To prawda wszystko co piszecie na temat Primavery , pracowałam tam co prawda chwilę ale wszystko dokladnie pokrywa sie z opisami ktore czytam w internecie na temat Primavery, dyrekcja ma głowe wysoko w chmurach mając za nic swoich pracowników, jedynie "starsza" z właścicieli jest ok. Z Panią(usunięte przez administratora)nie radze miec nic do czynienia, to najgorszy z pośród możliwych scenariuszy dla pracowników i jeden z najgorszych typów pracodawcy jaki można sobie wyobrazić, resztę dopowiedzcie sobie sami..
Jeżeli chcesz być poniżany i ciągle popędzany przez Panią dyrektor (wyższe nowobogackie warszawskie sfery) mieć umowę śmieciową (nawet po roku pracy) nie mieć żadnych praw, chorą atmosferę w pracy i po niej, zapraszamy do Primavery