Bardzo Ci dziękuję za taką opinie na mój temat, nie wiedziałam, że mam fanów:) Powiedz mi tylko jakim prawem masz czelność oceniać moją osobę widząc mnie 2,3 razy w życiu. Twoje podejście do mojej osoby, ale również do pracy, którą wykonywałeś przez 10 godzin zmusza mnie do tego by współczuć Twoim przyszłym pracodawcą, którzy zobaczą Cię max. tydzień w pracy. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej krótkiej karierze. Z poważaniem:)
Dodatkowo chciałam cie zapytac jakim Ty musisz byc profesjonalistą skoro nie bardzo wychodziło Ci umawianie spotkań??? Nie każde spotkanie z klientem kończy sie umową bo nie zawsze to spotkanie umawia osoba kompetentna , może ty własnie taką jesteś ? A my w biurze nie potrzebujemy takich pracowników więc smiało mogę stwierdzić ,że lepiej dla nas że się wycofałes...
Jestem przedstawicielem handlowym w tej firmie jak zapewne wiesz... To, że atmosfera w tym biurze jest w miare luźna jest naprawde nie powtarzalne, bo z tym się zgodzę. W biurze pracują głównie ludzie młodzi więc jest to potrzebne... Mówisz, że nie generalizujesz ale z tym sie nie zgodzę. Nie podoba mi się , że masz mnie za osobe nieprofesjonalną.NIE BYŁO CIĘ NA ŻADNYM MOIM SPOTKANIU Z KLIENTEM I NIE WIESZ JAK TAKIE SPOTKANIE PRZEBIEGA, ZNAJDZ PROSZĘ KLIENTA KTÓRY STWIERDZI O MNIE TO SAMO I WTEDY SIĘ WYPOWIEDZ! Pozdrawiam :)
Tak w ogóle jakoś nietypowo się zachowujesz dlatego chyba mogę się domyślać kim jesteś. I właśnie Ty akurat masz szansę zaliczyć okres próbny po 10 h :) I jeśli rzeczywiście tak będzie to będziesz miał prawo zgłosić się po to 80 zł. Pewnie się nie zgłosisz, natomiast większość, którym słabo idzie lub wręcz się obijają przychodzą bez żenady i jeszcze narzekają. I nie mów, ze reguły nie są jasne. Umowa to kilka punktów, które każdy kto jest na studiach wyższych powinien zrozumieć.
Taki niby uczciwy a sam przekłamujesz. Na czym polega oszukiwanie emerytów? czy ktoś w biurze sugerował żebyś umawiał spotkanie dla klienta, który nie skorzysta na zmianie abonamentu? jeśli pracowałeś niedawno to na pewno siedziałeś obok dwóch osób pracujących od wielu miesięcy, które ostatnio wzięły wypłaty z premiami za ok 70 h sporo ponad 1000 zł na rękę. Pewnie się bardzo nie chwaliły ale to, że pracują od dawna raczej chyba nie ukrywały? Ale takie zarobki trzeba sobie wypracować. Jeśli komuś po miesiącu się wydaje, ze jest mistrzem świata to rzeczywiście czuje się zawiedziony i odchodzi. Za okres próbny jest stała kwota, która uwzględnia takie osoby, które tak naprawdę przesiedzą te 20 h i też kasę biorą. I takich naprawdę jest bardzo sporo. Nie wszystko w firmie musi się podobać ale istotne fakty są takie.
W Paratelu dalej to samo. Może trochę inaczej, może ostrożniej, ale to samo. Wszystko poniżej jest z własnego doświadczenia, sprzed jakiegoś czasu (ok. miesiąca). Praca polega na dzwonieniu po ludziach i umawianiu ich z przedstawicielami handlowymi celem podpisania umowy z jakimś wirtualnym dostawcą usług telekomunikacyjnych działającym na łączach tpsa (tele novum, długie rozmowy, exatel). Na spotkaniu i szkoleniach mówią wyraźnie - stawka godzinowa 4pln i 20pln za umowę. (jakby zamiast "i" używali "lub" - chociaż to byłoby jasne) W umowie stoi - wypłatą jest jedna z WYŻSZYCH kwot wynikających ze stawki godzinowej lub z podpisanych umów. W praktyce dostajesz pod koniec miesiąca 4pln/godzinę, lub jak jesteś dobry i masz predyspozycje do mataczenia i podawania nieprawdziwych informacji głównie emerytom - możesz wyjść na ok. 5pln/godzinę. Wolę ulotki. Dodatkowo - nie przepracujesz w okresie rozliczeniowym 60 godzin, to dostajesz 1pln/godzinę. Koniec, kropka. Rozbój? Śmieszne? No baaa :> Akurat trafiłem na czas, w którym po pierwszym miesiącu pracy paru pracowników biadoliło, co tak mało kasy. CZYTAĆ UMOWĘ trzeba było i pytać, pytać, pytać tych wszystkich ludzi z "kadry". Tu kolejna sprawa. Kadra kłamie. W żywe oczy. Po pierwsze nt. stawek. Po drugie kłamią na szkoleniach na temat oferowanych usług. Dopóki pracowałem w dobrej wierze, jakoś mi szło. Jednym z głównych argumentów podczas rozmowy z klientem ma być "nie będzie pan płacił tepsie, która jest teraz francuska, ale polskiej firmie". Bullshit. Tele novum, którego abonamenty ma w ofercie Paratel, prawie cały kapitał posiada z funduszu ONTEC - Luxemburg. Dopiero jak poszperałem w Internecie nt. tych ofert, jak poznałem, pożal się Boże, "przedstawicieli handlowych", widzę, że nie chcę mieć z Paratelem i tą całą telemarketingowo-akwizytorską telekomunikacją nic wspólnego. Po trzecie na szkoleniu mimochodem wspominane jest "najlepsi wyciągają u nas ponad 1000pln za 60 godzin pracy". [usunięte przez moderatora], jakby tak było, spotkałbym chociaż jedną osobę pracującą tam dłużej niż dwa miesiące. A takiej nie uświadczyłem. Po czwarte okres próbny. Polega na wypracowaniu 20 godzin lub zdobyciu 5 podpisanych umów przez przedstawiciela nasłanego przez ciebie. Za cały okres próbny dostajesz 80pln. Cyt. "rekordzista ukończył go w 7 godzin". [usunięte przez moderatora]. Nie do wykonania. Owszem, umówić można tyle spotkań, ale: nie każde spotkanie kończy się umową, a czas od umówienia spotkania do jego realizacji, podpisania umowy i jej zaraportowania to parę dni. Co więcej, dzięki takiemu poślizgowi można w okresie próbnym zrobić więcej umów, a stawkę za ten okres dostaniesz i tak taką samą. 80 pln. "ale dlaczego nie 100pln, przecież w okresie próbnym trzeba 5 umów po 20pln", zapytasz. Bo tak. Przedstawiciele handlowi. Eh, wiadomo, nie każdy, nie generalizuję. Ale profesjonalizmu raczej w Paratelu z ich strony nie uświadczysz. Podobnie kadra - moim idolem jest Ulcia (będzie Cię poprawiać, jak zechcesz do niej powiedzieć inaczej) na stanowisku nie_wiadomo_kto_a_la_koordynator, której największym problemem są jej tipsy, a hobbystycznie rzuca k[usunięte przez moderatora] celem pokazania luźnej atmosfery w biurze. Profesjonalizm? Taaaa... Nie wiem, jak z otrzymywaniem wypłat, zerwałem okres próbny. Chociaż trochę pracowałem, miałem wyniki, nie dostanę ani złotówki. Zapis w umowie. Generalnie kiszka.