Skutecznie wyłączyłem konto BaseLinker z końcem ubiegłego roku Nie mogłem sobie pozwolić na przyjęcie tak drakońskiej podwyżki która weszła w życie z 01.01.2024r Moje konto zostało przypisane do abonamentu Enterprise. Mimo, że wyłączyłem konto w ubiegłym roku - by uniknąć płacenia tak wysokiego abonamentu to i tak twierdzą, że naliczą mi abonament Enterprise i tylko dla tego, że w ubiegłym roku moje konto grzecznościowo zsynchronizowałem z dwoma innymi kontami moich partnerów biznesowych, których nie byłem właścicielem - celem sprawniejszego kopiowania treści aukcji na kontach Allegro moich partnerów biznesowych. Teraz wymagają od nas byśmy wyłączyli konta naszych partnerów, Kąta do których nie mamy żadnego dostępu. Kąta te zarejestrowane są na odrębne podmioty gospodarcze. Jeśli nasi partnerzy nie wyłączą swoich kont na BaseLinker to Nas będą obciążać abonamentem Enterprise i to mimo, że moja firma od 31.12.2023r nie posiada żadnego konta w Baselinker. Czy ktoś z Państwa ma jakiś pomysł co powinienem zrobić ? Pozdrawiam (usunięte przez administratora)
Z obsługą klienta "Enterprise" niewiele zdziałasz (domyślam się, że robią to co im każą, nie ich wina) możesz mailować w nieskończoność, szkoda czasu. Jeżeli uważasz że racja jest po Twojej stronie to idziesz na pełne zwarcie, a więc sądownie. Nie masz konta w BL więc czekasz na fakturę/wezwanie do zapłaty, z tym i dokumentacją (maile, powiadomienia, itp.) do radcy i lecicie z tematem. Zastanawiam się co będzie na wiosnę, gdy pieniędzy będzie wyraźnie mniej i zaczną się cięcia, czy znajdą się tu byli pracownicy, którzy napiszą jak to parcie na kasę wyglądało od "wewnątrz"...
Jak szefostwo w Baselinker Sp. z o.o. traktuje ludzi?
@Pracodawca W trakcie rozmowy podczas procesu rekrutacji na stanowisko Developera PHP, przeżyłem nieprzyjemne doświadczenie. Cała rozmowa była prowadzona w bardzo nieprofesjonalny sposób przez rekruterkę, której akcent wskazywał na pochodzenie wschodnie, prawdopodobnie rosyjskie/ukraińskie. Dość problematyczny kontakt. Jej podejście było nie tylko chłodne, ale wręcz aroganckie, co znacznie utrudniło mi skupienie się na rozmowie. W trakcie spotkania wszystko było nagrywane, co początkowo zaskoczyło mnie i sprawiło, że czułem się jeszcze bardziej zestresowany. Pytania zadawane były w formie "pytań z kartki", co dodatkowo utrudniało naturalny przebieg rozmowy. Na większość moich odpowiedzi rekruterka reagowała jedynie brakiem reakcji lub chłodnym "dziękuję". Brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej czy podsumowania rozmowy! Dodatkowo, po upływie trzech tygodni od rozmowy, nie otrzymałem żadnej informacji zwrotnej ani decyzji odnośnie mojej aplikacji. Brak komunikacji po zakończeniu procesu rekrutacyjnego - no ludzie gdzie szacunek ? Jak ktoś napisał - szkoda prądu.
Drogi Aplikancie, jeśli chciałbyś otwarcie i pod własnym nazwiskiem dać feedback dot. udziału w naszej rekrutacji zapraszam do kontaktu: praca@baselinker.com 'no ludzie gdzie szacunek ?' - proponuję, byś wrócił do drugiego zdania Twojej wypowiedzi i poszukał odpowiedzi. Do zespołów Baselinker zapraszamy osoby, które szanują drugiego człowieka, a nie zapraszamy tych dla których akcent i kraj pochodzenia stanowią przeszkodę w rozmowie. Jeśli masz odwagę dać feedback osobie, z którą się spotkałeś, znasz adres email, zapraszamy. Kilka komentarzy do Twojej wiadomości, bo może być więcej osób zainteresowanych naszym procesem rekrutacyjnym: 1. 'Pytania zadawane były w formie "pytań z kartki", co dodatkowo utrudniało naturalny przebieg rozmowy' - nieustannie się rozwijamy, i nie ma nic złego w tym, że osoba rekrutująca podczas spotkania korzysta z notatek. 2. 'Brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej czy podsumowania rozmowy! Dodatkowo, po upływie trzech tygodni od rozmowy, nie otrzymałem żadnej informacji zwrotnej ani decyzji odnośnie mojej aplikacji.' - po Twojej wiadomości sprawdziliśmy nasz system ATS i nie mamy takiego przypadku - jeśli nie otrzymałeś wiadomości mailowej, zapraszam do kontaktu, niestety anonimowy wpis, utrudnia nam zweryfikowanie, co dokładnie wydarzyło się w Twoim przypadku. 3. Nagrania spotkań dotyczą WYŁĄCZNIE opowieści o doświadczeniu zawodowym (ok.8-10 min z 45-minutowego spotkania) i ZAWSZE odbywają się za zgodą osoby biorącej udział w spotkaniu - w przypadku braku takowej, nie nagrywamy tej części. Nagrania służą temu, by osoby kandydujące nie powtarzały historii o doświadczeniu podczas potencjalnie kolejnego spotkania - z liderami technicznymi - oszczędza to czas każdej ze stron. Po zakończeniu rekrutacji KAŻDE nagranie jest usuwane, to także słyszą kandydaci/kandydatki przed decyzją.
"'no ludzie gdzie szacunek ?' - proponuję, byś wrócił do drugiego zdania Twojej wypowiedzi i poszukał odpowiedzi. Do zespołów Baselinker zapraszamy osoby, które szanują drugiego człowieka, a nie zapraszamy tych dla których akcent i kraj pochodzenia stanowią przeszkodę w rozmowie. " - nikogo tu nie obraziłem, tylko zaznaczyłem barierę, która napotkałem oraz opisałem sytuacje, która mnie spotkała. 1. Chwalicie się tym, ze macie najnowocześniejszy i najlepszy proces rekrutacji, więc to jednak zobowiązuje do czegoś. 2. Chyli rekruterka dała ciała, bo nie odnotowała nic w waszym jakimś systemie ? albo ten Wasz system nie działa poprawnie albo faktycznie jak poprzednicy opisali, ze rozdajecie taski ze sprintu. 3. Dziękuję za odpowiedź, mam nadzieję, ze w przyszłych rekrutacjach dacie jasno informację o tym fakcie, przed podjęciem próby nagrania rozmowy. Feedback na maila jest bezsensowny, bo nie ma z Wami kontaktu i wszystkie wiadomości email, które wysyłałem najprawdopodobniej trafiły do kosza bez zapoznania sie z nimi.
Kandydowałem do firmy na stanowisko programisty PHP. Kontakt z rekruterką w porządku. W drugim etapie dostałem do wykonania zadanie, które zawierało bardzo niejasne instrukcje i błędy logiczne. Pomyślałem, że to część rekrutacji - jak kandydat poradzi sobie w środowisku "produkcyjnym" - wiadomo, że komunikacja z klientami czasem nie jest najlepsza. Zadanie wykonałem, opisałem również problemy z zadaniem, bo może osoba je układająca nie jest ich świadoma. Dostałem się na następny etap, którym była rozmowa techniczna. Nie dostałem żadnego feedbacku na temat zadania. Na rozmowę stawił się z lekkim poślizgiem szef działu. Wydawał się zirytowany faktem, że musi odbyć tą rozmowę. Przez pierwszą część rozmowy opowiadał, dlaczego praca w tej firmie jest słaba, jakby celowo próbował mnie zniechęcić. Głównie chodziło o to, że pracują na własnym rozwiązaniu, które nie jest do końca udokumentowane i często trzeba "kombinować". Było to dość dziwne. Po około 15 minutach monologu czasami przerywanego moimi pytaniami, temat się wyczerpał i dostałem czas na zadawanie swoich pytań. Odpowiedzi były zdawkowe i nie do końca na temat, jakbym poruszał jakieś drażliwe kwestie. Pytania dotyczyły struktury firmy i osób odpowiedzialnych za produkt, oraz zespołu do którego miałbym dołączyć - czyli dość podstawowe rzeczy. Cała rozmowa trwała jakieś 35 minut; na koniec dostałem informację, że dostanę odpowiedź w ciągu 2 dni. Odpowiedź dostałem około godziny po rozmowie, była negatywna i pozbawiona jakiekolwiek feedbacku czy nawet powodu decyzji - "rekrutacja nie będzie kontynuowana". Z mojej perspektywy jest jasne, że decyzja została podjęta jeszcze przed rozmową. Możliwe, że w ciągu kilku dni od zaplanowania rozmowy udało się już kogoś zatrudnić. W takim razie dlaczego rozmowa ze mną nie została odwołana, tylko została tak odbębniona? Strata czasu zarówno dla mnie, jak i dla rekrutera, który nie był nawet szczególnie zainteresowany moim doświadczeniem czy motywacją. Brak feedbacku po przeznaczeniu przez kandydata kilku godzin na rozmowy i zadanie to brak szacunku. W przyszłości będę omijał szerownik łukiem, mimo - jak to zostało napisane w ostatnim mailu - nadziei, że kiedyś wrócimy do rozmów.
firma szuka analityka finansowego - czy ktoś się orientuje jaka jest atmosfera w finansach, ile pracuje osób, ile jest pracy itp ? może ktoś wie i chce się podzielić swoją opinią