Miejsce gdzie sny i ambicja idą umierać. W ostatnich miesiącach nastąpił exodus specjalistów, więc prawie każdego przyjmą. Warunki pracy: Dostaniesz 14-letni komputer, rozpadające się biurko, rozpadające się krzesło. Na nic nie ma pieniędzy, chyba że otrzymasz własny projekt i wciśniesz w niego zakup "niezbędnego" sprzętu, t.j. biurko, krzesło, Urlopy i chorobowe też trzeba rozliczać z projektów, bo Instytut nie ma na nic pieniędzy. Urlopy i chorobowe też wrzucają w projekty, więc bez projektu nie waż się chorować lub skorzystać z wakacji. Szkolenia: W kółko BHP i anty-mobbing... tylko nie próbuj zgłosić naruszenia BHP lub mobbingu, bo udajemy że w Instytucie jest cudownie. Zero reakcji. Mimo kadry profesorskiej nie licz na jakiekolwiek szkolenie merytoryczne. Jeśli chcesz podnieść kwalifikacje, to zaraz ktoś trzęsie portkami że robisz mu konkurencję, więc cię zablokuje. Związki zawodowe: są, ale mają zerowy wpływ na cokolwiek. Nic dziwnego, skoro piszą skargi do ministerstwa, zamiast wynająć prawnika i wejść na ścieżkę prawną. Atmosfera: Jak wszystko jest dobrze, to jest dobrze. Jak coś się popsuje, licz na siebie, lub, jak masz fart, na bliższych współpracowników. Czasem nawet sam dyrektor potrafi interweniować by obciąć pensję za wykonaną pracę. Generalnie uważaj na cwaniaków i na wszystko miej maila. Nic "na buzię". Nie mogę powiedzieć że wszyscy są źli, bo są osoby które faktycznie próbują, ale jest ich stanowczo za mało. Tego betonu nie skruszą. Generalnie cyrk, ale przynajmniej już nie mój cyrk i nie moje małpy. Jest jeszcze ogrom innych problemów, ale ile można narzekać, skoko i tak nikt z tym nic nie zrobi? Nie polecam, ale każdy powinien sam tego dotknąć palcem.
Dokładnie tak. Podpisuję się obiema rękami. Instalacja z piękną historią i ogromnym potencjałem zabijana powoli przez obecną dyrekcję przy akompaniamencie związków zawodowych.
Od jakiego czasu to trwa? Tzn. kiedy ta dyrekcja się zmieniła i dlaczego? Skoro firma dobrze funkcjonowała? Co do tego obcinania pensji, to już przesada:/ Podasz jakiś przykład, za co ją obcinają? No i jakie sa widełki, co do wynagrodzenia?
Ta dyrekcja próbuje zaorać Instytut od około 3 lat. Dyrekcja jest powoływana i odwoływana przez Ministra środowiska który nie musi uzasadnić zmian i nie uzasadnia. Wcześniej. Dyrektorzy byli na stołach tak długo jak długo przytakiwali ministrowi, jak zaczynali być samodzielni to od razu byli usuwani. Obecni wykonują polecenia ministra już chyba czwarty rok ... Co do wynagrodzeń, no komuś kończy się umowa i ten ktoś dostaje kolejną umowę ale już z niższą pensją. Dlaczego? Nyo tak. Bo np był zatrudniony przez poprzedniego dyrektora to na pewno nieudacznik albo leń :(
@Nie geolog Przez tyle lat o czymś takim nie słyszałem i uważam, że jeśli coś takiego ma miejsce, to tylko za sprawą kierownika. Choć z drugiej strony widząc co dyrektor (usunięte przez administratora) ostatnimi czasy wyczynia to chyba mnie to nawet nie dziwi. Kierownicy ostatnio nie mają nic do powiedzenia. (usunięte przez administratora) ma władzę absolutną i nie dopuszcza żadnych ustępstw.
Na jakie wynagrodzenie może liczyć młodszy specjalista?
Jaki jest styl zarządzania w Państwowy Instytut Geologiczny Państwowy Instytut Badawczy?
Mierny. Ręczne zarządzanie.. Nie bierze się pod uwagę zdania ani pracowników, ani kierowników. Dyrektor finansowy niestety skutecznie próbuje instytut rozłożyć nas łopatki. Dyrektor naczelny, szumnie nazywający dam sobie zarządem, wymyślił że będzie zarządzał instytutem z USA gdzie wyjeżdża za kilka tygodni ... Szkoda tracić ciepłą posadkę, a pan minister nie wygaśnie bo w ten sposób kieruje instytutem z Wawelskiej
Czy Państwowy Instytut Geologiczny Państwowy Instytut Badawczy oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę, czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
Z tego co wiem wszyscy pracownicy naukowi, techniczni i administracyjni mają umowę o pracę, ale osoby sprzątające, czy pracujące jako woźni/ochroniarze mają umowę zlecenie.
Wszyscy dostają umowę o pracę. Zdecydowanie rzadziej stosuje się umowę-zlecenie ale ma to miejsce tylko gdy praca ma taki charakter (przenoszenie skrzynek, wykonanie jednorazowej pracy). Kiedyś do projektów zdarzało się, że kilka osób dostało zlecenie na "ekspertyzę" a potem przeszli na umowy czasowe ale to wynikało z faktu, że minister Jędrysek wstrzymał finansowanie projektu ale oczekiwał postępów więc to było takie ratowanie wszystkich.
Firma ochroniarska jest firmą zewnętrzną w co najmniej większości przypadków więc nie wiemy jaką maja formę zatrudnienia. Osoby sprzątające to też w większości firmy zewnętrzne ale są też na etacie.
Jeśli dobrze pamiętam, a nie mam pod ręką regulaminu, to umowy są zgodnie z regulaminem: 3 miesiące, 1 rok a następnie bezterminowa. Chociaż wydaje mi się, że jest jeszcze jedna umowa terminowa przez co umowy terminowe obejmują łącznie 33 miesiące - zgodnie z Prawem Pracy.
No wiadomo, że trzeba się trzymać zasad odnośnie tych umów. Ale niektóre firmy czasem szybciej dają umowę na stałe. Spotkałam się nawet z tym, że po okresie próbnym można mieć już na czas nieokreślony. Tutaj taki scenariusz jest możliwy?
Bardzo miły i bezstresowy. Szkoda, że mimo zapewnień nie dostałam żadnej informacji. Komisja obiecywała, że zadzwoni do każdego, bez względu na wynik rekrutacji.
Pytano o dotychczasowe zatrudnienie, znajomość cyrylicy i formatu MARC21.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Czy poziom wynagrodzeń w Państwowy Instytut Geologiczny Państwowy Instytut Badawczy uległ zmianie od czasu dodania ostatnich opinii? Pojawiły się nowe ogłoszenia na Pracuj.pl 2 listopada.
Poziom wynagrodzeń nie zmienia się bezpośrednio. Jeśli ktoś ma znajomości to ma więcej. Chyba, że któryś kierownik się budzi, bo wszyscy od niego odchodzą i wie, że to kwestie finansowe. Tymczasem Dział Administracyjny zamiast dbać o komfort pracy, rozsyła wiadomości, że nie wolno dogrzewać pokoi.
To nie ma jakichś obligatoryjnych podwyżek np raz w roku? A to dogrzewanie pewnie ma związek z cenami... Ile stopni macie w pomieszczeniach?
Z ostatnich obiecanych podwyżek była jedna, z drugiej się wycofano. Nie ma też żadnych dodatków świątecznych, trzynastek. Co do temperatury, zasugerowano nam żeby nie przekraczała 20C.
Czemu się wycofano? Ile jej miało być? Może po nowym roku coś więcej dadzą? Słychać coś w firmie na ten temat?
Nie, nie ma żadnych obligatoryjnych podwyżek. Kiedyś były inflacyjne ale kiedy w 2014 roku zaczęto zmieniać dyrektorów co kilka miesięcy to zlikwidowano również ZUZP a co za tym idzie, ok. 2015 r. podwyżki te zostały zlikwidowane. Temperatura w pomieszczeniach spadła gdy rząd postanowił oszczędzać i oczekiwał przykręcenia grzejników we wszystkich instytucjach podległych resortom. Wtedy PIG również przykręcił ogrzewanie w odpowiedzi na co ludzie zaczęli przynosić własne grzejniki bo było zimno w pokojach. W niektórych pokojach, dzięki komputerom, temperatura była na poziomie nawet 17 stopni (przy ostatnich mrozach).
Jeżeli chciałbyś pracować jako geolog, to czeka cię rozczarowanie. Instytut jest skrajnie zbiuroktratyzowany. Załatwienie najprostszej sprawy, takiej jak kupno komputera z projektu, zajmuje ponad rok. Pracownicy merytoryczni wciągani są w coraz większym stopniu w procedury administracyjne. W efekcie poświęcają na nie blisko połowę swojego czasu pracy. Zarząd, nie mający pomysłu na prowadzenie Instytutu, zatruwa atmosferę w pracy zbędnym dyscyplinowaniem pracowników naukowych. To było kiedyś bardzo dobre miejsce pracy dla geologów ...
(usunięte przez administratora)
Oczywiście że nie. Mają pracowników w (usunięte przez administratora) Wieczny (usunięte przez administratora) i brak reakcji. NIE POLECAM
Niestety nie mam pozytywnej opinii o tej Firmie. Ubiegałem się o pracę na jednym stanowisku. Byłem umówiony na rozmowę rekrutacyjną na godz. 11:00. Stawiłem się w recepcji (tak jak to było wskazane w e-mailu) o 10:56 i kazano mi poczekać. Po 20 minutach przyszła jakaś Pani aby mnie zaprowadzić do budynku obok, gdzie jeszcze musiałem poczekać około 10 minut, gdyż przeprowadzali rozmowę z inną osobą. Skoro ktoś się spóźnił to czemu ja mam przez tą osobę tracić swój czas? Na samej rozmowie zostałem zapytany niemiłym tonem przez jedną z pań, czemu się spóźniłem i skąd to wynika, jednak koniec końców przeproszono mnie. Cała rozmowa przebiegała w napiętej atmosferze. Panie rekrutujące kompletnie nie odniosły się do mojego CV czy też listu motywacyjnego, natomiast wypytywały jedynie o jeden z punktów z ogłoszenia, który był traktowany jako DODATKOWE kwalifikacje. Co więcej, rozmowa kwalifikacyjna wielokrotnie zjeżdżała na inny tor, nie związany z podjęciem pracy oraz przypominała 'odbijanie piłeczki' jak rozmowa z wrogiem. W dalszej części został przeprowadzony sprawdzian polegający na opowiedzeniu o konkretnej próbce skalnej w j. angielskim. Panie rekrutujące założyły, że gołym okiem (mimo że mógłbym mieć znaczną wadę wzroku) znajdę minerały wskaźnikowe dla jakiejś facji mając przed sobą drobnoblastyczną skałę. Wytłumaczyłem im w j. angielskim bezsens tego sprawdzianu, co zapewne je uraziło. Dodatkowo w e-mailu o rozmowę rekrutacyjną nie było informacji, że będzie wymagane zaprezentowanie swojej znajomości j. angielskiego. Poziom osób rekrutujących jest żałosny, bynajmniej na te stanowisko, na które kandydowałem. Opinia jako stażysta w jednym z działów w Warszawie: Tutaj moja opinia jest bardziej pozytywna. Mili i uśmiechnięci ludzie, dużo młodych osób, pomocnych, niewywyższających się wykształceniem. Jedyne co mnie ruszyło to (usunięte przez administratora) w stosunku do pań na stażu w dziale hydro na Rakowieckiej. Przykładowa sytuacja: Pani przyszła do 'szefa' z zapytaniem bo czegoś nie rozumiała w swoim zadaniu. Została niemiło potraktowana m.in. słownie, mimo że 'szef' nie miał złego humoru. Szkoda że osoby wyżej postawione mogą bezkarnie na to sobie pozwalać. Dodatkowo, pracownicy są często obmawiani za plecami (negatywnie).
Czy często w firmie „PIG – PIB” Oddział w Warszawie zdarza się rekrutacja wewnętrzna?
Wszystko zależy od aktualnej sytuacji związanej z zarządzaniem. W trakcie mojego roku pracy (co prawda już jakiś czas temu) oficjalna rekrutacja wewnętrzna miała miejsce raz lub dwa. Prawda jest taka, że w tej instytucji, jak w większości państwowych, liczą się kontakty i koneksje. Jeżeli zawczasu wyrobisz sobie plecy, masz szanse zdziałać coś więcej, jeżeli nie pasuje Ci taki układ, to raczej idź szukać pracy prywatnie, bo będziesz siedzieć w miejscu. Wiele też zależy od Zakładu, w którym pracujesz, jednak ciężko jest o "prawdziwą pracę geologa".