Praca w administracji, jak wygląda pion biurowy, działy,płace itp?
Jak wyglądają zmiany w pracy na magazynie? Od której zaczyna się prace?
Stanowisko ph Jaka podstawa, jakie realne wynagrodzenie po zrobieniu planów? Jakie możliwości rozwoju? Jak wygląda sprawa narzędzi pracy, jakie auta dostają ph oraz czy jest możliwość użytkowania prywatnie
A O co chodzi z tymi błędami??? Tak samo statystykami??? I czy przyjmowane są kobiety do pracy ??? Na magazyn ?? Jeżeli mają uprawnienia ma wózki. Czy Ktoś z obecnych nie byłych!!! Pracowników coś powie na temat tej pracy ??
na miejcu w firmie
szczegółowe ,konkretne odpowiadają na wszystkie pytania
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Witam, wszystkich, pracowałem tam kilka lat. Startowałem z poziomu magazyniera (oddział SCH znajdował się jeszcze w Zabierzowie na ul. Rzemieślniczej) zakończyłem pracę na poziomie przedstawiciela handlowego na regionie małopolski. Wydaje mi się, że kilka cennych informacji mogę udzielić osobom zainteresowanym pracą w SCH Polska. Ale do meritum… Jako młody chłopak (x lat temu :)) rozpocząłem pracę magazyniera, tak jak już wcześniej wspomniałem. Ludzie pracujący w dziale handlowym oraz magazynie byli zawsze mili, pomocni w sytuacjach „podbramkowych” (serdecznie ich pozdrawiam) – w skrócie można było na nich liczyć. Kwestia wynagrodzenia… hmmm… Każdy z pracowników magazynu uzyskiwał inne wynagrodzenie de facto robiąc tę samą pracę… Obcinanie premii z racji błahych błędów było normalne. Czasami było to dla mojej osoby mało zrozumiałem… No ale taka polityka firmy. Biorąc wszystkie za i przeciw uważam, że ogólnikowo spędzony czas na stanowisku magazyniera był ciekawym i fajnym przeżyciem w mojej karierze zawodowej. Po kilku latach pracy na kompletacji zamówień dostałem propozycje „awansu” na przedstawiciela handlowego (uprzedzę wasze pytanie – zarobki na samym początku nie różniły się znacząco od pracy na magazynie). Oczywiście skorzystałem z tej propozycji. Chyba każdy z Was skorzystałby z takiej opcji. Szkolenia sprzedażowe, produktowe oraz pomoc od bardziej doświadczonego kolegi, który również pracował ze mną na podległym terenie małopolski (pozdrawiam Łukasz) zostało zagwarantowane przez firmę. Trwało to ok. 2 miesięcy (plus-minus). Po tym okresie wyruszyłem samodzielnie w teren. W pierwszych miesiącach plany sprzedażowe były „do ogarnięcia” później zaczęły się schody… Teraz na to patrząc bardziej doświadczonym okiem. Plany sprzedażowe były bardzo wysokie, wyssane z palca – biorąc pod uwagę firmy, jakie mi podlegały małe i średnie zakłady stolarskie. Każdy większy gracz, który robił fajny obrót był już obsługiwany przez kogoś, kto już pracował w SCH dłuższy czas. Sami rozumiecie z TICO nie zrobisz FERRARI :). Z biegiem lat uświadomiłem sobie, że byłem mało asertywny w tamtym czasie. Nie potrafiłem powiedzieć nie , dyrektorowi handlowemu (pozdrawiam Jacku) względem planów, jakie miałem do zdobycia w następnych kwartałach. W późniejszym czasie nasze drogi się rozeszły. Reasumując. Ludzie pracujący w firmie są naprawdę ok. Nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Kwestią problematyczną jest wynagrodzenie oraz wymagania, oczekiwania od przełożonych, które są ponad miarę. Nie są adekwatne do wynagrodzenia, które w tamtym czasie uzyskiwałem. Gdybym był teraz osobą poszukującą pracy pewnie byłbym zainteresowany angażem w tej „rodzinnej firmie”. Ale już na pewno na innych zasadach. Motywacja w pracy, to jest coś, co jest w tym momencie dla mnie najważniejszym wyznacznikiem – każdy widzi w czymś innym sens. Jesteś zainteresowany pracą dla Schachermayer Polska? Idź, spróbuj, porozmawiaj tylko weź pod uwagę, żeby pracować na takich zasadach, jakie tobie będą odpowiadać. Nie zgadzaj się na wszystko… Tyle w temacie.
Pomocni, mili? Jarek nie myślałem, że tak miło wspominasz "Krzeszowicki skład". Ręka rękę myje. Firma rodzinna, aż za bardzo. Nie polecam pracy w SCH. Trudny przełożony który jest oderwany od rzeczywistości, zadufany w sobie. To wszystko pod bardzo miłą wyglądającą maską skrywa dyrektor handlowy.
Widzisz... Chciałem zachować szacunek w moim wywodzie dotyczącym pracy w SCH. Rozumiem, że wielu z nas miało problemy związane z tym zakładem. W kwestii Krzeszowickiego składu to prawda, że jeśli ktoś chce mieć podległych pracowników, to tak się to robi. Jednakże jeśli ktoś szuka pracy na magazynie lub jako handlowiec w SCH, może znaleźć dużo lepsze i spokojniejsze miejsce pracy, oferujące lepszy wynagrodzenie podstawowe, premie i dodatki w postaci ubezpieczeń itp. Gdyby warunki pracy były w standardzie austriackim, pracownicy z pewnością walczyliby o angaż w strukturze Schachermayer'a, jednak niestety tak nie jest. Standard jest typowo polski - jest mnóstwo ludzi, którzy uważają się za lepszych i sterują innymi w destrukcyjny sposób, poniżając ich ambicje, samoocenę i godność. P.S. Pana Jureczka (teraz lidera, kierownika sterownika magazynu SCH) nigdy bym nie zatrudnił, nawet do "tarcia chrzanu". Gość ma problemy psychiczne, jest jakby alter ego byłego (usunięte przez administratora) Teraz, po mojej przygodzie z tą firmą, staram się pomagać byłym pracownikom znaleźć pracę w innych normalnych firmach. Na przykład 01.02.2023 roku, były pracownik magazynu SCH, którego nie znałem, ale dostałem informacje od innych pracowników, że jest normalnym człowiekiem, chcącym pracować sumiennie za godziwe wynagrodzenie, rozpoczął pracę u mojego znajomego (kierownika magazynu firmy x). Postarałem się szepnąć dobre słowo o tej osobie, ponieważ wiem jak naprawdę jest w Schachermayer Polska.
Odpowiadając na Twoje pytanie, może byłem zbyt ufny, wierząc tym ludziom. Nie mam do nich żadnych osobistych pretensji - wykonywali rozkazy. Chociaż były sytuacje, w których ludzie okazywali pomoc, a gdy nastąpił jakiś fuckup, nagle byliby gotowi mnie sprzedać za (usunięte przez administratora) Rozumiem, że wynikało to z ich strachu przed utratą pracy - swojego ciepłego stanowska. Chciałbym powiedzieć tylko jedno: problem zawsze zaczyna się od samej góry. "Ryba psuje się od głowy". Chcę podkreślić, że mówię tu o osobie stojącej nad nimi, a nie o Panu Grzegorzu, którego serdecznie pozdrawiam. Porażki trzeba wziąć z pokorą, wyciągnąć wnioski i iść dalej. Staram się mieć do ludzi szacunek i uważam, że powinniśmy być dla siebie bardziej wyrozumiali. To może być trudne, ale należy sobie tego życzyć ta refleksja zakończy moją odpowiedź , która powinna dać do myslenia ludziom pracującym dalej w SCH.
Mam pytanie czy do Firmy są przyjmowane kobiety na stanowisku magazyniera??