Kiedyś to był wielki Kraków. Dzisiaj ten bu*del jest jednym z najsłabszych zakładów. Najlepsze jest to, że jeżeli ktoś pracuje tam dłużej jak 5 lat staje się zwykłym nieudacznikiem. Żal mi tych ludzi którym życie zatrzymało się w tym obozie. Najgorszymi pracownikami, tzw darmozjadami są notorycznie obgadujący innych donosiciele zwani ramkowymi i mistrzowie. Godnym potępienia jest dzieciak Bartuś samozwańczy kierownik. Dyrektor niestety typowy mobbingowiec komunista. Jeżeli chcesz tam pracować to udaj się do lekarza specjalisty. Widocznie masz coś z głową nie tak. Szczególne pozdrowienia dla ramkowego z Wieliczki. Dalej sikasz w majtki?
Pilkington IGP Kraków to jest (usunięte przez administratora) Samo to że firma non stop szuka pracowników już daje do myslenia. Pracowałem tam kilka miesięcy i co zauważyłem: notoryczny brak ludzi, praca po 12 godzin, z popołudniówki na rano( powinna byc przerwa 11 godz.), jeśli odmawiasz nadgodzin to krzywo patrzą, presja wywierana przez ambitnych ramkowych na resztę( norma czyli premia), niskie stawki. Ogólnie nie polecam firmy, stracony czas. Jak tak dalej pójdzie to tylko pracownicy z Ukrainy zostaną.
Za 2800 netto warto rozejrzeć się za mniej kontuzjogenną praca. Problemy z kręgosłupem pojawiają się już po kilku miesiącach. Kolesiostwo i regularne wały na pieniądze. Brak możliwości rozwoju. Kiedyś to była porządną firma, dzisiaj ciężko nazwać to (usunięte przez administratora) za jalomuzne. Pracowałem tam 8 miesięcy i nie polecam.
Ludzie co taka cisza..O tym zakładzie i niektórych dupolizach można pisać wiele. Tam to Najlepiej mieć kogoś z rodziny i nawet nie umiejąc nic to i tak będziesz najlepszy. U jednego z mistrzów to już wogole i kto tam pracuje to wie o kogo chodzi. Dyrektor zrobił czarna listę kto odmawia nadgodzin.Porazka chyba dla niego.Zapomnial chyba że już kiedyś miał sprawę założoną i przegrał. A z tym zakładem będzie tak jak z Wrocławiem. Przytoczę słowa pracownika z Wrocławia Likwidacja oddziału zaczęła się w momencie, kiedy "pan" (usunięte przez administratora) nowy dyrektor z Krakowa objął stery. Dodał złotówkę do stawki godzinowej i miał odjąć 168zł z premii, żebyśmy mieli gwarantowany zysk, a defacto zabrał 300-400zł, czyli połowę dotychczasowej średniej premii produkcyjnej. Później nastąpił cały ciąg zdarzeń będący wynikiem tego skoku na kasę. Ludzie zaczeli w rewanżu olewać robotę, powstały związki zawodowe, które były solą w oku spółki i przy wiecznie psujących się maszynach, produkcja na założonym przez szefostwo poziomie nie miała racji bytu. I tylko kwestią czasu było kiedy zapadnie decyzja o likwidacji oddziału. Tym bardziej, że tak czy siak mieliśmy opuścić ten teren przeznaczony pod deweloperkę. I zakład nie zamknął się tak jak twierdzą nasi zwierzchnicy przez brak zaangażowania pracowników i nieopłacalną produkcję, ale przez jawne granie w (usunięte przez administratora) z ludźmi. Bo jak nazwać fakt, że z roku na rok mimo mizernych ale jednak podwyżek, takiego samego zaangażowania w pracę, ludzie zarabiali mniej. W najlepszym wypadku na podobnym poziomie... co 5, 10 czy 15 lat temu! Przepraszam, 10 i 15 lat temu ludzie zarabiali więcej i to sporo!!! A przecież koszt życia z przed 10 czy 15 lat a dzisiejszy, to przepaść! Wystarczy porównać tylko ceny paliwa. Kiedyś Pilkington był firmą gdzie można było zarobić b. duże pieniądze, dzisiaj na tle rynku wypada na tyle przeciętnie, że ma problem ze znalezieniem chętnych do pracy.. Ot i cała prawda o Pilkingtonie. Wyzysk i trud pracy zmianowej jest na każdej produkcji, ale jak robol dostaje godziwy pieniądz i nie jest traktowany(usunięte przez administratora) to zagryza zęby i robi. Natomiast kiedy ktoś pluje nam w twarz, to trudno cały czas udawać, że deszcz pada. Dokręcali nam śrubę, dokręcali i w końcu ukręcili gwint. Tyle w temacie. Pozdro dla wszystkich i powodzenia na nowej drodze! ;)
Ja składać skarga!!!!! Dlaczego używacie słoni zamiast wózków widłowych przecież to nasze święte zwierzę!!!
Good morning, królestwo brytyjskie nigdy się nie zgodzi zeby wasi pracownicy zaparzali herbatę wodą po parówkach!!!!!
Przyjechałem zwiedzić to piękne miasto i postanowiłem się zatrudnić w najbliższym zakładzie pracy ale zaznałem szoku jak zobaczyłem że pracownicy jedzą spód od pizzy z paprykarzem szczecińskim i wyciskaną pasztetową. Moje włoskie serce się zatrzymało i natychmiast opuściłem ten komunistyczny kraj.
Zanim się zatrudnicie i będziecie tyrać na kierowników dowiedzcie się czy wasze składki emerytalne nie trafiają do ich kieszeni! Mnie tak wykiwali na 30 lat pracy.
Dzień dobra! Ja prosić zrobcia cos z pracownikami. Ja mieć restauracja obok tandeta. Codziennie tych dwóch bandyta grzebać mi w koszach z resztkami!!!!!!!!
Za czasów wojny nasza żydowska nacja nie miala lekko, pewnego razu gdy szedłem do pracy w pilkingtonie kapo z obozu zapytał gdzie ide. Jak usłyszał nazwę tej firmy to mnie poczęstował czerstwym chlebem i współczuł ze musze iść do tego piekła.
Przez dwa lata pracy tutaj stać mnie było żeby jesc tylko wode i płatki owsiane na szczęście odszedłem i wyrosły mi zęby.
Ten zakład to (usunięte przez administratora).Z dnia na dzień coraz gorzej tam jest.Wyzyskują ludzi i traktują jak śmieci. Nie masz układów to jesteś nikim. Po rodzinie nic nie zginie albo lizaniem (usunięte przez administratora) kierownikowi i mistrzom.A oni sami później sobie. Kto mądry odchodzi a kto nie to stara się wchodzić w (usunięte przez administratora) by mieć lepiej.Źle wpisywane godziny a później umywanie rąk..przecież ja tego nie zrobiłam...a sami pewnie wpisują sobie po więcej...
Kiedyś nie miałem opinii, dziś mam.
Hej, chcesz cos z avonu?
To jakiś obłęd ludzie tam chodzą z wiaderkami na głowach
Na jakie zarobki można liczyć w firmie Pilkington na stanowisku pracownik produkcji
To zależy na jakim stanowisku Na początek masz 20 zł brutto Do tego dochodzi premia produkcyjna o ile wyrobi linia normę Ogólnie mówiąc trzeba ostro (usunięte przez administratora) i robic nadgodziny i weekendy zeby dobrze zarobić
(usunięte przez administratora) Kierownik z każdym smsem ( chodzi o prywatne sprawy pracownika)gdzie pracownik prosi go o dyskrecję lata do mistrzów i pokazuje. Żenada. Spouchwala się z mistrzami a z tym z hartowni to już wogole. Razem jedzą hamburgerki a później (usunięte przez administratora) obrabiają...Młody pracownik ma lepiej niż stary. Slowadyrektora też przerażają na Twoje miejsce będzie 3 ukraincow I tak damy radę. Chcesz to się zwolnij.Sa pupilki mistrzów I choćbyś był najlepszy to Oni mają dużo lepiej. Wybierane zlecenia...jedni muszą umieć wszystkie np.gietarki a drudzy nie ...I mają lepiej. Dyrektor każe zapisywać kto odmawia nadgodziny...Żenada. To się nadaje tylko do PIPu No ale cóż tam też są chyba układy bo po ostatniej kontroli kazali (kierownik ) wpisywać się na listę obecności tak jak oni chca by wszystko się zgadzało. Nie polecam tej firmy i mam nadzieję że kiedyś spotka ich kara a i tych niektórych liderów i mistrzów którzy za 50 groszy albo przyjęcie osoby z rodziny podjebia każdego i sprzedadzą...
Polecam przyjrzeć się pracy co poniektórych liderow czy mistrzów. Siedzą w budzie, oglądają (usunięte przez administratora) czy inny szajs, a całą robotę zwalają na innych. Ciągłe kablowanie do kierownictwa, brak współpracy między pracownikami, robienie sobie na złość. Zamiast powiedzieć jak człowiek, co jest źle zrobione, to darcie mordy, pstrykanie fotek i kierunek skarga. Sami sobie robicie taką atmosferę. Niech każdy zacznie zmianę od siebie, a pozniej sie okaze, ze robota wcale nie taka zła.
Czy Pilkington IGP Sp. z o. o. ma ściśle ustalone godziny pracy?
Praca czy w biurze czy na Hali produkcyjnej wyzysk, nikt nie szanuje Ciebie tutaj jak pracownika a jak maszynę która ma wykonać to co jej się każe, za jak najmniejszy wkład finansowy. Osoby pracujące miłe, jednak kierownictwo, czy mistrzowie tworzą nie miłą atmosferę. Połączenie Biuro a Hala produkcyjna tragedia. Nikt nie rozumie tam, że grają do jednej bramki, tylko każdy sobie podkłada kłody. Pensja tragiczna, wymagania dla pracownika przeogromne, a praca którą wykonać może chłopak z technikum bez wykształcenia. Jednak w ciągu 8 godzin z pracą nie jesteś w stanie się wyrobić, ale nikogo to nie obchodzi. zostaniesz dłużej, i nikt Ci za to nie zapłaci bo przecież to twój obowiązek a to, że się nie wyrobiłeś to twoja wina mimo, że zapieprzasz, że nawet zjeść nie masz kiedy. Niech o wyzysku świadczy to, że w moje miejsce zatrudnili następnie dwie osoby.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pilkington IGP Sp. z o. o.?
Zobacz opinie na temat firmy Pilkington IGP Sp. z o. o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 39.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pilkington IGP Sp. z o. o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 29, z czego 1 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!