Pracuje w Społem od października. Powiem tyle: znajdę inna pracę biorę nogi za pas... I uciekam szybko. Stawka brutto 2300, gdzie minimalna krajowa 2800!! Co do godzin podzielam zdanie innych, w grafiku na 6, karzą być po 5.. jakim prawem? W drodze coś się stanie będzie to brane jako wypadek w drodze do pracy? Czy ktoś weźmie za to odpowiedzialność?? Pracuje się do godziny, a niestety trzeba zostać i stanowisko pracy uprzątnąć, nikt tych godzin nie oddaje i wątpię żeby było wypłacone, skoro grafik nie zmieniony. Przerwa w pracy? Zapomnij! Nawet nie zejdziesz na chwilę do WC, jak jest kolejka. A potrafi być cały dzień. I "koleżanki", które twierdzą że pracują tu po 20 lat i w życiu przerwy nie miały ... Zamiast dbać o pracownika, to nagonka i ciśnienie. A odezwij się coś to "stare" stażem Cię zjedzą. Co się dziwić jak po szkole przyszły i pracują w jednej firmie od zawsze... Atmosfera okropna! Nowy pracownik do mycia podłogi, zbierania (usunięte przez administratora) i jeszcze tysiąc rzeczy robić w jednym czasie... Nie polecam! Kodeks pracy w ogóle nie jest przestrzegany. Zarobki poniżej minimalnej krajowej, więc co się dziwić że chętnych do pracy nie ma...
to szczera prawda nawet załatwić się nie pójdziesz.kanapka w biegu aż Tobie stanie w gardle.masakra ogólnie.szkoda tylko tych co muszą tu pracować i szkoda klientów.
Praca w Społem to jeden wielki stres. Poganianie, przygadywanie i brak jakiejkolwiek empatii. W tym wszystkim "królują" starzy pracownicy, są wręcz bogami, uważają się za nie wiadomo kogo, choć to zwykłe hieny, które swój status zdobyły na obgadywaniu i kłamstwach o nowo przyjętych. Oczywiście wszelkie skargi są ignorowane, natomiast taki pracownik jest szybko usuwany, aby nie szkodził "polityce" tej chorej firmy. Ludzie tam pracujący są wredni i podli. Wszystko opiera się tam na kumoterstwie i znajomościach. BARDZO! częste są połączenia rodzinne, gdzie tatuś lub mamusia "załatwia" pracę córci lub synkowi i tak to właśnie wygląda, że ktokolwiek się wychyli, to bardzo szybko jest zaszczuty i już nie pozostaje nic innego tylko szybko stamtąd uciekać. Podpisuję się pod poprzednią wypowiedzią i mam nadzieję, że kiedyś ktoś położy kres temu bezwzględnemu i bezczelnemu traktowaniu ludzi.
no a przy tym wszystkim co teraz tu piszesz to ile obecnie może wynosić średni staż pracy osób, które na pewno byłyby neutralne? Na dzień dzisiejszy ile ich tutaj byłoby zatrudnionych?
I koleżanki mają rację. Zmarnowałam tam 8 lat i śniadanie jadłam na kasie między klientami lub w biegu pomiędzy wykładaniem towaru. Wyzysk i brak szacunku dla pracownika. Jedyna firma w której kodeks pracy nie istnieje.
Czy możliwa jest praca zdalna w firmie Społem Powszechna Spółdzielnia Spożywców Jedność w przypadku pracy jako Kasjer?
Niestety nie. Kasjer - Sprzedawca musi być w sklepie żeby obsługiwać klientów. Towar sam z magazynu nie przyjdzie, więdlina sama się nie pokroi. Dodatkowo jako kasjer dostaniesz żółty fartuch który musisz nosic.
I za jakie pieniądze teraz wdziewa się ten wspomniany żółty fartuch? W jednej z ofert z tamtego roku widziałam kwotę do 4 tys., czy w tym na spokojnie prof. 4,5 tys jest osiągalny? Wisi teraz oferta dla piekarza i w niej jest tak napisane
Na OLX jest ogłoszenie dodane 12 września że szukają Sprzedawca/Kasjer (różne lokalizacje). Jeśli chodzi o wynagrodzenie są podane widełki 3 600 - 5 000 zł / mies. brutto. Zadzwonić i umówić się na spotkanie. Po rozmowie będzie Pani wszystko wiedziała. Jeżeli warunki będą odpowiadały to ubierze Pani wspomniany żółty fartuch. Na GoWork raczej odpowiedzi Pani nie uzyska.
w sklepach Społem koszyk lub wozek obowiazkowy czy nie nalezałoby zlikwidowac je całkiem do czasu powrotu z przed epidemi koronawirusa