Czy ktoś wie lub słyszał pogłoski jak są premiowani regionalni?
Jak to jest z wspieranie innych sklepów? Trzeba jeździć czy nie
Oczywiście, że trzeba pomagać. Kierownicy i zastępcy muszą być dyspozycyjni.
Nie trzeba jeździź, nikt cie do tego nie przymusi, ale czasami fajnie sobie pojechac poznac nowych ludzi lub miec wiekszy utarg niz u siebie w sklepie. No i dostajesz diete xd
Droga Firmo! Czy naprawdę nie stać Was na wybór Kierowników Regionalnych na odpowiednim poziomie? To co się dzieje zaczyna być śmieszne i żenujące zarazem, nawet dla pracowników najniższego szczebla - sprzedawców. Nowa KS/RKS z małopolskiego wykazuje poziom i umiejętności katastrofalne. Być może potrzebne jest tej Pani dodatkowe szkolenie managerskie lub badanie kompetencji? Czy jest Pani świadoma tego, że motywowanie pracowników to bardzo ważny element zarządzania? Powinna nam Pani pomagać we wspólnym osiąganiu pozytywnych rezultatów a na razie działa Pani na szkodę i niekorzyść. W efekcie pracownicy mają dosyć i planują zwolnienia. Kolejnym zatrważającym faktem jest totalny brak umiejętności analitycznych u tej Pani. Czy analizuje dane i rozumie liczby o których pisze? Wątpliwe. Czy pisanie przez Panią maili polega na kopiowaniu treści i zmianie adresata bez zwrócenia uwagi na indywidualne wyniki sklepu? Jeśli tak to życzę powodzenia w budowaniu pozytywnych relacji z zespołami. Przestań krytykować, zacznij chwalić i zauważać ciężką pracę. Nie tylko setki dobrze pracują a przez to co wyczyniasz wszystkiego się odechciewa!
to prawda, dramaat z nią. jeszcze niedawno też robiła w sklepie a komuś tutaj soduwa odwaliła. ma beke z niej, i zgłaszam jej zachowania jak mam okazje xD
Ale pracownicy nie są od tego żeby udzielać informacji RKS czy dobrze pracuje czy źle. On po prostu ma dobrze pracować i być na odpowiednim poziomie, ponieważ samo stanowisko tego wymaga. Dziewczyna chciała iść na awans, więc powinna mieć wymagane kompetencje a jeśli jej brakuje to musi szybko nadrobić. Problem polega na tym, że w sklepach nie pracują sami (usunięte przez administratora) Na stanowiskach sprzedawców są mądre i wykształcone osoby. I co w takiej sytuacji kiedy jesteś o wiele niżej w strukturze a śmiejesz się z osoby która reprezentuje Firmę na kilka województw?
Marnujemy czas, który powinniśmy poświęcić klientom na pisanie tłumaczeń mimo że wskaźniki na dobrym poziomie. Maile pisze dosyć niezrozumiale a potem zdziwienie. Droga firmo potrzebujemy pomocy w postaci nowych modeli spodni a nie wiecznie to samo w innych kolorach, brak reklamówek robienie z siebie (usunięte przez administratora) przed klientem a potem tłumacz się dlaczego wyniki są tylko na poziomie 90% Każdy regionalny na wysokiem poziomie opuszcza firmę :(
Zgadzam się oczywiście to co się dzieje to nieporozumienie!Ileż razy dziennie można się tłumaczyć z wyników!Pisać wytłumaczenia które w niczym nie pomagają tylko demotywują i zniechęcają do pracy! Zdaje się że nasza regionalna awansowała powinna wiedzieć jak wygląda praca w firmie ale jednak nie wie i teraz zamiast z nami współpracować i motywować to totalnie demotywuje!
Czy Wam też ta wspaniała promocja nie wchodzi na kasie? PS problem zgłoszony ale cisza...
Rekrutacja na zapleczu. Bardzo fajna pani kierownik, miła, sympatyczna.
Ostatnie stanowisko pracy gdzie się pracowało , jakie były moje obowiązki, pytanie co zrobić jeśli klient chce oddać towar a zwroty tylko na kartę podatkową.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/0/8/a/08ab118aa4c8100e0291d54e23fc315a.jpg)
(usunięte przez administratora)
Zapowiedzieli test kompetencji dla osób funkcyjnych, szkoda ze od siebie nic nie dają nawet szkolenie wyrażającego na dane stanowisko
Jak myślicie jakie mogą być pytania?
Jak im nie szkoda czasu na bzdetne testy po cholere to i tak to w żadnym stopniu nie przełoży się na lepszą sprzedaż czy funkcjonowanie sklepu kiedy oni w końcu przejrzą na oczy co za (usunięte przez administratora).
W zasadzie na czym polega ten cały plan naprawczy? Jakie są skutki tego, że ten nic nie dał?
Nic to nie da jeśli oni nie zrozumieją ze ludzie odczuwają brak pieniędzy w portfelach i nie stac ich na te ubrania z Bangladeszu które nie są wart tej ceny która znajduje się na ich metkach regionalna wysyła te maile nie wiem po co gdyż sama pracowała w bs i wie jak to jest a tu wymaga jakby była nowa w tej firmie i nie wiedziała jak to się wogle kreci. Z tego stołka szybko się spada jak wiele innych osób przed nią ciekawe ile czasu będzie na tym miejscu
To jest oczywiste, że spowiadanie się z każdego elementu pracy nic nie da. Tu problem jest przede wszystkim w firmie, ich chorych wymaganiach wobec pracowników i wyobrażeniu, że każdy rzuci się na kurtkę za 500 zł z poliestru. To nie od nas zależy w 100% utrag sklepu, jednak widzę, że ludzie z góry nie zdają sobie z tego sprawy, dlatego jestem ciekawa co w przypadku, gdy ich super plan naprawczy nie wypali, jakie są konsekwencje dla sklepu i pracowników
Czy was tam (usunięte przez administratora) w tej firmie już całkiem??? Ile można przenosić ciuchy ze stołu na wieszak i odwrotnie, co drugi dzień zmieniać trampki na wysokie czy na niskie... I 10razy zmieniać spodnie?!!! Myślicie że nie ma co robić tylko realizować durne pomysły M.D i jego kiepskiej drużyny marzeń??? Ludzi na sklepie nie pracuje dziesiecioro! Ale zdarza się że jest JEDNA osoba na zmianie!!! Jeśli czytacie to RKS to tak cierpi na tym sprzedaż! Ale człowiek ma tylko dwie ręce i im więcej durnych pomysłów - chaos komunikacyjny, 100zmian decyzji na minutę to niestety.. ale nie da się wszystkiego zrobić dobrze.. Ps. O zmianie zadrukow każdego dnia na inne nie wspomnę... Tak firma właśnie oszczędza...kpina!
Dokładnie !!! Jeszcze tysiąc tabelek i tłumaczeń !! A to wszystko w pojedynczych zmianach !!!!
Dokładnie!! Codziennie zmiany vm ile można, a za chwilę meil żeby zostawić tak jak jest serio ? Nie da się ogarnąć wszystkiego w pojedynkę tym bardziej jak się ma nowego pracownika który jeszcze nic nie kuma. Zapomniałam między czasie lataj do klientów tłumacz się ze wszystkiego. Nowa kolekcja z której będzie jednorazowo bo nie ma na tyle tego i będą wisiev pojedyncze rozmiary .
(usunięte przez administratora)Masakra. Już się odechciewa przychodzić do pracy. Na końcu i tak nie wiem co zrobić bo co chwilę zmieniają zdanie. Milion instrukcji vm, co chwilę coś innego na manekiny. Ludzie one swoje ważą, już nie raz oberwałam ręką albo nogą w twarz. Oczywiście wszystko musimy robić same bo zawsze mamy pojedyncze zmiany. Ta firma to jedno wielkie (usunięte przez administratora)
Czy jakiś sklep miał tak zwany "projekt" i na czym on polegał? Co jeśli to nie wypaliło, kierownik ponosi jakieś konsekwencje z tego
Nazywaja to projekt by nie nazwac tego planem naprawczym. Lepiej brzmi. I nikt się nie zorientuje że zależy im by projekt się nie udał bo jest wtedy podstawa do zwolnienia. Pytanie na kogo polują.??? W każdej firmie tak robią.
Jak był czas "koordynatorów" to takie plany naprawcze były robione. Obecnie nowi RKSi byli koordynatorami więc może wracają do tego.
Cześć, bo ja chyba nie rozumiem, i na czym polegają te plany naprawcze? Czemu ma to służyć? Jaki to ma wpływ na pracę tutaj w firmie?
Każdy nazywa to inaczej tu się prawdy nie dowiemy, mial być projekt i obiecana pomoc taka wielka ze strony powiedzmy firmy i do tej pory tylko tłumaczenia dlaczego tak słabo jest. Polują moze na kierownika aby zmienić bo myślą że osoba zewnątrz coś innego wniesie
Ile zarabia asystent kierownika ?
Czy dostaliście wcześniej informacje, że będą zamykać Wasz sklep czy dowiedzieliscie się z dnia na dzień?
Z dnia na dzień. W jeden dzień telefon, na drugi pakowanie sklepu. Nic nie uprzedzali, poprzenosili do innych sklepów, a jak się nie podoba to do widzenia. To było ponad 2 lata temu. Z tego co wiem to nikt już z tamtych ludzi nie pracuje w BS.
Czy ktoś was miał już kontrole inspekcji handlowej?
Po 4 latach współpracy z firmą wreszcie miałam ogromną przyjemność ją zakończyć. Trwało to i tak zdecydowanie zbyt długo. Zarówno pracownicy "z góry" jak i kierownicy czy tzw. teraz 'koordynatorzy' nie mają za grosz szacunku do szeregowych pracowników, dzięki którym istnieją. Ogrom obowiązków, odpowiedzialność materialna, dbanie o wizerunek sklepu, obsługa klienta - wszystko za najniższą krajową. Ciągła gonitwa, plany i targety z kosmosu - nakładane zapewne specjalnie żeby nie wypłacać premii. Redukcja etatów, pojedyncze zmiany, kilka dużych kartonów dostawy towaru, z samego rana pełna lista zadań a w trakcie dnia i tak milion meili z przesunięciami, zmiana VM albo zmiana ceny kilka razy do roku na te same produkty - raz na niższa, miesiąc później znów na wyższa. Awans? Owszem, możliwy - zmiana stanowiska na papierze, wieksza lista zobowiązań, wyższa odpowiedzialność materialna a na umowie wziąć najniższa krajowa... Stworzenie aktualnie kierownika na dwa sklepy - totalna głupota. Jeden z dwóch sklepów zawsze na tym cierpi, wszystko spoczywa na barkach zastępcy kierownika którym właśnie byłam, później zero wdzięczności i zero odpowiedniego wynagrodzenia.A koordynator informowany o problemach na sklepie rozkłada ręce. Do pewnego czasu było względnie dobrze - niestety późniejsza zmiana RKS, kierowników i koordyntorow sklepów zaczęła prowadzić do totalnej destrukcji i chaosu. Wieczny stres, praca w 3 soboty miesiącu i czasem wypadająca niedziele. Dawniej sobotami można było pomoc sobie w wypracowaniu premii, teraz to zwykle marnowanie czasu na spędzenie 12h w pracy w sobotę bez większych korzyści. Naprawdę żałuje zmarnowanego czasu, jednak człowiek zawsze łudzi się ze może zaraz będzie lepiej, niestety nie w tym przypadku. Chyba ze zmieni się postawa z góry a na kierownictwo będa wybierane kompetentne i przede wszystkim pracowite osoby, a nie takie które posiadają dwie lewe ręce i boja się odrobiny cięższej pracy, której powinny mieć świadomość przyjmując dane stanowisko. Mimo żalów do HR i RKS kierownictwo nadal pozostaje na swoim miejscu a pracownicy odchodzą - u nas w jednym momencie posypała się cala ekipa, starzy pracownicy odchodzą, nowi popracują miesiąc bo od razu widza co się dzieje... Halo, dyrektorzy, kadry, osoby zarządzające gdzie jesteście? Dlatego każdemu kto ma szacunek do samego siebie odradzam - omijajcie firmę BS z daleka. Jest więcej uczciwych i doceniających pracownikow firm za godne pieniądze.
czy wasi kierownicy sklepu tez tak szaleja w ostatni dzien miesiaca ? bo on ona musi wyrobic plan i nie daje wam obsluzyc klientow ? demotywuje mnie to strasznie a pracuje dosyć krótko i już mi się odechciewa :)
Wiesz co to działa zawsze w dwie strony, jak sprzedawcy brakuje do wyrobienia a ja już mam to tez odstąpię więc nie wiem w czym problem :) ale tego już nikt nie dopisze;))
Nie miałam takiej sytuacji ani razu. Nasza kierowniczka jest super zawsze dzielimy się klientami jeżeli już zdarzy się być we dwie na zmianie. Współczuję wam takich kierowników :/
Kolejka powinna iść po równo, a nie ze kierownik sobie powie ze brakuje mu do planu i zakazuje sprzedawcy sprzedawać. Jeżeli sprzedawca oddaje dobrowolnie sprzedaż to ok. Co to za jakiś tekst ze jak kierownik zrobi swoj plan do oddaje sprzedaż???(to jakaś laska ) Ja tez oddaje sprzedaż jak zrobię 100 % W życiu bym nie pracowała z takim kierownikiem. U nas na sklepie nigdy takie czegoś nie było. Kierownik zawsze sprzedaje po równo z sprzedawca
U nas też jest taka zasada, że każdy ciśnie i pracuje na siebie, ale jak ktoś szybciej skończy swój plan to nie bije dalej na siebie, żeby mieć 150% swojego, tylko pomogą osobom, z którymi jest na zmianie, a którym brakuje, żeby każdy miał swoje 100%. Nie raz są takie założenia, że wiadomo, że każdy nie wyrobi to wtedy też każdy ciśnie na siebie i pomaga się jednej czy dwum osobom, żeby chociaż one wyrobiły i miały swoje 100%, a za miesiąc np zmiana i dwie inne wyrabiają swój plan.
Współczuję takiego kierownika. A gdzie była cały miesiąc, że na ostatni moment nadgania zeby dostać premie? Pracowałam w Bs jakiś czas temu również na stanowisku kierownika i nigdy w życiu bym się tak nie zachowała. Zawsze obsługa klienta była w naszym salonie podzielona na równo. Wielokrotnie miałam wyrobiony swój plan z wyprzedzeniem i zawsze pomagałam reszcie ekipy, aby każdy mógł otrzymać premie. Gdyby nie marna płaca zapewne nadal bym pracowała , bo mój zespół był wspaniały i ciężko mi było się z nimi rozstać. Niestety im dłużej pracujesz tym zarabiasz mniej także trzeba było powiedzieć adios.
Tak dokładnie tak jest ,mimo że Ty obsługujesz klienta kasę na siebie nabija kierownik,i jeszcze nie masz prawa się odezwać.
Czy firma daje jeszcze umowy na czas nieokreślony?
Tak po przepracowanych 33mc dopiero a tak będą cię czołgać po roku na umowach
Ale z tego co wiem dużo firm tak robi, przynajmniej ja u swojego poprzedniego pracodawcy spotkałam się też z czymś takim. No ale jeśli co roku przedłużają umowy to zmienia się przy tym też stawka wynagrodzenia?
Pracownik zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy może raz w roku kalendarzowym wystąpić do pracodawcy z wnioskiem, złożonym w postaci papierowej lub elektronicznej, o: zmianę rodzaju umowy o pracę na umowę o pracę na czas nieokreślony lub bardziej przewidywalne i bezpieczne warunki pracy, w tym polegające na: – zmianie rodzaju pracy lub – zatrudnieniu w pełnym wymiarze czasu pracy.
Jak tam KPI w waszych sklepach? Z tego co widzę po sklepach z naszego regionu to nie jest za ciekawie hahah Ciekawe co tam nasza centrala wymyśliła na sierpień - pewnie astronomiczne liczby Drogi Big Starze, jak mamy się czuć zmotywowani do pracy, skoro nawet większość z nas nie jest w stanie zbliżyć się do premii minimalnej? Rok temu plany były wysokie, ale realne do zrobienia, a teraz? Pomaganie klientom jest fajne - bo miło jest widzieć uśmiech zadowolonych z zakupu ludzi, ale coraz bardziej się tego odechciewa
Trzeba będzie się z tym pogodzić że już nigdy nikt nie zobaczy premii.Przeciez to wszystko przez wzrost najniższej krajowej .Nasza biedna firma specjalnie daje kosmiczne plany żeby nikt ich nie wyrobił żeby nie płacić premii.Tyle że na pracownika działa to jak płachta na byka i juz na samym początku miesiąca każdy ma wywalone pozatym co to jest za premia no może niektórzy zrobią 90 % swojego planu są to śmieszne pieniądze.
Każdy plan nawet nierealny da się zrobić ale trzeba mieć towar. Obecnie plany są podwyższane do roku poprzedniego a towaru bardzo mało. Do tego spodnie nowe modele damskie są w takich krojach że nasze klientki nie mają 20lat tylko 45+ więc ciężko będzie je sprzedać. Brak towaru, brak targetu, brak premii proste.
Brak towaru na sklepie = brak utargu Później to i tak Ty będziesz musiał się tłumaczyć dlaczego KPI takie słabe ;p Coś mamy w fajnej cenie na drugi dzień wszystko pakujemy na sklep internetowy ,a u nas wieszaki puste po 6 koszulek ;p śmieszne ;p
No nie koniecznie przy obecnych cenach ciężko jest sprzedać taka ilość towaru żeby wyrobić plan i nie każdy da się wyrobić skoro powiększają go o ponad 30 % więcej w stosunku do poprzedniego roku. Niestety ta firma jest podła i będzie tak robić każdego miesiąca ,a co do fasonów damskich spodni to się zgadzam większość z nich to dla nastolatek które nie ubierają się w naszych sklepach wolą sieciowki bo tam kupią spodnie o połowę tańsze i wcale nie gorsze.
Cześć, pytanie do kierownikow, którzy starają/starali się o podwyżkę. Jak długo czekaliście na odpowiedź?
(usunięte przez administratora)
Jakie owocowe wtorki? Pierwszy raz słyszę o czymś takim w BS.
Chyba obowiązują Cię inne standardy. Wtorek bez dress codu polega na pracy w innej odzieży Big Star, niż ta BHP. Taka była oficjalna informacja.
U nas ciągle było mówione, że w owocowe wtorki można ubrać coś innego niż odzież BHP, ale dalej to jest odzież z logiem Big Stara, nie dowolne ubranie z innych sieciówek. Tak samo, że szortów nie można nosić we wtorki, bo musi być długość odzieży zakrywającej kolana. Jestem w szoku, że wszędzie rozbieżne informacje.
Owocowe wtorki to u nas "Luźne wtorki", co prawda polega to na tym, że możesz ubrać co chcesz ale z logo firmy ale ja chodzę w czym chce na co dzień i nie mam żadnych problemów. Bo niby jakie mogę ponieść konsekwencje? hahah
(usunięte przez administratora)
Wątpię, żeby przedłużyli. Chroniona jesteś tylko w trakcie ciąży. Jeżeli masz umowę na czas określony i kończy Ci się, to z automatu masz przedłużoną do czasu rozwiązania..
Do osób funkcyjnych. Jak sobie radzicie z tym, że osoby zatrudnione na umowę zlecenie na cały etat, które są studentami poniżej 26 roku życia zarabiają więcej od Was? Ja jako Kierownik nie mogę się pogodzić z tym, że taki Sprzedawca zarabia więcej ode mnie.
I to jeszcze za nic nie odpowiada, nic go nie interesuje (bo tak jest u nas), tylko kasuje a resztę palcem pokazać trzeba, żeby cokolwiek zrobił. A pensja większa i to nie mało. Żenada.
No ale sama sobie odpowiedziałaś xD jest na zleceniu więc ma płacone za godzinę a ty masz za etat. Więc jest to logiczne, że ma więcej kasy, Musiałabyś mieć chyba z 6000 lub 7000 tys. na umowie żebyś nie czuła się urażona. Nie rozumiem tego bulwersu
Studiuje się dla siebie a nie dla innych. Dla własnej ambicji i możliwości na przyszłość. Nie wyobrażam sobie pracować w galerii jak już skończę studia. Fajnie jest sobie dorobić mimo ze mogłabym brać pieniądze od rodziców. Mam tez fajny zespół dlatego lepiej się pracuje. Klienci to dramat xd ale można przynamniej się pośmiać. Mój chłopak po skończeniu studiów dostał prace w swoim kierunku bez mniejszego problemu. Doświadczenie w pracy w BS w niczym mi się nie przyda jeśli chodzi o moje studia i kierunek. Ja jestem niezależna i dlatego złożyłam tu Cv i dostałam prace. Wole mieć swoje pieniądze i nie prosić się o 400 zł na nowe buty czy na wakacje. Ale nie traktuje tej pracy poważnie z przekonaniem ze tam zostanę bo to jest śmieszne ze mogłabym się utrzymać z takich zarobków. Jak zarobię za 100/120 h jakieś 2700 zł czasami 3000 tys to jest to spoko na czas studiów. No ale żeby serio żyć później za takie pieniądze i to się nie da! Czytaj ze zrozumieniem moja droga.
Ja się o to nie martwię xd Z takim przekonaniem jak twoje to faktycznie ta praca jest dla ciebie. Ja nie lubię owijać w bawełnę i mówię jak jest. Co do klasy to chyba ty jej nie masz. Nie będę mówiła super o BS bo niestety jest bardzo zle Moje koleżanki maja ciężko z zarobkami i to jest przykre Popracuj nad sobą i twoim brakiem pewności siebie Może i ty kiedyś postarasz się zmienić coś na lepsze
Nie powiedziałabym, że jest to praca dla studentów. Sama studiowałam zaocznie pracując tutaj i to wcale takie łatwe nie było. Gdyby nie moja ekipa z pracy, która brała za mnie weekendy żebym ja miala wolne i mogła isc na zajęcia to pewnie nie skończyłabym ich z tak dobrymi wynikami:) a zdaje sobie sprawe, że nie każdy ma tak życzliwy zespół więc nie wiem jak ludzie mają mieć czas na studia pracując od 9-20, z max 3 etatami na sklepie. I niestety nie zawsze skończone studia gwarantują ci pracę. Trzeba brać pod uwagę tez to ze sa tu osoby z różnych miast i nie zawsze w tych małych jest duży wybór w pracy, nawet po studiach:)
Żebyś się nie przeliczyła z tymi studiami.. Znam wielu magistrów, którzy za@waniają teraz na produkcji, w sklepach albo na budowie i nie mówię tutaj o takich kierunkach jak socjologia czy inny badziew.. Teraz studia ani wykształcenie wyższe to nic specjalnego. Papierkiem mogłaś się chwalić X lat temu, za czasów naszych babć jak edukacja była utrudniona i były czasy powojenne. A nie teraz kiedy to jest na wyciągnięcie ręki dla każdego.. Właśnie teraz jest duży odsetek osób po studiach, z papierkiem, a za mało miejsc pracy. Bo na jedno miejsce na wysokim stanowisku jest 10 studencików, którzy szukają pracy :D tak samo CV do nas ludzie wykształceni wysyłali.. Magistrowie ekonomii, zarządzania.. To gdzie te miejsca pracy i praca w zawodzie po studiach? Życie wszystko weryfikuje. Ale życzę powodzenia i więcej pokory :)
Że niby ja? Zaskoczę Cię..Też jestem w trakcie studiów, ale nie podniecam się i nie wywyższam jak co niektórzy. Tym bardziej nikomu nie ubliżam. Czy to po studiach czy nie, bo teraz tylu "specjalistów" jest po studiach zaocznych, tym bardziej w czasach covidowych, którzy przepękali studia zdalnie, którzy teraz innym ubliżają i wyśmiewają się z tych co za 2700 żyją.. Tak wyglądają realia dzisiejszego świata..
Co uważacie o tym, że zabierane są pieniądze z kart lunchowej? Wygląda to tak jakby malo kto wyrabiał premie więc trzeba zabrać z kart...
@Amela Skąd taka informacja, że są potrącenia na inwentaryzację z karty lunchowej?