Have you ever watched Breaking Bad? Do you remember the time when Jesse Pinkman proposes the magnets to destroy the evidence? Sometimes, even inexperienced people can give great ideas. One of the great things I love about HexOcean is the open-mindedness of the people who work there. They listen and respect your ideas, implement them, and provide honest feedback. At HexOcean I worked with really amazing people with outstanding experience in problem-solving and modern tech stack. Before HexOcean I never really worked on a large-scale project, so when I started working, I was afraid to do something serious. Daniel, who was my team leader, helped me to overcome that stress and taught me that we make mistakes and that it is part of our job and learning experience. He was a true leader, to whom I looked up, and learned from him to think like a mature person. Anyone who works at HexOcean embraces the kind and respectful culture created by all the people there.
Fakty: -rekrutacja ma co najmniej 3 etapy, ile? nie wiadomo, bo nie raczyli tego opisać -jako hard requirement na juniora wpisali Django Rest Framework -trzeci etap rekrutacji to dosyć długie zadanie z DRF -opis zadania został opisany na odwal w google docs -szczytowo około 14 osób przeglądało google docs -przed rozwiązaniem zadania nie ma rozmowy -chwalą się projektem z San Francisco -wg. innych opinii nie udzielają feedbacku -wynagrodzenie jest marne Moja interpretacja faktów: -Ta firma to typowy Januszex. Szukają ludzi z umiejętnościami które idealnie wpisują się w ich zapotrzebowanie (hard requirement: DRF), jeśli jesteś zdolnym nastawionym na rozwój człowiekiem ale zamiast DRF znasz FastAPI albo Django Ninja, no to nie chcą z tobą gadać, bo to by wymagało przecież co najmniej 2 tygodni nauki nowego framework'a po zatrudnieniu, a na taką inwestycję w obiecującego pracownika Janusz nie jest sobie w stanie pozwolić. -Ewentualnie mają swój jeden projekcik, technologie z którymi się lubią i nosa poza to nie wyściubiają. -Współpraca z San Francisco oznacza tyle że pracujesz z klientem który chce przede wszystkim mieć tanio, możesz oczekiwać traktowania jako tani podwykonawca, oraz nocnych calli, bo taka jest różnica czasowa. -Nie szanują twojego czasu jako kandydata, rozdali to samo, dosyć długie, zadanie co najmniej 14 osobom. Czemu po zatrudnieniu miało by być inaczej? -Przed rozwiązaniem zadania, nie masz okazji zadać pytań i zastanowić się czy w ogóle chcesz tam pracować. Rekrutowanie do tej firmy polecam osobom bez szacunku do siebie i swojego czasu lub desperatom. Firma wymaga, ale bardzo mało daje w zamian, przerost formy nad treścią, jak to w Januszexach bywa.
"-Współpraca z San Francisco oznacza tyle że pracujesz z klientem który chce przede wszystkim mieć tanio, możesz oczekiwać traktowania jako tani podwykonawca, oraz nocnych calli, bo taka jest różnica czasowa. Jeżeli nie pracowałeś w tej firmie, to skąd wiesz, że: - dev jest traktowany jako tani podwykonawca - trzeba siedzieć na jakiś "nocnych callach" Spoiler: tak w ogóle nie jest. - relacja z klientem jest przyjazna, klient też jest owtarty na sugestie oraz opinie dev-ów podczas rozwijania nowych featuer-ów - nie ma obowiązku uczestniczenia w żadnych callach z klientem (ale jeśli ktoś chce, to może wyrazić taką chęć)