Opinie o PwC Service Delivery Centre w Katowice

Poniżej znajdziesz opinie aktualnych i byłych pracowników o firmie PwC Service Delivery Centre. Zobaczysz poniżej również opinie kandydatów do podjęcia pracy w PwC Service Delivery Centre na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o PwC Service Delivery Centre w Katowice

Sdc
Pracownik

Jest jak jest. Pracuje tu już długo, ale zastanawiam się nad człowieczeństwem ludzi, ktorzy też tu pracuja łącznie z leadershipem, bo to jak traktujecie nowych pracowników jest poniżej jakichkolwiek standardów, jeśli one tutaj wgl są.

Kasia
Inne
 Pytanie

Hej, w jakich godzinach odbywa się praca w PwC? piszą o elastycznym czasie pracy, co to oznacza? Można się logować np już o 7 rano?

Pracownik
Pracownik
@Kasia

Czas pracy jest elastyczny, rozpoczynamy pracę w godzinach 7-9 :)

Tak
Pracownik
@Kasia

Tak

Były pracownik
Były pracownik

Zgadzam się z opiniami wcześniej napisanymi, praca w PwC SDC była koszmarem. Prawdą jest pracowanie po godzinach za darmo, robią to osoby nowe jak i z kilkuletnim stażem. Brak kodu na przerwę jest nieśmiesznym żartem. Praca w ciągłym stresie w nieprzyjemnej atmosferze. Niektóre osoby z wyższych stanowisk powinny iść na terapie i powinny mieć zakaz kontaktu z ludzmi. Wyzysk, (usunięte przez administratora) ogólnie nie polecam. Są o wiele lepsze firmy w metropolii, gdzie wyżej wymienionych minusów nie ma plus oferują o wiele lepsze możliwości rozwoju.

Pytanie
 Pytanie

Czy istnieje możliwość rozwoju w PwC Service Delivery Centre?

Dw
Pracownik
@Pytanie

Oczywiście!

brak
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

W pierwszym etapie zadzwoniła Pani z Manchesteru i rozmawiała po angielsku. Zwykły screening, ale bardzo miły. Powiedziała, że w drugim etapie również spotkamy się na angielskiej rozmowie, co jeszcze potwierdziła mailem. Drugi etap rekrutacji to rozmowa po polsku, która zaczęła się od słów: w sumie to nie wiemy z dlaczego ktoś nam dał CV (w znaczeniu moje CV). Zero profesjonalizmu, a im dalej w rozmowę, tym gorzej. Ogłoszenie jest zbyt ogólne, by wywnioskować, że jedynym procesem jest rozliczanie podatków. Rekrutacja prowadzona w przestarzały sposób i kompletnym chaosie, bo prowadzące nie były pewne czy w ogóle przeszłam pierwszy etap. Nie było żadnych pytań o language assessment test, ani jego wyników. Zapytane o widełki uznały, że ich nie znają.

Pytania

Jaki jest idealny szef, gdzie się widzisz za pięć lat, czemu mamy Cię zatrudnić, jak podchodzisz do nadgodzin?

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Nie dostałem pracy
logo firmy Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Katowice
Avanti Medic Plus Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnościa Sp.K.
(1 opinia)
Wyślij CV
logo firmy Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Katowice
Polscy Inżynierowie Rafał Janowski
(3 opinie)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Były pracownik Planning&Admin
Były pracownik

Bardzo ważne dla każdego w trakcie rekrutacji na Assurance - Planning & Admin. Praca w tym dziale była dla mnie strasznym przeżyciem. Wszystkie procesy są ściśle wewnętrzne, współpracujesz z innymi PwC na świecie i wykonujesz dla nich różne "usługi". W związku z tym otrzymujesz polecenia od osób zlecających z tych innych oddziałów PwC. Oprócz tego do każdego zlecenia przypisany jest First Reviewer, który sprawdza Twoją pracę na każdym etapie, po czym ją ocenia. W ten sposób tworzy się struktura w której każdy jest poniekąd Twoim szefem i w każdej chwili padają pretensje z każdej strony, przez co stresujesz się 24/7. Poza tym w firmie panuje gloryfikacja nadgodzin, ciągłe śmieszki ile to mamy pracy i ojej będzie tylko trudniej. Dookoła słychać plotki jak to koleżanka z innego teamu siedziała do 4 nad ranem, a kolega codziennie jest do 22. Team Leaderzy reagują na to tylko wzruszeniem ramion, bo mamy tyle zleceń to nic nie zrobimy trudno. W trakcie mojej pracy pojawił się równieź zakaz urlopów, który trwa od grudnia do co najmniej kwietnia. Jest to tłumaczone "sezonem", ale mówiono nam, że sezon kończy się w marcu. W lutym każdy pracuje codziennie 9h + nadgodziny które są nie do uniknięcia ze względu na "usługowy" rodzaj pracy. Jeśli osoba zlecająca z innego PwC chce coś na już a Ty masz dużo pracy i nie wyrobisz się w 8h to musisz zostać dłużej i nie ma tutaj żadnego wyjścia. Absurdem kompletnym jest też naliczanie pracy aka chargowanie się. Na zleceniach "nabijasz" każdą minutę pracy, łącznie z przerwami. W związku z tym chcąc sobie zrobić przerwę musisz oszukiwać na kilku zleceniach, że przeznaczyłeś na pracę więcej czasu. Nie ma kodu na przerwę, nie ma obowiązkowej przerwy, tylko oszukiwanie systemu i kombinowanie każdego dnia czy nie przesadzisz z takim oszukiwaniem. Jeśli na zleceniu będzie za dużo czasu czekają Cię pretensje, od wyżej wspomnianego reviewera, od osoby zlecającej z innego PwC oraz czasem od Team Leadera. Myślę, że ważne żeby wspomnieć o elastycznym czasie pracy - jest on elastyczny ale o 8:30 musisz być na spotkaniu. Jeśli na nim nie jesteś - ominie Cię 20000 kluczowych zmian na procesach, bo z jakiegoś powodu każdego dnia jest nowa zasada. Zlecenia są kontrolowane przez osoby z innego działu i cały Team dowiaduje się o "niezaliczeniu" oceny przez Ciebie, po czym spotykają Cię konsekwencje i konieczność tłumaczenia się. Niezaliczenie spotyka nawet osoby pracujące od 5 lat, a kontrole zdażają się już po pierszym miesiącu pracy. Podsumowując - SDC ma absurdalną strukturę przez którą pracownicy są w nieustannym stresie, każdy dzień to udręka i niepokój, ilość pracy jest ogromna, ale przecież wszyscy się nie wyrabiają, więc wszyscy siedzą na nadgodzinach codziennie. Zdecydowanie odradzam.

3
Jejdheueha
Były pracownik
@Były pracownik Planning&Admin

Tak, w PWC SDC nie istnieje coś takiego jak przerwa, oczywiście teoretycznie jest wliczona w czas każdego zlecenia, zatem każde zlecenie powinno się w praktyce kończyć pare minut przed czasem, a sumę tego czasu przeznaczyć na jakąkolwiek przerwę. Niemoralność tej metody polega na tym, że czas na zleceniach jest sukcesywnie obcinany, czasu raczej brakuje, aniżeli jest go za dużo. Niemoralność tej metody jest po prostu obrzydliwa.

1
Job_1991
Pracownik
@Były pracownik Planning&Admin

Postanowiłam odnieść się do powyższego w celu wyprostowania kilku kwestii, ponieważ z wypowiedzi mogę stwierdzić że doświadczenie osoby krytykującej w PwC było krótkie. Po pierwsze, sezon trwa od grudnia do marca i jest to niezmienne. Od miesiąca kwietnia urlopy sa juz odblokowane i moga być planowane oraz wykorzystywane. Danej osoby moze nie byc nawet miesiąc jezeli tak sie jej zachce w miesiącach od kwietnia do października. Po drugie system 9h występuje tylko w miesiącu lutym i ma na celu rozładowanie kumulującej sie pracy. Po trzecie pracownik na etapie rekrutacji jest informowany o zwiększonej ilości pracy w sezonie i tym samym możliwości pracy w zwiększonej ilości czasu. Taki zapis jest nawet w umowie więc nie rozumiem pretensji. Na przyszłość radzę czytać to co podpisujemy. Po czwarte, system istniejący w SDC ma na celu zapobieganie ewentualnym błędom obniżającym jakość pracy. Ma to też dobra stronę - FR często stanowi wsparcie dla nowej osoby. Stara sie jej pomagać i tłumaczyć co ma dokładnie zrobić. Szkoda, że ten pozytywny aspekt nie został ujęty w powyzszej wypowiedzi. Po piąte, szkoda, ze nie zwrócono uwagi na to, ze nowa osoba przez pierwszy miesiąc ma same szkolenia przygotowujące. Po miesiącu rozpoczyna pracę i praktycznie kolejny miesiąc ma na wdrożenie gdyż istnieje cos takiego jak chronione zlecenia dające nowym osobom możliwość dobrego nauczenia sie procesu choćby miały spędzić na danym jednym zleceniu 30h. I na pewno w przypadku pierwszych conajmniej 20 zleceń z różnych procesów nikt nie będzie krzyczał. Musze przyznać ze powyższa wypowiedź dla mnie jest wyrzuceniem jadu a nie konstruktywna opinia i świadczy tylko o tym ze dana osoba nie rozumiała środowiska pracy w którym sie znalazła ani nie nauczyła sie w nim poruszać. W odniesieniu do chargowania godzin pracy - nie trzeba oszukiwać - wystarczy chargowac sie uczciciwie i na bieżąco i jak najbardziej można robić sobie przerwy poniewaz w zleceniach zaszyty jest mark up który właśnie to przewiduje. Nawiązując do nadgodzin, jak wspomniałam wyżej, występują one w okresie sezonu, ale nikt nie stoi z batem, nie krzyczy i nie zmusza, ewentualnie prosi. Żarty żarciki po Space chodzą ale nie e jest to płacz. Naprawdę nie wiem skąd ten niepokój i stres - w moim odczuciu nowe osoby sa traktowane jak jajka. Przechodzą szkolenia, maja kontakt z osobami, które starają sie im wszystko tłumaczyć kilkukrotnie jak nie więcej, maja coacha czy TLa z którym moga porozmawiać jeżeli czują sie niekomfortowo i dalej jest źle. Troszkę smutnym jest, jak czytam tę lub inną wypowiedź podsumowująca pracę w SDC jako, cytuje "jedno wielkie zero do którego nada sie byle kto, bo to przecież praca dla bezmózgow i w której panuje wszechobecny wyzysk." Dziwnym jest jednak to, że do wykonania tak banalnej, łatwej i zerowej pracy trzeba szkolić nowoprzyjetych ludzi przez miesiąc a potem często kolejne 5 miesięcy tłumaczyć im co i jak bo nic nie wiedzą nie będąc w stanie przyswoić wiedzy. Sorry, ale podsumowując każda praca ma plusy i minusy. W moim odczuciu nasza praca ma więcej plusów - na platformie ludzie starają sie ze sobą współpracować i wspierać wzajemnie, a nie wbijać sobie noz w plecy. O 9h, sezonie itp.pracownicy sa informowani z wyprzedzeniem etc. Moze przydałaby sie większa umiejętność samokrytyki i spojrzenia obiektywnie na własną osobę i swoje działania. Pozdrawiam ;) Ps. Ten dziwny dodatkowy zespół który sprawdza pracę i ja odrzuca to Quality.

Pracownik PA
Pracownik
@Job_1991

Bardzo dobry wpis! Brakuje mi jeszcze wyjaśnienia enigmatycznych 9 h zamiast 8 h. Jest to odpracowywanie przerwy świątecznej a nie jakieś narzędzie wyzysku czy widzimisię z powietrza. Mało tego - co roku wszyscy jesteśmy pytani czy taki system był dla nas w porządku, czy przy nim zostajemy, czy wolelibyśmy coś zmienić - i ze swojego kilkuletniego doświadczenia zapewniam - te uwagi są wprowadzane w życie!

Zdziwioony
Pracownik
 Pytanie
@Były pracownik Planning&Admin

Zadziwiające są Twoje wywody na temat Planning&Admin, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że trafiłaś (mniej prawdopodobne, że trafiłeś) na tak naprawdę najbardziej przyjazne i pomocne środowisko pracy w ramach struktury Pwc Sdc. Niestety częstą tendencją jest, że ludzie, którzy nie mają zbyt dużego doświadczenia zawodowego przychodząc do nowej pracy na starcie chcieliby zarabiać od razu 4 koła na rękę, niczym się nie stresować i najlepiej gdyby nikt od nich nic nie chciał ????. Tak to niestety nie działa nigdzie. Szczerze Ci życzę abyś miała okazję popracować w kilku miejscach i wtedy będziesz w stanie realnie oceniać rynek pracy i tak swoją drogą jestem ciekaw, ile na Śląsku jest firm, gdzie jako osoba bez większego doświadczenia dostaniesz tyle ile zarabialas w Pwc, ile jest takich, które zapewnią Ci prywatną opiekę medyczną i w ilu firmach obchodzić się będą z Tobą jak z jajkiem poprzez zaoferowanie Ci pakietu szkoleń i osób wspierających Twoją adaptacje w strukturze firmy do których zawsze mogłaś się zwrócić i które zawsze Ci pomogły. Myślę, że podstawową kwestią jest zrozumienie idei pracy jako takiej???? i z pewnością nie chodzi tutaj o to, że jakakolwiek firma zgodzi się aby powierzać Ci wyłącznie same przyjemne i bezstresowe zadania. Co do osób sprawdzających pracę to tak jak już ktoś wspomniał...to są ludzie, którzy pomagają na danym zleceniu, ważne tylko aby zgłaszać jeśli coś nie jest jasne, a nie tylko potakiwać i męczyć się z czymś bez sensu samemu. Jeśli natomiast chodzi o problem z urlopami, który sygnalizujesz to mam taką drobną radę na przyszłość, zanim zdecydujesz się zaaplikować do danej firmy, a zwłaszcza korporacji, zapoznaj się z profilem jej działania, akurat w okresie o którym piszesz trwa sezon audytowy więc logiczne, że wówczas wszystkie ręce na pokład o czym zresztą każdy pracownik jest informowany wcześniej tak jak i o pracy po 9 h w lutym, na co się zgodziłaś podpisując umowę ????... chyba, że nie przeczytałaś przed podpisaniem? Pisząc o negatywnej ocenie pracy przez zespół Quality wspominasz o tajemniczych "konsekwencjach", szkoda tylko że nie piszesz jakie one są.... ale rozumiem... albo grubo albo wcale. Podsumowując, uważam, że Twoja opinia niestety nie jest obiektywna i próbujesz zrzucić winę za swoje niepowodzenie na wszystkich tylko nie na siebie. Oczywiście internet daje duże możliwości w wylaniu z siebie całej żółci, pytanie czy warto na to tracić czas zamiast skupić się na poszukiwaniu wymarzonej pracy ????. Ps. Te ważne spotkania o 8.30 to tzw huddle, na których omawiamy bieżące problemy, informacje i co ważne, na których już na starcie dnia pracy można zgłosić, że ma się z czymś problem lub czegoś jest za dużo. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej "karierze".

kokos
Kandydat
 Pytanie
@Job_1991

A czy nadgodziny są normalnie wypłacane? Bo wielu ludzi tutaj pisze, że pracują po godzinach aby mieć niższy czas na zleceniach. Z góry dzięki za odpowiedź.

Pracownik PA
Pracownik
@kokos

Tak, nadgodziny są normalnie wypłacane. Wystarczy wprowadzić do systemu, w którym ewidencjonujesz swój czas pracy rzeczywistą liczbę godzin - a nie tak jak Ci, co siedzą za darmo, że wpisują 8, siedzą 12 a potem marudzą jacy są pokrzywdzeni.

ttkt
Były pracownik
@Pracownik PA

Zapomniałeś dodać, że potem musisz tłumaczyć się na huddle dlaczego masz odpis na zleceniu. Albo na o2o, dlaczego masz skandalicznie niską efektywność 97%

KSD
Pracownik
@Job_1991

50% prawdy, 50% nie ;) Szczególnie się zgadzam z tym, że wiele osób nawet po kilku miesiącach podstaw dobrze nie ogarnia, a potem odchodzi i narzeka, że robota dla małp (no i pewnie wszyscy się na nich uwzięli ;). Nie zgadzam się z benchmarkami, te są na standardowych zleceniach tak przycięte, że masakra.

FRka
Pracownik
 Pytanie
@Zdziwioony

"Pisząc o negatywnej ocenie pracy przez zespół Quality wspominasz o tajemniczych "konsekwencjach", szkoda tylko że nie piszesz jakie one są.... ale rozumiem... albo grubo albo wcale." No to tak, dostajesz dokument 20-200 stron. Masz go zrobić bezbłędnie w lwiej części, w czasie, w którym najlepszy pracownik nie wyrobi się, za każdym razem. Dokumenty pow. 50 stron zawierają ujawnienia, które są o wiele bardziej skomplikowane niż to co planning&admin robi na co dzień. Nie jesteś osobą, która powinna się wypowiadać nt.quality review. Ile razy miesięcznie źle zwalidowane przez process&planning jest zlecenie od klienta dla nas? Za to nie ponosicie w zasadzie odpowiedzialności żadnej. Czy tego chcesz, czy nie, w jeden dzień nie sprawdzisz dokumenty, tak aby być pewnym na 100% tego co zrobiłeś. Spróbuj kiedyś. Odrzucone zlecenie oznacza, że cała grupa (około 60 osób) dowie się kto to źle zrobił i co źle zrobił. Przygotowujesz raport z błędu, który przedstawiasz na następnie na forum swojego teamu/grupy. Dalej, do tego dochodzi spotkanie z Team Leaderami, Group Leaderem, Managerem, gdzie przedstawiasz błąd, metodologię pracy, źródło błędu. Coś takiego jak błąd ludzki nie istnieje tam. Możesz mieć danego dnia żałobę, gorszy dzień, stresujesz się pracą (na first review jest to chleb powszedni) - nie ma to znaczenia. Miałeś to zrobić bezbłędnie. Oczywiście całość potem jest jeszcze brana pod uwagę przy ocenie rocznej. 3-4 takich błędów krytycznych w trakcie 12 miesięcy - pożegnaj się z pozytywną oceną z działu jakości. Dwa lata z rzędu takiej oceny i Ciebie degradują. Quality Team to święte krowy w SDC, które nie przekazują odpowiedni wiedzy na temat sprawozdawczości. Na szkoleniach z quality nie ma prawdziwych case studies, nie ma analizy sprawozdań finansowych, wskazówek. Poczytają trochę przepisach, rzucą Wam dokument, Wy robicie, na koniec porównanie odpowiedzi. Quality naprawdę nie interesuje jakość pracy. Czasem management ich przymusi zrobić jakiś poradnik, ale to naprawdę jest rzaadka sytuacja. O ich podejściu do process teamu nie będę mówił, bo brak mi słów w zasadzie. Reasumując, management naciska, żeby zrobić jak najszybciej, a quality team naciska, że ma być idealna jakość. Stresu jest baardzo dużo. Dodaj do tego 9h w sezonie. Mam nadzieję, że dałam niektórym do myślenia zanim spróbują tutaj pracować.

Autor
Były pracownik
@Były pracownik Planning&Admin

Cieszę się, że mój post zwrócił uwagę wielu osób. Aczkolwiek uważam, że argumenty ad personam i zarzucanie niepowodzenia jest zbędne, zważając na to, że post krytykuje sysytem panujący w SDC, a nie bezpośrednio osoby tam pracujące. W poście nikt z moich współpracowników nie został obrażony. Mam nadzieję, że posty o mobbingu (mające ponad 300 pozytywnych ocen), czy inne negatywne opinie też zostaną zauważone. Zwracam też uwagę na to ile osób zgodziło się z brakiem przerw, absurdalnymi benchmarkami i ogromną ilością nadgodzin ;-)

Zdziwioony
Pracownik
@FRka

Rozumiem, że w niektórych grupach SDC wygląda to dokładnie tak jak opisujesz i się z tym zgadzam, odnosiłem się jedynie do zasad panujących na Planning & Admin, gdzie akurat wiem, że sytuacje o których piszesz i o których pisze były pracownik nie mają miejsca. System jest odmienny w tym przypadku, stąd nie rozumiem dlaczego autor pisze o tych konsekwencjach, których nie doświadczył z pewnością. Według mnie po przeczytaniu kilku opinii postanowił to też opisać bo zdawał sobie sprawę, że to jest nośny zarzut, ale podkreślam raz jeszcze... NIE NA PA. Zgadzam się też co do szkoleń czy warsztatów prowadzonych przez Quality, które również według mnie stoją na bardzo niskim poziomie i niewiele wnoszą a bywają potem tylko pretekstem do obniżenia ewentualnych ocen za pracę na zleceniach. Chodziło mi tylko aby nie ubarwiać niepotrzebnie opinii dla poklasku gawiedzi, w tamtej wypowiedzi nie znalazłem po prostu uzasadnionej krytyki.

Zdziwioony
Pracownik
 Pytanie
@FRka

" Ile razy miesięcznie źle zwalidowane przez process&planning jest zlecenie od klienta dla nas? Za to nie ponosicie w zasadzie odpowiedzialności żadnej." Co do tej kwestii to chyba coś tutaj mylisz, nasz dział wogole się nie zajmuje walidacją zleceń. Polecam zapoznać się ze strukturą firmy lub dopytać co robi Retain, którym nie jesteśmy:-)

Uciekłam <3
Były pracownik
@Były pracownik Planning&Admin

To smutne, ale takie prawdziwe :(. U mnie było tak samo. 9 godzin to było minimum. Ja się buntowałam i nie brałam tych nadgodzin, ale byłam stosunkowo krotko

lol
Pracownik
 Pytanie
@Job_1991

Ile czasu musiałaś zachargować na tę wypowiedź?

Do Job_1991
Były pracownik
 Pytanie
@Job_1991

"W odniesieniu do chargowania godzin pracy - nie trzeba oszukiwać - wystarczy chargowac sie uczciciwie i na bieżąco i jak najbardziej można robić sobie przerwy poniewaz w zleceniach zaszyty jest mark up który właśnie to przewiduje." - można wiedzieć co to za cyrk? Polskie prawo naprawdę gdzieś takie coś przewiduje? Bo o ile wiem, to mówi o przerwie dla KAŻDEGO pracownika, a nie że jeśli pracujesz szybko to masz przerwę, a jeśli nie to nie masz. Po drugie prawo przewiduje 5 min przerwy po każdej godzinie przed kompem. Więc proszę Cię, przestań opowiadać bajki o zaszytym mark upie bo to są jakieś jaja.

2
www
Pracownik
 Pytanie
@kokos

Jest kwestia, czy osoba pracuje na nadgodzinach ale nie zgłasza tego przełożonemu? - tutaj najczęściej panuje określenie frajerogodzin.. wtedy wyniki są ok i jak można się domyślać, za darmo.. Jednak jest to zabroniona praktyka - nikt nie chce pracować za darmo. Jeśli jest potrzeba dodatkowej godziny, czy więcej, zgłasza się to przełożonemu i oczywiście najpierw pada pytanie, czy jakąś pracę można przenieść na kogoś innego, żebyś nie musiał/a robić tych nadgodzin - chodzi o to, żeby wszyscy pracowali równo a nie, że ktoś pracuje do nocy a ktoś inny np. o 15 idzie do domu.. kolejna kwestia, jak nie da się przenieść tej pracy na kogoś innego - to zgłaszasz nadgodziny i pracujesz ile musisz. Wypłacane są w stosunku: 150% w tygodniu/200% weekend lub święta. Jeśli chodzi o wypłacanie - można wybrać sposób odbioru - albo dzień wolny (oczywiście w przeliczaniu należnych nam godzin 150 lub 200%) lub wypłacenie należnej kwoty - rozliczane raz na kwartał. Jeśli chodzi jeszcze o dodatkowy czas na zleceniach, to oczywiście jest to zaznaczone w raportach, ponieważ po prostu coś zajmuje więcej czasu niż było zaplanowane.. ale są to tylko statystyki. Od nikogo nie oczekuje się, że na starcie będzie wszystko wiedział i robił bezbłędnie.. ale to kwestia tej osoby, czy chce pracować za darmo i potem wylewać żale na forach, czy też zgłosić, że potrzebuje z czymś pomocy..

Cytrus
Kandydat
@Job_1991

Serdecznie dziękuję za tak wyczerpującą wypowiedź. Chciałam aplikować, już nie chcę. Pozdrawiam :)

PracownikPoStudiach
Były pracownik
@Były pracownik Planning&Admin

Pracowałem tam jakieś 2 lata temu, wszystko to niestety przykra prawda

Nicki
Były pracownik
 Pytanie
@Były pracownik Planning&Admin

bo jest prawdziwa?

Iga
Były pracownik
@Były pracownik Planning&Admin

Proponują na start 4k brutto/ 4,7k brutto - tyle proponują, zależy na kogo się trafi. Info z grudnia. Praca jest jaka jest... no nie każdemu pasuje. Ale atmosfera i ludzie są bardzo mili.

axfoas
Kandydat
 Pytanie

Czy w PwC SDC moźna przenieść się do siedziby w innym kraju?

xqdqw
Były pracownik
@axfoas

PwC SDC nie ma siedziby w innym kraju. Polecam się zpoznać z tym, jak struktura PwC wygląda.

XDd
Były pracownik
@axfoas

Jak myslisz ze klepiac tak proste procedury znajdziesz prace na zachodzie to powodzenia. Jak chcesz sie przeniesc do innego SDC. To jest w Indiach (: To tylko swiadczy jak rozwojowa jest tutaj praca

Dlaczego SDC?
Kandydat
 Pytanie
@XDd

Dlaczego nie ma normalnego PwC tylko jakieś SDC?

SDC
Pracownik
 Pytanie
@XDd

W takim razie czy jest możliwość wewnętrznej rekrutacji z PWC SDC do PWC? Są w ogóle jakieś szanse na dostanie się tam z doświadczeniem po SDC?

Ja
Były pracownik
@SDC

Tak teoretycznie są, tylko nawet po 4-5 latach startujesz z poziomu studenta po studiach, tak cię traktują i taka pensję ci oferują (sprawdziłam kilka lat temu i nie przyjęłam oferty). Więc jeśli myślisz o PwC daj sobie spokój z etapem SDC i startuj od razu tam.

Pat
Były pracownik
@SDC

Nawet jakbyś 10 lat siedział w SDC to ta wiedza na nic się nie przyda w zwykłym PWC. I tak startowałbyś jako intern, maks A1 xD Także daj spokój z SDC, bo tam niczego się nie nauczysz, wal do PWC jak znasz podstawy rachunkowości i angielski.

qq
Były pracownik
@SDC

I tak i nie. Nie ma chyba żadnej oficjalnej drogi rekrutacji czy przenosin, PwC i PwC SDC to zupełnie odrębne podmioty. Ale są ludzie, którzy np. współpracowali z PwC przy różnych projektach albo byli na secondementach i dostali ofertę się przenieść.

qq
Były pracownik
@Ja

Co do oficjalnych przenosin to dokładnie tak jak "Ja" i "Pat" opisali.

Obcy
Pracownik

Czytajac opinie o tym bagnie, jakim jest PWC, jedynym pozytywnym zdarzeniem byloby zamknac to siedlisko zmij i (usunięte przez administratora) Dobra firma , to firma dbajaca o dobre swe imie, i o pracownika. Jesli nie dbaja o pracownika... sa nic nie warci. Wstyd , ze ktos sie chelpi tym, ze komus dokucza. Moze to byc sam dyrektor-wstyd i hanba cos takiego napisac, a juz na pewno to robic. Ciesze sie, ze nigdy tam nie przyjdzie mi pracowac. ;) Przyszli pracownicy!! i terazniejsi. Podniescie glowy i mowcie wprost, ze (usunięte przez administratora) to (usunięte przez administratora) ze ktos sie myli, i robi z siebie wrecz pajaca(zeby gorzej nie okreslic), wmawiajac Tobie, ze to Ty sie myslisz , a nie oni. Firma raczej powinna sie wstydzic za te opinie.

Były Pracownik
Były pracownik

Koszmar. Osobom, które mają niską odporność na stres nie polecam, zajedziecie się i skończycie na lekach. To jest taki McDonald wśród korpo, gdzie Twoje samopoczucie nic nie znaczy. Dają Ci laptopa, który nie wyrabia, programy do czytania .pdf zamulają, excelowe macra - które miały przyspieszyć pracę - spowolniły ją i skomplikowały. Oczywiście czas na wykonanie zleceń skrócono i śruba jest skrupulatnie dokręcana. Wszyscy od TLa w górę mają do Ciebie pretensje; (1) że feedback z quality negatywny, (2) że efektywność 90%. Współpraca z quality to najgorsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała; jeszcze nigdy w życiu tak bardzo nie sprawiał, że czułam się jak śmieć intelektualny. Zwłaszcza w sezonie (9h luty-marzec + nadgodziny). No i najważniejsze: zero skilli, które na rynku pracy coś znaczą. Nawet nie liczcie, że będziecie tutaj pisać cokolwiek w excelu cokolwiek, co Wam się przyda kiedykolwiek. Nie zanosi się, aby jakieś pozytywne zmiany miały nadejść, więc już nie wytrzymałam i długo szukałam czegokolwiek innego, nawet byłam skłonna zaczynać od juniora za mniejsze pieniądze gdzie indziej. Na szczęście udało się znaleźć pracodawcę, który zaryzykował i nie muszę zaczynać 'od zera' w nowym miejscu. Pozdrawiam, Ex-Supervisorka

Kandydat 2022
Kandydat

Ze zwykłej kultury, oszczędźcie czasu ludziom, którzy szukają stabilnej pracy. Minął czas rekrutacji już dawno według pracuj.pl. Nawet jeśli nie interesuje Was kandydat, to zadzwońcie mu powiedzieć, że przykro no ale niestety nie. Zdarzają się nie raz osoby, którym na prawdę zależy na danej pracy, a nie raz nie spełniają oczekiwań. Podsunę Wam jedną rzecz. Pracuj.pl ma fajną funkcję oznaczania ilości dni do końca rekrutacji - szanujcie też czas kandydatów. Dopiszcie do opisu oferty pracy, że jeśli nie odezwiecie się do danej osoby do 5 dni roboczych to po prostu niech szuka dalej. Ludzie mają zobowiązania finansowe i nie mają czasu bawić się w ciuciubabkę. Jeśli ktoś nie spełnił Waszych oczekiwań, bo prostu mu podziękujcie. Miło by było. Pozdrawiam.

QuQuon
Pracownik

Praca tutaj jest albo dobra, albo mega zła. Od kilku lat tutaj nie pracuję ale powiedzmy, że śledzę trendy. Jeśli przychodzisz tutaj z chęcią zdobycia korpo expa i po kilku miesiącach pójścia gdzieś indziej, albo umiarkowanie awansować w tej drabinie kariery, to spoko. Jeśli masz nadzieję, że po Twoim przyjściu nagle np. otworzą nowy dział i tam będziesz mógł się przenieść i szybko awansować - to jak najbardziej dla Ciebie. Jeśli masz nadzieję, że spędzając tutaj kilka lat wiele się nauczysz i będziesz wartościowy na rynku pracy - to raczej nie. Po pierwsze, praktycznie nic czego się uczysz tutaj (przynajmniej w dziale assurance) nie jest przydatne poza SDC, nawet w samym PwC. Po drugie, tej wiedzy niewiele zdobędziesz. Będziesz wiedział jak wykonać proces, ale nie jak księgować aktywa. Po trzecie, zarządzają Tobą osoby, które przeszły podobną ścieżkę. Niewiele potrafią, ale siedzą tutaj już tyle lat, że nie chcą tego zmieniać, bo nie znajdą lepszej pracy w Katowicach. Spotkasz takich Seniorów, co piąty rok na tym stanowisku siedzą i oni Ci oceniają pracę. Wiesz, że ani błyskotliwi ani wiarygodni nie są, skoro tyle się tutaj męczą. Jeszcze gorzej jak masz taką z germańskiego teamu, która upodliła dziesiątki ludzi a nikt nie wyciąga konsekwencji. Za TLa masz człowieka, który albo tutaj pracuje 8 lat i ciągle robi to samo, albo zastępcę TL na macierzyńskim. No, albo kogoś z nowego działu. Plusy takie, że korpo jest uczciwe we wszelkich kwestiach np. nadgodzin, wolnego etc. I, jeśli jesteś gotów, daje Ci dość dobry start do przyszłej kariery (zakładając zmianę pracy).

Bardzo
Pracownik
@QuQuon

Bardzo dobrze napisane/powiedziane. Praca nie jest zła, ale moim zdaniem rozwoju tutaj po prostu nie ma. Parę rzeczy mozna sie nauczyc w pierwsze 3-4 miesiace pracy, ale pozniej jest stagnacja i brak rozwoju. Pierwsza umowa trwa 5 miesiecy i to jest optymalny okres po ktorym powinnismy cos zmienic - albo zrekrutowac sie na inne stanowisko w firmie albo zmienic firme.

Bardzo
Pracownik
@Bardzo

Chce jeszcze dopisac, ze w powyzszym odnosze sie do dzialu Assurance. Moim zdaniem w Assurance nie warto pracować dluzej niz te 5 miesiecy. Te 5 miesiecy to jest tak ok i w te 5 miesiecy mozna niewiele, ale jednak sie czegos nauczyc.

aasdf
Pracownik
 Pytanie
@Bardzo

a jaka jest procedura zmiany działu? i jaki jest ten "dobry" dział do pracy w sdc?

Nowy
Pracownik
 Pytanie

Pracuję w firmie od kilku miesięcy na Assurance. Nie zaznalem (usunięte przez administratora) lub złej atmosfery, choć słyszałem, że pewnego Teamu trzeba unikać. Mogę jedynie powiedzieć jakie są moje odczucia: - dobre pieniądze na start - teraz jest 3500 netto podstawy plus dodatkowe 500 zł za język niemiecki - atmosfera w Teamie dobra - niestety zmusza się ludzi do używania narzędzia, które moim zdaniem SPOWALNIA I KOMPLIKUJE pracę i TRZEBA GO UŻWAĆ, nie wiem czy mogę podać nazwę, ale pracownicy w żargonie mówią na nie tajfun - nie można się wiele nauczyć, głównie automatyczne klikanie myszką - nie widzę, aby w tej firmie był jakikolwiek rozwój - ani w górę, ani jakoś w bok na bardziej rozwijające stanowisko Czy polecam pracę? Warto spróbować. Ja się przyjąłem i nie narzekam, ale świta mi głowie, że dłużej niż rok nie powinienem tu pracować. Jeszcze się zastanawiam co dalej robić i gdzie iść. Natomiast jeżeli ktoś ma jakiś plan, że np. chce na chwilę jakąś pracę bo np. jeszcze się uczy, albo wie, że w przyszłości chce robić coś innego ale w międzyczasie musi opłacić rachunki i nie zależy mu na rozwoju w pracy - to bardzo polecam.

Hubert
Kandydat
 Pytanie
@Nowy

Macie wydzielony czas na przerwy? Ile godzin pracujecie średnio w ciągu dnia? Nadgodziny są wypłacane?

Ktos inny
Pracownik
@Hubert

Nadgodziny są wyplacane lub do odebrania - odpowiednio sie dostaje 1.5 razy wiecej pieniedzy/godzin za dni w srodku tygodnia lub 2 razy wiecej za niedziele. Praca jest zdalna wiec na nadgodzinach odpalasz laptop w domu. Czasem nie masz wyboru i musisz odebrac czas wolny, a nie pieniadze. A czasem moze sie zdarzyc, ze za niedziele raczej wola wyplacac pieniadze niz dac ci dzien wolny za np. 4h pracy. Przerwy sa wliczane w czas pracy - czyli jak np. robisz zlecenie przez 7h to sam musisz sobie zorganizowac przerwe kiedy ci odpowiada i nigdzie tego nie nabijasz w system. Najwazniejsze to nie byc patafianem i nie robic za darmo po godzinach tylko wszystkie nadgodziny zglaszac. Wszystko jest uczciwie rozliczane.

zx
Pracownik

Wszystko zależy gdzie trafisz i z kim pracujesz... po mniej niż roku chciałem uciekać przez przełożonego. Na początku niby fajny ale potem widać było jak bardzo mnie nie lubi (nawet nie wiem dlaczego) i pojawił się (usunięte przez administratora) Zmuszanie do ciaglych 1-2-1 ktore nic nie wnosily. różne dziwne akcje i wymagania. Miałem szczęście bo sytuacja zmieniła się tak że to przełożony odszedł z teamu i od razu była poprawa, po krótkim czasie zmieniła się również struktura w zespole i obecnie mam wspaniały team. Atmosfera jest cudowna i nie chce go wymieniać na żaden inny. Mam przelozonego ze zdrowym podejsciem do pracy i korpo, nie ma stresów i z przyjemnością idę do pracy. Jeśli chodzi o pracę to trochę różnych serwisów zakosztowalem, to co robię obecnie bardzo mi się podoba, odnajduje się w tym i lubię to - tak, można lubić swoją pracę w korpo. Tak jak KAŻDY pracownik SDC uważam że kasa jest stanowczo za mała. Pewnie, te wszystkie bzdurki i dodatki (multikafeteria, beWell, eventy, owoce itd) są fajne i miłe. Jeśli mam okazję to korzystam z tego co firma oferuje -szkolenia, masaże itd jest to super gest w stronę pracowników....Ale wszyscy wiemy że to nie zastąpi dobrej wypłaty. To jest największy minus tej firmy. Można przymknąć oko na wiele jeśli idą za tym dobre pieniądze. Tu niestety ich nie ma. Obecnie myślę nad zmianą pracy właśnie ze względu na pieniądze, ale strasznie mi szkoda bo jak wspominałem lubię to co robię i mam super team. Wolałbym zostać.... no ale za coś trzeba żyć..... Napewno zdobyłem tu doświadczenie i nowe umiejętności, czego nie mogę powiedzieć o moich poprzednich (niektórych) pracach. Jeśli szukasz pierwszej pracy lub chcesz nabyć doświadczenie w korpo albo po prostu chcesz pracować przy biureczku to śmiało Aplikuj ! ...ale uważaj! Nie zgadzaj się na pracę za darmo w nagdodzinach i (usunięte przez administratora) Pokazuj co umiesz, ale nie badz frajerem i nie odwalaj roboty za innych. To my jako pracownicy musimy postawić granicę. Zawsze można zmienia stanowisko/dział/prace.

Rmk
Pracownik
@zx

Generalnie się z Tobą zgodzę - coaching w firmie to porażka. Niby stawiamy na rozwój pracownika, ale rozmów 1-2-1 są w roku 3-5, a roczna ocena to w sumie monolog z Twojej strony w okolicach maja co zrobiłeś dobrze, potem jest milczenie aż do sierpnia gdzie się dowiadujesz o wynikach. A ewentualny awans wchodzi dopiero w październiku. Co najlepsze, plany roczne wchodzą z październikiem więc de facto wszystko co zrobisz od maja do października wpada do próżni - ot takie limbo. A co do wypłaty... ahh dużo by gadać. Pracuje już 4 lata, utknąłem na odpowiedniku supervisora bo grupa się nie rozwija i jest zasiedzenie w zespole, brak perspektywy. O tyle dobrze że moge sobie dorobić fizycznie to dorabiam sobie na inwentaryzacjach i pracach magazynowych dorywczo. Więc coś tam dodatkowego do garnka wpadnie.

byłam
Pracownik
@Rmk

Pracownik wielkiego, potężnego PwC dorabia sobie... fizycznie, na inwentaryzacjach... I to by była na tyle, jeżeli chodzi o zarobki... O innych rzeczach też wiele napisano... Ogólnie gorąco polecam, ale tylko wrogom, a i to tylko najgorszym...

Franciszek
Inne
@byłam

Czyli pensja jest niewystarczająca i trzeba dorabiać. A nadgodziny są ekstra płatne, bo może w ten sposób jest szansa na wyciągniecie wyższej wypłaty?

dżordan
Pracownik
@Franciszek

Nic nie jest ekstra płatne.

Kandydat
Kandydat
 Pytanie

Dzień dobry, zastanawiam się nad aplikowaniem na stanowisko specjalista do spraw procesu w dziale podatkowym. Widzę że doświadczenie na stanowisku nie jest specjalnie wymagane, na jakie zarobki mógłbym liczyć z niewielkim doświadczeniem biurowym (nie korpo)?

Jjj
Kandydat
@Kandydat

4750 brutto na start

Tadek
Pracownik
 Pytanie

Ile podwyzki dostana SPS w lutym 2022r.? Bo nie wiem czy oplaca mi sie pracowac z nadzieja, ze za rok bede SPS i cos wiecej zarobie czy lepiej spadac.

Jaz
Pracownik
 Pytanie
@Tadek

A to ile dostaną SPS nie zależy przypadkiem od tego jak pracują? ;-)

xqdqw
Pracownik
@Jaz

Raczej nie, podwyżka na tym samym stanowisku jest raczej śmieszna, jeśli w ogóle jest. Płaca się zmienia przy awansie, jak i w normalnym PwC. Różnica w SDC jest taka, że tutaj powyżej SPSa jest ciężko awansować. Przykładowo w PwC masz: Intern Associate 1 Associate 2 Senior Associate 1 Senior Associate 2 Senior Associate 2.3 (albo Assistant Manager) i potem Menager Co roku, aż do managera, da się spokojnie awansować. Potem wchodzą w grę business needs. W SDC jest Intern PS SPS Supervisor

xqdqw
Były pracownik
@xqdqw

zabawne, dodałem pewien znak i skrypt goworka potraktował to chyba jako koniec posta i nie dopisał końca. Więc miało tam być, że w SDC już przy awansie na Supervisora wchodzi w grę business case, bo nikt Ci go nie da, jeśli "przydziały się skończyły". Nawet jeśli pracujesz świetnie, awansu nie ma, bo nie przewidziano takiej ilości awansów. Na Senior Supervisora powinieneś już być TLem jakiś czas.

Mamonka
Były pracownik
 Pytanie

Mało płacą, niewyraźny Feedback, trzeba się domyślać co się nie podoba przełożonemu/ coachowi bo brak cywilnej odwagi i nieumiejętność powiedzenia czegoś wprost sprawia, że praca staje się wykańczająca. Pod względem psychicznym czułam się z dnia na dzień tylko gorzej. Do tego sztuczne poklaskiwanie, ciągłe staranie się bycia miłym wprawiają w nienaturalną atmosferę, w której zdecydowanie nie miałam ochoty się odnaleźć. Nie wiedziałam jak rozmawiać z zarządzającymi, nie mówiąc, że są bardzo młodzi i niestety są raczej mało świadomi. Wyciągają pochopne wnioski i skreślają za popełnione błędy jakby one definiowały Ciebie jako człowieka. Kapryśne i nieadekwatne oceny wystawiane przez tzw. coachów mogą sprawić że stracisz prace. Po okresie próbnym dostałam w końcu ofertę adekwatną płacą do moich umiejętności, oczywiście już w innej firmie, tzw. Dodatek językowy wynoszący dokładnie 2000pln brutto za poziom zaawansowany języka niemieckiego na rynku to normalka. Nawet na okresie próbnym. Niestety nie w PwC. Tutaj jest o 1/4 pomniejszony co uznawałam za ujmę do samego końca. Dla mnie od samego początku to był jedynie okres przejściowy, więc nie poświęciłam tej pracy zbyt wiele zaangażowania, i słusznie. Jeżeli chodzi o wsparcie ludzi z teamu uważam że super. Czułam się doceniona jako koleżanka, co z drugiej strony jest troszeczkę śmieszne, bo do pracy trzeba podchodzić w pewnym sensie sceptycznie jeśli chodzi o przyjaźnie i koleżeństwo. Zbyt duża ilość zarządzających i niestety kapryśnych kobiet sprawia mega negatywne wrażenie. Czy polecam? Może warto spróbować. Każdemu odpowiada co innego, i być może wymuszanie aprobaty , należenie i pielęgnowanie swojej pozycji w teamie i w oczach przełożonego jest właśnie dla Ciebie. Niektórych motywuje taka szczątkowa konkurencja, innych demotywuje. Ale co to za przełożony/a jeśli nie można na niego liczyć? Co to za przełożony/a jeśli nie potrafi być z tobą szczery? Co to za przełożony który chce Cie karać i wpychać w poczucie winy? Toksyczny. Taka jest właśnie niestety większość zarządzających i coachow. Życzę powodzenia.

Mamonka
Były pracownik
@Mamonka

Tutaj jest do 1/4 pomniejszona*. Sorka d mi wcięło.

Pracownica
Pracownik
@Mamonka

Opisuje moje odczucia , jest konstruktywna

Wyrwałem się stąd

Firma nie ma nic wspólnego z audytem - praca polega głównie na mechanicznym przeklejaniu danych z pliku do pliku co nazywane jest tu analizą danych. Wykonywane są tutaj tylko i wyłącznie czynności, na które prawdziwym audytorom/rewidentom z wykształcenia/zawodu szkoda czasu i pieniędzy. Lepiej zapłacić takiemu szczurowi 14,5 netto na godzinę niż kilkukrotnie więcej audytorowi, za takie odmóżdżające testy. Nikt tutaj nie wydaje opinii, nie podpisuje dokumentów audytu, ba! przeważająca większość pracujących tu osób jest po kierunkach studiów nie mających żadnego związku z audytem czy w ogóle z finansami. Każdy jest szkolony na robota mającego wykonywać czynności, które bez żadnego problemu wykonałby przeciętny licealista. Wszyscy rozpoczynający pracę otrzymują "pakiet szkoleń", który w gruncie rzeczy uczy jak wykonywać te wewnętrzne czynności (czyt. procesy), ale ta wiedza nigdy ale to przenigdy nie przyda się nikomu nigdzie poza murami tego budynku. Zmieniając pracę będziecie czuć się jakbyście cały okres w tej firmie zmarnowali (jak na studiach, na których nie chciało wam się uczyć) bo będziecie specjalistami od rzeczy kompletnie nieprzydatnych w jakiejkolwiek innej firmie, z takim samym wachlarzem umiejętności jak przed podjęciem pracy w tej korporacji. Pozostanie wpis w CV, który coraz więcej pracodawców na Śląsku postrzega już dość sceptycznie, żeby nie powiedzieć, źle. Tak jak to przewija się w opiniach poniżej, na pierwszą pracę, jak najbardziej. Dla studenta stawki mogą być całkiem atrakcyjne jak za kompletny brak wymaganych umiejętności poza znajomością języka angielskiego czy też podstawową znajomością excela, no i oczywiście papierkiem uczelni wyższej. Absolutnie nie ma tu znaczenia, że skończyłeś FiR z wyróżnieniem, budownictwo, paralotniarstwo, AWF, dietetykę czy studiowałeś starocerkiewnosłowiański. Przychodząc tutaj stajesz się szczurem jak wszyscy inni na piętrze, z taką różnicą, że osoby nad Tobą, w przeważającej większości swoje wyższe stanowisko zawdzięczają układom, donosicielstwu czy też wchodzeniu w d... Bardzo częstą praktyką jest tutaj awansowanie kobiet przychodzących świeżo z urlopu macierzyńskiego. Takich, które mimo absolutnego braku kompetencji otrzymują role "coachów" czy team leaderów bo gdzieś trzeba je upchnąć po powrocie. Oczywiście każdy wie, że przez okres ich nieobecności procesy pozmieniały się na tyle drastycznie, że mogłyby uczyć się ich od zera, no ale tutaj wszystko dzieje się na odwrót, więc są awansowane. Oczywiście nie można firmie odmówić rozwoju. Można rozwinąć się na szczeblu firmy, zostać FRem, coachem. Przy odrobinie szczęścia i układów, team leaderem. Ostrzegam tylko wszystkich czytających, że ten rozwój jest całkowicie bezużyteczny. Nie ma żadnego przełożenia na zwiększenie naszej wartości na rynku pracy. Będziecie mamieni szkoleniami, możliwością rozwoju, pseudo awansami w drabinie firmy na stanowiska z większą ilością obowiązków ale nie noszące za sobą korzyści finansowych (process champion, first reviewer), ale to wszystko nie będzie miało znaczenia po zmianie pracy. Przychodząc tutaj, stajecie się robotami SDC. Na koniec kilka suchych faktów. 1. Mobbing? Jak najbardziej, praktycznie na każdym kroku. 2. Wyzysk? Jak najbardziej. Firma i wewnętrzni kontrolerzy zrobią wszystko, żeby znaleźć na Ciebie haka aby obciąć Ci roczny bonus lub zmniejszyć ocenę roczną przez co o awansie będziesz mógł pomarzyć. 3. Dział Assurance - legendarne 6ste piętro tego budynku to największy ściek, zbieranina ludzkiej nieżyczliwości, krętactwa, obgadywania za plecami, wyzysku, mobbingu, niekompetentnych zarządzających, zamurowanego managementu bez jakiejkolwiek szansy na awans. Rotacja pracowników przeogromna, praca nieprzyjemna, nie rozwijająca, chciałoby się nawet powiedzieć ogłupiająca. Leadership tego piętra to jakaś porażka. Jedna wielka klika związana z managementem w kole wzajemnej adoracji. Wzajemnie się awansują, nie potrafią zarządzać ludźmi, a atmosfera w zespołach to tragedia. To nie przypadek, że rotacja na tym piętrze jest tak ogromna, że wracając z urlopu nie znasz połowy piętra. Morale w zespołach to poziom rynsztoku, ze względu na TLów, którzy całe dnie spędzają na kodach Managing & Leading, jednocześnie poganiając pracowników i śrubując benchmarki UWAGA! Jeśli masz odrobinę oleju w głowie, to posłuchaj osób, które wylewają tu swoje żale, bo nie robią tego na złość firmie, tylko dlatego, że jest to cała prawda o tym co dzieje się w jej wnętrzu. Nikt normalny nie wchodzi na tę stronę z zamiarem oczernienia firmy. Nie znam absolutnie żadnej osoby, która odchodząc stąd, żałowałaby później swojej decyzji. Za to znam całe mnóstwo takich, którym kolejna praca otwarła tylko oczy na to jaki cyrk się tu wyprawia w tym kołchozie.

7
Wyrwałem się stąd
@Wyrwałem się stąd

Jak to mawia klasyk, nie ma co strzępić ryja. Firmę odradzam, omijać szerokim łukiem, nie polecam, na pewno jest dużo więcej lepszych możliwości rozwoju na śląsku. No chyba, że masz dwie lewe ręce, nic nie potrafisz i jedynym Twoim atrybutem jest znajomość oprogramowania komputera z liceum oraz koślawy angielski. Wtedy chwytaj się tej pracy bo żaden pracodawca o zdrowych zmysłach nie przyjmowałby do pracy takich tłumoków jakich można spotkać tutaj.

KSD
@Wyrwałem się stąd

Tylko małe sprostowanie, nie dyskusja - audytor wcale nie zarabia kilka razy więcej. Zarobki rosną dużo szybciej i łatwiej awansować, ale taki A1 w PwC nie wiem ile teraz może mieć, z 5, max 6 brutto pewnie, więc jakiegoś wielokrotnego skoku nie ma. Chyba, że mówimy o niemieckich/brytyjskich audytorach to wtedy tak ;]. No i ja się chyba nigdy z mobbingiem nie spotkałem ale wiem, że się zdarza. Reszta w dużej mierze prawda ;].

Bzw
@Wyrwałem się stąd

Niestety większość to prawda, może poza mobbingiem. Brak jakiegokolwiek rozwoju, management oderwany od rzeczywistości i niekompetentni "leaderzy", coachowie etc.

Ola
@Wyrwałem się stąd

Dawno nie czytałam tak dobrej, kulturalnej i w 100% prawdziwej opinii na temat tej pseudo firmy. Widzę, że część osób nie zgadza się z mobbingiem - najwyraźniej mieli szczęście. Przytoczę tu zaledwie kilka przykładów z najgorszego okresu w moim życiu, jakim była praca w tej firmie: - Zmuszanie do pracy za darmo po godzinach. Praktycznie codziennie. Oczywiście nie oficjalnie. Prosty mechanizm: na zlecenia było stanowczo za mało czasu. Nie było szans wykonać ich w czasie. Oznaczało to nadgodziny. Tylko każde wpisanie nadgodzin wiązało się ze spadkiem efektywności z której każdy codziennie musiał się tłumaczyć pod tablicą przy wszystkich. Twój spadek efektywności oznaczał spadek całego teamu a w rezultacie niezmieszczenie się w nierealnym targecie. Wszyscy mieli pretensje, że PRZEZ CIEBIE nie dorównujemy innym teamom (bo to przecież w tym wyścigu szczurów najważniejsze...). Wniosek prosty - rób za darmo w domu, ale się nie przyznawaj bo będzie źle... - Wzywanie na rozmowy gdy efektywność albo oceny za zlecenia (o tym za chwile) była niższa niż (nierealny) target. Wymuszanie poczucia winy, że ,,przez Ciebie zabiorą teamowi bonus roczny i Asia, Basia czy Marek nie pojadą przez Ciebie na wakacje... i że masz pracować więcej i ciężej, gdy Ty już nie śpisz po nocach tylko robisz... - Dawanie ocen za każde zlecenie. System praktycznie zero - jedynkowy. Możesz mieć tysiąc rzeczy dobrze, ale jeden mały ,,błąd", jedna bezsensowna kwota na KTÓRĄ nikt nie zwróci uwagi pominięta przez ogromne zmęczenie (pomijam, ze cała praca jest bez sensu) i od razu - odrzucenie zlecenia. I wtedy histeria teamu - omawianie ,,błędu" , pisanie ,,za karę raportu'' (na który nie ma czasu przeznaczonego) i tłumaczenie się przed dziesiątką osób, czemu popełniłeś taki straszny błąd. A po prostu pomyliłeś kwotę 18 z 81 na 324 stronie pisanej maczkiem w prawym górnym rogu mając na to 4 godziny. Co więcej, Twoja ,,praca" z imienia i nazwiska jest podawana innym zespolą ku przestrodze. - Brak przerwy. Masz zrobić ją sobie ,,w międzyczasie". Szkoda, że nie ma czegoś takiego jak ,,międzyczas".

Ola
@Wyrwałem się stąd

- Wiecznie wychwalanie firmy, stawianie tego co się robi na równi z wynalezieniem leku na raka. A co się w tej pracy robi? Komentarz ,,Wyrwałem się stąd'' wystarczająco dobrze to opisuje. - Fałszywa ,,pomoc i wsparcie". Jak widzą, że nie dajesz rady - to pseudo Cie motywują i mówią, ze będzie lepiej. Kiedy po wielkich mękach idzie Ci trochę lepiej, dokładają Ci 2 razy więcej obowiązków pod pretekstem ,,rozwoju''. I tak w kółko. NIGDY nie jest lepiej. - ,,Grożenie" jak tylko mówisz, że chcesz szukać innej pracy. ,, Wszędzie jest gorzej, to najlepsza firma, zobaczysz pożałujesz, powinnaś być dumna że tu pracujesz" to teksty na porządku dziennym. Mogłabym tak pisać i pisać. Na szczęście już tam nie pracuję. Zacytuje tylko to co napisał Wyrwałem się stąd. ,,Nie znam absolutnie żadnej osoby, która odchodząc stąd, żałowałaby później swojej decyzji. Za to znam całe mnóstwo takich, którym kolejna praca otwarła tylko oczy na to jaki cyrk się tu wyprawia w tym kołchozie.'' I niech to będzie przestrogą.

Liberty
@Wyrwałem się stąd

Chyba najlepiej to ująłeś ze wszystkich. Gdybym kiedyś się zasugerowała opiniami innych, może nie musiałabym przechodzić przez to piekło. Jeśli chcesz zostać team leaderem musisz wyśmiewać innych ze swojej grupy, śmiać się z żartów prowadzącego, doradzać w życiu osobistym team leadera i chwalić każdy nowy zakup, do tego obiadki z szefostwem w kuchnii i konszachty. Jak spodobasz się jakiemuś team lideowi to awans może być bardzo szybki. Pomówienia? Nie, nie tracilabym na to czasu. Szanuję młodych. ambitnych i uczciwych ludzi, którzy po studiach szukają swojej ścieżki. Piszę, bo jesteśmy wam winni mówić prawdę jak jest, żebyście kiedyś nie mieli do nas pretensji. Jeśli masz wiedzę to wiedz, że ja nie wykorzystasz, może minimalnie. Najlepszym dowodem na to co mówię są osoby na stanowiskach team leaderow i wyżej bez ugruntowanej wiedzy, myślący, że mają władze nad każdym pracownikiem, bez umiejętności miękkich. Nie warto.

1
Liberty
@KSD

Mobbing jest. Mówię to świadoma odpowiedzialności. Sama się do dzisiaj zastanawiam czy nie wytoczyć im sprawy. Istnieje osobny dział, który rzekomo ma działać przeciwko mobbingowi,ale istnieje tylko w teorii. Pracownicy boją się cokolwiek tam zgłaszać, bo wiedzą, że jak na chwilę znikną lub ktoś ich zobaczy będzie wiadomo, że coś zgłaszają. W ankietach także nie pisze się prawdy,poniewaz ankiety zbiera team leader (o zgrozo) i nie wierzę, że w nie nie zagląda. Nikt też nie wierzy w to, że ankiety elektroniczne są anonimowe. Informatycy do wszystkiego mają wgląd :)

Liberty
@Ola

Tak, pamiętam te upokorzenia. Przy 400 stronach nie wiesz jak się nazywasz, a tu musisz pisać, jak do tego doszło że tego nie zauważyłeś na nadgodzinach o 23.00!

KSD
@Liberty

Ja nie mówię, że nie ma, bo nawet na podstawie tej Pani HK, wielokrotnie tutaj wspominanej, wiem, że takie coś istnieje. I bardzo bym się cieszył, jakby to ukrócono. Mówię tylko, że się z tym sam nie spotkałem bezpośrednio, ani żaden z moich najbliższych znajomych gdy tam pracowałem. No i świadomy jestem, że nie zawsze awansują odpowiednie osoby ;;;;;.

Wyrwałem się stąd
@Liberty

A dziękuję bardzo, już od kilku miesięcy nie muszę męczyć się z tym miejscem. Dosłownie odżyłem finansowo i psychicznie :)

Bump, niech widzą
@Wyrwałem się stąd

Zgadzam się z przedmówcami

szukam innej pracy
@Ola

Po dwóch latach pracy w tym cyrku podpisuję się pod tym w 100%.

Milagros
@Bzw

Dokladnie potwierdzam.coachowie i manadzerowie reprezentuja poziom mierny bardzo. Nie doceniaja zaangazowanych i bogatych w wiedze i umiejetnosci pracowników. Mam warazenie ze awanse na group leaderow , managerow itp dostaje sie tylko po znajomosci lub lizodupstwo. Takze lepiej isc do jakiegokolwiek innego korpo,ktore wiecej placi, a kazde placi minimum 5brutto na najnizszym stanowisku. :)

Kati
@Wyrwałem się stąd

Z tym byciem coachem po urlopie macierzyńskim to przesadziłeś, może kilka przypadków widziałeś i tyle. Moja koleżanka wróciła dwa razy i coachem nie była.

Bzw
Były pracownik
@Wyrwałem się stąd

Ta opinia powinna być na stałe podpięta na samej górze strony. Ile by nie napisać - nie będzie bardziej trafionej opinii

1
Ciekawy
Kandydat
 Pytanie
@Wyrwałem się stąd

W takim razie gdzie jest lepiej, żeby nie wkopać się w to (usunięte przez administratora) Bardzo szczerze pytam...

Wyrwałem się stąd
Były pracownik
@Ciekawy

Fujitsu, ING, ING tech, Accenture, Honeywell - tak z głowy kilka

Podbijam
Były pracownik
 Problem
@Wyrwałem się stąd

Bump :) niech widzą

No more
Były pracownik
 Pytanie
@Wyrwałem się stąd

Dziękuję Ci za tak trafną opinie - dzięki niej nie muszę pisać ponownie tego samego, a jedynie się z nią w większości zgodzić; Praca nie ma nic związanego z audytem - święta prawda. Donosicielstwo - tak ;) Awansowanie po urlopie macierzyńskim - osobiście nie byłam świadkiem takiego awansu. Dodam jeszcze, że każde zlecenie jest wykonywane na czas. Nie wyrobiłeś się ? Tłumacz się. Czas ten jest sukcesywnie obcinany. Zawsze przecież możesz szybciej, a co najważniejsze lepiej, dokładniej, skup się :). Każde zlecenie jest oceniane przez first reviewera - starasz się, popełnisz ekhem... „super ważny błąd, który zaważy na jakości dalszego audytu” -ocena w dół - tłumacz się. Jeden wielki cyrk. Brak jednego podejścia dla tego samego problemu. Ile ludzi tyle opinii - szczególnie w QR. Setki maili ze zmianami podejścia do wcześniej omawianych pierdyliard razy błędów. Korporacyjne szambo w najgorszym wydaniu. Jak wyżej, dla studenta ok. Bedziesz wiedzieć czego unikać na przyszłość.

A year ago
Były pracownik
@No more

Dodaj jeszcze, ze każdy błąd i niska efektywność skutkują obniżeniem lub nie przyznaniem bonusa, a także nie przyznaniem ewentualnego awansu. Wyglądało to tak, ze obniża się czas na zleceniach, które ma pracownik na wykonanie zadania, aby dzięki pokazaniu jego nieefektywności w efekcie końcowym nie przyznać bonusa, czy tez awansu. Dzięki temu firma tnie koszta. Polityka firmy to szybko, tanio i dobrze. Dodatkowo, rozliczanie pracownika z pracy co do minuty stosowana przez SDC poprzez różne programu wydaje się mocno przestarzała, a pokusiłbyś się wręcz o niemoralność tej metody.

Uciekłam <3
Były pracownik
 Pytanie
@Wyrwałem się stąd

Podpisuję się pod tym nogami i rękami i każdym palcem u stopy i dłoni. Nic dodać nic ująć. Idąc do PwC nawet na chwilę każdy musi być gotowy, że po przygodzie z PwC najczęściej będzie nieprzydatny na rynku pracy. Nie uczą niczego, te szkolenia to sobie można między bajki włożyć. Ja nawet nie miałam wewnętrznego szkolenia z własnego procesu, a co dopiero jakieś uniwersalne umiejętności. U mnie było kocenie "new joinerów", zostawianie ich bez pomocy, kazanie im się domyślać co mają robić. Niestety to jest typowy kanał dla korposzczurów, którzy mają zapieprzać, a jego czas wolny? Kogo to obchodzi. Po moim zwolnieniu nastąpiła fala odejść, nawet nowe osoby zwalniały się po chwili. Ci którzy zostali mieli 16 godzin deadline'ów na poszczególny dzień - czyli 2 dniówki XD. Firma nie myśli w ogóle o pracownikach, traktuje ich jak gó%#o. Nadgodziny to codzienność, nawet weekendy. Dużo osób pracuje na charity. Po pracy siadają do ticketów żeby nie marnować tych budżetów. PwC to chyba najgorszy wybór, największe zło :/

Nicki
Były pracownik
 Pytanie
@Wyrwałem się stąd

bo jest prawdziwa?

Specjalista ds. Procesu
Kandydat
 Pytanie

Specjalista ds. Procesu - jakie opinie o tym stanowisku?

Pracownica
Pracownik
@Specjalista ds. Procesu

3/4 pracowników ma takie stanowisko, uczysz sie procesu czyli instrukcji gdzie po kolei klikać ????

Była pracownica
Były pracownik
@Pracownica

Dokładnie. Uczysz się wewnętrznych procesów jak klikać. Procesy zmieniają się kilka razy w tygodniu tak że mało kto nadąża za zmianami. First rewiever który powinien sprawdzić i wysłać pracę nawet jak źle sprawdzi to i tak odwróci kota ogonem, że to twoja wina a nie jego odpowiedzialność. Coaching i feedbackowanie nie służy polepszeniu pracy lecz odwracaniu kota ogonem i tworzenie systemu zwalania winy na innych jak się coś zawali. Miejsce pracy z bardzo specyficznym klimatem jeśli chodzi o relacje międzyludzkie oparte na donoszeniu, odwracaniu kota ogonem i działaniu klik.

xqdqw
Pracownik
@Była pracownica

Nie, nie zgadzam się. Brzmi jak wymówka, że cokolwiek źle zrobisz to kogo innego wina, Jeśli tam jest taka (usunięte przez administratora) powinnaś to zacząć to dokumentować i.e. zapisywać maile czy czat, że każą Ci robić inaczej,.

ed
Były pracownik
 Pytanie
@xqdqw

Po co w takim razie jest coś takiego jak First review? Skoro first reviewer,gdy źle sprawdzi pracę i wypuści zestawienie z błędem,to nie bierze za to odpowiedzialności, tylko jeszcze robi maila feedbackowego z donosem dla osoby przygotowującej? Czy to nie jest odpowiedzialność first reviewera, że źle wykonał swoją pracę i wypuścił produkt z błędem? Twoja propozycja print screenowania czatów tylko pokazuje jak chore to jest to miejsce i jak bardzo nie można ufać "kolegam i koleżankom".

xqdqw
Pracownik
@ed

Moja propozycja pokazuje tyle, że w każdej umowie powinieneś mieć jest dowód. I to nie (usunięte przez administratora) tutaj a chyba wszędzie na świecie. Jak kobita coś uzgadnia ze swoim przełożonym to tylko w jej interesie się "zabezpieczyć".

Franciszek
Inne
@Była pracownica

No mało ciekawą atmosferę opisałeś... Ale wszystko jest do przepracowania jak dobrze płacą. Ile można wyciągnąć na tym stanowisku?

Bob
Były pracownik

Przyjmując się do tak dużej firmy o zasięgu globalnym liczyłem na pracę z profesjonalistami. Tak pod względem współpracowników, jak również przełożonego. Już w pierwszych dniach pracy przekonałem się, że firma ta jest daleka od tego, czego można by oczekiwać. Obgadywanie przez "kolegów" z zespołu, do którego dołączyłem oraz mobbing z ich strony. Przełożony zamiast ukrócić działania swoich podwładnych, których był świadkiem wzywał mnie co chwilę na dywanik informując, że moje zachowanie jest niewłaściwe. Tym niewłaściwym zachowaniem było zadawanie pytań i próba zrozumienia wykonywanej pracy. Za zamkniętymi drzwiami próbowalo mi wmówić, że moje zachowanie jest karygodne. Kolejne lata pracy nie wyglądały lepiej. W firmie panuje nacisk na zgłaszanie udoskonaleń (tzw. improvementów). Są to różne narzędzia, które mają przyspieszyć pracę. W praktyce tworzy się narzędzia, których testowanie ogranicza się do minimum, a dalsze liczne błędy wychodzą podczas codziennej pracy. Owe udoskonalenia co kilka miesięcy powodują obniżenie dostępneho czasu na dane zlecenie. Praca w assurance polega na stałym kontakcie z klientem, więc po otrzymaniu zlecenia sprawdza się podstawowe rzeczy i wysyła maila do klienta, pk czym bierze się kolejne zlecenie i tak w kółko. Nie sposób nie oprzeć się wręcz rażącemu wrażeniu, że firma nie jest nastawiona na klienta. Nie liczy się jakość pracy ale brak choćby najmniejszego przestoju, za który obrywa się od przełożonego. W firmie nie ma górnej granicy zleceń procesowanych w tym samym czasie. Jeśli masz ich już kilkanaście i grozi ci chwila przestoju, no kolejny klient ma cię w nosie, to bierzesz kolejne zlecenie. Możesz mieć ich nawet 20 naraz. Ale jak wszyscy nagle odpiszą to masz problem. Wsparcia nie otrzymasz od przełożonego, bo jeszcze ci się oberwie. Za to stale możesz usłyszeć, że to ty za wszystko odpowiadasz i sam sobie planujesz pracę. Ciekawe tylko jak, skoro nie sposób przewidzieć kiedy ktoś odpowie. A potem siedzisz do nocy. Za opóźnienia też odpowiadasz ty. Firma jedyne za co odpowiada to za zmniejszanie czasów i dokręcanie śruby. Klientów też bierzesz na siebie, bo wsparcia firmy nie otrzymasz. Jeden wielki stres. O życiu prywatnym w trakcie sezonu można pomarzyć. Choć jest obligatoryjne wolne między Świętami a Sylwestrem, to trzeba to odpracować. Codziennie po godzinie i nie można szybciej. Więc od stycznia do marca pracujesz po 9 godzin. Do tego nadgodziny. Kiedyś był wyścig i oficjalnie mwione kto już ile wypracował. Teraz niby nie trzeba, ale pitem usłyszysz, że na innych pracowników Twój przełożony mógł dużo bardziej liczyć. Więc jednak trzeba. Nie zdziw się jeśli zauważysz, że w tej firmie nadgodziny są traktowane przez twoich kolegów jako nagroda. Rzucają się na nie jakby mało im jeszcze było pracy i stresu. Jeśli dostaniesz od przełożonego zlecenie, pomimo tego, że go nie chcesz bo masz co robić i to nie mało, to i tak wiesz, że to ty za nie odpowiadasz, a nie on. On przestał za nie odpowiadać z chwilą gdy ci je wrzucił. A jeśli jednak ci powie, że ok to go nie dostaniesz, to za chwilę i tak ci je da. I jeszcze wylądujesz na dywaniku za to, że poinformujesz, że nie taka była umowa. Przełożeni to tak zwani team leaderzy. Słowo "leader" bynajmniej nie oznacza, że jest najlepszy i pomoże gdy jest nawał pracy. Ba, twój team leader nawet nie będzie miał aktualnej akredytacji do wykonywania pracy. Zamiast tego będzie ci wrzucał ponad nirmę zleceń, po czym pójdzie z innymi team leaderami na przerwę śniadaniową, na której spędzą więcej czasu niż ty masz łączznej przerwy w trakcie całego dnia. Z obiadem tak samo. A.pomiędzy orzeglądanie internetu. Tak się można urządzić gdy cały dzień się siedzi na jednym kodzie bez wymagań wydajności. Jedynie obwieszczają na każdym codziennym spotkaniu, że mamy target 130%. Czyli robimy wszystko o 30% szybciej, a jeśli nam się to uda, to dokręcamy śrubę i wymagamy kolejnego targetu powyżej 100%. Ty, przyszły pracowniku, przerwy będziesz miał malutko, choć w praktyce gdy chcesz ją mieć, to będziesz musiał dłużej popracować. Wszelkie nadzieje potrafią prysnąć gdy osoba z wyższeho szczebla wytłumaczy wam, że wam przysługuje jeszcze.mniej przerwy, bo nie musicie praciwać ponad 6h przed kompem. Nikt tylko nie wie co możemy robić zamiast tego.

Bob
Były pracownik
@Bob

Jest to bardzo smutne i stresujące miejsce. Pensja jest nieadekwatna do wycisku i stresu, którego coraz więcej. Podwyżki jeśli w ogóle są, to są baaaardzo symboliczne. Koledzy z firmy byli w stanie się budzić w środku nocy w pełnym stresie. W tej firmie nie ma odważnych ludzi, którzy powiedzą, że wycisk i stres źle wpływa na pracowników. Nawet twoi koledzy zbteamu powiedzą, że fatalne zmiany są super, a ty aię nie znasz. W firmie tej będziesz mobbingowany przez studenta, bo będzie miał wyższe stanowisko. Jeśli masz jakieś prawdziwe kompetencje, to firma ta zadba abyś wciąż był na najniższym stanowisku bez możliwości naprawy sytuacji w tej organizacji. Polecam miejsce pracy osobom, które nie mają opcji zatrudnienia gdzieś indziej, a w międzyczasie szukajcie firmy, która was doceni, i gdzie się poczujecie, że możecie się rozwinąć i spełnić. Szukajcie firmy, w której kolega pracujący za darmo po godzinach aby się wykazać nie zostanie pochwalony za super wydajność i tempo pracy. Typowe korpo, bałagan, wyścig szczurów, wiać jak najdalej.

TL
Pracownik
@Bob

Jestem Team Liderem w tej firmie i praca jest super. Codziennie chodze na obiadki i dokręcam śrubę pracownikom, Zazwyczaj podejmuje decyzje o awansach nie na podstawie kompetencji ale na bazie układów np jak ktoś dużo mnie komplementuje i interesuje się tym co u mnie słychać. Ciągle zmieniam zasady w trakcie gry a moje motto to "dzień bez nowego celu dniem straconym", zawsze staram się wyciskać z pracowników maksimum porównując i krytykując ich pracę oraz każąc im korzystać z nowych narzędzi które przeszkadzają i wydłużają pracę. W ten sposób zmuszamy ich do pracy po godzinach za darmo. W sumie to mógłbym to mieć gdzieś, bo i tak nie odpowiadam za pracę ludzi w moim zespole, ale po prostu sprawia mi to radość. Szczególnie lubię wyżywać się na osobach, które mają odwagę żeby postawić się systemowi i mówić o tym co złego dzieje się w firmie, a już najbardziej lubię gnębić tych pracowników którzy starają się zrozumieć swoją pracę. W pracy nie stawiamy na jakość a liczy się tylko ilość, bo to główny powód dla którego klienci wybierają naszą firmę. Dlatego to idealne miejsce pracy jeżeli jesteś szybki ale niedokładny, nie starasz się rozwijać i rozumieć swoich zadań, lubisz obgadywać swoich kolegów za ich plecami i przyjmujesz rzeczy takimi jakimi są. Dodatkowo spoko jeżeli lubisz robić nadgodziny po nocach za darmo, nie za bardzo radzisz sobie z planowaniem nie jesteś asertywny ale za to jesteś niezły w wymyślaniu usprawiedliwień dlaczego nie wyrobiłeś sie w terminie.

Klaudia
Pracownik
 Pytanie
@TL

Ela, czy to Ty ;o ?

TL
Pracownik
 Pytanie
@Klaudia

Nie to nie Ela, chociaż nawet gdybym był Elą to pewnie bym się nie przyznał bo jeszcze mnie ktoś od etyki zaprosi na spotkanie za takie wpisy:) Jeżeli chcecie poznać prawdę o firmie to pamiętajcie, że na forum czytamy opinie tylko garstki pracowników i często to są te osoby które jak Bob są zapraszane na dywanik przez TLa za swoje "skandaliczne zachowanie" (innymi słowy niezadowolone z różnych względów). Ja zupełnie nie oceniam sytuacji Boba bo nie znam szczegółow, ale nie rozumiem dlaczego Bob nie zwrócił się do kogoś od etyki kiedy jeszcze był pracownikiem (a jeżeli zwrócił się do zespołu ds etyki to niech napisze jaki był rezultat bo chyba każdy jest ciekawy). Oczywiście wiele rzeczy jest prawdą np to, że jest dużo pracy, że są nadgodziny itd, ale "każdy kij ma dwa końce" i jeżeli ktoś robi nadgodziny bezpłatne a nie pracuje w systemie pracy zadaniowej jak TL albo Manager to jest frajerem (sorry ale tak uważam bo to prawda że pieniądze na najniższych stanowiskach nie są warte siedzenia po nocach za darmo). Prawdą jest tak samo to, że są "improvementy" które skracają czas na wykonanie zadań - ale pokażcie mi firmę która inwestuje w narzędzia które mogą wydłużać czas pracy. Czas pracy jest liczony na podstawie analizy dostępnych danych, jeżeli jest za krótki / nierealny to podziękujcie tym wszystkim którzy tu na forum piszą o tym, że siedzą po nocach za darmo i nie rejestrują czasu spędzonego na swoich zadaniach w systemach. Firma daje tyle czasu na zadanie ile widzi, że pracownicy średnio potrzebują (z jakiego powodu ma dawać więcej?), a dyrektor firmy nie wie o tym, że Bob albo jego kolega pracuje po nocach za darmo bo chce być lepiej oceniony przez TLa - to zwyczajne (usunięte przez administratora) i nie fair wobec pozostałych kolegów, jeżeli Bob takie rzeczy robił to wcale nie dziwi mnie że nie był dobrze traktowany przez osoby z zespołu albo jeżeli tego dotyczyłu jego rozmowy dyscyplinarne z TLem. Pewnie, że zdarzają się beznadziejne osoby (ja przez wiele długich lat pracy poznałem 1 - która już nie pracuje), ale skoro firma zatrudnia 2000 osób to na pewno ktoś taki się znajdzie. Ktoś może podnieść argument, że firma zarabia na tym, że wyzyskuje pracowników zmuszając ich (przez budowanie atmosfery rywalizacji i presji na wyniki) do pracy za darmo po godzinach a dzięki temu wiecej zostaje w kieszeni firmy, osoby które wiedzą jak funkcjonuje firma zdają sobie sprawe, że cena za prace jest ustalana z klientami właśnie na podstawie tzw standard timów w oparciu o realne czasy spędzone na zleceniach. Sztuczne zaniżanie czasu nie prowadzi więc do zwiększenia dochodów firmy a jedynie do wzrostu jej konkurencyjności na rynku (firma dostarcza prace taniej niż inne firmy gdzie pracownicy nie (usunięte przez administratora) przy rejestracji czasu). Jeżeli jest prawdą, że wszyscy pracownicy (usunięte przez administratora) przy rejestracji czasu (w co wątpię) i nagle przestaną to robić to być może okaże sie, że firma przestanie być konkurencyjna w niektórych usługach i albo będzie zmuszona do kolejnych usprawnień / automatyzacji albo będzie zmuszona zrezygnować z dostarczania pewnych usług i skupić swoje siły na nowych obszarach - ale sorry takie prawa rynku. Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że osoby zarządzające firma same pracowały kiedyś na szeregowych stanowiskach, są super ludźmi i doskonale rozumieją problemy które są tu opisywane. Moim zdaniem to nie jest jednak takie proste żeby zmienić wszystkie złe rzeczy bez konkretnych dowodów, dlatego jeżeli pracujesz w PwC SDC i uważasz, że jesteś mobbingowany czy traktowany niesłusznie a może dyskryminowany zgłoś do managera albo do etyki i napisz tu na forum jak poszło i czy coś się zmieniło - w firmie są odpowiednie narzędzia pracownicy je znają. Ja nie miałem potrzeby nigdy zgłaszania tego typu rzeczy więc nie mam własnych doświadczeń, ale tak jak znam tą firmę to jestem przekonany, że takie zgłoszenia są prowadzone w sposób właściwy z szacunkiem do każdej ze stron.

kyut
Były pracownik
 Pytanie
@TL

Taa jasne...potrzebujesz więcej czasu na zlecenie, to pójdziesz z tym do coacha i usłyszysz, że nie będziemy pisać o więcej godzin do ET, bo on by to zrobił w pół godziny, a poza tym Janek zmieścił się w czasie (bo siedział za darmo po godzinach i nikomu nie powiedział). Jeśli mimo wszystko, zrobisz sobie odpis na zleceniu, to potem musisz się tłumaczyć ze swojej skandalicznej efektywności 99% na huddlu, albo masz rozmowy dyscyplinujące. Albo jeszcze lepiej, dostajesz obserwacje, podczas kótrych TL patrzy Ci na ręcę i komentuje każdy Twój ruch ("dlaczego tak wolno?") i każe sprawdzać niemieckie rodzajniki, bo jego zdaniem poprawność gramatyczna komentarzy się nie zgadza. Tak że możesz sobie pisać o zgłaszaniu nieprawidłowości, ale zwykły specjalista, z krótkim stażem pracy i tak nic nie zdziała. Jedynie usłyszy, jak jego TLHK przypadkiem powie, że najchętniej by takiego pracownika uderzył w twarz.

F
Kandydat
@TL

Z tym nie rejestrowaniem nadgodzin to chyba u was w firmie taka kultura, bo przyjaciel pracujący w pwc w Krakowie (nie shared service) też takie historie opowiadał :).

Sceptyk
Pracownik
 Pytanie
@TL

Improvmenty???? To kpina. Pseudo roboty, ktore albo sie wieszaja, albo wypluwaja błedy. Przez te improvmenty nieraz mialam OT i nie tylko ja.

ano
Pracownik
@TL

Sama prawda

Ciekawa
Kandydat
 Pytanie

Ktoś może się wypowiedzieć o pracy w dziale kadr? Na jakie zarobki można liczyć? I czy w tym dziale istnieje opcja pracy zdalnej ? Jestem z innego miasta niż Katowice i wolałabym pracę zdalną/hybrydową.

Dejw
Pracownik
@Ciekawa

W PwC SDC od lipca będzie hybryda. 2 razy w tygodniu praca z biura. Raz z zespołem raz indywidualnie musisz być. Generalnie spoko. Duża elastyczność. Teraz mamy raz w miesiącu full zespół a reszta dni według uznania. Dzień z zespołem ten raz w miesiącu ustalamy wcześniej, nikogo nie zaskakuje kiedy ma przyjechać do biura.

Chmielnicki
Pracownik
 Pytanie
@Dejw

a co w tym fajnego? Siedzisz w domu i klikasz w komputer. Po jaka cholerę jechać do biura? Zeby zaspokoic chore korporacyjne mokre sny o integracji?

Pani Zima
Pracownik
@Ciekawa

Hej, wynagrodzenie w zależności od doświadczenia. Specyfika pracy w kadrach wymaga obecności w biurze, w praktyce to minimum 2 dni w tygodniu

TAX
Pracownik

W PwC SDC przyszło mi już pracować 5 lat w dziale TAX. Niestety sytuacja diametralnie się zmieniła i dawne pozytywy odchodzą w niepamięć - zarobki w SDC zawsze były bardzo słabe, jedne z najniższych w katowickich korporacjach aczkolwiek firma nadrabiała dynamicznym rozwojem, możliwością awansu, szkoleń itd. (Tutaj pisze o TAX, na Assurance niestety wiadomo stagnacja nastąpiła wcześniej), Niestety dynamiczne wzrosty skończyły się jakieś dwa lata temu, firma przegapiła fakt że pracownika już teraz nie da się pozyskać z dnia na dzień, w dodatku przyszedł COVID i są ogromne problemy z rekrutacją. Co nie dziwi jeśli na dzień dobry specjalista otrzymuje ~3000 netto z perspektywą na 3300-3500 netto w kolejnym roku czy dwóch jeśli się "wybije" i uda mu się pozostać Senior Specjalistą. Tutaj niestety nawet (z całym szacunkiem) dyskonty mają lepszą ofertę. Sytuacja się nie poprawia idąc dalej w szczeblach gdzie Supervisor może liczyć na jakieś 4000 netto, Senior Supervisor 4800 netto. Będąc na stanowisku leaderskim (team, quality, process) ma się dodatkowe 1200 brutto. Więc 3-5 letni pracownik z doświadczeniem i wiedzą merytoryczną na stanowisku kierowniczym firma wycenia na 5500 netto. Ciągle jest przeświadczenie w firmie że na jedno miejsce czeka kilkanaście osób, rzeczywistość to weryfikuje i poziom drastycznie spada obsadzając stanowiska coraz mniej kompetentnymi osobami. Ogromne pieniądze tracimy na szkoleniach, rekrutacjach itd. czego wydaje się zarząd nie zauważa i dalej brniemy w katastrofę. Mimo ogólnych bardzo pozytywnych doświadczeń nie jestem na stan obecny polecić firmy.

GC
Pracownik
@TAX

W punkt! W dodatku system premiowania tak zachwalany i "sprzedawany" przez przełożonych jest po prostu żałosny. Premia roczna - na szczeblach senior specjalista - starszy supervisor to circa 5% rocznych zarobków. Czyli przy płacy netto 3500 ma się szansę na roczną premie w wysokości 2100 netto. Co najlepsze jeśli się wypruwało żyły cały rok na nadgodzinach, zadaniach dodatkowych to MOŻE będzie to większe o około 20%. Czyli jakieś 2500 netto. Aczkolwiek każdy rozpoczęty miesiąc chorobowego - np 3 dni wystarczą aby obniżyć bonus o 200-300 zł. Przelicznik jest mocno enigmatyczny i nie jest dostępny. Młodsi menadżerowie wzwyż otrzymują bodaj 10% i więcej rocznego bonusu... Ponadto można otrzymać jeszcze takie szalone nagrody: - spot bonus - zwyczajowo 250 zł BRUTTO, otrzymywane raz na kwartał dla 2-3 osób pośród grupy 40 osób - process/quality bonus - 500 zł BRUTTO otrzymywane raz na miesiąc dla 1-2 osób dla całego centrum - circa 2000 osób - innovation award - 300-500 zł BRUTTO jeszcze rzadziej niż powyższe

TL
Pracownik
@GC

Oprócz powyższych należy jeszcze dodać że zespół rekrutacji/HR dwoi się i troi jak tu zachęcić potencjalnego pracownika. A to owoce w biurze, multisport, luxmed (aczkolwiek bardzo dobry) no już nie wystarczają. Dodali sporadycznie rozdawane tandetne gadżety (dmuchana piłka, okulary przeciwsłoneczne oczywiście wszystko sygnowane logiem PwC - darmowy marketing na mieście), wyjazdy firmowe raz na 2 lata. No to teraz pojawił się program "wellbeing" z którego nikt ze znajomych nie korzysta a polega na jakichś webinarach i tego typu rzeczach aby przeciwdziałać wypaleniu, stresowi itd. I dalej jakoś nie idzie i brakuje 100 osób ponad w miesiąc. A wszystkim zdaje się umykać fakt żeby zamiast przeznaczać miliony na tego typu rzeczy dorzucić kilkaset złotych do wypłaty w ramach wyrównania do konkurencji zamiast miernej podwyżki 200-250 brutto która ledwo co pokrywa galopującą inflację przez co człowiek się stresuje jak tu pokryć wszystkie wydatki. A tak to zdziwienie czemu ludzie nie przychodzą a tylko odchodzą. Sam już szukam pracy bo mam dość już tych ciągłych rekrutacji.

BB
Pracownik
@TL

Masz racje, wszelkie programy zachęcające nie dadzą nic, jesli ludzie nie będą zadowoleni z wypłaty. Faktycznie na rynku pracy w Kato są korporacje gdzie na dzień dobry masz 4000 netto. Wolałabym mieć te 500 zl więcej do wypłaty niż mieć dostęp do jakieś platformy wellbeing jakby to bylo coś wyjątkowego i niedostępnego poza PWC. Na (usunięte przez administratora) jest pełno kanałów fitness oraz beauty. Tak samo rozdawanie kiczowatych kocyków z wielkim logiem PwC i miniaturowym druczkiem SDC robiącym tak na prawdę za reklamę. Management odwala też teraz z powrotem do biura mimo że moze z 10% pracowników nie chce pracować z domu i super, że maja możliwość korzystania z przestrzeni biurowej, ale po co przeszkadzać innym jak dla takiej korpo liczą sie cyferki, ludzie siedzą na (usunięte przez administratora) w domu i maja większą efektywność niż jak pracują w biurze i chodzą co chwilę na fajke czy kawkę, koszta utrzymania spadaja a jak chwala sie od kilku m-cy zmiana lokalizacji na biuro które nie będzie w stanie pomieścić ponad 2000 osob jednocześnie to po co ciągłe męczenie buły czy chcemy wrócić do biura. Świat się zmienił.

Kami
Pracownik
@BB

Dokładnie! To co się dzieje to w głowie się nie mieści! Intranet - wewnętrzny portal to obecnie w większości "development opportunity" ale nie dlatego że mamy dynamiczny wzrost tylko dlatego że tyle osób się zwalnia. Firma jakoś kiedyś potrafiła zatrzymać pracowników i oferowała nawet kilka tysięcy złotych żeby się nie zwolnić a było to bodaj w IFS'ach. Teraz coraz popularniejszym motywatorem są bardzo chętnie wystawiane lojalki - niby w ramach nagrody otrzymujesz nominacje na szkolenie i dostajesz lojalkę w wysokości rynkowej BRUTTO tego szkolenia. Czyli de facto firma przymusza żebyś poszedł na szkolenie bo jakby to wyglądało gdybyś nie przyjął "nagrody". Szkolenie kosztuje 6000 zł dostajesz lojalkę na 6000 zł i jak zwolnisz się w ciągu dwóch lat to płacisz. Niektóre osoby mają lojalki nawet pięciocyfrowe. Jednak to co umyka w tej strategii przełożonym że po zmianie pracy koszt lojalki zwraca się nawet po 2-3 miesiącach. Sic! Pieniędzy na podwyżki nie ma, ale kasa na nowe biuro, nowe wyposażenie, iphony i inne bajery się znajduje. Po prostu przykre jak teraz sytuacja wygląda.

Motylka
Były pracownik
 Pytanie
@BB

Które korpo dają 4000 na starcie?

Biedra
Pracownik
 Pytanie
@Motylka

4000 netto czy brutto?

BB
Były pracownik
@Motylka

Poszukaj ;)

Zostaw merytoryczną opinię o PwC Service Delivery Centre - Katowice

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w PwC Service Delivery Centre?

    Zobacz opinie na temat firmy PwC Service Delivery Centre tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 206.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w PwC Service Delivery Centre?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 113, z czego 14 to opinie pozytywne, 67 to opinie negatywne, a 32 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy PwC Service Delivery Centre?

    Kandydaci do pracy w PwC Service Delivery Centre napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
PwC Service Delivery Centre
Przejdź do nowych opinii