Ula jak miło, że,,przypadkiem" znalazłaś wątek pracodawcy z Łodzi A może to nie był przypadek ??? Sprawa nie dotyczy samej pracy na stacji ale traktowania pracowników przez pracodawcę Gratuluję świetnej pracy w Warszawie i życzę dalszych sukcesów zawodowych...
Ja pracuję na jednej z warszawskich stacji Amic (wcześniej to był Lukoil) prawie 6 lat (sama nie wiem kiedy to zleciało...) i nie narzekam. Elastyczny grafik i dobra atmosfera, to dla mnie główne plusy tej pracy. Jednak bądźmy szczerzy – to nie jest robota łatwa i lekka, tak się po prostu pracuje na stacji paliw. Zarobki też mogłyby być lepsze, ale słysząc od znajomych, jak to wygląda na stacjach konkurencji, uważam, że nie jest najgorzej.
(usunięte przez administratora)
Posłuchajcie najgorsze jest to że czlowiek starał się jak mógł pilnował daty a i tak następnego dnia wracaly na sklep jak zwracało sie uwage to szanowna kierownik Natalka zganiała na pracowników a my wiemy że to ona gdzie można wyżej zgłosić te uchybienia bo jak sanepid to szef mówi że pracownicy ponoszą koszta dajcie jakies namiary
Osoby poszkodowane maja prosta drogę do dobiegania swoich praw. Myślę że możecie założyć sprawę w sądzie pracy. Polecam
Sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Spokojnie przecież gwardia Kaczmarka będzie go broniła i kryla jego grzeszki. W końcu donosiciele sa na obu stacjach. Piesek i suczka mocno szczekaja więc są nie groźni, tak naprawdę maja ciepło w gaciach że stracą posadki.
Dokładnie kiedy poszedłem do pipu to pani powiedziała ze w tym momencie jest u p (usunięte przez administratora)inspekcja a że robi inne grafiki do zusu to nic nie znaczy
Ciągle zmiany grafiku bez uzgodnienia z pracownikami, dopiero po telefonie gdzie ja jestem dowiadywalem się o zmianach.(usunięte przez administratora) grafik powinienem znac na tydzień przed początkiem miesiąca a nie ciągła niewiadoma. Brak dostępu do grafiku, kierownictwo go zataja
Zastanawia mnie to czemu góra nic z tym nie robi a Szanowna p Natalia to tylko puszcza sie i mysli ze jest swieta co z nia gadasz to udaje że słyszy a tam na serio ma w (usunięte przez administratora) powinni im ta stacjie zamknąć szkoda szefa żony bo nic nie wie oraz syna a pracownicy wiedzą że szef od kilku lat ma kochankę mam nadzieję że jego żona przejrzy na oczy
Być może racja ale pewnie nikt nie wie gdzie uderzyć skoro regionalna ma zlewe lub nic niewie a pracownicy sie boją mówić bo pracę stracą albo że powie szefowi a on wtedy sie zemści nie wiem bo tam już nie pracuje a ta Natalka niech się ze wstydu spali
Nie, nie, nie. Nie polecam. Pan Tomasz jest ajentem stacji w Łodzi, stacji Lukoil. Dokładanie tutaj ze swojej pensji jest standardem. Płacenie za kradzieże, za braki w zakasówce to norma i to nie mało kasy idzie na to. Dziwne umowy w ogóle nie odzwierciedlają rzeczywistości. Urlopy tutaj to fikcja, nie możesz iść na urlop bo wiecznie nie ma ludzi. A na papierze urlop jest wykorzystany. Ludzie pracują tutaj ponad swoje siły, czasami po parę zmian pod rząd i nie słychać nawet słowa dziękuję. A co gorsza, czasami są pretensje, że cos jest nie zrobione. Móglbym się tutaj rozpisywać, ale braknie mi znaków. Jak się zastanawiacie nad pracą na stacji to na pewno omijajcie tego pracodawce.