Projekt Tauron i tylko o nim się wypowiadam. Pracowałam w tej firmie 3 lata, dużo mnie nauczyła. Jeśli wiesz co jest pięć i filtrujesz to jesteś w stanie wiele się nauczyć. Dla osób, dla których jest to pierwsza praca na cały etat czy też w mniejszym wymiarze, BYŁO okej i mam tu na myśli, obycie z klientem, standardy obsługi i poruszanie się w "korpo" świecie. Traktowanie tego jako przygody okej. Idzie rozwinąć skrzydła i iść trochę dalej niż konsultant, jeśli masz potencjał. Czy to jest odpowiednio wynagradzane? Nie mam informacji jak jest teraz. W moim odczuciu nie było to adekwatnie wynagradzane. Ludzie, jak to ludzie w całej tej masie od stanowisk najniższych do najwyższych, trzeba znaleźć swojego i idzie wynieść przyjaźnie. Zasiedziała kadra już się zasiedziała, niekoniecznie jest autorytetem i o tym trzeba pamiętać. :)
A lokalizacja w Rudzie Śląskiej? Jak atmosfera i na jakim projekcie najlepiej spróbować pracy ?
Praca na projekcie T Zabrze - od lutego zmiana na smutną i niekompetentną kadrę. Lokalizacja nie jest już MIEJSCEM do którego przychodziło się z uśmiech na twarzy, lecz miejscem który budzi stres i strach przed kierownikami. Jeden z trenerów praktycznie nic nie robi w swojej pracy, od 2 miesięcy siedzi na słuchawkach, a resztę dnia potrafi grać na telefonie. Skoro potrafią zwalniać wcześniej pracowników do domu bo nikt nie dzwoni, to dlaczego nie zwolnią wcześniej trenera skoro nie prowadzi szkoleń (wiadomo, pewnie UoP). Pani M strach się bać, sposób jej pracy wiadomości które wysyła na gp to koszmar. Nie będę tego komentowała Już wystarczy, że obrywamy obelgami od klientów ze sprawa nie jest rozpatrzona lub coś jest nie w porządku to na dobicie przychodzi TL który zjedzie cię od pasa w dół za twoje wyniki bo musisz gadać jak robot z klientami i mieć milion parametrów wyrobionych z których nie będziesz miał premii bo “system motywacyjny” ci wszystko wyzeruje. Faworyzowanie konsultantki na lokalizacji - szkoda, że jej płacą tak samo jak nam za siedzenie i słuchanie z M rozmów od konsultantów gdzie może sobie ja nie życzę, żeby osoba na tym samym miejscu co ja miała takie same pieniądze. Gdzie jest sprawiedliwość w tej firmie? Arteria ogarnijcie albo zmieńcie tą kadrę bo psujecie sobie tym wizerunek.
(usunięte przez administratora)
Media to może nie ale myślę, że PIP się tym chętnie zainteresuje :) Takie osoby nie są bezkarne :) a jeśli dojdzie to do Tau**nu to pewnie i zostaną od razu odsunięci od projektu. Trochę słabo, że liderzy oblali testy sprawdzające ich wiedzę xD niezły wstyd xD
Widać, że nie mieliście okazji ani szansy się poznać albo robicie sobie żarty nieśmieszne. Pewnie nikt się tym nie przejmie, ja zawsze mogę liczyć na pomoc obu TL i wiem do kogo moge podejść z danym tematem bo wszyscy są różni i inne charaktery, ale tak się składa że dobrze robią robotę i można liczyć w każdej sprawie od razu
2 pytania i pani przez 20 min opisywała stanowisko prace itp
doświadczenie z klientami, dlaczego ta firma
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
(usunięte przez administratora)
Od kilku miesięcy pracuję na tym projekcie, spoko atmosfera... liderzy zawsze pomocni. Mega szkolenie w luźnej atmosferze...szło się pośmiać XD. Pan K. zna sie na robocie. Polecam
Co do opinii wyzej na temat pani M pana Ł i ulubionej konsultantki jak najbardziej trafne, dziewczyna liże odkąd pamiętam więc prawdopodobnie od początku jej pracy aby tylko zdobyć to co chce czyli bycie ponad wszystkich. Pani M uważa się za szefa, drugi lider Pan K za to słowem nie potrafi się odezwać - pomoc merytoryczna? Pomogę z błędem ja to w sumie nie wiem co tu robię jak się tu dostałem ale jestem, patrząc na pozostałą dwójkę K jest mniejszym Złem i nie sprawia wrażenia że jesteś głupi bo nie znasz procedury ani nie wywyższa się . Co do opinii o liderce E swoje odpaly miała ale jak przyszło co do czego zawsze potrafiła sprawę załatwić i wybronić swoich konsultantów z wszystkiego, nad atmosfera panowała nie to co teraz sala zawsze była ozdobiona na palarni można było zawsze porozmawiać i się pośmiać teraz to tylko strach wyjść w tym samym czasie co szanowna loża szyderców. Drodzy obecni liderzy jak już smarujecie nam tyły to róbcie to po cichu bo słychac jak obrażacie innych konsultantów i wyśmiewacie się z braku wiedzy której sami nie macie, mam nadzieję że kiedyś i wy będziecie musieli napisać taki test z tych waszych procedur zobaczymy ile tak naprawdę potraficie zrobić samemu.
Projekt Tauron w Zabrzu to cyrk Moze zaczne od P.Łukasza nowego trenera - daje bezsensowne zadania na gp a jesli mu nie odpowiesz to nie udzieli ci pomocy merytorycznej Jak juz sie uda aby laskawie ci pomogl to i tak nie pomoze bo jedyne co potrafi robic to siedziec i grac na telefonie albo ogladac jakies rzeczy Poza tym ma bardzo niestosowne zarty odnosnie kobiet i sie z tym nie kryje (usunięte przez administratora) Teraz szanowna P.Ewelina - wszyscy juz dobrze wiedza ze ta kobieta stosuje (usunięte przez administratora) na pracownikach , nigdy nie jest chetna do pomocy kiedy do niej podejdziesz potrafi miec jeszcze pretensje ze w ogole podchodzisz Szkoda slow na ta Pania . Na cale szczescie zostala juz zdegradowana i miejmy nadzieje ze juz nie zostanie przywrocona na to stanowisko Teraz P.Monika nowa kierowniczka juz rowniez nam wszystkim znana -opinie ktore wplynely na ta Pania do tej pory sa jak najbardziej trafne Mysle ze najgorsze w tym wszystkim jest to ze P.M znalazla sobie kolezanke Magde.Z z ktora potrafi przesiedzieć cale 8godzin albo i 3/4 w zaleznosci kiedy zadecyduje zamknąć lokalizacje i przegadać o paznokciach czy innych mało ważnych rzeczach Magda to zwykla konsultantka ktora dzieki swojej bardzo dobrej umiejętności lizania(usunięte przez administratora).. awansowala na stanowisko (usunięte przez administratora) P.M i P.Ł Czemu Magda moze nic nie robic i miec tak samo placone jak inni ? (usunięte przez administratora) Niech wraca tam gdzie jej miejsce czyli na sluchawke Mysle ze inni tez chcieliby sluchac rozmow konsultantow razem z P.M popijajac sobie przy tym kawke czy siedziec przez caly czas pracy na szkoleniu i pilowac sobie pazurki , brzmi jak marzenie Nie polecam nikomu , szkoda własnej psychiki na to co sie tam dzieje
Jak się pracuje w projekcie PGNiG obsluga klienta oraz wprowadzanie stanów liczników w Chorzowie? Może ktoś się wypowie?:)
Pracuje się dobrze, odczyty są dość proste. Minus to mało godzin - lepiej jak najszybciej pytaj o doszkolenie na rozliczenia. Tak czy inaczej polecam, pracuje się przyjemnie
Mało godzin to znaczy ile? Te doszkolenia są finansowane przez firmę? Ile trwają żeby załapać jak się to robi?
Szczerze to na PGNiG pracuje się dobrze. Dużo godzin, można się dogadać z grafikiem. Zdarza się że wywalają do domu ale ostatnio spory ruch. Premie minimum ale cóż chyba każdy się pogodził - tragedii jednak nie ma. Ja tam polecam - lokalizacja Chorzów.
Widzę że ludzie poszli po rozum do głowy i wypowiadają się głośno odnośnie projektu (usunięte przez administratora)to może i ja się wypowiem o dwóch liderach tego przedsięwzięcia: 1 Pani (usunięte przez administratora) wprowadza konsultantów w błąd, często nie ma jej przed komputerem gdy pracuje zdalnie, odpowiada chamsko na zadane jej pytania i stara się zrobić z konsultanta (usunięte przez administratora) (a jak się okazuje że ten konsultant miał rację to wielce przeprasza) 2 (usunięte przez administratora) konsultant podchodzi z pytaniem to co robi Pan (usunięte przez administratora)? Poniża konsultanta nie udzielając odpowiedzi, każe sprawdzić w bazie wiedzy w której nie zawsze wszystko jest,(usunięte przez administratora)
Pracuje w firmie dosyc długi okres czasu. Wypowiem się o projekcie (usunięte przez administratora). Czy narzekałem na początku? Nie , było w miarę w porządku. Zasady oraz system motywacyjny był jak najbardziej w porządku, aczkolwiek nie było jakoś super. Bo sama premia jest dosyć niska. Ale nie w tym sęk. Od stycznia 2024 2/3 pracowników projektu takiej premii nie otrzyma, bo jest ona praktycznie niemożliwa do osiągnięcia.(usunięte przez administratora) Często Ci faworyzowani przesiadują na statusie coaching i się obijają, śmieszkują z p. liderką, a reszta zarabia jak przystało. Nie jest to akceptowalne zachowanie w pracy. Początek tego roku przyniósł ze sobą mnóstwo zmian dot. zasad pracy etc. Sama przyjazna atmosfera w firmie poniekąd upadła. Niektórzy "liderzy" zarzucają swoje humorki na pracowników :) Porównując rok 2023 a 2024 , projekt (usunięte przez administratora)nie jest warty uwagi. W zeszłym roku już krążyły plotki , jak to projekt jest bardzo ciężki i pracownicy masowo się zwalniają. Nie przeraziło mnie to. Podjąłem się wyzwania. Było naprawdę w porządku. Super atmosfera. Płaca najniższa , ale co zrobisz. Reasumując. Jestem zaniepokojony co w tym roku Kraków - czyli główna siedziba (usunięte przez administratora), zadziałał w kierunku arterii. Mam wrażenie, że celowo uwzięli się , na co niektórych pracowników. Dodam , że wcześniej pracowałem na innym projekcie, który też nie jest tutaj darzony sympatią, aczkolwiek powoli (usunięte przez administratora)też zaczyna taki być. 2 min opóźnienia wejścia na linie, jesteś odsyłany do domu bez pieniędzy. A dostać UoP graniczy z cudem. Omijać póki co.
Jak firma podchodzi do kobiet, które zaszły w ciąży przy umowie zlecenie
Jakie godziny pracy obowiązują w Gallup Polska?
Czy pracował ktośna projekcie InPost w Rudzie? Poproszę o opinie.
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Gallup Polska?
Osoby siejące ferment, obgadujące, nie przyznające się do błędów, udające że pracują, przekładające prywatne konflikty na pracę, nastawiające jedne osoby przeciw drugim. Tak można podsumować osoby tam pracujące. Gorzej niż w cyrku.
Szefostwo nie egzekwuje udawania wykonywanych obowiązków Skąd wynika taka wrogość, mają coś za to, że jeden na drugiego skarży? Jakie podejście do relacji ma samo szefostwo?
Szacunek i kultura w tej firmie znacznej części zatrudnionych w tej firmie są obce, również liderom i trenerom, jak ktoś już nadmienił, osoby siejące "ferment", obrabianie innym(usunięte przez administratora), traktowanie klientów jak (usunięte przez administratora) to chleb powszedni.
Ale takie relacje nie utrudniają Wam codziennej pracy? Bo zastanawiam się czy może jakieś integracje lub wspólne wyjścia zmieniły sprawę.
Witam, a jak pracuje się w Częstochowie?
Siemka. W Czewie, na magentowym projekcie jest dosyć dobrze. Tak naprawdę czytając te komentarze mam wrażenie, że pracuję w zupełnie innej firmie (co w sumie jest faktem, bo tak naprawdę to jest rodzina spółek). - Z leaderami idzie się bez problemu dogadać, nawet jak coś zepsujesz. - Jak zbierasz ochrzan, to najprawdopodobniej słusznie, ale nawet jeśli nie, to patrz punkt pierwszy - Nie uświadczyłem wywyższania się, czy szeroko rozumianego mobbingu. W sumie to nawet trzeba się postarać, żeby wylecieć. Wiem, bo próbowałem i mi się nie udało xD Większość zwolnień nie jest spowodowana decyzją Gallupa. Najczęściej partner biznesowy prosi o "odsunięcie" danej osoby od projektu, bo w coś im się nie spobdobało w obsłudze, a na to firma nie ma już wpływu. Presja na wyniki jest, wszak od nich zależa zarobki firmy. Jednak nie przypominam sobie przypadku zwolnienia za ich niewyrobienie. Jeśli wykazujesz chęć poprawy, nie zostaniesz zwolniony. I nie wiąże się to z dodatkowymi "coachingami" czy innymi szkoleniami. Jeśli są jakieś luki u pracowników, to jest obowiązkowe szkolenie grupowe, za które normalnie dostaniesz pieniądze. Resztę sprawdź sam. Szkolenie trwa kilka dni, a jeśli ci się nie spodoba, to nikt nie będzie robił problemów jak się zwolnisz.
A jak aktualnie wyglądają warunki finansowe ? Bo z tego co proponowali kilka miesięcy temu to nie było zbyt kolorowo ?
Pamiętając, że jest to praca, do której nie potrzebujesz mieć wykształceania ani doświadczenia to jak na Częstochowę jest ok. Chociaż jeśli sprawdzałeś kilka miesięcy temu, to moim prywatnym zdaniem jest gorzej niż było jeśli chodzi o kwestie finansowe. Więcej roboty, kasa ta sama.
E no na Timo jest OK - tak jak przedmówca pisze jest dużo rzeczy do ogarnięcia - chaty, maile, rozmowy, cała masa statystyk do ogarnięcia + jeszcze gdzieś wcisnąć sprzedaż ale jak ogarniasz i Ci się chce to uważam że nie ma na co narzekać. Liderzy w porządku, kierownik git - żadnego wywyższania się czy cudowania. No i duży plus - nie wyrzucają do domu jak nie ma godzin, można robić max ile się chce + są dodatki do weekendów, świat itp. Daje mocne 8/10 Reszta projektów nie wiem, słyszałem dużo ludzi narzekających na projekt obsługi prądu, ale to już trza pytać u źródła.
Tauron na pewno i chyba jeszcze jakaś sprzedażówka ale najlepiej podejść zapytać. Ogólnie jest spoko, robiłem wcześniej w ccig i tutaj jest o wiele lepiej chyba pod każdym względem.
Zależy kiedy zacząłeś pracę. Wcześniej były te same pieniądze, ale system premiowy był prostrzy. Było po prostu mniej rzeczy do "wyrobienia", żeby utrzymać premię. Nie mówię, że dużo tego było, ale zawsze dodatkowa robota, z której jesteś rozliczany. Teraz nie wiem jak jest, bo od dawna tam nie pracuję. Słyszałem, że po podwyżce minimalnej ucięli premie. Jednak co do zasady podpisuję się pod tym co napisałeś. Ludzie spoko, atmosfera spoko, mała odpowiedzialność i zapłata wyższa od minimalnej, liczne bonusy do świąt, za obsługę w języku angielskim itd, więc trochę kasy dało się uzbierać. Szczególnie ze smykałką do sprzedaży.
@Zadowolony, zależy o jakim projekcie piszesz, projekt Tauron zaostrzone punkty na,, premię,, jeśli można to premią nazwać, więc tylko godzinowki, a tu też tylko tyle ile da Państwo, więc żadne kokosy, a no i fakt że nie ma podatku. Praca marzeń to napewno nie jest, na chwilę tak. Polecam. To prawda atmosfera spoko, ludzie spoko, parę osób się puszy bo trochę więcej umieją, a tak to ok. TL też w miarę. Powodzenia dla wszystkich zdecydowanych.
Czemu zaostrzyli warunki na premie? Żeby mniej osób ją zdobyło? Teraz co trzeba zrobić żeby zasłużyć na dodatkową kasę? Komuś się udaje ją wyrobić na nowych warunkach?
Jak dużo osób pracuje w Gallup Polska?
Zdalna praca by mi pasowała. Nie trzeba raz na jakiś czas spotykać się biurze? Na home office dają laptopa i telefon? Jak jest z dofinansowaniem do internetu? Wiesz coś?
Zależy wszystko od projektu. Niektóre są 100% zdalne, a niektóre hybrydowe, że raz na jakiś czas musisz przyjechać do biura. Sprzęt raczej własny, chociaż chyba mogą Ci wydać służbowy. Telefonów nie ma xd Od kwietnia weszło dofinansowanie za prace zdalna, co prawda 30 groszy około od h, ale zawsze coś ( w skali miesiąca)
Praca odnośnie projektu pgnig. Infolinia wiadomo jak to infolinia atmosfera na lokalizacji w Kato spoko. Pomoc kierowników i trenerów ok. Tyle z plusów. W każdej wypłacie za mało kasy. Pracownik zarabia najniższą komp zlicza czas pracy a i tak firma zawsze wypłaci mniej raz 20 zł raz 40 itp. jest to żałosne. O premię trzeba dosłownie włączyć bo nawet jak się należy to nie wypłacają. Wyrównać mają z następna wypłata co niezgodne z prawem a raz daj raz nie. Zwalnianie wcześniej do domu również przykre. Osoby co zwalniają zdają sobie sprawę że ludzie dojeżdżają paliwo itp muszą opłacić rachunki? Pracujesz dłużej? Świetnie i tak nie dostaniesz więcej kasy niż nowo zatrudniony. Jest o wiele więcej lepszy prac na początek kariery zawodowej. Nie polecam pracy.
Szkoda czasu i nerwów na karierę w tym miejscu. Projekt ok, aczkolwiek kadra zarządzająca i biuro to kompletne nieporozumienie. "Koordynatorzy" z przypadku. Ploteczki, kawa i siedzenie na telefonie. Potrzebujesz pomocy? Możesz o tym pomarzyć bo jeden z drugim albo na papierosie, albo zapadli się pod ziemię. Wsparcie z strony liderów zerowe...chyba, że akurat mają się do czego przyczepić to wtedy obrywasz po głowie-motywacji brak. Premia? Spokojnie i tak ci ją zabiorą za kilka minut spóźnienia do pracy. Wymagania? Najlepiej żebyś robił wszystko i pracował na kilku projektach jednocześnie za najniższą krajową, a spróbuj wyrazić swoją opinię lub niezadowolenie, że przecież na początku miały być inne warunki pracy. Wtedy albo wylecisz, albo będziesz znienawidzony przez swoich pseudo przełożonych z przypadku. Warunki w biurze tragiczne. Brudne klawiatury, myszki, biurka, a "wygodne", brudne i rozpadające się krzesła jedynie przyprawią cie o ból pleców. W toaletach jeden wielki (usunięte przez administratora) Cała firma opiera się jedynie na plotkowaniu i wyrażaniu niezadowolenia. Pani K. i Pani N. na recepcji to też niezła porażka. Od wejścia można usłyszeć ploteczki o współpracownikach lub przysłowiową polską łacinę. Jak ktoś zadzwoni na dzwonek, bo zapomniał karty lub jest na szkoleniu to w paniusiach, aż się gotuje bo muszą otworzyć. Podsumowując: uciekać albo wcale się nie przyjmować bo jedyne co wyniesiecie to: (usunięte przez administratora), nerwice i niechęć do tej pracy. Zarząd mógłby zweryfikować pracę na lokalizacji w Rudzie Śląskiej bo jest to jeden wielki cyrk.
Niestety to smutna prawda. Panie siedzące na recepcji wiecznie mina jakby siedziały za karę, bardzo nieuprzejme i wszystko z wielką łaską. Brakuje Anety… Tylko Ona trzymała recepcję w ryzach i na jej widok aż się chciało wejść do biura, teraz na widok tych obu Pań- chce się wrócić do domu. Niestety prawda też jeśli chodzi o toalety… tam jest straszny (usunięte przez administratora)
Po czym wnioskujesz że wiadomość jest pisana przez osobe zwolnioną? Wystarczy poczytać opinie lub przejść się wśród pracowników...większość osób ma takie same zdanie na temat tej pracy. Nie ukrywajmy pracowanie za najniższą krajową w korpo gdzie tylko każdy patrzy jak cie wykorzystać nie jest czymś przyjemnym :). Oczywiście że została znaleziona przeze mnie lepsza praca gdzie nikt nikomu nie obrabia (usunięte przez administratora) na lewo i prawo jak to bywa w przypadku pań na recepcji czy koordynatorów :)
O tym jakoby wiadomość została napisana przez osobę zwolnioną świadczy chociażby fakt oznaczenia jako „były pracownik”. W dodatku pozbawiony honoru oraz pracy, wyłącznie frustrat zasięgnąłby takiego słownictwa obrażającego kobietę. Osobiście nigdy nie zdażyło mi minąć wspomnianych Pan z wyrazem twarzy innym niż uśmiech. Praca jak każda inna korporacja, ma swoje plusy i minusy, przy takiej ilości ludzi oczywistym jest, że nie każdy każdemu do gustu przypadnie, że zadowolą pieniądze czy sama działalność struktur firmy. Gołym okiem widać, że to pierwsze tego typu Pana praca. Nie ma co ukrywać, praca na słuchawce nie brzmi jak najbardziej ambitne zajęcie na świecie, a raczej droga, czy etap, mający poprowadzić człowieka do określonego celu. Oczekiwanie gruszek na wierzbie świadczy wyłącznie o obłudzie. Albo godzisz się na to na co się decydujesz człowieku ponosząc wszelkie tego konsekwencje albo wychodzisz i próbujesz dalej. Mam ogromna nadzieje, że w nowej pracy atmosfera zawsze będzie tak przyjazna jak o tym Pan mówi, dużo uśmiechu oraz jak najmniej stresu. Wierzę również, że nigdy w życiu nie zdarzyło się Panu użyć „prostej łaciny” w jakimkolwiek z wypowiadanych przez Pana zdań.
Na początku dopytam, gdzie obrażono kobietę? Podsumowanie "porażka" nie oznacza obrażeniem kogoś. Osoby reprezentujące firmę, czyli osoby siedzące na samym wejściu powinny wykazywać się dużą kulturą osobistą i miłą aparycją. Nie wiem czy kiedykolwiek chciałaby Pani wejść do firmy gdzie na samym wstępie słychać (usunięte przez administratora) i ploteczki na temat współpracowników. Nikt nie spodziewał się gruszek na wierzbie, a jedynie przestrzegania warunków umowy. Mogę wywnioskować, że rozmawiam właśnie z jedną z Pań z recepcji. Na przyszłość starajcie się obgadywać ludzi ciszej bo niestety odbija się to dużym echem na reszcie sal. Weźcie się do roboty bo widocznie macie jej za mało :) Nie mam zamiaru używać polskiej łaciny w miejscu swojej obecnej pracy bo świadczy to o kulturze i szacunku do współpracowników, akurat szacunku w firmie arteria nikt nie uświadczy bo jest to jeden wielki dramat i przemiał ludzi.
Chyba się nie rozumiemy...nigdzie nie było wspomniane że panie używały tych słów podczas rozmowy ze mną. Moja ocena jest na podstawie tego co się dzieje kiedy przechodzisz obok recepcji lub wchodzisz do biura i słyszysz rozmowy wymienionych Pań.
Mam nadzieje, ze ktoś to przeczyta. Chodzi o lokalizacje w Chorzowie. Na tzw BO praca to jakies nieporozumienie. Zacznijmy od tego, ze jest ogromny problem z pomoca merytoryczna. Jeden "kierownik" ma zerowa wiedze i nie jest w stanie pomoc praktycznie w niczym (do niedawna jeszcze sama robila te sprawy jako kosulant wiec wiede ma taka jak my-minimalną) Drugi jest rzadko wogole obecny, a jak juz sie pojawi to i tak o 13 znika. Na pewno o 13:30 czy 14 tej osoby na gp time juz nie uswiadczysz (szkoda, ze od nas wymaga sie siedzenia w nadgodzinach) A zreszta. Nawet jak jest w pracy to wiecznie sluchawki na uszach i krzyk, ze zajety czyms waznym i zeby mu nie przeszkadzac. A jak je to nie mozna sie nawet zblizac. A gdybys chcial zadzwonic z prosba o pomoc to i tak nie odbierze, a na gp nie odpsisuje takze. Podobno lider jest dla konsulantow? chyba nie ci z chorzowa Jest jeszcze calkiem nowy kierownik (nie z bo), ale on tez nie jest w stanie nam pomoc, bo nie zna podobno procedur z back-officu. Czy ktos w ogole interesuje sie tym jak pracuje tam "kadra"? ktos to nadzoruje? chyba nie. Konsultanci są samopas, nie moga liczyc na pomoc kadry, trzeba dzwonic do innych co tez mowia, ze sie nie zajmuja BO i nie wiedza co zrobic. To ja sie pytam kto ma pomagac? Pomijam juz kwestie "(usunięte przez administratora)" czyli szantazowania i zmuszania do nadgodzin, bo inaczej tl bedzie zlosliwy. Albo jak nam zabraniaja wyjsc wczesniej (a przeciez tez mamy rozne sprawy osobiste. ale widac nie tak wazne jak pana d co pracuje chyba na 3/4 etatu) Przypominam tylko, ze wszyscy mamy umowe ZLECENIE!
Zgadzam się i cieszę, że ktoś to w końcu poruszył! każdy chyba się boi odezwać na żywo, bo jest od razu straszenie powrotem do odbierania telefonów. Bardzo napięta atmosfera, w której ciężko się pracuje 8h albo i dłużej (wymagane - kierownik wydzwania i pyta A ILE WIĘCEJ ZROBISZ?) Pomocy nie ma prawie nigdy, gdyby nie trener to nie wiem co byśmy zrobili, pan D odsyła, nie odbiera, bardzo często na pracy zdalnej - to już zapomnij o pomocy wcale! Pani T sama wie tyle co i my, czasami udziela błędnej odpowiedzi a potem nas pyta dlaczego są błędy. Niestety ale tylko się od nas wymaga. O coachingu zapomnij, dopóki czegoś nie "zepsujesz" to wtedy jakoś znajdują czas. Coraz częściej myślę, czy użeranie się z leadowaniem nie było lepsze od tego :(
To może ja też się wypowiem :) z częścią rzeczy absolutnie się zgadzam, pomocy merytorycznej ciężko jest uzyskać, ale bądźmy szczerzy - jeżeli jesteś na BO to już nie jesteś takim zwykłym konsultantem, z założenia powinieneś/powinnaś umieć i wiedzieć więcej. Będąc pracownikiem BO MUSISZ być samodzielny w podejmowaniu decyzji korzystając z BW, którą tak naprawdę masz cały czas pod ręką. Nie jesteś na linii z klientem więc masz więcej czasu aby odpowiednio załatwić sprawę klienta. Jeżeli w danej chwili nie znasz odpowiedzi na pytanie klienta - odłóż tę sprawę, wróć do niej później. Przecież mamy taką możliwość, a nie tak jak wcześniej gdzie maksymalnie klienta na "holdzie" mogłeś/mogłaś trzymać 3 minuty. Co do słów o TL na BO nie mogę się zgodzić, bo zawsze kiedy masz jakiś problem możesz poprosić ich o rozmowę - gwarantuję Ci, że zawsze znajdą chociaż chwilę czasu aby wziąć Cię na coaching i porozmawiać. Wymaga się od nas trochę więcej to prawda, ale nikt tutaj nie gryzie. Jeżeli masz z czymś jakiś problem, potrzebujesz dodatkowego szkolenia czy po prostu słów wsparcia to D i T (reszta ludzi w grupie także) znajdą rozwiązanie. Oni też są tylko ludźmi, też mają gorsze dni, wszyscy dobrze wiemy, że praca nie należy do najłatwiejszych (stres, presja czasu) i właśnie dlatego powinniśmy się wspierać a nie nawzajem obsmarowywać na GoWorku. Przykre i bardzo tchórzowskie zachowanie. Na koniec dodam jeszcze tylko, że do nadgodzin nikt Cię nie zmusza, jeżeli chcesz, masz możliwość je robić to D i T będą z tego powodu bardzo wdzięczni. Jeżeli nie to też wystarczy po porostu porozmawiać jak człowiek z człowiekiem i nikt się na Ciebie nie obrazi.
Nie zgodzę się z tym, niejednokrotnie słyszałam jak D wręcz kazał robić NADGODZINY! Jak ktoś mówi że nie może w sobotę to nagle powinność to nadrobić w tygodniu, śmiech na sali. To że nie udziela pomocy to już każdy wie i może niektórzy się z tym pogodzili, ale nie powinno to tak wyglądać, że jesteśmy pozostawieni sami sobie z problemem. Procedury są jakie są i nie zawsze można je bez problemu odnaleźć i zrozumieć- czasami potrzebne jest dodatkowe wyjaśnienie czegoś, no ale po 16 nie ma już co liczyć na pomoc bo nawet T która wie tyle co przeciętny konsultant jest już po pracy. Nie mówiąc o D który kończy pracę o 13/14.
to może czas zmienić pracę? jeśli nie radzisz sobie z problemami, bo nie jesteś samodzielnym człowiekiem i nie potrafisz pracować w godzinach porannych, kiedy zawsze uzyskasz pomoc, to chyba stronę pomyliłeś/pomyliłaś. Po co głupoty anonimowe pisać? Daje Ci to satysfakcję? szkoda że masz tak nudne życie.
Hahahahahah widzisz co piszesz? Nie jest samodzielnym człowiekiem, bo co - ma się zatrudnić i ogarniać cały system? Nawet TL w wielu rzeczach robią coś na wyczucie, bo nie wiedzą. Też są niesamodzielni? A co do pracy z rana.... No cóż, nie każdy żyje tylko praca, są ważniejsze rzeczy i właśnie dlatego szuka się pracy z ELASTYCZNYM GRAFIKIEM. widać, kto tu ma problem .... I nie jest to bo2
Po pierwsze opisywanie takich sytuacji tutaj jest bardzo tchórzliwe z kogoś strony. Po drugie jeżeli jesteś na BO to tak jak ktoś wyżej napisał , nie znalazłeś się tam z ulicy i chyba potrafisz czasem korzystać z procedur i być samodzielnym ?? ???????? A jeżeli nie radzisz sobie z jakimś problemem jesy założona grupa na mesa, jest discord a nawet kolezanka obok , albo właśnie chwile czasu wystarczy spędzić w procedurach albo na stronie tauron.pl wyszukać. Wierz mi opcji jest wiele :D skoro nie pasuje Ci to, to szukaj innej pracy gdzie pomoc będzie dla Ciebie dostępna 24/h skoro nie potrafisz czasem byc osoba samodzielną ( hmm wątpię, że taka prqce znajdziesz ) . Hmm a co do TL D i T to są też ludzie i mają prawo się pomylić jak każdy!! Jesteśmy dorośli , wystarczy podejść, zadzwonić porozmawiać.
Firmy coraz częściej dostrzegają pozytywny wpływ dobrej atmosfery na efektywność pracowników. Czy podobnie jest w Gallup Polska?
