Kilka dni temu zakończyłem swoją "karierę" w tej przecudownej firmie. Przedstawię swoją historię związaną z Cotelem (gołe fakty, bez koloryzowania): Szukając pracy wpadłem w internecie na zdumiewająco interesującą ofertę - 12zł/h; za każdą podpisaną umowę 40 zł; certyfikat ukończenia szkolenia; zwrot kosztów dojazdu dla osób spoza Wrocławia; "praca w elastycznym przedziale godzinowym 09.00-21.00 - sam decydujesz kiedy pracujesz". Umówiłem się na rozmowę pseudo-kwalifikacyjną (biorą wszystkich), na której też wszystko przedstawiono mi w tak pięknych kolorach. Za kilka dni pięciodniowe szkolenie (oczywiście nikt za nie nie płaci). Na szkoleniu miła, przyjazna atmosfera, dwa dni pracy "na słuchawce" też w ramach przygotowania (bezpłatne dni), następnie mieliśmy podpisać umowy. PECH chciał, że akurat dziś nie było w firmie światła (awaria musiała być niespotykana, skoro nie można było przez cały dzień wydrukować umów...). W ten sposób pracowaliśmy za darmo jeszcze jeden dzień. Trenerka ogłasza nam świetną nowinę o czasie pracy "wejście-wyjście". Podpisanie umów. Jakież wielkie było nasze zdziwienie, kiedy dowiedzieliśmy się, że z obiecywanych 12 zł większości zrobiło się 9zł brutto. Szczęściarze dostali 10zł... No ok, myślę, straciłem tu już 6 dni, więc teraz podpiszę. PRACUJEMY. Kilka dni mija i Cotel pokazuje swoją prawdziwą twarz poraz kolejny - kilkoro pracowników ląduje na bruku z dnia na dzień. Za kilka dni kolejni pracownicy są zwalniani i w tym samym momencie wysyłani do domów. Ja się uchowałem. Za kolejnych kilka dni następna rewelacja dociera do nowych pracowników: "Za czas "wejście-wyjście" zapłacimy wam tylko wtedy, gdy czas ready będzie stanowił 80% całego czasu pracy". Łatwo sobie wyobrazić, że z obiecywanych 2016zł zrobiło się nagle 520-850 zł na rękę. Te wszystkie niedomówienia i kłamstwa spowodowały odejście 90% pracowników z mojej rekrutacji. Podsumowując: JEŚLI MASZ OCHOTĘ NA PRZYGODĘ, NIE POTRZEBUJESZ PIENIĘDZY I LUBISZ NIESPODZIANKI - TO FIRMA DLA CIEBIE! :D
Skoro najlepiej pytać o wyrażenie opinii na temat pracy osoby, która trochę pracowała to ja również się wypowiem. Pracowałam w Cotelu dłuższy okres czasu a styczność mam z osobami, które pracowały jeszcze dłużej, więc myślę, że mogę coś na ten temat powiedzieć. Jeżeli chodzi o atmosferę - zgodzę się. Atmosfera świetna, ludzie niesamowici - pod tym względem polecam. Ale do pracy nie przychodzi się żeby szukać przyjaciół tylko żeby zarabiać pieniądze - i tu zaczyna się problem. Początkowo pracowałam na projekcie Tauron utrzymanie. . Zarobki marne - czy pracujesz czy się opieprzasz, wystarczy sobie przeliczyć. Podstawa 7 zł - liczmy, że pracujemy po 8 godzin dziennie na ready (CO JEST NIEREALNE JEŚLI NIE CHCEMY SIEDZIEĆ PO 10 H W PRACY) - wychodzi 1120 BRUTTO - grosze. No ale jest jeszcze premia, dajmy średni próg jaki można osiągnąć tzn. 2,5 umowy na h czyli 400 umów miesięcznie to wychodzi około 600 zł brutto co daje nam wypłatę 1720 zł brutto - niech każdy sobie odpowie czy to dużo. Z wypłatą tu nie oszukiwali (jakby oszukiwali to nie wiem ile można by było dostać), czasem zdarzało się, że czas ready się nie zgadzał, ale wystarczyło podejść do koordynatora i wszystko było do wyjaśnienia. Co do samego produktu i jego opłacalności to niestety był on jednym wielkim nieporozumieniem - najważniejsze było to, żeby klient nie usłyszał nic na temat dodatkowej opłaty. Oszukiwaniem tego nie nazwę, bo oczywiście informacja była podana w rozmowie, ale w taki sposób, żeby nikt nie zdawał sobie z tego sprawy. Stawki czasem nie zgadzały się z tymi prawdziwymi - nie wiem czy to wina Tauronu czy CC ale faktem jest to że po msc dopiero się zorientowano. Podsumowując produkt niekorzystny dla klienta. Jeśli chodzi o Tauron sprzedaż również miałam "przyjemność" pracować. Produkt tak samo gówniany, na ten temat aż szkoda pisać. Najlepsze bazy/kontakty przeznaczane były wybiórczo do niektórych osób (nie będę rzucać nazwiskami) z czego brały się "super prowizje". Dla reszty beznadziejne bazy, przedzwonione milion razy. Jeśli chodzi o wypłaty to również porażka. Podstawa tak samo 1120 brutto (na nierealne 8h na ready). Prowizje: liczmy że dziennie robimy 5 umów czyli wychodzi 100 umów na msc - zakładając, że wszystkie przejdą przez DKJ o którym również wspomnę oraz że wszystkie zostaną podpisane - mamy ok. 1000 zł prowizji brutto. Razem? 2120 brutto przy dobrym wyniku i 8 h - również odpowiedzcie sobie czy to wystarczająco. Następnie przeniosłam się na projekt Dialog Media - brak podstawy, czysta prowizja, teoretycznie ogromne możliwości na zarobek bo prowizje od 30 do 70 zł - przy 120 umowach (a było to realne) można było zarobić nawet 8400 brutto. No i co z tego, że niektórzy to zrobili (jedna osoba miała zarobić 12000 druga 8000) - żaden z nich tego nie dostał. Nagle zaczęli kontrolować rozmowy z paru msc wstecz, powymyślano spady z kosmosu, poucinano wypłaty bez żadnego konkretnego rozliczenia, rozmowy mieliśmy możliwość odsłuchać poza godzinami pracy, ale też nie wszystko bo "malo czasu" tak więc w spady musieliśmy uwierzyć nsa słowo. Dodam też że na umowach, które "spadły", ponieważ były przeprowadzone "nierzetelnie" my nie zarobiliśmy, ale firma jak najbardziej. W pewnym momencie nie wiadomo było za jaki okres czasu po podpisaniu umowy odpowiadamy, bo oficjalnie były to chyba 3 miesiące a nieoficjalnie 6 - rozliczani byliśmy z wersji nieoficjalnej. I nadszedł czas na cudowny DKJ, czyli dział kontroli jakości - najgorszy pomysł firmy Cotel. Mowiąc szczerze produkt jaki sprzedawany był na kampanii Dialog Media nie był prostym produktem tymczasem idioci z zewnątrz (bo inaczej ich nazwać nie mogę), którzy nigdy nie mieli styczności ze słuchawką, przeszkoleni DWIE GODZINY. Czepiali się rzeczy o których nie mieli pojęcia, które były powiedziane poprawnie, ale w inny sposób niż mieli to na kartce - a po dupie dostawaliśmy my, bo problem z kontrolą DKJ, problem z odsłuchem rozmów itp itd. Rozliczeń oczywiście nikt nie widział, bo nie dało się doprosić, żeby przesłać je nam na maila (co jest zasranym obowiązkiem firmy). Z zapisu w umowie, że wypłata ma być do 20 dnia miesiąca nikt nic sobie nie robił bo czasami mieli opoźnienia 2 dni a czasami dwa tygodnie (należnych nam odsetek za opóźnienia nikt nie dostał mimo że temat był poruszany). Zdarzały się też sytuacje, że pracownicy otrzymywali wypłatę w bonach, bo "tak akurat wyszło". Też warto wspomnieć, że osoby, które postanowiły się zwolnić - czy z dwutygodniowym wypowiedzeniem czy też nie (bo kampania Dialog Media miała taką możliwość, kiedy nasza kampania została usunięta) - nie otrzymały wypłaty na konto i to nie z jednego miesiąca, ale z poprzedniego również. Sama jestem jedną z tych osób, która mimo zapewnień działającego wtedy dyrektora operacyjnego (?) nie dostała wypłaty z dwóch ostatnich miesięcy. Umowa śmieciowa no ale każdy wiedział co podpisuje, więc tego się czepiać nie
Aż płakać mi się chcę jak czytam te wypociny osób zatrudnionych w cotelu piszących o nim jak o krainę miodem i mlekiem oblanej. Pracowałem tam blisko 1.5 roku i (usunięte przez administratora) typu że jak ktoś pracuje jest zaangażowany to zarabia to największa bzdura jaką możecie pisać. Sam widziałem masę nowych konsultantów zaangażowanych (może zmamionych obietnicami) którzy po miesiącu odchodzili i nie dlatego że nie robili wyniku tylko dlatego że od miesiąca czerwa NIKT na kampani D M nie otrzymywał rozliczeń przed wypłatą. O Cotelu można by debatować długo poznałem tam masę zajebistych ludzi z cześcią z nich do dzisiaj utrzymuję kontakt. JEDNAK DO PRACY SIE CHODZI PO TO BY ZARABIAC. Nie wiem jak sytuacja wygląda tam obecnie bo ja zwolniłem się w styczniu i żałuje że nie zrobiłem tego wcześniej. Pozdrawiam Marcin Kobyłka.
Tak oczywiście zgadzam się z liniek . jeżeli chce się zarobić , chce postawić się na rozwój , chce się uzyskać doświadczenie to firma jest właśnie dla takiego człowieka . Jeżeli nikt nie chce nic od siebie dać dla firmy , nie angażuje się w to co robi tylko po to by ''odbębnić te 6 h '' i iść do domu to co się dziwić , że później wypłata nie jest taka ''świetna'' skoro ani nie widać zaangażowania ani efektów - jeżeli ktoś się nie stara to jak ma mieć premie ? skoro nic od siebie nie daje .... Dużo ludzi widziałam w cotelu , którzy chodzili cały czas na przerwy ploteczki i kawki a potem odchodzili bo ''dostałam tyle i tyle a miałam dostać tyle..'' System rozliczania jest bardzo ale to bardzo sprawiedliwy , masz czarno na białym kto ile od siebie dał. Pamiętajmy , że jesteśmy w pracy , nie w kawiarnii. Nasza Firma cieszy się miłą i przyjazną atmosferą stawiamy właśnie na to . Ja również pracuje w firmie ponad rok i wiecie co ? zawsze ale to zawsze wypłata była taka na jaką sobie zasłużyłam . Dzięki cięzkiej pracy można się tutaj rozwinąć i ja również jestem tego czystym przykładem :) Firmie daje 7/6 , bo najlepiej jest się pytać o wyrażenie opinii na temat jakieś pracy pracownika ,który naprawdę długo pracuje i który naprawdę wie co się dzieje w firmie a nie kogoś ktoś się dowiedział poprzez pocztę pantoflową albo był na szkoleniu czy popracował miesiąc.pozdrawiam :)
Zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną telefonicznie. Przeprowadzona w przyjaznej atmosferze, aczkolwiek "na odczepnego". Trwałą około 10 min.
"Proszę sobie wyobrazić, że ma Pan ogromną ilość klocków LEGO. Chciałbym, aby Pan mi je sprzedał"; "Chodzi Pan do restauracji Mc Donalds?"
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
(usunięte przez administratora)
I nie zobaczysz...
Piszą to samo od paru lat. Zawsze znajdą się jelenie, którzy to kupią. Pójdziesz na rozmowę, to się dowiesz, że taką podstawę otrzymasz jak wyrobisz 160 godzin w miesiącu(mało osiągalne - zawsze gdzieś zgubisz te parę minut), wyrobisz współczynnik i wejdziesz pod biurko liderowi. W praktycę podstawy masz 7-9zł/h(brutto). Po pół roku będziesz mógł dostać pięćdziesiąt groszy podwyżki(albo coś koło tego), ale tylko jeśli w ciągu 3 miesięcy zrobisz wynik. W jednym miesiącu zabraknie ci 1 punkt? Zapomnij o podwyżce. Nie słuchaj się tych dupowłazów, którzy twierdzą, że cotel jest super. Cotel nie jest super. Jest mnóstwo innych call center, gdzie rotacja praktycznie nie istnieje, stawki są lepsze i jesteś szanowany. Do tych wszystkich, któ©zy twierdzą, że jak się nie umie liczyć ready, to się twierdzi, że pensje są obcinane: Oczywiście, że tak. Tylko, że jakieś 3 lata temu obcinanie pensji wyglądało tak, że dostawało się rozliczenie, gdzie było, dajmy na to, 900zł, a na konto przychodziło 600zł. Z tego co się dowiedziałem, to ta praktyka była jeszcze stosowana chwilę przed tym jak cotel wyniósł się z kuźniczej(trochę ludzi wtedy odeszło i część trafiła do miejsca gdzie teraz pracuję). Jak ktoś nie chciał wierzyć, to byli w stanie pokazać rozliczenie i wyciąg z konta. Ktoś chce iść do cotela? Proszę bardzo - ja swoją opinię wyraziłem i nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać. Pójdziecie to się przekonacie na własnej skórze. Wrócicie tutaj, napiszecie, że cotel jest super(przez pierwsze 2-3 miesiącie takie ma się wrażenie), a po pół roku znowu przyjdziecie tutaj i się będziecie kajać.
Witam czytam opinie i nie wierze:) powiem , krótko zwięźle i na temat : Jeżeli się nic nie robi - to później na koniec miesiąca jest rozczarowanie ''dlaczego tak a nie tak zarobiłam/zarobiłem'' , Wiecie chcieć to móc :) tylko właśnie trzeba chcieć i coś od siebie dać ; ) a potem będą tego profity w postaci dobrego wynagrodzenia
Opini wystawiam tutaj ponieważ na FB zostałem zablokowany przez administratora strony Cotel. Opinia osoby pracującej niegdyś w tej "firmie". Podczas dość długiej pracy w tym miejscu spotkałem się z miłym towarzystwem współpracowników czego nie da się ukryć. Jednak zmiana warunków umowy w czasie trwania umowy przechodzi wszelkie pojęcie. A jednak tak się działo. Dyrekcja myśli że na dole pracują "debile" i że można "wciskać" im puste słowa bez pokrycia. Brak wypłat w terminie który był wyznaczony spowodowany tym że niektórzy pracownicy mogli zarobić nawet kilka tysięcy złotych. Oczywiście dyrekcja przyczepiła się do tego szybko zmieniła plan i nałożyła kary na osoby które rzekomo źle sprzedawały. Koniec końców uwielbiałem przychodzić do pracy dla samego towarzystwa. Jednak nie menagerów. (usunięte przez administratora) Co można więcej powiedzieć, żal się robi widząc że na rynku powstają takie firmy z takimi osobami które zarządzają.
Zarobic mozna i to bardzo dobrze. Gadanie ze ktos nie zarobil albo "obcieli" jest conajmniej smieszne.. Wystarczy dac troche od siebie. Skupic sie na robocie a nie siedziec ciagle na fajce lub gadac z sasiadką o tej z drugiego rzędu co ma rozstępy i w ogóle .. to się osiągnie to czego się chce. Firma płaci sporą część tego co dostaje od klientów. Nie pracuje tu miesiąc.. dwa czy nawet pół roku. Przeszedłem wiele etapów rozwoju tej firmy, wielu kierowników itp i uwierzcie mi ze tak dobrze jak teraz to jeszcze nie bylo. Chcesz miec 2k+ na koncie? po prostu pracuj..
Pracuję w Cotel od początku roku. Mi się tu podoba i tyle. A jak ktoś nakłamał w CV że niby taki specjalista sprzedaży - to teraz wypisuje na forach.
@alop Tak jak napisałem wyżej, rozliczenie odbywa się na podstawie podpisanej umowy i załącznika finansowego i rzeczywiście jest to inne rozwiązanie niż obowiązujące wcześniej. Co do zmiany lokalizacji? No pewnie, że jest taniej! Dzięki temu od razu mogliśmy wprowadzić nowy system wynagradzania Konsultantów. Jednak nie było to jedynym powodem do zmiany, na Kukuczki jest o wiele nowocześniej i najzwyczajniej w świecie jest tutaj ładniej. W porównaniu do poprzedniej lokalizacji to jak wyjść z mrowiska na pełną przestrzeń, mamy dwa balkony, salki szkoleniowe i do tego, a chyba przede wszystkim wszyscy się tutaj spokojnie mieścimy. Skoro lokalizacja spełnia nasze oczekiwania, daje nam wystarczająco miejsca do prowadzenia obecnych projektów a jeszcze pozwala na rozpoczęcie współpracy z nowymi kontrahentami to nie ma chyba większego sensu wynajmować powierzchni większej niż jest w rzeczywistości potrzeba. Nieznana jest mi praktyka kasowania komentarzy więc do niej się nie będę odnosił.
Pracuję w Cotelu ponad rok i mam dosyć szerokie spojrzenie na to, w jaki sposób działa ta firma. Z tego co czytam najczęstszym zarzutem jest „ucinanie” godzin ready skutkujące niższymi pensjami. Ja to widzę po ludzku- ile razy wydawało mi się, że mam, dajmy na to 50 zł na karcie, a po zajrzeniu na konto ze zdziwieniem stwierdziłam, że jest ich, powiedzmy, 10. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że bank coś mi „uciął” czy mnie oszukał, zwyczajnie przyjmuję do wiadomości, że coś mi umknęło i się pomyliłam. Kiedy konsultant siedzi na słuchawce i co jakiś czas robi sobie krótkie przerwy na papierosa czy na zwykłe pójście do toalety, wydaje mu się, że jest to nieznaczące i nie odbija się na czasie ready. Ale te kilkuminutowe przerwy w skali dnia mogą dać kilkanaście lub kilkadziesiąt minut poza czasem ready, w skali tygodnia parę godzin, w skali miesiąca jeszcze więcej. Ten czas umyka uwadze konsultanta, ale nie systemu. A w rozliczaniu pracownika z czasu, który faktycznie przepracował nie ma nic złego. Biorąc to pod uwagę nigdy nie miałam poczucia, że ktoś płaci mi za mało, albo że nie wiem za co mi płaci. Wystarczy trochę świadomości i, przede wszystkim, uczciwości przed samym sobą. Cotel jest firmą, w której zawsze panuje przyjazna atmosfera, pracodawcy traktują pracowników jak równych sobie, bo tak też powinno być, a co najważniejsze każdy ma szansę na rozwój i zdobycie doświadczenia (na różnych stanowiskach, bo Cotel prowadzi rekrutacje wewnętrzne) Dynamika i nieprzewidywalne sytuacje są sztandarową cechą pracy w CC, nie nazwałabym tego jednak, jak co niektórzy, brakiem stabilizacji, ale szansą na szybszy rozwój. Pozdrawiam
@T "Ciężko odnieść się do komentarza "J" ponieważ należy zwrócić uwagę na fakt, że wypłata wynagrodzeń odbywa się na podstawie podpisanych załączników finansowych i samej umowy." Celowo przekręcasz fakty czy coś się u was zmieniło? Kiedy ja u was pracowałem, to nigdy niczego do podpisywania nie dostałem. Owszem - dostawało się rozliczenia, ale było to postawienie przed faktem dokonanym. Jak ktoś szedł się kłócić, to pani R bez skrępowania parskała śmiechem w twarz. O tym, że negatywne opinie są prawdziwe przemawia fakt, że większość z nich jest systematycznie usuwana(tak, tak - cotel może dowolnie usuwać zamieszczone tu opinie). Jeśli byłyby fałszywe to nie musielibyście podejmować takich kroków. Pomimo tego, że byłeś najbardziej przyjaznym pracownikom supervisorem, to przeważnie i tak twoja działalność ograniczała się do gadania i obietnic. Teraz jak zostałeś dyrektorem(bo zakładam, że jesteś T.P), to twoja działalność sprowadzi się do jeszcze większej ilości niespełnionych obietnic. W każdym wrocławskim CC można spotkać byłych pracowników Cotela. Każdy bez wyjątku wypowiada się o was negatywnie. Czemu zmieniliście lokalizację? Bo przestało was być stać na kuźniczą. A czemu was przestało być stać? Bo zyski wam się zmniejszają. A dlaczego się zmniejszają wiadomo po opiniach tutaj zamieszczonych. Niedługo skończą wam się ludzie, których będziecie mogli zatrudnić, bo dojdziecie do punktu gdzie każdy miał już z wami do czynienia ;)
I widzisz tu się mylisz @T częstym błędem jest zatrudnianie na tym samym stanowisku zarówno osób na umowę zlecenie i na umowę o pracę (Przepraam zadałem to pytanie spdcjalnie bo spodziewałem się takiej odpowiedzi :-) )Niestety dzieje się tak w wielu firmach za nie ukrywajmy cichym przyzwoleniem pracowników, którzy nie są w stanie walczyć o należne im prawa. Jest to typowy przykład dyskryminacji, a robotę wykonują często taką samą. Po tym widać, że jednak śmieciówka rządzi niestety, a tym sposobem niestety rotacja może tylko rosnąć. Na razie zgodzę się jest rynek pracodawcy ale jak tylko tendencja się zmieni to będziecie mieli problem. Polecam zatrudnić albo na stałe albo chociaż konsultować takie kwestie z dobrym prawnikiem od prawa pracy.
Odpowiadając na pytanie dotyczące rekrutacji - jak najbardziej ją prowadzimy, w związku ze zmianą lokalizacji ale również dlatego, że rozpoczynamy współpracę z nowymi kontrahentami wypełniamy nasze telecentrum. Warunki jakie proponujemy zależą od projektu, na ten moment zawsze jest to stawka godzinowa i prowizja za zakończoną umowę - uzależnione od tego ile rzeczywiście za zakończoną umowę płaci nasz kontrahent. Cele, tak jak warunki, różnią się w zależności od projektu, są mniejsze na projektach pozyskaniowych i większe na tych związanych z utrzymaniem Klienta i zależą od ilości godzin jaką Konsultant będzie chciał u nas spędzić. Wiadomo, że cel dla kogoś kto deklaruje 100 godzin pracy będzie mniejszy niż dla osoby deklarującej 160. Przeważnie też dla osób zaczynających pracę cele są niższe niż te dla tych pracujących już od dłuższego czasu. @Queue Na chwilę obecną większość naszych współpracowników zatrudniona jest w oparciu o umowę zlecenie/umowę zlecenie z ZUS niemniej jednak wdrażamy właśnie projekt, którego celem ma być podpisanie umów o pracę. Z takimi umowami wiążą się pewne zagrożenia i dlatego wstępnie proponowane one będą osobom sprawdzonym – z dłuższym stażem. Docelowo wyobrażam sobie to tak, że po przepracowaniu okresu próbnego kolejnym etapem będzie właśnie tego rodzaju charakter zatrudnienia. Taka umowa to już zdecydowanie mniej elastyczny grafik, konieczność wypracowania konkretnej liczby godzin ale też realizacji minimalnych parametrów więc w systemie, o którym myślę proponowałbym ją osobom, które zdążyłbym chociaż trochę poznać.
Pytanie do @T czy jedyną formą zatrudnienia konsultanta w Cotel jest umowa zlecenie czy są też konsultanci zatrudnieni na umowę o pracę?
Ciężko odnieść się do komentarza "J" ponieważ należy zwrócić uwagę na fakt, że wypłata wynagrodzeń odbywa się na podstawie podpisanych załączników finansowych i samej umowy. Nie ma mowy o tym, żeby wypłaty zostały "obcięte" o należne Konsultantom wynagrodzenie. Funkcjonuje też u nas system premii uznaniowych, polegający na tym, że co jakiś czas pojawia się możliwość zebrania puli pieniężnej w zamian za realizację jakiegoś, przeważnie opierającego się na wyniku, zadania. W kwietniu można było dostać dodatek za aktywację przynajmniej 22 umów, może komentujący to ma na myśli? Jeżeli tak to brak realizacji tego celu wiązał się z brakiem dodatku niemniej jednak powinno to być zrozumiałe, ponieważ tak też był ten dodatek komunikowany. Jeżeli chodzi o zarzuty oszukiwania Pracowników przy naliczaniu czasu pracy - czas ten naliczany jest systemowo, trudno wyobrazić sobie błąd komputera w liczeniu. Strata czasu może pojawić się tylko w przypadku celowego przedłużania przysługujących przerw lub w wyniku błędnego zaznaczenia swojej aktywności przez Konsultanta - żeby uniknąć tego drugiego na początek naszej współpracy organizowane są szkolenia stanowiskowe, a każdy Konsultant na bieżąco ma wgląd w plik zawierający przepracowane przez niego godziny. Co do "znikających" umów - każdy ma podgląd do swoich wszystkich wprowadzonych do systemu umów, dodatkowo codziennie drukowane są wyniki, które pokazują sumę umów Konsultantów w skali miesiąca. W takich okolicznościach pracownicy mogą w pełni kontrolować efekty swojej pracy na czym również nam zależy.
Witam Wszystkich komentujących. Zauważyłem, że na forum brakuje odpowiedzi udzielanych przez firmę, której powyższe komentarze dotyczą, a same komunikaty tu zamieszczane są bardzo emocjonalne, rzadko odnoszą się do konkretów dotyczących funkcjonowania Cotel-a i często są niezgodne z rzeczywistością. Nie wiem jaki jest cel przedstawiania negatywnych sytuacji, które albo nigdy się nie wydarzyły albo zostały tutaj przedstawione w sposób mocno wypaczony, jednak postanowiłem, że musimy zacząć odpowiadać na niesłusznie stawiane nam zarzuty, oraz przekazywać rzetelne informacje opisujące rzeczywistość pracy w naszej organizacji. Teraz pełniąc obecną funkcję zależy mi na tym, żeby osoby szukające tu pracy wiedziały na czym ona polega, z czego biorą się parametry jej oceny, dlaczego stosowane są takie a nie inne rozwiązania, ogólnie wszystko co decyduje o tym czy ktoś będzie chciał do nas przyjść i w szczególności czy będzie chciał z nami zostać. Dlatego wszystkich, których to interesuje, zachęcam do zadawania pytań. Obiecuję, że w miarę dostępności czasu postaram się ustosunkować do zamieszczanych tu komentarzy.
Firma masakra - zrobią wszystko żeby tylko Ci nie zapłacić albo zapłacić jak najmniej. (usunięte przez administratora)
No to w skrócie tak to wygląda. Oby jak najszybciej znikneli z rynku jakiegokolwiek :-)
Wypłaty w kwietniu dla TZHH (tauron wew. klienci ind.) zostały obcięte o 500 zł bez wcześniejszej informacji. Nieudolne tłumaczenia pani "księgowej" prowadzą donikąd, żaden z konsultantów nie dostał informacji jaki był powód zaniżenia wypłat. Poskutkowało to tym że większość starych i "opłacalnych" konsultantów przeszła na wrocławską infolinie energa mieszczącą się o ironio w budynku w którym cotel prosperował do końca kwietnia (kuźnicza 10). W skrócie: Atmosfera fajna, zarobki niestety nie. Nagminne oszukiwanie pracowników między innymi przy naliczaniu czasu ready i przy "znikających" umowach sprzedażowych wprowadzonych do systemu. Szczerze odradzam. Pozdrówcie Ulkę ona była spoko xD
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Cotel?
Zobacz opinie na temat firmy Cotel tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 21.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Cotel?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 19, z czego 3 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Cotel?
Kandydaci do pracy w Cotel napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
