Przedsiębiorcy i samozatrudnieni ruszyli do urzędów pracy po mikropożyczkę w wysokości 5 tysięcy złotych zgodnie z ustaleniami tarczy antykryzysowej. Nie wiadomo jednak czy wydatki z pobranej kwoty będą kontrolowane. Czy warto więc zbierać faktury?
[News archiwalny]
Tarcza antykryzysowa w różnych wersjach zakłada wsparcie dla wielu grup osób. Na szczególną pomoc mogą liczyć przedsiębiorcy, jak i w niektórych sytuacjach osoby pracujące na etacie. Jednym z rozwiązań, z którego mogą skorzystać przedsiębiorcy w ramach tarczy antykryzysowej, są mikropożyczki.
Tarcza antykryzysowa i mikropożyczki
Rząd wprowadził nowelizację przepisów w tarczy antykryzysowej, które obejmują wszystkich mikroprzedsiębiorców do pobierania mikropożyczki w wysokości 5 tysięcy złotych. Muszą jednak spełniać pewne warunki:
- Działalność gospodarcza prowadzona przed 1 marca 2020 roku
- W firmie znajduje się mniej niż 10 osób
- Roczny obrót netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług nie przekracza 2 milionów EUR, albo suma aktywów jego bilansu jest mniejsza niż 2 miliony EUR
Co ważne, przedsiębiorca nie będzie musiał zwracać pieniędzy, jeśli tylko od dnia udzielenia mikropożyczki jego działalność przetrwa trzy miesiące.
Tarcza antykryzysowa – co powinien wiedzieć pracownik i przedsiębiorca?
Tarcza antykryzysowa – czy warto zbierać faktury od wydatków z mikropożyczki?
Przepisy nie informują, na co przedsiębiorca może wydać pieniądze z mikropożyczki i czy ma obowiązek je udokumentować. Jednak jak czytamy wypowiedź prawnika Adama Ziębickiego z kancelarii Chałas i Wspólnicy na stronie msp.money.pl, warto być ostrożnym i posiadać fakturę, która potwierdzi nasz wydatek przeznaczony na stałe koszty ponoszone przez przedsiębiorcę jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa np. na składki ZUS, koszty najmu lokalu czy nawet niezbędny sprzęt do pracy.
Sprawdź, co zmieni się wraz z tarczą 3.0
