A myślałem, że oferta dla lakiernika została dodana, już kiedyś tu po to zaglądałem, ale nie było tych nowszych komentarzy. Na tego gospodarczego co tu wisi raczej bym nie chciał aplikować, ale piszą, że to zlecenie. Lakiernik miałby szanse na umowę o pracę?
Dziś kupiłem u nich Talizmana,powiem jedno następne auto też przejadę pół Polski i kupię u nich,a proszę mi wierzyć bardzo wybredny jestem jako kierowca zawodowy
Chciałem u nich kupic auto ale po obejrzeniu 3 egzemplarzy nie znalazłem żadnego który by nie był poobijany.We wszystkich trzech lakierowane elementy były niespaowne a na niektórych po sprawdzeniu miernikiem było ponad 1mm szpachli. Skupują auta w naprawdę złym stanie narzucają ogromną marzę i szukają naiwnych.W salonie w w Rudzie i Mysłowicach jest ciemno żebyście nie było widać uszkodzeń lakieru.Oszusci i naciągacze omijacie szerokim łukiem.
POZYTYWY: 1. Bardzo dobre warunki lokalowe i oświetleniowe 2. Miła obsługa 3 Sprzedający bardzo sprawnie obsługuje klientów NEGATYWY: 1. Wymieniłem samochód. Po sprawdzeniu obiektywnej wyceny w INFO-EXPERT okazało się, że przepłaciłem ponad 10.000 zł. Ta różnica wynikała ze znacznego zawyżenia ceny samochodu, który kupowałem i ze znacznego zaniżenia ceny samochodu ode mnie odkupowanego przy wymianie. Tak znaczna różnica nie mieści się w ramach uczciwego handlu. 2. Z umowy zakupu wynikało, że jest rękojmia na wady ukryte (z "wkładem własnym" 400 zł.). Po przyjeździe do ASTAZ po miesiącu od zakupu i przedstawieniu zastrzeżeń, okazała się ona fikcją. Pracownik, który sprzedawał mi samochód odmówił zajęcia stanowiska względem przedstawianych zastrzeżeń. 3. Sprzedawca ma dobre poczucie humoru: samochód sprzedany mi miesiąc wcześniej za 36.500 zł. zaproponował mi jego zwrotne przyjęcie po cenie niezależnej wyceny INFO-EXPERT tj. za 27.060 zł. Kochani, omijajcie ten piękny lokal.
Przynajmniej obsługa i oświetlenie dobre... No z cenami to Ci powiem, że pojechał. No to dokąd teraz poszedłeś z tym autkiem w takim razie?
To sporo przepłaciłeś jak 10 000. Wady ukryte też kiepska sprawa. Co finalnie stało się z samochodem? Odsprzedałeś gdzieś indziej?
Nie lubię zmieniać samochodów i robię to z konieczności, gdy trzeba odmłodzić używany pojazd. Dlatego usiłuję doprowadzić go do stanu używalności. Same usterki, w stosunku do ceny pojazdu, nie były znaczne. przegryzione kable wymieniłem, antenkę samochodową - też, CZARNY olej w silniku mocno go nie uszkodził. Po wymianie silnik chodzi trochę głośno lecz jest to "w granicach normy". Luzów zaworowych nie sprawdzałem, bo w poprzednim samochodzie kosztowało mnie to więcej niż we wcześniejszym zapłaciłem za kupno z wymianą używanego silnika, który służył mi potem przez wiele lat. Połamaną osłonę pod spodem samochodu wymienię jak zgromadzę fundusze, bo przy okazji konieczności zapłaty gotówką musiałem wziąć kredyt, za który bank usiłował mnie wydoić na 9.000 zł (odsetki + prowizja a kredyt miał być "promocyjny"). Kredyt na 5 lat spłaciłem w 3 miesiące i bank oskubał mnie tylko na 700 zł. Ale by to zrobić musiałem "stawać na głowie". Usterkę prawną (niezgodności w dokumentach pojazdu) Urząd Miasta odmówił ich usunięcia przy rejestracji pojazdu ... Najgorszą usterką jest fakt, że centralny zamek gra ze mną w "rosyjską ruletkę". Albo otworzy samochód albo nie, ale to jest "pół biedy" bo mogę go otworzyć kluczykiem. Gorzej, że po tym w ruletkę zaczął grać ze mną z zamknięciem samochodu. Problem jest w tym, że mogę go zamknąć kluczykiem ale wówczas zamkną się tylko drzwi od strony kierowcy a pozostałe i bagażnika - pozostaną otwarte ... Serwis firmowy jest bezradny. Komputer nie podaje błędu a nowoczesny serwis nic nie może zrobić, bo cały czas gdy samochód testowali, kilkunastokrotnie zamykając go i otwierając - centralny zamek działał bez zarzutu. A ja wcześniej podjechałem pod serwis i nie byłem w stanie go zamknąć ... Serwisant zaproponował, żebym, gdy wystąpi usterka, zamknął samochód i odłączył akumulator. Problem w tym, że żeby go wówczas zamknąć, trzeba jechać ponad 10 km/h. Można stanąć lecz żeby odłączyć akumulator, trzeba wysiąść a to otwiera wszystkie drzwi. W takim przypadku pozostaje tylko wymiana wszystkich zamków i układu sterującego, co serwisant zaproponował, lecz ile za to weźmie, jeśli za samo testowanie planował wziąć 300 zł ? Poza tym jest możliwe, skoro musiałem wymieniać już przegryzione kable zapłonowe, że zapłacę za całą wymianę a okaże się, że usterka pozostanie, bo przyczyną jest uszkodzenie kabli w obwodach zamka ??? Jak już za wszystko zapłacę, to może się okazać, że wszystko wyniesie mnie więcej niż nowy skromny samochód Dacia, z fabrycznym gazem ... Pomyśl, dlaczego kupiłem 5-cio letni samochód ???
Ale jeśli chodzi o gaz to tak abstrahując nie miało coś u nas wejść teraz, że jest na nie zakaz? To co napisałeś naprawdę zniechęca do kupowania używek, nie dziwię się, że dużo osób na leasingi przechodziło. Ciekawa w sumie jestem ile by wzięli faktycznie za wymianę tych zamków. To co ostatecznie z tym zrobisz? Naprawiasz full?
Używki to nie problem. Problemem u nas jest transformacja od jedynie niesłusznego ustroju do jedynie słusznego krwiożerczego kapitalizmu, który firmował Wałęsa, wbrew wcześniejszym hasłom Solidarności om tym, że "wszyscy mamy jednakowe żołądki". Skutkiem tego, m. in. jest to, że w prywatnym handlu większość sprzedawców jest handlarzami a nie - handlowcami. W socjalizmie, przynajmniej w branży spożywczej, obowiązywała marża 7% a teraz obowiązuje zasada "ile wydusisz, tyle masz" ... Żydzi byli bardziej uczciwi ... Zakazu względem LPG nie ma a głupich pomysłów ciągle jest wiele. Jedynym zakazem u nas w Polsce jest zakaz wjazdu samochodów z LPG do wybranych garaży podziemnych ... Nie jest problem z używkami lecz z uczciwością ludzi. Jeśli w umowie jest napisane, że sprzedający zwróci za usterki ukryte, z udziałem własnym kupującego 400 zł. to powinien umowę szanować. Niestety, w takim przypadku w naszym Wymiarze Sprawiedliwości z tymi naciągaczami nie wygrasz. Po "transformacji" obowiązywała zasada "co nie zabronione jest dozwolone" i - rozkradano Polskę. Uczciwych natomiast nazywano (i obecnie też) NAIWNIAKAMI. A w serwisie ? Sama wymiana wyłącznika (zamek sterowany elektrycznie) w klapie bagażnika to 300 zł. Naiwniak zawsze będzie bity a samochód trzeba doprowadzić do stanu używalności ... , bo na leasing nie dostanę, bo mam NIE ZAREJESTROWANĄ DG (ot, taki twór nie występujący w naszym prawie) i rozliczam się - jak firma a gdy muszę coś załatwić dla mojej firmy, traktowany jestem jak osoba prywatna ... Pozdrawiam
Wystawiaja samochody ,które zostały sprzedane po atrakcyjnych cenach licząc na to ze gdy ktos zadzwoni o ta konkretna oferte spróbuja sprzedać złom ,który maja na stanie
Wiele osób bierze pod uwagę firmę Astaz i S-ka Sp.j. jako swojego przyszłego pracodawcę. Pomóż im podjąć decyzję, wypowiedz się o tej firmie na naszym forum.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Astaz I S-Ka Z. Truszczyński A.Truszczyńska sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Astaz I S-Ka Z. Truszczyński A.Truszczyńska sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Astaz I S-Ka Z. Truszczyński A.Truszczyńska sp.j.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!