byłam na rozmowie. moim zdaniem poszło mi serio dobrze, rozmowa się kleiła i w ogóle super, myślałam, ze mam ta pracę w kieszeni. no ale okazało się, że nie...nie wiem co poszło nie tak, serio myślałam, że to praca dla mnie... najwyraźniej byli lepsi...albo się nie spodobałam, nie wiem nie powiem, zgrzyt mam, bo się nastawiłam jednak, no ale nie będę wieszać teraz psów na firmie, bo mi się nie udało niemniej "zobaczycie co straciliście" się samo ciśnie na usta no ale trudno, może następnym razem. jakbyście słyszeli o rekrutacjach w Wwa, to dajcie znać.
Hej, nie wiem jak w innych miejscach ale wiem, że Calzedonia Sadyba teraz szuka pracowników. Możesz podejść z cv i zapytać
szkoda, że coś takiego cię spotkało, może spróbuj jeszcze raz w innej lokalizacji?
może coś im się posypało wtedy i nie mogli cię przyjąć, nie chcę tutaj nikogo bronić, ale wiadomo różne sytuacje się w życiu zdarzają.
Przynajmniej Tobie dali znać ;) Rekrutacja na stanowisko kierownicze, tez wydawało się, że rozmowa super. Na koniec usłyszałam NA PEWNO się odezwę i od tamtej pory głucha cisza. Rozumiem, ze się nie zdecydowali, niemniej brak informacji zwrotnej jest totalnie nieprofesjonalny i dzięki temu nie żałuję ;)
Tenezis, jeśli chcesz tam pracować i wysłałeś cv to lepiej nie odbieraj. Pracowałam 2 miesiące na umówienie zleceniu obiecywano złote jaja…Popisujesz umowę po czym 2h później cię zwalilaja i nie podają powodu CHORE, wykorzystują ludzi do pracy i tyle. Cały etat to 8h stania i kucania, grzebania w (usunięte przez administratora) na zapleczu jak i na sklepie, wszystkie osoby postawione wyżej żyją tylko tym sklepem nic poza tym. Artykuły mają złej jakości a jako pracownik musisz wciskać kit ze są (usunięte przez administratora) pomimo tego ze klienci wiedza jakie to (usunięte przez administratora) i sami to nie raz mówią. Jako osoba pracująca tam musisz się upokarzać do tego stopnia ze musisz wszystkim wciskać promocje, nie rozumieją ze połowy społeczeństwa na to nie stać albo poprostu tego nie chcą :) Jedziesz w delegacje z tej firmy? Nie płac za nic sam niech odrazu płaci firma bo pieniążków nie dostaniesz :)
Praca w obsłudze klienta czy sprzedaży zawsze jest ciężka i wymaga dużej aktywności od Pracownika, ale ja dzięki Calzedonii nauczyłam się naprawdę bardzo dużo i w przeciwieństwie do poprzednich firm to jedyny sklep, który mogę polecić.
praca ABSOULETNIE nie jest ciężka, ciężka to jest atmosfera, kierownicy, kierownicy regionalni i brak organizacji ze strony VISUALA!
Atmosfera zależy od ludzi którzy ją tworzą więc może trzeba się zastanowić nad sobą trochę. Ja mam super koleżanki i mimo, że czasami jest dużo pracy to jakoś nie ma krzywych akcji.
wcześniej pracowałam na produkcji więc nie uważam żeby praca była ciężka. po prostu trzeba mieć cierpliwość czasem do ludzi.
Ja wiem czy cierpliwość, trzeba po prostu czasem jednym uchem wpuszczać drugim wypuszczać haha. Taka branża
Każda praca z ludźmi ma swoje wady i zalety. Ja mam takie dni że mam dość i chcę odchodzić, a w inny dzień spotkam kogoś tak sympatycznego który zrobi również dla mnie coś miłego i wszystko mi przechodzi. Zawsze prędzej czy później jest jakaś równowaga w tym wszystkim. Trzeba się tego po prostu nauczyć i do tego przyzwyczaić
każdy ma inną definicje ciężkiej pracy, dla jednych ciężko jest na produkcji dla innego ciężko jest mieć kontakt z ludźmi, różne osoby różne definicje
też jestem ciekawa ale myśle że o stawce dowiemy się przy rekrutacji, wątpię żeby dziewczyny pisały na forum ile zarabiają...
z tego co mi koleżanka mówiła to na początku jest umowa zlecenie ale to chyba na zasadzie okresu próbnego i chyba po miesiącu albo coą koło tego już umowa o prace
Czy jest możliwy rozwój w strukturach firmy?
Chodzi o to, czy stanowisko sprzedawcy jest jakoś stopniowane na zasadzie junior/senior, czy można wskoczyć potem na stanowisko zastępcy kierownika sklepu, czy też kierownika per se (oczywiście na odpowiedniej przestrzeni czasowej - pytam o samą możliwość)
Mhm jest tak, że są 3 jakby poziomy. Właśnie junior, senior i ekspert. Niedługo pracuję, także nie wiem jak to jest z przejściem jeszcze wyżej ale podejrzewam, że jest możliwość. Nie wiem jak to się odbywa, pewnie też w zależności od potrzeb sklepu
Okej, czyli jakaś tam możliwość jest. To może ktoś kto tu dłużej pracuje jeszcze się wypowie jak to wygląda dokładniej
HEj, tak, są poziomy, jak opisane wyżej i mozliwość awansu jest. JEst system ewaluacji i po ocenie są podejmowane decyzje o zmianie poziomu. Ważne jest oczywiście Twoje zaangażowanie, motywacja, wyniki, etc. Ja awansowałam, więc na pewno się da!:)
Nic mi o tym nie wiadomo o jakichś konkretnych ramach czasowym, nie wydaje mi się, żeby były one z góry określone, ale też mogę nie mieć pełnych informacji, więc nie dam głowy - nie chcę wprowadzać w błąd
Czy jest ktoś kto przeszedł wszystkie te 3 ścieżki i byłby się w stanie podzielić doświadczeniem jak to wyglądało i co jest brane pod uwagę przy przejściu na wyższy poziom?
ja niestety nie, ale znam takie osoby, podpytaj o to przy rekrutacji jak chcesz się tu zatrudnić to wszystko powinni jasno opowiedzieć
Po dostaniu telefonu dotyczącego zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną byłam w siódmym niebie. Szybko jednak okazało się ze to nie praca dla mnie. Na początku po wejściu do sklepu powitały mnie trzy miłe Panie, które od razu przeszły ze mną na Ty. Następnie jedna z Pań zaprosiła mnie na zaplecze i powiedziała ze jest tutaj kierowniczką. Zdziwiło mnie to po 10 minutach rozmowy, ponieważ bardziej nierozgarniętej osoby w życiu nie poznałam. Co mnie jednak przestraszyło.. w CV miałam zaznaczone iż jestem studentką zaoczną. Pani mimo to bardzo naciskała na weekendy, wręcz poczułam się zobowiązana żeby rzucić wszystko i robić w każdy weekend. Zarobki i obowiązki gorsze niż w gastronomii. Po wyjściu z rozmowy Pani od razu zaproponowała podpisanie umowy i rozpoczęcie pracy od jutra. Podziękowałam, powiedziałam ze muszę się zastanowić i wyszłam. Następnego dnia udałam się tam z powrotem aby podziękować za wybranie mnie, jednak rezygnuje ze względu na przedstawione warunki pracy.
Opowiedz coś o sobie, pytania o dyspozycje, zainteresowania, pytania o markę.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Hej, udaje wam się połączyć pracę w calzedonii ze studiami dziennymi?
Bo generalnie nie mam jakoś dużo zajęć obecnie, ale zastanawiam się jakiej dyspozycyjności oczekują i czy to spełnię
na spokojnie. pracowało tutaj wiele studentek i można się zawsze jakoś dogadać odnośnie grafiku
jak najbardziej, daję dyspozycję według planu zajęć i dostaję grafik, jeszcze nie było z tym problemu ani razu u mnie
wiadomo, czasami się ktoś wysypie i trzeba łatać dziury w grafiku ale nie było to dla mnie nigdy jakimś dużym problemem
nie jest łatwo, to na pewno, ale jako dorywcza praca mi odpowiada
Nie robimy statystyk. Ale jak chodzi o stanowiska sprzedawcy, to myślę, że przodują dziewczyny, bo jednak produkty są typowo kobiece, więc na pewno jest im się tu łatwiej odnaleźć. A jaki jest rozkład w biurze, to nie mam pojęcia.
W biurze może być trochę inaczej, ale faktycznie w sklepach to wydaje mi się, że jest więcej kobiet
ja wiem, że dużo można na tę pracę narzekać i widzę dużo negatywnych opinii, ale tak jak ktoś wcześniej tutaj na forum pisał. najważniejsza w tym wszystkim jest równowaga, jednego dnia trafiają się okropni klienci, innego super, jednego dnia masz gorszą sprzedaż, innego lepszą i trzeba sobie samemu w głowie zrównoważyć te sytuacje i wyciągnąć bilans zysków i strat. moim zdaniem takie zachowanie równowagi we własnej głowie jest tutaj możliwe, jeśli tylko się człowiek nie zafiksuje na samych negatywach
Wiadomo, że łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale da się. Jak ktoś pracował w handlu i usługach, to doskonale wie o czym mówisz.
zgadzam sie w 100% bywa ciężko, ale nie warto się przejmować tylko wrócić z pracy i oczyścić głowę, tak jest zdrowiej
ja np. jak zaczynałam to bardzo się wszystkim stresowałam i jak byli niefajni klienci to chodziłam później przybita cały dzień, ale nauczyłam się odpuszczać, bo nie warto się takimi głupimi rzeczami dobijać, już i tak ich pewnie więcej nie spotkam, więc ci mi tam :)
W tej pracy nie da się nie przejmować bo od wyników i telefonów nie ma ucieczki, a regionalne nie przyjmują pojęcia ‚gorsza sprzedaż’.
Dokladnie tak jest. Zdarzały się też szantaże, groźby ze wylecimy za l4. Dziewczyny we flagowym salonie nadają jedna na drugą, podejrzewam że tak jest wszędzie i to wszystko potem idzie do góry. Pracowalam naprawde w wielu miejscach, mam porownanie i stanowczo dradzam pracę tam
Dostaje się jakieś zniżki na asortyment może?
No jakoś nie brzmi to tak, żeby mieli to ograniczać. Ciekawe na ile to wykorzystywane przez ludzi tutaj jest
Jakie jest wynagrodzenie dla sprzedawcy? I czy dodatkowo są premie i od czego zależą?
Premie zależą od tego czy caly sklep wyrobi target na który pracują wszyscy, na koniec premie dostają tylko osoby które wyrobiły również swój osobisty target. Jeżeli wyrobisz swój target ale sklep jest w tabeli pod kreską nie dostaniesz nic. Ogólnie nie polecam. Pieniądze najnizsza krajowa, siedzenie za darmo po godzinach przebierając manekiny i wieczne wypełnianie tabelek i spowiadanie się z nich osobom z góry codziennie przez telefon.
Myślicie, że jest możliwość pracy na część etatu?
Ja składam CV na ogłoszenie, w którym jest napisane, że nie na cały etat. Polecam sprawdzić. Chyba że chodzi ci o ogłoszenie na cały etat czy można zmniejszyć ilość godzin, tu już nie pomogę.
No tak chyba będzie najlepiej, bo to jednak indywidualna sprawa i wątpię, żeby ktoś cię tutaj zapewnił.
Miał ktoś taką sytuację, że udało mu się pogodzić pracę ze studiami dziennymi? Nie mam jakoś wybitnie dużo zajęć, bo to ostatni rok, piątki całkowicie wolne, weekendy pełne dyspo, a w tygodniu to tak od ok. 15/16 bym była dostępna
tak, ja studiuję i pracuję, myślę, że jak będzie zapotrzebowanie na dodatkowych pracowników to nie będzie z tym problemów
O, to dobrze, myślałam, że właśnie dość słaba, ale to dobrze wiedzieć, że i z tego idzie co ulepić ;)
Da się, jestem na magisterce i też pracuję, kwestia dogadania się i ustalenia grafiku, a wiadomo, że jakaś kaska zawsze się przyda w tych studenckich ciężkich czasach :)
A ja stanę w opozycji do narracji. Okej, faktem jest, że nie wszystko w firmie działa idealnie i tak jakbym tego chciała. Też mam swoje frustracje i też czasami mam dość. Ale pracowałam już w kilku sieciówkach, znanych i mniej znanych i serio, nie dość, że praca i jej warunki nie odbiegają znacznie od tego jak jest absolutnie wszędzie w tej branży, to pokusiłabym się o stwierdzenie, że w porównaniu do niektórych moich doświadczeń jest o niebo lepiej. Serio, nie rozumiem takiej nagonki. Każda krytykująca osoba może z powodzeniem zmienić pracę, przecież do przeróżnych sieciówek dosłownie co chwilę się kogoś szuka, a jak ktoś ma doświadczenie, to tym bardziej żaden problem. Niektórzy jednak z jakiegoś powodu wolą pracować dalej, ale wylewać potem kubeł żali na goworku, zamiast zmienić to, co im tak nie pasuje. Nie wiem, może ja mam jakieś idealistyczne podejście, ale nie rozumiem tego. Mi się pracuje okej i póki co nie mam w planach zmiany pracy. Dziewczyny, z którymi pracuje też są raczej zadowolone. Szkoda, że mało kto z tych zadowolonych tu pisze, zostawiając idealną kanwę do pisania rozżalonym osobom, które wylewają frustrację, bo potem się tworzy narracja, że wszyscy pracownicy mają takie podejście i opinię, a to nie jest prawda. Więc piszę coś od siebie, tak dla przeciwwagi. I od razu mówię, że darujcie sobie jakieś zarzuty, że sama jestem z kierownictwa, bo zapewniam was, że nie. Pracuję tam samo ciężko jak cała reszta z was, jedyne co nas różni to podejście do tej pracy i opinia na jej temat. Nie wiem, musiałam dodać coś od siebie, bo aż mi się przykro momentami to wszystko czytało. Jak coś ten post to nie jest krytyka wycelowana w kogokolwiek, po prostu zwykłe przemyślenia. No, to chyba tyle, trzymajcie się wszyscy.
Sama praca w tym miejscu ogólnie nie była najgorsza, obsługa klientów, kasa, dostawa - typowe rzeczy w sieciówkach. ALE idąc do tezenisa musisz liczyć się z tym jak te sklepy funkcjonują. Wyniki zbierane 3 razy dziennie i wysłuchiwanie wiecznych pretensji albo od DM przez telefon albo od kierowniczki która często sama nie obsługuje ludzi a jedynie grzebie w telefonie stojąc za kasa. Obsługa klienta polega na wciskaniu im czegokolwiek aby tylko sprzedać, najlepiej kilka rzeczy bo jak ktoś kupi jedne ramiączka za dyszkę to paragon spada i już pretensje. Telefony od DM kilka razy dziennie z jakimis bzdurami np zmień marketing i wyślij zdjecie i nie ważne ze masz 5 pań na kasie, 5 na sklepie i dwie osoby na zmianie, masz w tej chwili to zmienić i wysłać jej zdjęcie. Wiecznie pretensje o bramkę, klient nie może przyjść tylko oglądać bo on musi kupić a jak nie to ty potem będziesz wysłuchiwać. Czasami nawet nie możesz wyjść do toalety bo bramka spadnie:) Nierówne traktowanie pracowników, bo osoba która otwiera sklep jest odpowiedzialna za zmianę czyli musi zarządzać reszta teamu. Dla mnie to jest dodatkowy stres zwłaszcza ze jesteś tylko sprzedawca a musisz ogarnąć wszystko i wszystkich i nic z tego nie masz, bo tylko kierownik zarabia więcej. Jakiekolwiek zmiany na sklepie robimy sami, czyli jeśli przyjdzie visual ze zmiana rozkładu sklepu to ktoś dostanie zmianę na 6 albo zmianę do 24 żeby to zrobić. Tak samo z witryna. Grafik zmienia się kilka razy w miesiącu bo oni te zmiany wymyślają jak im się podoba wiec trzeba zmieniać grafik. Mi team akurat trafił się bardzo fajny, szkoda tylko ze wszystkie dziewczyny się pozwalnialy przez atmosferę w tym salonie. DM potrafiła przyjść do nas z tekstem cytuje: ,,jak na was patrze to mam ochotę sobie podciąć żyły’’. Zawsze były o coś pretensje, nawet jak się mega starasz, obsługujesz każdego, robisz wszystko co ci każą to i tak zawsze coś będzie nie pasować. Wizytacje z warszawki to jest gorsze niż cyrk, wszyscy wtedy biegają po sklepie i udają jak to one obsługują a te klientki wręcz uciekają jak tylko słyszą dzień dobry wykrzyczane gdzieś z końca sklepu. Za taka stawkę uważam że te nerwy nie są tego warte. Myśle że to tez jest kwestia teamu i kierownictwa na jakie się trafi, ale pewnych kwestii w tej firmie nie przeskoczymy. Oczywiście dostaje się karte zniżkowa i uniformy co kilka miesięcy, czyli po prostu ubrania ze sklepu, my akurat nie musieliśmy w nich chodzić do pracy, nie wiem jak w innych salonach.
Witam, na wstąpię pomijam fakt ze połowa negatywnych opini zostaje usunięta. Ale praca w calz Polska to (usunięte przez administratora) i 2 metry mułu. Dziki wyścig szczurów między sprzedawcami. Ogromny nacisk na parametry sprzedażowe i wciskanie ludziom czego kolwiek ,,bo przecież trzeba sprzedać”. Dziewczyny ogromnie między soba rywalizują, nie jest to zdrowe. Zarobki - śmiechu warte… Atmosfera toksyczna, walka o parametry, ciagle niezadowolenie szefowej z wyników sprzedaży. Firma nie chce dawać całych etatów, obiecują Bóg wie co a i tak nie dotrzymują słowa. Co tydzień zmienia się wygląd sklepu, ciągłe przewieszanie towaru w inne miejsce. Beznadziejne konkursy, nie warte złamanego grosza. Kierownicy? Biegają po galerii robiąc zakupy, spóźniają się do pracy pół godziny i podporządkowują grafik pod swoje potrzeby (zmiany na rano, zwłaszcza soboty). Wiekszosc zmian to same popołudnia. Chcesz tam pracować? Przygotuj się na to co cię czeka. Współczuje młodym dziewczynom,które zostają tam zatrudnione bo będą miały po prostu przerąbane. Młody, (usunięte przez administratora) wiec cała najgorsza robota jest dla niego. Zero równouprawnienia. Stanowczo odradzam - uciekajcie!!!!!!
Zgadzam się w 100%. (usunięte przez administratora) Pracowałam w Tezenisie, to co tam się wyrabiało to jest dosłownie to co opisałaś. Kierowniczka zmiany na rano, wychodzenie szybciej przychodzenie poźniej, chodzenie po Galerii handlowej w trakcie pracy, cały czas wyglądała tak jej praca. Kierowniczka grafik układa na ostatni moment, zmienia go milion razy, jak kogoś nie lubi daje na same zamknięcia i jest do wieczora. Bardzo duży problem z wolnymi dniami na uczelnie, a przyjmują studentów świadomie a potem są afery. To samo święta wolne w Wigilie albo Sylwestra tylko kierowniczka ma, reszta ma przyjść. Reszta osób same popołudnia, robienia witryn. Co tydz nawet z dwa razy zmiana wystroju sklepu, wszystko na opak zmieniane kilka razy aż ktoś uznał zdjęcia za poprawne. Wolne soboty graniczą z cudem. Straszny wyścig między sprzedawcami, (usunięte przez administratora) rozliczanie z tych wyników telefoniczne przez regionalną co dzwoni nonstop.(usunięte przez administratora)Jeśli chodzi o pensje jest to minimalna, najczęściej pierwszy miesiąc zlecenie potem umowa o pracę. Premie żenada nie warte wgl zachodu, no chyba że jesteś kiero albo regio i dostaniesz po 3 razy tyle to wtedy cisną, aby walczyć o to, bo 100-200zł tyle wynosza premie tutaj. Firma obiecuje dużo, jak elastyczny grafik, premie, awanse, szkolenia. Jest to nieprawdą awanas masz jak dużo osób odejdzie i muszą już z przymusu Ciebie zatrzymać, premia może 2-3 razy na rok w graniach 200zl, kierownik udziela zero wsparcia wręcz gdy chodzi po galerii na zakupach musisz za nią pracować i robić swoje i jej obowiązki, grafik większość popołudniu. Szkolenie to 2-3 dni na szybko byle jak i tak z tego nic nie zrozumiesz i powiedzmy sobie prawdę, nie jest się tam brafiterką tak jak to przedstawiają a sprzedawcą, sklep ma bardzo mało rozmiarów, sprzedaje się to co jest a nie to co pasuje. Praca ciężka za bardzo małe pieniądze, kiepskie godziny pracy i ciągłe pretensje. Uważam, że można znaleźć o wiele lepszą pracę za taką stawkę w milszej atmosferze oraz kierownikiem co wykonuje swoje obowiązki.
Hej, a napisz, w którym sklepie tak jest? bo miałam aplikowac, ale czytam to, to sie zastanawiam...
Nie zawsze warto sugerować się tym co czyta się na forach, sama się o tym przekonałam i już chwilę tu pracuję
Hej wszystkim, nie wiem czy był taki temat już poruszany ale nie widzę nic konkretnego. Chciałam zapytać, jakie macie doświadczenia jeśli chodzi o sytuacje awaryjne gdzie trzeba na szybko zamienić się godzinami, bo np. wypada jakiś egzamin czy coś innego. Zdaję sobie sprawę, że co sklep to opinia, ale chciałabym podpytać czy istnieje w ogóle taka możliwość, czy jak już jest ustalony grafik to kaplica i nic nie da się z tym zrobić?
jeżeli znajdzie się ktoś na zastępstwo, to nie powinno być problemu no ale to już indywidualna sprawa, ciężko rozpatrywać sytuację bez kontekstu
Ja mam młodą ekipę studiującą i przy sesji trzeba być elastycznym. Raczej dobrze nam to wychodzi wtedy.
Im wcześniej dasz znać tym większa szansa że ktoś będzie mógł się zamienić. Jak masz dobre relacje w zespole to czasami wystarczy się ładnie uśmiechnąć i potem kupić jakąś milkę w podziękowaniu, jeżeli ktoś rzeczywiście cie uratował
nigdy nie słyszałam, że grafik ustalony w jakimkolwiek sklepie był nie do ruszenia, tak nie jest zawsze coś może wypaść jak nie egzamin to lekarz, jak nie lekarz to nagly problem rodzinny znam to wszystko z własnego doświadczenia i wiem, że jak ma sie spoko ekipę to będą sie bardzo starać, zeby ci pomóc, gorzej jak ktoś jest uparty albo złośliwy i po prostu nie chce ci iść na rękę
Po to masz to L4 albo urlop na uop żeby móc do tego lekarza pójść jak trzeba. A tak na marginesie to nie widziałąm jeszcze żeby ktoś specjalnie coś takiego zrobił. Aż mnie ciarki przeszły
no jasne, ale po co sie w to bawić jak można sie bezproblemowo zamienić? to ty chyba w niewielu pracach byłaś jak cie ciarki przechodzą, jak ludzie mają ze soba na pieńku to nie trudno o takie akcje
Czy w niewielu...tego powiedzieć nie mogę, bo się trochę przewinęło. No, ale najwyraźniej miałam szczęście i mnie to ominęło.
no tak, to było bardziej w eter rzucone pytanie, a odniosłam się do twojej wypowiedzi, bo traktowała o podobnym temacie
W naszym sklepie nie ma takich problemów wszystko zależy od osoby z którą chcesz sie zamienić zmiana...
Tak, ale nie na zawsze, tylko właśnie np. na zastepstwo na jeden dzień, albo jakiś krótki czas ogólnie
To niestety nie umiem się wypowiedzieć, ale może ktoś tu będzie wiedział, bo miał taką sytuację.
Tak mogą Ciebie wysłać na zasadzie, że jest mało personelu w innym sklepie. Nie wygląda to tak, że na koniec Polski drugi, ale jak masz kilka sklepów w województwie to jest to bardzo prawdopodobne, że trafisz na to z kilka razy na rok - nie jest to jakieś częste ale może być np 1-2 razy na miesiąc, w wakcje częściej bo urlop itd. Często wysyłają właśnie nowych pracowników do takiej pomocy. Jeszcze jako nową osobę mogą wysłać Ciebie do innego miasta na szkolenie i do Warszawy bo tam siedziba. Co do grafiku, no to wygląda to tak, jest on ustalany przez kierowniczkę. Niestety zmienia się kilka razy na mieś, bo są jakieś przebudowy sklepu, zmiana wyglądu, nowe dostawy, witryna. Więc nie jest to grafik sztywny, jeśli natomiast chodzi o to, jeśli ty byś chciała zmianę no to już jest gorzej, bo personel nie liczy zbyt wiele osób i jest małe pole manerwu zamian, zazwyczaj większość osób studiuje. Musisz liczyć na to, że się zgodzi zamienić ktoś z tobą. Jeśli chodzi o ustalanie grafiku i np. podawanie jakie chcesz wolne i godziny pracy, no to tutaj robi się problem. To jest tylko sugestia dla kierownika, najpierw obiektywnie mówiąc daje sobie wszystkie zmiany na rano, potem reszta, w 70% chodzisz na popołudnia od 13 albo 14. Dni wolne o ktore prosisz, no to zależy czy jesteś jedyną osobą co chce mieć wolne danego dnia czy inne też będą chcialy (wielki problem z weekendami, tutaj jest walka to samo dni świąteczne). Najpierw takie wolne dostanie przyjaciółka kierowniczki potem ty, nawet jeśli masz tego dnia studia to i tak wcale nie oznacza, że masz wolne. Wszystko zależy gdzie trafisz, natomiast przygotuj się, że grafik jest ruchomy przez firmę bo potrafią wymyślić coś nagle i zamkiast 12-20 dadzą ci np 15-23 bo dzień przed ktoś wysłał, że jest witryna do robienia. O zamkienia=enie się grafikiem wiadomo, zależy kogo prosisz i za co się wymienisz, na ranki nikt się z tobą raczej nie wymieni czy na weekendy. Ale z tą zamianą no wygląda tak w każdej firmie. Przygotuj się na pracę w święta, zawsze kto się wkupi w łaski kierowniczki ma je wolne reszta ma pracę. Grafik nie jest obiektywnie niestety ustalany, zawsze stoi jakaś z kierowniczką które zagarną wolne święta, poranne zmiany, soboty, albo urlop w lepszym terminie. Reszta dostaje to co zostało w skali kogo kiero lubi a kogo nie. Pracę oceniam jako do przeżycia na czas studiów na pewno nie na dłuszy okres czasu, ale no są lepsze sklepy odzieżowe, gdzie można trafić za taką stawkę. Premie rzadko w granicy 200-300zł, grafik bardzo przeciętny od humory zależny, umowa o pracę to na plus. Awansów nie ma. Rozliczanie indywiudalne za sprzedaż, więc musisz liczyć się z tym że każda kasuje na swoje konto i ocenią ciebie, jak ktoś umie bardzo dobrze sprzedawać okej, ale trzeba pamiętać że zawsze ktoś ucierpi bo np. robi pracę na magazynie, rozkłada dostawe itd i będzie miał mniej sprzedane od reszty osób na zmianie a nikt nie bierze pod uwagę, że byłaś cały dzień na magazynie i sprzedałaś 3/4 mniej od koleżanki co była na sklepie. Atmosfera zależy na kogo trafisz, raz są miłe dziewczyny raz nie, ale to jak w każdej pracy. Kierowniczka i regionalna niestety toksyczna atmosfera, nie lubią siebie, dużo plotkują, często migają się od pracy i zrywają szybciej. Nie daj się włączyć do ich plotek, bo potem to ty zostaniesz tą złą. Mogliby je dopilnować bardziej by wykonywały swoje obowiązki i pracowały jak mają grafik. Jak chcesz pracę z umową o pracę i na chwile i nie bierzesz pretensji do siebie i walki o sprzedaż no to czemu nie. Jeśli szukasz czegoś na stałe, z awansem premiami, aby lubić siebie w pracy, dobrym grafikiem no to nie Tezenis.
Witam. Ja nie mam dużego doświadczenia w sprzedaży i może moje podejście jest jeszcze świeże ale postanowiłam się tu wypowiedzieć z trochę innej perspektywy. To jest moja pierwsza praca, przyjęłam się na studiach na ¾ etatu żeby jakoś się utrzymać. Kierowniczka sklepu była bardzo miła na rozmowie i od początku wiedziałam, że się dogadamy. Na początku wydawało mi się, że wszystkiego jest za dużo do zapamiętania, ale w miarę szybko załapałam o co chodzi a dziewczyny mi pomogły przy kasie. Podoba mi się asortyment, między innymi dlatego chciałam tu pracować, jakieś zniżki pracownicze itd. W sklepie czasami bywa gorąco jeśli chodzi o ilość roboty ale nikt raczej nie leci w kulki wiec dajemy radę. Mi się przyjemnie pracuję, mogę sobie zarobić na studia. Proszę o kulturę w ewentualnych komentarzach, każdy ma prawo do swojej opinii.
dla mnie świetne są zniżki pracownicze i jeszcze to, że nie trzeba się ograniczać tylko do Calzedonii, czasem nie wiadomo co brać
Super, to nawet nie wiedziałam, że tak jest. To teraz już chyba nie ma co się dłużej zastanawiać.
Zastanawiać się zawsze warto, najlepiej idź na rozmowę dopytaj o wszystko i będziesz miała całokształt. Na spokojnie. Najlepiej sobie weź coś do pisania i zapisuj jak masz jakieś pytania i najważniejsze rzeczy bo to też czasami paruje na rozmowie, przynajmniej ja tak mam i polecam każdemu.
Dzięki za wszystkie rady, ale raczej mam dobrą pamięć do rozmów. Dobra, nie będę się aż tak nastawiać, pójdę zobaczę i może wyjdę zwycięsko, już złożyłam CV i czekam na jakiś odzew.
Ja niedawno przeszłam rozmowę do Calz i mogę się podzielić co nieco moimi spostrzeżeniami. Ogólnie atmosfera na spokojnie i na luzie, nie cisnęli mnie o coś konkretnego, jak np. odpowiedziałam za mało to mnie troche dopytywali, ale to dosłownie ze dwa razy tak to byli chyba zadowoleni z odpowiedzi. Rozmowa na pewno nie trwała za długo, dowiedzieli się co chcieli i pożegnali sie ze mną. Nawet nie czułam sie jakoś mega zestresowana. No i się udało.
a miałaś wcześniej jakieś doświadczenie w pracy na sklepie? jak tak to w odzieży czy w jakiejś innej i po prostu to nie ma aż takiego znaczenia?
Wcześniej pracowałam w dwóch sklepach odzieżowych no i jeszcze były w nich buty, ale jako mniejsza część asortymentu, więc być może to też zapunktowało na rozmowie, nie wiem jak z osobami, które kompletnie nie pracowały w sklepach.
Zastanawiam się czy będą mnie chcieli jak pracowałam tylko w kawiarni rok. to trochę inna bajka mi się wydaje, ale chyba i tak spróbuję wysłać CV, jak myślicie?
Wysyłaj nawet sie nie wahaj! Tutaj nie jest wymagane doświadczenie w sprzedaży, a tak w ogóle to w bardzo wielu sklepach przyjmują ludzi po różnych pracach, sama kiedyś pracowałam z dziewczyną, która wcześniej była kelnerką i nie jakoś nie było żadnego problemu.
A możesz rozmawiać z koleżankami, czy musicie stać daleko od siebie itd albo każa Ci chodzić za klientkami i wciskać skarpetki przy kasie? Tylko szczerze... Stoi nad Wami ktoś i ciągle ma pretensje, czy to kierowniczka robi? Dużo tu pisano o niemiłych regionalnych, ale jak rozumiem one dzwonią tylko, a przyjeżdżają sporadycznie... czy tak?
ja jak czytałam to dużo było na ten temat napisane. zresztą jak wcześniej pracowałam w innym sklepievto było tak, że jak się ogarniało sklep w miarę szybko i robota była zrobiona to nikt nad tobą nie stał.
Czyli właściwie wystarczy mieć podejście do ludzi i to jest główny czynnik decydujący, czy jednak bez doświadczenia ma się znacznie mniejsze szanse na przyjęcie?
Właściwie trudno powiedzieć na co będizie zwracał rekrutujący cię, ale jakieś doświadczenie ma znaczenie tak samo jak i podejście do ludzi i pracy
Ostatnio byłam w Calzedonii - Łódź Manufaktura spotkała mnie fatalna obsługa. Pani w okularach namawiała mnie do zakupu rajstop z promocji, gdy zupełnie nie było mi to potrzebne. Była tak natarczywa ze odechciało mi się ponownie odwiedzic ten sklep! Nie pierwszy raz spotykam się z takim zachowaniem w tym sklepie. Klient nie ma możliwości nawet rozejrzeć się po sklepie, bo po sekundzie jest atakowany z każdej strony przez sprzedawcę,który wciska mu towar na siłe!
Pracownicy mają możliwość korzystania ze zniżek na produkty?
A duże są te zniżki? I są jakieś ograniczenia w kwestii korzystania z nich? Że np do jakiejś tam kwoty w miesiącu czy coś
Okej, dzięki, czyli coś tam sobie można pokupować. Odpowiedziałabyś jeszcze tutaj na pytanie koleżanki? Też się chętnie dowiem czy to obowiązuje wszędzie
* albo kolegi, nie chcę tutaj jakiejś dyskryminacji czy coś tak mi się napisało ale w sumie nie wiem
Ile sobót w miesiącu się pracuje? Bo dyspozycyjność jest wymagana
To chyba nie jest tak, że to jakoś uniwersalnie się aplikuje do wszystkich sklepów, tak mi się wydaje
No tak, że chyba się nie da jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, dopóki nie określisz konkretnego sklepu
Ale do doprecyzowania - nie pracuję tu, więc kieruję się jedynie tym co mi się na logikę wydaje
Ale z drugiej strony aplikowanie jak nie ma się pewności może być lekką stratą czasu dla obu stron. Znaczy, dla mnie by nie było, ale jestem w stanie zrozumieć taką perspektywę
Cześć, Jestem ciekawa dlaczego regularnie na portalach z ogłoszenia o pracę pojawia się oferta na district managera. Tak częstą rotacja na tym stanowisku w Poznaniu?
W ciągu pół roku co najmniej 3 razy na jednym z najpopularniejszych serwisów z ogłoszeniami o pracę
Nie rotacja a otwarcie coraz większej ilości punktów. Normalna sprawa, że więcej ludzi potrzeba
Czytanie to bardzo skomplikowana sprawa. Ale żeby nie zdawać sobie sprawy czym zajmuje się firma, na której profilu się pisze (a raczej nazwa dość rozpoznawalna) to już inny level
Złożyłam cv do pracy tutaj i póki nie mam odpowiedzi pomyślałam, że mogę tu dopytać. Interesuje mnie czy macie jakieś dodatki w pracy, ubezpieczenie itp
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w CALZ Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy CALZ Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 164.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w CALZ Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 94, z czego 6 to opinie pozytywne, 73 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy CALZ Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w CALZ Polska Sp. z o.o. napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.