Dochód rozporządzalny w przeliczeniu na jednego Polaka wzrósł w 2020 r. o 100 zł. W czasie pandemii Polacy zaczęli mniej wydawać. Z jednej strony wielu straciło pracę i musiało oszczędzać, a z drugiej pozamykane baseny, galerie i muzea nie zachęcały do wydawania pieniędzy.
Główny Urząd Statystyczny w roku 2020 przeprowadził badanie budżetów gospodarstw, z którego wynikło, że dochód rozporządzalny 2020 na jedną osobę w Polsce wyniósł 1919 zł. Czym jest dochód rozporządzalny? Wyraża on sumę wszystkich dochodów gospodarstw domowych pomniejszoną o podatki i składki ubezpieczeniowe. Prościej mówiąc, jest to kwota netto na osobę.
Rok 2020 – dochód rozporządzalny w przeliczeniu na jednego Polaka wzrósł
Jednocześnie odnotowano pierwszy spadek wydatków od 15 lat. Względem roku 2019 dochód rozporządzalny 2020 wzrósł o 100 zł, a wydatki zmalały o 42 zł. Prawdopodobnie jest to efekt pandemii, która wyłączyła z obrotu część usług. Udział wydatków w dochodzie rozporządzalnym na przestrzeni lat powoli spadał. Obecnie odnotowano bardzo duży spadek, gdyż w 2020 ich udział wyniósł 63%, czyli najmniej jak dotąd. Jeszcze w 2014 roku było to ponad 80%.
Dochód rozporządzalny 2020: statystyki
Z badań wynika także, że najmniej wydają rolnicy, a zaraz za nimi renciści. Większymi wydatkami dysponują przedsiębiorcy, całkiem dobrze radzą sobie również emeryci. Uwzględniając w statystykach także rolę inflacji, miesięczny dochód rozporządzalny w 2020 na osobę wzrósł jedynie o 2%. Daje nam to więc o 5% niższy wynik niż w roku 2019. W dalszym ciągu natomiast można odnotować spadek wydatków. Spadek wyniósł 6,5% przy wzroście o 3,1% w roku poprzednim. Polacy najwięcej wydają na jedzenie i mieszkanie. Średnio 27,7% dochodu idzie na żywność i alkohol. Najmniej, bo 24% w gospodarstwach, które same pracują na własny rachunek i najwięcej (35,2%) w gospodarstwach rolnych. Wydatki na mieszkanie i rachunki wyniosły 18,8% części dochodu. Najmniej w domach rolników 16,1% i najwięcej u rencistów 23,1%.
Szukasz wymarzonej oferty pracy w Katowicach? Odwiedź GoWork.pl
GUS na podstawie tych badań tworzy tzw. koszyk inflacyjny służący do mierzenia inflacji. Na podstawie powstałej struktury wydatków można dostrzec ewolucję wzorców zakupowych Polaków w czasie pandemii i wprowadzanych obostrzeń. Więcej niż połowa gospodarstw domowych jest w posiadaniu dochodu rozporządzalnego niższego niż 2000 zł miesięcznie. 1 na 1000 gospodarstw ma aż 6000 zł na członka rodziny.
- W 2020 roku 56% gospodarstw dysponowało przeciętnie poniżej 2000 zł (61% w 2019 r.);
- 37,6% miało dochód od 2000 do 4000 na osobę (33,7% w 2019 r.);
- 4,7% gospodarstw miało od 4000 do 6000 zł na osobę (3,9% w 2019 r.);
- 1,7% miało 6000 zł lub powyżej tej kwoty (1,4% w 2019 r.);
- W 2020 odsetek gospodarstw z przeciętnym dochodem na miesiąc w wysokości minimum 2000 zł wyniósł 44%, a w 2019 r. 39%.
W danych można dostrzec pewną zależność. Im większe miasto, tym większe dochody i wydatki. 133,9% średniej wykazuje region warszawski. Wyniki powyżej średniej dotyczą także województwa dolnośląskiego, śląskiego, lubelskiego oraz podlaskiego. Przeciętny dochód rozporządzalny 2020 najgorzej wypadł w województwie podkarpackim (82,8% średniej krajowej).
Wzrost dochodu rozporządzalnego a inflacja – jak zmienia się sytuacja Polaków?
Dochód rozporządzalny to kwota, która pozostaje do dyspozycji po opłaceniu wszystkich obowiązkowych danin, takich jak podatki, składki ubezpieczeniowe i inne stałe zobowiązania. Jego wysokość pozwala ocenić, ile pieniędzy zostaje na rzeczywiste potrzeby, takie jak żywność, opłaty mieszkaniowe i przyjemności, i jest kluczowym wskaźnikiem poziomu życia. W Polsce, mimo że dochód rozporządzalny nominalnie wzrasta, inflacja i rosnące koszty życia powodują, że realna siła nabywcza tych środków maleje. To sprawia, że polskie rodziny odczuwają presję finansową na codziennych wydatkach.
Zjawisko to prowadzi do konieczności rezygnacji z niektórych wydatków i bardziej przemyślanych decyzji zakupowych. W rezultacie wiele gospodarstw domowych ogranicza wydatki na rekreację, kulturę i edukację, co wpływa na ich jakość życia. Dla osób z niższymi dochodami takie zmiany mogą być szczególnie trudne, ponieważ to właśnie te rodziny odczuwają skutki inflacji najmocniej, zmuszając się do dalszych cięć w budżecie.
Dochód rozporządzalny w regionach – dlaczego miejsce zamieszkania ma znaczenie?
Polska charakteryzuje się dużym zróżnicowaniem dochodów rozporządzalnych między regionami. Dochody na mieszkańca w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, są znacząco wyższe niż na obszarach wiejskich czy w mniejszych miejscowościach. Te różnice odzwierciedlają dostępność lepiej płatnych miejsc pracy oraz lokalne koszty życia, które potrafią być wyższe w dużych aglomeracjach, ale zazwyczaj i tak pozwalają na większe dochody netto. Przeciętna rodzina w regionie z wyższymi dochodami rozporządzalnymi może przeznaczać więcej na rozwój osobisty, rozrywkę i oszczędności.
Jednocześnie w regionach mniej rozwiniętych problemem jest dostęp do dobrze płatnych miejsc pracy, co ogranicza możliwości poprawy jakości życia. Wysokie koszty utrzymania w dużych miastach mogą jednak również zmniejszać różnicę, ponieważ pomimo wyższych zarobków mieszkańcy tych obszarów wydają więcej na podstawowe potrzeby. Ta różnorodność powoduje, że wskaźniki dochodu rozporządzalnego, choć są ogólną miarą poziomu życia, mogą znacząco się różnić w zależności od lokalizacji.