wyższemu kierownikowi brakowało „kilka” sztuk do celu. Nie będę opisywać jak dziwny był ten miesiąc, podsumuję tylko, że otrzymałem upomnienie za „nieuczciwą sprzedaż” (D2D – sprzedaż aktywna zgłosiła nieuczciwą sprzedaż w związku z wykonywaniem połączeń wychodzących). Przekazałem wtedy informację kierownictwu, że się odwołam, bo to kierowniczka mi powiedziała, że mogę wykonywać połączenia wychodzące, wtedy kierownicy zaczęli mi mówić, że to jest tylko upomnienie i żebym się nie przejmował. Stwierdziłem wówczas, że nie ma się faktycznie czym przejmować. Za dobre wyniki z tejże sprzedaży miałem obiecaną podwyższkę, pomimo tego, że chciałem umowę na czas nieokreślony. Wtedy zaczął się niezły cyrk. Okazało się, że aneks zaginął, ale się „znajdzie”. Po tych słowach miałem ochotę pójść zapalić, ale zamiast tego poszedłem do kuchni za ściankę. Długo czekać nie musiałem na wyjaśnienie, co się stało z moim aneksem … Rozmowa była między moim kierownikiem, a Panią kierownik wydziału, która powiedziała mojemu kierownikowi, że weźmie Kamila podwyższkę i da mi, bo nie chce wyjść na kłamcę w moich oczach i szkoda by było jak bym przestał sprzedawać. Ponadto w tej rozmowie stwierdziła, że „ja” nie dostałem bonów za obsługę za I, II, III kwartał bonów, bo mnie usuwała z pliku… Przemilczałem sprawę, aneks jak się okazało mój kierownik zawieruszył wśród papierków na biurku … Po tych sytuacjach nadszedł w końcu grudzień czas „prestiżowego awansu na Experta”. Powiedziałem Pani kierownik, że nie chce iść na ten skill, bo dobrze mi na neo. Okazało się w styczniu, że wpisała mnie na szkolenie i mam iść, bo będę siedział „cały czas na statusie gotowy” będę sprzedawać, będzie git. Tak jednak nie było. Obsługiwałem wszystko: Neo, Telewizję bez szkolenia, Płatności bez szkolenia, Biznes w sumie wszystko, co było stacjonarne i związane z biznesem i klientem indywidualnym. W końcu nie wytrzymałem i wysłałem w marcu email do Rady Etyki, Vce prezeski, i „Anny” z opisem co się tutaj odpie•••••. Odpowiedź otrzymałem po wcześniejszym przypomnieniu. Oczywiście w odp. był fragment regulaminu, że bony otrzymują osoby, które są na liście … a resztę przemilczała Pani Irenka z Rady Etyki. Po otrzymanej odp. kierownik mi oznajmił, że otrzymałem naganę na 12m z wpisem do akt za „nieuczciwą sprzedaż”, bo klientka chciała, ale jest „stara” i może się rozmyślić, a co za tymi idzie naciągnąłem firmę na koszty. Na następny dzień po potwierdzeniu w „Agencji” u swojego „Alfonsa”, że otrzymałem naganę zadzwoniłem do wyższego kierownika, który podczas rozmowy powiedział, że ma nadzieję, że tym razem Pani kierownik wydziału się nie „pomyliła” i nie było to z zemsty osobistej. Następnego dnia, a mojego ostatniego próbując wejść do budynku identyfikator już nie działał (wpuściła mnie koleżanka na swoim identyfikatorze za pozwoleniem ochrony), jak próbowałem się zalogować do komputera to „krzyczał, że nie znalazł użytkownika w domenie”. Więc poszedłem do „Agencji” i tam miałem wachlarz możliwości: zwolnienie dyscyplinarne za niestosowanie się do procedur i poleceń przełożonych „pomarańczy”, nagana z wpisem do akt na 12m również za to samo, albo rozwiązanie za porozumieniem stron. Mimo wszystko wybrałem trzecią opcję i nie chce mieć z nimi nic wspólnego

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Lisa
@Pracownik Oranż

Człowieku, ale z tego co piszesz to w ogóle nie jest opis call center w Toruniu (nic się nie zgadza -skille, zakres obowiązków). Weź napisz opinię we właściwym temacie by nie mylić faktów

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
dsg

Jeśli atmosfera w pracy to jedyne co firma ma dla mnie do zaoferowania to z takiej pracy się zwalniam. Bo nie widze powodu by pracowac dla samej atmosfery w firmie. Czasy niewolnictwa naszczescie za nami, choć w dzisiejszych czasach mogą przybierać formę umów skonstruowanych tak by pracować na rzecz "Orencz" przynajmniej pół roku. Szkolenie do call center trwa miesiąc. W czasie tego miesiaca odbywa sie całkowite przygotowanie pracownika na stanowisko. Umowa zlecenie szkoleniowa. Pieniążki za szkolenie wypłacane po 700 przepracowanych godzinach czyli jest się związanym z firmą dobre pół roku.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
asded
@dsg

dementuję

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

@juz nie konultantatmosfera w pracy też jest bardzo ważna. Czy ktoś mógłby napisać jak wyglądają pierwsze dni w pracy w Orange Customer Service Sp. z o.o.? Czy są jakieś szkolenia? Ile czasu trwa wdrożenie pracownika na stanowisko?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
juz nie konultant

taa atmosfera i umowa o prace mimo ze 3/4 etatu to jednak plusy

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

@juz nie konsultant dziękujemy za Twoją opinię. Rozumiem, że najbardziej byłaś zadowolona z atmosfery jaką tworzyli ludzie w Orange Customer Service Sp. z o.o. Czy ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia związane z pracą w firmie?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
juz nie konsultant

Niestety już nie pracuje jako konsultant w Orange przez Work Service... :D Jedyne co dobrze wspominam to moja koordynatorke z work Service ( anioł nie kobieta) ze wszystkim szło sie dogadać , poradzić, zawsze byla udzielona pomoc, osoba profesjonalna i nadajaca sie do tej pracy oraz pozdrawiam mojego kierownika (nazwisk nie bede podawac). Lezka w oku sie kreci jak sie pomysli ze w zyciu zawodowym nie spotka sie juz takich ludzi. ( f e n o m e n) I niektorych wsplpracownikow milo wspominam ale po paru miesiacach bylo juz duzo osob nieznajomych, poniewaz rotacja w tej firmie jest przeogromna. To jest praca tymczasowa, ponieważ towarzyszy jej szybkie wypalenie zawodowe. Niestety z kazdej grupy szkoleniowej zostaje mało kto... Nie ma co za szybko sie przywiazywac, bo kazdego tygodnia ktos odchodzi. I jesli chodzi o szkolenia to sa fajne, fajni trenerzy, fajnie organizowane gry na rozluznienie i poznanie sie z grupa. Nie ma co się łudzić ze zarobi sie kokosy w tej firmie. Jeśli wyrobisz nps to otrzymujesz premie raz na 4 miesiace. Sprzedaz musi byc na 85% zeby wyplacili i jednoczesnie wyrobiony nps. Brak nps oznacz brak wyplaconej prowizji za sprzedaz chociazby nie wiem jak byla wysoka. Nps zalezy od klientow, mozna probowac na nich wplywac ale z roznym skutkiem. nawet jesli sie wydawalo ze rozmowa byla super to klient moze wystawic 1 co bardzo obzniza wskaznik Nps. We wskazniku liczy sie tylko ostatnie 5 pytanie jak oceniasz firme . Mimo ze w pytaniu jak oceniasz pracownika klient wystawia maksymalna ocene 5 to i tak male ma to znaczenie jesli chodzi o NPS do premii. Dlatego jest nakaz z gory w kazdej rozmowie blagac i sklomlec o ankiety nps, jest naprawde trudno sie przelamac i nie kazdy robi z siebie blazna Mozna przyplacic powaznymi problemami psychicznymi po zmianach po 10 h gdzie dochodzi do ok 150 polaczen. Kierownicy naciskaja na odbior jesli jestes na 1 linii, mozna otrzymac nieprzyjemne wiadomosci na czacie jesli przekroczy sie przerwe, jesli danego dnia zle sie czujes zi latasz do kibla no to moga byc nieprzyjemnosci bo twoim zadaniem jest odbior. Pracujac w tej firmie mialo sie wrazenie ze zyje sie po to by odbierac telefony, przez dziwny grafik gdzie byly przedziwne godziny rozpoczecia pracy praktycznie o kazdej porze, zmiany po 6-8-10h. Gdzie przy 6 godzinach jest to tylko 15 min i wez w tym czasie zjedz spokojnie wyjdz do kibelka, a juz biada tym co palą. Kazdego dnia przychodzą dziesiątki emaili z rożnymi informacjami/zmianami. Niestety nie ma czasu czytać zmian, poniewaz trzeba odbierac polaczenia. Nie ma organizowanych pozniejszych szkolen czy spotkan z kierownikiem tak jak wczesniej obiecywano, bo caly rok jest ogromny ruch. Dzwonia czesto starsze osoby, z ktorymi ciężko sie dogadac, niektore starsze osoby maja demencje i schizofrenie, osobiscie zdarzyło mi sie rozmawiac z osobami chorymi psychicznie i nie mozna bylo sie rozlaczyc. Ludzie na infoinie dzwonia rozwscieczeni, potrafia wyzywac i upokarzac, czesty text do konsultantow to zarzucanie niekompetencji. Nerwy trzeba miec ze stali. Wyczerpujaca psychicznie praca. Ludzie albo sie zwalniaja albo przechodza szkolenia na BO ( tam tez trzeba odbierac jak odwoluja harmonogram) lub na czat. Na kazdym stanowisku jest NPS i szereg innych wskaznikow. Nikt nie ma łatwo, nawet kierownicy. Wtedy byla to stawka 13 brutto a teraz o dziwo zwiekszyli do 15. Zazwyczaj harmonogram jest ustawione na popoludnia. Przez pare mieisecy praca na popoludnia doprowadzila mnie do szewskiej pasji. W konkursach na ustawianie grafiku wygyrwaja osoby ktore i tak maja prace 8-16. NIe dajcie sie oszukac obietnicami trenerow o wysokich prowizjach sprzedazowych, o zlotych gorach i niebu na ziemi, poniewaz tak zarabia tylko malutki % konsultantow na sprzedazowce. Jesli chcesz byc sprzedawca to nie mozesz miec sumienia oraz musisz byc dobrym sciemniaczem, a wszystko tak by w odsluchanej rozmowie sprzedazowej nie mozna bylo sie do czego przyczepic. Od prowizji sprzedazowej jest dodatkowo odliczany podatek!!! Na iles tam tysiecy konsultantow tylko 650 ma etat. Reszta 3/4 z dopelnieniem. Ciagle trzeba szukac miejsca do pracy, komptery czesto ulegaja awariom i potrafia wlaczac sie po pol godziny, a w grafiku automat wstawia spoznienie i to nic ze bylo sie w pracy wczesniej. Pozniej trzeba prosic o BZL i sie tlumaczyc. Te stare gowniane komputery-.- Nie ma po co za darmo przychodzic godzine wczesniej dla takich gratow. Jesli ktos ma noz na gardle i brak jest perspektyw na inna prace mozna isc na wlasna odpowiedzialnosc i po 3 miesiacach uciec na inne stanowisko to moze lżej odrobine bedzie chociaz nie sadze... Powodzenia przyszlym konsultantom ktorzy przychodza, z super motywacja nakręcona przez trenerow, ze swiezoscia, a pozniej uderza ich zimna tafla lodu, zderzaja sie ze smutna rzeczywistoscia wypalaja się i obojętnieja na wszystko. Wndykacja, reklamacja, i problemy techniczne moga sni

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Weronika
Inne

@klaustrofobia czy pracujesz w firmie Orange Customer Service Sp. z o.o.? Opowiesz coś o swoich doświadczeniach związanych z firmą? Wszystkie opinie i informacje na temat firmy są ważne dla osób, które chcą podjąć pracę w firmie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o Orange Customer Service Sp. z o.o. - Toruń

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Orange Customer Service Sp. z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy Orange Customer Service Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Orange Customer Service Sp. z o.o.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Orange Customer Service Sp. z o.o.?

    Kandydaci do pracy w Orange Customer Service Sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Orange Customer Service Sp. z o.o.
2/5 Na podstawie 60 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Al. Jerozolimskie 160
    02-326 Toruń
  • NIP: 5262847786 KRS: 0000230883
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Orange Customer Service Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii