Najgorszy internet na rynku! Ciągłe restarty sprzętu, tragiczne spadki prędkości, BARDZO długie oczekiwanie na połączenie z infolinią (które z reguły kończy się tym, że nie mogą pomóc i musisz czekać). NIGDY WIĘCEJ ICH USŁUG!!!
jeden z lepszych operatorów w łodzi pozdrawiam.
mam neta na Pasiecznej z vline, też nie mam żadnych problemów z łączem żona pracuje w domu wiec internet jest użytkowany cały czas prędkość 60 mbps osiągalna na każdym testerze prędkości w 100% polecam
mam net na radogoszczu z vline, i jakoś żadnych załamań prędkości nie odczuwam, w dzień z netu korzystane jest cały czas bo dzieiciaki grają na kompie wieczorem ja oglądam filmy bądź teź gram i żandnych problemów nie zaobserwowałem
Na Radogoszczu internet bardzo niestabilny, ogromne pingi praktycznie cały czas. Szukam jakiejś alternatywy
Nie polecam,warunki pracy i traktowanie pracownika fatalne,wszystko poprzewracane do góry nogami zero ładu i składu jesteś od wszystkiego.Ludzie zarządzający tą firmą tylko doją Cie na kazdym kroku,generalnie zero szacunku
raju co za beznadziejny internet bez przerwy sa jakies załamania na lini ping 1000 bardzo niestabilne złącze mają. Na teofilowie co chwila cos naprawiaja co chwila cos pada im. Dzisiaj tez nawet bez zgłoszenia telewizje wylaczyli i net.
Miałem krótki epizod w tej firmie jako instalator sieci. Generalnie nie polecam. Zarobki akordowe - im więcej zarobiłeś, tym bardziej prezes kombinował jak uciąć stawki. Co miesiąc walka o wypłatę na czas i w pełnej wysokości. Za moich czasów miałem dwóch kierowników, nazwisk nie pamiętam. O ile z młodszym można było pogadać i znał się na wielu rzeczach, to starszy był totalna porażką - niekompetentny, zawistny i po prostu głupi. Nie sądzę żeby cokolwiek się tam zmieniło, więc oczywiście odradzam pracę w VL.
Czekaj chwilę mam w VL internet i fakt dodzwonić się nie można ale w BoK wszystko da się załatwić. A do obsługi technicznej można się dodzwonić i + jest że łącze trzyma w mordę jeża tą samą prędkość jak w umowie, jedynym minusem jaki na razie znalazłem to dla zwykłego klienta publiczny Team Speak 2 zamiast (już od 1,5 roku) jest team speak 3, który mniej neta "je" i jest bardziej przyjazny dla użytkownika. Od strony kuchni za dużo powiedzieć nie mogę ale na Rydzowej awarii nie ma oprócz dzieci naruszyły kabel na parterze w bloku :) I elektrownia prąd wyłączyła, i tak wiem że Ci co dużo ściągają są nielubiani przez serwisantów i pracowników ale tak jak mówiłem te filmy 3D zjadają swoje :)
(usunięte przez administratora)
Niestety kiepsko Ci idzie Kamilku słodzenie własnemu pracodawcy... Oferta socjalna VL to wielka lipa, co do machlojek biznesowych to już prokuratura wie coś niecoś na ten temat. Ludzie, którzy tam kiedykolwiek pracowali nigdy nie powiedzą dobrego słowa na tego pracodawcę. Co innego zespół - kiedyś można było z niektórymi konie kraść. Obecnie - totalna miernota. Zarówno pod względem merytorycznym (wystarczy podpytać klientów biznesowych o opinię na temet VL), jak i społecznym. Tyle na temat.
Virtual Line to spółka, w której ponad połowę udziałów ma Toya - wystarczy sprawdzić w KRS. Tłumaczy to fakt zasięgu działania? Tłumaczy. Co do pensji... 1600-2200 na rękę na niższych stanowiskach (BOK, technicy)- oczywiście na umowę o dzieło. Socjali jako takich nie ma wcale, szefostwo zbyt skąpe. Zresztą prezesi VL mają mało do powiedzenia - rządzi i dzieli właściciel firmy Toya :) Jako pracodawcę - odradzam.
Ta firma to pomyłka. Ludzie, którzy wypowiadają się pozytywnie to raczej pracownicy próbujący poprawić firmie wizerunek, ale to akurat kiepski i tani PR. Umowy? Okres próbny, dziwnie skonstruowana umowa o dzieło, potem na czas określony umowa o pracę. Króciutka. Jedno jest pewne, nie wiem jak jest teraz, ale za moich czasów nie trzeba było się zbytnio wysilać, a też się człowiekowi za takie pieniądze nie chciało. Netu od nich nie mam i nie zamierzam mieć, chociaż mogłem. Nie wyobrażam sobie, że netu nie mam 84745 razy w tygodniu a nie sposób się dodzwonić, wiem co robią konsultanci, piwko, papierosek, hehe. Pozdro.
Dokładnie. VL to mała firemka (usunięte przez administratora) Potwierdzam wszystkie negatywne opinie o tym pracodawcy. Moja "kariera" trwała tam krótko i cieszę się, że szybko z niej zrezygnowałam. Dno i kupa mułu.
System socjalny i VL to dwie różne rzeczy. Tam nawet nie słyszeli o czymś takim... Umowa o pracę nie istnieje. Pracownik to plebs i tania siła robocza. Tyle w temacie.
Może dla pewności poczekam, aż ktos odpisze koledze wyżej na pytanie o system socjalny w virtual line.
Firma na 4 z punktu widzenia użytkownika. No ale z pensja to w czym problem idziesz i się dowiadujesz na miejscu ile oferują, mi dali 9,5 na h jak byłem na rozmowie. Ale dla mnie to za mało , więc teraz pracuje jako dziewiarz 12-15 zł na h, w Aleksandrowie Łódzikim. 10-12h dziennie, 5 dni w tygodniu.
Powszechne włazidupstwo i podlizywanie się prezesom. Kilka fajnych osób na niższych stanowiskach (technicy, instalatorzy). Ci, z którymi dało się porozmawiać na nieco wyższych stołkach - juz nie pracują (Driver, Jarek, Marcin). Firma czasami działa na krawędzi prawa - odradzam normalnie myślącym.
mam akurat u nich łącze 50 megowe i jakoś nie mam problemów z działaniem, jak masz 1mbps i 10 komputerów to się nie dziwie że działa ci jak działa, ludzie zawsze będą narzekać a często nie mają racji, dużo moich znajomy ma neta z virtual i też nic mi się nie obiło o uszy żeby ktoś miał jakieś problemy raczej są zadowoleni.
Pensje pensjami ale net totalnie do (usunięte przez administratora) a leszcze z infolinii sprzedają prędkości, które nie mają prawa działać więc cały operator to banda naciągaczy i tyle.
pensja nie zależy od potrzeb jakie masz tylko czy dana kwota którą zarobisz wystarczy ci na dane potrzeby.pozdro
zależy od potrzeb ja nie narzekałem pozdrawiam.
nie wiem jak jest teraz ale 2 lata temu było naprawdę dobrze jeżeli chodzi o kwestię finansową.