Witam u mnie na wsi jest takie powiedzenie " (usunięte przez administratora) tak jest z tą firmą .Mnie przez kilka miesięcy zwodził że dostane normalną umowę o pracę aż mi się znudziło wiec mu podziękowałem.
Od samego początku mam umowę o prace, wypłata rownież zawsze była ok a nadgodziny wypłacone. Poza tym robol to chyba nie twoja sprawa czy pracuje tam 4, 14 czy 40 osób.. Z tego co widze szkoda sie tu wypowiadać i tracić czas na czytanie wyolbrzymionych historii zarówno o tej firmie jak i o innych firmach...
Tak jak już ktoś pisał wcześniej robota tylko na przeczekanie potwierdzam jeśli nie masz noża na gardle to lepiej omijać to miejsce z daleka.Jeszcze jak by płacił to można by mu wybaczyć ten jego mobbing i zwykłe chamstwo, ale u niego nie ma rozmowy o pieniądzach ,albo robisz za te psie pieniądze albo wypad z baru .A najgorsze jest to jego bajerowanie gości na początku bo akurat potrzeba mu ludzi do roboty,potrafi wtedy naobiecywać wszystko żeby tylko zostali a w dniu wypłaty okazuje się że uzgodniona stawka jest nie aktualna, tylko dlatego że robota została już zrobiona,oczywiście nic na umowie wszystko na gębę jeśli chodzi o umowę to tylko zlecenie. Naprawdę szkoda tych ludzi którzy się na to nabierają i to od lat.
Trochę robiłem na tzw.zachodzie i wiem jedno w normalnym kraju typu Szwecja,Austria Holandia taka firma jak ta nie miała by prawa działać aż tak długo .A w Polsce proszę bardzo firma działa jak gdy by nigdy nic a właściciel zamiast być izolowany to sobie kupił nowe Volvo.
Ta firma to jedna wielka pomyłka...Umowa zlecenie przedłużana z miesiąca na miesiąc.A Pan S.F to facet który ma sklerozę wiecznie mu nic nie pasuję jeśli zrobisz robotę dobrze to on i tak cię zje**ie bo nie było wykonane po jego myśli NIE POLECAM tej firmy nikomu. Szkoda waszego czasu i starań. Brak jakiegokolwiek zdobycia wiedzy zawodowej. Pozdrawiam Staszka jest najlepszym pracodawcą na Świecie ! :) i to jego poczucie Humoru
Panowie nie ma co strzępić jęzora. Też tam pracowałem jakiś czas temu i zawsze mówiłem że może na robocie to on się zna tego nie można mu odmówić, a poza tym to tytan pracy. Ale o prowadzeniu firmy to nie ma pojęcia . Jego dewiza to jak najmniejszym kosztem zrobić jak największy zysk.Może jeszcze 10 lat temu takie podejście się sprawdzało ale te czasy na szczęście już się kończą.Mam nadzieje że w końcu to zrozumie i w większym stopniu zacznie myśleć o pracownikach bo w końcu to są jego pracownicy i też mają rodziny o które muszą zadbać,a nie tylko o sobie i o własnym interesie w innym przypadku ryzykuje przyszłość firmy którą budował tyle lat.
Jeszcze gorzej jak pracodawca traktuje pracowników jak tanią siłę roboczą a Fimar zasługuje tylko na jedno .Na wizytę policji skarbowej......ewentualnie na pozew zbiorowy za kombinację przy odprowadzaniu składek ZUS. Może PIS się w końcu zajmie takimi kombinatorami .
Dokładnie ja też tak uważam im mniejsza firma tym lepiej, wszędzie trzeba robić . Problem w tym że jak właścicielowi słoma z butów wystaje to potrafi zrobić z firmy pośmiewisko na całą branżę..... i tak w tym przypadku niestety jest . hej hej
Pracowałem w kilku bardziej znanych miejscach w tej branży. Ludzie jednak mówią , że polecają to miejsce ze względu na atmosferę. Nie trzeba pracować w największych firmach aby czuć się w nich dobrze.
he he he dobre dobre ,tak tak miły to on potrafi być jak bajeruje gości byle tylko porobili chociaż z miesiąc .A swoją drogą masz chłopie talent, jak bym czytał folder reklamowy biura podróży , Aha gratuluje poczucia humoru .
Dokładnie Fimar to firma marzeń ,kilka pięknych nowo wybudowanych przestronnych hal w których nawet najcięższa praca staje się przyjemnością . A okolica piękna blisko gór (Beskid Żywiecki) A właściciel pan (usunięte przez administratora)to chyba najmilszy człowiek na świecie, wiecznie uśmiechnięty sypiący dowcipami od rana,potrafiący docenić pracę nie tylko dobrym słowem .
A Legierski jak rzucał Stasiem w dniu wypłaty to też szczekał ?
Święte słowa gościu potrafił wypytywać kto ile dał za samochód tylko dla tego że wydawało mu się że płaci za dużo .Chłop powinien czasem wyjść z tych budek które nazywa zakładem pracy i zrozumieć że świat idzie do przodu i że od ponad 10 lat jesteśmy w unii europejskiej i że najniższa krajowa na wypłatę nikogo już do pracy nie przekona i to na umowie zlecenie.
Fimar i szczęście uwierz to się wyklucza hi hi hi . Robiłem tam kiedyś właściciel to kawał (szynka po angielsku) więc nawet maszyny mu nie pomogły.Większą rotację widziałem tylko na Okęciu hi hi hi
Mamy 1/10 maszyn co oni i zarabiamy dobrą kasę.I niby są na granicy upadłości mając takie warunki do roboty?
Jesli umiesz myslec sam, jesli jestes ambitny, jesli angazujesz sie w pracy, jesli cenisz siebie jako czlowieka to po prostu omijaj ten (usunięte przez administratora) Marne wynagrodzenie w stosunku do wykonanej pracy, nerwy, traktowanie jak robola i slugusa, chlopca na posylki, nieplatne nadgodziny soboty, niewiadomo jaka i spozniona wyplata erc. I to wszystko w jednym miejscu. Szczerze odradzam w 100%
Dobra dobra bujać to my ale nie nas. Macie pełną obsadę ? A przypadkiem za kilka dni nie odchodzi jeszcze jedna osoba od was? Ilu wam ludzi został czterech ,pięciu ? i pomyśleć że kiedyś pracowało tam dwadzieścia na dwie zmiany. To prawda ludzie się sprawdzali a wy tego nie potrafiliście docenić i tak to się kończy.A jak z ZUSEM dalej walicie w h kiedyś was pozamykają .
Od dłuższego czasu poszukuje jakiejś pracy i co raz częściej trafiam na zdania , że akurat w tej firmie warto się zakręcić i szukać swojego szczęścia w życiu zawodowym. @right in the eye wheel masz chyba nie do końca aktualne informacje na temat sytuacji w Fimarze. Albo ktoś mnie po prostu kręcił ostatnio
Wiesz co @bolek, to chyba nie do końca tak. Przecież nie zawsze to że firma nikogo w danym momencie nie szuka do pracy świadczy o jej upadłości. Może po prostu Fimar nikogo nie szuka obecnie bo ma pełną obsadę i pracownicy się sprawdzają. No przecież powodów może być naprawdę wiele, nie ma co zakładać najgorszego.
nie polecam.tragedia.(usunięte przez administratora)rzesiew pracowników raz na miesiąc.każdy rezygnuje.zrsztą co w tym dziwnego jak za najniższą krajową wymagania ma jak chorendalne. ostrzegam przed pracą w nadgodzinach bo nie wypłaca pieniędzy.
Mogę tylko potwierdzić powyższe wpisy dodam tylko że właściciel to typowy prywaciarz dla siebie wszystko a dla ludzi absolutne minimum. Oczywiście na początku są wielkie obietnice ile to się nie będzie zarabiać a potem okazuje się że robi się za pół darmo.Podobno jedzie na tym koniu już od lat byle byli ludzie a że o robocie nie mają pojęcia to dla niego nic nie znaczy woli się denerwować stać przy nowym gościu który ze stolarstwem najczęściej nie mia nic wspólnego.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w FIMAR?
Zobacz opinie na temat firmy FIMAR tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.