Byłam pracownicą Starej Mydlarnii w Warszawie. Pracowałam tam kilka lat. Wszystko było super, póki nie wyszło na jaw, że choruje na depresję (miałam nawrót, gdy "awansowano" mnie na zastępcę kierownika regionalnego- bez rozmowy, zapytanie, ustalenie warunków czy odpowiedniej umowy). Mówiłam, że to za dużo dla mnie i jestem przytłoczona i przebodźcowana, to od niedoszłej szefowej psycholog słyszałam, że "każdy tak ma". Za owy "awans" początkowo zaproponowano mi 200 zł netto (dokumenty do księgowości, sprawy HR i inne. Pomijając szczegóły to porównano choroby psychiczne do wenerycznych czy rozmowie ja+pracodawca i jego partnerka padły słowa od szefa "wie pani, chorujący na kiłe czy rzeżączkę o tym nie mówi. Stygmatyzacja chorób psychicznych w czasach, gdzie tyle się o nich mówi. Próbowano na mnie wymusić bym nie mówiła osobom w firmie, że zmieniam pracę ze wzgląd na zarobki (2950 netto jako kierownik sklepu, plus premia pod stołem). Telefony od szefowej w godzinach nocnych, obgadywanie pracowników i fałszywa troska by zmanipulować. Praca na chwilę ok, ale na dłuższy czas każdy narzeka a zostają osoby, które boją się rozwijać
Klasa pokazana. Takie teksty jakie słyszałam podczas pracy to mobbing w czystej postaci, także to co czytam mnie nie rusza. Zmieniam pracę, gdy tylko mi coś nie pasuje, bo nie będę się zgadzać za nieopodatkowaną premię i umowy z nieprawdziwymi kwotami a niestety pracodawców, którzy szukają oszczędności na pracownikach pełno. Sama się zwolniłam, nikt mnie nie zwolnił ;) a opinie o pracy wstawiam i wstawiać będę, bo mimo tego, że teraz mam pracodawcę, który jest ok i nie kręci to i tak się pamięta to co było, ze złości, że dawałam się urabiać ;) cieszę się, że mogę sobie pozwolić na zmiany pracy, gdy tylko tego chce i nie siedzę w miejscu, gdzie takie teksty jak wyżej mają miejsce.
Generealnie praca w Warszawie dramat!!! najnizsza krajowa , za nadgodziny grosze, umowy śmieciowe , najlepiej jezdzić po cąłej Warszawie i okolicach żeby miec więcej godzin, oczekiwania nie adekwatne do wynagrodzenia, atmosfera dramat obgadywanie sztucznie szefostwo uśmiechają a za plecami obgadują!
To ciekawe co mówisz, bo niżej jest komentarz od osoby która też pracowała kilka lat. Może powiesz coś więcej? wiele osób pisało że pracuje sie na kilku sklepach, dlaczego w takim razie ty twierdzisz że pracujesz w jednym? Na jakim stanowisku pracujesz? co oznacza według ciebie zarabianie ,,przyzwoicie,,? Tamta osoba podała jakie kwoty dostawała a ty nie udzielasz żadnych konkretnych informacji. Zastanawiam się czy aplikować do Panstwa po przeczytaniu tak wielu negatywnych komentarzy bo to troche niemożliwe żeby tak dużo osób celowo wprowadzało przyszłych kandydatów w błąd
Generealnie praca w Warszawie dramat!!! najnizsza krajowa , za nadgodziny grosze, umowy śmieciowe , najlepiej jezdzić po cąłej Warszawie i okolicach żeby miec więcej godzin, oczekiwania nie adekwatne do wynagrodzenia, atmosfera dramat obgadywanie sztucznie szefostwo uśmiechają a za plecami obgadują!
ja rozumiem że osoba która się nie sprawdziła i nie dostała umowy na dłużej czuje się źle bo jest to rodzaj porażki . Ale po co wypisywać takie kłamstwa?? radze skupić się na tym -co ze mną jest nie tak że nawet w sklepie nie dałam rady ;) najniższa krajowa??? chyba nikt tu tyle nigdy nie zarabiał. Grosze za nadgodziny czyli ile?? Zadziwiające jest to że wszystkie złe opinie piszą ludzie zdesperowani którzy zostali zwolnieni ;)))))))) bo z komentarzy wynika wszyscy są źli i dramat a ja taka super a jednak mnie wyrzucili ;))))
Tam nikt nie dostaje umów tak dla twojej informacji chyba , że wymusisz czymś ! Tak najnizsza krajowa i wiem doskonale ile mozna zarabiać a ile oni dają Najlepiej brać wszystkie nadgodziny aby przyzwoicie zarobić to ich taktyka! Nie wiem skąd opinia o wyrzuceniu akurat tu odeszłam sama ! Wiec zanim zaczniersz oceniać i robić swoje wywyody zapytaj !
Wszystkie negatywne komentarze to prawda. W ogłoszeniu podane 4000 a w praktyce najniższa krajowa, a ta kwota to z nadgodzinami, premia i to przy dobrym miesiacu. Pracowałam dorywczo w grudniu. Dziewczyny mówiły, że żeby zarobić to trzeba mieć godziny, a żeby je mieć to trzeba jeździć po całym miescie. Umowa na najniższą krajową, a wszystkie dodatkowe premie i nadgodziny pod stołem płatne około 19 zł Chciałam pracować na cały etat na dłużej, na rozmowie od razu usłyszałam, że na jednym sklepie etatu dla mnie nie ma. Więc w ogłoszeniu coś innego i na rozmowie coś innego. Praca po 11-12 godzin nawet po 3 dni pod rząd. Grafik zmienial sie z dnia na dzień, a czasem i tego samego dnia. Trzeba bylo dlużej zostać bo ktoś inny musiał wyjść. Albo nawet pojechać na inny sklep tego samego dnia. Byłam w trudnej sytuacji i chciałam tam pracować, ale po świetach podziękowali mi z dnia na dzień. Teraz się cieszę, że tak sie stało, bo mam dobrą, stabilną pracę i w miłej atmosferze.
kantowanie na umowach i inne stawki na umowie a inne do łapy to norma. Rzucanie po warszawie tez norma. Zdesperowani to sa ludzie, ktorzy tam pracują
Czyli standard , od zawsze tam tak było i jest , najniższa krajowa , jak więcej kasy to trzeba robić godziny i to najlepiej jeżdząc po całej Warszawie po sklepach.
a to ciekawe, że nikt nie dostaje umów.... pracuje w SM w Warszawie od 6 lat umowę o pracę mam od drugiego miesiąca pracy i o dziwo nie musiałam jej wymuszać... nikt nie zmusza mnie do nadgodzin, a jednak "przyzwoicie'' zarabiam, pracuje cały czas na jednym sklepie i nikt mi nie mówi kiedy mogę zjeść czy wyjść do toalety.... myślę, że dla każdego pracodawcy liczy się zaangażowanie pracownika, jego doświadczenie i wyniki w pracy.... i z takich osób nikt nie rezygnuje... może u Ciebie jednak czegoś zabrakło ;) Pozdrawiam
To ciekawe co mówisz, bo niżej jest komentarz od osoby która też pracowała kilka lat. Może powiesz coś więcej? wiele osób pisało że pracuje sie na kilku sklepach, dlaczego w takim razie ty twierdzisz że pracujesz w jednym? Na jakim stanowisku pracujesz? co oznacza według ciebie zarabianie ,,przyzwoicie,,? Tamta osoba podała jakie kwoty dostawała a ty nie udzielasz żadnych konkretnych informacji. Zastanawiam się czy aplikować do Panstwa po przeczytaniu tak wielu negatywnych komentarzy bo to troche niemożliwe żeby tak dużo osób celowo wprowadzało przyszłych kandydatów w błąd
Byłam pracownicą Starej Mydlarnii w Warszawie. Pracowałam tam kilka lat. Wszystko było super, póki nie wyszło na jaw, że choruje na depresję (miałam nawrót, gdy "awansowano" mnie na zastępcę kierownika regionalnego- bez rozmowy, zapytanie, ustalenie warunków czy odpowiedniej umowy). Mówiłam, że to za dużo dla mnie i jestem przytłoczona i przebodźcowana, to od niedoszłej szefowej psycholog słyszałam, że "każdy tak ma". Za owy "awans" początkowo zaproponowano mi 200 zł netto (dokumenty do księgowości, sprawy HR i inne. Pomijając szczegóły to porównano choroby psychiczne do wenerycznych czy rozmowie ja+pracodawca i jego partnerka padły słowa od szefa "wie pani, chorujący na kiłe czy rzeżączkę o tym nie mówi. Stygmatyzacja chorób psychicznych w czasach, gdzie tyle się o nich mówi. Próbowano na mnie wymusić bym nie mówiła osobom w firmie, że zmieniam pracę ze wzgląd na zarobki (2950 netto jako kierownik sklepu, plus premia pod stołem). Telefony od szefowej w godzinach nocnych, obgadywanie pracowników i fałszywa troska by zmanipulować. Praca na chwilę ok, ale na dłuższy czas każdy narzeka a zostają osoby, które boją się rozwijać
A Ty serio potrzebujesz dobrego psychiatry Ciągle wstawiasz to samo Chyba masz jakieś kompleksy i nie jest Ci dobrze w obecnej pracy już chyba 3 z tego co wiem hahahaha zaglądasz ze łzą w oku w profil firmy Mi jak byłoby dobrze to miałabym gdzieś co dzieje się u byłego pracodawcy o ile nim faktycznie był Znalazłam coś jeszcze Jednak Pani Iwona była zadowolona Może te Twoje brednie nie są prawdziwe , jeśli byłaś zadowolona a teraz się mścisz bo Cię nie chcieli To chyba Twoje "Iwona 23.02.2021 11:59 Jestem pracownikiem firmy, z ciekawości chciałam zajrzeć i jestem w szoku, że ludzie kontynuują tematy, które są z 2014 r lub starsze. Widać, że to piszą osoby, które mało lub wogóle nie pracowały w tej firmie. Ja osobiście pracuję i jestem zadowolona. Oczywiście jest czasami ciężko, ale tak jest w każdej firmie. Jak święta się kończą, to jest luz. Praca nie jest ciężka, wynagrodzenie zawsze przed czasem, premie też są. Jeżeli znacie firmę, która jest idealna, to dlaczego tam nie pracujecie!"
Klasa pokazana. Takie teksty jakie słyszałam podczas pracy to mobbing w czystej postaci, także to co czytam mnie nie rusza. Zmieniam pracę, gdy tylko mi coś nie pasuje, bo nie będę się zgadzać za nieopodatkowaną premię i umowy z nieprawdziwymi kwotami a niestety pracodawców, którzy szukają oszczędności na pracownikach pełno. Sama się zwolniłam, nikt mnie nie zwolnił ;) a opinie o pracy wstawiam i wstawiać będę, bo mimo tego, że teraz mam pracodawcę, który jest ok i nie kręci to i tak się pamięta to co było, ze złości, że dawałam się urabiać ;) cieszę się, że mogę sobie pozwolić na zmiany pracy, gdy tylko tego chce i nie siedzę w miejscu, gdzie takie teksty jak wyżej mają miejsce.
Ilość sztucznie dobrych komentarzy jest straszna. Ciekawe, że część z nich jest od mężczyzn a pracują same kobiety. Zleceniowka, pracuje się po 200 h a listy podpisywane na etat, żeby przypadkiem nadgodzin nie płacić jak kodeks pracy mówi. Premia nieopodatkowana, jedz za ladą i to najlepiej na kucaka, sikaj w pampersa, a by skorzystać z przerwy to zapomnij. Grafik zmienia się z dnia na dzień, fałszywie mili szefowie
Tak , zgadzam się szefowie sztucznie mili , za plecami obgadujący i roznoszący plotki masakra ! Niby dorośli a zachowują sie jak w przedszkolu , udają miłych opiekunczych!! wszystko sztuczne na pokaz!
Praca dla tych ludzi to(usunięte przez administratora)
Byłam na szkoleniu .Trafiłam do P .Basi na mlocinach .kobieta na pierwszy rzut oka miła Ale potem okazała się bardzo złośliwa.Nie mów tak nie stój tak nie widzisz kodów kreskowych na pudełkach.malenkie cyferki.Zamiast uczyć to wyrzywala się na mnie.Nie polecam tam pracy bo jeśli nie jesteś podlizuchem to bez szans..Zanizyla tylko moja samoocenę.
Na początku jak wszędzie wszystko pięknie. Później kombinowanie z umową o pracę. Pchają zlecenia, na umowie najniższa krajowa a do ręki inne pieniądze. Najlepiej nie chodzić to toalety żeby sklep nie bym zamknięty. Jedzenie między klientami, bo nie ma przerwy obiadowej. W święta pracuje się po 200 godzin a umowa podpisywana na o wiele mniejsza ilość. Grafik "dynamiczny" ???? z godzinę na godzine.
O ile rekrutacja odbyła się w bardzo miłej, profesjonalnej atmosferze, bardzo mili ludzie, to niestety z czymś innym spotkałam się na samym 'szkoleniu' - bez żadnej informacji od pani Barbary równocześnie ze mną, każdego dnia przychodziła inna osoba, więc dosłownie na wejściu miało się wrażenie, że raczej to taki casting, a nie poważne podejście do kandydatki do tej pracy. Jedna z dziewczyn szkolących pouczająca, rozkazująca, nie znająca słowa "proszę" i "dziękuję", wyśmiewająca się z klientek. Formularz z moimi danymi wrażliwymi do umowy, zanim został zabrany przez panią Barbarę, leżał w sklepie pod blatem kilka dni do wglądu pracownic. No i ostatnia sprawa - grafik. O ten trzeba było się dopraszać, z dnia na dzień telefonicznie czy smsowo. Po obiecanym przesłaniu grafiku na kolejny tydzień - nie było ani grafiku, ani telefonu, nic, więc ostatecznie stwierdziłam, że ciężka współpraca, w złej atmosferze, nie odpowiada mi.
To trochę brzmi tak jakby w ogóle nie chcieli nikogo zatrudniać, bo ich podejście totalnie temu nie służy. Zarobki chociaz jakies normalne zaproponowali?
Tak też myślałam, że padłam ofiarą jakiejś manipulacji :(, a finanse... jeden by się cieszył, drugi by płakał.
No pewnie zależy od preferencji odnośnie tych zarobków, ale to podasz może przedział czy nie chcesz się "chwalić"?
Oooo jest i drugi profil firmy z Białych Błot ,gdzie tylko pozytywy się sypia,spójrzcie na opinie stara mydlarnia białe błota,to ta sama firma.Tu to tylko wirtualne biurowe Wa-wie.????
Nie wiadomo, może ktoś założył profil z myślą o sklepach w Wa-wie. A Ty się tak jarasz, że widać, że masz opinię o sytuacji w Białych Błotach i że raczej niezadobrą? Ja szukam wieści o pracy w tym, jak to nazywasz ""wirtualnym biurze" na Stawki. Ktoś coś?
Jak jest teraz z nowym roku w Bydgoszczy w tej firmie
Taki spokój na forum to pewnie efekt zadowolenia z pracy i brak chętnych do zostawiania opinii?
Jaka płaca w Warszawie na stanowisku pracy konsultant/sprzedawca na rękę i ile godzin w miesiącu pracy?
Wystarczy spojrzeć na wpisy sprzed ośmiu miesięcy to dla mnie wyraźny sygnał, że dobrze się pracuje.
Firma jest na prawdę rzetelna, szefostwo wyrozumiałe i pieniądze w porządku :D
Dobre wynagrodzenie, fajne warunki pracy, atmosfera też na duży plus. Bardzo dobre miejsce dla osób rozpoczynających swoją karierę i lubiących oczywiście kosmetyki :D
Mnie się pracuje bardzo dobrze. Bardzo przyjemna firma, nie jest to korporacja tylko normalne miejsce gdzie każdy się zna ze sobą i może liczyć na pomoc drugiej osoby. Oby więcej takich firm!!!
Najlepsza firma w jakiej było mi dane pracować. Mogę polecić tego pracodawcę z czystym sumieniem. Wynagrodzenie, warunki współpracy, atmosfera- wszystko na duży plus. I co jeszcze ważne firma oferuje, na prawdę ogromne możliwości rozwoju. Polecam!!
Firma rzetelna i godna uwagi. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy. Czysty profesjonalizm
Według mnie jest to dobra firma. Pewna umowa o pracę i warunki jasno opisane, więc wszystko OK. Polecam!!
Praca jak praca. Opóźnień co do wypłat nie ma, godziny elastyczne no i hajsik się zgadza
Pracuję w Stara Mydlarnia Sp. z o.o. i mogę z czystym sumieniem polecić każdemu tego pracodawce. Podchodzi z szacunkiem i zrozumieniem do każdego z pracowników. Pieniądze zawsze w terminie wypłacane a atmosfera w firmie na duży plus
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Stara Mydlarnia Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Stara Mydlarnia Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Stara Mydlarnia Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!