Czy w firmie LIFE ARCHITECT są regularne szkolenia pracownicze?
7-godzinny dzień pracy dotyczy również okresu próbnego. Godziny pracy ustalasz samodzielnie, to znaczy że możesz zacząć pracę o której chcesz i adekwatnie skończyć 7h później (lub jednego dnia pracować krócej a innego dłużej itp.). Wyjątkami są stanowiska związane z obsługą techniczną szkoleń, tu elastyczność jest trochę mniejsza. Budżet na rozwój i well-being jest na ten moment w wysokości ok 1800 zł na osobę na rok i każdy może go wydać w ustalony przez siebie sposób (szkolenia, książki, terapia, coaching, fizjoterapia, masaż, itp.).
Natknęłam się na ofertę pracy dla specjalisty ds socjal mediów. Mimo zamkniętej rekrutacji podeślę firmie swoje CV. Chciałabym spróbować swoich sił w tej firmie. Praca całkowicie zdalna to dla mnie spory plus. Do tego 7 a nie 8 h pracy. Laptop, komórka, internet, leżą po stronie pracodawcy? Są jakieś integrację dla pracowników przy pracy zdalnej?
Hej Iza! Laptop leży po stronie pracodawcy. Komórka też, o ile stanowisko tego wymaga. Internet - każdy pracownik dostaje 50 zł miesięcznie dopłaty na home office i w ramach tej kwoty możesz opłacić abonament internetowy. Integracje dla pracowników są - do tej pory mieliśmy 2 zjazdy rocznie dla całego zespołu, w tym roku eksperymentujemy ze zjazdami projektowymi w mniejszych zespołach. Michał Pasterski Założyciel Life Architect
Można wiedzieć, jak liczny jest obecnie zespół? I czy firma planuje rekrutację w najbliższym czasie? Wymienione benefity brzmią zachęcająco.
Cześć, nasz zespół liczy 19 osób. Obecnie trwa rekrutacja na stanowisko specjalisty/specjalistki do spraw analityki i e-mail marketingu.
Czy w firmie LIFE ARCHITECT są regularne szkolenia pracownicze?
Nie organizujemy ogólnych szkoleń dla wszystkich lub dla zespołów, ponieważ z doświadczenia widzimy, że są mało efektywne. Praktykujemy tzw. "Budżet HR", w ramach którego każdy członek zespołu otrzymuje ok 1800 zł rocznie do wykorzystania na szkolenia, kursy, wsparcie psychologiczne (np. psychoterapia) oraz well-being (fizjoterapia, masaż, itp.).
Spoko. Z tego, co zauważyłem w ofercie dla specjalisty ds. analityki i e-mail marketingu, stawiacie na osoby cechujące się wysokim poziomem inicjatywy i zaangażowania, które potrafią samodzielnie zarządzać swoją pracą. Tyczy się to również samodzielnego wyboru przedmiotu, formy oraz wykonawcy szkolenia, które by mnie interesowało?
Zdecydowanie tak. W ramach wspomnianego budżetu Ty sam wybierasz na co wydasz te pieniądze, o ile mieszczą się w przewidzianych kategoriach (wsparcie psychologiczne, szkolenia, well-being, itp.).
A jaka jest ustalona wysokość takiego budżetu, jeśli chodzi o to stanowisko? Chętnie stanę do walki o stanowisko :) Jeśli wybiorę umowę o pracę to nawet okres próbny jest w oparciu właśnie o tę formę? Te 7 godzin pracy to oznacza późniejsze przyjście czy szybsze wyjście z pracy, dajcie znać.
7-godzinny dzień pracy dotyczy również okresu próbnego. Godziny pracy ustalasz samodzielnie, to znaczy że możesz zacząć pracę o której chcesz i adekwatnie skończyć 7h później (lub jednego dnia pracować krócej a innego dłużej itp.). Wyjątkami są stanowiska związane z obsługą techniczną szkoleń, tu elastyczność jest trochę mniejsza. Budżet na rozwój i well-being jest na ten moment w wysokości ok 1800 zł na osobę na rok i każdy może go wydać w ustalony przez siebie sposób (szkolenia, książki, terapia, coaching, fizjoterapia, masaż, itp.).
W ofercie napisali, że Specjalista ds. Social mediów też pracuje 7 godzin dziennie, tak jak reszta firmy. Jak to się sprawdza? Czy cele i normy są w takim układzie do wyrobienia, jakie jest tempo pracy?
Cześć! Jako obecna Social Media Specialist pracuję 7 godzin dziennie, tak jak reszta :) Nie ma problemu z wyrobieniem się z pracą, a cele są realizowane. Moderacja też odbywa się w godzinach pracy, co zupełnie wystarcza przy naszych odbiorcach treści w Internecie. Wszystkiego dobrego!
Czy LIFE ARCHITECT zapewnia kartę multisportu?
Oki, a co z pakietem medycznym prywatnym? Istnieje? I jak istnieje to jakaś bogata wersja, czy podstawowa opieka?
Oferujemy pracownikom bazę pakietów medycznych Luxmed, z której sami mogą wybrać, czy wolą podstawowy zakres, czy zależy im na bardziej zaawansowanym wariancie. Docelowo pakiet jest finansowany częściowo przez pracodawcę, a częściowo przez pracownika.
Dzień dobry, czy zgłoszenia bez nagranego filmiku są również brane pod uwagę?
Dzień dobry, dziękujemy za pytanie! Nie, nie bierzemy pod uwagę zgłoszeń rekrutacyjnych bez nadesłanego video. Nagranie nie musi być ani długie ani profesjonalne, wystarczy krótki (do 5 minut) film nagrany telefonem, w dowolnym miejscu. Ważne, abyśmy mogli wyraźnie usłyszeć i zobaczyć kandydata lub kandydatkę :-) Szczegóły dotyczące nagrywania filmu są zawsze zawarte w ogłoszeniu o pracę. Michał Pasterski
Szkoda, ale wytłumaczenie, że musicie wyraźnie usłyszeć i zobaczyć kandydata można łatwo podciągnąć pod dyskryminację.
Ja nie widzę w tym żadnej dyskryminacji i z chęcią nagrałam filmik. Usłyszenie i zobaczenie kandydata umożliwia sprawdzenie jak się wypowiada, co prezentuje sobą , co ma do powiedzenia o sobie. Dlaczego zdjecie kandydata w CV jest mile widziane w większości firm? Nie dlatego, żeby zobaczyć czy kandydatka jest atrakcyjną długowłosą blondynką czy kandydat przystojnym brunetem. Sposób wykonania i prezentacji siebie na zdjęciu pokazuje poziom profesjonalizmu i podejścia do przyszłego pracodawcy a nie zdjęcie z wakacji, "sweet focia" . Tak samo filmik nawet 5ciominutowy powie dużo o danej osobie. Bardzo dobry pomysł na wstępną selekcję kandydatów, która powinna być częściej praktykowana, szczególnie w obliczu częstych kłamstw zawartych w CV. Także do dzieła !
Jako kandydat, który brał udział w wielu rozmowach kwalifikacyjnych w swoim życiu się nie zgodzę. Rzeczywiście wymaganie filmiku (jak i zdjęcia w CV) podchodzi pod zarzut dyskryminacji. "Sprawdzić" kandydata, jego prezencje i wysławianie się można podczas rozmowy. Tym bardziej dziwi mnie, że rozwojowa firma stawia takie warunki... A co dzieje się później z tymi filmami?
Dziękujemy za opinię! Każdy kandydat decyduje o tym, w jaki sposób udostępni przesłane video. Większość osób udostępnia je poprzez Google Drive, co oznacza, że nie mamy możliwości pobrania pliku, oraz tracimy dostęp gdy tylko kandydat nam go "odbierze". Nie przechowujemy żadnych nagrań z procesu rekrutacyjnego. Ze względu na fakt, że przy każdej rekrutacji spływa do nas mnóstwo aplikacji, nie jesteśmy w stanie spotkać się z tak dużą liczbą osób, jak byśmy chcieli. Nagrania video pozwalają nam wybrać osoby, którym chcemy poświęcić odpowiednio dużo czasu w procesie rekrutacji. Oglądając video możemy z wielokrotnie większą dokładnością (niż czytanie CV czy listu motywacyjnego) ocenić, czy sposób prezentacji i wysławiania się, jak również treść i charakter wypowiedzi wskazuje na dopasowanie do naszej kultury organizacyjnej. Wielu kandydatów już na samym nagraniu wspomina, że jest to dla nich ciekawe wyzwanie i możliwość zaprezentowania swoich silnych stron. Oczywiście udział w rekrutacji jest dobrowolny i w pełni rozumiemy, że taki charakter procesu rekrutacji może nie być odpowiedni dla wszystkich kandydatów.
Inny temat. Dlaczego, mimo "tak wielu zgłoszeń" od ponad roku wyświetlają mi się reklamy dot. stanowiska marketingowego? Czy to jest kwestia rotacji, czy zbyt wysokiich wymagań?
Od wielu miesięcy nie prowadzimy rekrutacji na stanowiska marketingowe, zespół marketingowy jest obecnie stały i niezmienny. Nie mamy też włączonych żadnych reklam, sprawdzimy jednak czy nie wkradł się jakiś błąd w reklamach na Facebooku, dziękujemy za sygnał!
W zachodniej Europie odchodzi się od wymagania zdjęcia dołączanego do CV. I tak, ma to związek z zakazem dyskryminacji, wiec wymaganie nagrania filmiku przez firmę tego typu budzi moje wątpliwości.
Ja bym spojrzała na to z innej strony. Jeżeli w danej firmie, w małej firmie, dojdzie do dyskryminacji już na etapie selekcji CV lub filmów, to czy to nie jest bardziej przysługa dla danej osoby? Ta dyskryminacja i tak później by się pojawiła.
Idąc tym tokiem myślenia, to również rozmowa rekrutacyjna może być powodem do dyskryminacji, prawda? Zdjęcie na CV, video czy rozmowa online nie ma nic wspólnego z dyskryminacją. Jeśli pracodawca jest dyskryminujący to będzie taki niezależnie od etapu rekrutacji. Wymagana forma aplikacji na stanowisko może ułatwiać lub utrudniać dyskryminację, ale koniec końców i tak przed zatrudnieniem jest rozmowa rekrutacyjna, na której każdy pracodawca może dyskryminować "ile zechce" :) Dlaczego więc sugerować, że pracodawca dyskryminuje poprzez wymaganie nagrania video, skoro jedno z drugim nie musi mieć nic wspólnego?
To kwestia organizacji firmy, bo ludzie nie chcą pracować w takich warunkach. Wszystko pięknie wyglada tylko z zewnątrz, potem następuje zderzenie z polska rzeczywistością.
" Rozwojowa" firma, ale chyba tylko na papierze, bo już sam proces rekrutacyjny kiepsko przeprowadzony.
Powiesz coś więcej? Czemu uważasz że było kiepsko? Jak wyglądała rekrutacja i ile było etapów tak w ogóle? Były jakieś zadania do wykonania czy tylko same rozmowy?
Czy w LIFE ARCHITECT pracuje się na open space?
W Life Architect pracujemy zdalnie (zespół składa się z członków z całej Polski), mamy jednak małe biuro w centrum Poznania, z jednym dużym stołem, przy którym może pracować kilka osób i dodatkowym pokojem do pracy na kanapie lub fotelu.
Co prawda było to dawno temu, ale wspomnienia ze staży jak najbardziej pozytywne
Jak wygląda każdy z etapów rekrutacji w LIFE ARCHITECT?
Dziękujemy za pytanie! Pierwsza rozmowa to wstępna rozmowa telefoniczna z Michałem Pasterskim, założycielem Life Architect. Trwa około 10-15 minut. Następnym etapem jest rozmowa rekrutacyjna online przez Zoom (około godzinę), również z Michałem. W niektórych przypadkach kandydaci otrzymują zadanie rekrutacyjne do wykonania, ale obecnie rzadko stosujemy ten krok. Częściej częścią rekrutacji jest wypełnienie testu predyspozycji zawodowych Harrisona (test jest opłacany przez Life Architect, a kandydat otrzymuje wyniki bezpłatnie niezależnie od decyzji o zatrudnieniu). W kolejnym kroku kandydat odbywa drugą rozmowę z 1 lub 2 członkami zespołu Life Architect - tymi, którzy pracują w dziale, do którego jest dana rekrutacja. Po tej rozmowie, zwykle w przeciągu 1 lub 2 tygodni kandydat jest informowany o decyzji.
Pracy jest czasami dużo, ale w firmie wszyscy są mocno zmotywowani bo czujemy, że robimy rzeczy ważne i że mamy wpływ na kierunek rozwoju firmy. Nie wiem jak było kiedyś bo pracuję tutaj od kilku miesięcy, ale od początku moje doświadczenie jest takie, że jest duża dbałość o każdego pracownika w różnych wymiarach - dobra umowa, brak presji, brak nadgodzin, wynagrodzenie i bonusy, wyrozumiałość (niejednokrotnie było ok wziąć urlop z dnia na dzień gdy coś mi wyskoczyło w życiu prywatnym), rozwój (np. możliwość odbycia kilku sesji z wybranym terapeutą, które były opłacone przez firmę), super atmosfera w zespole (choć wiadomo, że to nie to samo co przy wspólnej pracy w biurze), wpływ na to jak moje stanowisko wygląda. Jak wszędzie, jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy ale widać że Michał stopniowo wprowadza zmiany i tworzy naprawdę dobre miejsce pracy. Chcę tu zostać na dłużej i bardzo polecam każdemu.
Cieszę się, że sytuacja w firmie się poprawia. Szkoda tylko, że dopiero po wymianie prawie całego zespołu. Tok myslenia szefa - zwolnię wszystkich pracowników z dlugoletnim stażem, którzy znają moje przewinienia, a następnie nowych pracowników będę traktować o niebo lepiej, żeby traktowali mnie jak guru. Plan udany. Ważne, że pracownicy na tym skorzystali.
Z Twojej wypowiedzi wyczytuję, że masz w sobie dużo żalu i bólu - przykro mi, jeśli to czego doświadczyłeś/aś w LA było trudne. Ja mogę wypowiadać się tylko zgodnie ze swoim doświadczeniem bo nie wiem jak było przed moją pracą tutaj. Moje doświadczenie nie współgra z tym co piszesz o "guru" - to pierwszy raz w którym pracuję w tak wspierającym środowisku (np. wcześniej nikt mi nie proponował sesji z terapeutą lub prywatnych lekcji j.ang na koszt firmy). Czuję też że deklarowany brak hierarchii w firmie dobrze się sprawdza - każdy jest usłyszany, każde pomysły są brane pod uwagę, dużo dyskutujemy i nie mam poczucia że ktoś mną "zarządza" czy "kieruje". Znam szefów, którzy wykorzystywali swoją popularność czy władzę do podreperowania swojego ego (również w branży szkoleniowej), na co bardzo smutno się patrzy, a tutaj widzę że Michał nie jest jedną z takich osób. Jakiś czas temu feedback który Michał otrzymał ode mnie po 2 tygodniach rozważania czy wybrać się z tym do niego został przyjęty z otwartością i spokojem i teraz wiem że mogę przyjść ze wszystkim. Nie wiem, być może faktycznie kiedyś tak nie było ale ja dzisiaj nie wyobrażam sobie pracować gdzieś indziej.
To rzeczywiście przed zwolnieniem prawie całej załogi tak nie było. Za to był problem na znalezienie budżetu nawet na branżowe czasopisma, a o zajęciach z języka nie wspominając. Z racji o wiele dłuższego doświadczenia swojego jak i starszych stażem pracowników mogę pozwolić sobie na tezę, że poznaliśmy szefa od podszewki i wiedzieliśmy bardzo dobrze jakimi "wartościami" kieruje się w zarządzaniu firmą i gdyby nie ludzie, którzy tę firmę tworzyli to daleko by nie zaszedł.
O to w życiu chodzi, aby popełniając błędy nawet przy zarządzaniu firmą, umieć je stopniowo naprawiać . Jest wiele firm w których nic nie zmienia się od wielu lat a szefostwo nie posiada żadnych autorefleksji już nie mówiąc o akceptacji (usunięte przez administratora) pracowników.
Nie pierwszy raz nastąpiła całkowita wymiana zespołu. Jeżeli wierzyć, że cokolwiek się zmieniło... to raczej nie przez autorefleksje szefa, a bardziej czystą kalkulacje.
cz.3 Z założenia Life Architect jest firmą dynamiczną i pracownik musi przystosowywać się do zmiennych warunków. Nie ma w tym nic złego. Jednak jeśli rozumiane jest to jak: przejmowanie z dnia na dzień skomplikowanych zadań z zupełnie innego działu, to już nie jest tak kolorowo. Wielokrotnie zdarzyło się bowiem, że osoby z działów administracyjnych lub obsługi klienta miały przejmować złożone zadania z działu marketingu, które wymagają wiedzy i wieloletniego doświadczenia. Pracodawca jednak nie widzi w tym nic dziwnego, tłumacząc to rozwojem. Nie jest to jednak rozwój a spychanie odpowiedzialności na inne osoby i brak odpowiedniej ilości pracowników. Praca w tak (nie boję się użyć tego słowa) toksycznym środowisku zostawiło piętno na mojej psychice. Wchodząc w nowe środowisko pracy trudno było mi zaufać szefom i współpracownikom. Mimo dobrze wykonywanej pracy, ciepłych słów od współpracowników i wspaniałej atmosfery, każda rozmowa, feedback (również ten pozytywny) odbieram jako jeden z powódów do rychłego zwolnienia mnie. Wiem, że to pokłosie pracy w ile Architect. Jeśli chcecie się tak czuć, doświadczać nieustannej manipulacji, czuć się niedoceniani, walczyć o premie czy uznanie za dobrze wykonaną pracę - w Life Architect na pewno tego doświadczycie.
Zdecydowanie nie polecam firmy Life Architect. Deklarowane wartości firmy kompletnie nie odzwierciedlały rzeczywistości. W zespole panowała toksyczna i stresogenna atmosfera Zawsze znajdowano sobie "kozła ofiarnego". Zachowania szefostwa pokazywały brak szacunku do pracowników. Nie chcę wracać do wspomnień związanych z Life Architect. Jedynie chcę skłonić potencjalnych kandydatów, aby zastanowili się dwa razy, zanim wejdą we współpracę z LA.
Czy zdarzają się nadgodziny w LIFE ARCHITECT?
W Life Architect nie praktykujemy nadgodzin, wszyscy członkowie zespołu są zachęcani do trzymania się 7-godzinnego dnia pracy. Jeśli z jakiegoś powodu w danym dniu nie jest to możliwe, dodatkowo przepracowane godziny można sobie "odebrać" w innym dniu, zmniejszając liczbę tym godzin pracy.
Prawdą jest, że często zdarzają się nadgodziny, których nie da się odebrać, gdyż nadmiar pracy spowodowałby kolejne nadgodziny. 7 godzinny dzień pracy? To tylko chwyt marketingowy.
Pracowałam krótko, ale wystarczająco dlugo by stwierdzić, ze to fajny zespół i firma z misja. Nie do końca moja ale jak najbardziej pozytywna. Polecam, szczególnie dla młodszych ludzi
Świetny zespół z mądrym liderem na czele. Cieszę, się że mogłam brać udział w rozwijających procesach, dysponując jednocześnie sporym zakresem odpowiedzialności i niezależności. Polecam każdemu praktyki, bo każdy miesiąc w tej firmie to inwestycja w samorozwój i poszerzenie perspektyw.
Przyjemne i inspirujące doświadczenie. Ambitny zespół, twórcza atmosfera, duże tematy (szkolenia online i stacjonarne dla uczestników z z całego świata). Poszedłem do pracy w zawodzie, ale polecam każdemu taki etap w karierze zawodowej.
Czy w LIFE ARCHITECT są szkolenia zewnętrzne?
Tak, organizujemy szkolenia i warsztaty dla pracowników, które są prowadzone przez firmy zewnętrzne. W przeszłości mieliśmy szkolenia m.in. z typów osobowości czy psychogenealogii. Najbliższy zaplanowany warsztat to warsztat improwizacji (improwizacja teatralna jako sposób na lepszą współpracę w zespole). Ponadto pracownicy mają dostęp do kursów online, np. kursów marketingowych CXL (https://cxl.com/), MasterClass (https://www.masterclass.com/) czy Udemy (https://www.udemy.com/).
Czy istnieje możliwość pracy w soboty, kosztem dnia w tygodniu? Albo pracy niepełny etat?
Sylwia, tak, istnieje możliwość pracy w soboty kosztem dnia w tygodniu. Jeśli chodzi o pracę na niepełny etat to dopuszczamy taką możliwość, choć zależy to od stanowiska i zakresu zadań.
Czy to prawda, że w Life Architect dzień pracy trwa 7 godzin a nie 8? Czy ma to jakiś wpływ na wynagrodzenia? Oraz jak to się ma do ewentualnych nadgodzin i elastycznych godzin pracy? Z góry dzięki za odpowiedzi. Darek
Tak, w Life Architect mamy 7-godzinny dzień pracy. Gdy na początku 2021 roku wprowadziliśmy tę zmianę wszystkie wynagrodzenia pozostały takie same jak przy 8-godzinnym dniu pracy. Krótszy dzień pracy nie ma więc wpływu na wynagrodzenia. Jeśli chodzi o nadgodziny - w Life Architect nie praktykujemy nadgodzin, choć oczywiście zdarza się, że ktoś zostaje „dłużej” aby dokończyć jakiś projekt. Takie „nadgodziny” każdy pracownik może sobie „odebrać” w dowolnym momencie, skracając dzień pracy. Co do elastycznych godzin pracy - każdy pracownik sam decyduje o tym, kiedy i ile czasu będzie pracować. Trzymamy się jedynie tego, aby było to w sumie 140 godzin miesięcznie. W związku z tym nic nie stoi na przeszkodzie, aby jednego dnia pracować od 8 do 15, następnego od 6 do 10 a potem od 17 do 20, innego dnia tylko od 8 do 12, „odrabiając” brakujące 3 godziny w dowolnie wybrany dzień.
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w LIFE ARCHITECT?
Umowa o pracę (która jest oferowana również dla pracowników na okresie próbnym). Jest również możliwość współpracy na zasadzie B2B.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w LIFE ARCHITECT?
Zobacz opinie na temat firmy LIFE ARCHITECT tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 26.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w LIFE ARCHITECT?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 18, z czego 9 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!