Obecnie w firmie ma miejsce exodus pracowników, który chyba nie chce zostać zauważony przez górę. Zarówno osoby, które trzymały to wszystko w ryzach zasypane natłokiem obowiązków za nieproporcjonalną wypłatę jak i osoby, które po kilku dniach na stanowisku konsultanta decydują się na opuszczenie tej firmy widząc z czym będą miały do czynienia. Spora liczba pracowników aktywnie również szuka innej pracy. Po ponad roku od opinii obserwatora(prawdziwa w 100%), która jest pierwsza po wejściu na gowork nie zmieniło się nic na lepsze. Na początku miała miejsce podwyżka pensji po wynegocjowaniu nowego kontraktu z klientem. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać bo jej wysokość już na tamten moment budziła politowanie i nie pokrywała nawet poziomu inflacji. Nie mówiąc już nawet o wynagrodzeniu za zwiększoną liczbę obowiązków. Przy obecnych cenach wynajmu w Warszawie i cenach ciężko się utrzymać z tej pensji nie dzieląc mieszkania z kimś. Pojawił się za to iście komiczny sposób motywowania pracowników pizzą bądź czekoladą za osiągnięcie wyników danego dnia/przysługę. To nie żart. Wypłacane są nadgodziny, które chętnie rozdawane są w obecnej sytuacji braku pracowników. Brak nawet hybrydowego systemu pracy(zdalnie jedynie w nocy) i pracowników ściąga się do biura. Poziom 6000zł, który padł w opinii niżej dla konsultanta informatycznego jest nieosiągalny w tej firmie. Tyle z tego co wiem dostają pracownicy po awansie z początkowego stanowiska a i to z dopiskiem brutto, po zrozumieniu jak działa ekosystem klienta(a działa fatalnie). Na początek trzeba sporo ponad tysiąc odjąć od tej kwoty. Trzynastki są ale śmieszne. Liczba obsługiwanych punktów klienta ciągle rośnie(obecnie już ponad 500), co chwilę pojawia się jakieś nowe rozwiązanie generujące problemy oraz pojawiają się decyzje, o których pisał Obserwator - z daleka od pracowników, bez jakiekolwiek rozeznania i pozbawione sensu. W dalszym ciągu wynagrodzenie nie rośnie, obowiązki tak. Słabo. Dodatkowe benefity - karta lunchowa nadal zasilana tą samą kwotą od kilku lat a dla porónania ceny produktów klienta oczywiście kolejny raz podniesione. Jest jakiś multisport, owoce w biurze ale to żadne benefity obecnie. Poziom wejścia jest bardzo niski i w obecnej sytuacji bierze się każdego kto "umie włączyć komputer" byleby zaakceptował śmieszne pieniądze(z czego 3/4 odchodzi po wejściu w wir pracy). Dobra firma dla kogoś może mieszkającego z rodzicami zaraz po szkole, z wiedzą na poziomie szkoły średniej z IT(stanowisko IT konsultanta na słuchawce). W innym przypadku na prawdę radzę nawet nie tracić czasu na kandydowanie. A jeżeli przeczyta to ktoś z kierownictwa - wystarczy podnieść pensje do sensownego poziomu to zwiększy się wydajność, zadowolenie i pracownicy nie będą uciekać a klient-gigant ma na to pieniądze ;)
Zajrzałem tu z ciekawości, ale nie tego się spodziewałem. Naprawdę przykro się to czyta :( Miałem nadzieję, że zespół, z którym po wielu miesiącach wahania zdecydowałem się rozstać, wyjdzie z kryzysu. Bardzo szkoda, że przez rok (a tak naprawdę dużo więcej) nikt nie wyciągnął wniosków i nadal nic w wielu kwestiach się nie zmieniło. Powiedziano i napisano już o wszystkim tyle, że przy odrobinie dobrej woli i chęci, osoby decyzyjne już dawno by z tego skorzystały, niczym z podręcznika z serii "For Dummies". Na co więc firma liczy? Po takim czasie nawet najbardziej wytrwali (a i najbardziej leniwi) pracownicy tracą w końcu nadzieję i cierpliwość. Znaleźć w Warszawie bardziej satysfakcjonującą pod różnymi względami pracę nie jest aż tak trudno, żeby wiązać się na stałe z firmą, w której nie zostanie to docenione. Zarówno firma jak i klient chyba cały czas są święcie przekonani, że pracowników spotkał jakiś wyjątkowy zaszczyt i to powinno wystarczyć w zamian za ich wiedzę, pracowitość i lojalność. Oczekiwanie przez cały czas wysokich rezultatów i jakości, nie potrafiąc ich adekwatnie wynagrodzić, jest w dłuższej perspektywie całkowicie demotywujące. Wraz z odejściami kolejnych doświadczonych pracowników ulatuje bezcenna wiedza, której nie da się uzupełnić prowadząc rekrutacje (rozwiązania specyficzne dla klienta). Na przestrzeni paru lat wspólnie włożono wiele wysiłku w to, żeby dostarczać usługi zgodnie z oczekiwaniami klienta, ale zespół fizycznie nie jest w stanie tego poziomu utrzymać przy takiej rotacji. Bezpowrotnie stracono szansę na to, żeby długofalowo utrzymać efekty, na uzyskanie których poświęcono tyle sił i środków. Zmarnowano efekty naszej wspólnej pracy. Morale jest na tyle niskie, że chyba nikt nie chce polecać tej pracy znajomym, a i nowo zatrudnieni pracownicy szybko się orientują, że nie jest kolorowo. Do tego brak zaufania do zespołu, które zostało wymuszone przez pandemię, skoro obecnie praca zdalna przestała być zupełnie możliwa, a we wcześniejszych latach nie była brana pod uwagę w różnych sytuacjach. Moje wynagrodzenie na początku 2019r. zatrzymało się na poziomie, który osiągnąłem w 2015r. w poprzedniej pracy. Wtedy było wysokie jak na Warszawę, ale w ciągu paru lat stało się niezadowalające dla niemłodej już osoby z niemałym doświadczeniem. Przez 2 lata nie wzrosło nawet o wskaźnik jednocyfrowej inflacji i nikt nie widział w tym problemu. Dziwiono się natomiast małemu zaangażowaniu i słabnącej motywacji, widząc przyczyny jedynie po stronie pracownika, przez wiele miesięcy nie potrafiąc zaangażować go w nic rozwijającego. W nowej pracy na start dostałem wynagrodzenie, które tutaj było praktycznie nieosiągalne (sądząc po reakcjach przełożonych w trakcie rozmów), pomimo większego zakresu odpowiedzialności i przepracowania kilku lat. W mojej obecnej pracy na początku możliwej ścieżki rozwoju kariery stało się faktem, a dalej być tylko lepiej. Po roku prawdopodobne jest osiągnięcie wynagrodzenia o 100% wyższego niż w momencie kiedy opuszczałem Havi. Różnice są tak duże, że naprawdę trzeba nie chcieć zarabiać więcej albo zupełnie w siebie nie wierzyć, żeby tkwić tutaj z nadzieją, że ktoś w końcu zechce coś naprawdę zmienić. Zarabiając na odpowiednim poziomie nikt nie rzuca dla 500zł pracy, którą lubi. Prawdopodobnie jednak w obecnej sytuacji gospodarczej, przy braku inicjatywy przełożonych w docenianiu pracowników, przy stale rosnącej różnicy wynagrodzeń względem średniej na podobnych stanowiskach w Warszawie, moi byli koledzy z pracy będą korzystać z jakiejkolwiek szansy na zmianę pracy. Przecież nikt nie zaproponuje podwyżek rzędu 50%, skoro do tej pory o 5% rocznie trzeba było poprosić i uzasadnić. Roczna premia była warta wzięcia pod uwagę jako wynagrodzenie za nadgodziny i włożony wysiłek parę lat temu. Natomiast w obecnej chwili, przyznawana na innych zasadach i będąca % od coraz mniej atrakcyjnego wynagrodzenia, niemal straciła na znaczeniu. Można to sobie wyrównać w innej pracy na lepszych warunkach w ciągu maksymalnie paru miesięcy. A przecież i w innych firmach są premie. Pomijam całą resztę, jak np. możliwość rozwoju kompetencji i awansu na jasnych i równych zasadach. Z obecnej perspektywy moja poprzednia praca brzmi co najmniej niepoważnie. Jestem niemal pewien, że mimo to nadal rozmowy z pracownikami prowadzone są na zasadzie "przecież to Ty chcesz czegoś od nas". Jeśli nie miałbym innego doświadczenia zawodowego to pewnie wydawałoby mi się, że to wszystko jest OK i po co szukać czegoś innego. Na szczęście to nie była moja pierwsza praca w IT, a ja od samego początku dzieliłem się zarówno swoją wiedzą, jak i konstruktywną krytyką i pomysłami. Na koniec usłyszałem jedynie, że od miesięcy tylko narzekam. Ciekawe czy po roku byłbym w tym nadal liderem ;) Wystarczyłoby uczciwie przyznać, że dla tej firmy i klienta IT jest kosztem i nigdy nie będzie traktowane tak jak w firmach, dla których IT jest głównym obszarem działalności. Życzę Wam wszystkim wytrwałości i powodzenia :)
W tej pracy jest dużo leni i nierobów czy tylko wypłakuje się tu margines (usunięte przez administratora)??? Praca w porządku ., polecam
Jakie są zarobki kierowców?
Solo 4.5-4.8 około 200 h z pracą nocna sobotami i niedzielami. Zestaw pewnie trochę lepiej, nie wiem nie jeżdżę, za to podwójne obsady, trasy po kilkanaście godzin i po kilka punktów z prepinkami i przeladunkami.
Havi Logistics Sp. z o.o. wystawiła w ostatnim czasie ogłoszenia na Pracuj.pl. Na chwilę obecną szukają do pracy jako Administrator IT.
Z jakiego powodu jest poszukiwany? Czy to wynik rotacji czy może poszerzają zespół? Na jakie ewentualnie stanowiska można awansować?
Wynik rotacji. Tutaj żaden zespół nie jest powiększany, wręcz przeciwnie. Na jakie stanowisko można awansować? Na żadne. Serio. Lepiej znaleźć coś innego
Aha, no dobra. Napisałeś, że wynik rotacji. A znasz konkretny powód? Zespół nie jest powiększany czyli ile osób tutaj obecnie się zatrudnia?
Witam Jakie zarobki w firmie ma kierowca C+E? I czy wszystko jest na umówię? Po ile godzin miesięcznie się pracuję? Proszę tylko o poważne odpowiedzi.
ty się tam nie pchaj , chyba że nie masz rodziny to spoko, ale kasa do (usunięte przez administratora) kierownictwo tez ma cię w (usunięte przez administratora) 220h to min w miesiacu za marne 4,5 maks 5tys.
Jak będziesz jak osioł(Jest tu kilku takich) brał robotę za dwóch. Mówię tu o jazdie zestawem, głównie w nocy, przeladunkach, wiecznym rozpinaniu, szukaniu miejsca na zostawienie przyczepy, wjazdach pod zakaz. Z bonusów jeszcze rozkładanie wózków i palet, żeby się zmieścić, oraz praca w sobotę do nocy. Jak, któryś czasami prawdę powie to w okolicach 5.5-6(tylko nie dopowie ze zrobi 1.5 etatu)Jazda malym tu jest bardziej ludzko, ale (usunięte przez administratora) z czasem wiecznym staniem w korkach, pchaniem wózków, przepychanek u klienta i atmosfery (usunięte przez administratora) bo ty musisz wszystko, a oni nic.Humory magazynu i kierowniczka, wypisywanie maili i robienie zdjęć. Tu okolice 5. Robota specyficzna, czesto ponad siły, duża rotacja, ostatnio kilku odeszło, kilku przyszło, nie wielu zostalo. Przyjdź sprawdź są osoby co pracują 20lat, są takie co były 1 dzień
Dzień dobry. Chciałbym zapytać o pracę na stanowisku kierowcy w Warszawie. Czy pensja jest wypłacana na czas, czy Państwo polecają? Będę wdzięczny za informację.
Obecnie w firmie ma miejsce exodus pracowników, który chyba nie chce zostać zauważony przez górę. Zarówno osoby, które trzymały to wszystko w ryzach zasypane natłokiem obowiązków za nieproporcjonalną wypłatę jak i osoby, które po kilku dniach na stanowisku konsultanta decydują się na opuszczenie tej firmy widząc z czym będą miały do czynienia. Spora liczba pracowników aktywnie również szuka innej pracy. Po ponad roku od opinii obserwatora(prawdziwa w 100%), która jest pierwsza po wejściu na gowork nie zmieniło się nic na lepsze. Na początku miała miejsce podwyżka pensji po wynegocjowaniu nowego kontraktu z klientem. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać bo jej wysokość już na tamten moment budziła politowanie i nie pokrywała nawet poziomu inflacji. Nie mówiąc już nawet o wynagrodzeniu za zwiększoną liczbę obowiązków. Przy obecnych cenach wynajmu w Warszawie i cenach ciężko się utrzymać z tej pensji nie dzieląc mieszkania z kimś. Pojawił się za to iście komiczny sposób motywowania pracowników pizzą bądź czekoladą za osiągnięcie wyników danego dnia/przysługę. To nie żart. Wypłacane są nadgodziny, które chętnie rozdawane są w obecnej sytuacji braku pracowników. Brak nawet hybrydowego systemu pracy(zdalnie jedynie w nocy) i pracowników ściąga się do biura. Poziom 6000zł, który padł w opinii niżej dla konsultanta informatycznego jest nieosiągalny w tej firmie. Tyle z tego co wiem dostają pracownicy po awansie z początkowego stanowiska a i to z dopiskiem brutto, po zrozumieniu jak działa ekosystem klienta(a działa fatalnie). Na początek trzeba sporo ponad tysiąc odjąć od tej kwoty. Trzynastki są ale śmieszne. Liczba obsługiwanych punktów klienta ciągle rośnie(obecnie już ponad 500), co chwilę pojawia się jakieś nowe rozwiązanie generujące problemy oraz pojawiają się decyzje, o których pisał Obserwator - z daleka od pracowników, bez jakiekolwiek rozeznania i pozbawione sensu. W dalszym ciągu wynagrodzenie nie rośnie, obowiązki tak. Słabo. Dodatkowe benefity - karta lunchowa nadal zasilana tą samą kwotą od kilku lat a dla porónania ceny produktów klienta oczywiście kolejny raz podniesione. Jest jakiś multisport, owoce w biurze ale to żadne benefity obecnie. Poziom wejścia jest bardzo niski i w obecnej sytuacji bierze się każdego kto "umie włączyć komputer" byleby zaakceptował śmieszne pieniądze(z czego 3/4 odchodzi po wejściu w wir pracy). Dobra firma dla kogoś może mieszkającego z rodzicami zaraz po szkole, z wiedzą na poziomie szkoły średniej z IT(stanowisko IT konsultanta na słuchawce). W innym przypadku na prawdę radzę nawet nie tracić czasu na kandydowanie. A jeżeli przeczyta to ktoś z kierownictwa - wystarczy podnieść pensje do sensownego poziomu to zwiększy się wydajność, zadowolenie i pracownicy nie będą uciekać a klient-gigant ma na to pieniądze ;)
Zajrzałem tu z ciekawości, ale nie tego się spodziewałem. Naprawdę przykro się to czyta :( Miałem nadzieję, że zespół, z którym po wielu miesiącach wahania zdecydowałem się rozstać, wyjdzie z kryzysu. Bardzo szkoda, że przez rok (a tak naprawdę dużo więcej) nikt nie wyciągnął wniosków i nadal nic w wielu kwestiach się nie zmieniło. Powiedziano i napisano już o wszystkim tyle, że przy odrobinie dobrej woli i chęci, osoby decyzyjne już dawno by z tego skorzystały, niczym z podręcznika z serii "For Dummies". Na co więc firma liczy? Po takim czasie nawet najbardziej wytrwali (a i najbardziej leniwi) pracownicy tracą w końcu nadzieję i cierpliwość. Znaleźć w Warszawie bardziej satysfakcjonującą pod różnymi względami pracę nie jest aż tak trudno, żeby wiązać się na stałe z firmą, w której nie zostanie to docenione. Zarówno firma jak i klient chyba cały czas są święcie przekonani, że pracowników spotkał jakiś wyjątkowy zaszczyt i to powinno wystarczyć w zamian za ich wiedzę, pracowitość i lojalność. Oczekiwanie przez cały czas wysokich rezultatów i jakości, nie potrafiąc ich adekwatnie wynagrodzić, jest w dłuższej perspektywie całkowicie demotywujące. Wraz z odejściami kolejnych doświadczonych pracowników ulatuje bezcenna wiedza, której nie da się uzupełnić prowadząc rekrutacje (rozwiązania specyficzne dla klienta). Na przestrzeni paru lat wspólnie włożono wiele wysiłku w to, żeby dostarczać usługi zgodnie z oczekiwaniami klienta, ale zespół fizycznie nie jest w stanie tego poziomu utrzymać przy takiej rotacji. Bezpowrotnie stracono szansę na to, żeby długofalowo utrzymać efekty, na uzyskanie których poświęcono tyle sił i środków. Zmarnowano efekty naszej wspólnej pracy. Morale jest na tyle niskie, że chyba nikt nie chce polecać tej pracy znajomym, a i nowo zatrudnieni pracownicy szybko się orientują, że nie jest kolorowo. Do tego brak zaufania do zespołu, które zostało wymuszone przez pandemię, skoro obecnie praca zdalna przestała być zupełnie możliwa, a we wcześniejszych latach nie była brana pod uwagę w różnych sytuacjach. Moje wynagrodzenie na początku 2019r. zatrzymało się na poziomie, który osiągnąłem w 2015r. w poprzedniej pracy. Wtedy było wysokie jak na Warszawę, ale w ciągu paru lat stało się niezadowalające dla niemłodej już osoby z niemałym doświadczeniem. Przez 2 lata nie wzrosło nawet o wskaźnik jednocyfrowej inflacji i nikt nie widział w tym problemu. Dziwiono się natomiast małemu zaangażowaniu i słabnącej motywacji, widząc przyczyny jedynie po stronie pracownika, przez wiele miesięcy nie potrafiąc zaangażować go w nic rozwijającego. W nowej pracy na start dostałem wynagrodzenie, które tutaj było praktycznie nieosiągalne (sądząc po reakcjach przełożonych w trakcie rozmów), pomimo większego zakresu odpowiedzialności i przepracowania kilku lat. W mojej obecnej pracy na początku możliwej ścieżki rozwoju kariery stało się faktem, a dalej być tylko lepiej. Po roku prawdopodobne jest osiągnięcie wynagrodzenia o 100% wyższego niż w momencie kiedy opuszczałem Havi. Różnice są tak duże, że naprawdę trzeba nie chcieć zarabiać więcej albo zupełnie w siebie nie wierzyć, żeby tkwić tutaj z nadzieją, że ktoś w końcu zechce coś naprawdę zmienić. Zarabiając na odpowiednim poziomie nikt nie rzuca dla 500zł pracy, którą lubi. Prawdopodobnie jednak w obecnej sytuacji gospodarczej, przy braku inicjatywy przełożonych w docenianiu pracowników, przy stale rosnącej różnicy wynagrodzeń względem średniej na podobnych stanowiskach w Warszawie, moi byli koledzy z pracy będą korzystać z jakiejkolwiek szansy na zmianę pracy. Przecież nikt nie zaproponuje podwyżek rzędu 50%, skoro do tej pory o 5% rocznie trzeba było poprosić i uzasadnić. Roczna premia była warta wzięcia pod uwagę jako wynagrodzenie za nadgodziny i włożony wysiłek parę lat temu. Natomiast w obecnej chwili, przyznawana na innych zasadach i będąca % od coraz mniej atrakcyjnego wynagrodzenia, niemal straciła na znaczeniu. Można to sobie wyrównać w innej pracy na lepszych warunkach w ciągu maksymalnie paru miesięcy. A przecież i w innych firmach są premie. Pomijam całą resztę, jak np. możliwość rozwoju kompetencji i awansu na jasnych i równych zasadach. Z obecnej perspektywy moja poprzednia praca brzmi co najmniej niepoważnie. Jestem niemal pewien, że mimo to nadal rozmowy z pracownikami prowadzone są na zasadzie "przecież to Ty chcesz czegoś od nas". Jeśli nie miałbym innego doświadczenia zawodowego to pewnie wydawałoby mi się, że to wszystko jest OK i po co szukać czegoś innego. Na szczęście to nie była moja pierwsza praca w IT, a ja od samego początku dzieliłem się zarówno swoją wiedzą, jak i konstruktywną krytyką i pomysłami. Na koniec usłyszałem jedynie, że od miesięcy tylko narzekam. Ciekawe czy po roku byłbym w tym nadal liderem ;) Wystarczyłoby uczciwie przyznać, że dla tej firmy i klienta IT jest kosztem i nigdy nie będzie traktowane tak jak w firmach, dla których IT jest głównym obszarem działalności. Życzę Wam wszystkim wytrwałości i powodzenia :)
Jako były pracownik sprzed kilku lat jestem pod wrażeniem jak niewiele się zmieniło, głównie pod kątem negatywnych rzeczy. Brzmi to wszystko jak powody dla których kiedyś odszedłem, mimo awansu na wyższe stanowiska (które różniły się tylko wzrostem ilości obowiązków, a nie pensji). Niejasne zasady (śmiesznej) premii i awansów, odliczanie czasu w łazience w ciągu dnia - dosłownie co do sekund, bonusy świąteczne wypłacane po świętach mimo zapewnień że będą na czas, 1-2 osoby obsługujące 500 dzwoniących restauracji w godzinach nocnych jako norma, "oddelegowanie" na wyższe stanowiska na okres kilku miesięcy ze starą pensją jako mechanizm "awansu", zdeptywanie inicjatyw i rozwiązań ułatwiających pracę, woda sodowa uderzająca niektórym liderom do głowy (i ich podejście do mikromanagementu, czasem prawdopodobnie podchodządze pod (usunięte przez administratora)), niekończące się problemy i telefony... Praca tak zła że do dziś mam stres jak sobie o tym przypomnę, a minęły lata. No i ograniczenie benefitów, np. ilości rozdawanych bonifikart z 5 do 2.
A przyjmują jeszcze na dzień dzisiejszy pracowników do Helpdesku w firmie o której piszesz? Mógłbyś mi napisać na maila jak ta firma się nazywa?

Praca w MCUW-IT skierowana jest głównie dla osób z zapędami masochistycznymi. Im dłuższy staż w firmie tym większe prawdopodobieństwo na konieczność skorzystania z pomocy psychologa czy nawet psychiatry. Na starcie jesteśmy mamieni obietnicami rozwoju, dobrymi warunkami, benefitami które jak się później okazuje są jedynie zasłoną dymną poważnych problemów zarządu. Próg wejścia nie istnieje. W związku z regularnymi wypowiedzeniami umów ze strony doświadczonych pracowników firma łapie się za byle jaki nabytek. Jeżeli chodzi o nowych konsultantów to albo są skrajnie niekompetentni albo na tyle inteligentni, żeby zakończyć współpracę przed końcem okresu próbnego. Płaca – żałośnie niska. Pracownicy – niedoceniani. Warunki – mierne (praca może być wykonywana w całości zdalnie ale konsultanci nie mają takiego przywileju nawet na wniosek czy prośbę, konieczność dyspozycyjności w weekendy, święta itp.) Perspektywa na rozwój – brak. Na osobę dyrektora nie warto marnować pikseli - Sztuczny, wyjątkowo niegodny zaufania. Senior IT Supervisor nie ma pojęcia w jaki sposób działa system ani nie zna zakresu wsparcia zapewnianego przez firmę. Nie wykazuje znajomości elementarnej wiedzy w zakresie technologii informatycznych pomimo stanowiska sygnowanego skrótem IT. Kompetencje kończą się na klikaniu myszką, pisaniu maili, korzystaniu z aplikacji Teams czy sporadycznie na służeniu jako osobisty konsultant dla poszczególnych klientów, którzy w ten sposób mogą nagminnie obchodzić prawidłową ścieżkę eskalacji. Sama persona charakteryzuje się brakiem empatii i nie interesuje się zdaniem pracowników co w połączeniu z uległością wobec klienta prowadzi do kuriozalnych sytuacji gdzie członek zespołu jest oddelegowany do naprawy usterki o bardzo niskiej szkodliwości w momencie gdy ustawiona jest już kolejka restauracji, które mają problemy ze sprzedażą. Nikt nie wie za co ten człowiek odpowiada ani skąd się wziął a jego stanowisko wydaje się całkowicie zbędne. Z plusów, to jak mówi przysłowie – „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” a że w Havi jest bieda, smród i wszyscy tkwią w bagnie jednakowo to można spotkać całkiem fajnych ludzi. Na tym plusy się kończą. Pracę w tej firmie można przyrównać do noszenia wyjątkowo niewygodnych butów tylko po to, żeby po jakimś czasie je zdjąć i wpisać to sobie w CV.
Liczba kierowców "-3", a dopiero mamy styczeń. I to jest najlepszy komentarz
minus? teraz nagle się to zminuowało? a tak w sumie to ile ich tu trzeba, żeby wszystko dobrze działało?
Ile dają w IT centrum usług wspólnych? Rozważam przeniesienie z Krakowa do stolicy. Czy pobory rzędu - programista 15k są u nich osiągalna? Czy biorą wszystkich jak leci z byle ze zdanymi maturami?
CUW IT robi bardziej utrzymanie niż rozwój. Ten jest realizowany głównie przez zewnętrznych dostawców. W związku z tym jest sporo przepychanek i odpowiedzialności za cudzą pracę.
Nie kojarzę sytuacji, żeby firma zewnętrzna odpowiedziała za opóźnienia czy błędy, ale trzeba za wszystkich trzeba świecić oczami. Nawet jeśli wcześniej było to zgłaszane (również bezpośrednio do klienta) z prośbą o wsparcie w danej sytuacji. Najlepiej na wszystko mieć podkładkę, bo osobom podejmującym decyzje (czasem samodzielnie, wbrew faktom i zdrowemu rozsądkowi) czasami zanika pamięć ;) Niby koleżeńska atmosfera, ale jak coś pójdzie niepomyślnie to "góra" szuka kozła ofiarnego zamiast wziąć odpowiedzialność za podejmowane decyzje lub brak działania. Lepiej pracuje się w firmach, w których relacja klient-dostawca jest bardziej wyraźna.
Oj tak, to prawda. Kiedyś szło się dogadać z klientem bo i pracowali tam rozsądni ludzie. Rozsądni ludzie odeszli lub przeszli do mnie wymagających decyzyjności działów, zatąpili ich ludzie, którzy myślą, że na ostatnią chwilę cuwit zdziała cuda i takie kwiatki się dzieją. Później pełno baboli, grube tłumaczenia przed "szefami" i ciągłe pretensje od nich, że coś jest źle. Jak niby ma być dobrze? A ta koleżeńska atmosfera to pic na wodę. Guru cuwitu jest fałszywy jak lis i wszyscy o tym wiedzą. Jedynie ludzie w poszczególnych działach są w porządku, ale i to nie wszyscy. Natomiast sam klient nie potrafi zapanować nad własnymi pracownikami, komunikacja pomiędzy nimi jest na poziomie przedszkola- śmiem twierdzić, że czasami nawet grają w głuchy telefon przekazując sobie informacje- więc nie ma co oczekiwać dobrych efektów.
Czyli raczej nie polecasz aplikować? A te stawki co pisali wcześniej to aktualne są? Czy coś się zmieniło?
Słyszałem, że idą przetasowania w CUW. Będą być może ciąć koszty i wakaty. Postęp przybiera na sile :)
A ile w tej chwili zarabia się w centrum? Tutaj padają kwoty jedynie w kontekście stanowiska konsultanta IT. Masz jakieś inne cenne przykłady? (cenne, bo mamy stagflację, raczej nikt nie marzy o nadzianiu się na niskie stawki :3).
Jeśli ma być tak jak piszesz to daleko nie zajadą z tak pozostałą obstawą ???? obowiązków coraz więcej, pracy coraz więcej. A jeśli chcą ciąć koszty to niech nie robią remontów i zlikwidują bezsensowne wyjazdy służbowe, za które ponoć bardzo opieszale oddają pieniądze. Natomiast jeżeli to podpucha to przetasowanie już się samo robi wśród najlepszych pracowników ????
To co tutaj padło w temacie pracy w Havi w MCUW jest szczerą prawdą. Od około 2 lat Havi pikuje w dół wchodząc Klientowi w 4litery. Idealne odwzorowanie jest w skeczu "Klient Nasz Pan" kabaretu Ani Mru Mru. Klient wymaga od Havi coraz więcej, jest coraz więcej obowiązków bez odpowiedniego wynagrodzenia. Nieraz ponad normę i 8h czas pracy. Do tego doszły nagle wyjazdy służbowe- świątek, piątek czy niedziela, Klient chce, pracownik musi. Nikt nie zwraca uwagi na to, że każdy z Nas moze mieć plany na popołudnia czy weekend. Rozliczenia wyjazdów realizowane są z dużym opóźnieniem, więc pracownik praktycznie funduje te delegacje z własnej kieszeni. Wiadomo kogo najczęściej wysyła się w delegacje. Praca 8h? Zapomnij! W wielu przypadkach dzwoni telefon po godzinach pracy i trzeba usiąść i pomóc. Nie wspomnę o braku szacunku ze strony niektórych pracowników McDonald's - czy to w restauracji podczas wizyty, czy to osób pracujących w biurze. Starsi panowie, którzy nie zaznali szczęścia i miłości w życiu w uprzejmy sposób wyżywają się na innych, wciąż "uprzejmie" informując ich, że są niekompetentni i nie nadają się do pracy. Dzwinym trafem ci starsi uprzejmi panowie są nie do ruszenia. Dodatkowo firma wprowadziła kartkówki z wiedzy dla konsultantów, oceny i ankietki jak w szkole. Każda ankietka uzależniona jest od humoru osoby, z którą się ją przeprowadza. Jesli ktoś jest wyrozumiały i kuma, że system to system i może się zepsuć i niekoniecznie mamy na to wpływ to nie ma problemu, ale jeśli kogoś ten system wkurzy to daje złą ocenę i koniec rumakowania. Z ocen z ankietek wyciągana ma być średnia do premi rocznej - prezesostwu to na rękę, gorsze oceny, mniej kasy na nagrody. A system jak był niedorobiony taki będzie dalej. Ankietki jak u telemarketerów i włażenie franczyzobiorcom w (usunięte przez administratora) to chleb powszedni ostatnimi czasy. Często też zdarza się, że Klient zleca w ostatniej chwili jakieś dodatkowe prace. Informacje o tych pracach są niekompletne i bez ładu i składu. Klient oczekuje przy tym, że wszyscy wszystko rzucą i ruszą do realizacji tego cudownego zlecenia. Po czym mają pretensje, że to nie działa tak jak zakładali. Obsługa HR również pozostawia wiele do życzenia - prędkość działania i organizacja to jakaś tragedia. Rok w rok jest problem z paczkami na Mikołaja dla dzieci. Mikołaj jak wszyscy wiedzą wypada 06.12, natomiast paczki/karty/bonusy przychodzą zazwyczaj przed świętami Bożego Narodzenia... Wisienką na torcie jest przychodzenia do biura podczas jego przebudowy, tylko po to żeby szef szefów widział Twoją twarz... halo, szefie szefów, obudź się! Nie tak się zarządza ludźmi! Ludzi trzeba motywować. A motywacja to coś innego niż ciągłe maile z pretensjami, że niczego nie potrafimy... Podsumowując, jesli ktoś jest psychicznie odporny na ciągłe zmiany na ostatnią chwilę, na wysłuchiwanie opierdzielu to polecam. Można się tu poczuć jak (usunięte przez administratora) Natomiast jeżeli ktoś szuka pracy w przyjemnej atmosferze i chciałby poszerzyć swoją wiedzę to niech omija tą firmę z daleka. Są duże wymagania co do wykonywanych obowiązków, bez szacunku do człowieka i bez odpowiedniego wynagrodzenia. Praca dobra na początek i na chwilę.
Boże, jak ja się cieszę że nie wziąłem/ nie dostałem tej roboty :3 Pani dyrektor wyczuła, że jednak mam oczekiwania co do pracodawcy i dlatego wycofała propozycję XD
Popieramy w kwestii działania HR. Spóźnienia i pomyłki na skalę dotąd niespotykaną.
Polecam porozmawiać z Panią kierowniczką- od razu człowiek wie, dlaczego nie warto nawiązywać współpracy z tymi ludźmi XD Z miejsca zaproponowała mi stanowisko, ale do czasu aż podam swoją decyzję po spotkaniu, pozwoliłem sobie zadzwonić z kilkoma pytaniami- bardzo się to nie spodobało :p Pomimo wyraźnej informacji z mojej strony, że rozważam innych pracodawców, Pani kierownik była potwornie oburzona tym, że śmiałem prosić o wysłanie propozycji warunków wynagrodzenia w formie pisemnej. Będę tutaj parafrazował ale z grubsza szło to w ten ton- "jak ja śmie zadawać pytania i negocjować z tak małym doświadczeniem." "Tabela prowizyjną to poufne dokumenty firmowe" itp. XD Nie bez powodu mają tutaj taka ocenę a nie inną. Dobrze, że sami ocalili mnie przed wdepnięciem na tą minę :)
Dokladnie to samo mnie spotkalo, tylko na inne stanowisko. Ludzie z firmy opowiadaja ile to sie niby zarabia, ale po prosbie o dokument szybko zmieniaja front. Czyli zarobisz , ale tylko jak Ci pozwolimy.. Podstawa smieszne pare zloty wyzsza od najnizszej krajowej i reszta jakies premie i inne skladniki. Widac ze firma nastawiona na wyzysk taniej sily roboczej i kierowniki na dziobanie z wynagrodzenia pracownika. A personel szuka nieświadomych do tego procederu. Sama oferta ktora proponuja to tez smiech na sali ,a nie pieniadze.
no cóż, a piszesz że parę złoty większa niż najniższa. To tak z ciekawości od stycznia musieliby podwyższyć czy przewyższa mimo wszystko nowy próg? drugiej strony ludzie normalnie się zatrudniają, więc coś innego w warunkach chyba musi być nawet ok?
"Drugą ukaraną spółką jest Havi Logistics, również zajmująca się transportem towarów. Postępowanie wykazało, że od lutego do kwietnia 2020 r. przedsiębiorca nie zapłacił lub uregulował z opóźnieniem zaległości wynoszące łącznie ponad 155 mln zł. Liczba faktur VAT dokumentujących dostawę towarów i usług, za które spółka we wskazanym okresie zapłaciła z opóźnieniem wyniosła 4597. Po zastosowaniu wzoru przewidzianego w ustawie Prezes UOKiK nałożył ponad 426 tys. zł na Havi Logistics (426 587,62 zł)" Tylko idi_ota może się tam zatrudnić.
Polecam porozmawiać z Panią kierowniczką- od razu człowiek wie, dlaczego nie warto nawiązywać współpracy z tymi ludźmi XD Z miejsca zaproponowała mi stanowisko, ale do czasu aż podam swoją decyzję po spotkaniu, pozwoliłem sobie zadzwonić z kilkoma pytaniami- bardzo się to nie spodobało :p Pomimo wyraźnej informacji z mojej strony, że rozważam innych pracodawców, Pani kierownik była potwornie oburzona tym, że śmiałem prosić o wysłanie propozycji warunków wynagrodzenia w formie pisemnej. Będę tutaj parafrazował ale z grubsza szło to w ten ton- "jak ja śmie zadawać pytania i negocjować z tak małym doświadczeniem." "Tabela prowizyjną to poufne dokumenty firmowe" itp. XD Nie bez powodu mają tutaj taka ocenę a nie inną. Dobrze, że sami ocalili mnie przed wdepnięciem na tą minę :)
Havi Logistics Sp. z o.o. poszukuje pracownika na stanowisko Logistyk. Zostaliście zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną? Podzielcie się swoimi wrażeniami z bezpośredniego spotkania z rekruterem. Wasza opinia może pomóc innym osobom, rozważającym pracę w przedsiębiorstwie.
Co konkretnie chcesz wiedzieć? Jak atmosfera, zarobki czy coś innego? A może już brałeś udział w rekrutacji?
Byłam na rozmowie tam. Szukają oszczędności na maxa. Na pytanie czy dostanę 6000zł jako konsultant informatyczny zaśmieli mi się w ryj. Firma bez perspektyw. Dobra na okres przeczekania. Pozdrawiam Agata
Ty tak całkiem poważnie z tym piszesz? To ile jako kontrę Ci powiedzieli, bo aż ciekawa jestem
Hej, jakieś opinie o pracy na stanowisku młodszego specjalisty logistyki? Sylwia do oddziału w Warszawie na Białołęce.
Płacą 4000 dla informatyka, to bardzo mało jak na stolicę. Szukam innego korpo, gdzie pracownik będzie mieć liczne premie i dodatki. Pozdro
Jakie są zarobki kierowców?
Solo 4.5-4.8 około 200 h z pracą nocna sobotami i niedzielami. Zestaw pewnie trochę lepiej, nie wiem nie jeżdżę, za to podwójne obsady, trasy po kilkanaście godzin i po kilka punktów z prepinkami i przeladunkami.
Dostajesz jeszcze możliwość ekstremalnej przejażdżki ze skoczkiem, który nie dawno odebrał prawo jazdy. Jak chcesz pojeździć "nowom scanio, bo przecież scanio najlepszo", to tu jest miejsce dla Ciebie, można tłuc do woli. Z benefitow możliwość śmierci na drodze, bo cytując kierownika "ma uprawnienia więc potrafi jeździć". Dużym plusem jest też szansa narobienia się za dwóch, bo akurat skoczek jest zmęczony. I cream de La cream, jesteś za to gorzej opłacana niż gość, który wpadł z ulicy. Oczywiście nie zapomnimy, że cala odpowiedzialność spada Twoja głowę. Jest tak dobrze, że chłopak ostatnio na 15lecie zatrudnienia położył wypowiedzenie. Góra ciężko pracuje, żeby było o nas głośno, może nawet głośniej niż o nie dawnym wypadku w Chorwacji. Zamiast stawiać na doświadczonych kierowców, których nie brakuje w firmie i dać im pracować, buduje sobie "dupochrony" praca w załodze podwójnej ludźmi z ulicy. Co do pracy kierowców wielkim plusem jest, że jazdy akurat jest najmniej, bo koła to się muszą podwykonawcom kręcić, a ty w kółko Radom albo łódź. Nie musisz planować weekenow, spędzisz je w pracy, bo podwykonawcy się palzuja. Jeśli chodzi o pensję, nikt jeszcze nie rozwiązał tajemnicy ilości godzin na pasku, z resztą mogą tu zarabiać tylko wybrane osoby, robią Suwałki Zamość, a ty jak mówiłem Radom i łódź plus krótkie Warszawy. Jak masz prawko, brak wyobraźni i instynktu samozachowawczego zapraszamy, biorą kazdego
Co masz na myśli mówiąc, że tylko wybrani mogą zarabiać? Zarobki aż tak bardzo wahają się wśród kierowców? Faktycznie nowo zatrudnieni dostają lepsze wynagrodzenie niż wieloletni pracownicy? Czy mam szansę się dostać z niewielkim doświadczeniem? Napisałeś o kimś, kto niedawno odebrał prawo jazdy, więc zakładając że to prawda, to powinienem mieć szansę. Każdy kiedyś zaczynał i musi nabrać doświadczenia, samo nie przyjdzie. Na jakie zarobki można liczyć przy jedynie kategorii C?
nie biorą każdego. ciekawe, że piszesz same negatywy, a jednak pracujesz w tej firmie - chcesz zniechęcić nowych?
To jaka selekcja jednak jest skoro jednak nie każdego? A co do niego, to nawet gdyby chciał zniechęcić to jaki mógłby mieć w tym interes? To coś by dało?
Słowem są beznadziejni. Mało płacą w IT. Do tego brak 13-stej pensji. Radzę omijać szerokim łukiem. Dobre dla studentów.
Są beznadziejni, bo małą płacą czy są jeszcze jakieś inne przyczyny? Mało, tzn. ile, może mogę liczyć na jakiś przedział chociaż? :)
Jak często w Havi Logistics Sp. z o.o. odbywają się szkolenia pracownicze? W ogłoszeniu, które umieścili 10 lipca na InfoPraca.pl, obiecują bogaty rozwój.
W tej pracy jest dużo leni i nierobów czy tylko wypłakuje się tu margines (usunięte przez administratora)??? Praca w porządku ., polecam
Słyszałam, że w dziale IT zarabia się ok. 5000 netto. Nie wiem tylko czy Havi płaci 13 dla dobrych pracowników?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Havi Logistics Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Havi Logistics Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 49.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Havi Logistics Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 23, z czego 1 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 10 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Havi Logistics Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Havi Logistics Sp. z o.o. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.