No jasne tylko Jasiu coś mało się strasz o poprawę przyjacielskich relacji na produkcji gdzie większość załogi ma wyrobione zdanie o twoim fałszu i zakłamaniu. Co tak naprawdę zrobiłeś dla produkcji i w innych obszarach? . Po za tym ze miałeś udział w zwalnianiu Janki i innych kolegów. Miałem możność rozmowy z innymi osobami z którymi jestem w stałym kontakcie i każdy podziela ten sam pogląd o twojej podwójnej moralności. Jedyne o co dbasz to o swoich każdy co dnia ich widzi i obserwuje jak się panoszą są nietykalni i to nic że robią błędy i pomyłki bo nikt ich nie rozlicza- no chyba ze coś do centrali dojdzie to wówczas coś się dzieje. Jednym słowem dziwie moim kolegom ze szwecji jak długo można płacić taka kasę wąskiej grupie osób nastawionych na utrzymywanie stanu constans w obszarze operacyjnym i osobowym tym bardziej. W związku z powyższym rodzie się pytanie dlaczego nie wymienia się tu starej nomenklatury w obszarze lokalnym firmy bo komuś na tym bardzo no chyba tylko poza paniom od finansów. udanej niedzeli
Coś jest na rzeczy...Jest pewne grono osób, niezmienne. Pracują żony, kuzynowie - raczej przeciętni, ale są nie do ruszenia. Trudno tu o szczerość wobec pozostałych i tym samym raczej nie ma szans na wsparcie. O zaufaniu to już w ogóle nie ma mowy. Szkoda, że tak się porobiło. Pozostaje dewiza - myśl o sobie i o swoich bliskich, którzy tu też pracują. A reszta? reszta niech sobie radzi.
Super firma płacą w terminie i nadgodziny, są tu dla zasłuzonych poza wynagrodzeniem ciekawe dodatki o których mało kto wie, kiedyś było tego więcej za Janki, teraz socjal nam obcieli ciekawe ?????
I tak wiadomo jak to jest. Dyrektor produkcji z Poznania wie na pewno więcej, jest blisko z Dyr.Zarz. Tu był i jest zawsze szybki przepływ informacji. Pan MT potrafi się ustawić, udało mu się zatrzymać p. JB, to nic że przesuwając ją do innego działu. Trzeba mu oddać, że potrafi wiele załatwić... tak tu atmosfera
(usunięte przez administratora)
Tak są osobniki którzy pełnią tę funkcję można by rzec z zasiedzenia nie będę przytaczał przykładów bo każdy się domyśla o kim mowa...,.a ich uposażenie drogi kolego "ktoś" niekoniecznie jest wyrazem umiejętności i operacyjności biznesowej a bardziej ugranej przez lata w sprzyjającym klimacie będącym wypadkową koligacji rodzinnych lub kolesiostwa. Cóż w teorii twoje posty są może i w jakimś sensie logiczne ale całkowicie wyłączone realnego funkcjonowania organizacji, teoria a praktyka i przede wszystkim . Nie mając pełnej wiedzy o powiązaniach i zaleznościach osobwych w tych laskownicach prosiłbym o nie wypowiadanie się w tej materii:)
Z tego co w centrali się mówi poszukują managera produkcji z znajomością poligrafii i nowoczesnych rozwiązań direct . Praca w firmie z ugruntowana renoma na rynku.
Przeglądacie cały dzień zlecenia i co? ciągle czegoś nie ma i my na produkcji wiemy kto nie dopełnia obowiązków. zamiast dbać o koszta i optymalizować procesy myśli się tylko o tym aby ukryć przed centralą błędy, robicie to celowo i świadomie bo kryjecie ......nie raportuje się w CRM bo KJ itd.... Jakoś albo przymyka oko albo się kogoś obawia. Obecne raportowanie całkowicie nie odzwierciedla stanu i kondycji poszczególnych obszarów, mamy pytanie gdzie są odnotowane fakty z braku materiałów pod zlecenia błędy w realizacji projektów graficznych, opóźnienia w transporcie postojów i awarii maszyn z powodu niedbałości całkowitej o ich kondycję czego wyrazem jest spadająca wydajność i produktywność czy nikt nie śledzi tych wskazników. ech szkoda gadać
To jest rynek, programy Pis-u zdejmują z rynku tanią siłę roboczą bo ludzie tez umieją liczyć, praca przy akordzie uwzględnia ewidentnie chłodną kalkulację jednej strony powoduje odczuwalny spadek podazy taniej siły roboczej. Szkoda gdyby tak jeszcze podnieść najnizszą krajową do 2000 netto na rękę to dopiero rynek oczysciłby się z pseudofiremek.....)
podsumowując, historycznie praca pań na umowę zlecenie nigdy nie była nad wyraz wydajna i jakościowa, niektórym się tylko wydaje jakie to ona przynosi profity dla firmy. Mamy logistycznie więcej z tym problemów i kosztów. Trudno jest wiec zapanować i planować w stosunku do takiej grupy pracowniczej bo jest duza absencja, nie ma rygoru obecności tak jak dla pracowników na umowę na stałe, wiec ewidentnie i nagminnie nas olewają..... cóz trzeba się z tym bujać wiec nasi niech tez to sobie uwzględniają w swych targietach
chłopaki gołym okiem widać ze robi się coraz większy syf na produkcji oj tam oj tam cóz wymagać gdy góra .....
nic dodać nic ująć.... bravo good idea:)
Panie Shrek mam pytanie jak długo masz zamiar sztucznie podtrzymywać produkcje na MM5 i itp. maszynach aby nabijać kasę kumplom, czy warszawa tego nie widzi generują one koszta a wystarczyłoby podnieść wydajność i produktywność na innych maszynach o 15% i było by po sprawie, nic tylko musimy wszystko pokazywać palcem nic kreatywności....
jasne jesteście boscy
teraz w kadrach lipa nic nie jest jak dawniej, szkoda bo było normalnie....
ręce opadają jak czyta się te teksty chyba Wawa naprawdę zrobi z tego uzytek i znowu zrobi się liste
czego jęczysz do państwowej inspekcji pracy zgłoś same pacany tu ...
a my musimy pracować w święta, co za kapitalizm bo planów nie wyrabiamy tylko nikt nie powie ze to My tej firmie przynosimy najlepsze zyski reszta czyli graficzna to fikcja tylko nikt się nie odwazy o tym głośno mówic>>>
co lalusie ze scaningu zapomniało się jak było na produkcji, dzięki czemu ten zakład jeszcze dycha wstyd a przy okazji to na scaningu znalazło się kilka osób nie przypadkowo Janina wtenczas mogła wile i pchnęła sprawę na finał Marysi i Mateuszowi, itp wstyd .... cżyli po żnajmości:)
skoro tak to dlaczego dygacie za najnizszą firmową na tym scaningu, my na produkcji mamy lepszą kasę zarabiamy od 3200-5000 i kto tu jest górą plebsie ze scaningu. To my mamy lepszą kasę bo my produkujemy i to szefostwo sobie ceni tyle - ciemnoto.
Ciekawe kim jesteś, że tyle zarabiasz, słyszałem o że zarobki to 1800 na rękę na produkcji, he he
Lis 3500 elektry 3200 + dojazd grafik 3000 sąsiad ctp. około 2800 Kuzyn drukarz 3000 + koszt dojazdu z zawisza ponad 3000 dla zainteresowanych szczegóły w kadrach cd..
Robi się ciekawie ludzie jadą jeden na drugiego bo w tym fałszu trudno jest o szczere relacje, a o ekonomii i optymalizowaniu to całkowicie się tu nie myśli. W naszej opinii minęły 2miechy a w niektórych obszarach jest coraz gorzej. Mamy pytanie czy ktokolwiek analizuje to dzieje się w obszarze planowania. Po I po co utrzymywać sztucznie produkcje na (wiecie dokładni jakich ) maszynach drukarskich skoro generują tylko koszty a ich utrzymanie w ruchu to czysta fikcja. Wystarczyłoby o 15% podnieść wydajność na pozostałych drukarniach co przyniosłoby firmie wymierne korzyści i można by myśleć o podwyżkach dla przetwórstwa które obecnie zarabia na firmę. Logistyka podobnie musi poprawić swe funkcjonowanie bo to ze ludzie odchodzą to normalność, nic tylko tymczasowość, brak analizy i fachowej oceny co jest !, co pozyskiwanie stabilnej i atrakcyjnej kosztowo bazy transportowej.
Jachu ile jeszcze będziesz ukrywać bałagan i błędy swoich kumpli? coś tu nie gra mają stałą premię i sporą kasę , czy boisz się im coś zabrać bo.... , a oni chleją i paplają w śród kolesi od kielicha jakie to mają plecy i mozliwości, ze jesteś wstanie załatwić wile..... pytamy np.???? co ciekawe?
chyba tylko wawa sobie dała bo oni pracują:)
czy te buraki z produkcji się myją bo co niektórzy mydła i wody nie uzywają, he he w szatni wali jak w stajni
W naszej opinii jest przyszłość w tym zakładzie co prawda koledzy i koleżanki niesie ze sobą to wymianę parę osób lokalnie ale usprawnieni obszary operacyjne i przepływu informacji. Skostniała struktura i powiązania osobowe jakie się tu przez lata się zarysowały ograniczają budowanie zespołu specjalistów nastawionych na wynik, na przykładzie Laskowic widać wyraźnie ze nie poszukuje się tu kreatywnych rozwiązań i innowacji optymalizowania kosztów itp. a robi się wszystko aby utrzymać stan zasiedzenia i stagnacji, ukrywać niedociągnięcia błędy jeśli się coś dzieje lub działo to kosmetyka sami wiecie jak to wygląda. Moze warto by się było zastanowić bo z informacji jakie napływają do grupy jest cienko. Martwi nas pracowników powolne tępo zmian...
Janko czy to ty ? zenada