Witam, jestem absolwentka kuru pedagogicznego w Bydgoszczy. Jestem bardzo zadowolona zarówno z organizacji całego kursu jak i z obsługi. Poznałam na kursie mojego obecnego męża, za co jestem wdzięczna SKK. BĘDZIEMY OBOJE POLECAĆ.
Ale ściema z tymi fartuchami i pracownią!
A co z kuferkiem? Pani w sekretariacie mowila ze kosztuje 290zl co w nin jest? Praktyki w szkole? Musimy miec sami swoich statystow? Sa prysznice by sie umyc? Bardzo mnie to ciekawi ja tez chce do Bydgoszczy sie zapisac
Przede wszystkim fartuszek- zobacz sobie na FB nasze zdjecia kosmetyczek tam widac jak wygladaja. Podpowiem, ze jak ja sie zapiswalam i poprosilam, zeby mi pokazaly fartuszek to bez problemu to zrobily. Pedzle, recznik, opaska, artykuly do henny, kocyk, pensety, waciki itd. Jezeli chodzi o prysznice my nie korzystalysmy, raczej zmywamy recznikami peeleingi ale wiem, ze jest dostep. A modelek nie przyprowadzamy robimy na sobie zabiegi i dzieki temu wiem jake efekty maja zabiegi, jakie sa odczucia itd. a na praktyke przychodzily modelki z zewnatrz.
Witam chcialam zasiegnac opini u samego zrodla. Zastanawiam sie nad ta szkola aby zrobic szkole policealna jako technik uslug kosmetycznych myslicie ze warto? Najbardziej chodzi mi o sam papier takiej szkoly czy sa latwe egzaminy czy rzeczywiscie jestesmy tylko peselami i chodzacymi pieniedzmi dlatego bedzie sie nas trzymalo? Slyszalam ze za kazdy oblany egzamin placi sie 30zl mogl by mi ktos cos wiecej odpisac? Oczywiscie jak bylam w szkole to w sekretariacie mowili mi same super latywy nauki ze super wyposazona pracownia,nauczyciele zyczliwi,informacje podane na czas itp jednak wole zapytac tak ludzi po fachu co wy o tym sadzicie?
Obecnie koncze drugi semestr w SKK w Bydgoszczy i szczerze mówiąc nie mialam poprawki, wszystkie egzaminy udalo mi sie zaliczyc w pierwszym terminie- ale nie mozna powiedziec, ze jest super latwo i za ladne oczy dostaje sie zaliczenia. Nauczyciele sa wymagajacy ale wkladaja duzo pracy w przekazanie wiedzy. Szkola zorganizowala nam praktyke dzieki czemu nie "latalam na miolte" w jakims salonie kosmetycznym, Pan Hania, która jest kosmetologiem i prowadzila nasze praktyki przez 2 tygodnie przekazala nam ogromna wiedze! Mamy dużo zajęć praktycznych no i chwali się też wysoką jakość kosmetyków, na których ćwiczymy. Ja osobiscie jestem bardzo zadowolona, chociaz zdarzala sie sytuacja, ze odwolano nam zajecia bo wykladowca sie nie stawil do pracy(Pani podobno chorowala, ale szkola szybko zadzaiala). Od jakiegoś czasu mamy nowego wykladowce i jednoczesnie opiekuna grupy, wiec w drugim semestrze takich przypadkow nie mialysmy.
Rozmowa krótka, kilka pytań o doświadczenie zawodowe. Niestety bez odpowiedzi. Aplikowałam już w kilka miejsc i zawsze po rozmowie otrzymywałam odpowiedź. Myślę, że nie udzielenie odpowiedzi (także tej negatywnej) świadczy o braku szacunku do innych osób i źle wpływa na wizerunek firmy.
Opowiedzieć o sobie, wykształcenie, doświadczenie zawodowe.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Witam chcialam zasiegnac opini u samego zrodla. Zastanawiam sie nad ta szkola aby zrobic szkole policealna jako technik uslug kosmetycznych myslicie ze warto? Najbardziej chodzi mi o sam papier takiej szkoly czy sa latwe egzaminy czy rzeczywiscie jestesmy tylko peselami i chodzacymi pieniedzmi dlatego bedzie sie nas trzymalo? Slyszalam ze za kazdy oblany egzamin placi sie 30zl mogl by mi ktos cos wiecej odpisac? Oczywiscie jak bylam w szkole to w sekretariacie mowili mi same super latywy nauki ze super wyposazona pracownia,nauczyciele zyczliwi,informacje podane na czas itp jednak wole zapytac tak ludzi po fachu co wy o tym sadzicie?
teraz jest ich więcej, to może któraś nie zapomni go wystawić :D
Albo jest chora..-Ja co miesiac to slysze jak dzwonie z zapytaniem o rachunek. Strasznie upokarzajace uczucie gdy czlowiek musi dopominac sie o poeniadze, ktore uczciwie zarobil...
aplikować czy nie do SKK?? Kwestia gustu, determinacji, charakteru, mocnych nerwów. Jako pierwsza praca?? - dobra szkoła, w tym również przetrwania. Pomijając wszelkie nastroje i konekcje kilku "osób" da się sporo nauczyć, ale przy tym również tracąc wiele z własnej godności, bo pracownik biurowy (koniecznie posiadający wyższe wykształcenie) traktowany jest jak.... - szkoda słów. Umowa... po jakimś czasie można dostąpić zaszczytu podpisania umowy o pracę... na rok, może dwa. Ale proszę zapomnieć o czymś takim jak umowa na czas nieokreślony - nie ma takiego słowa w tej firmie, mimo, że istnieje już na rynku od bardzo wielu lat. Zresztą kto by wytrzymał w atmosferze ciągłych donosów, podejrzeń, nagonek. Oczywiście miłe chwile również bywają - jednak to jedynie petenci od czasu do czasu doceniają starania, uśmiechy i życzliwość pracowników a nie pracodawca. Słowa podziękowań i pochwały warto wyrobić sobie wobec własnych osiągnięć niż liczyć na fanfary od p.prezes. Sporo wniosłam i sporo wyniosłam nauki z pracy w SKK. Praca sama w sobie ciekawa, ale nie zapłacona. Rozdział zamknięty. Oceniony na tyle, by znajomym nie polecać. Nieznajomi zawsze będą oceniać tylko i wyłącznie przez pryzmat własnych doświadczeń i usłyszanych opinii.
(usunięte przez administratora)
Sorry, chodzi o wykładowców na kursy a nie na studia.
wy chcecie tam pracować? proszę was... powiem najdelikatniej jak się da... uciekać jak najdalej od tej firmy, za równo jako uczeń jak i pracownik!
Ja do dnia dzisiejszego rachunku nie otrzymałem. Ksiegowa jak zwykle nie miała czasu.
Ludzie co tam się dzieje, to prosi szkoda tylko gadać. Je na rachunek czekałam pól roku. Tak...dobrze czytacie, pól roku. Prowadząca wyglądała jak lalka Barbie. Wiedzą też nie grzeszyła. Co chwilę rozmawiała przez telefon.
a czy tutaj w tym centrum kształcenia to maci ejakieś konkretne oferty pracy czy ludzie stamtąd sami wyszukują kandydatów i proponują im prace? jak to dokłandie wygląd,a bo nie ejstem pewien? a też tak sysyłać w nicość własne CV to nie za bardzo byłby dobry pomysł. Czekam jeszcze na Wasze komentarze odnośnie tej pracy.
Podłączam się do pytania kjnm34. Jak wygląda rozmowa i proponowane wynagrodzenie?
Lubię wiedzieć coś więcej na temat mojego przyszłego pracodawcy ale czytając te komentarze stwierdzam, że nadal o nim nic nie wiem bo mam wrażenie, że jad wylewany przez pracowników tej firmy jest spowodowany wyłącznie anonimowością w sieci. Ciekawy jestem, kto z Was podpisałby się pod swoim komentarzem imieniem i nazwiskiem? A może najzwyczajniej w świecie zostaliście zwolnieni i macie żal do tego pracodawcy? Ja uważam, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma dlatego trzeba się przekonać na własnej skórze jak w rzeczywistości wygląda współpraca.
Skąd założenie, że niezadowoleni mogą być tylko ci, którzy zostali zwolnieni? I dlatego teraz narzekają i mszczą się na pracodawacy? Powiem szczerze - tacy ludzie się na pewno zdarzają. Ale jeśli chcesz zachować zdrowy rozsądek musisz założyć, że także ci, którzy sami się zwolnili mogą być niezadowoleni (i właśnie dlatego się zwolnili!) I że piszą o tym niezadowoleniu nie po to, żeby wylać jad, ale żeby innych ostrzec, bo ja np komentarzu na goworku przed podjęciem tej pracy nie przeczytałam i się na tym przejechałam. I tak wolę zostać anonimowa i nie widzę w tym nic złego, nie chcę żeby praca którą porzuciłam ze względu na stres i nerwy i złe warunki znów weszła do mojego życia osobistego. Ale uważam że jak najbardziej masz rację, próbuj i przekonaj się sam, może już w skk cos się zmieniło albo może ty będziesz umiał skuteczniej wywalczyć coś dla siebie. Pozdrawianm
Zgadzam się z komentarzami byłych pracowników M i Wrednej. Jedna z najgorszych i najbardziej poniżających prac w jakich miałam okazję być zatrudniona. Decyzja o złożeniu wymówienia to była najlepsza rzecz pod słońcem. P prezes traktuje ludzi jak śmieci. Kierownik marketingu zwalał na innych swoją robotę a sam nic nie robił. Kierowniczka hr tak samo szkoda gadać. Naprawdę nie dajcie się tak wykorzystywać i nie aplikujcie!
Masz rację. Właśnie dlatego mówimy o takich praktykach i im się tutaj przeciwstawiamy. Być może to jest szansa na zmianę. W czasach, kiedy pracowałam w SKK niestety nie było tego, o czym piszesz, czyli "siły przebicia w grupie", po prostu dlatego, że część osób tak bardzo potrzebowała jakiegokolwiek zatrudnienia i pieniędzy, że pozwalała traktować się tak a nie inaczej i w wyżej opisany sposób. Kiedy ja nie chciałam być tak traktowana powiedziano mi, że nie powinnam narzekać tylko pracować i dlatego złożyłam wypowiedzenie. W Polsce niestety pracownik wciaż nie ma zbyt wielkiego przebicia - bo przecież na twoje miejsce zawsze znajdzie się ktoś chętny, nawet pomimo złych warunków. A ta konkretna firma nie ma nic przeciwko zatrudnianiu na dwa, trzy, czasem sześć czy trochę więcej miesięcy i potem na wymianę na nowych pracowników. Wręcz przeciwnie, taką mają metodę, szczególnie dla pracowników sekretariatowych których rotacja jest olbrzymia, a zapotrzebowanie na nich różne w zależności od pory roku różne - więc na zimę się kogoś zatrudnia, ale latem już nie jest potrzebny, więc się zwalnia, a potem na zimę zatrudnia kogoś nowego i tak dalej.
Pracowałem długo... powiem krótko nawet nie aplikujcie... UCIEKAJCIE!!!
Dostałam propozycję pracy jako wykładowca w skk. Polecacie czy odradzacie? Bo po wpisach, które przeczytałam jestem przerażona...
Do Lucy: Z wykładowcami bywa naprawdę bardzo roznie, niektorzy byli bardzo zadowoleni, inni bardzo niezadowoleni. Jeżeli zdecydujesz się na prace pamietaj żeby pilnować podpisania umowy a pozniej rachunków i terminowych przelewow i rozliczeń podatkowych.
Wg mnie nie chodzi o zbyt wysokie wymagania co do firmy czy wysokość wynagrodzeń tylko o to by być dobrze traktowanym. A w skk atmosfera zła i szefostwo ma pracowników za nic a tego to już żadne wynagrodzenie nie zmieni i nie poprawi i nie zachęci do pracowania
Mówię, że w pewnym momencie i w pewnych niemiłych sytuacjach wysokość wypłaty (a ta była przyzwoita) przegrywa z poczuciem zaszczucia nerwowością i humorami szefostwa. I jasne że kasa ma znaczenie. Ale bycie traktowanym jak człowiek też ma znaczenie. Być może dla niektórych kasa będzie ważniejsza i więcej dla niej zniosą.
Nie polecam. Wszyscy się zwalniają i olbrzymia rotacja, warunki złe. Szkoda czasu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w SKK Studium Kształcenia Kadr?
Zobacz opinie na temat firmy SKK Studium Kształcenia Kadr tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w SKK Studium Kształcenia Kadr?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 0 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy SKK Studium Kształcenia Kadr?
Kandydaci do pracy w SKK Studium Kształcenia Kadr napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.