Czy ktoś mi wytłumaczy te wieczne ogłoszenia na wszystkich serwisach? I jakie wymagania trzeba spełniać, żeby dostać się na DPS, bo z Excelem, SQL i certyfikatem ang C1 doszłam tylko do etapu rozmowy telefonicznej, gdzie zaczęto mnie rekrutować na stanowisko ze znajomością innego języka XD Potem kontakt się urwał. A ja naczytałam się opinii, jak łatwo się tu dostać, zresztą znam jedną osobę, której wyborem na to stanowisko byłam nieźle zaskoczona ;)
TL;DR zarobki 4500-6000 brutto na stanowiskach DPS/SDPS, jest medicover(gratis), jest multisport (ale trzeba doplacać ok. 60 złl), brak realnej opcji rozwoju,, dobre korpo na początek, dobre miejsce na podszlifowanie podstaw SQL, nie ma premii rocznej, nie ma pieniędzy na święta, jest system benefitowy powiązany z ZFŚŚ (+- 750 zł rocznie) Przepracowałem w N ponad 2,5 roku jako DPS/SDPS - w międzyczasie zaszło dużo zmian w firmie zarówno tych dobrych jak i złych. Praca nie jest wymagająca, 90% to przeklikiwanie ekranów w internalowych systemach, reszta to jakieś pomniejsze rzeczy w Excelu i wdzwanianie się na calle. Nie potrzeba wcześniejszego doświadczenia, więc miejsce idealne dla studentów zaraz po studiach lub dla ludzi niezdecydowanych co do swojej przyszłej kariery. Dla początkujących pracowników to całkiem niezłe miejsce, dla bardziej zaawansowanych i ambitnych odradzam, ze względu na brak możliwości rozwoju - firma nie zapewni Ci bleeding edge technologii lub certyfikatów- jedyna opcja rozwoju, to wzięcie udziału w wewnętrznym programie eksperckim, który de facto nie powiększa Twojej wartości rynkowej - wszystko to ciągle sprowadza się do starej technologii i systemów, które zostały stworzone ponad 10 lat temu. Jedynym plusem tego programu to blok soft skillowy, to akurat zawsze się przydaje. Na ten moment firma zamroziła podwyżki/awanse ze względu na pandemie, jednak bystre oko zauważy, że nie dotyczy to wszystkich i istnieje pewnego rodzaju niesprawiedliwość :) Plusy: -międzynarodowe korpo i support w Indiach -niezbyt wymagające obowiązki -spoko opcje wolontariatu -fajne i nowocześnie urządzone biuro na Inflanckiej -całkowita praca zdalna na czas pandemii ( od marca 2020 ) -mili i przyjaźni współpracownicy -brak okresu próbnego ( pierwsza umowa na czas określony - 6 msc. , po półtora roku już umowa na czas nieokreślony) Minusy: -firma jest strasznym dusigroszem, brak budżetów na: integracje, recognition, awanse, rozwój, a nawet na zatrzymanie odchodzących pracowników -jeżeli wkładasz w pracę więcej niż od Ciebie oczekują, nie licz na jakikolwiek profit z tego dla siebie. -straszliwa biurokracja - zdarza się, że tickety o oprogramowanie/ do IT wiszą miesiącami. -niezbyt zaangażowany HR -niejasne i nierównie przydzielane awanse - zdarza się, że osoby czekają latami na awans, gdy ich młodsi stażem koledzy/koleżanki dostają awanse po np. roku - brak jakiejkolwiek logiki, podwyżki rzędu 300-500 zł brutto. Słowem podsumowania: Nielsen to dobre miejsce na początek kariery, ewentualnie przebranżowienie się / ucieczkę z januszexu, by nabyć obycia w korpo. Zgadzam się z innymi opiniami - popracować i raczej ewakuować się do innego miejsca. Opinia dotyczy Nielsen Connect - już osobne Media to zupełnie inny świat, obowiązki i technologie. Praktycznie nie zdarza się, żeby szeregowemu pracownikowi udało się wybić na globalne stanowiska. Wszyscy wartościowy pracownicy odchodzą, bo firma nie jest w stanie ich zatrzymać, przez co ogólny poziom know-how jest na bardzo niskim poziomie. Jest kilka ogarniętych osób, ale wydaje mi się, że to też kwestia czasu zanim odejdą. Opinia jest neutralna w kierunku negatywnej, bo mimo wszystko mile wspominam moje zatrudnienie, jednak ostatnie miesiące pokazały, że nie warto wiązać z tą firmą swojej przyszłości zawodowej
Na jakie zarobki można liczyć ubiegając się o stanowisko Traffic Controller?
Nie jestem do końca pewny, ale tak na oko tyle samo co sme - przy dobrych wiatrach 6300+ brutto, chociaż (usunięte przez administratora) mógł to obniżyć
Czy moglby się ktoś wypowiedzieć na temat pracy na stanowisku Dps’a input operations? Na czym polegają codzienne obowiązki, jak wyglada sytuacja z deadline’ami etc. Będę wdzięczny za informacje
Inputy to najlepsze miejsce jeżeli chodzi o nauczenie się czegoś przydatnego - bo tam masz największą szansę liznąć trochę SQL'a, a to umiejętność przydatna potencjalnie w IT, lub jakiejś analityce, zależnie co chcesz robić dalej i jak się rozwijać jeżeli chodzi o karierę. Z pozytywów to w sumie tyle raczej - pracują w podobnym tempie co pozostałe zespoły, tylko w innej części miesiąca mają peak - data wysyłki do klienta jest jedna dla wszystkich zespołów, a po wszystkich działaniach inputów jeszcze inne zespoły muszą te dane u siebie przeprocesować, więc o ile nic się nie wali to raczej miesiąc w miesiąc jest raczej podobnie jeżeli chodzi o to jak wyglądają deadline'y - kalendarz produkcji jest ustalany na cały rok. Nie oznacza to że jest dobrze i że będzie dobrze, bo to zależy w pełni od ludzi na których trafisz w managemencie, oraz sytuacji w zespole, a w samym w sobie nielsenie rotacja przyspiesza w coraz większej ilości teamów, szczególnie od początku covid'u i jak zwykle najlepiej odejść po roku, chyba że rzeczywiście uda Ci się czegoś sensownego nauczyć, albo szybko zrobić karierę w górę.
Etap 1: Bardzo szybki kontakt mailowy po złożeniu aplikacji przez pracuj.pl (ok. 1h). Otrzymałam maila z linkiem do platformy HireVue. Poproszono mnie o nagranie odpowiedzi na 4 pytania i wykonanie testu analitycznego, najlepiej w ciągu 48h. Otrzymałam przykładowe pytania, które pojawiły się również na teście. Na platformie pojawiły się 4 pytania po angielsku, np. dlaczego pasujesz do tej posady, jakie znasz funkcje w Excel/SQL i gdzie je wykorzystujesz, podaj przykład negocjacji z klientem. Odpowiedź należało nagrać w j. angielskim. Następnie pojawiło się pytanie dotyczące dyspozycyjności i oczekiwanych zarobków (pisemne). Test analityczny zawierał typowe pytania analityczne na poziomie szkolnym, np. kiedy spotkają się samoloty lecące z przeciwnych miejscowości oddalonych o ileś km z określoną prędkością. Dodatkowo pojawiły się zdjęcia produktów i należało napisać co możemy odczytać z ich etykiet. Były również zadania ze zbiorami i należało wskazać, który punkt najlepiej opisuje te zbiory. Etap 2: Rozmowa telefoniczna (screening call), ok 15min, całkiem po angielsku. Rekruterka niesamowicie miła. Rozmowa w przyjaznej luźnej atmosferze. Na początku mogłam zadać swoje pytania, następnie usłyszałam opis firmy i stanowiska, następnie rekruterka potwierdziła, że dane o dyspozycyjności i stawce są aktualne. Umówiłyśmy rozmowę z menagerami. Rozmowa nie wymaga przygotowania ze strony kandydata Etap 3: Ostatni etap. Rozmowa na teams z menagerami. Przed rozmową otrzymuje się manual, który pozwala przygotować się do rozmowy. Są tam zebrane informacje o firmie. ok. 1h Po 1 etapie miałam bardzo negatywne odczucia ze względu na nagrywanie odpowiedzi. Później okazało się jednak, że niepotrzebnie się przejmowałam. Proces rekrutacyjny został przeprowadzony wzorowo.
dlaczego pasujesz do tego stanowiska, doświadczenie zawodowe, radzenie sobie z problemami, wiedza z excela
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Trochę śmieszna ta firma. Rekruterzy zapraszają do rekrutacji, a potem kontakt się urywa, nawet nie odbierają nigdy telefonu, na który prosili dzwonić. Teraz już rozumiem dlaczego wiecznie tyle ogłoszeń na różnych portalach.
Dzień dobry. Czy ktoś może wyjaśnić mi jedna rzecz ? Z pare tygodni temu, dostałem wiadomość od Pani, pewnie z HR działu. O tym że sa oni zainteresowani poznaniem mnie, i czy nie chcę wziać udział w rekrutacji do nich. Stanowisko Client Architect solution czy jakoś tak. No i od tamtego mejla, jakoś średnio przebiega komunikacja z nimi. Czy nawet średnio to za dużo powiedziane. Nie wiem, może moje mejle gdzieś do spamu trafiaja, albo coś. Ale po prostu prawie zawsze, jak nie napiszę do nich, brak odzewu. Czekam ze dwa, trzy dni no i dzwonie. Nikt nie odbiera, juz trzeci dzień z rzędu. Już się denerwuję trochę, więc napisałem kolejnego mejla, z prośba o "nieco lepsza komunikację", by jednak odbierano moje telefony. Na co dostałem odpowiedź, że jest problem z komórka, i stad nie mogę się dodzwonić. Po tak długiej batalii mejlów i gry w głuchy telefon, już nie wiem co dalej robić z ta rekrutacja. Czy mam dalej kontynuowac te mejle, czy to jest coś normalnego w tej firmie ? Niczego nie sugeruję, ale w procesie rekrutacyjnym chyba wypada mieć dobrze działajacy telefon, by rekrutacja mogła przebiegać sprawniej, czyż nie ? Dajcie pls. znać co myślicie. Dzięki.
Hej, czemu ostatnio wisi tak dużo ofert na stanowiska Junior Analytical Consultant/ Analytical Consultant? Bardzo często przychodzą mi na maila takie propozycje z Pracuj i LinkedIn. Wydawało mi się, że Nielsen to dobra marka i raczej nigdy nie mieli problemów z brakiem kandydatów. Skąd tyle ofert? Firma się rozwija, ludzie odchodzą czy są zwalniani (bo z tego, co piszecie, wynika, że łatwo dostać wypowiedzenie za byle błąd)?
Na jakie zarobki można liczyć ubiegając się o stanowisko Junior Data Processing Specialist?
Cześć. Rekrutuje na stanowisko Młodszy specjalista ds. analiz. Czy moglibyście powiedzieć jak wygląda ta praca oraz rozmowa rekrutacyjna?
Cześć, podzieli się ktoś opiniami na temat stanowiska spec przetwarzania danych? Jaka panuje atmosfera? Czy w firmie można liczyć na awans (i po jakim czasie) dodatkowe pieniądze np za wyniki firmy, na święta itp. ?
Atmosfera zależy od zespołu, głównie polega na "trzeba za*ierdalać" - jak zaczynałem 3 lata temu, to przez pierwsze półtora roku było stosunkowo łatwo o awans, ale to się zdecydowanie zmieniło szczególnie w czasie covidu - generalnie w tej chwili twoje awanse zależą głównie od tego, czy wpadniesz w oko osobie jakieś 2-3 poziomy wyżej i ona będzie naciskać na Twój awans. Z resztą pierwszy możliwy awans, jaki Cię czeka, to na "seniora" gdzie zmieni się tylko nieznacznie twoja wypłata, a żeby pójść ponad to, to musisz zrobić jakieś mniej więcej półroczne szkolenie, zwykle tragicznej jakości (wiem bo robiłem) - po drodze dostać się na nie za zgodą przełożonego, co nie jest takie oczywiste i dopiero po zakończeniu tego szkolenia możliwy jest Twój dalszy awans "jeżeli zajdzie taka potrzeba biznesowa, lub znajdzie się stanowisko" - innymi słowy musisz się wyszkolić na dane stanowisko i liczyć że gdzieś je utworzą i zgłosić się na wewnętrzną rekrutację na nie, chyba że jest to mniej więcej w obrębie kraju, dla którego pracujesz. W skrócie: awansować nie warto, lepiej zrobisz znajdując inną pracę, z resztą jeżeli będziesz dobrym pracownikiem i będą chcieli Cię utrzymać (innymi słowy - jeżeli Twój przełożony Cię lubi, bo niczyja inna opinia nie jest brana pod uwagę) to najszybszą ścieżką awansu jest rzucenie papierem i zobaczenie co zaproponują. Oczywiście może się to skończyć tym, że przyjmą wypowiedzenie, ale wtedy będziesz miał opcję pracować w mniej stresującym miejscu
Warto jeszcze wspomnieć, że awanse na stanowisko wyżej niż 'eksperckie' korelują się z urlopami macierzyńskimi więc możesz posiadać wszelkie umiejętności i(usunięte przez administratora) a i tak czekasz, kto następny się zwolni/zajdzie w ciążę. Trochę chore.
Pracowałem w nielsenie 3 lata. W tym czasie udało mi się awansować o 2 stanowiska (w pierwsze dwa lata) z poziomu DPS'a. Ogólnie jest to typowe korpo, ze wszystkimi możliwymi korporacyjnymi chorobami, dobre najwyżej na rok. W moim przypadku w ciągu ostatniego półtora roku mojej pracy zmienił się management zespołu, dwa razy w efekcie tworząc management bez jakiejkolwiek wiedzy o kraju (to strasznie deprymujące, jak przełożony nie posiada wiedzy, żeby rozumieć twoje problemy, lub sensownie rozdzielić zadania i nawet nie próbuje się nauczyć, bo wychodzi z założenia że "ja tu nie jestem od robienia tych rzeczy, ja jestem od zarządzania wami, nie muszę tego rozumieć, tylko muszę się wdzwonić na calla i udawać że rozumiem o czym mowa"). Im wyżej się w tej firmie zajdzie, tym częściej trafiają się calle z ludźmi dużo ważniejszymi od Ciebie, które nie mają bladego pojęcia o czym jest call (na 8 osób w callu cokolwiek rozumieją 2 i Ty jesteś jedną z nich, reszta to ludzie będący jakieś 2 poziomy nad Tobą i robiące poważną minę do wyłączonej kamerki, ewentualnie lejące wodę jak ktoś się je o cokolwiek zapyta). Innymi słowy - jeżeli Twój przełożony nie wywodzi się z tego zespołu, co Ty i w efekcie po dwóch miesiącach pracy w kraju umiesz więcej od niego, to nie licz na jakiekolwiek wsparcie z jego strony. W ten sposób z resztą mnie się pozbyto z firmy - wspomniałem wcześniej, że awansowałem o dwa stanowiska - niby tak, ale ciągle pełniłem obowiązki zwykłego DPS'a, bo nie zabrano mi nic, a awanse tylko dołożyły trochę wypłaty i pełno wymagań, oraz nowych obowiązków, jako że management nie umie nic, to team leader, razem z supervisorem nawet nie wiedzieli ile robię. Supervisor bezmyślnie rzuca po kolei w każdego robotą, aż ktoś się zgodzi robić coś dodatkowego, a później i tak daje feedback wyżej, że nie ma wsparcia ze strony eksperta/zespołu - stąd w efekcie dostałem wypowiedzenie umowy, mimo bycia najstarszym stażem pracownikiem, który mógł być backupem większości osób w zespole - bo osoby nie umiejące nic potrzebowały zrzucić na kogoś winę za słabe wyniki zespołu, a przecież sami siebie nie podłożą
Czy do tej firmy trzeba znać angielski na każde stanowisko?
Tak, angielski jest używany do komunikacji mailowej, lub werbalnej z lokalnym zespołem, mimo że ogólnie raczej z ludźmi ze swojego zespołu będziesz rozmawiać po polsku, to duża część dnia się toczy po angielsku, ale nie jest też jakiś gigantyczny poziom wymagany - bądź w stanie się dogadać, najlepiej bez zadawania dużej ilości dodatkowych pytań (szczególnie że w/w lokalni mocnego angielskiego też często nie mają) i będzie git
Pracowałam w Nielsen, dostałam się zadziwiająco łatwo. Na początku bylo miło, potem weszła polityka traktowania każdego błędu jako wielkie przewinienie. Musiałam łączyć studia z pracą co było dla zespołu wielkim problemem, wytykano mi, że śmiem zdawać niemiecki. Oczywiście godziny chciałam odpracowywać, ale i tak mnie za to krytykowano. Komentowano, z jakiego pokoju pracuję, bo zawsze musi być włączona kamerka. Pokazywano mi coś raz na ekranie a jak nie zapamiętałam każdego etapu tak, żeby móc coś potem odtworzyć samodzielnie to mówiono, że "za wolno się uczę". Zadawanie pytań było także źle traktowane, bo to znaczy, że nie wiesz. Generalnie praca kosztowała mnie bardzo dużo stresu, robiłam wszystko, by wychodziło jak najlepiej, ale czasami zdarzają się potknięcia, a tutaj każde obarczone było widmem "zwolnimy cię, przykładaj się bardziej". Ostatecznie proszono mnie do anulowanie urlopu, czego nie zrobiłam, a zaraz po powrocie dostałam wypowiedzenie umowy o pracę.
Pracodawca niestety odstaje od rynku pod względem warunków nawet jak na poziom SSC. Wymagając jednocześnie wysokiego zaangażowania i kompetecji w dość szczególnej branży. Nie warto poświęcać na Nielsena zbyt wiele lat kariery.
Co możecie powiedzieć o pracy na stanowisku CSC z Fr?
spoko dla osób bez większego doświadczenia w korporacjach. Wygoda pracy zdalnej w czasie covid i trochę benefitów jak Multisport. Natomiast sposób traktowania i szkolenia nowych pracowników momentami woła o pomstę do nieba. Póki jest się początkującym jest otoczka wsparcia "pytaj o co chcesz i kiedy tylko chcesz", "nie ma (usunięte przez administratora) pytań". Natomiast jak tylko zaczyna się pracę samemu bez pomocy innych nagle są ogromne wymagania, brak wsparcia i bardzo duża presja i pretensje. Jeden pracownik wręcz opowiadał mi, że na którejś rozmowie 1 to 1 usłyszał teksty pt. "Wiesz ile ludzi czeka na Twoje miejsce, myślisz, że jesteś niezastąpiony?". Brak dobrej komunikacji np. w sprawie przedłużenia umowy, czy to od przełożonych, czy od HR. Ja swoje przedłużenie umowy dostałam mailem w dniu skończenia poprzedniej... Bez żadnej rozmowy tuż przed, czy nawet informacji czy przedłużają, czy nie. Również w momencie, kiedy kończyłam pracę nad jednym projektem z dnia na dzień dostałam informację od HR o przenosinach do innego działu... Od jutra włącznie i szybka rozmowa"rekrutacyjna" z nowym team leaderem. Bez możliwości wyboru przenosin do innego działu. W tej firmie nie ma przestrzeni na pomyłki, trzeba zapiepszać, a kiedy nie wypełnia się targetów, zrywają z Tobą umowę. Z dnia na dzień. Nie spotkałam się z żadną opcją "poprawy" dla pracownika czy planu naprawczego.
hej, wiecie ile może na stanowisko junior innovation analyst?
Na jakie zarobki można liczyć ubiegając się o stanowisko CSC?
Jaki jest okres rozliczeniowy w Nielsen Polska Sp. z o.o. (Badania rynku)? Kiedy można spodziewać się przelewu wynagrodzenia?
Wysłałam jakiś czas temu CV na stanowisko Schedule Editora (coś w podobnie do Copywriter'a), które zobaczyłam na Linkedin. Nie jestem czepliwa i nie oczekuję 10k na start, ale za kreatywność, znajomość języka angielskiego (ogłoszenie w tym języku było widoczne) oraz doświadczenie oferować 3500 BRUTTO to już szczyt wszystkiego. Moja kuzynka zarabia 4000 brutto w Biedronce i ma więcej benefitów. Kilka lat temu (chyba 2016) mój narzeczony zgłaszał się do tej firmy i też zaproponowano 4000 brutto. Mamy 21 wiek, a Polska jest w EU. Wstyd :) to chyba pierwsza skarga w moim życiu, ale nie mogłam tak tego zostawić.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Nielsen IQ Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Nielsen IQ Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 70.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Nielsen IQ Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 30, z czego 1 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Nielsen IQ Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Nielsen IQ Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.