Niestety, podobnie jak wielu odwiedzających ten portal, przypuszczam że będzie tylko gorzej. W tej chwili postępowanie sanacyjne "przyblokowało" wszelkiego rodzaju zajęcia sądowe za długi i można złapać krótki oddech. Na przyszłe wynagrodzenia pewnie też znajdą się pieniądze, bo można je otrzymać z funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych - ale jest to tylko pożyczka i trzeba będzie oddać. Jeśli nawet zostanie przedstawiony plan naprawczy, dogadają się z wierzycielami i może nawet zostaną częściowo umorzone długi a może nawet uda się ocalić trochę księgarń w dobrych lokalizacjach, to niech mi ktoś wyjaśni w jaki sposób Matras przekona obecnych partnerów biznesowych, którym "wisimy" kupę kasy, aby nadal z nami współpracowali? Może będą chcieli odebrać co swoje, nawet jeśli to będzie mniej niż im się należy i nie mieć z nami więcej do czynienia? Kilka lat temu tak naprawdę byliśmy my i Empik-dwie duże sieci. Inni dopiero "raczkowali". Wydawcy godzili się na nasze warunki - wydłużali terminy płatności bo musieli mieć rynek zbytu. Teraz sytuacja jest inna: jest Świat Książki z 73 księgarniami, a będzie ich więcej, bo przejmują nasze lokale. Jest BOOKBOOK, który ma ponad 80 księgarń i też nadal otwiera. A nam ubywa. Już nie jesteśmy 2 graczem na rynku książki, jesteśmy bankrutem. Jeśli jakimś cudem zostanie nam kilkadziesiąt księgarń, to będą musiały zarobić na spłatę pozostałych długów i bieżącą działalność, no i oczywiście na spłatę kredytów p.JK. A my, jeśli nadal będziemy pracownikami "wspaniałej" i już nie takiej wielkiej sieci Matras, będziemy zarabiać zawsze najniższą krajową. Ale bardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że umrzemy śmiercią naturalną i po kilku latach klienci nie będą już pamiętać o Matrasie. Resztę lokali wezmą inne sieci - rynek nie znosi próżni i tyle zostanie po "wspaniałej" marce. Tę nazwę na pewno dłużej zapamiętają wierzyciele, bo nie wierzę że kiedykolwiek odzyskają WSZYSTKIE swoje pieniądze............
Ja dostałam wczoraj po 17:00 wypłatę, a dziś byłam już na rozmowie o pracę w innym miejscu i żegnam Matrasa. Ludzie, szanujcie się i nie wierzcie w to co wszyscy "wierzący" piszą... Bo upadek Matrasa nie jest nową informacją. Już od roku było wiadomo, ze firma będzie spadała w dół. Od początku tego roku powinniście się zacząć zastanawiać nad zmianą pracy. Do czego to podobne, żeby pracownik dawał z siebie wszystko, a w zamian nie ma nawet PEWNOŚCI OTRZYMANIA ZAPŁATY, ani chociażby KONTAKTU Z PRZEŁOŻONYMI. Na każdym kroku absurd... tylko pracownik musi świecić oczami, gdy po raz 1000 mówi, że czegoś nie mamy i nie możemy zamówić. Najlepiej próbować przez stronę internetową (która nie działa). Słuchać komentarzy typu "w empiku państwo kupili?", "jak zwykle nie macie", "kiedy będziecie mieli wyprzedanie asortymentu?", "oj pani to długo tu nie popracuje, czytałem co to się u was wyprawia", "jak mają państwo tyle pozwów od wydawnictw to nic dziwnego, że nie ma"... NIE WYMYŚLAM, to są cytaty z naszej księgarni, które słyszymy. "Nic dziwnego, że empik was wykupuje"- mój ulubiony komentarz. Nie wiem jak naiwnym trzeba być, żeby wierzyć, że Matras stanie na nogi. Ocknijcie się.
Ta dziadowska firma nie potrafila nawet uczciwie powiedziec pracownikom o restrukturyzacji. o zamknieciach pracownicy rowniez dowiaduja sie w ostatniej chwili. Smieszni sa wszyscy wierzacy ze cos sie zmieni na lepsze. Moze splaty zaleglosci maja odroczone, ale kto im da nowosci? Kolo sie zamyka. A tu wystarczy, ze zalosne pensje przelali i juz wszystko super?Nawet porzadnie maila nie potrafili napisac, a potem odwagi zeby telefony odbierac tez im zabraklo. Takie osoby na stanowiskach, to co sie dziwic. Zero szacunku dla pracownikow. Wcale sie nie zmartwie jak sie restrukturyzacja nie powiedzie.
Wszyscy po wypłacie nagle zaczęli chwalić Matrasa, wierzyć w sanacje, czekając na odbicie od dna. Gdyby Matras poinformował że wypłata będzie przesunięta o 1-2 dni to nikt nie reagowałby paniką, gniewem itd. Nagle wszyscy zapomnieli, że dalej sklepy są zamykane, pracownicy nie są informowani o przyszłości danego punktu, nikt nie wie kiedy z dnia na dzień straci pracę. U nas dwóch pracowników płaciło za badania, jeden dwa miesiące, drugi trzy, czekają na zwrot za faktury. Na maile w tej sprawie nikt nie odpisuje. Jesteśmy dużym punktem, dostaw zero, konkurencja za rogiem. Ludzie wychodzą i otwarcie mówię "idziemy do empiku, tu nic nie ma", utargi mamy minimalne przez to. Jaka nasza przyszłość? Oczywiste, brak utargów, brak towaru, zaległości w czynszu...... i jakoś nikt nam nie mówi że w najbliższym czasie nasz koniec a to jest bardziej niż pewne!!!!
Czy ktoś miał dzisiaj dostawę? My nie.
A zwykle macie codziennie? My 1-2 razy na tydzień i to zazwyczaj gdy jest paczka internetowa... Dziś akurat była...choć nie wiem czy dostawa to nie za duże słowo ;)
Paczki internetowe to też cud, skoro strona nie działa... A noc zakupów jest, a jakże!
Kołobrzeg?
My tu gadu gadu, a księgarni ubywa. 134.
Po co robić taką burzę? Dajmy szansę sanacji
U mnie pensja normalnie już wczoraj spłynęła. A wylewającym tu żale polecam kierowanie się rozsądkiem, a nie (jak już tu ktoś napisał) emocjami. Restrukturyzacja - oto co nas uratuje.
Ludzie, nie widzicie, że ktoś tu działa specjalnie, żeby nas podburzać? W takich chwilach najważniejsza jest właśnie chłodna głowa. Nie dawajmy się ponieść emocjom, bo to nic dobrego przynieść nie może. Myślę, że zanim będziemy mogli wyrokować, to musi minąć jeszcze przynajmniej kilka miesięcy.
To fakt... Im więcej komentarzy czytam, tym bardziej podejrzewam, że ktoś tu działa specjalnie, żeby zasiać w ludziach niepokój i podburzyć do odejścia z firmy... Pytanie komu tak na tym zależy?
hahaahaha kto normalny chce zostać w takim miejscu i wykonywać bezproduktywną pacę, bo nikt mi nie powie, ze widzi efekt swojej calodziennej pracy? tylko totalni loosersi zostaja
Muszę się zgodzić z @czerwin. Dajmy szansę restrukturyzacji. Pochopne decyzje nigdy nie są korzystne
Ja swoja wypłatę dostałem też już. Takie opóźnienia, to mi szczególnie nie przeszkadzają: była informacja, a dziś rano i tak kasa na koncie. A co do uciekania, to moim zdaniem jest sporo za wcześnie na takie decyzje. Była zgoda na sanację, firmy dalej żyje, zmienia się, myślę że trzeba zaczekać i ruszą. Ja przynajmniej nigdzie się nie ewakuuję.
*roztrząsać miało być :)
I ja mam...
Nie rozumiem po co te wszystkie kłótnie o Matrasa. Nie ma o co się kłócić, tylko trzeba uciekać. Należy CV zacząć rozsyłać, a nie rozstrząsać na forum problemy tej śmiesznej firmy. Pozdrawiam
Ja chcę moją wypłatę!
Ja już otrzymałam wypłatę. To wszystko zależy od banku i czasu księgowania.
Koleżanka z innej księgarni ma już wypłatę
Jeden z moich byłych pracowników już otrzymał przelew za kwiecień. Jest nadzieja, ale pracy szukać trzeba.
U mnie nadal nie ma wpływu wynagrodzenia za kwiecień.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Księgarnie Matras S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Księgarnie Matras S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Księgarnie Matras S.A.?
Kandydaci do pracy w Księgarnie Matras S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.